Absurdy i zdziwka z grup na fejsie

[meliandra]

Napisane przez PaulinciaKWC

a ok, to mi kiedys wyskoczylo wielkie organizowanie lodowki, milion pojemnikow ale przelewania sokow nie kojarze, moze wtedy to jeszcze nie bylo modne

Ooo to ja właśnie też widziałam organizowanie lodówki Parówki do pojemników, wyciąganie pakowanych plastrów sera Hochland i też do pojemnika. Dosłownie wszystko.

[eibhlin87]

Napisane przez meliandra

Ooo to ja właśnie też widziałam organizowanie lodówki Parówki do pojemników, wyciąganie pakowanych plastrów sera Hochland i też do pojemnika. Dosłownie wszystko.

to ma sens tylko jak sie kupuje produkty na wage, trzeba byc szalonym zeby otwierac fabryczne opakowania tylko po to zeby przepakowac do innych pojemnikow

[j_fly]

Napisane przez eibhlin87

to ma sens tylko jak sie kupuje produkty na wage, trzeba byc szalonym zeby otwierac fabryczne opakowania tylko po to zeby przepakowac do innych pojemnikow

Przecież to szybciej się zepsuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez eibhlin87

to ma sens tylko jak sie kupuje produkty na wage, trzeba byc szalonym zeby otwierac fabryczne opakowania tylko po to zeby przepakowac do innych pojemnikow

Nawet nie chodzi o kupowanie na wage, ale o pakowanie tylko otwartych produktów do pojemników, sama tak robie, bo jak otworze ser żolty w plastrach to jak lezy w tym opakowaniu to zaraz cos obsycha itd a w szklanym pojemniku nie ma tego problemu + nic sie nie marnuje, bo wszystkie otwarte rzeczy są w pojemniku i nie ma szans, zeby ktos "nie zauwazył" i otworzył nowe opakowanie sera czy czegokolwiek innego.
Tylko otwieram opakowanie, kiedy go potrzebuje i nie przepakowuje rzeczy do pojemnikow celem pozbycia sie fabrycznych opakowan
czasem mam wrazenie, ze ludzie głupieją i łykają wszystkie "wspaniałe" pomysły influenserek.

Pewnie stąd pytania czym zasłonic kratke wentylacyjną, bo nie pasuje do wizji. Za to milion figurek z pepco na pewno juz tak

[lubiekielbase]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nigdy sie z tym nie spotkałam, ale tez uwazam, ze to głupie sama przesypuje sypkie rzeczy, bo raz że tak mi łatwiej zachować ład w szufladzie czy szafce, dwa nic sie nie rozsypuje, trzy zawsze to dodatkowa ochrona przed molami. Płynnych rzeczy nie otwieram do momentu spozycia. Nie wiem skad w ludziach taka przesadna mania "estetyki", tak jakby w kartonie z sokiem było coś złego. Butelka/słoik ketchupu też są nieestetyczne?

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

zarzucisz nazwą kanału?

Dla mnie to bardziej jakaś nerwica czy inna mania trzymania wszystkiego pod kontrola niż estetyka.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Midziak]

Napisane przez eibhlin87

to ma sens tylko jak sie kupuje produkty na wage, trzeba byc szalonym zeby otwierac fabryczne opakowania tylko po to zeby przepakowac do innych pojemnikow

Jak juz zauważono: w przypadku produktów zapakowanych tylko w foliowy "woreczek" (jak np. kostki sera czy kiełbaski) takie pojemniki akurat mają spory sens i unikam dzięki nim wysychania produktów. Wiadomo, że najpierw musze je w ogóle otworzyć w celu uzycia, ale przechowywanie reszty musi jakoś działać

