Miejsce dla każdego- pogaduchy, ploteczki

[Imperfecta]

Ja paradoksalnie też nie lubię lata i upałów ja lubię takie ciepło, które sama sobie dawkuję a nie takie, które muszę znosić

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

Ja paradoksalnie też nie lubię lata i upałów ja lubię takie ciepło, które sama sobie dawkuję a nie takie, które muszę znosić

O to to, i ja tak mam

[Pani_Robot]

Te 19-20*C na dworze to ideał na krótki rękaw i sandałki. 24 już gorąco. Ale dużo zależy tez od wilgotności i wiatru oczywiście. Dziś niby mam 7, odczuwalna 4, a nie spocilam się w bluzie i ramonesce. Ostatnio się spocilam przy 3*C w identycznym zestawie, ale dziś mokro i wieje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Koyanskaya]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88942157]I co, ruszyłaś w końcu?

Kurka ten mój malec to będzie ciężki kaliber do leczenia... w zaleceniach poszpitalnych mam 250mg sterydu do inhalacji + lek rozkurczający, ale przeczytałam to dopiero wczoraj po południu, więc go inhalowałam 500mg + lek rozkurczający oskrzela, bo tak mieliśmy robić przy dusznościach. I przedwczoraj w nocy i wczoraj w dzień lepiej o 100%, prawie bez kaszlu, bez świstów w oddechu, no ktoś kto nie wie co jest by powiedział zdrowe dziecko. I na wieczór wczoraj zrobiłam 250mg sterydu zgodnie z zaleceniem i noc tak fatalna, jak ta, po której mu podałam antybiotyk kaszel do odruchu wymiotnego, świsty przy oddechu, nie mógł usnąć, nie mógł pić mleka, dramat. Więc dzisiaj rano zrobiłam znowu 500mg i muszę ekspresowo jutro szukać tej poradni chorób płuc, bo się wykończymy wszyscy...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Biegaczka a powiedz mi jak stwierdzili u Hani, że to ta astma wczesnodziecięca?

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nooo, ruszyłam. Pobiegliśmy na naszą trasę. Jutro ponownie, jak mąż będzie miał lżejszy dzień w pracy.

Napisane przez mala_biegaczka

Pulmonolog na podstawie wywiadu tak strzeliła. Na to nie ma testów jako takich - jak są objawy, tak jak u niej te częste choroby układu oddechowego przechodzące szybko na oskrzela w zapalenia itd. to wprowadza się leczenie w kierunku astmy i obserwuje. Jesli jest poprawa to po jakims czasie teoretycznie powinno się odstawić leki i zobaczyć, czy to nawraca i w taki sposób się to diagnozuje. U nas od marca mamy codziennie na noc taki lek singulair (montelukast), takie tabletki ktore mala rozgryza. Na początku, jak sie jeszcze balam je jej tak podawac, to je rozgniatalam i z musem owocowym. Do tego ma syrop na ten alergiczny niezyt nosa. I jakos to idzie. Teraz konczymy 2. tydzien nebbudu (pierwszy tydzien miala jeszcze dodatkowo wziewy z ventolinu) ale cos nadal mokro kaszle.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Dodam jeszcze wlasnie, ze u niej to jest takie nietypowe, bo astma czesto sie kojarzy z suchym, duszacym kaszlem, a u niej jest czesto mokry, z wymiotami, jak mocno nasilony, bo ona obok tej astmy ma ten niezyt nosa wiec wieczny glut, caly rok. Takie kombo przyjemne

Mimo całej nagonki na sterydy, czasem nie ma innego wyjścia.

Mimo to, zastosuj środki ochronne (jeśli jeszcze takowych nie miałaś) - bardzo nawadniaj dziecko. Czymkolwiek. Ma pić kolosalne ilości. Im więcej pije, tym łatwiej przebrnąć, pod warunkiem, że jednak jest ten nebbud i nie zwymiotuje...

Sama jeszcze pacjentom odradzałam środki powstrzymujące kaszel. Zazwyczaj na samym początku infekcji, kiedy dało się to uratować nawodnieniem, inhalacjami i innymi domowymi środkami. Wstrzymywacze to nic dobrego dla dzieci, szczególnie te stare, choć nowym też jakoś nie ufam - po prostu nie lubię leczenia objawowego, chyba że coś się tak rozhula jak u Twojego malca, a u malców do tego niewiele trzeba.
U nas się sprawdzała bardzo herbatka z imbiru, tymianku w mocnej owocowej porządnie doslodzona miodem. Kilka łyków co godzinę.

Pić, pić, pić. Mojego syna traktowałam co rano Od około 5 r.z. (po tym jak pierwszy i ostatni antybiotyk zmienił moje światopoglądy) syropem z czosnku i imbiru po śniadaniu (nigdy na pusty brzuch). Zapalenia płuc nie mieliśmy w życiu, a teraz odporność na taką, że wszystkie infekcje zaczynają się i kończą na katarze i/lub lekkim kaszlu. Właśnie odkrztusza 🤣

To tylko wskazówki co nam zadziałało jakby coś. Za leczenie się nie biorę. Ale informacje o nawodnieniu warto wziąć do serca ( tylko nie na siłę, po prostu podawać coś ciepłego co godzinę).

