Lubelskie Panny Młode cz. III

[martynka81]

Napisane przez Joasia***

wiatm nowe wiżażanki, oczywiście podopisywałam do listy te które prosiły mnie wcześniej, kto jeszcze by chciał to może juz na priv ale super, że nasza lista codziennie się wydłuża, będzie o czym rozprawiać przez rok, co oglądać i w ogóle suuuper

martynka81 zdjęcia świetne, wyglądaliście prześlicznie, widziałam że ślub był u Ledóchowskiej, to tam gdzie i my mieć będziemy to zapytam się hmm ile was kosztowały opłaty kościelne tam bo chciałabym wiedzieć na ile mamy sie przygotować

juz mowie
wszystko 650 zl czyli 50 zapowiedzi, 50 koscielny, 100 organista i reszta dla ksiedza, wiem ze proboszcz cos mowil ze moze byc drozej, ale dokladnie nie wiem o co chodzilo, aha no i jeszcze dekorowalismy kosciol z dwoma innymi parami i to wyszlo 200 zl od pary, troche sie potargowalismy bo pani chciala wiecej,a ze to nie firma tylko chyba corka pana koscielnego wiec poszla na nasza cene
jesli moge w czyms jeszcze pomoc pytaj

[madziam15]

Napisane przez martynka81

wrzucam kilka fotek, takich ze tak powiem domowych czyli nie od fotografa

martynko prześlicznie wyglądaliście!!!!!dużo szczęścia Wam życzę!!!!

Napisane przez calinkinia

Joasiu to i ja bym poprosiła o wpisanie bo mnie nie ma na liście

Mam pytanie czy załatwianie teraz Kościoła to jest za wczesnie? Jesli któras z was na rok przed ślubem umawiała sie juz w Kosciele to bardzo prosze o pomoc jak to wygląda m.in co trzeba miec przy sobie, czy cos sie płaci bo mój kochany TŻ uwaza że najlepiej to w nowym roku a ja bym chciała wiedziec wczesniej Przynajmniej bym byla spokojna...

A co mierzenia sukni to nie pójde dopóki nie zrzuce troche centymetrów z tali bo bym chyba się załamała. Ale dzieki wam wiem gdzię mogę pójśc a gdzie nie powinnam także pewnie koło lutego zaczne się martwić o suknie.

ja byłam umawiać się z Księdzem ponad rok wcześniej bo chcieliśmy bardzo zaklepać sobie godzinę,no i pierwsza wizyta to tak jak już pisałuy dziewczyny polega tylko na wpisaniu w kalendarz iedy kto i o której a zapewne Ksiądz Wam dalej powie kiedy macie prrzyjść do niego po raz drugi buziaki

[MAGiALENA]

Napisane przez martynka81

wrzucam kilka fotek, takich ze tak powiem domowych czyli nie od fotografa

śliczne zdjęcia, bo śliczni modele.
gratulacje!!!

[madziam15]

Kochane mam pytanie...bo dużo osób wychwala zakład fryzjerski "U Ani"na ul. fabrycznej...same miłe rzeczy chyba o fryzurach tam zrobionych słyszałam...nie wiecie jakie mają tam ceny???buziaki

[marteczka266]

Napisane przez madziam15

Kochane mam pytanie...bo dużo osób wychwala zakład fryzjerski "U Ani"na ul. fabrycznej...same miłe rzeczy chyba o fryzurach tam zrobionych słyszałam...nie wiecie jakie mają tam ceny???buziaki

u Ani czesanie kosztuje 100 zl, mają tez swije ozdoby, ślubne i nei tylko, ale całkiem sporo sobie za nie licza

[Amira_2007]

Madzikownia, pierwsza i trzecia sukienka z twojego postu są śliczne, bardzo w moim guście.

Co do fryzjera "U Ani" to zapadły mi w pamięć krytyczne posty PM, które musiały czekać kilka godzin na schodach na swoja kolej w dniu ślubu i uwagi o zbyt dużej ilości klientek umawianych na te sama godzinę.

Ja przed ślubem pomaluję włosy u swoje fryzjerki na Milenijnej, a co do czesania na ślub to prawdopodobnie pójdę do Uli, do salonu :"Prestiż" na Bursztynowej.
W tamtym roku bardzo ładnie uczesała mnie na ślub znajomych, byłam tez zadowolona z atmosfery w salonie.

