Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-01-18, 23:28   #1
agent001
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 9

Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom


Hej. Jestem w związku 2 lata, mój TŻ jest o kilka lat straszy. Nie mieszkamy jeszcze razem ale od samego początku związku spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, on praktycznie codziennie z małymi wyjątkami nocuje u mnie i poza pracą spędzamy czas razem. Dogadujemy się bardzo dobrze, chwilowo mialam trochę wątpliwości co do tego związku ale udało nam się rozwiazać problemy. Jedna kwestia mnie jednak nurtuje.

Mój TŻ jest w trakcie urządzania swojego domu, który zakupił jeszcze przed poznaniem mnie - a właściwie zakupili go jego rodzice, on dołożył się do zakupu ale generalnie większość kosztów ponieśli jego rodzice i akt własności jest na nich (chociaż miało się to juz jakiś czas zmienić i dom mial byc przepisany na TŻ ale póki co chyba nikomu się do tego nie spieszy bo nie słyszałam aby były podjęte kroki ku temu). W momencie naszego poznania sie dom był w stanie niemal surowym, obecnie środek jest już prawie wykończony (brakuje niektórych części wyposażenia oraz umeblowania dodatkowych pokojów, generalnie stan do zamieszkania), natomiast z zewnątrz jest jeszcze dużo do zrobienia między innymi ogrodzenie, garaż itd.

Oficjalnie dom ma być tylko jego, w pierwszej wersji mial tam zamieszkać sam ale wraz z poznaniem mnie i rozwojem naszego związku jest mowa że będziemy tam mieszkać razem.TŻ często o tym wspomina, że chce ze mną w przyszłości tam zamieszkać, mowi ze ten dom jest przeciez dla nas a nie tylko dla niego, że nie może się doczekać jak zamieszkamy razem itd.

Problem polega na tym, że cała sytuacja wygląda bardziej tak jakby on tam mial zamieszkać ze swoimi rodzicami a nie ze mną. Przykłady:

- bardzo często używa zwrotów typu kupiliśmy farbę X, wybraliśmy kolor płytki Y, chcielibyśmy kuchnie Z itd. oczywiście w kontekście my=on i jego rodzice. Dziwnie to brzmi, nawet moi rodzice i znajomi myśleli ze oni będą tam mieszkać wszyscy razem bo moj TŻ opowiadają o postępach prac nigdy nie mówi że on cos wybral tylko zawsze w l.mnogiej

- praktycznie wszystko w zakresie urządzenia domu wybiera on i jego rodzice, a głównie jego ojciec. Czasami pyta się mnie o zdanie, ale mam wrażenie że to jest pytanie takie na odczepnego i tak naprawdę nie bierze moich pomysłów pod uwagę, ostatecznie słowo i tak zawsze należy do jego ojca. Kiedyś bylam z nim i jego ojcem wybierać klamki do drzwi, wyglądało to tak że on i jego ojciec stali obok siebie i wybierali, zostawiając mnie z tyłu tak że prawie nic nie wiedziałam, nawet nie zapytali się mnie o zdanie. Pozniej wróciliśmy do mieszkania rodziców TŻ i dopiero jak jego mama zapytała a co ja uważam to TŻ sie zreflektował zeby się mnie zapytać o zdanie. Tylko raz jak byliśmy akurat z obojgiem jego rodziców wybierać meble do sypialni to jego mama 'usadziła' mnie obok TŻ i kazała wybierać to co nam się podoba. TŻ oczywiście sam na to nie wpadł. Generalnie na żadnym oglądaniu, wybieraniu mebli nie byliśmy sami tylko z jego ojcem. Jego mama często mowi ze to ja i tż powinniśmy sobie wybrać wedle uznania bo to ja i on będziemy tak mieszkać jednak moj tż prawie zawsze bardziej bierze pod uwagę zdanie ojca.

- kiedyś stwierdził że fajnie jakbym powybierala dodatki do domu. Prsy okazji zakupów wpadła mi w oko narzuta na łóżko a wiedziałam że akurat kolorystyka i wzor mu się spodoba wiec kupilam tą narzutę. Gdy mu ja przekazywałam akurat byl obok jego ojciec, moj TŻ podziękował mi za zakup z tekstem ze dziękuję że IM kupiłam tą narzutę. Poczułam się średnio, myslalam ze kupuje to dla nas...

- duzo rzeczy wybieranych jest na zasadzie tego co chcialby jego ojciec. Często słyszę teksty typu, położne zostały jasne płytki a nie ciemne bo tata tak chciał..., fajnie wygląda taki płot ale mój tata takiego nie chce.. i takich sytuacji mogę przytoczyć pełno...

