Kobieca i męska energia.

[goslawka]

Odniosę się do pierwszego tekstu i podziału na męską i żeńską energię. To nie jest bardzo popularny punkt widzenia w naszych czasach i naszej kulturze. Jednak w V w.p.n.e w księdze przemień I Ching możemy przeczytac: "Dao rodzi jeden, jeden rodzi dwa, dwa rodzi trzy, trzy rodzi nieskończoność". I właśnie ten pierwszy podział na dwa to był podział na "dzień i noc", "jasność i ciemność" na "yang i yin" na "męskie i żeńskie". Więc wg. filozofji chińskiej podział na energię męską i żeńską jest bardzo oczywisty.
To co jest jasne, energiczne związane z ruchem, zewnętrzem, południem to energia męska, a to co jest mroczne, związane ze środkiem, z ogniskiem domowym, z nocą to energia żeńska - bardziej przyjmująca, opiekuńcza, związana ze środkiem czyli domem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mezczyzna88]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89104835]

Dobrze. Doprecyzuję. Chodzi o pomoc na zasadzie "wsparcia" w trudnych chwilach od bliskich. Nie o reanimację jak mi pikawa stanie [/QUOTE]

Przed 30 też tak miałem... niestety. Mogę tylko powiedzieć, że w końcu pękniesz i nie będziesz odczuwał radości z życia. U mnie to wynikało z lęku/urazu, że jak bardzo dawno temu poprosiłem o pomoc (przed 18) to zostałem uznany za słabego itp. Zrozumiałem problem, udałem się do specjalisty, cały czas jestem na leczeniu i mogę jedno powiedzieć, w końcu przestałem się zamartwiać. Jedynie po rozpadzie długiego związku miałem duży stres itp. ale już jest dobrze. Po wypowiedzi, że w pracy zap... i nie możesz być tak naprawdę sobą wnioskują, że powoli, powli zrozumiesz o co wszystkim chodzi.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez goslawka

Odniosę się do pierwszego tekstu i podziału na męską i żeńską energię. To nie jest bardzo popularny punkt widzenia w naszych czasach i naszej kulturze. Jednak w V w.p.n.e w księdze przemień I Ching możemy przeczytac: "Dao rodzi jeden, jeden rodzi dwa, dwa rodzi trzy, trzy rodzi nieskończoność". I właśnie ten pierwszy podział na dwa to był podział na "dzień i noc", "jasność i ciemność" na "yang i yin" na "męskie i żeńskie". Więc wg. filozofji chińskiej podział na energię męską i żeńską jest bardzo oczywisty.
To co jest jasne, energiczne związane z ruchem, zewnętrzem, południem to energia męska, a to co jest mroczne, związane ze środkiem, z ogniskiem domowym, z nocą to energia żeńska - bardziej przyjmująca, opiekuńcza, związana ze środkiem czyli domem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapewne w czasach kiedy ta filozofia powstała i kobiety musiały zajmować się domem i dziećmi ten podział wyglądał w taki oczywisty sposób


Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Mezczyzna88]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89104857]Zapewne w czasach kiedy ta filozofia powstała i kobiety musiały zajmować się domem i dziećmi ten podział wyglądał w taki oczywisty sposób


Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]

Ale nikt nie napisał, że to jest podział i kobieta musi być w kobiecej energii, może być w męskiej przecież, tak samo jak mężczyzna w kobiecej.

[Nuova]

Napisane przez Mezczyzna88

Niestety poznałem przypadki (mężczyzn i kobiet) osób które w ogóle nie są zaradne a mają ponad 30 lat. Trochę to było straszne, że rodzice wszystko za nich robili, a oni sami nic nie potrafili, taka wegetacja i czekanie na... w sumie sami nie wiedzieli.

-

Każdy posiada i taką i taką energię, kwestia która bardziej dominuje i która bardziej pociąga przyszłego partnera. Ktoś woli jak kobieta jest bardzo stanowcza i tylko ona decyduje w związku o wszystkim, innym razem kobieta woli jak mężczyzna wychodzi z inicjatywą i działa, a inni wolą wszystko wspólnie analizować, każdy krok.