[Joasia***]

Napisane przez martynka81

juz mowie
wszystko 650 zl czyli 50 zapowiedzi, 50 koscielny, 100 organista i reszta dla ksiedza, wiem ze proboszcz cos mowil ze moze byc drozej, ale dokladnie nie wiem o co chodzilo, aha no i jeszcze dekorowalismy kosciol z dwoma innymi parami i to wyszlo 200 zl od pary, troche sie potargowalismy bo pani chciala wiecej,a ze to nie firma tylko chyba corka pana koscielnego wiec poszla na nasza cene
jesli moge w czyms jeszcze pomoc pytaj

hmm sporo troszkę, myślałam że ok 500 a ty jeszcze piszesz że ma podrożeć, ehhh
my mamy ponownie wybrać sie pod koniec roku, godzine wybraliśmy na rok i 2 miesiące przed i byliśmy pierwsi ... jest to parafia tż, ksiądz zaprosił nas ponownie pod koniec roku na spotkanie chcielibyśmy, aby ksiądz Andrzej był u nas na ślubie, i do niego mój tżcik poszedł godzinę ustalać bo ja akurat byłam w W-wie w pracy i zwolnić się nie mogłam na tygodniu niestety. A dlaczego ks. Andrzej, hmmm bo wg Pana Z. lepiej jak onudziela ślubu niż jak proboszcz hi hi

[Bakteryika]

Napisane przez martynka81

i jeszcze kilka

Jesli ja na swoim slubie bede w polowie tak ladnie wygladac jak Ty to bedzie sukces!!! Przesliczne!!!
Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Zycia!!!

I tak tylko dla zartu. Moja ciotka dostala kiedys na swoim weselu drewniana tabliczke z wypalonym napisem

"Szanuj Meza swego - Moglas miec gorszego!!!"

Pozdrowienia

[Bakteryika]

Dla mnie 3 jest po prostu przepiekna. Ma ladny tren z tylu i podoba mi sie ten kolor!!!

[Diamante]

Dziękuję Kochane za porady w sprawie wiązanki.
Z przygotowań ślubnych zostały nam już tylko szczegóły, ale z tym najwięcej zachodu, a mój TŻ jest niezbyt cierpliwy, jeżeli chodzi o planowanie, a szczególnie planowanie szczegółów. Chociaż pochwalę się Wam, że niedawno TŻ ciągał mnie po sklepach z garniturami i namiętnie je przymierzał, chociaż do ślubu jeszcze 8 miesięcy
Powiedzcie mi Kochane ile wcześniej trzeba zamawiać ciasto, tort, fryzjera, kosmetyczkę, wiązankę i kwiaty???

[edytka27101982]

Napisane przez Diamante

Powiedzcie mi Kochane ile wcześniej trzeba zamawiać ciasto, tort, fryzjera, kosmetyczkę, wiązankę i kwiaty???

jak ze wszystkim, im wcześniej tym lepszy wybór i możliwość sprawdzenia,
dopytywać i potwierdzać jednak trzeba, bo jak już tu się na czytałam że kosmetyczki wystawiają do wiatru itp.... byle były to firmy sprawdzone i rzetelne,
chyba lepiej wcześniej zaklepać,

[madziam15]

Napisane przez Amira_2007

Madzikownia, pierwsza i trzecia sukienka z twojego postu są śliczne, bardzo w moim guście.

Co do fryzjera "U Ani" to zapadły mi w pamięć krytyczne posty PM, które musiały czekać kilka godzin na schodach na swoja kolej w dniu ślubu i uwagi o zbyt dużej ilości klientek umawianych na te sama godzinę.