Nastawiłam ciasto na ciastka. I nie mogę się ruszyć. 30 kg adoptowanego bullowatego idiotyzmu na mnie leży.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[white_bear]

Napisane przez gothka152

Nie ma czego Jest tyle pięknych, mięciutkich sweterków, których nigdy nie założę, bo bym się w nich ugotowała

W moim przypadku mycie włosów wieczorem nie ma sensu Rano będą wygniecione i przyklapnięte.

Ja bym chyba swetrów musiała na siebie nałożyć kilka, żeby było mi ciepło tak to zawsze mi zimno, szczególnie poza domem.

Napisane przez MeIike

Ja bez przykrycia nie zasnę, nawet w największy upał coś (najlepiej coś grubszego niż kocyk) musi na mnie leżeć, jakkolwiek to brzmi

Ja też tak mam, w lato nawet śpię z kołdrą, chociaż kawałek nogi sobię przykryję na chwilę, ale bez nie zasnę

Napisane przez Imperfecta

Jakbym o sobie czytała, tylko ja mogę dorzucić jeszcze anginę do skutków przewiania

Aktualnie w domu mam jakieś 22 stopnie a siedzę pod kocem w ocieplanych legginsach, swetrze i chyba wstanę włączyć ogrzewanie, bo mi zimno

Anginy na szczęście dawno nie miałam, ale rok bez kilku przeziębień i chorych zatok, jest rokiem straconym.
Ja teraz w domu chodzę w legginsach, t-shircie i do tego polar jak siadam na kanapie to jeszcze kocyk na kolanka :p na razie taki cienki, na zimę mam taki miziasty :P

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88943529]Ok, czyli metoda prób i błędów. Ja póki co na kartce spisałam cały przebieg tej infekcji, mam 2 wypisy ze szpitala, w których powodem przyjęcia jest ostre zapalenie oskrzelików i wyjściowo obserwacja w kierunku astmy i mamy pulmonologa 8 listopada.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

My zaczynaliśmy teraz od 10kropli berodualu i 250mg nebbudu. Przez 5dni nic nie pomogło, wręcz się pogorszyło. Po kolejnych 2 dniach doszły duszności, więc berodual zmieniliśmy na ventolin i z 250mg nebbudu 500mg. I dopiero to przynosi jakieś efekty.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Czyli też standardowy zestaw...
Jak dzisiaj? Lepiej coś?

Napisane przez panna_felicjanna

U nas ostatnio w nocy temperatura spadła do 19 stopni i myślałam, że zamarznę.
Jestem absolutnie ciepłolubna, ale z tego co piszecie, to ja odczuwam temperatury tak umiarkowanie. Nie ubieram się w zimie jakoś bardzo grubo. Sweter i kurtka wystarczają.
No ale latem to jest życie! Uwielbiam jak jest ciepło.

Wysłane z mojego SM-A037G przy użyciu Tapatalka

Aż mi się przypomniało, jak w ciąży z synem pamiętam jak się rano budziłam i w sypialni mieliśmy z mężem po 15-16 stopni w zimie Mieszkaliśmy w takim mieszkaniu, które miało koszmarne ogrzewanie - powietrzne i po prostu się nie oplacalo wiec na noc jak zasypialismy to sie grzalo, a rano była piz.gawica Ah te czasy w UK

Napisane przez Koyanskaya

Nooo, ruszyłam. Pobiegliśmy na naszą trasę. Jutro ponownie, jak mąż będzie miał lżejszy dzień w pracy.Mimo całej nagonki na sterydy, czasem nie ma innego wyjścia.

Mimo to, zastosuj środki ochronne (jeśli jeszcze takowych nie miałaś) - bardzo nawadniaj dziecko. Czymkolwiek. Ma pić kolosalne ilości. Im więcej pije, tym łatwiej przebrnąć, pod warunkiem, że jednak jest ten nebbud i nie zwymiotuje...

Sama jeszcze pacjentom odradzałam środki powstrzymujące kaszel. Zazwyczaj na samym początku infekcji, kiedy dało się to uratować nawodnieniem, inhalacjami i innymi domowymi środkami. Wstrzymywacze to nic dobrego dla dzieci, szczególnie te stare, choć nowym też jakoś nie ufam - po prostu nie lubię leczenia objawowego, chyba że coś się tak rozhula jak u Twojego malca, a u malców do tego niewiele trzeba.
U nas się sprawdzała bardzo herbatka z imbiru, tymianku w mocnej owocowej porządnie doslodzona miodem. Kilka łyków co godzinę.

