Randki przez Internet cz. 3.

[Marcin89]

Napisane przez Yellow_Cherry

A ja stwierdzilam, se takie kryterium moze byc smutne j krzywdzace, bo literki przed nazwiskiem nie okreslaja jakim jest sie czlowiekiem

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

A ja stwierdzam, że podawane tu kryteria okularów czy krzywych zębów są smutne i krzywdzące, bo krzywe zęby i okulary nie okreslaja jakim jest sie czlowiekiem.

[MiamiGlow]

Napisane przez Malinowanuta

Pomimo tego że to faktycznie nic nie znaczy, również zaobserwowałam że wszyscy moi znajomi mają partnerów o podobnym wykształceniu. W sensie jak ktos ma ukończone studia typu prawo, studia medyczne to zwykle dobiera partnera z podobnego otoczenia i nie wiem z czego to wynika. Nie wiem jak wygląda to na innych kierunkach.

To trochę jak sytuacje typu - ojciec lekarz, syn lekarz itd. Znam taką jedną zabawną sytuację gdzie córka lekarki, która miała męża laryngologa, też została lekarką i wyszła za laryngologa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malinowanuta]

Napisane przez emiliais

Daj spokój temu facetowi, nie zasłużyłaś na niego. Przykro czytać, jak go dyskredytujesz. Powiedz mu, że ten jego warsztacik samochodowy to ciężko nawet działalnością nazwać, ciekawe jak się poczuje. Tak jak inni Ci też już dobrze napisali, wyciągasz jakieś dalekoidące wnioski z kosmosu.

Jeju, ale po co te nieuprzejmości? Przeczytałaś moją kolejną wypowiedź poniżej? Napisalam ze nikogo nie dyskredytuję, spotykałam się z różnymi osobami z różnym poziomem wykształcenia, ale z tego co widzę, nie jestem jedyną tu osobą która twierdzi że osobom z podobnym poziomem wykształcenia łatwiej na codzien się porozumieć. Mam w bliskim otoczeniu wielu znajomych, rodzinę, którzy zakonczyli naukę na etapie szkoły średniej i nikogo z tego powodu nie krytykuję, więc Twój komentarz jest nieco krzywdzący, bo przeinaczyłaś moją wypowiedź całkowicie.

[Mija62]

Marcin, (czy też edam, eden, edan)pochwal się swoim poziomem wykształcenia, abym mogła zaplanować dalsze swoje kształcenie się, żeby mieć u ciebie szanse?

----

A tak serio, każdy ma prawo do swoich preferencji.
Facetom też jest przykro czytać, jak piszemy o zaradności, czy bujnej czuprynie

[Marcin89]

Napisane przez Mija62

Marcin, (czy też edam, eden, edan)pochwal się swoim poziomem wykształcenia, abym mogła zaplanować dalsze swoje kształcenie się, żeby mieć u ciebie szanse?

----

A tak serio, każdy ma prawo do swoich preferencji.
Facetom też jest przykro czytać, jak piszemy o zaradności, czy bujnej czuprynie

Doktorat z prawa na uczelni z czołowej 50tki na świecie plus dwa kierunki studiów magisterskich (dziennych) na UW. Podyplomówek nie wliczam

[Mija62]

Napisane przez Marcin89

Doktorat z prawa na uczelni z czołowej 50tki na świecie plus dwa kierunki studiów magisterskich (dziennych) na UW. Podyplomówek nie wliczam

😱😱😱
Dont brejk maj hart nie mam szans.

Ale co w takim razie, ktoś na takim poziomie, robi na damskim forum

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Dzisiaj na śniadaniu z przyjaciółką też się nawiązała u nas podobna dyskusja. Kiedyś myślałam, że mogę się związać tylko z kimś po studiach, z pracą za biurkiem, zainteresowanym sztuką itp. Przeszło mi, inne rzeczy są dla mnie ważne. Z wiekiem stałam się bardziej wyrozumiała i otwarta (względem siebie i innych). Cieszy mnie to, bo też potrafiłam w myślach snuć takie wnioski, że eh warsztat, no fajnie, ale słabo, bo jak to wygląda?! Oczywiście każdy ma do tego prawo, ale lepiej nie tracić czasu tej drugiej osoby, wiadomo.