I teraz bardzo nie chciałabym zostać źle zrozumiana, ze ja sobie roszczę jakieś prawa do tego domu albo bym chciała żeby wszystko tam było zrobione tak jak ja powiem. Jestem młodsza od TŻ, ale nie jestem jakimś 'gołodupcem', mam swoje mieszkanie które jednak na razie przeznaczone jest pod wynajem (moj dom rodzinny jest duży i na razie nie czuje potrzeby przeprowadzania się samej do tego mieszkania), wiadomo ze jeżeli będziemy razem to prawdopodobnie mieszkanie bedzie cały czas wynajmowane a mieszkać będziemy w domu TŻ, w końcu nie po to wkłada w ten dom tyle pracy by tam nie mieszkać. Więc trochę 'boli' mnie wizja tego, że nigdy nie bede mieć możliwości urządzania lokum pod siebie (co zawsze było moim marzeniem, mieć swoje mieszkanie i móc je urządzić).Ominie mnie to jak inne pary jeżdżą i razem wybierają elementy wyposażenia itd. decydują o poszczególnych etapach wykańczana swojego gniazdka. Obawiam się że zawsze w tym domu bede się czuć jak gość u TŻ i jego rodziców... Ja traktuje moje rzeczy jak nasze wspólne, jestem właśnie w trakcie szukania nowego samochodu i wybieram go także pod mojego TŻ, biorę pod uwagę jego gust żeby jemu tez sie dobrze jeździło tym samochodem (on nie ma swojego auta).
Nie miałabym także problemu żeby wybrać wspólnie np TV do jego domu i opłacić go sama.

Obawiam się że zawsze jego rodzice będą mogli wybierać wplyw na Tż, na jego decyzje.Nie chodzi mi absolutnie o odebranie jego rodzicom praw do decydowania, bo z pewnością bardzo mu pomogli finansowo i nie tylko. Jednak obawiam się tego jak to będzie rzutowało na nasze życie. Niestety ja uważam, że lepiej samemu sobie zapracować na cos i nie być zależnym od nikogo.

Nie wiem jakich odpowiedzi konkretnie oczekuje, bo wiem ze ciężko jest znaleźć rozwiązanie takiej sytuacji. Przecież na dwa domy nie będziemy mieszkać bo to bez sensu.
Chciałam zapytać czy podejście mojego TŻ jest normalne i to ja sobie szukam problemu czy może jednak jest coś nie tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
agent001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 08:57   #2
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Jesteś z facetem dopiero dwa lata a już chcesz mu życie ustawiać? Masz swoje mieszkanie to wykoncz je zgodnie ze swoim gustem a w dom faceta się nie mieszaj.
O wykończeniu decydują rodzice bo zapewne oni je finansują plus mi też się wydaje że docelowo oni tam będą mieszkac. Po co kupować dorosłemu facetowi dom to ja nie wiem. A oni gdzie obecnie mieszkają? Dlaczego nie zapytałaś chłopaka wprost?
Chyba jesteś bardzo mloda bo masz zapędy do zajmowania się mało istotnymi kwestiami jak wybór dywanu a nie drążysz tych najważniejszych czyli czy nie skonczysz na pięterku u rodziców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 09:11   #3
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cudzysłów niepotrzeby, bo to jest dom jego rodziców. Niestety i w ogóle i w szczegółach.

Dla mnie takie związki są trochę bez sensu. Dorośli ludzie powinni coś tworzyć razem. Coś razem ustalać. A tu każdy sobie. Tylko, że to się powinno czuć samemu, a nie się o to prosić, czy kłócić.

Zastanów się , czy gra jest warta świeczki. On domu nie zostawi a przecież nie będziecie się x lat bujać w związku na dwa miejsca. Więc docelowo jest przed Tobą wizja mieszkania w czyimś domu co do kafelki. Niektórym coś takiego nie przeszkadza, ja bym się źle czuła.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 09:21   #4
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Cudzysłów niepotrzeby, bo to jest dom jego rodziców. Niestety i w ogóle i w szczegółach.

Dla mnie takie związki są trochę bez sensu. Dorośli ludzie powinni coś tworzyć razem. Coś razem ustalać. A tu każdy sobie. Tylko, że to się powinno czuć samemu, a nie się o to prosić, czy kłócić.

Zastanów się , czy gra jest warta świeczki. On domu nie zostawi a przecież nie będziecie się x lat bujać w związku na dwa miejsca. Więc docelowo jest przed Tobą wizja mieszkania w czyimś domu co do kafelki. Niektórym coś takiego nie przeszkadza, ja bym się źle czuła.
Zgadzam się. Niestety za dużego pola manewru tutaj nie masz - dom jest rodziców, może w części faceta i tak też jest budowany i urządzany.
Możesz albo zagryźć zęby i liczyć na to, że fajnie go urządzą, albo no niestety mieszkać osobno. Ja bym nie dała rady mieszkać gdzieś, gdzie nie mam prawa głosu co do wyposażenia i wystroju - no ale to ja, dla mnie jest szalenie ważne żeby w domu/mieszkaniu czuć się u siebie.
Musisz liczyć się z tym, że każda Twoja zmiana w tym domu czegokolwiek może być sabotowana przez rodziców i TŻ.
Jeśli na prawdę zależy Ci na wspólnym życiu, to ja bym rozważyła rozmowę z partnerem i rezygnację z domu na rzecz Twojego mieszkania po ewentualnym ślubie. On odbierze swój wkład, w domu zamieszkają rodzice, a wy sami urządzicie swoje gniazdko. Tylko nie wiem na ile on będzie chętny na takie rozwiązanie i musiałabyś się liczyć z tym, że pewnie będzie trzeba uwspólniać Twoją nieruchomość.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 09:33   #5
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Ja bym się na twoim miejscu tak ochoczo nie pchała w kupowanie za własne pieniądze rzeczy do czyjegoś domu.
Ok, jesteście w związku. Ale o ile dobrze rozumiem, to nie jesteście zaręczeni, ani nic w tym stylu, w sensie nie zdeklarowaliście się, że chcecie być ze sobą "na zawsze".
Potem związek się rozpadnie i co, albo rzeczy kupione za twoją kasę tam zostaną i nie dostaniesz ich z powrotem, albo nawet zostaną ci zwrócone, ale nie będziesz miała co zrobić z jakimiś telewizorami i klamkami w wynajmowanym mieszkaniu.
A jeśli dobrze pójdzie i związek się będzie dalej rozwijać, to przecież będziesz miała okazję, żeby sobie urządzać pod siebie, bo teraz nikt nie siedzi do śmierci z jednymi wybranymi w wieku 20 kilku lat kafelkami/meblami i niemalowanymi tyle lat ścianami.
Bez względu na to, czy ci rodzice będą tam mieszkać, czy nie będą, czy twój tż nie umie bez nich nic wybrać, czy ten dom zostanie na niego przepisany, czy też nie, to godny zwrócenia uwagi fakt jest jeden - ten dom nie jest twój i jak na razie tam nie mieszkasz. Więc powstrzymaj swoje zapędy urządzania komuś chaty i kupowania za własną kasę jakichś dupereli.
Ty byś chciała, żeby za czyjeś pieniądze nie twój dom urządzano wedle twojego gustu.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

