Nowa praca czy drugie dziecko? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-04-09, 19:10   #91
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
I że nie każdy robi jakąkolwiek karierę. Po prostu pracowanie i podwyżki od czasu do czasu to nie kariera. A wielu ludzi tak przecież przechodzi przez całe życie zawodowe. I w niczym im to nie umniejsza.
Ehem, bawi mnie robienie wielkiej kariery w rozumieniu chodzenia codziennie do roboty.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 19:33   #92
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
I że nie każdy robi jakąkolwiek karierę. Po prostu pracowanie i podwyżki od czasu do czasu to nie kariera. A wielu ludzi tak przecież przechodzi przez całe życie zawodowe. I w niczym im to nie umniejsza.
Plus w wielu branżach jest tak że wcale w tych "karierach" nie ma za dużo schodków do przejścia i dosc szybko kończy się możliwość awansu. A jak już mieszkasz w małym mieście to ani za dużo ofert nie ma, ani pieniędzy z tego też nie ma. A pchać się we własnym biznesem gdy w perspektywie ma się macierzyństwo za parę lat to też nie jest super opcja zawsze.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 19:41   #93
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość
Plus w wielu branżach jest tak że wcale w tych "karierach" nie ma za dużo schodków do przejścia i dosc szybko kończy się możliwość awansu. A jak już mieszkasz w małym mieście to ani za dużo ofert nie ma, ani pieniędzy z tego też nie ma. A pchać się we własnym biznesem gdy w perspektywie ma się macierzyństwo za parę lat to też nie jest super opcja zawsze.
I nie każdy nadaje się do prowadzenia własnego biznesu. To jest naprawdę ciężki kawałek chleba.

Ja sama jestem trochę pod tytułem "więcej więcej" (trauma z domu, że zabraknie, bo ojciec czasami nas tym straszył). TŻ mnie ciągle uczy, aby doceniać to co mamy tu i teraz. I powoli to do mnie dociera. Inaczej nic człowieka nie cieszy, bo przecież mając 10 tysięcy miesięcznie czemu nie 15, nie 20, bo koleżanka to coś tam ma więcej a sąsiada stać na... I tak dalej. A widząc dramaty w stylu dziecka z ciężkim porażeniem mózgowym zaczyna się rozumieć co tak naprawdę jest ważne.

Swoje dziecko (dzieci) nauczę, że mają być zaradni, zawsze mieć na opłacenie własnych rachunków, zdrowe jedzenie i solidne buty. A reszta to już kwestia co się lubi. Oby umieli przede wszystkim doceniać to, co mają bez ciągłego "więcej więcej", bo ciągły niedosyt i niezadowolenie z tego co już się ma. Bo to smutne życie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 20:06   #94
Klaudia_24
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość
Ale Autorka nie robi tylko tego. Brzmisz jakby ona w ogóle nie pracowała. Gdyby wątek napisała dziewczyna po studiach to każdy by jej radził żeby ogarnęła swoją sytuację zawodowa. Tyle że Autorka ma 34 lata. Zmiana pracy + dostanie stałej umowy może potrwać nawet 3 lata. W ciążę od tak się też nie zachodzi. A tu ma stałą umowę a nowa praca to serio nie jest szal ciał. Jeśli chce to drugie dziecko to musi zastanowić się co jest dla niej ważniejsze. Czy bardzo jej zależy na dziecku, bo jeśli tak to może dużo ryzykować.
Skąd ty wzięłaś te 10 lat? Są nianie, żłobki i przedszkola Pytanie też czy Autorka ma w swojej branży taka super szanse na rozwój ze swoim kwalifikacjami skoro tyle szukała innej pracy. A podwyżka też szału nie robi zwłaszcza że obowiązkow więcej.
A ty potrafisz zrozumieć że to nie tak łatwo zajść w ciążę koło 40? Że nie każdy robi super karierę?

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Pytania:

1. Bo autorka tak swoją prace przedstawiła. W wieku 34 lat ma słabo opłacaną prace, do tego przy próbie jej zmiany odezwali się do niej tylko z 1 pracy, w której musiałaby się dużo uczyć (więc specjalistą nie jest) i miałaby tylko trochę większe wynagrodzenie (samo to sugeruje, że jest to stanowisko juniorskie lub mało specjalistyczne).

2. Skąd wzięłam 10 lat? Z obserwacji: 1 ciąża 9 miesięcy L4 na ciąże, potem ok 2 lat macierzyński + wychowawczy; chwilowy powrót na rynek pracy ok 2 lat; 2 ciąża i ten sam schemat L4 ciążowe, 2 lata później z dzieckiem; powrót na rynek pracy plus jej szukanie / tworzenie +/- 2 lata (bo po takiej przerwie zaczyna prawie od zera). Od razu też uprzedzam, że piszę jak jest w praktyce a nie teorii (w teorii pracuje się do 7/8 miesiąca ciąży, do pracy wraca po 9 miesiącach, a dziecko idzie do żłóbka, przy czym nie choruje i matka nie musi co chwila się zwalniać).

3. Potrafię to zrozumieć. Jednak podkreślam, że aktualnie nie jest to też aż tak niemożliwe jak Wy tu to przedstawiacie (szczególnie, gdy się chociaż jedno dziecko urodziło wcześniej ok. 30).

Rozumiem też, że nie każdy robi i nadaję się do jakiejś większej kariery. Jednak gdy ktoś sam się pozbawia tego właśnie takim podejściem (a bo i tak nie zrobię kariery, więc rezygnuję z jedynej opcji rozwoju), to już w ogóle nie mamy o czym mówić.

Przez wielką karierę nie rozumiem oczywiście tylko zarabiania milionów czy wielkich stanowisk w firmach typu EY, ale po prostu robienie zawodowo tego co się lubi, zarabianie przy tym przyzwoicie na tyle by czuć się osobą niezależną, posiadanie takiej wiedzy i doświadczenia, która Ci umożliwi poradzenie sobie w życiu. A tego nie osiągnie się nigdy będąc na utrzymaniu partnera.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Ja sama jestem trochę pod tytułem "więcej więcej" (trauma z domu, że zabraknie, bo ojciec czasami nas tym straszył). TŻ mnie ciągle uczy, aby doceniać to co mamy tu i teraz. I powoli to do mnie dociera. Inaczej nic człowieka nie cieszy, bo przecież mając 10 tysięcy miesięcznie czemu nie 15, nie 20, bo koleżanka to coś tam ma więcej a sąsiada stać na... I tak dalej. A widząc dramaty w stylu dziecka z ciężkim porażeniem mózgowym zaczyna się rozumieć co tak naprawdę jest ważne.