Co ciekawsze mój najlepszy były chłopak, serio się kochaliśmy, byliśmy razem kilka lat, skończył w końcu studia, popracował trochę za biurkiem i co? Rzucił to i też robi teraz przy samochodach To było jego skryte marzenie od matury i myślę, że jego obecna narzeczona ma z nim dobrze, to jest bardzo dobry i kochający człowiek i gdy bylismy razem, też te marzenia wspierałam.

Po zerwaniu, gdy zachłysnęłam się singielskim życiem, to się zrobiłam trochę zblazowana na punkcie obycia, wykształcenia, pasji. Ale w końcu to zatoczyło koło, teraz te tytułu i awanse mnie nie interesują. Z facetem przecież żyję, a nie pracuję

[siarka40]

Napisane przez Mija62

A tak serio, każdy ma prawo do swoich preferencji.
Facetom też jest przykro czytać, jak piszemy o zaradności, czy bujnej czuprynie

Też tak uważam. Nie tak dawno była dyskusja o skreślaniu za stosunek do koronawirusa, też część osób oponowała - a przecież i tamto kryterium, i to teraz omawiane, niczym nie odstają od innych preferencji (np. wyglądowych). Jednego nie kręcą blond włosy, innego brak minimum mgr przed nazwiskiem.

I tak jak się zgadzam, że oczywiście jest gros ludzi bez wykształcenia, którzy ogładą, zaradnością, ambicjami przewyższają wykształciuchów (finansami też, bo z pewnością lepiej może zarobić Wojtek mający własną firmę np. budowlaną niż Marek wklepujący do komputera faktury w korporacji), jednak mam wrażenie, że często przy dyskusjach tego typu dochodzi do wynaturzeń - i wychodzi, że standardem jest, że osoba po zawodówce zna 3 języki obce, interesuje się sztuką i czyta Goethego wieczorami, natomiast osoba z wykształceniem to leń bez zainteresowań.

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Marcin89

Doktorat z prawa na uczelni z czołowej 50tki na świecie plus dwa kierunki studiów magisterskich (dziennych) na UW. Podyplomówek nie wliczam

50tki? A co jest 50tka? Z czołowej 10tki to jest jakiś konkret, ale 50tka?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89171700]50tki? A co jest 50tka? Z czołowej 10tki to jest jakiś konkret, ale 50tka? [/QUOTE]

Najlepsze by było coś w stylu " z czołowej 18"

[kreolkaa]

Napisane przez MiamiGlow

Dla mnie nie. Skończyłam na mgr, ale znam ludzi, którzy poszli dalej. Szczerze mówiąc w wielu przypadkach to wygląda tak, jakby nigdy nie zamknęli etapu szkoły i nie chcieli do końca dorosnąć. Inteligencja czy chęć nauki to nie wszystko, bo do tego ważna jest też życiowa zaradność, umiejętność podejmowania decyzji, dogadywania się z ludźmi. Oczywiście wszystko zależy od konkretnej osoby i tego, czym się zajmuje, ale wiele rzeczy na studiach to takie bezsensowne mielenie materiału. Ja już byłam zmęczona wiecznym teoretyzowaniem i tym, że wiele prostych rzeczy jakby komplikuje się tylko po to, by pisać jakieś wydumane prace naukowe, które i tak nie są niczym oryginalnym, bo w zasadzie wszystko już kiedyś było. Uczenie się super, ale zdecydowanie bardziej wolę jakieś lekcje języka czy kurs od czasu do czasu niż utknięcie na dłużej w naszym systemie edukacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne zdanie. Z mojego rocznika na uczelni zostały w większości osoby, które nie znalazły lepszej pracy i nie miały na siebie pomysłu

Na studiach magisterskich umęczyłam się straszliwie i nie mam tutaj na myśli konieczności nauki. Przykry był fakt, że większość wykładowców nie miała żadnego praktycznego doświadczenia, a jedynie wiedzę czerpaną z często nieaktualnych już źródeł. Studenci zaoczni (pracujący w zawodzie) musieli wkuwać materiał sprzed X lat, który często przeczył ich wiedzy praktycznej Nie wspomnę już o całej uczelnianej biurokracji i innych bzdurach.. I właśnie wspomniane prace naukowe, gdzie w kółko mieli się te same tematy i cytuje poprzednie prace i artykuły

Wszystko zależy od kierunku studiów i uczelni, ale w tej chwili bycie doktorem / profesorem nie jest już takim prestiżem jak jeszcze ze 20 lat temu

Patrząc na potencjalnego partnera oceniałabym raczej jego zaradność życiową niż wykształcenie. Często osoby bez wykształcenia radzą sobie w życiu lepiej niż niejeden magister na etacie w korpo przepisujący tabelki w excelu

Napisane przez Marcin89

A ja stwierdzam, że podawane tu kryteria okularów czy krzywych zębów są smutne i krzywdzące, bo krzywe zęby i okulary nie okreslaja jakim jest sie czlowiekiem.