+ Jesteście razem dwa lata, więc nie wiem, dlaczego go zwyczajnie nie spytasz:
1. Czy jego rodzice będą tam mieszkać;
2. Kiedy ty będziesz tam mieszkać;
3. I czy w ogóle;
4. Oraz kiedy mniej więcej dom zostanie przepisany.
Dorośli jesteście, ustalcie jakieś konkrety.

Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Czas edycji: 2021-01-19 o 09:29
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 10:02   #6
1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 593
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Ciekawi mnie ile lat ma ten mężczyzna, bo inaczej odbierałabym tę historię gdyby to był chłopaczek 20-letni, któremu zamożni rodzice zafundowali dom na start życia, a co innego jeśli ma 40 lat.
Pytanie nr 2 - czy teściowe chcą tam mieszkać? gdzie mieszkają teraz? na działce obok, w bloku... może oni dla siebie na emeryturę budują dom za miastem, a dom będzie dla syna dopiero po ich śmierci.
Trzecia kwestia - czy ten facet w innych sferach życiowych też jest tak podporządkowany rodzicom? Czy rodzice to ten typ ludzi, którzy swoim dorosłym dzieciom planują życie i wtrącają się do wszystkiego?
1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 11:47   #7
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88446231]Dlaczego nie zapytałaś chłopaka wprost?
Chyba jesteś bardzo mloda bo masz zapędy do zajmowania się mało istotnymi kwestiami jak wybór dywanu a nie drążysz tych najważniejszych czyli czy nie skonczysz na pięterku u rodziców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No wlasnie, najprosciej zapytac wprost, gdzie beda rodzice.
Moze on widzi Was wszystkich razem pod jednych dachem. Pytanie czy Ciebie tez to interesuje.

[1=1ce31337bafe4ce50f62519 e721d2985132c01a5_6111b3a 307338;88446402]Ciekawi mnie ile lat ma ten mężczyzna, bo inaczej odbierałabym tę historię gdyby to był chłopaczek 20-letni, któremu zamożni rodzice zafundowali dom na start życia, a co innego jeśli ma 40 lat.[/QUOTE]
Autorka z profilu ma 26 lat, facet jest kilka lat starszy czyli pewnie kolo 30stki. W tym wieku przywiazanie do rodzicow jednak niepokoi.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 11:58   #8
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Autorka z profilu ma 26 lat, facet jest kilka lat starszy czyli pewnie kolo 30stki. W tym wieku przywiazanie do rodzicow jednak niepokoi.
Z drugiej strony może być też tak, że rodzice już się budowali lub urządzali i mają lepsze rozeznanie, co się sprawdza, a co nie.
Albo np. ojciec zajmuje się budowlanką lub wykończeniówką zawodowo.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 11:58   #9
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez agent001 Pokaż wiadomość
Niestety ja uważam, że lepiej samemu sobie zapracować na cos i nie być zależnym od nikogo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zastosuj się do swojej rady i sama zapracuj na dom/mieszkanie. Zresztą jeśli masz mieszkanie to nie rozumiem w czym problem. Powinnaś pogadać z facetem i zapytać czy on bierze pod uwagę wprowadzenie się tam, czy opcją na wspólne życie jest tylko mieszkanie z rodzicami.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 12:39   #10
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88446762]Z drugiej strony może być też tak, że rodzice już się budowali lub urządzali i mają lepsze rozeznanie, co się sprawdza, a co nie.