W sumie to coś w tym jest, mogę się zgodzić z takim podejściem . Nadal nie jestem za sztywnym podziałem męska/żeńska energia, bo pewne cechy moim zdaniem są raczej uniwersalne - typu opiekuńczość właśnie czy samodzielność.

[goslawka]

Napisane przez Mezczyzna88

Ale nikt nie napisał, że to jest podział i kobieta musi być w kobiecej energii, może być w męskiej przecież, tak samo jak mężczyzna w kobiecej.

I do tego też się odniosę w dzisiejszych czasach jest dużo kobiet z "męską" energią. Są to często kobiety, które każdy aspekt życia mają zaplanowany co do minuty. To są te kobiety, które w drzwiach ginekologa mówią: "dzień dobry chcę dziecko. Teraz. Najdalej za miesiąc muszę być w ciazy, żeby urodzić w styczniu, bo w marcu mam mega ważny wyjazd."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez goslawka

I do tego też się odniosę w dzisiejszych czasach jest dużo kobiet z "męską" energią. Są to często kobiety, które każdy aspekt życia mają zaplanowany co do minuty. To są te kobiety, które w drzwiach ginekologa mówią: "dzień dobry chcę dziecko. Teraz. Najdalej za miesiąc muszę być w ciazy, żeby urodzić w styczniu, bo w marcu mam mega ważny wyjazd."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym to nazwała raczej osobowością typu A

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez this_witch

Kruche ego to zdecydowanie nie jest męska energia męska energia jest wtedy, jak facet nie musi się obawiać oceny otoczenia, bo zna swoją wartość i jest pewny siebie nawet w proszeniu o pomoc.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Zgadzam się. Kruche ego jest aseksualne.

Ogólnie najbliżej mi w tym wątku chyba do this_witch, ja tę energię odnoszę do sytuacji romantycznych. Np. chyba każdy widział "typowego geja", który ma specyficzną mimikę, trzepie włosami, głos czasami ma piszczący (to chyba częściej spotykane w Stanach, niektóre celebrytki też się tak zachowują). Dla mnie to nie jest "męskie", kobiece w sumie też nie, po prostu nieatrakcyjne. Męska energia to dla mnie bycie opanowanym, wyważonym, pewnym siebie no i oczywiście cechy typowo biologiczne - męska sylwetka, męskie rysy twarzy (one przecież zależą m.in. od hormonów).
Moze to w sumie rzeczywiście nie jest energia, tylko jakiś zbiór cech.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89105298]Zgadzam się. Kruche ego jest aseksualne.

Ogólnie najbliżej mi w tym wątku chyba do this_witch, ja tę energię odnoszę do sytuacji romantycznych. Np. chyba każdy widział "typowego geja", który ma specyficzną mimikę, trzepie włosami, głos czasami ma piszczący (to chyba częściej spotykane w Stanach, niektóre celebrytki też się tak zachowują). Dla mnie to nie jest "męskie", kobiece w sumie też nie, po prostu nieatrakcyjne. Męska energia to dla mnie bycie opanowanym, wyważonym, pewnym siebie no i oczywiście cechy typowo biologiczne - męska sylwetka, męskie rysy twarzy (one przecież zależą m.in. od hormonów).
Moze to w sumie rzeczywiście nie jest energia, tylko jakiś zbiór cech.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Trochę to krzywdzące. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, ale nie wszyscy homoseksualiści są zniewieściali. Poza tym raczej im nie zależy, żeby być atrakcyjnymi dla jakiejś Celestine. Nie jesteś ich targetem