Co do okularów się zgodzę, bo nikt nie ma wpływu na swoją wadę wzroku, ale akurat stan uzębienia to inna kwestia. Bardzo krzywe zęby często wpływają na higienę jamy ustnej

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez Malinowanuta

Jeju, ale po co te nieuprzejmości? Przeczytałaś moją kolejną wypowiedź poniżej? Napisalam ze nikogo nie dyskredytuję, spotykałam się z różnymi osobami z różnym poziomem wykształcenia, ale z tego co widzę, nie jestem jedyną tu osobą która twierdzi że osobom z podobnym poziomem wykształcenia łatwiej na codzien się porozumieć. Mam w bliskim otoczeniu wielu znajomych, rodzinę, którzy zakonczyli naukę na etapie szkoły średniej i nikogo z tego powodu nie krytykuję, więc Twój komentarz jest nieco krzywdzący, bo przeinaczyłaś moją wypowiedź całkowicie.

Chyba będę pierwsza, ale całkowicie się z Tobą zgadzam. Jak się obracasz w towarzystwie osób wykształconych z dobrą pracą i wysokimi zarobkami, to na dłuższą metę nie dogadasz się z kimś z całkiem innego środowiska. Po prostu się nie zrozumiecie nawet jak będzie uczucie między wami. Wiem, że same studia mogą nic nie znaczyć, ale tu nie chodzi tylko o papierek, ale ogólnie o ambitny styl życia. To nie znaczy w żadnym wypadku, że mniej ambitni ludzie są gorsi, ale jeżeli mamy z kimś spędzić całe życie to jednak lepiej, żeby takie rzeczy nas łączyły.

[karawanna]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Chyba będę pierwsza, ale całkowicie się z Tobą zgadzam. Jak się obracasz w towarzystwie osób wykształconych z dobrą pracą i wysokimi zarobkami, to na dłuższą metę nie dogadasz się z kimś z całkiem innego środowiska. Po prostu się nie zrozumiecie nawet jak będzie uczucie między wami. Wiem, że same studia mogą nic nie znaczyć, ale tu nie chodzi tylko o papierek, ale ogólnie o ambitny styl życia. To nie znaczy w żadnym wypadku, że mniej ambitni ludzie są gorsi, ale jeżeli mamy z kimś spędzić całe życie to jednak lepiej, żeby takie rzeczy nas łączyły.

Hmmm, tylko czy ludzie bez studiów są z definicji nieambitni? Jeden z moich byłych ma licencjat z jakiegoś biedakierunku na biedauczelni, a rozkręcił swój własny, bardzo dobrze prosperujący biznes i z tego co wiem, nie osiadł na laurach. Byłam z nim w związku akurat wtedy, gdy ten biznes rozkręcał i pamiętam dobrze, ile go to kosztowało pracy siedem dni w tygodniu, doszkalania się, załatwiania itp. Nigdy bym nie powiedziała, że nie jest ambitnym człowiekiem. Tutaj chyba Malinowa musi sama ocenić, czy ten facet jest z tych ambitnych i pracowitych, czy tych, co poszli na łatwiznę i za wiele od życia nie wymagają.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Moja koleżanka z kolei przez długi czas miała faceta z magistrem z dobrego kierunku i po dobrej uczelni, pracującego dla brytyjskiego banku za bardzo fajną kasę. Wynajmowalam z nimi mieszkanie w latach studenckich i widziałam, że jego życie toczyło się od weekndu do weekendu, po pracy to zazwyczaj piwko i gierka, a na szkolenia szedł tylko, gdy mu firma jakieś załatwiła i go wysyłała, nigdy nie widziałam, żeby w wolnym czasie się z czegoś dokształcał. Więc nie wiem czy jest tu jakaś reguła.

[Martyna12111]

Niestety nadal jest zakorzenione, że osoba bez studiów = bez ambicji, przykre, ale cóż ja unikam ludzi, którzy patrzą na innych z góry.