Swoje dziecko (dzieci) nauczę, że mają być zaradni, zawsze mieć na opłacenie własnych rachunków, zdrowe jedzenie i solidne buty. A reszta to już kwestia co się lubi. Oby umieli przede wszystkim doceniać to, co mają bez ciągłego "więcej więcej", bo ciągły niedosyt i niezadowolenie z tego co już się ma. Bo to smutne życie.

Ja też ciągle z tym "walczę" i z tego też wynikają pewnie moje poglądy. Jednak mimo to uważam, że szczególnie kobiety, które mają dziecko lub chcą mieć, powinny być niezależne. Nie musi się zarabiać milionów, ale tyle by w razie czego mogło się siebie i swoje dziecko samemu utrzymać. A to jedynie może zapewnić inwestowanie w siebie i swój rozwój. Jestem też pewna na 100%, że jest to łatwiejsze przed posiadaniem dzieci (jedno pół biedy - da się radę wszystko jakoś pogodzić), niż gdy się je ma i dopiero po ich odchowaniu.

Edytowane przez Klaudia_24
Czas edycji: 2022-04-09 o 20:01
Klaudia_24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 20:38   #95
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość
Pytania:

1. Bo autorka tak swoją prace przedstawiła. W wieku 34 lat ma słabo opłacaną prace, do tego przy próbie jej zmiany odezwali się do niej tylko z 1 pracy, w której musiałaby się dużo uczyć (więc specjalistą nie jest) i miałaby tylko trochę większe wynagrodzenie (samo to sugeruje, że jest to stanowisko juniorskie lub mało specjalistyczne).

2. Skąd wzięłam 10 lat? Z obserwacji: 1 ciąża 9 miesięcy L4 na ciąże, potem ok 2 lat macierzyński + wychowawczy; chwilowy powrót na rynek pracy ok 2 lat; 2 ciąża i ten sam schemat L4 ciążowe, 2 lata później z dzieckiem; powrót na rynek pracy plus jej szukanie / tworzenie +/- 2 lata (bo po takiej przerwie zaczyna prawie od zera). Od razu też uprzedzam, że piszę jak jest w praktyce a nie teorii (w teorii pracuje się do 7/8 miesiąca ciąży, do pracy wraca po 9 miesiącach, a dziecko idzie do żłóbka, przy czym nie choruje i matka nie musi co chwila się zwalniać).

3. Potrafię to zrozumieć. Jednak podkreślam, że aktualnie nie jest to też aż tak niemożliwe jak Wy tu to przedstawiacie (szczególnie, gdy się chociaż jedno dziecko urodziło wcześniej ok. 30).

Rozumiem też, że nie każdy robi i nadaję się do jakiejś większej kariery. Jednak gdy ktoś sam się pozbawia tego właśnie takim podejściem (a bo i tak nie zrobię kariery, więc rezygnuję z jedynej opcji rozwoju), to już w ogóle nie mamy o czym mówić.

Przez wielką karierę nie rozumiem oczywiście tylko zarabiania milionów czy wielkich stanowisk w firmach typu EY, ale po prostu robienie zawodowo tego co się lubi, zarabianie przy tym przyzwoicie na tyle by czuć się osobą niezależną, posiadanie takiej wiedzy i doświadczenia, która Ci umożliwi poradzenie sobie w życiu. A tego nie osiągnie się nigdy będąc na utrzymaniu partnera.
Autorka tak naprawdę o swojej sytuacji zawodowej napisała mało. Nie napisała jaka branża, jakiej wielkości miejscowości mieszka, czy ta potencjalnie nowa praca jest dalej w tej samej branży, czy to podobne stanowisko itp. Napisała że związane z zainteresowaniami. Nie wiemy czy zdobyte umiejętności poprawią jej sytuację na rynku pracy. Czy to będą bardzo pożądane umiejętności które dadzą jej szanse na awanse.

Poza tym nie trzeba iść na l4 w ciąży, ale nawet jeśli założymy że będzie konieczne to jakoś 9m na l4, ROK macierzyńskiego i 1miesiąć zaległego urlopu. To niecałe 2 lata na jedno dziecko Wychowawczy mam wrażenie że teraz to mało kto bierze. A roczne dziecko spokojnie może iść do żłobka.

A jak teraz zmieni pracę i za powiedzmy 3 lata zajdzie w ciążę to już nie będzie musiała zaczynać od zera? Nie wiemy też o pracy jej męża. Może ma taki charakter pracy że on będzie mógł też brać opieki? Albo będzie szedł na zdalne. Może bedzie miała babcie która w razie w zostanie.



Płodność z wiekiem spada. Owszem kobiety rodzą koło 40, ale statystycznie jest to trudniejsze niż w wieku 30 lat. A to ze ona już jedno dziecko urodziła nie znaczy że z kolejną ciążą jest od razu hop siup. Czasem jest tak że ludzie latami starają się o dziecko a potem od razu jedno po drugim albo że pierwsze było po krótkich staraniach a o drugie starali się latami.



A skąd wiadomo że jest na utrzymaniu partnera? Mam wrażenie ze ty za bardzo patrzysz na sytuację Autorki przez pryzmat siebie. Ale chyba macie inne priorytety Gdyby ta nowa praca to faktycznie byłaby taka szansa, ze się rozwinie, że to będzie dla niej przepustka do lepszych prac to ok. Jednak chyba tak nie jest.
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 21:02   #96
Klaudia_24
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość

Poza tym nie trzeba iść na l4 w ciąży, ale nawet jeśli założymy że będzie konieczne to jakoś 9m na l4, ROK macierzyńskiego i 1miesiąć zaległego urlopu. To niecałe 2 lata na jedno dziecko Wychowawczy mam wrażenie że teraz to mało kto bierze. A roczne dziecko spokojnie może iść do żłobka.