Albo np. ojciec zajmuje się budowlanką lub wykończeniówką zawodowo.[/QUOTE]No, ale te teksty o "ich narzucie" to przesada.
O ile nie rościlabym sobie praw do urządzania domu, to takie podejście "bo tata tak chciał/mama tak powiedziała", gdy chodzi o pier.doły a nie poważne rzeczy (typu kolor płytek, wybór klamek) by mnie po ludzku zaniepokoił. Ja rozumiem, że ojciec może się znać na budowlance czy wykończeniówce, ale to nie powód żeby narzucać np. Kolor ścian czy klamki

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 12:47   #11
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
No, ale te teksty o "ich narzucie" to przesada.
O ile nie rościlabym sobie praw do urządzania domu, to takie podejście "bo tata tak chciał/mama tak powiedziała", gdy chodzi o pier.doły a nie poważne rzeczy (typu kolor płytek, wybór klamek) by mnie po ludzku zaniepokoił. Ja rozumiem, że ojciec może się znać na budowlance czy wykończeniówce, ale to nie powód żeby narzucać np. Kolor ścian czy klamki

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
no wlasnie. dla mnie tez rady o typ rzeczy, ktore maja na celu wybor lepszej jakosci sa ok, ale kolory?


chyba ze chlopak ma serio 20 lat, i to on pomaga rodzicom w urzadzaniu domu dla nich, a nie odwrotnie
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 12:47   #12
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

A jesteś pewna że przy tej narzucie miał na myśli siebie i ojca a nie Was, Ciebie i jego ?

Nie rodzice a ojciec. Z tego co piszesz wynika że matka ma zdrowe podejście i nie wybiera nikomu klamek ani narzut.

Wg mnie powinnaś się zdystansować i dopóki tam nie wprowadzisz olewać jego gadki. Przestać jeździć na zakupy związane z urządzaniem.
Powiedzieć wprost facetowi że to jest mega niepoważne że radzi się w kwestii wystroju ojca a nie dziewczyny z którą tam ma zamiar mieszkać. No chyba że nie chce ale niech przestanie mydlić oczy że Twoje zdanie jest ważne. Przypomnieć jak wyglądało to z klamkami.

Dobrze że masz mieszkanie bo jeśli tam zamieszkasz w tym domu i wiecznie będziesz słyszeć że dom jest tatusia i tż a jego określenie MY dotyczy relacji z ojcem a nie związku to szybciutko może Ci się zachcieć stamtąd wyprowadzić. A samochód kup taki jak Tobie pasuje a nie facetowi. To znaczy w zdrowej relacji byłoby to dla mnie oczywiste ale Ty związałaś się z kolesiem który Twoje zdanie traktuje na doczepkę a zapatrzony jest w tatę, także tego.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2021-01-19 o 12:50
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 12:57   #13
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 521
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

W takiej sytuacji w ogóle nie angażowałabym się w ten dom ani jego urządzanie czy cokolwiek. To jest dom jego rodziców i sprawa pomiędzy nimi a nim.
Gdybym kiedyś mogła tam zamieszkać z facetem, to spoko, ale nadal traktowałabym to miejsce jako taką opcjonalną przyległość. Nawet byłabym zadowolona, że nie musiałam się udzielać w urządzaniu, bo mnie ten temat nudzi do granic możliwości. Wolę sobie przyjść na gotowe i pójść z dnia na dzień jeśli będzie jednak nieznośnie. Gdybym kupiła coś do tego domu, to tylko gdybym już tam mieszkała i mogła to w razie czego zabrać ze sobą.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 13:43   #14
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

A czemu mieliby pytać o zdanie jakieś dziewczyny, z którą on jest dopiero dwa lata i już jakieś problemy w związku były? Dom jest na lata, domyślnie nawet na całe życie, musiałabym upaść na głowę żeby go urządzać pod koleżankę syna, która teraz jest, a prawdopodobnie za 5 lat już jej nie będzie.

To nie twój dom, w dużej mierze nawet nie twojego chłopaka. Zamiast przeżywać, że nikt cię nie pyta o ulubione kształty klamek po prostu się od tego odetnij. Rodzice kupili ten dom i mogą go sobie urządzić po swojemu, biorąc pod uwagę komentarze syna, co też robią, ale na pewno nie jego dziewczyn i znajomych. Jakby twojemu chłopakowi nie pasowała sytuacja, że rodzice mają tak duży wkład w urządzanie domu za swoje pieniądze to powinien z nimi porozmawiać, widać jemu to pasuje, jesteś ostatnią osobą, która powinna się wtrącać. Z boku to wygląda jakbyś ledwo w ogóle poznała tę rodzinę a już się pchasz do zarządzania cudzymi pieniędzmi.

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2021-01-19 o 13:45
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 13:54   #15
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
A czemu mieliby pytać o zdanie jakieś dziewczyny, z którą on jest dopiero dwa lata i już jakieś problemy w związku były? Dom jest na lata, domyślnie nawet na całe życie, musiałabym upaść na głowę żeby go urządzać pod koleżankę syna, która teraz jest, a prawdopodobnie za 5 lat już jej nie będzie.