Dla mnie nie ma czegoś takiego jak męska czy żeńska energia, są tylko cechy przypisywane kulturowo do danych płci albo osób danej orientacji. Zwykle oparte na stereotypach, jakiś toksycznych wzorcach promowanych na przykład przez kościół i krzywdzące zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, więc nie widzę powodu ich utrwalania. Kobiety też mogą przejawiać inicjatywę, a mężczyźni być wrażliwi. Ważne, żeby każdy żył w zgodzie ze sobą. Ale pisanie, że jakaś postaw jest żałosna to niezłe dzbaństwo. Zawsze zadziwia mnie jak ludziom łatwo przychodzi obnoszenie się ze swoimi ograniczeniem.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105307]Ten wątek powinien się nazywać 'stereotypy na temat płci' a nie 'kobieca i męska energia'. Trochę to krzywdzące. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, ale nie wszyscy homoseksualiści są zniewieściali. Poza tym raczej im nie zależy, żeby być atrakcyjnymi dla jakiejś Celestine. Nie jesteś ich targetem
.[/QUOTE]

Wiem, że nie wszyscy i że im nie zależy, po prostu napisałam, czym dla mnie jest ta energia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89105298]Zgadzam się. Kruche ego jest aseksualne.[/QUOTE]

Aż sobie poczytałem o tym haśle "kruche ego" i to nijak ma się do tego, o czym mówię.

Kruche ego – sformułowanie wywodzące się z krótkoterminowej psychoterapii psychodynamicznej, używane do określenia grupy pacjentów o niskiej tolerancji lęku i niewielkiej zdolności ego do adaptacji do otoczenia.

Na innych forach jest napisane, parafrazując, że to są ludzie, którzy się obrażają za najmniejsze słowo krytyki i bardzo się nią przejmują (płaczki).

Co to ma do mojego radzenia sobie z problemami samemu?

[this_witch]

Ja nie widzę w tym nic toksycznego, że jakaś kobieta chce się poczuć "kobieca" wg własnej definicji, jeżeli to jej własny wybór. Tak samo, nie narzucam mężczyznom, że muszą się wpisywać w moje wzorce męskości, to raczej właśnie kwestia pewnych cech, które są przeze mnie pożądane.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Atavish]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105307]Trochę to krzywdzące. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, ale nie wszyscy homoseksualiści są zniewieściali. Poza tym raczej im nie zależy, żeby być atrakcyjnymi dla jakiejś Celestine. Nie jesteś ich targetem


Dla mnie nie ma czegoś takiego jak męska czy żeńska energia, są tylko cechy przypisywane kulturowo do danych płci albo osób danej orientacji. Zwykle oparte na stereotypach, jakiś toksycznych wzorcach promowanych na przykład przez kościół i krzywdzące zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, więc nie widzę powodu ich utrwalania. Kobiety też mogą przejawiać inicjatywę, a mężczyźni być wrażliwi. Ważne, żeby każdy żył w zgodzie ze sobą. Ale pisanie, że jakaś postaw jest żałosna to niezłe dzbaństwo. Zawsze zadziwia mnie jak ludziom łatwo przychodzi obnoszenie się ze swoimi ograniczeniem.[/QUOTE]Tak bardzo się zgadzam z każdym słowem.
I szczerze mówiąc nie umiem przypisać tych energii ludziom których znam. Ba, samej sobie nie umiem przypisać żadnej z nich.
Jedynie umiem określić konkretne cechy które uważam za atrakcyjne. Ale one nie są ani męskie ani żeńskie. I są atrakcyjne niezależnie od tego jakiej płci jest osoba która je posiada.


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez this_witch

Ja nie widzę w tym nic toksycznego, że jakaś kobieta chce się poczuć "kobieca" wg własnej definicji, jeżeli to jej własny wybór. Tak samo, nie narzucam mężczyznom, że muszą się wpisywać w moje wzorce męskości, to raczej właśnie kwestia pewnych cech, które są przeze mnie pożądane.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