A jak teraz zmieni pracę i za powiedzmy 3 lata zajdzie w ciążę to już nie będzie musiała zaczynać od zera? Nie wiemy też o pracy jej męża. Może ma taki charakter pracy że on będzie mógł też brać opieki? Albo będzie szedł na zdalne. Może bedzie miała babcie która w razie w zostanie.

A skąd wiadomo że jest na utrzymaniu partnera? Mam wrażenie ze ty za bardzo patrzysz na sytuację Autorki przez pryzmat siebie. Ale chyba macie inne priorytety Gdyby ta nowa praca to faktycznie byłaby taka szansa, ze się rozwinie, że to będzie dla niej przepustka do lepszych prac to ok. Jednak chyba tak nie jest.

Nie patrzę przez pryzmat siebie bo ja mam całkiem inną sytuację: mam 28 lat, nie mam dzieci i na razie nie planuję. Jednak dość mocno stawiam na swoje życie zawodowe i z moich obserwacji kobiety, które decydują się na jedno dziecko po drugim szkodzą nie tylko sobie ale i innym kobietą. Bo nikt nas w "biznesie" (w Polsce, bo obcokrajow nei wiedzą jak to w PL wygląda) nie traktuje poważnie, jak równych facetom. Bo zaraz znikniemy na macierzyńskie.

Co do tych lat - mówię, że pisałam jak jest w praktyce. Pracowałam dwa lata temu w dużej korporacji i tam prawie każda kobieta jeżeli miała umowę na czas nieokreślony (temu kobiety dostawały taką dopiero po wykorzystaniu wszystkich terminowych, facet od raz miał), od pierwszej wizyty u lekarza i potwierdzenia ciąży szła na L4 i tak do porodu, potem macierzyńskie i wychowawcze,a w jego trakcie kolejna ciąża (nie był to jeden przypadek czy dwa, ale kilkanaście, w niektórych działach takich kobiet było i po 6)...po czym wracały do pracy po tych kilku latach, zupełnie "zielone" bo w każdej branży zachodzą zmiany, do tego musiały wychodzić wcześniej (plus karmienie), ciągłe urlopy (bo dziecko co chwila łapie chorobę w żłóbku i przedszkolu). I tak dopiero rozpoczęta kariera zawodowa, bez ugruntowanej pozycji zostaje przyblokowana na te ok 10 lat. Przy większej różnicy między dziećmi to się rozkłada i wydaje mi się, że mniej zawodowo się traci.



To jest tylko moja opina. Teoretyka.
Klaudia_24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 21:21   #97
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość
Nie patrzę przez pryzmat siebie bo ja mam całkiem inną sytuację: mam 28 lat, nie mam dzieci i na razie nie planuję. Jednak dość mocno stawiam na swoje życie zawodowe i z moich obserwacji kobiety, które decydują się na jedno dziecko po drugim szkodzą nie tylko sobie ale i innym kobietą. Bo nikt nas w "biznesie" (w Polsce, bo obcokrajow nei wiedzą jak to w PL wygląda) nie traktuje poważnie, jak równych facetom. Bo zaraz znikniemy na macierzyńskie.

Co do tych lat - mówię, że pisałam jak jest w praktyce. Pracowałam dwa lata temu w dużej korporacji i tam prawie każda kobieta jeżeli miała umowę na czas nieokreślony (temu kobiety dostawały taką dopiero po wykorzystaniu wszystkich terminowych, facet od raz miał), od pierwszej wizyty u lekarza i potwierdzenia ciąży szła na L4 i tak do porodu, potem macierzyńskie i wychowawcze,a w jego trakcie kolejna ciąża (nie był to jeden przypadek czy dwa, ale kilkanaście, w niektórych działach takich kobiet było i po 6)...po czym wracały do pracy po tych kilku latach, zupełnie "zielone" bo w każdej branży zachodzą zmiany, do tego musiały wychodzić wcześniej (plus karmienie), ciągłe urlopy (bo dziecko co chwila łapie chorobę w żłóbku i przedszkolu). I tak dopiero rozpoczęta kariera zawodowa, bez ugruntowanej pozycji zostaje przyblokowana na te ok 10 lat. Przy większej różnicy między dziećmi to się rozkłada i wydaje mi się, że mniej zawodowo się traci.



To jest tylko moja opina. Teoretyka.
Tak patrzysz przez pryzmat siebie. Bo nie rozumiesz chęci posiadania dziecka, a zwłaszcza drugiego, bo nie planujesz. Więc nie wiesz jak to jest chcieć. Za to widzisz pracę Widzisz a moim zdaniem chęć posiadania dziecka to nie jest szkodzenie sobie jeśli ma się do tego warunki, a zwłaszcza innym nic do tego.

Masz jakieś wypaczone spojrzenie na pracę. Te teksty że 34 letni szef nie rekrutuje starszych od siebie, że kobiety chcące mieć rodzinę szkodzą innym kobietą w biznesie. Najbardziej to szkodzi dyskryminacja i szkoda że jako kobieta to tłumaczysz. Z takim podejściem to praca cię wycycka i po boskiej karierze to tylko wypalenie zawodowe ci zostanie. Nie jeden korposzczurek tak skończył.


Wiesz może gdyby te kobiety dostawały umowy od razu jak faceci, pracodawca by ich szanował to moze by tak od razu nie leciały na l4 Może innym kobietom to najbardziej szkodzą tatusiowie co wszystkie opieki zwalają na matki No bezczelne żeby życie prywatne chciały mieć. Toż to korposzczurkom nie wypada!


Gdybym miała taką możliwość to bym wolała machnąć sobie jedno dziecko za drugim. Przy dobrych wiatrach bym przerwę miała 3 letnią, ale potem to już bym mogła się skupić na pracy bez przerw. A tak to jedno wyjdzie z katarków, kaszelków i osp, a tu z drugim trzeba zacząć od pieluch Ale to moje zdanie.
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 21:37   #98
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 572
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Ile lat pracuja ludzie? 40-45? A poswiecenie np 5 lat na macierzynstwo przekresla wszelkie szanse na cokolwiek i szkodzi kobietom w biznesie?
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 21:50   #99
Klaudia_24
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Lumimi Pokaż wiadomość

Masz jakieś wypaczone spojrzenie na pracę. Te teksty że 34 letni szef nie rekrutuje starszych od siebie, że kobiety chcące mieć rodzinę szkodzą innym kobietą w biznesie. Najbardziej to szkodzi dyskryminacja i szkoda że jako kobieta to tłumaczysz. Z takim podejściem to praca cię wycycka i po boskiej karierze to tylko wypalenie zawodowe ci zostanie. Nie jeden korposzczurek tak skończył.