[eibhlin87]

no tak, otwarte opakowania tez mozna chowac w dodatkowe, chociaz ja tak nie robie i rzadko kiedy cos mi sie psuje/wysycha (zazwyczaj zdazymy zjesc do tego czasu)
ogolnie zauwazylam (na grupach wnetrzarskich, nie sledze instagramow) ze teraz moda ponad wszystko (np. piekarnik musi byc w slupku nawet gdy przez to zostaje ci metr blatu-dobrze jak w jednym kawalku)

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[PaulinciaKWC]

Ja mam po prostu 2 stałe szklane pojemniki w lodówce, jeden na wedline drugi na sery i przekładam tam wszystkie otwarte rzeczy, chyba ze mam cos niestandardowego to wtedy w dodatkowym pojemniku. Sprawdza mi sie ten system naprawde swietnie pod wieloma względami, ale nigdy ich nie "wypycham", otwieramy wszystko z rozsądkiem, zeby nie lezało dłużej niż musi. I nigdy w zyciu nie otworzylabym wszystkiego co mam w lodowce tylko po to, zeby przepakować do pojemnika. Moze naprawde to juz są jakies zaburzenia
ale mam tez 2 kratki wentylacyjne w bardzo nieinstagramowych miejscach i o zgrozo.. nie są niczym zasłonięte i nie pomyslalam ze to jakiś problem w ogóle, więc moze mam inne standardy

[kasiunia788742]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja mam po prostu 2 stałe szklane pojemniki w lodówce, jeden na wedline drugi na sery i przekładam tam wszystkie otwarte rzeczy, chyba ze mam cos niestandardowego to wtedy w dodatkowym pojemniku. Sprawdza mi sie ten system naprawde swietnie pod wieloma względami, ale nigdy ich nie "wypycham", otwieramy wszystko z rozsądkiem, zeby nie lezało dłużej niż musi. I nigdy w zyciu nie otworzylabym wszystkiego co mam w lodowce tylko po to, zeby przepakować do pojemnika. Moze naprawde to juz są jakies zaburzenia

ale mam tez 2 kratki wentylacyjne w bardzo nieinstagramowych miejscach i o zgrozo.. nie są niczym zasłonięte i nie pomyslalam ze to jakiś problem w ogóle, więc moze mam inne standardy

Mam tak samo. Szynka i ser w osobnych pojemnikach szklanych.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[chacaos]

Napisane przez Nette

A propos organizowania przestrzeni to dziwi mnie niesamowicie przekładanie produktów z opakowań "fabrycznych" do szklanych/plastikowych pojemników. Rozumiem jeszcze, gdy chodzi o te sławetne mole pokarmowe, ale nie... Ostatnio gdzieś mi się rzucił w oczy filmik, na którym - w ramach "organizacji" - laska nie tylko przesypywała makarony i płatki, ale... Przelewała soki. Czyli wiecie... Otworzyła szczelne plastikowe butelki z pasteryzowanymi sokami, tylko po to by je przelać do niefabrycznych plastikowych butelek. Jakby przelała jeden, to dziwne, ale ok, może zaraz będzie pić i jej szybko zejdzie - ale laska przelała kilka takich samych soków...

Fascynujące są zwyczaje ludzkie, aż prasowanie prześcieradeł wydało mi się mniej nienormalne. Sama przesypuję płatki do plastikowego pojemnika, bo lubię robić mieszankę słodkich z niesłodkimi, taka influencerka to pewnie ma specjalne, kolorystycznie oznaczone słoje na każdy rodzaj.

[Nette]

Napisane przez chacaos

Fascynujące są zwyczaje ludzkie, aż prasowanie prześcieradeł wydało mi się mniej nienormalne. Sama przesypuję płatki do plastikowego pojemnika, bo lubię robić mieszankę słodkich z niesłodkimi, taka influencerka to pewnie ma specjalne, kolorystycznie oznaczone słoje na każdy rodzaj.