Ja przed ślubem pomaluję włosy u swoje fryzjerki na Milenijnej, a co do czesania na ślub to prawdopodobnie pójdę do Uli, do salonu :"Prestiż" na Bursztynowej.
W tamtym roku bardzo ładnie uczesała mnie na ślub znajomych, byłam tez zadowolona z atmosfery w salonie.

dziękuję za odpowiedzi!!a o salonie prestiż też gdzieś czytałam że bardzo fajnie czeszą i że jest bardzo miło....nie wiem sama........chyba będę próbować w różnych salonach bo przed moim weselem mam jeszcze 4 hehe!!!buziaki

[marzedowna]

Napisane przez Joasia***

wiatm nowe wiżażanki, oczywiście podopisywałam do listy te które prosiły mnie wcześniej, kto jeszcze by chciał to może juz na priv ale super, że nasza lista codziennie się wydłuża, będzie o czym rozprawiać przez rok, co oglądać i w ogóle suuuper

martynka81 zdjęcia świetne, wyglądaliście prześlicznie, widziałam że ślub był u Ledóchowskiej, to tam gdzie i my mieć będziemy to zapytam się hmm ile was kosztowały opłaty kościelne tam bo chciałabym wiedzieć na ile mamy sie przygotować

ceny kochana to zależą od kościoła! bo ja słyszałam różne opinie
my np płaciliśmy 50 za zapowiedzi, 100 kościelnemu, 100 organiście bo nie mógł byc inny jak tylko ten nasz z kościoła, oraz 400 księdzu, choć po znajomości nie przyjął od nas pieniędzy to i taka daliśmy mu ofiarę na kościół! 84 zł zapłacilismy za papieru z Urzędu stanu Cywilnego no i to chyba tyle! bo inne koszta to mozna juz zredukować do minimum! zalezy od wesela

[skrzatek24]

Napisane przez Doro22_10

Skrzatku prześlicznie wyglądałaś!!! Bardzo się cieszę, że wesele się udało. Czekam na zdjęcia z sali weselnej Jeśli masz jeszcze jakieś rady, na co warto zwrócić uwagę to proszę na priv albo maila, będę ci bardzo wdzięczna Bardzo dużo mi pomogłaś zaczynając od namiarów na "Olę" po informacje o menu, cenach... Jeszcze raz ci dziękuję i mam nadzieję, że po swoim weselu będę tak samo zadowolona jak ty.

Dzięki Wysłałam maila - pozytywnego, bo takie mam nastroje po weseluJa też mam nadzieję, ze wszystko się uda. Żeby nie było na mnie

Coś pustki tutaj... Tegoroczne panny młode, powolutku przestaja być pannami przyszłoroczne mają już prawie wszystko gotowe - cieszcie się czasem przedślubnym, bo z perspektywy czasu te chwile oczekiwania wydają się naprawdę wspaniałe. A po slubie będzie jeszcze piękniej
Pozdrawiam

[marzedowna]

Napisane przez skrzatek24

Dzięki Wysłałam maila - pozytywnego, bo takie mam nastroje po weseluJa też mam nadzieję, ze wszystko się uda. Żeby nie było na mnie

Coś pustki tutaj... Tegoroczne panny młode, powolutku przestaja być pannami przyszłoroczne mają już prawie wszystko gotowe - cieszcie się czasem przedślubnym, bo z perspektywy czasu te chwile oczekiwania wydają się naprawdę wspaniałe. A po slubie będzie jeszcze piękniej
Pozdrawiam

właśnie przeczytałam Twojego posta i sie uśmiechnęłam sama do siebie
będzie jeszcze piękniej... no może i tak ,ale ku przestrodze nowym pannom młodym, ten czas po ślubie to czas docierania sie dwóch osób!!! tak jest przynajmniej miedzy nami, dwie osoby, dwa rózne przyzwyczajenia, dwa charaktery, dwie kultury, dwa wychowania w jednym wszystko wymaga kompromisów, do które trzeba dochodzic przez długie rozmowy, czasem lekkie kłotnie! ale jedyny plus- miłość zwycięża! także POWODZENIA DZIEWUCHY

[Joasia***]

Napisane przez marzedowna

właśnie przeczytałam Twojego posta i sie uśmiechnęłam sama do siebie
będzie jeszcze piękniej... no może i tak ,ale ku przestrodze nowym pannom młodym, ten czas po ślubie to czas docierania sie dwóch osób!!! tak jest przynajmniej miedzy nami, dwie osoby, dwa rózne przyzwyczajenia, dwa charaktery, dwie kultury, dwa wychowania w jednym wszystko wymaga kompromisów, do które trzeba dochodzic przez długie rozmowy, czasem lekkie kłotnie! ale jedyny plus- miłość zwycięża! także POWODZENIA DZIEWUCHY

my się juz od ponad roku docieramy ale coraz lepiej nam to idzie i jestem bardzo zadowolona z mieszkania razem przed ślubem

[marzedowna]

Napisane przez Joasia***

my się juz od ponad roku docieramy ale coraz lepiej nam to idzie i jestem bardzo zadowolona z mieszkania razem przed ślubem

No to tylko pogratulować! ja tam jestem szczęśliwa ze z mężem zamieszkaliśmy dopiero po ślubie! wcześniej miałam takie doświadczenia z mieszkaniem na wolną rękę i wcale tego dobrze nie wspominam! teraz nareszcie wszytsko uklada się tak ja sobie wymarzyłam, no moze po za momentami konfliktów, ale miłość kwitnie i to cieszy!