Wiesz może gdyby te kobiety dostawały umowy od razu jak faceci, pracodawca by ich szanował to moze by tak od razu nie leciały na l4 Może innym kobietom to najbardziej szkodzą tatusiowie co wszystkie opieki zwalają na matki No bezczelne żeby życie prywatne chciały mieć. Toż to korposzczurkom nie wypada!


Gdybym miała taką możliwość to bym wolała machnąć sobie jedno dziecko za drugim. Przy dobrych wiatrach bym przerwę miała 3 letnią, ale potem to już bym mogła się skupić na pracy bez przerw. A tak to jedno wyjdzie z katarków, kaszelków i osp, a tu z drugim trzeba zacząć od pieluch Ale to moje zdanie.

Jak zwykle przeinaczasz to co piszę i mówię. To są moje obserwację z prac, w których pracowałam (teraz jestem na "swoim" więc bycie korposzczurem mi nie grozi). Staram się obiektywnie oceniać tą sytuację.

Doprecyzuję, bo oczywiście nie zrozumiałaś: 34 letni szef nie zatrudnia starszych od siebie do nauki - czyli osób starszych, które z jakiegoś powodu mają bardzo małą wiedzę i doświadczenie i koło 40 dopiero zaczynają karierę (czyli np. były ileś tam lat poza rynkiem pracy). Nie ma problemu z zatrudnianiem starszych od siebie specjalistów w swojej branży. Bo ich wiedza i doświadczenie są bardzo wartościowe i musiałby być idiotą by tego nie widzieć.

Jako kobieta tym bardziej powinnam krytykować takie zachowanie. Bo te uprzedzenia wynikają właśnie z takie nie rozsądnego podejścia do tematu. Z punktu widzenia szefa ciężko jest nie wkurzać się gdy z dnia na dzień odchodzi mu pracownica (bo L4 ciążowe) i znika na ileś tam lat, po czym wraca na tydzień (on zwolni zastępstwo) i z powrotem zaczynamy przygodę z kolejną ciążą (L4 itd). Tak samo gdy masz w dziale 20 osób plus 6 na L4 ciążowym. Tu znowu pojawia się różnica w podejściu do tematu w PL i na Zachodzie. Tam nie ma czegoś takiego, że pracownik Ci znika na kilka lat lub kilkanaście. Kobiety starają się godzić pracę i dzieci inaczej.



Dziękuję bardzo, za życzenie "boskiej kariery" i określenie korposzczurkiem. Tylko za to, że śmiem uważać, że zawsze jeden wybór jest kosztem drugiego i wg mnie lepiej te koszty minimalizować i wrobić wszystko z głową. Tyle ode mnie w tym temacie.
Klaudia_24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 22:04   #100
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 944
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89179295]Dlaczego ich kariera niby poszła ....? Zwolnienie to nie koniec świata a kobieta ma już doświadczenie w pracy na stanowiskach wyższego szczebla i zapewne na takie będzie rekrutowała. No chyba że uwazasz ze kobieta na stanowisku kierowniczym to czysty przypadek i jak ją zwolnią to pozostaje już tylko praca na produkcji? Doświadczenie jest kluczowe a tego nie zdobywa się w pięć minut.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Te przypadki, o których pisałam już nie wróciły na kierownicze stanowiska. Pewnie pozmieniały im się priorytety, ale też nie zawsze jest to takie hop siup jak piszesz. Firmy raczej wolą kogoś awansować niż zatrudnić osobę do zarządzania z zewnątrz.

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
I że nie każdy robi jakąkolwiek karierę. Po prostu pracowanie i podwyżki od czasu do czasu to nie kariera. A wielu ludzi tak przecież przechodzi przez całe życie zawodowe. I w niczym im to nie umniejsza.


---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość

Co do tych lat - mówię, że pisałam jak jest w praktyce. Pracowałam dwa lata temu w dużej korporacji i tam prawie każda kobieta jeżeli miała umowę na czas nieokreślony (temu kobiety dostawały taką dopiero po wykorzystaniu wszystkich terminowych, facet od raz miał), od pierwszej wizyty u lekarza i potwierdzenia ciąży szła na L4 i tak do porodu, potem macierzyńskie i wychowawcze,a w jego trakcie kolejna ciąża (nie był to jeden przypadek czy dwa, ale kilkanaście, w niektórych działach takich kobiet było i po 6)...po czym wracały do pracy po tych kilku latach, zupełnie "zielone" bo w każdej branży zachodzą zmiany, do tego musiały wychodzić wcześniej (plus karmienie), ciągłe urlopy (bo dziecko co chwila łapie chorobę w żłóbku i przedszkolu). I tak dopiero rozpoczęta kariera zawodowa, bez ugruntowanej pozycji zostaje przyblokowana na te ok 10 lat. Przy większej różnicy między dziećmi to się rozkłada i wydaje mi się, że mniej zawodowo się traci.


To jest tylko moja opina. Teoretyka.
Ciekawa jestem w jakim mieście pracowałaś?
Nie słyszałam, żeby w PL był taki przyrost naturalny, żeby prawie KAŻDA kobieta rodziła 2 lub 3 dzieci (skoro 10 lat to chyba musi być trójka)

Ponad 10 lat temu zaczynałam pracę w korporacji i u mnie były tylko dwa przypadki, że ktoś zniknął na kilka lat (3ka dzieci jedno po drugim) Zdecydowana większość nie miała lub miała jedno dziecko czyli kilka miesięcy zwolnienia + macierzyński = jakieś dwa lata nieobecności w pracy

Jestem już trochę po 30stce i nie widzę większej zależności w rozwoju kariery u koleżanek, które mają dzieci od tych, które nie mają. W obu grupach są managerki wyższego i niższego szczebla oraz szeregowe pracownice
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 22:26   #101
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Z tym się nie mogę zgodzić, według mnie dziecko od początku kosztuje mnóstwo pieniędzy.