To jest co innego jeśli chodzi o twoje własne preferencje przy wyborze partnera (wtedy możesz je sobie nazywać jak chcesz, nawet kosmiczną energią), a co innego jak chodzi o jakieś dyskusje społeczne i głoszenie, że kobieta powinna być wrażliwa, delikatna, potulna, opiekuńcza, jeżeli ma być atrakcyjna. Albo że facet, który jest wrażliwy, daje sobie prawo do przeżywania emocji na zewnątrz czy proszenia o pomoc to żałosna ciapa. Widzisz różnice? Bo w tym wątku trudno stwierdzić, kto pisze o swoich preferencjach co do potencjalnego partnera/ki, a kto ogólnie ma jakieś oczekiwania jak świat powinien wyglądać i w jakie role powinni się wpisywać ludzie. Zauważ, że tutaj pierwsi do mówienia jaki powien być facet byli heteroseksualni faceci, a Celestine pokusiła się nawet o ocenę atrakcyjności w jej mniemaniu gejów

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Dla mnie mężczyzna powinien być silny fizycznie, postawny - z tym kojarzy mi się taka pierwotna męska energia. Wolę mężczyzn bardziej surowych niż wymuskanych - metroseksualni, perfekcyjni panowie nie wzbudzają moich emocji powinien też być dobrym kierowcą - +++ do atrakcyjności. Co tam jeszcze z tych cech stereotypowo męskich...lubię mężczyzn z wysokim libido, może być ewentualnie ciut większe niż moje, ale nie poniżej. Lubię facetów, którzy przejmują inicjatywę w kontakcie z kobietą, takich którzy jasno pokazują czego chcą - facet, który się miota, nie umie pokazać zainteresowania jest dla mnie skreślony. A i preferuje takich, którzy w sypialni są dominujący
Z takich stereotypowych cech to chyba na tyle - reszta to dla mnie uniewarsalne kwestie, które są pożądane przeze mnie u facetów potencjanych partnerów i u znajomych - empatia, poczucie humoru, inteligencja, posiadanie zainteresowań, dystans do siebie, kultura osobista.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Atavish

Tak bardzo się zgadzam z każdym słowem.
I szczerze mówiąc nie umiem przypisać tych energii ludziom których znam. Ba, samej sobie nie umiem przypisać żadnej z nich.
Jedynie umiem określić konkretne cechy które uważam za atrakcyjne. Ale one nie są ani męskie ani żeńskie. I są atrakcyjne niezależnie od tego jakiej płci jest osoba która je posiada.

Mam tak samo. Wiadomo, że ludzie mają różne preferencje i wymagania wobec osoby partnerskiej. Nie rozumiem natomiast usilnego kategoryzowania na męskie/niemęskie/kobiece/niekobiece.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105344]



Mam tak samo. Wiadomo, że ludzie mają różne preferencje i wymagania wobec osoby partnerskiej. Nie rozumiem natomiast usilnego kategoryzowania na męskie/niemęskie/kobiece/niekobiece.[/QUOTE]No ale tak sobie myślę, że taka siła fizyczna czy skłonności do dominacji opartej na tejże sile to jakieś tam hormonalne "męskie" uzasadnienie jednak posiada. Kojarzę jakieś badania jakie twarze męskie i kobiece są najbardziej atrakcyjne i to by się gdzieś tam pokrywało z tym co wielu ludzi określa instynktownie jako męskie i kobiece.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Odmawianie komukolwiek możliwości identyfikowania się z jakąś płcią czy orientacją tylko na postawie naszego widzi mi się jak powinien się zachowywać typowy mężczyzna/kobieta/gej/itp. jest po prostu słabe. Nie chcesz się z kimś umawiać ze względu na jakieś cechy, to się nie umawiaj tyle. Ale nie musisz głosić wszem i wobec, że prawdziwy mężczyzna to powinien coś tam, a kobieca kobieta to nie powinna czegoś tam, a typowi geje to się zachowują tak...