[Rybiorek]

Napisane przez Malinowanuta

Działalność to może za dużo powiedziane. Ma swój warsztat samochodowy, więc jakieś serwisy aut/naprawy. Takze raczej praca fizyczna. Natomiast u mnie praca typowo umysłowa z częstym doszkalaniem się, nauką po godzinach itd. Już kiedys miałam takie przemyślenia patrząc choćby na mojego znajomego, który jest naprawdę fajnym człowiekiem, ale pracuje gdzieś fizycznie i nigdy nie był w stanie zrozumieć że muszę np w wolnym czasie dokształcać się, gdy ktoś w tym czasie imprezuje. A dla mnie ambicje są bardzo ważne, o doktoracie też myślę, stąd te wątpliwości czy tak na dłużej mogłabym być z kimś. kto nie ma potrzeby na coodzień kształcić się w jakiejś dziedzinie życia. A nie ma dla mnie znaczenia czy ktoś jest prawnikiem, informatykiem czy ekonomistą. Ale myślę, że komuś z podobnym wykształceniem łatwiej zrozumieć drugą osobę, niż w sytuacji gdy ktoś jest prawnikiem, a ktoś ma sklep i jasne, na pewno musi wiele energii wkładać w rozwój sklepu, w zaopatrzenie itd, ale może nie być w stanie zrozumieć choćby potrzeby konferencji, służbowych wyjazdów, delegacji.

Jeśli nie porozmawiasz z kimś to się nie dowiesz, posiadanie studiów i pracy umysłowej to nie jedyna gwarancja, że ktoś się będzie dokształcał zawodowo.

Mam studia, mieszkałam długo za granicą (wróciłam, bo kogoś poznałam z Polski), teraz mam swoją firmę. Ciągle się uczę, nie tylko dokształcam się w swoim zawodzie, ale uczę się biznesu (prowadzenia, bo byłam długo księgową, więc papiery robię sobie sama). Jest tego sporo, ale jedna z moich mentorek nie ma nawet High School... a jest jedną z najlepszych fotografek na świecie i uczy nie tylko fotografii, ale właśnie biznesu (Sue Bryce).

Mój mąż ma wykształcenie średnie, pracuje fizycznie (dla niego wróciłam do Polski). Jest mądry, inteligentny, zna się na fotografii, która była jednym z jego hobby (powód naszego poznania). Tak, nie jeździ na konferencje, nie robi kursów, ale ciągle coś czyta i czegoś się uczy. To są takie męskie rzeczy typu jak coś przebudować, jak coś naprawić, jak stworzyć jakąś instalację (i potem często próbuje robić te rzeczy, dom mamy zapełniony narzędziami i maszynami). Takie ma hobby. Mógłby z łatwością iść pracować do firmy i zajmować się komputerami (kolejne hobby), potrafi cuda z nimi zrobić, ale jego to nie interesuje. Generalnie w wielu zawodach korporacyjnych poradziłby sobie. Ale to nie jego bajka.

Jest oczytany, można z nim pogadać na wiele tematów. I jeśli ja potrzebuję gdzieś pojechać to nie widzi problemu.

Wykształcenie i praca, jeśli oczywiście nie potrzebujesz, aby otoczenie Cię podziwiało i Ci zazdrościło, tak naprawdę zaczynają się od drugiego, trzeciego miejsca.

[Mija62]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89171710]Najlepsze by było coś w stylu " z czołowej 18" [/QUOTE]


Dajcie chłopakowi, choć przez chwilę zaistnieć.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Mija62

Dajcie chłopakowi, choć przez chwilę zaistnieć.

Przepraszam, ze mnie ogólnie zła kobieta jest

[bloom26]

Napisane przez Mija62

Marcin, (czy też edam, eden, edan)pochwal się swoim poziomem wykształcenia, abym mogła zaplanować dalsze swoje kształcenie się, żeby mieć u ciebie szanse?

----

A tak serio, każdy ma prawo do swoich preferencji.
Facetom też jest przykro czytać, jak piszemy o zaradności, czy bujnej czuprynie

To samo pomyślałam xD

[siarka40]

Napisane przez bloom26

To samo pomyślałam xD

Mnie to podkreślone ogólnie bardzo rozbawiło, nie wiem tylko co było lepsze w tym kontekście - (ser) Edam czy (raj) Eden.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez karawanna

Hmmm, tylko czy ludzie bez studiów są z definicji nieambitni?