Ja u autorki nie widzę wielkiej chęci posiadania drugiego dziecka poza tym, że chciałaby, żeby córka miała rodzeństwo, więc ja bym poszła w nową pracę. Mnie praca zgodna z zainteresowaniami naprawdę ubarwiła życie. Natomiast, jeśli autorka naprawdę by tego drugiego dziecka chciała, to wtedy bym została w obecnej pracy - o ile faktycznie jest to pewna posada i autorka nie straci posady przez ciążę (co jak wiemy ma czasami miejsce).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A na co wydaje się te mnóstwo pieniędzy, no mam 2 malutkich, zarabiamy nieźle i autentycznie nie wiem. Pewnie można płacić za marke i 600 zł za kocyk, ale np ja jakby odliczyć ubranka (lubię wydawać pieniądze na ciuchy, a i tak ponad 1/3 odzyskałam później je sprzedając) bo można kupować używane to w sumie wydaje głównie na pieluchy, a to nie majątek. Karmię piersią, nie mam pidgrzewaczy i innych bajerów chusteczek nawilżanych praktycznie nie używam itd. Na malutkie dziecko moxna wydawać kupę kasy, jsk ma się taka fanaberie, ale wcale nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 22:40   #102
kasiunia788742
Zakorzenienie
 
Avatar kasiunia788742
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89179547]Ile lat pracuja ludzie? 40-45? A poswiecenie np 5 lat na macierzynstwo przekresla wszelkie szanse na cokolwiek i szkodzi kobietom w biznesie?[/QUOTE]Nom i tym szkodzom innym kobietom bo myślą o sobie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
A na co wydaje się te mnóstwo pieniędzy, no mam 2 malutkich, zarabiamy nieźle i autentycznie nie wiem. Pewnie można płacić za marke i 600 zł za kocyk, ale np ja jakby odliczyć ubranka (lubię wydawać pieniądze na ciuchy, a i tak ponad 1/3 odzyskałam później je sprzedając) bo można kupować używane to w sumie wydaje głównie na pieluchy, a to nie majątek. Karmię piersią, nie mam pidgrzewaczy i innych bajerów chusteczek nawilżanych praktycznie nie używam itd. Na malutkie dziecko moxna wydawać kupę kasy, jsk ma się taka fanaberie, ale wcale nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ehem widzę czasem te bezsensowne wydane pieniadze na małe dzieci - kupowanie na koniec sezonu ciuchow aby było na następne a przy nowym sezonie amnezja i kupowanie nowych ubrań, ubranka z szafy się wylewaja a dziecko nie zdąży wszystkich ubrać i już za małe. Tony zabawek bez najmniejszej okazji bo dziecko chce, dziwne bardzo że chce skoro z dzieckiem przechodzi się przez zabawkowe działy...

Też uważam, że niemowlak nie jest jakiś obciążeniowy mocno w kosztach.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
kasiunia788742 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 22:44   #103
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość
Jak zwykle przeinaczasz to co piszę i mówię. To są moje obserwację z prac, w których pracowałam (teraz jestem na "swoim" więc bycie korposzczurem mi nie grozi). Staram się obiektywnie oceniać tą sytuację.

Doprecyzuję, bo oczywiście nie zrozumiałaś: 34 letni szef nie zatrudnia starszych od siebie do nauki - czyli osób starszych, które z jakiegoś powodu mają bardzo małą wiedzę i doświadczenie i koło 40 dopiero zaczynają karierę (czyli np. były ileś tam lat poza rynkiem pracy). Nie ma problemu z zatrudnianiem starszych od siebie specjalistów w swojej branży. Bo ich wiedza i doświadczenie są bardzo wartościowe i musiałby być idiotą by tego nie widzieć.

Jako kobieta tym bardziej powinnam krytykować takie zachowanie. Bo te uprzedzenia wynikają właśnie z takie nie rozsądnego podejścia do tematu. Z punktu widzenia szefa ciężko jest nie wkurzać się gdy z dnia na dzień odchodzi mu pracownica (bo L4 ciążowe) i znika na ileś tam lat, po czym wraca na tydzień (on zwolni zastępstwo) i z powrotem zaczynamy przygodę z kolejną ciążą (L4 itd). Tak samo gdy masz w dziale 20 osób plus 6 na L4 ciążowym. Tu znowu pojawia się różnica w podejściu do tematu w PL i na Zachodzie. Tam nie ma czegoś takiego, że pracownik Ci znika na kilka lat lub kilkanaście. Kobiety starają się godzić pracę i dzieci inaczej.



Dziękuję bardzo, za życzenie "boskiej kariery" i określenie korposzczurkiem. Tylko za to, że śmiem uważać, że zawsze jeden wybór jest kosztem drugiego i wg mnie lepiej te koszty minimalizować i wrobić wszystko z głową. Tyle ode mnie w tym temacie.
Nie jesteś obiektywna., Z twoich postów jasno idzie że ty wolisz skupiać się w 100% na pracy. Twoje prawo i jak najbardziej jeśli ci to pasuje to ok. Tyle że nie dla każdego praca jest priorytetem, a wielu ludzi stara sie pomieszać życie zawodowe z rodzinnym. Nikt Autorce nie mowi żeby zrezygnowała z rozwoju na zawsze. Tyle że wiele osób podkreśla ze na rozwój zawodowy ma więcej czasu. Na ciąże ma tego czasu mniej. A ustabilizuje swoją sytuację w pracy to trochę minie. Dlatego wiele wybrałoby ciąże. To jest też minimalizacja kosztów

Można mieć 40 lat, znikomą wiedzę z danego tematu, bo np działało się w innej branży. A kryterium wieku czy to ci się podoba czy nie to jest forma dyskryminacji.