Pić, pić, pić. Mojego syna traktowałam co rano Od około 5 r.z. (po tym jak pierwszy i ostatni antybiotyk zmienił moje światopoglądy) syropem z czosnku i imbiru po śniadaniu (nigdy na pusty brzuch). Zapalenia płuc nie mieliśmy w życiu, a teraz odporność na taką, że wszystkie infekcje zaczynają się i kończą na katarze i/lub lekkim kaszlu. Właśnie odkrztusza 🤣

To tylko wskazówki co nam zadziałało jakby coś. Za leczenie się nie biorę. Ale informacje o nawodnieniu warto wziąć do serca ( tylko nie na siłę, po prostu podawać coś ciepłego co godzinę).

Nastawiłam ciasto na ciastka. I nie mogę się ruszyć. 30 kg adoptowanego bullowatego idiotyzmu na mnie leży.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mojej nie hamuję nigdy kaszlu, jak jest mocno zaglucona, to zazwyczaj jeszcze jej podaję wykrztuśne do 17, oklepuję, prowokuję ten kaszel (zalecenia lekarza ale i moje wlasne doswiadczenia za dzieciaka, do dzis pamietam jak mnie mama po plecach okladala dzis wiem, ze robila to nieumiejetnie ). No i pije duuuuuzo - ja o tym wiem, ale i ona teraz na tym nebbudzie pila 2x wiecej niz zwykle. Takze w tej kwestii jest ok wszystko.
Jest juz dobbrze. Konczymy tez cykl probiotykoterapii celowanej więc mam nadzieję, że i tu będzie poprawa.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez mala_biegaczka

Czyli też standardowy zestaw...

Jak dzisiaj? Lepiej coś?







Aż mi się przypomniało, jak w ciąży z synem pamiętam jak się rano budziłam i w sypialni mieliśmy z mężem po 15-16 stopni w zimie Mieszkaliśmy w takim mieszkaniu, które miało koszmarne ogrzewanie - powietrzne i po prostu się nie oplacalo wiec na noc jak zasypialismy to sie grzalo, a rano była piz.gawica Ah te czasy w UK







Ja mojej nie hamuję nigdy kaszlu, jak jest mocno zaglucona, to zazwyczaj jeszcze jej podaję wykrztuśne do 17, oklepuję, prowokuję ten kaszel (zalecenia lekarza ale i moje wlasne doswiadczenia za dzieciaka, do dzis pamietam jak mnie mama po plecach okladala dzis wiem, ze robila to nieumiejetnie ). No i pije duuuuuzo - ja o tym wiem, ale i ona teraz na tym nebbudzie pila 2x wiecej niz zwykle. Takze w tej kwestii jest ok wszystko.

Jest juz dobbrze. Konczymy tez cykl probiotykoterapii celowanej więc mam nadzieję, że i tu będzie poprawa.

No już całkiem nieźle, zobaczymy co jutro po osłuchaniu.

Hamować to hamowałam kaszel, ale jak był taki suchy, duszący wręcz. Tak to też zawsze coś wykrztuśnego, plus mały załapał, że jak mama klepie po plecach to trzeba odkasłać więc jak słyszę, że mu rzęzi i poświstuje to go klepię i odkrztusza pięknie

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[MeIike]

Napisane przez mala_biegaczka

Aż mi się przypomniało, jak w ciąży z synem pamiętam jak się rano budziłam i w sypialni mieliśmy z mężem po 15-16 stopni w zimie Mieszkaliśmy w takim mieszkaniu, które miało koszmarne ogrzewanie - powietrzne i po prostu się nie oplacalo wiec na noc jak zasypialismy to sie grzalo, a rano była piz.gawica Ah te czasy w UK

Oj, też coś o tym wiem, znam z autopsji

Jaki piękny wolny wieczór Tż w salonie ogląda mecz, a ja zrobiłam sobie gofry, rozwaliłam się w sypialni, obejrzałam Maid i chyba zabiorę się teraz za książkę. Palę lawendę w podgrzewaczu i jest tak błogo, że nie chce mi się nawet iść spać

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88945615]No już całkiem nieźle, zobaczymy co jutro po osłuchaniu.

Hamować to hamowałam kaszel, ale jak był taki suchy, duszący wręcz. Tak to też zawsze coś wykrztuśnego, plus mały załapał, że jak mama klepie po plecach to trzeba odkasłać więc jak słyszę, że mu rzęzi i poświstuje to go klepię i odkrztusza pięknie

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Dzielny chłopczyk

Melike nie zacytowało mi meh... ale też bym coś odpaliła... nie mam jedynie nic haha Ale czas łoże rozłożyć...
Chyba jednak kupimy/wybudujemy dom do 10 lat, bo to codzienne składanie i rozkładanie tego łóżka mnie męczy

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Ale jestem z nas dumna, bo maksymalnie zutylizowaliśmy z mężem duży pokoj/salon w mieszkaniu Jest 4w1 - salon, sypialnia, jadalnia, biuro I mamy normalne lozko z materacem, a nie ze wesralka czy naroznik Nie mam nic do spania na takich lozkach, ale jednak przywyklam juz do wygodnego materaca