To nie twój dom, w dużej mierze nawet nie twojego chłopaka. Zamiast przeżywać, że nikt cię nie pyta o ulubione kształty klamek po prostu się od tego odetnij. Rodzice kupili ten dom i mogą go sobie urządzić po swojemu, biorąc pod uwagę komentarze syna, co też robią, ale na pewno nie jego dziewczyn i znajomych. Jakby twojemu chłopakowi nie pasowała sytuacja, że rodzice mają tak duży wkład w urządzanie domu za swoje pieniądze to powinien z nimi porozmawiać, widać jemu to pasuje, jesteś ostatnią osobą, która powinna się wtrącać. Z boku to wygląda jakbyś ledwo w ogóle poznała tę rodzinę a już się pchasz do zarządzania cudzymi pieniędzmi.
No dokładnie. Dom nawet nie jest jej chłopaka a autorka chce mieć najwięcej do powiedzenia w kwestii tego jak powinien zostać urządzony. No kabaret

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Czas edycji: 2021-01-19 o 14:21
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:09   #16
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez agent001 Pokaż wiadomość
Hej. Jestem w związku 2 lata, mój TŻ jest o kilka lat straszy. Nie mieszkamy jeszcze razem ale od samego początku związku spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, on praktycznie codziennie z małymi wyjątkami nocuje u mnie i poza pracą spędzamy czas razem. Dogadujemy się bardzo dobrze, chwilowo mialam trochę wątpliwości co do tego związku ale udało nam się rozwiazać problemy. Jedna kwestia mnie jednak nurtuje.

Mój TŻ jest w trakcie urządzania swojego domu, który zakupił jeszcze przed poznaniem mnie - a właściwie zakupili go jego rodzice, on dołożył się do zakupu ale generalnie większość kosztów ponieśli jego rodzice i akt własności jest na nich (chociaż miało się to juz jakiś czas zmienić i dom mial byc przepisany na TŻ ale póki co chyba nikomu się do tego nie spieszy bo nie słyszałam aby były podjęte kroki ku temu). W momencie naszego poznania sie dom był w stanie niemal surowym, obecnie środek jest już prawie wykończony (brakuje niektórych części wyposażenia oraz umeblowania dodatkowych pokojów, generalnie stan do zamieszkania), natomiast z zewnątrz jest jeszcze dużo do zrobienia między innymi ogrodzenie, garaż itd.

Oficjalnie dom ma być tylko jego, w pierwszej wersji mial tam zamieszkać sam ale wraz z poznaniem mnie i rozwojem naszego związku jest mowa że będziemy tam mieszkać razem.TŻ często o tym wspomina, że chce ze mną w przyszłości tam zamieszkać, mowi ze ten dom jest przeciez dla nas a nie tylko dla niego, że nie może się doczekać jak zamieszkamy razem itd.

Problem polega na tym, że cała sytuacja wygląda bardziej tak jakby on tam mial zamieszkać ze swoimi rodzicami a nie ze mną. Przykłady:

- bardzo często używa zwrotów typu kupiliśmy farbę X, wybraliśmy kolor płytki Y, chcielibyśmy kuchnie Z itd. oczywiście w kontekście my=on i jego rodzice. Dziwnie to brzmi, nawet moi rodzice i znajomi myśleli ze oni będą tam mieszkać wszyscy razem bo moj TŻ opowiadają o postępach prac nigdy nie mówi że on cos wybral tylko zawsze w l.mnogiej

- praktycznie wszystko w zakresie urządzenia domu wybiera on i jego rodzice, a głównie jego ojciec. Czasami pyta się mnie o zdanie, ale mam wrażenie że to jest pytanie takie na odczepnego i tak naprawdę nie bierze moich pomysłów pod uwagę, ostatecznie słowo i tak zawsze należy do jego ojca. Kiedyś bylam z nim i jego ojcem wybierać klamki do drzwi, wyglądało to tak że on i jego ojciec stali obok siebie i wybierali, zostawiając mnie z tyłu tak że prawie nic nie wiedziałam, nawet nie zapytali się mnie o zdanie. Pozniej wróciliśmy do mieszkania rodziców TŻ i dopiero jak jego mama zapytała a co ja uważam to TŻ sie zreflektował zeby się mnie zapytać o zdanie. Tylko raz jak byliśmy akurat z obojgiem jego rodziców wybierać meble do sypialni to jego mama 'usadziła' mnie obok TŻ i kazała wybierać to co nam się podoba. TŻ oczywiście sam na to nie wpadł. Generalnie na żadnym oglądaniu, wybieraniu mebli nie byliśmy sami tylko z jego ojcem. Jego mama często mowi ze to ja i tż powinniśmy sobie wybrać wedle uznania bo to ja i on będziemy tak mieszkać jednak moj tż prawie zawsze bardziej bierze pod uwagę zdanie ojca.

- kiedyś stwierdził że fajnie jakbym powybierala dodatki do domu. Prsy okazji zakupów wpadła mi w oko narzuta na łóżko a wiedziałam że akurat kolorystyka i wzor mu się spodoba wiec kupilam tą narzutę. Gdy mu ja przekazywałam akurat byl obok jego ojciec, moj TŻ podziękował mi za zakup z tekstem ze dziękuję że IM kupiłam tą narzutę. Poczułam się średnio, myslalam ze kupuje to dla nas...

- duzo rzeczy wybieranych jest na zasadzie tego co chcialby jego ojciec. Często słyszę teksty typu, położne zostały jasne płytki a nie ciemne bo tata tak chciał..., fajnie wygląda taki płot ale mój tata takiego nie chce.. i takich sytuacji mogę przytoczyć pełno...