Gdyby każda pracownica w ciązy wskakiwała mi na l4, a specyfika pracy pozwalałaby jej pracwać to bym się zastanowiła jako szef czy czasem nie ma w tym winy firmy. Jakoś zwykle te ucieczki na l4 ciążowe zdarzają się w firmach gdzie jest wiele rzeczy do zarzucenia.
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 23:27   #104
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
A na co wydaje się te mnóstwo pieniędzy, no mam 2 malutkich, zarabiamy nieźle i autentycznie nie wiem. Pewnie można płacić za marke i 600 zł za kocyk, ale np ja jakby odliczyć ubranka (lubię wydawać pieniądze na ciuchy, a i tak ponad 1/3 odzyskałam później je sprzedając) bo można kupować używane to w sumie wydaje głównie na pieluchy, a to nie majątek. Karmię piersią, nie mam pidgrzewaczy i innych bajerów chusteczek nawilżanych praktycznie nie używam itd. Na malutkie dziecko moxna wydawać kupę kasy, jsk ma się taka fanaberie, ale wcale nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Sam żłobek prywatny w mieście typu Wrocław to wydatek 1000 zł. Tyle trzeba wydać na start żeby w ogóle do pracy móc wrócić. Plus bardzo dziwi mnie stanowisko żeby machnąć sobie dwójkę dzieci a później zająć się karierą. To te dzieci same się później wychowują że można na spokojnie skupić się na pracy? Dziwi mnie to bo ja jestem w trakcie przekwalifikowania tak aby docelowo za dwa trzy lata zrezygnować z dobrze płatnej pracy na etacie i móc poświęcić więcej czasu dziecku nie tracąc przy tym na zarobkach. Tu się dowiaduję że posiadanie malutkich dzieci to najlepszy moment na rozwój kariery.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:
Napisane przez kreolkaa Pokaż wiadomość
Te przypadki, o których pisałam już nie wróciły na kierownicze stanowiska. Pewnie pozmieniały im się priorytety, ale też nie zawsze jest to takie hop siup jak piszesz. Firmy raczej wolą kogoś awansować niż zatrudnić osobę do zarządzania z zewnątrz.





---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------



Ciekawa jestem w jakim mieście pracowałaś?
Nie słyszałam, żeby w PL był taki przyrost naturalny, żeby prawie KAŻDA kobieta rodziła 2 lub 3 dzieci (skoro 10 lat to chyba musi być trójka)

Ponad 10 lat temu zaczynałam pracę w korporacji i u mnie były tylko dwa przypadki, że ktoś zniknął na kilka lat (3ka dzieci jedno po drugim) Zdecydowana większość nie miała lub miała jedno dziecko czyli kilka miesięcy zwolnienia + macierzyński = jakieś dwa lata nieobecności w pracy

Jestem już trochę po 30stce i nie widzę większej zależności w rozwoju kariery u koleżanek, które mają dzieci od tych, które nie mają. W obu grupach są managerki wyższego i niższego szczebla oraz szeregowe pracownice
Może Ty masz takie odczucia. W moim otoczeniu że stanowiska kierowniczego ląduje się na innym kierowniczym. Ja tak rekrutowałam i takie właśnie propozycje dostawałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-09, 23:58   #105
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
A na co wydaje się te mnóstwo pieniędzy, no mam 2 malutkich, zarabiamy nieźle i autentycznie nie wiem. Pewnie można płacić za marke i 600 zł za kocyk, ale np ja jakby odliczyć ubranka (lubię wydawać pieniądze na ciuchy, a i tak ponad 1/3 odzyskałam później je sprzedając) bo można kupować używane to w sumie wydaje głównie na pieluchy, a to nie majątek. Karmię piersią, nie mam pidgrzewaczy i innych bajerów chusteczek nawilżanych praktycznie nie używam itd. Na malutkie dziecko moxna wydawać kupę kasy, jsk ma się taka fanaberie, ale wcale nie trzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja totalnie nie mówię o kocykach, tylko chociażby o wydatkach na pampersy, szczepienia, ewentualne wizyty lekarskie (każda ze znanych mi mam chodzi z dzieckiem do fizjoterapeuty czy logopedy). Duże wydatki na małe dziecko to nie zawsze jest fanaberia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 00:20   #106
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ja totalnie nie mówię o kocykach, tylko chociażby o wydatkach na pampersy, szczepienia, ewentualne wizyty lekarskie (każda ze znanych mi mam chodzi z dzieckiem do fizjoterapeuty czy logopedy). Duże wydatki na małe dziecko to nie zawsze jest fanaberia.
Czasami jest, czasami nie jest to fanaberią. Pytanie, czy te wszystkie dzieci są realnie tego potrzebujące, czy po prostu kontrola rozwoju? Pojedyncza wizyta, nawet prywatna, to nie jest przecież astronomiczny koszt. Natomiast nie pojedyncza, bo dziecko naprawdę potrzebuje leczenia, to mimo wszystko da się załatwić na NFZ. A jeżeli chce się / musi takie wizyty obywać prywatnie, to przecież można wykupić sobie prywatne ubezpieczenie rodzinne. Więc nadal argument o jakichś dużych wydatkach jest średni.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 00:25   #107
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

A autorka poza głównym postem chociaż raz się wypowiedziała? Bo dużo sobie tutaj dyskutujemy a tak naprawdę bez jej dookreślenia pewnych kwestii to można sobie tak gdybać godzinami co będzie lepsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 00:31   #108
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 343
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89179736]A autorka poza głównym postem chociaż raz się wypowiedziała? Bo dużo sobie tutaj dyskutujemy a tak naprawdę bez jej dookreślenia pewnych kwestii to można sobie tak gdybać godzinami co będzie lepsze.
[/QUOTE]