Prasowanie prześcieradeł... Please, moja droga... Moja ciotka jest na następnym levelu. Do jedynego chyba w województwie (a przynajmniej powiecie) magla wozi.
Ja przesypuję ryże - bo mam szufladę słoików na rozmaite ryże (zawsze mam jaśminowy, basmati, arborio, parboiled, do sushi i jakiś brązowy) i kasze, bo to ma najczęściej takie opakowania, które po otwarciu łatwo się drze. A reszta... Klipsy z Ikei moim przyjacielem.

[Kamilaa21]

Napisane przez Nette

Prasowanie prześcieradeł... Please, moja droga... Moja ciotka jest na następnym levelu. Do jedynego chyba w województwie (a przynajmniej powiecie) magla wozi.
Ja przesypuję ryże - bo mam szufladę słoików na rozmaite ryże (zawsze mam jaśminowy, basmati, arborio, parboiled, do sushi i jakiś brązowy) i kasze, bo to ma najczęściej takie opakowania, które po otwarciu łatwo się drze. A reszta... Klipsy z Ikei moim przyjacielem.

Co wy tam wiecie o prasowaniu… moja babcia prasowała skarpetki i majtki! Żeby równo wszystko było… także prześcieradła, pościele czy ręczniki to pikus


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nette]

Napisane przez Kamilaa21

Co wy tam wiecie o prasowaniu… moja babcia prasowała skarpetki i majtki! Żeby równo wszystko było… także prześcieradła, pościele czy ręczniki to pikus


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moja rodzona siostra majty też prasowała, co dla mnie jest nonsensem... Ale gdy pojawiły się bombelki, to spasowała.

[Fenenna]

Napisane przez Kamilaa21

Co wy tam wiecie o prasowaniu… moja babcia prasowała skarpetki i majtki! Żeby równo wszystko było… także prześcieradła, pościele czy ręczniki to pikus


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Proszę Cię... moja babcia prasuje bawełniane chustki do nosa

[Nette]

Napisane przez Fenenna

Proszę Cię... moja babcia prasuje bawełniane chustki do nosa

Twoja babcia prowadzi ranking...

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Nette

Twoja babcia prowadzi ranking...

Ale nie w prasowaniu, co w posiadaniu bawełnianych

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[PaulinciaKWC]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89072995]Ale nie w prasowaniu, co w posiadaniu bawełnianych

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]
Moj dziadek tez takich uzywa od zawsze i to jest jedyna taka osoba w moim otoczeniu. Dla mnie kosmos

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Nette

Prasowanie prześcieradeł... Please, moja droga... Moja ciotka jest na następnym levelu. Do jedynego chyba w województwie (a przynajmniej powiecie) magla wozi.
Ja przesypuję ryże - bo mam szufladę słoików na rozmaite ryże (zawsze mam jaśminowy, basmati, arborio, parboiled, do sushi i jakiś brązowy) i kasze, bo to ma najczęściej takie opakowania, które po otwarciu łatwo się drze. A reszta... Klipsy z Ikei moim przyjacielem.

Prasuje przescieradla i reczniki

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Nette

Klipsy z Ikei moim przyjacielem.

Tez uzywam od lat, raz sie skusilam na pepcowe, ale są wg mnie gorszej jakości. Jesienią kupilam jeszcze klips, ktorego nie trzeba sciagac, zeby skorzystac z zawartosci i uzywam do kawy ziarnistej, bardzo mi ułatwia nasypywanie do ekspresu, bo mam go we wnęce i wczesniej ziarenka lubiły gdzieś odskoczyć a teraz lecą prosto do pojemnika bez pudła. Zaraz potem kupiłam drugi dla mamy i doslownie za chyba 3-4 dni przecenili je i wycofali z oferty. Jak moj sie kiedys zepsuje to nie wiem co zrobie, chyba nie ma na razie zadnego zastępcy po tuningu.

[Czubas]

Prasowanie majtek? Cooooo???