[this_witch]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105337]To jest co innego jeśli chodzi o twoje własne preferencje przy wyborze partnera (wtedy możesz je sobie nazywać jak chcesz, nawet kosmiczną energią), a co innego jak chodzi o jakieś dyskusje społeczne i głoszenie, że kobieta powinna być wrażliwa, delikatna, potulna, opiekuńcza, jeżeli ma być atrakcyjna. Albo że facet, który jest wrażliwy, daje sobie prawo do przeżywania emocji na zewnątrz czy proszenia o pomoc to żałosna ciapa. Widzisz różnice? Bo w tym wątku trudno stwierdzić, kto pisze o swoich preferencjach co do potencjalnego partnera/ki, a kto ogólnie ma jakieś oczekiwania jak świat powinien wyglądać i w jakie role powinni się wpisywać ludzie. Zauważ, że tutaj pierwsi do mówienia jaki powien być facet byli heteroseksualni faceci, a Celestine pokusiła się nawet o ocenę atrakcyjności w jej mniemaniu gejów [/QUOTE]

Od początku mówiłam, że piszę o swoich preferencjach i że dla mnie ten podział odnosi się wyłącznie do kontekstu randkowego. Ale te cechy wywodzą się jakoś tam z naszej biologii, natury czy tradycji (jak chociażby wyraźny podział ubioru kobiet i mężczyzn). Wolę jak mężczyzna jest bardziej zdecydowany, wolę jak to mężczyzna adoruje kobietę, wychodzi z inicjatywą randek na początku itd, pewnie niektórzy by to też odebrali jako krzywdzące.
Z tymi gejami, to chyba bardziej chodzi o tych mężczyzn, którzy mają wyraźnie kobiecą energię, dla mnie ma to sens, bo niektóre gesty, zachowania, sposób mówienia czy poruszania się również odbieram jako jednoznacznie kobiecy.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105354]No ale tak sobie myślę, że taka siła fizyczna czy skłonności do dominacji opartej na tejże sile to jakieś tam hormonalne "męskie" uzasadnienie jednak posiada. Kojarzę jakieś badania jakie twarze męskie i kobiece są najbardziej atrakcyjne i to by się gdzieś tam pokrywało z tym co wielu ludzi określa instynktownie jako męskie i kobiece.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Trudno mi się odnieść. Musiałabyś pokazać te publikacje. Hormony to skomplikowana sprawa, a ich poziom u poszczególnych płci też bywa różny i niekoniecznie wynika to wyłącznie z płci genetycznej.

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez this_witch

Od początku mówiłam, że piszę o swoich preferencjach i że dla mnie ten podział odnosi się wyłącznie do kontekstu randkowego. Ale te cechy wywodzą się jakoś tam z naszej biologii, natury czy tradycji (jak chociażby wyraźny podział ubioru kobiet i mężczyzn). Wolę jak mężczyzna jest bardziej zdecydowany, wolę jak to mężczyzna adoruje kobietę, wychodzi z inicjatywą randek na początku itd, pewnie niektórzy by to też odebrali jako krzywdzące.
Z tymi gejami, to chyba bardziej chodzi o tych mężczyzn, którzy mają wyraźnie kobiecą energię, dla mnie ma to sens, bo niektóre gesty, zachowania, sposób mówienia czy poruszania się również odbieram jako jednoznacznie kobiecy.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Ale to jest uwarunkowane w większości kulturowo...

[Mija62]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105307]Trochę to krzywdzące. Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, ale nie wszyscy homoseksualiści są zniewieściali. Poza tym raczej im nie zależy, żeby być atrakcyjnymi dla jakiejś Celestine. Nie jesteś ich targetem


Dla mnie nie ma czegoś takiego jak męska czy żeńska energia, są tylko cechy przypisywane kulturowo do danych płci albo osób danej orientacji. Zwykle oparte na stereotypach, jakiś toksycznych wzorcach promowanych na przykład przez kościół i krzywdzące zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, więc nie widzę powodu ich utrwalania. Kobiety też mogą przejawiać inicjatywę, a mężczyźni być wrażliwi. Ważne, żeby każdy żył w zgodzie ze sobą. Ale pisanie, że jakaś postaw jest żałosna to niezłe dzbaństwo. Zawsze zadziwia mnie jak ludziom łatwo przychodzi obnoszenie się ze swoimi ograniczeniem.[/QUOTE]