Oczywiście, że nie wszyscy, ale w większości tak. Można być po liceum i założyć własny biznes lub być artystą, rozwijać się na własną rękę i mieć dobrą pracę bez wykształcenia wyższego, ale nie tak brzmiał opis tego faceta, tylko autorka przedstawiła go jako przeciętnego mechanika, więc nie dziwię się jej, że ma opory...

[Mija62]

Napisane przez siarka40

Mnie to podkreślone ogólnie bardzo rozbawiło, nie wiem tylko co było lepsze w tym kontekście - (ser) Edam czy (raj) Eden.

Wszystko było zamierzone

[MiamiGlow]

Napisane przez kreolkaa

Mam podobne zdanie. Z mojego rocznika na uczelni zostały w większości osoby, które nie znalazły lepszej pracy i nie miały na siebie pomysłu

Na studiach magisterskich umęczyłam się straszliwie i nie mam tutaj na myśli konieczności nauki. Przykry był fakt, że większość wykładowców nie miała żadnego praktycznego doświadczenia, a jedynie wiedzę czerpaną z często nieaktualnych już źródeł. Studenci zaoczni (pracujący w zawodzie) musieli wkuwać materiał sprzed X lat, który często przeczył ich wiedzy praktycznej Nie wspomnę już o całej uczelnianej biurokracji i innych bzdurach.. I właśnie wspomniane prace naukowe, gdzie w kółko mieli się te same tematy i cytuje poprzednie prace i artykuły

Wszystko zależy od kierunku studiów i uczelni, ale w tej chwili bycie doktorem / profesorem nie jest już takim prestiżem jak jeszcze ze 20 lat temu

Patrząc na potencjalnego partnera oceniałabym raczej jego zaradność życiową niż wykształcenie. Często osoby bez wykształcenia radzą sobie w życiu lepiej niż niejeden magister na etacie w korpo przepisujący tabelki w excelu



Co do okularów się zgodzę, bo nikt nie ma wpływu na swoją wadę wzroku, ale akurat stan uzębienia to inna kwestia. Bardzo krzywe zęby często wpływają na higienę jamy ustnej

Dokładnie. Ta biurokracja też jest problemem. Nie wiem czy wszędzie, ale w wielu miejscach na uczelniach panuje też takie "kolesiostwo", gdzie w zamian za znajomości można coś ugrać. I w ogóle mnie system edukacji trochę odrzuca, nie chciałabym utknąć w nim na dłużej, mgr mi wystarczy.
Co innego uczenie się poza szkołą, uczelnią, to dużo bardziej efektywne.

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Chyba będę pierwsza, ale całkowicie się z Tobą zgadzam. Jak się obracasz w towarzystwie osób wykształconych z dobrą pracą i wysokimi zarobkami, to na dłuższą metę nie dogadasz się z kimś z całkiem innego środowiska. Po prostu się nie zrozumiecie nawet jak będzie uczucie między wami. Wiem, że same studia mogą nic nie znaczyć, ale tu nie chodzi tylko o papierek, ale ogólnie o ambitny styl życia. To nie znaczy w żadnym wypadku, że mniej ambitni ludzie są gorsi, ale jeżeli mamy z kimś spędzić całe życie to jednak lepiej, żeby takie rzeczy nas łączyły.

Ale tutaj wchodzimy w inny temat. Wykształcenie + wysokie zarobki + ambicja. To naprawdę nie jest takie typowe połączenie, jeśli chodzi o ludzi wykształconych. Wielu absolwentów kompletnie nie wie, co ze sobą zrobić, bo przyzwyczaili się do systemu, który w realnym życiu nie ma takiego znaczenia. Dobre oceny niekoniecznie przekładają się na umiejętność zdobycia dobrej pracy.
Całkiem też możliwe, że mechanik samochodowy ma niezłe zarobki. No i przecież on też musi się uczyć i rozwijać, by móc te auta naprawiać.
Tutaj to była rozkmina typu "ja jestem wykształcona, a on tylko prowadzi swój warsztat samochodowy". A nie "on pracuje za najniższą krajową i w sumie nic z tym nie robi i głupi jest".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pedro94]

A co jest złego w byciu mechanikiem? Wiesz ile oni zarabiają? Po swoich studiach masz szansę na jedną piątą jego wypłaty

[Martyna12111]

Napisane przez Pedro94

A co jest złego w byciu mechanikiem? Wiesz ile oni zarabiają? Po swoich studiach masz szansę na jedną piątą jego wypłaty

Tu chodzi o to, że nie ma tego słynnego wyższego wykształcenia i tyle.