[Miira]

Napisane przez Joasia***

my się juz od ponad roku docieramy ale coraz lepiej nam to idzie i jestem bardzo zadowolona z mieszkania razem przed ślubem

Mamy tak samo już rok razem mieszkamy i (tfu tfu ) jest super

[A27]

Cześć dziewczyny,
ja już jestem po uroczystości. Pobraliśmy się w tą sobotę - 30 sierpnia. Dla przyszłych panien młodych polecam z czystym sumieniem: Zajazd Gościnny i Zespół Mayday. Wesele było extra. Goście się bawili do 6 rano. Na żadnym weselu się tak nie wybawiłam jak na naszym.
Co do makijażu to polecam Panią Kazanowską - Flis. Super. Makijaż mi się trzymał całą noc i nie musiałam biegać i co chwilę poprawiać.
Życzę powodzenia i wytrwałości w przygotowaniach.
Pozdrawiam
Agata

[Joasia***]

przeglądając oferty z sukniami na allegro znalazłam super stronke z sukniami:
http://www.madameblanche.pl/sg_pl.html
suknie z tej kolekcji sprzedają za 999-1299zł na allegro, niestety nie wszystkie, znalazłam wśród nich na stronce też suknie madzikowni....reszta ich sukni też jest powalająca
niestety kontakt jest tylko e-mailowy, nic nie pisza o salonie gdzie możnaby zmierzyć te suknie, a podoba mi sie mnóstwo z ich oferty...

[korzel]

Napisane przez Miira

Mamy tak samo już rok razem mieszkamy i (tfu tfu ) jest super

Napisane przez marzedowna

No to tylko pogratulować! ja tam jestem szczęśliwa ze z mężem zamieszkaliśmy dopiero po ślubie! wcześniej miałam takie doświadczenia z mieszkaniem na wolną rękę i wcale tego dobrze nie wspominam! teraz nareszcie wszytsko uklada się tak ja sobie wymarzyłam, no moze po za momentami konfliktów, ale miłość kwitnie i to cieszy!

Napisane przez Joasia***

my się juz od ponad roku docieramy ale coraz lepiej nam to idzie i jestem bardzo zadowolona z mieszkania razem przed ślubem

To ja swoje trzy grosze wtrace - wydaje mi sie, ze kazda para powinna przetestowac swoj zwiazek wlasnie mieszkajac razem, tylko najlepiej jak juz ta szalencza faza zakochania troche minie. Tyle rzeczy wychodzi na jaw, ze mozna sie bardzo zdziwic. Facet moze byc wspanialy na randkach, ale ci nigdy w domu w niczym nie pomoze - a trudno sie o tym przekonac gdy sie nie dzieli wspolnych obowiazkow jakie niesie mieszkanie pod jednym dachem. (Mam nadzieje ze wymagacie cos od swoich mezusiow w tym wspolnym zyciu).

[edytka27101982]

Napisane przez Joasia***

przeglądając oferty z sukniami na allegro znalazłam super stronke z sukniami:
http://www.madameblanche.pl/sg_pl.html
suknie z tej kolekcji sprzedają za 999-1299zł na allegro, niestety nie wszystkie, znalazłam wśród nich na stronce też suknie madzikowni....reszta ich sukni też jest powalająca
niestety kontakt jest tylko e-mailowy, nic nie pisza o salonie gdzie możnaby zmierzyć te suknie, a podoba mi sie mnóstwo z ich oferty...

pisałam do nich mejla jakiś tydzień temu, nie pamiętam może więcej, z pytaniem gdzie można przymierzyć suknie, ewentualnie zobaczyć, i nic... głucha cisza!