Leany, ale Ty mnie zaimponowałaś tym wpisem

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105354]No ale tak sobie myślę, że taka siła fizyczna czy skłonności do dominacji opartej na tejże sile to jakieś tam hormonalne "męskie" uzasadnienie jednak posiada. Kojarzę jakieś badania jakie twarze męskie i kobiece są najbardziej atrakcyjne i to by się gdzieś tam pokrywało z tym co wielu ludzi określa instynktownie jako męskie i kobiece.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Zgadzam się.
Zastanawiam się w takim razie, czy dla niektórych z was nie ma żadnych różnic pomiędzy płciami? Nie używacie nigdy na co dzień rozróżnienia na cokolwiek kobiecego lub męskiego?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105363]
Ale to jest uwarunkowane w większości kulturowo...[/QUOTE]

Ale większość ludzi te wzorce nadal chętnie kultywuje, co najwyzej eliminując te toksyczne i krzywdzące (i słusznie). Nic nie poradzę, że zawsze mi się podoba bardziej kobieta w sukience i facet w spodniach, niż odwrotnie czy w takim razie należy sprowadzić płeć tylko do różnic fizycznych? Co w takim razie z osobami transseksualnymi? Dla nich tożsamość płciowa wychodzi przecież poza ciało i fizyczność.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez this_witch

Zgadzam się.
Zastanawiam się w takim razie, czy dla niektórych z was nie ma żadnych różnic pomiędzy płciami? Nie używacie nigdy na co dzień rozróżnienia na cokolwiek kobiecego lub męskiego?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Ja nie neguje dymorfizmu płciowego. Natomiast na poziomie behawioralnym to nie jest takie oczywiste i czarno-białe, jak niektórzy by chyba chcieli

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez this_witch

Zgadzam się.
Zastanawiam się w takim razie, czy dla niektórych z was nie ma żadnych różnic pomiędzy płciami? Nie używacie nigdy na co dzień rozróżnienia na cokolwiek kobiecego lub męskiego?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Gdyby nie było żadnych różnic, to równie dobrze mogłyby mnie pociągać kobiety, a nie pociągają. No nie wiem, dla mnie to po prostu kwestia tego, że wśród ludzi jednak występuje dymorfizm plciowy, poziom hormonów jest różny między płciami, co przekłada się na sylwetkę, rysy twarzy, ton głosu i być może także właśnie na gesty, sposób poruszania się, bo czemu by nie? Nie wiem, gdzie tu ignorancja. Tak samo właśnie z tą atrakcyjnością, baby face u kobiet jest postrzegane jako atrakcyjne, u mężczyzn już nie - u tych drugich ładniejsze są surowsze rysy, świadczące o odpowiednim poziomie testosteronu. Może poszukam tych badań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez this_witch

czy w takim razie należy sprowadzić płeć tylko do różnic fizycznych? Co w takim razie z osobami transseksualnymi? Dla nich tożsamość płciowa wychodzi przecież poza ciało i fizyczność.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

A skąd u ciebie taka potrzeba kategoryzowania innych ludzi pod kątem przynależności do danej płci? Że ten jest wystarczająco męski, a tamten już nie?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105372]Ja nie neguje dymorfizmu płciowego. Natomiast na poziomie behawioralnym to nie jest takie oczywiste i czarno-białe, jak niektórzy by chyba chcieli [/QUOTE]Ale jednak powstają pewne ogólne wnioski co do cech kobiet i mężczyzn, a na które to cechy wpływ mają np. hormony. Kobiety(zdrowe) mają biologicznie znacząco niższy poziom testosteronu niż (zdrowi) mężczyźni co przekłada się na pewne cechy charakteru jak agresja, dominacja, skłonności do rywalizacji. Ja mam wrażenie, że niektórzy tak się oburzają o to męskie I kobiece, bo wciąż gdzieś tam głęboko siedzi przekonanie, że jak ktoś nazwie coś kobiecym to jest to uznane jako gorsze, słabsze.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89105375]A skąd u ciebie taka potrzeba kategoryzowania innych ludzi pod kątem przynależności do danej płci? Że ten jest wystarczająco męski, a tamten już nie?[/QUOTE]