I teraz bardzo nie chciałabym zostać źle zrozumiana, ze ja sobie roszczę jakieś prawa do tego domu albo bym chciała żeby wszystko tam było zrobione tak jak ja powiem. Jestem młodsza od TŻ, ale nie jestem jakimś 'gołodupcem', mam swoje mieszkanie które jednak na razie przeznaczone jest pod wynajem (moj dom rodzinny jest duży i na razie nie czuje potrzeby przeprowadzania się samej do tego mieszkania), wiadomo ze jeżeli będziemy razem to prawdopodobnie mieszkanie bedzie cały czas wynajmowane a mieszkać będziemy w domu TŻ, w końcu nie po to wkłada w ten dom tyle pracy by tam nie mieszkać. Więc trochę 'boli' mnie wizja tego, że nigdy nie bede mieć możliwości urządzania lokum pod siebie (co zawsze było moim marzeniem, mieć swoje mieszkanie i móc je urządzić).Ominie mnie to jak inne pary jeżdżą i razem wybierają elementy wyposażenia itd. decydują o poszczególnych etapach wykańczana swojego gniazdka. Obawiam się że zawsze w tym domu bede się czuć jak gość u TŻ i jego rodziców... Ja traktuje moje rzeczy jak nasze wspólne, jestem właśnie w trakcie szukania nowego samochodu i wybieram go także pod mojego TŻ, biorę pod uwagę jego gust żeby jemu tez sie dobrze jeździło tym samochodem (on nie ma swojego auta).
Nie miałabym także problemu żeby wybrać wspólnie np TV do jego domu i opłacić go sama.

Obawiam się że zawsze jego rodzice będą mogli wybierać wplyw na Tż, na jego decyzje.Nie chodzi mi absolutnie o odebranie jego rodzicom praw do decydowania, bo z pewnością bardzo mu pomogli finansowo i nie tylko. Jednak obawiam się tego jak to będzie rzutowało na nasze życie. Niestety ja uważam, że lepiej samemu sobie zapracować na cos i nie być zależnym od nikogo.

Nie wiem jakich odpowiedzi konkretnie oczekuje, bo wiem ze ciężko jest znaleźć rozwiązanie takiej sytuacji. Przecież na dwa domy nie będziemy mieszkać bo to bez sensu.
Chciałam zapytać czy podejście mojego TŻ jest normalne i to ja sobie szukam problemu czy może jednak jest coś nie tak?
Tak schizujesz i głównym problemem jest to że miałaś oczekiwania "czynności tworzenia wspólnego wicia gniazdka". To tak jakbyś zamiast cieszyć się że zaproponowano ci wspólny urlop to truła tyłek że ominęło cię planowanie podróży, szukanie ciekawostek i boisz się wpływu rodziców na wasze spędzanie czasu. Albo zaproszona na wigilię jęczała że nie brałaś udziału tworzeniu całego menu a twoja potrawa została mile przyjęta na ich wigilię a nie waszą rodzinną wigilię. Sama naginasz się i kupujesz swój samochód jako wasz bo dasz mu czasami skorzystać, bez sensu.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:10   #17
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Pomijając kwestie urządzania (bo za nic z tego posta nie rozumiem, czyj to dom, kto to finansuje, kto ma tam mieszkać), to naprawdę 2 lata to tak mało, żeby nie mieć nic do powiedzenia? Skoro Autorka ma lat 26, a jej partner 30, to nie sądzę, żeby to było tak "krótko, że nie ma nic do gadania". W sensie on może sobie osobno urządzać dom, ona swoje mieszkanie, niezależność w cenie, ale jaki to jest wtedy związek w ogóle i poważna relacja
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:16   #18
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Pomijając kwestie urządzania (bo za nic z tego posta nie rozumiem, czyj to dom, kto to finansuje, kto ma tam mieszkać), to naprawdę 2 lata to tak mało, żeby nie mieć nic do powiedzenia? Skoro Autorka ma lat 26, a jej partner 30, to nie sądzę, żeby to było tak "krótko, że nie ma nic do gadania". W sensie on może sobie osobno urządzać dom, ona swoje mieszkanie, niezależność w cenie, ale jaki to jest wtedy związek w ogóle i poważna relacja
Nie, jeżeli to od dawna dorośli ludzie, a nie jacyś 18-latkowie, to 2 lata to wcale nie jest jakiś tam byle jako krótki związek. Bo idąc tym tropem kiedy w ogóle człowiek może się odezwać, że coś mu nie pasuje. Po 10 latach? Natomiast Autorka musi zrozumieć, że widać facetowi pasuje ta sytuacja i zastanowić, czy ona w takim razie pasuje do sytuacji.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:19   #19
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 876
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Według mnie nie powinnaś traktować tego domu jako waszego. Nawet jeśli partner tak Ci mówi.
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:23   #20
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Pomijając kwestie urządzania (bo za nic z tego posta nie rozumiem, czyj to dom, kto to finansuje, kto ma tam mieszkać), to naprawdę 2 lata to tak mało, żeby nie mieć nic do powiedzenia? Skoro Autorka ma lat 26, a jej partner 30, to nie sądzę, żeby to było tak "krótko, że nie ma nic do gadania". W sensie on może sobie osobno urządzać dom, ona swoje mieszkanie, niezależność w cenie, ale jaki to jest wtedy związek w ogóle i poważna relacja
Sublips ale facet nie może sobie urządzić tego domu bo to nie jest jego dom. Co innego jakbybył właściciel i zdanie ojca cenił bardziej to naprawde te pretensje jeszcze bym zrozumiała. Plus nie wiemy ile ta para ma lat. 26 i 30 to propozycja jednej z wizażanek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:28   #21
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