[egwene6]

Napisane przez edytka27101982

pisałam do nich mejla jakiś tydzień temu, nie pamiętam może więcej, z pytaniem gdzie można przymierzyć suknie, ewentualnie zobaczyć, i nic... głucha cisza!

Czy to tylko moje wrażenie czy większośc tych sukienek to praktyczne DOKŁADNE kopie sukien Maggie Sottero?

Mam rację - nawet używają zdjęc z katalogu Maggie! Zobaczcie same: http://www.maggiesottero.com/dress.aspx?style=J1183LU
http://www.madameblanche.pl/441.html

Nie wydaje mi się żeby to było zbyt legalne...

[irmineczka]

witam,
chciałabym pochwalić sie wam moimi ślubnymi dokonaniami i uprzedzi.ć przed porażkami mój ślub odbył się 14 czerwca - przygotowania zaczęły się rok wcześniej oczywiście pomagało mi w nich forum wizażowe
ślub odbył się w katedrze i polecam wszystkim - stosunkowo niedrogo, wspaniałe wnętrza i super organy
zdjęcia robił p.Zomer - również polecam, ja napewno wrócę do niego przy jakiejś okazji na sesje , albo bez okazji
natomiast przyjęcie (40osób ) było w restauracji Locomotiva, piękne wnętrza nie wymagające, balonów, obrazów i czego tam jeszcze, wystrój z żywych kwiatów o który nie musiałam siemartwić no i najistotniejsze- te dania nie dość że wyglądały super to jeszcze świetnie smakowały cały obiad i deser były serwowane przez kelnerów , i mieliśmy jeszcze świetnego łabędzia lodowego

jeśli chodzi o porażki to całe szczeście nie było tak źle, ale na przyszłość-
bukiet był z różyczek chyba 26 takich w kupie no i jak wybierałam kolor to ładne ecri ale jak tych różyczek było dużo to wyszedl żółty , ale i tak fajny
no i jeszce jedna sprawa nie pijcie nic % przed bo ja z fryzjerka z tej radości od rana zaczęlam a potem sie troche źle czułam - a może to stres

życze wam wszystkim dziewczyny żebyście miały takie dobre wspomnienia jak ja - bo lepszych sie nie da

[katia0117]

Napisane przez irmineczka

witam,
chciałabym pochwalić sie wam moimi ślubnymi dokonaniami i uprzedzi.ć przed porażkami mój ślub odbył się 14 czerwca - przygotowania zaczęły się rok wcześniej oczywiście pomagało mi w nich forum wizażowe
ślub odbył się w katedrze i polecam wszystkim - stosunkowo niedrogo, wspaniałe wnętrza i super organy
zdjęcia robił p.Zomer - również polecam, ja napewno wrócę do niego przy jakiejś okazji na sesje , albo bez okazji
natomiast przyjęcie (40osób ) było w restauracji Locomotiva, piękne wnętrza nie wymagające, balonów, obrazów i czego tam jeszcze, wystrój z żywych kwiatów o który nie musiałam siemartwić no i najistotniejsze- te dania nie dość że wyglądały super to jeszcze świetnie smakowały cały obiad i deser były serwowane przez kelnerów , i mieliśmy jeszcze świetnego łabędzia lodowego

jeśli chodzi o porażki to całe szczeście nie było tak źle, ale na przyszłość-
bukiet był z różyczek chyba 26 takich w kupie no i jak wybierałam kolor to ładne ecri ale jak tych różyczek było dużo to wyszedl żółty , ale i tak fajny
no i jeszce jedna sprawa nie pijcie nic % przed bo ja z fryzjerka z tej radości od rana zaczęlam a potem sie troche źle czułam - a może to stres

życze wam wszystkim dziewczyny żebyście miały takie dobre wspomnienia jak ja - bo lepszych sie nie da

hehe uśmiałam sie z tego trochę No wiesz to zalezy ile sie wypije Ja tam np nie mam nic przeciwko kieliszeczku jakiegos likierku czy nawet czegos mocniejszego na odwagę,natomiast jesli mialabym wypic pół butelki przed to wcale bym sie nie zdziwiła,ze coś ze mną nie tak

[madzikownia]

Napisane przez Joasia***

przeglądając oferty z sukniami na allegro znalazłam super stronke z sukniami:
http://www.madameblanche.pl/sg_pl.html
suknie z tej kolekcji sprzedają za 999-1299zł na allegro, niestety nie wszystkie, znalazłam wśród nich na stronce też suknie madzikowni....reszta ich sukni też jest powalająca
niestety kontakt jest tylko e-mailowy, nic nie pisza o salonie gdzie możnaby zmierzyć te suknie, a podoba mi sie mnóstwo z ich oferty...