Bo istnieją dwie płcie i moim zdaniem różnią się między sobą? to nie kategoryzowanie, to dla mnie zwyczajne opisywanie świata, jak widzę kobietę to nazwę ją kobietą. Większość ludzi mnie nie interesuje pod kątem seksualnym, więc absolutnie mi obojętnie czy są wystarczająco jacykolwiek, tak samo, myślę że ich nie obchodzi, gdybym ich oceniła w swojej głowie jako niemęskich czy niekobiecych.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez this_witch

Zgadzam się.
Zastanawiam się w takim razie, czy dla niektórych z was nie ma żadnych różnic pomiędzy płciami? Nie używacie nigdy na co dzień rozróżnienia na cokolwiek kobiecego lub męskiego?

Nie, nigdy. Poza aspektami biologicznymi płeć dla mnie nie istnieje.
W życiu codziennym jedynie mnie takie rozróżnienia irytują, bo np. trudniej mi się szuka niektórych produktów w sklepach. Albo gdy ktoś bezmyślnie zakłada moje zainteresowania, preferencje i cechy charakteru na podstawie płci.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez this_witch

Bo istnieją dwie płcie i moim zdaniem różnią się między sobą? to nie kategoryzowanie, to dla mnie zwyczajne opisywanie świata, jak widzę kobietę to nazwę ją kobietą. Większość ludzi mnie nie interesuje pod kątem seksualnym, więc absolutnie mi obojętnie czy są wystarczająco jacykolwiek, tak samo, myślę że ich nie obchodzi, gdybym ich oceniła w swojej głowie jako niemęskich czy niekobiecych.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Bilogicznie istnieją dwie, kulturowo to już nie takie proste - ale nie chce też w tej sprawie za bardzo zabierać głosu, bo moja wiedza na temat osób niebinarnych jest bardzo skąpa. Nie miała osobiście styczności z taką osobą, kiepsko się orientuję w całej tematyce gender.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

W sumie właśnie miałam napisać o tym, że na babie i chłopie świat się nie kończy, ani nie zaczyna. Taki podział na męskie, kobiece jest dla mnie szkodliwy z uwagi, że może rodzić wątpliwości i poczucie przymusu. Czy jestem wystarczająco kobieca/męski? Powinnam/powinienem się odnaleźć w którymś z tych typów. A jeśli nie czuję się wystarczająco X czy Y, to kim jestem? Czy udaję?

Tymczasem kobiecość jak i męskość może się objawiać na szereg sposobów. Męska może być opiekuńczość, a kobieca dbałość o detale. Każdy moze byc kobiecy czy męski, bo większośc cech jest uniwersalna.

Za osoby niecispłciowe wypowiadać się nie chcę, bo to teoretyzowanie, ale należy pamiętać, że mamy również ludzi interseksualnych czy niebinarnych.

Mam absolutną słabość do androgyni, dlatego często podobają mi się homoseksualni mężczyźni (zresztą bywa, że słyszę od koleżanki - taki przystojny i zadbany, pewnie gej), a za wzór urody uważam wybiegowe modelki.

Cieszy mnie zatem unifikacja mody idąca w stronę wygody oraz komfortu, a nie infantylizmu motylków na falbaneczkach, bo hihi dziewczynki to róż i nie wypada im wchodzić na drzewa, czy byle krócej i bardziej sexy, bo wiadomo, kobieta istnieje by cieszyć oko facetów. Podobno Norweżki to typ kobiet, które ubierają się dla siebie. Luźno, wygodnie, tak, jak mają ochotę - ze 100% pewnością, że nie ciuch definiuje ich wartość, i że absolutnie zwisa im, czy jakiś facet uzna je za seksowne. To jest wolność

Żyjemy swoje życie. Partner to miły dodatek, a nie główny jego składnik.