No może pretensje to nie, ale zapytałabym wprost faceta, gdzie będziemy mieszkać i kiedy razem zamieszkamy (chyba że Autorka ma fałszywy wiek podany w profilu), bo nie rozumiałabym, czemu jest tak zajęty budową domu, który nie jest jego i przed śmiercią rodziców nie będzie.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:31   #22
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Pomijając kwestie urządzania (bo za nic z tego posta nie rozumiem, czyj to dom, kto to finansuje, kto ma tam mieszkać), to naprawdę 2 lata to tak mało, żeby nie mieć nic do powiedzenia? Skoro Autorka ma lat 26, a jej partner 30, to nie sądzę, żeby to było tak "krótko, że nie ma nic do gadania". W sensie on może sobie osobno urządzać dom, ona swoje mieszkanie, niezależność w cenie, ale jaki to jest wtedy związek w ogóle i poważna relacja
A to jest według Ciebie długi związek? Ledwo co się poznali, jeszcze jakieś kryzysy były po drodze, na pewno nie nazwałabym 2-letniego związku długą znajomością. Ma do gadania w sprawach, które jej dotyczą, a nie w kwestii urządzania domu rodziców jej chłopaka. Zamiast się cieszyć, że zerowym kosztem jej poziom życia się zwiększy wielokrotnie to kręci nosem, że obcy ludzie nie wydają pieniędzy tak jak by ona chciała żeby wydawali.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:39   #23
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 579
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
A to jest według Ciebie długi związek? Ledwo co się poznali, jeszcze jakieś kryzysy były po drodze, na pewno nie nazwałabym 2-letniego związku długą znajomością. Ma do gadania w sprawach, które jej dotyczą, a nie w kwestii urządzania domu rodziców jej chłopaka. Zamiast się cieszyć, że zerowym kosztem jej poziom życia się zwiększy wielokrotnie to kręci nosem, że obcy ludzie nie wydają pieniędzy tak jak by ona chciała żeby wydawali.
'poziom jej życia się zwiększy wielokrotnie' - ja tak nie uważam.


Dla mnie to Autorka podskórnie czuje, że w tym związku coś jest nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:49   #24
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
A to jest według Ciebie długi związek? Ledwo co się poznali, jeszcze jakieś kryzysy były po drodze, na pewno nie nazwałabym 2-letniego związku długą znajomością. Ma do gadania w sprawach, które jej dotyczą, a nie w kwestii urządzania domu rodziców jej chłopaka. Zamiast się cieszyć, że zerowym kosztem jej poziom życia się zwiększy wielokrotnie to kręci nosem, że obcy ludzie nie wydają pieniędzy tak jak by ona chciała żeby wydawali.
No dla mnie w tym wieku (koło 30) to jest na tyle długi związek, żeby coś razem planować (jeśli się chce oczywiście). Na pewno nie "ledwo się poznali". Wiem, że są ludzie, których związki trwają od gimnazjum/ liceum czy nawet studiów, ale no nie każdy ma tyle szczęścia.

I jeszcze z tą narzutą - no chyba nie miał na myśli "im", czyli siebie i ojca, bo chyba nie śpi z ojcem w jednym łóżku
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:49   #25
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Rodzice finansują ten dom, nie wiadomo czy i kiedy będzie przepisany na Twojego faceta, a on sam się jedynie dorzuca do tego domu - nic dziwnego w tym, że oni wszystko wybierają. Wszystko zależy od człowieka. Niektórzy dadzą kasę swojemu dziecku, mówiąc "rób z tym co chcesz", a pozostali "dadzą" tą kasę, ale tak naprawdę wszystko będzie tak jak oni sobie wymyślili. Tak jak w przypadku rodziców, którzy finansują wesela swoich dzieci, i okazuje się, że wszystko jest planowane tak, żeby to było wymarzone wesele dla tych rodziców właśnie.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:55   #26
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez agent001 Pokaż wiadomość
- kiedyś stwierdził że fajnie jakbym powybierala dodatki do domu. Prsy okazji zakupów wpadła mi w oko narzuta na łóżko a wiedziałam że akurat kolorystyka i wzor mu się spodoba wiec kupilam tą narzutę. Gdy mu ja przekazywałam akurat byl obok jego ojciec, moj TŻ podziękował mi za zakup z tekstem ze dziękuję że IM kupiłam tą narzutę. Poczułam się średnio, myslalam ze kupuje to dla nas...
to jest w sumie dziwnie sformulowane, powiedzial 'dzieki, ze kupilas im narzute' lub 'dzieki, ze kupilas [moim] rodzicom narzute'? bo jesli powiedzial 'dzieki, ze kupilas nam narzute' to skad wniosek, ze mial na mysli jego i rodzicow, a nie jego i ciebie?
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:57   #27
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
No dla mnie w tym wieku (koło 30) to jest na tyle długi związek, żeby coś razem planować (jeśli się chce oczywiście). Na pewno nie "ledwo się poznali". Wiem, że są ludzie, których związki trwają od gimnazjum/ liceum czy nawet studiów, ale no nie każdy ma tyle szczęścia.
Planować przecież nikt jej nie broni, jej facet też chyba ją traktuje poważnie skoro zaprasza ją do wspólnego mieszkania. Ale niezależnie od wieku to nie jest według mnie długi związek, na pewno nie na tyle długi, żeby się wtrącać rodzicom chłopaka do ich wydatków na ich własny dom.