Rzeczywicie sliczne te suknie a jaki ma nick na allegro ta firma???? pani u ktorej ja kupowalam nie odzywa sie A jezeli chodzi o mierzenie to ja zrobilam tak... poszlam do salonu z siostra i mierzylam podobne modele doszlysmy do wniosku ze wygladam bardzo ladnie i zamowilam ale zdaje sobie sprawe ze nie kazda z nas kupilaby suknie na ten jeden jedyny dzien troszke w ciemno. Szczerze mowiac mi szkoda wydac 3000zl na sukienke a taka jaka mam za 1000zl nigdzie bym nie kupila.
korzel ja tez mam podobnie zdanie jak ty co do zamieszkania przed slubem. Ja ze swoim tz jestesmy ze soba 6 lat a mieszkamy ponad 2 lata i przynajmniej wiem czego sie moge spodziewac duzo osob uwaza ze po slubie wszysto sie zmienia ale moim zdaniem tylko w przypadku kiedy mloda para nie mieszkala przed slubem w naszym nie zauwaze chyba zadnej zmiany z wyjatkiem tego ze bede do niego mowila mezu

[madziam15]

Napisane przez katia0117

hehe uśmiałam sie z tego trochę No wiesz to zalezy ile sie wypije Ja tam np nie mam nic przeciwko kieliszeczku jakiegos likierku czy nawet czegos mocniejszego na odwagę,natomiast jesli mialabym wypic pół butelki przed to wcale bym sie nie zdziwiła,ze coś ze mną nie tak

co do picia alkoholu to zam taki przypadek że przyszły Pan Młody na odwagę przed ślubem strzelił sobie kielonek a potem wzioł tabletke uspokajającą.....efekt był taki że na ślubie był odrętwiały i nie do poznania )) także myśle że lepiej nie pomaga sobie tylko przeżyc ten Dzień na czysto) a napewno nic nie mieszac hehehepozdrawiam!!!!

[katia0117]

Napisane przez madziam15

co do picia alkoholu to zam taki przypadek że przyszły Pan Młody na odwagę przed ślubem strzelił sobie kielonek a potem wzioł tabletke uspokajającą.....efekt był taki że na ślubie był odrętwiały i nie do poznania )) także myśle że lepiej nie pomaga sobie tylko przeżyc ten Dzień na czysto) a napewno nic nie mieszac hehehepozdrawiam!!!!

No mieszać na pewno nie polecam,albo jedno albo drugie

[Miira]

Napisane przez madziam15

co do picia alkoholu to zam taki przypadek że przyszły Pan Młody na odwagę przed ślubem strzelił sobie kielonek a potem wzioł tabletke uspokajającą.....efekt był taki że na ślubie był odrętwiały i nie do poznania )) także myśle że lepiej nie pomaga sobie tylko przeżyc ten Dzień na czysto) a napewno nic nie mieszac hehehepozdrawiam!!!!

Hmm... tabletki uspokajające to chyba jednak nie jest taki głupi pomysł. Jakiś persen czy coś (chociaż akurat persen na mnie wcale nie działa ). Ostatnio moja mama mi opowiadała, że jak była na ślubie to Panna Młoda tak płakała w czasie przysięgi, że przez dłuższy czas nie mogła nic powiedzieć. Aż sie zanosiła od płaczu... Ja sie trochę boje, że też tak będę mieć . Niby na ślubach nie płacze ale jak sie tam stoi i mówi przysięgę najukochańszemu mężczyźnie i pojmie sie sens wypowiadanych słów i rangę chwili... w dodatku dochodzi stres... i płacz murowany. Już sobie wyobrażam... stoję, stoję zdenerwowana, napięta jak struna, (wszyscy na nas patrzą, stres bo może się pomylę przy przysiędze.... ) i słyszę, że TŻ mówi ".... że Cię nie opuszczę aż do śmierci..." i ja słysząc, że mężczyzna którego kocham ponad wszystko, bez którego nie wyobrażam sobie życia (gdy nie widzimy się 1 dzień to ja już normalnie nie mogę wytrzymać !) wypowiada te słowa przez Bogiem... to ja już wiem, że sie rozkleję i koniec....
Stwierdzam, że to kobiety powinny mówić pierwsze przysięgę byłoby łatwiej .
A potem znając życie nie będę mogła włożyć obrączki TŻ (a on mi bo na 100% spuchną mi ręce - zawsze tak mam jak sie stresuje ).