Nie. Zaginęła w akcji. Ale jej wątek przeniesiono z podforum dla 30-latel, więc może myśleć, że temat zniknął (?).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 00:31   #109
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Czasami jest, czasami nie jest to fanaberią. Pytanie, czy te wszystkie dzieci są realnie tego potrzebujące, czy po prostu kontrola rozwoju? Pojedyncza wizyta, nawet prywatna, to nie jest przecież astronomiczny koszt. Natomiast nie pojedyncza, bo dziecko naprawdę potrzebuje leczenia, to mimo wszystko da się załatwić na NFZ. A jeżeli chce się / musi takie wizyty obywać prywatnie, to przecież można wykupić sobie prywatne ubezpieczenie rodzinne. Więc nadal argument o jakichś dużych wydatkach jest średni.
Ale jaki argument? T nie był z mojej strony żaden argument, po prostu w mojej ocenie dzieci nie są tanie w utrzymaniu, tyle. To kompletnie nie był argument w dyskusji, czy autorka powinna mieć dziecko czy nie, bo drogie albo tanie, wtrąciłam to tylko jako element dyskusji. To tak jako uzupelnienie Jak zwykle tanie czy drogie to pojęcie względne i pewnie każdy inaczej to widzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 07:14   #110
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ja totalnie nie mówię o kocykach, tylko chociażby o wydatkach na pampersy, szczepienia, ewentualne wizyty lekarskie (każda ze znanych mi mam chodzi z dzieckiem do fizjoterapeuty czy logopedy). Duże wydatki na małe dziecko to nie zawsze jest fanaberia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja do logopedy nie chodziłam bo nie było na razie takiej potrzeby. Do fizjo tak, ale u nas nie nyko dużych problemów wiec ćwiczyliśmy w domu plus co 2, 3 miesiące wizyta fizjo w domu za 150 zł. Pampersy to nie nie majątek, szczepienia nie są co miesiąc i nie trzeba brać płatnych. Jeśli dziecko ma dużo wizyt u specjalistów i chcemy je robić prywstnie to opłacają sie pakiety np w luxmedzie. Ale po prostu dla mnie to nie są duże, wydatki. Duże to by były jsknym musiała co miesiąc wyciągać dodatkowe 2 tys, a tak nie jest owszem uest miesiąc w ktorej kasy idzie wiecej, ale np w kolejnym nie wydsje prawie nic ja nie mówię, że dziecko nie kosztuje i nie trzeba mieć kasy i pracy tylko że naprawdę nie muszą być to zarobki stsrszego programisty. I nie robi sie tym dziecku krzywdy, że oboje rodzice nie są skuoirni tylko na zarabianiu kasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 09:16   #111
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Ja do logopedy nie chodziłam bo nie było na razie takiej potrzeby. Do fizjo tak, ale u nas nie nyko dużych problemów wiec ćwiczyliśmy w domu plus co 2, 3 miesiące wizyta fizjo w domu za 150 zł. Pampersy to nie nie majątek, szczepienia nie są co miesiąc i nie trzeba brać płatnych. Jeśli dziecko ma dużo wizyt u specjalistów i chcemy je robić prywstnie to opłacają sie pakiety np w luxmedzie. Ale po prostu dla mnie to nie są duże, wydatki. Duże to by były jsknym musiała co miesiąc wyciągać dodatkowe 2 tys, a tak nie jest owszem uest miesiąc w ktorej kasy idzie wiecej, ale np w kolejnym nie wydsje prawie nic ja nie mówię, że dziecko nie kosztuje i nie trzeba mieć kasy i pracy tylko że naprawdę nie muszą być to zarobki stsrszego programisty. I nie robi sie tym dziecku krzywdy, że oboje rodzice nie są skuoirni tylko na zarabianiu kasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak już napisałam, dużo pieniędzy będzie dla każdego czym innym i może zależeć od sytuacji. Ja nigdzie nie napsialam, że trzeba mieć zarobki programisty, żeby mieć dziecko ani że robi mu się w ten sposób krzywdę, więc mam nadzieję, że ten dopisek to taka luźna myśl, a nie nawiązanie do mojego posta, bo ja o zarobkach przy dzieciach nie napisałam ani słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 09:52   #112
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

O takie coś znalazłam. Dodatkowo statystycznie średni kosz utrzymania jednego dziecka do 18 r.ż to kwota między 212 a 235 tysięcy złotych. Jeżeli dziecko utrzymywane jest w okresie studiów to dodatkowo 130 tysięcy. Załącznik 7770288

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 09:57   #113
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 019
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez milka_70 Pokaż wiadomość
Poważnie?? Co za krotkowzroczne myślenie. Dziecko nie kończy się na zabawkach (pomysł Ellen z opakowaniami po jogurtach pominę milczeniem). Tu chodzi o zdrowie, edukację, sport, przyszłość. To kosztuje ogromne pieniądze.

Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka
Zdrowie - da się wiele rzeczy na NFZ, warto dobrze szukać lekarzy, no chyba że dziecko urodzi się naprawdę chore, ale wtedy i miliony mogą nie wystarczyć na terapię
Edukacja - nie wysłałabym dziecka do prywatnej szkoły, a wiele zajęć dodatkowych też nie kosztuje, za jakieś zgodne z jego zainteresowaniami jak najbardziej warto płacić, ale to nie muszą być kwoty z kosmosu. To nie tak, że im więcej zapłacisz tym bardziej dziecko się wyedukuje, serio
Sport - jakie są koszty aktywności fizycznej? O ile ktoś nie marzy o karierze sportowca i gadżetach z kosmosu to bez przesady, nie jest tak drogo.
Przyszłość - moim zdaniem warto uczyć dzieci samodzielności i naprawdę dobrze jest, jeśli nie dostaną wszystkiego w pakiecie bez żadnego wysiłku. Oczywiście trzeba wspierać. Ale nie każdy rodzic musi kupić dziecku mieszkanie albo utrzymywać je w 100% przez całe studia

Jeśli dwójka ludzi pracuje i chce dziecko to naprawdę nie jest sytuacja typu "Karina na zasiłku i jej Sebix co wyszedł z więzienia i nie pracuje robią sobie bąbelki". Wystarczy mieć trochę rozumu, dobrze planować budżet i chęci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 10:40   #114
Ninanina88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 502
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89179922]O takie coś znalazłam. Dodatkowo statystycznie średni kosz utrzymania jednego dziecka do 18 r.ż to kwota między 212 a 235 tysięcy złotych. Jeżeli dziecko utrzymywane jest w okresie studiów to dodatkowo 130 tysięcy. Załącznik 7770288

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale zdajesz sobie sprawę, że to jest jakaś średnia i jedna osoba wyda 200 zł, a innna 8 tys? Dla mnie 1000 zł to nie jest dużo, ale też spokojnie jakby mnie nie było stać to wydawałabym mniej. Ale wiesz jedna osoba karmi mm i ma do tego mnóstwo bajerów inna ksrmi piersią, jedna osoba podaje słoiczki ("ktore sa dość drogie), inna stosuje blw i daje do jedzenia to co i tak jest kupione dla domowników. Jedna kupuje nowe ciuchy w zarze, inna używane pepco na vinted. I to wszystko drastycznie zmienia kwoty. Wiadomo, że im dziecko starsze tym wydatków więcej, ale niemowlak i malw dziecko to nie kest osoba generującą gigantyczne koszty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ninanina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 10:44   #115
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 944
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89179685]