[Mija62]

Napisane przez Pedro94

A co jest złego w byciu mechanikiem? Wiesz ile oni zarabiają? Po swoich studiach masz szansę na jedną piątą jego wypłaty

Mój kuzyn jest po studiach (politologia) i ma warsztat samochodowy. Świetnie mu się wiedzie.

[Milagros_90]

Napisane przez MiamiGlow

Całkiem też możliwe, że mechanik samochodowy ma niezłe zarobki. No i przecież on też musi się uczyć i rozwijać, by móc te auta naprawiać.
Tutaj to była rozkmina typu "ja jestem wykształcona, a on tylko prowadzi swój warsztat samochodowy". A nie "on pracuje za najniższą krajową i w sumie nic z tym nie robi i głupi jest".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, dlatego wcześniej przytoczyłam ten przykład moich znajomych, gdzie on bez studiów pracuje w warsztacie, ale zarobki ma bardzo fajne, mnóstwo zleceń, w regionie jest uznanym specjalistą, ciągle się rozwija w nowinkach żeby być na bieżąco, jest to też dla niego zwyczajnie pasja.

Absolutnie nie umniejszałabym ludziom bez studiów, że to ludzie bez ambicji, zaradności czy inteligencji.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Nowe auta mają komputery i różne technologie, w życiu bym nie powiedziała, że mechanik to nieambitny zawód.
Mój facet pracuje w przemyśle i jak mi nagrał kiedyś jak wygląda ich stołówka... Oko bieleje. Naprawdę chcą utrzymać pracowników. Na fachowców jest duży popyt, ludzie zauważyli, że pęd do bylejakich studiów to błąd, nie bój się, nikt Cię nie wyśmieje za faceta mechanika, już nie te czasy

[Snowdrop_]

Mój facet skończył studia, szkolił się na księgowego i rzucił to dla działalności budowlanej, głównie ze względu na zarobki (w budowlance zarabia kilkukrotnie więcej niż jako księgowy, ale też lubi to robić). Ojciec też po studiach, jest inżynierem, rzucił pracę na etacie i rozkręcil działalność z kolegą po technikum, również w branży budowlanej, nigdy nie żałował tej decyzji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez brandie

Nowe auta mają komputery i różne technologie, w życiu bym nie powiedziała, że mechanik to nieambitny zawód.
Mój facet pracuje w przemyśle i jak mi nagrał kiedyś jak wygląda ich stołówka... Oko bieleje. Naprawdę chcą utrzymać pracowników. Na fachowców jest duży popyt, ludzie zauważyli, że pęd do bylejakich studiów to błąd, nie bój się, nikt Cię nie wyśmieje za faceta mechanika, już nie te czasy

Dokładnie niestety w ostatnich latach studia strasznie się zdewaluowały, i obecnie sam fakt posiadania papierka szkoły wyższej niewiele znaczy (tzn. znaczy, ale mniej niż kiedyś), pracodawcy bardziej patrzą na konkretne umiejętności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez Pedro94

A co jest złego w byciu mechanikiem? Wiesz ile oni zarabiają? Po swoich studiach masz szansę na jedną piątą jego wypłaty

No często tak jest, sama to widzę po moim mieście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Dla mnie bezsensu ta dyskusja, też uważam, że wykształcenie nie ma znaczenia w wielu przypadkach, niefajne jest szufladkowanie kogoś, ale hej - każdy ma prawo do własnych preferencji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[karawanna]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Oczywiście, że nie wszyscy, ale w większości tak. Można być po liceum i założyć własny biznes lub być artystą, rozwijać się na własną rękę i mieć dobrą pracę bez wykształcenia wyższego, ale nie tak brzmiał opis tego faceta, tylko autorka przedstawiła go jako przeciętnego mechanika, więc nie dziwię się jej, że ma opory...

W większości tak? Wnosisz to na podstawie jakichś konkretnych badań w tym temacie? Bo jeśli nie, to powinnaś napisać coś w stylu "na podstawie moich obserwacji". Jak widzisz po wypowiedziach innych osób w tym wątku, nie jest to wcale regułą w ich otoczeniu.