Patrząc jednak z drugiej strony, takie (lekkie!) łzy mają też swój urok i są tak jakby przypieczętowaniem szczerości i tego że jesteśmy szczęśliwi... Bo jak ktoś sucho, zupełnie bez emocji odklepie "Ja... Ciebie... bla bla bla Amen." to jeszcze gorzej.

Ja mam takie jedno marzenie.... chciałabym byśmy tego dnia nie widzieli świata poza sobą... jesteśmy MY a reszta to tylko świadkowie naszego szczęścia. Strasznie mi sie nie podoba jak na weselach Młoda Para się sobą w ogóle nie zajmuje. Byłam już 2 razy na takim weselu. Ona sobie z koleżankami, on sobie z kolegami. Czas na rozmowy w pojedynkę z przyjaciółmi każdy miał przy wieczorze panieńskim/ kawalerskim. Odwalili powinność - pierwszy taniec i już. Potem ona do swojej rodziny pogadać... a on do swojej... jak dla mnie owszem powinni podejść do każdego gościa, porozmawiać chwilę, podziękować za przybycie (!) ale RAZEM. W końcu to jest ich wspólny dzień, a nie każdego z osobna.

Uwielbiam te słowa "Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno chociaż nadal dwoje" niby takie proste zdanie... a pokazuje sens zawierania małżeństwa.

Aha i jeszcze jedno ostatnio gdzieś czytałam coś w stylu "najlepszy wiek na małżeństwo" i oczywiście tam było coś w stylu "nie mniej niż 26 czy 27" ... i powiem szczerze, że jak ludzie wypisują takie rzeczy to źle mi sie robi. To tak jakby spłaszczyć całą ludzkość, wszystkich pod jeden schemat.... toż to jakaś bzdura. I ludzie czytają takie rzeczy i sie z tym zgadzają. Nieraz nastolatka jest 100% bardziej przygotowana do małżeństwa niż niejedna kobieta po 30. Moim zdaniem ślub najlepiej jest wziąć wtedy gdy dwoje ludzi się kocha, chcą wspólnego dobra dla siebie, patrzą razem w jednym kierunku, oczywiście mają za co żyć i najważniejsze że chcą to zrobić i się nie wahają. A nie że robią to, bo "już wypada" lub "bo muszą". Wtedy to jest dopiero spłaszczanie ślubu....
Ja już na naszym ślubie słyszę pytania od starych ciotek "a czemu już ślub, nie lepiej było się jeszcze wyszaleć?"... Już zaczynam w głowie przygotowywać jakąś uszczypliwą odpowiedz. Dlatego sądzę że będą o to pytać, bo mi po ślubie zostaną do zrobienia uzupełniające magisterskie. Mój tż już skończył i pracuje, ale doszliśmy do wniosku że zapiszemy się na drugi kierunek i tak zrobiliśmy... który trwa 6 lat... ale co tam

Ale wywód strzeliłam

[marzedowna]

Napisane przez Miira

Hmm... tabletki uspokajające to chyba jednak nie jest taki głupi pomysł. Jakiś persen czy coś (chociaż akurat persen na mnie wcale nie działa ). Ostatnio moja mama mi opowiadała, że jak była na ślubie to Panna Młoda tak płakała w czasie przysięgi, że przez dłuższy czas nie mogła nic powiedzieć. Aż sie zanosiła od płaczu... Ja sie trochę boje, że też tak będę mieć . Niby na ślubach nie płacze ale jak sie tam stoi i mówi przysięgę najukochańszemu mężczyźnie i pojmie sie sens wypowiadanych słów i rangę chwili... w dodatku dochodzi stres... i płacz murowany. Już sobie wyobrażam... stoję, stoję zdenerwowana, napięta jak struna, (wszyscy na nas patrzą, stres bo może się pomylę przy przysiędze.... ) i słyszę, że TŻ mówi ".... że Cię nie opuszczę aż do śmierci..." i ja słysząc, że mężczyzna którego kocham ponad wszystko, bez którego nie wyobrażam sobie życia (gdy nie widzimy się 1 dzień to ja już normalnie nie mogę wytrzymać !) wypowiada te słowa przez Bogiem... to ja już wiem, że sie rozkleję i koniec....
Stwierdzam, że to kobiety powinny mówić pierwsze przysięgę byłoby łatwiej .
A potem znając życie nie będę mogła włożyć obrączki TŻ (a on mi bo na 100% spuchną mi ręce - zawsze tak mam jak sie stresuje ).