[gothka152]

Ja nienawidzę lata: upałów, komarów i wszędobylskiego robactwa Nawet do lasu nie da się normalnie iść.
15 stopni to moje maksimum. Wyższe temperatury już mnie męczą.
Teraz, jesienią, w końcu ożywam

Co do chorób to nigdy w życiu nie miałam anginy ani chorych zatok Nigdy też nie leciała mi krew z nosa ani nie miałam plombowanego zęba

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez gothka152

Ja nienawidzę lata: upałów, komarów i wszędobylskiego robactwa Nawet do lasu nie da się normalnie iść.
15 stopni to moje maksimum. Wyższe temperatury już mnie męczą.
Teraz, jesienią, w końcu ożywam

Co do chorób to nigdy w życiu nie miałam anginy ani chorych zatok Nigdy też nie leciała mi krew z nosa ani nie miałam plombowanego zęba

Zazdro zębów! Ja mam chyba wszystkie połatane i 2 usunięte, bo już nic się nie dało zrobić

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Ja jestem chodzącym nieszczęściem

Jestem krótkowidzem z astygmatyzmem, astmą, refluksem, nawracającą rwą kulszową, niedoczynnością tarczycy i prawdopodobnie insulinoopornością (jestem w trakcie diagnozy).

Co roku mam zapalenie zatok, miałam kilkanaście razy anginę (teraz rzadziej, odkąd rzuciłam palenie), raz tak ostrą, że położyli mnie na zakaźny, bo trzech laryngologów w życiu nie widziało takich powiększonych migdałków oraz węzłów chłonnych i myśleli, że to mononukleoza

Zęby mam fatalne, wszystkie połatane. Wyrwane mam wszystkie ósemki (i jedną dziewiątkę), które już wyrastały fatalne, nie mam też trzech innych (wszystko tył na szczęście).

A i jeszcze miałam kamicę żółciową, ale usunęli mi laparoskopowo woreczek 5 lat temu i mam spokój.

Więcej chorób nie pamiętam, choć pewnie coś jeszcze by się znalazło

[Pani_Robot]

Połowa zębów leczona kanałowo, dwa do usunięcia, ósemki wyrosły już zepsute, podejrzenie insulinooporności, podejrzenie guza endokrynologicznego przysadki, rwa kulszowa jak tylko coś podniosę powyżej 20kg, anemia, hipogonadyzm dający permanentne zmęczenie, choroba zwyrodnieniowa stawów, na która jestem 10 lat za młoda, wybity kciuk u prawej ręki, zwyrodnienie obu kolan, zaburzenie rytmu dobowego. Prawdopodobnie przebyta nieleczona gruźlica, refluks, raz w roku zapalenie żołądka, zmiana po kontuzji lewego nadgarstka, skręcone oba kolana, permanentny przeciek z dwukrotnie złamanego i trzykrotnie operowanego nosa, astygmatyzm, krótkowzroczność, zaburzenie integracji sensorycznej (gryzą mnie ubrania i notorycznie na coś wpadam, jestem cała w siniakach, nie umiem nawet trafić w otwór w drzwiach bez wyrżnięciu obojczykiem o futrynę ). Ale przez to mam mała wrażliwość na wszelkie obicia, a ran ciętych prawie wcale nie czuję - miałam dwa lata temu wypadek i po prostu zauważyłam krew. Darlam się dopiero jak mnie szyli. Co do tarczycy to mam wole, ale funkcjonuje póki co prawidłowo. Mam tez kosmicznie długie jelito grube pozwijane w 800, bo się nie mieści w brzuchu i cztery śledziony A może cztery dodatkowe? Rekordzista miał 20.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Koyanskaya]

Napisane przez mala_biegaczka

Czyli też standardowy zestaw...
Jak dzisiaj? Lepiej coś?



Aż mi się przypomniało, jak w ciąży z synem pamiętam jak się rano budziłam i w sypialni mieliśmy z mężem po 15-16 stopni w zimie Mieszkaliśmy w takim mieszkaniu, które miało koszmarne ogrzewanie - powietrzne i po prostu się nie oplacalo wiec na noc jak zasypialismy to sie grzalo, a rano była piz.gawica Ah te czasy w UK



Ja mojej nie hamuję nigdy kaszlu, jak jest mocno zaglucona, to zazwyczaj jeszcze jej podaję wykrztuśne do 17, oklepuję, prowokuję ten kaszel (zalecenia lekarza ale i moje wlasne doswiadczenia za dzieciaka, do dzis pamietam jak mnie mama po plecach okladala dzis wiem, ze robila to nieumiejetnie ). No i pije duuuuuzo - ja o tym wiem, ale i ona teraz na tym nebbudzie pila 2x wiecej niz zwykle. Takze w tej kwestii jest ok wszystko.
Jest juz dobbrze. Konczymy tez cykl probiotykoterapii celowanej więc mam nadzieję, że i tu będzie poprawa.