Cytat:
I jeszcze z tą narzutą - no chyba nie miał na myśli "im", czyli siebie i ojca, bo chyba nie śpi z ojcem w jednym łóżku
Nie wiem za bardzo jaka była intencja za narzutą i jak to wyglądało. "Wow, super narzuta, dzięki, że o nas pomyślałaś/nam to kupiłaś", przecież to równie dobrze może oznaczać "nam -> mi i tobie", a nie "nam -> mi i rodzicom".

Jeśli natomiast chodziło o "mi i rodzicom" to autorka jak widać totalnie źle zinterpretowała czyj to jest dom i kto jest jego właścicielem. Dosyć czarno-biała sytuacja, oni wyłożyli kasę, oni go urządzają, akt własności jest na nich - według mnie oni synowi pozwalają mieszkać u siebie i tyle, to autorka próbuje interpretować sytuację w dziwny sposób.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 14:57   #28
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Nie rozumiem problemu. Autorko, to nie jest Twój dom, to dom Twojego faceta finansowany przez jego rodziców (o ile dobrze zrozumiałam). Nie wykładasz pieniędzy na remont i wykończenie, więc na jakiej podstawie chcesz o czymkolwiek decydować? Może jestem cyniczna, ale nie piszesz, że jesteście w jakikolwiek sposób zdeklarowani, więc dzisiaj jesteś jego dziewczyną, a jutro możesz nią nie być. Na miejscu faceta sama z siebie nie chciałabym urządzać mieszkania/domu pod gust kogoś innego skoro jest to moja i tylko moja nieruchomość. Potem, w najlepszym wypadku, po rozstaniu zostałabym z klamkami, które podobały się byłemu... w najgorszym zrywałabym kafle ze ścian. No dziękuję, postoję. Rodzicom w ogóle się nie dziwię, że nie biorą pod uwagę Twojego zdania, no bo kim Ty niby dla nich jesteś? Gdybyś była narzeczoną, żoną, albo chociażby w związku od dziesięciu lat, bo nie chcecie ślubu, ale tak nie jest. Nie rozumiem też problemu z mówieniem "wybraliśmy" w kontekście on + rodzice. Nie widzę nic strasznego w tym, że pojechali wspólnie wybierać farby czy płytki, mnóstwo osób tak robi i zabiera kogoś ze sobą, żeby się poradzić. Jak pójdę na zakupy z koleżanką i powiem, że wybrałyśmy razem buty to przecież nie oznacza, że koleżanka kupuje mi ciuchy...
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 15:31   #29
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość


Autorka z profilu ma 26 lat, facet jest kilka lat starszy czyli pewnie kolo 30stki. W tym wieku przywiazanie do rodzicow jednak niepokoi.

A tymczasem w wątku z czerwca 2020:
"Mam 24 lata, mój TŻ jest 12 lat starszy"
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-19, 15:45   #30
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Mój TŻ i jego rodzice oraz "ich" dom

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Planować przecież nikt jej nie broni, jej facet też chyba ją traktuje poważnie skoro zaprasza ją do wspólnego mieszkania. Ale niezależnie od wieku to nie jest według mnie długi związek, na pewno nie na tyle długi, żeby się wtrącać rodzicom chłopaka do ich wydatków na ich własny dom.



Nie wiem za bardzo jaka była intencja za narzutą i jak to wyglądało. "Wow, super narzuta, dzięki, że o nas pomyślałaś/nam to kupiłaś", przecież to równie dobrze może oznaczać "nam -> mi i tobie", a nie "nam -> mi i rodzicom".

Jeśli natomiast chodziło o "mi i rodzicom" to autorka jak widać totalnie źle zinterpretowała czyj to jest dom i kto jest jego właścicielem. Dosyć czarno-biała sytuacja, oni wyłożyli kasę, oni go urządzają, akt własności jest na nich - według mnie oni synowi pozwalają mieszkać u siebie i tyle, to autorka próbuje interpretować sytuację w dziwny sposób.
Co do pierwszego fragmentu, to myślę, że nie ma stażu związku, który na to pozwala; pieniądze rodziców chłopaka czy teściów to nie są nigdy "nasze" pieniądze. Tutaj dziewczyna się zagalopowała, ale ewidentnie dla mnie facet dziwnie się zachowuje i nie wiem, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój ojciec wybiera kolor kafelków (ale może dlatego że słabo odróżnia kolory ).

Ale to chyba trolling.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-21 22:52:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.