Patrząc jednak z drugiej strony, takie (lekkie!) łzy mają też swój urok i są tak jakby przypieczętowaniem szczerości i tego że jesteśmy szczęśliwi... Bo jak ktoś sucho, zupełnie bez emocji odklepie "Ja... Ciebie... bla bla bla Amen." to jeszcze gorzej.

Ja mam takie jedno marzenie.... chciałabym byśmy tego dnia nie widzieli świata poza sobą... jesteśmy MY a reszta to tylko świadkowie naszego szczęścia. Strasznie mi sie nie podoba jak na weselach Młoda Para się sobą w ogóle nie zajmuje. Byłam już 2 razy na takim weselu. Ona sobie z koleżankami, on sobie z kolegami. Czas na rozmowy w pojedynkę z przyjaciółmi każdy miał przy wieczorze panieńskim/ kawalerskim. Odwalili powinność - pierwszy taniec i już. Potem ona do swojej rodziny pogadać... a on do swojej... jak dla mnie owszem powinni podejść do każdego gościa, porozmawiać chwilę, podziękować za przybycie (!) ale RAZEM. W końcu to jest ich wspólny dzień, a nie każdego z osobna.

Uwielbiam te słowa "Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno chociaż nadal dwoje" niby takie proste zdanie... a pokazuje sens zawierania małżeństwa.

Aha i jeszcze jedno ostatnio gdzieś czytałam coś w stylu "najlepszy wiek na małżeństwo" i oczywiście tam było coś w stylu "nie mniej niż 26 czy 27" ... i powiem szczerze, że jak ludzie wypisują takie rzeczy to źle mi sie robi. To tak jakby spłaszczyć całą ludzkość, wszystkich pod jeden schemat.... toż to jakaś bzdura. I ludzie czytają takie rzeczy i sie z tym zgadzają. Nieraz nastolatka jest 100% bardziej przygotowana do małżeństwa niż niejedna kobieta po 30. Moim zdaniem ślub najlepiej jest wziąć wtedy gdy dwoje ludzi się kocha, chcą wspólnego dobra dla siebie, patrzą razem w jednym kierunku, oczywiście mają za co żyć i najważniejsze że chcą to zrobić i się nie wahają. A nie że robią to, bo "już wypada" lub "bo muszą". Wtedy to jest dopiero spłaszczanie ślubu....
Ja już na naszym ślubie słyszę pytania od starych ciotek "a czemu już ślub, nie lepiej było się jeszcze wyszaleć?"... Już zaczynam w głowie przygotowywać jakąś uszczypliwą odpowiedz. Dlatego sądzę że będą o to pytać, bo mi po ślubie zostaną do zrobienia uzupełniające magisterskie. Mój tż już skończył i pracuje, ale doszliśmy do wniosku że zapiszemy się na drugi kierunek i tak zrobiliśmy... który trwa 6 lat... ale co tam

Ale wywód strzeliłam

co do leków to chyba lekka przesada faszerować się przed własnym ślubem, my poszliśmy na czystko i choc nerwy robiły swoje to było warto
co do wzruszeń, to też obawialiśmy się oboje o łzy szczęscia to nic podobnego się nie wydarzyło, i mimo słyszalnego płaczu niektórych gosci my bylismy twardzi i szczęśliwi
A jak czytam o Twoim marzeniu to tak jakbym miała nas przed oczami na naszym ślubie i weselu! goście do dzisiejszego dnia nam zarzucają ze sie od siebie nie odklejaliśmy, ale ja właśnie tego chciałam z moim mężem! zresztą widać to na zdjęciach ten dzień był cały dla nas, żylismy nim jakby miał byc dniem ostatnim