Prawidłowo [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88945615]No już całkiem nieźle, zobaczymy co jutro po osłuchaniu.

Hamować to hamowałam kaszel, ale jak był taki suchy, duszący wręcz. Tak to też zawsze coś wykrztuśnego, plus mały załapał, że jak mama klepie po plecach to trzeba odkasłać więc jak słyszę, że mu rzęzi i poświstuje to go klepię i odkrztusza pięknie

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Suchy prowadzi do mokrego - a jeśli nie prowadzi, należy go sprowokować. "Leczenie" suchego kaszlu jest bez sensu, bo przyczyną wciąż jest głęboko i dusi. Co swieższy pediatra to podpowie, stare daty wciąż wypisują leki psychoaktywne hamujące i tak, są bez rp. I często takie są skutki - zapalenia płuc. Nie doczytałam co u Ciebie dokładnie się dzieje, ale niej to na uwadze. Dwa tyg względnie ok dziecka po dexapico, sinecodzie czy innych g., Trzy tyg z zapaleniem płuc później.

Stara śpiewka.
Nie dałabym rady zliczyć ile w miesiącu takich rodziców obsługiwałam, ale i tak brali te gówna na powstrzymywanie kaszlu, bo przedszkole.
Jejku, nienawidziłam tego. Puenta - wystrzegać się, dla dobra dziecka. Rzadko jest sytuacja taka, że trzeba podać steryd, bo nic naprawdę się nie dzieje mokrego.
Sama też tak miałam. Jak zaczęła się pandemia. A ja kaszlałam jak cholera. I pomógł mi wtedy tylko steryd, silna sól i... Mucosolvan w inhalacji. Ale leczyłam się sama wtedy.


Jestem. Dzisiaj. Wsciekla.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Efkakam]

Koyanskaya, co się stało, że jesteś wściekła?

Imp, Pani Robot, macie pokaźną kolekcję schorzeń wszelakich U mnie (tylko) Hashimoto, żylaki, krótkowzroczność, bielactwo i podejrzenie endometriozy XD Wszystkie te choroby/schorzenia są w moim życiu mało dokuczliwe, a jeśli ktoś chce na coś chorować to niech wybierze bielactwo, bo tak bezproblemowej choroby to ja w życiu nie widziałam XD Tylko ta chyba-endometrioza jest bolesna :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Koyanskaya]

Już na szczęście wszystko ok ️ mam trochę papierowej roboty, a jedziemy w pn do szpitala i bałam się, że nam przepadnie przez to wyjazd na który pół roku czekaliśmy. Ale udało się wszystko pogodzić, a dopiero po 8 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja dzisiaj robiłam porównawcze zdjęcie naczyniaka na głowie malucha, jak na moje oko wyraźnie widać, że się zmniejsza Załącznik 7760447

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[MeIike]

Napisane przez Efkakam

Koyanskaya, co się stało, że jesteś wściekła?

Imp, Pani Robot, macie pokaźną kolekcję schorzeń wszelakich U mnie (tylko) Hashimoto, żylaki, krótkowzroczność, bielactwo i podejrzenie endometriozy XD Wszystkie te choroby/schorzenia są w moim życiu mało dokuczliwe, a jeśli ktoś chce na coś chorować to niech wybierze bielactwo, bo tak bezproblemowej choroby to ja w życiu nie widziałam XD Tylko ta chyba-endometrioza jest bolesna :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam endometriozę Tyle, że u mnie bez większych bólów (już), bo kiedyś to umierałam.
Poza tym również krótkowzroczność, kilka plomb też się znajdzie.
Ale za to nigdy nie miałam nic złamanego, nigdy nie zemdlałam i nigdy nie leciała mi krew z nosa

Dzisiaj jest tak ciemno na zewnątrz... A ja akurat mam wolne wczesne popołudnie, planowałam skoczyć do drgoerii i do biblioteki, ale znając moje szczęście to pewnie się rozpada

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Też mam endometriozę Tyle, że u mnie bez większych bólów (już), bo kiedyś to umierałam.
Poza tym również krótkowzroczność, kilka plomb też się znajdzie.
Ale za to nigdy nie miałam nic złamanego, nigdy nie zemdlałam i nigdy nie leciała mi krew z nosa

Dzisiaj jest tak ciemno na zewnątrz... A ja akurat mam wolne wczesne popołudnie, planowałam skoczyć do drgoerii i do biblioteki, ale znając moje szczęście to pewnie się rozpada

Wytłuszczone +1


[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88945868]Ja dzisiaj robiłam porównawcze zdjęcie naczyniaka na głowie malucha, jak na moje oko wyraźnie widać, że się zmniejsza Załącznik 7760447

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Wygląda na mniejsze

[mala_biegaczka]

Napisane przez Imperfecta

Ja jestem chodzącym nieszczęściem

Jestem krótkowidzem z astygmatyzmem, astmą, refluksem, nawracającą rwą kulszową, niedoczynnością tarczycy i prawdopodobnie insulinoopornością (jestem w trakcie diagnozy).