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez eibhlin87

to ma sens tylko jak sie kupuje produkty na wage, trzeba byc szalonym zeby otwierac fabryczne opakowania tylko po to zeby przepakowac do innych pojemnikow

ja wrzucam wedliny do zamykanych pojemnikow ze wzgledu na zapach i wysychanie, no i sery plesniowe musza buc w zamknietym pudelku

[Nette]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89073106]Prasuje przescieradla i reczniki[/QUOTE]U mnie prasowanie ręczników - nawet jakby mi się chciało - jest pozbawione sensu, bo nie byłyby już takie miękkie. No i przy suszarce bębnowej to kwestia czasu - jak się poskłada szybko, prosto po suszeniu, zanim się zagniecenia utrwalą, to wyglądają OK.

[czekooczekolada]

Napisane przez Kamilaa21

Co wy tam wiecie o prasowaniu… moja babcia prasowała skarpetki i majtki! Żeby równo wszystko było… także prześcieradła, pościele czy ręczniki to pikus


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

moja też, ciągle prasuje i kiedyś jak jej powiedziałam, że ja majtek nie prasuję to wytrzeszczyła na mnie oczy ze zdziwienia, jak to majtek nie prasować?!

[this_witch]

Napisane przez czekooczekolada

moja też, ciągle prasuje i kiedyś jak jej powiedziałam, że ja majtek nie prasuję to wytrzeszczyła na mnie oczy ze zdziwienia, jak to majtek nie prasować?!

A jakoś to uzasadnia? moja mama prasuje majtki, ale nie potrafi tego wytłumaczyć.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[czekooczekolada]

Napisane przez this_witch

A jakoś to uzasadnia? moja mama prasuje majtki, ale nie potrafi tego wytłumaczyć.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

jedyne uzasadnienie to "zawsze prasowałam i dalej prasuje"

[Pani_Mada]

Napisane przez this_witch

A jakoś to uzasadnia? moja mama prasuje majtki, ale nie potrafi tego wytłumaczyć.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

pozostałość po czasach gdy prało się ręcznie, w niekoniecznie bardzo ciepłej wodzie, z użyciem odrobiny mydła. prasowanie miało dobić pozostałe bakterie

to tak jak w tym dowcipie

"- Mamo, dlaczego ucinasz górę i dół mięsa na pieczeń? - zapytała raz córka.
- Bo tak robiła babcia - odparła mama.
- Babciu, czemu tak robiłaś? - drąży dalej dziewczę.
- Bo tak nauczyła mnie moja mama.
A prababcia, zapytana o powód obcinania mięsa na pieczeń, przypomniała sobie:
- A, bo miałam taką małą brytfannę."

[Nette]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Też słyszałam wersję, że to do dezynfekcji. Tak samo jak niektórzy prasują ubranka dziecięce w tym celu.
Uważam, że w dzisiejszych czasach, gdzie się bawełnę pierze 3h w 60°C, to jest po prostu bezcelowe. Tak samo jak się suszy w suszarce bębnowej - na programie bawełna w bębnie jest dezynfekcja parą wodną, po takim kombi nic nie ma szansy przeżyć.

Dowcip bardzo dobry.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Nette

Też słyszałam wersję, że to do dezynfekcji. Tak samo jak niektórzy prasują ubranka dziecięce w tym celu.
Uważam, że w dzisiejszych czasach, gdzie się bawełnę pierze 3h w 60°C, to jest po prostu bezcelowe. Tak samo jak się suszy w suszarce bębnowej - na programie bawełna w bębnie jest dezynfekcja parą wodną, po takim kombi nic nie ma szansy przeżyć.

Dowcip bardzo dobry.

No, jesli by ludzie prali 3 h w 60 stopniach, to moze (ja nie). Ktos tutaj jakis czas temu pisal, ze wystarczy chyba 20 minut w 60 stopniach, zeby wszystkie bakterie zostaly zabite. Ale mamy druga strone medalu, byla kiedys na forum uzytkowniczka, ktora swoje ubrania prala w programie chyba 15 minutowym.