Co roku mam zapalenie zatok, miałam kilkanaście razy anginę (teraz rzadziej, odkąd rzuciłam palenie), raz tak ostrą, że położyli mnie na zakaźny, bo trzech laryngologów w życiu nie widziało takich powiększonych migdałków oraz węzłów chłonnych i myśleli, że to mononukleoza

Zęby mam fatalne, wszystkie połatane. Wyrwane mam wszystkie ósemki (i jedną dziewiątkę), które już wyrastały fatalne, nie mam też trzech innych (wszystko tył na szczęście).

A i jeszcze miałam kamicę żółciową, ale usunęli mi laparoskopowo woreczek 5 lat temu i mam spokój.

Więcej chorób nie pamiętam, choć pewnie coś jeszcze by się znalazło

polecam zrobić echo serca przy tylu anginach - ja za nastolatki tak miałam jedną za drugą i mam niedomykalność zastawek w prezencie aczkolwiek nie wiem, czy dobrze, że Ci to piszę, przy Twojej liście co by nie było - zdrówka!

Napisane przez Koyanskaya

Prawidłowo Suchy prowadzi do mokrego - a jeśli nie prowadzi, należy go sprowokować. "Leczenie" suchego kaszlu jest bez sensu, bo przyczyną wciąż jest głęboko i dusi. Co swieższy pediatra to podpowie, stare daty wciąż wypisują leki psychoaktywne hamujące i tak, są bez rp. I często takie są skutki - zapalenia płuc. Nie doczytałam co u Ciebie dokładnie się dzieje, ale niej to na uwadze. Dwa tyg względnie ok dziecka po dexapico, sinecodzie czy innych g., Trzy tyg z zapaleniem płuc później.

Stara śpiewka.
Nie dałabym rady zliczyć ile w miesiącu takich rodziców obsługiwałam, ale i tak brali te gówna na powstrzymywanie kaszlu, bo przedszkole.
Jejku, nienawidziłam tego. Puenta - wystrzegać się, dla dobra dziecka. Rzadko jest sytuacja taka, że trzeba podać steryd, bo nic naprawdę się nie dzieje mokrego.
Sama też tak miałam. Jak zaczęła się pandemia. A ja kaszlałam jak cholera. I pomógł mi wtedy tylko steryd, silna sól i... Mucosolvan w inhalacji. Ale leczyłam się sama wtedy.


Jestem. Dzisiaj. Wsciekla.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zawsze do 17 prowokuję kaszel, później staram się go hamowac, zeby po prostu mogła pospać, ale to trwa max 3 dni, bo pozniej jej przechodzi. Mam dobrych pediatrów, nikt mi nigdy nie zalecał sinecodu na dzień, zawsze raczej wykrztusne wlasnie, na rozrzedzanie, duzo pić. Teraz zmienilismy pediatre i tez ostatnio podkreslala, ze dobrze, ze ma mokry, kazala pic, prowokowac, oklepywac. Steryd miala bo zapalenie oskrzeli jej sie rozwinelo, pulmonolog tez przyklepnela ten steryd, bo sie tak zlozylo, ze mielismy wizyte w podobnym czasie. Bez tego staram sie inhalowac solą, poić, mala ma w pokoju oczyszczacz powietrza z jonizacją, nawilzacz do ktorego kupuje wode taka z jodem i bromem, pilnuję tej wilgotnosci i temp jak spi, o mamy stacje pogodowa itd. Uwierz, ze po podawaniu przez 15 pierwszych miesiecy zycia mojemu synowi CODZIENNIE antybiotyku, mam opracowane dzialania


Gryzia wygląda na mniejsze.

[Imperfecta]

Napisane przez mala_biegaczka

polecam zrobić echo serca przy tylu anginach - ja za nastolatki tak miałam jedną za drugą i mam niedomykalność zastawek w prezencie aczkolwiek nie wiem, czy dobrze, że Ci to piszę, przy Twojej liście co by nie było - zdrówka!

W ubiegłym roku robiłam komplet wszystkich badań - USG i RTG wszystkiego co się da, echo serca, EKG, wszystkie badania krwi, spirometrię. Generalnie przebadali mi wszystko co mogli i nic więcej nie znaleźli

Dziękuję

[Koyanskaya]

Napisane przez mala_biegaczka

polecam zrobić echo serca przy tylu anginach - ja za nastolatki tak miałam jedną za drugą i mam niedomykalność zastawek w prezencie aczkolwiek nie wiem, czy dobrze, że Ci to piszę, przy Twojej liście co by nie było - zdrówka!



Ja zawsze do 17 prowokuję kaszel, później staram się go hamowac, zeby po prostu mogła pospać, ale to trwa max 3 dni, bo pozniej jej przechodzi. Mam dobrych pediatrów, nikt mi nigdy nie zalecał sinecodu na dzień, zawsze raczej wykrztusne wlasnie, na rozrzedzanie, duzo pić. Teraz zmienilismy pediatre i tez ostatnio podkreslala, ze dobrze, ze ma mokry, kazala pic, prowokowac, oklepywac. Steryd miala bo zapalenie oskrzeli jej sie rozwinelo, pulmonolog tez przyklepnela ten steryd, bo sie tak zlozylo, ze mielismy wizyte w podobnym czasie. Bez tego staram sie inhalowac solą, poić, mala ma w pokoju oczyszczacz powietrza z jonizacją, nawilzacz do ktorego kupuje wode taka z jodem i bromem, pilnuję tej wilgotnosci i temp jak spi, o mamy stacje pogodowa itd. Uwierz, ze po podawaniu przez 15 pierwszych miesiecy zycia mojemu synowi CODZIENNIE antybiotyku, mam opracowane dzialania


Gryzia wygląda na mniejsze.

Człowiek a człowiek. Wystarczy zerknąć do ulotki - przecież te rzecczy są bez rp - 3x Dz po ileś tam ileś tam. I to mnie denerwowało - SOLO, które na pewno nie skończy się dobrze. Mój kolega po fachu tak samo polecał rzeczy. Miał taki kwadratowy mózg - jak we wzkazaniach leczenia, kropka w kropkę. Zapalenie zatok? Tylko steryd i xylo, żadne płukanie, bo nie ma w standardach leczenia NFZ (leczenie tylko obejmuje leki, wyroby medyczne i suple nie wliczają się.. a tutaj niestety sprawia więcej to kłopotów). Suchy kaszel? Levopront, dexa itp.
Farmaceuta a.farmaceuta. posiadanie dzieci bardzo pomaga w tym wypadku. Niemniej, na tym polu kiepsko mi szło, ale miał również inne, gdzie był wybitnym specjalistą OTC.
Ogółem środowisko farmaceutyczne piętnuje równiez lekarzy za "wypisywanie" suplementów diety na receptach. Ogółem farm nie poleca supli, woli te same składniki ładować w szczury, psy, badać jak działa magnez milion pierwszy raz, wywołując te same schorzenia w nowych zwierzętach, aby można było je zwalczyć i zarejestrować jako lek... A wiele syropów dla dzieciaków, często ratujących przed antybiotykami i wspierają ymi, to właśnie rejestracja suplementu.
Brakuje mi mózgu w tej dziedzinie. Za wszelką cenę ludzie chcą opowiadać się po prawej lub lewej stronie,.a tak się nie da.


Dlatego Twoja postawa jest super sorry za wywód, wiele mnie boli w moim zawodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

My po wizycie, mam schemat schodzenia ze sterydów na mniejsze dawki, ale generalnie zostajemy na sterydach na razie na stałe. Fo końca przyszłego tygodnia w domu, później skorzystam z momentu, że jest zdrowy i zostawię go jeszcze w poniedziałek i we wtorek pójdziemy na szczepienie. Także na cały październik będzie w żłobku szalone 5 dni

Najważniejsza informacja to to, że jest czysty osłuchowo.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Koyanskaya]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88946568]My po wizycie, mam schemat schodzenia ze sterydów na mniejsze dawki, ale generalnie zostajemy na sterydach na razie na stałe. Fo końca przyszłego tygodnia w domu, później skorzystam z momentu, że jest zdrowy i zostawię go jeszcze w poniedziałek i we wtorek pójdziemy na szczepienie. Także na cały październik będzie w żłobku szalone 5 dni

Najważniejsza informacja to to, że jest czysty osłuchowo.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]I to najważniejsze. Jak mus to mus. Dobrze, że te sterydy są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[white_bear]

Napisane przez Pani_Robot

Połowa zębów leczona kanałowo, dwa do usunięcia, ósemki wyrosły już zepsute, podejrzenie insulinooporności, podejrzenie guza endokrynologicznego przysadki, rwa kulszowa jak tylko coś podniosę powyżej 20kg, anemia, hipogonadyzm dający permanentne zmęczenie, choroba zwyrodnieniowa stawów, na która jestem 10 lat za młoda, wybity kciuk u prawej ręki, zwyrodnienie obu kolan, zaburzenie rytmu dobowego. Prawdopodobnie przebyta nieleczona gruźlica, refluks, raz w roku zapalenie żołądka, zmiana po kontuzji lewego nadgarstka, skręcone oba kolana, permanentny przeciek z dwukrotnie złamanego i trzykrotnie operowanego nosa, astygmatyzm, krótkowzroczność, zaburzenie integracji sensorycznej (gryzą mnie ubrania i notorycznie na coś wpadam, jestem cała w siniakach, nie umiem nawet trafić w otwór w drzwiach bez wyrżnięciu obojczykiem o futrynę ). Ale przez to mam mała wrażliwość na wszelkie obicia, a ran ciętych prawie wcale nie czuję - miałam dwa lata temu wypadek i po prostu zauważyłam krew. Darlam się dopiero jak mnie szyli. Co do tarczycy to mam wole, ale funkcjonuje póki co prawidłowo. Mam tez kosmicznie długie jelito grube pozwijane w 800, bo się nie mieści w brzuchu i cztery śledziony A może cztery dodatkowe? Rekordzista miał 20.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Imperfecta i Pani Robot kurcze współczuję Wam tych chorób. Ja też mam kilka i część w fazie diagnozy. Dodatkowo mam przewlekłe zmęczenie i niezdiagnozowane do tej pory od czego to mam...


Pani Robot możesz napisać coś więcej o tych zaburzeniach sensorycznych? Zaczęłam się zastanawiać, czy sama tego nie mam jeśli chodzi o ubrania. Czym oprócz gryzienia się to objawia?

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88946568]My po wizycie, mam schemat schodzenia ze sterydów na mniejsze dawki, ale generalnie zostajemy na sterydach na razie na stałe. Fo końca przyszłego tygodnia w domu, później skorzystam z momentu, że jest zdrowy i zostawię go jeszcze w poniedziałek i we wtorek pójdziemy na szczepienie. Także na cały październik będzie w żłobku szalone 5 dni

Najważniejsza informacja to to, że jest czysty osłuchowo.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ciężkie początki... on teraz zaczął żłobek we wrześniu ?
Oby po tym wszystkim teraz się już polepszyło. My od 3 dni ez sterydu już i jest lepiej, małej wrócił apetyt, pije nadal jak szalona, ale to dobrze.

Napisane przez Imperfecta

W ubiegłym roku robiłam komplet wszystkich badań - USG i RTG wszystkiego co się da, echo serca, EKG, wszystkie badania krwi, spirometrię. Generalnie przebadali mi wszystko co mogli i nic więcej nie znaleźli

Dziękuję

Super

Jeny jaka jestem niewyspanaa.....
26.10 idę na higienizację, a 29.10 zakładam aparat stały na zęby najgorzej, że doczytałam w tym moim planie leczenia, że będę też mieć taki łuk podniebienny, bo siódemki górne mam poza łukiem i trzeba je do środka ściągnąć...

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez mala_biegaczka

Ciężkie początki... on teraz zaczął żłobek we wrześniu ?

Oby po tym wszystkim teraz się już polepszyło. My od 3 dni ez sterydu już i jest lepiej, małej wrócił apetyt, pije nadal jak szalona, ale to dobrze.







Super



Jeny jaka jestem niewyspanaa.....

26.10 idę na higienizację, a 29.10 zakładam aparat stały na zęby najgorzej, że doczytałam w tym moim planie leczenia, że będę też mieć taki łuk podniebienny, bo siódemki górne mam poza łukiem i trzeba je do środka ściągnąć...

Tak, zaczął we wrześniu, żeby się zaadaptował i te pierwsze choroby przetrwał póki ja jestem w domu.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Koyanskaya]

Jaki dzisiaj świetny dzień do spania. Byle do 20 🤣🤣🤣🤣

Mnie dziś pies obudził (CHWALA MU), nie wiem ile piszczał, ale miałam paraliż i mimo że był łatwiejszy, pokonanie go wciąż jest ogromnie trudne. A pies nie rezygnuje 🤣 jak wyczuje, piszczy do skutku. Mój cudowny, wspaniały, kochany, psiak.

No więc jak plany drogie panie?

U mnie:
Lista zakupów na jutro, pakowanie się (od pn będziemy tydzień w szpitalu na leczeniu zachowawczym syna), zrobienie jedzenia psu, wybranie przepisu na chleb, przeżycie.
I parę innych rzeczy muszę wyrobić sobie nawyk do mojej 'dlugotermibowej pracy', bo w sumie kres widać, ale jakoś do niego ostatnio się nie zbliżam.

Głowa i mięśnie mnie bolą. Wszystkie. Jakbym zrobiła hiper mega ostry trening wczoraj. A to tylko paraliż




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MeIike]

Wstałam 8.30... To rzeczywiście dobry dzień na spanie

No nic, czas zabrać się za pracę. A wieczorem małe pakowanie, bo jutro jadę do rodziców na weekend.

[mala_biegaczka]

Ja mam okres i w nocy się obudziłam, bo się ze mnie lało dosłownie :/ Dziś na noc szukam kubeczka, bo nienawidzę tego... Poźniej nie mogłam zasnąć, a jak już zaczęłam zasypiać, to mój chłop się przekręcił i zaczął☠chrapać
Jak już w końcu przysnęłam, to o 6 młoda się obudziła i tyle ze spania.....
Położyłabym się chętnie, ale mam dużo pracy