[/COLOR]Może Ty masz takie odczucia. W moim otoczeniu że stanowiska kierowniczego ląduje się na innym kierowniczym. Ja tak rekrutowałam i takie właśnie propozycje dostawałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie tyle są to moje odczucia co obserwacje przypadków, które mam w swoim otoczeniu Tak jak wspomniałam, niekoniecznie musi to wynikać z faktu, że nie da się wrócić na takie samo stanowisko, często priorytety w życiu się zmieniają, gdy kobieta zdecyduje się na powiększenie rodziny

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89179922]O takie coś znalazłam. Dodatkowo statystycznie średni kosz utrzymania jednego dziecka do 18 r.ż to kwota między 212 a 235 tysięcy złotych. Jeżeli dziecko utrzymywane jest w okresie studiów to dodatkowo 130 tysięcy. Załącznik 7770288

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To są wyliczenia na chwilę obecną, biorąc pod uwagę inflację to pewnie dziecko urodzone w chwili obecnej wyjdzie jeszcze drożej. No, ale z wyliczeń wynika też, że każde kolejne dziecko wychodzi taniej

Edytowane przez kreolkaa
Czas edycji: 2022-04-10 o 10:49
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 13:58   #116
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 019
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez Ninanina88 Pokaż wiadomość
Ale zdajesz sobie sprawę, że to jest jakaś średnia i jedna osoba wyda 200 zł, a innna 8 tys? Dla mnie 1000 zł to nie jest dużo, ale też spokojnie jakby mnie nie było stać to wydawałabym mniej. Ale wiesz jedna osoba karmi mm i ma do tego mnóstwo bajerów inna ksrmi piersią, jedna osoba podaje słoiczki ("ktore sa dość drogie), inna stosuje blw i daje do jedzenia to co i tak jest kupione dla domowników. Jedna kupuje nowe ciuchy w zarze, inna używane pepco na vinted. I to wszystko drastycznie zmienia kwoty. Wiadomo, że im dziecko starsze tym wydatków więcej, ale niemowlak i malw dziecko to nie kest osoba generującą gigantyczne koszty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dokładnie. Na vinted widzę mnóstwo dziecięcych ofert i mam wrażenie, że ludzie naprawdę są w stanie zaoszczędzić na wielu rzeczach, gdy maluch z czegoś wyrasta to można sprzedać/wymienić się. Podręczniki w szkołach teraz chyba są za darmo albo za niewielką opłatą? I jest 500+?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 14:09   #117
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 876
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Mam w bliskiej rodzinie osobę pracującą z dziećmi w żłobkach i przedszkolach i wprost mówi, że obecnie multum dzieci ma problemy, nad którymi trzeba pracować ze specjalistą. Terminy na za pół roku czy za rok w przypadku choćby autyzmu to ogromne zaniedbanie względem dziecka (jest obszerny wątek o autyzmie tu na forum, bardzo pouczająca lektura), więc ratunkiem są prywatne placówki, a nie łaska NFZ. 3/4 niemowlaków z mojego otoczenia miało problemy z napięciem mięśniowym i latanie po specjalistach było codziennością tych rodziców. Kto odważny pewnie czekałby na NFZ.
Na podstawie choćby tego, że dziecko może urodzić się chore w życiu nie powiedziałabym, aby ktoś wybierał dziecko w myśl zasady "ono nie kosztuje dużo, ubranka używane i karmienie piersią i damy radę".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Edytowane przez squirrelqa
Czas edycji: 2022-04-10 o 14:10
squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 14:14   #118
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Mam w bliskiej rodzinie osobę pracującą z dziećmi w żłobkach i przedszkolach i wprost mówi, że obecnie multum dzieci ma problemy, nad którymi trzeba pracować ze specjalistą. Terminy na za pół roku czy za rok w przypadku choćby autyzmu to ogromne zaniedbanie względem dziecka (jest obszerny wątek o autyzmie tu na forum, bardzo pouczająca lektura), więc ratunkiem są prywatne placówki, a nie laska NFZ. 3/4 niemowlaków z mojego otoczenia miało problemy z napięciem mięśniowym i latanie po specjalistach było codziennością tych rodziców. Kto odważny pewnie czekałby na NFZ.
Na podstawie choćby tego, że dziecko może urodzić się chore w życiu nie powiedziałabym, aby ktoś wybierał dziecko w myśl zasady "ono nie kosztuje dużo, ubranka używane i karmienie piersią u damy radę".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Do tego dochodzi chociażby aparat ortodontyczny, czy inne drogie nie-niezbędne potrzeby.

Moim zdaniem jak się planuje dziecko, to trzeba się liczyć z tym, że mogą pojawić się koszty.

Czy da się żyć z krzywymi zębami i dorobić na aparat dopiero w dorosłym wieku? Oczywiście, że się da. Czy pójść do logopedy dopiero jak się samemu pójdzie do pracy albo całe życie seplenić.

Ale to nie jest optymalne wychowanie dziecka i nie wyobrażam sobie planować po kosztach, bo a nuż, widelec nie będzie potrzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 14:21   #119
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Dokładnie. Na vinted widzę mnóstwo dziecięcych ofert i mam wrażenie, że ludzie naprawdę są w stanie zaoszczędzić na wielu rzeczach, gdy maluch z czegoś wyrasta to można sprzedać/wymienić się. Podręczniki w szkołach teraz chyba są za darmo albo za niewielką opłatą? I jest 500+?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Opierać swoją prokreację na programach pomocowych moim zdaniem nie jest rozsądne. Dziś 500+ jest jutro może go nie być. Pierwsze słyszę żeby podręczniki były za darmo ale może o czymś nie wiem. Nie mam jeszcze dziecka w wieku szkolnym. Swoją drogą jeżeli planowanie potomstwa opiera się głównie na tym gdzie o co taniej będziemy mogli kupić byleby tylko kolejne dziecko mieć to nie brzmi dobrze. Dlaczego nie poprzestać na jednym tylko koniecznie trzeba mieć następne obniżając tym samym standard życia całej rodzinie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-10, 14:52   #120
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 019
Dot.: Nowa praca czy drugie dziecko?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89180241]Opierać swoją prokreację na programach pomocowych moim zdaniem nie jest rozsądne. Dziś 500+ jest jutro może go nie być. Pierwsze słyszę żeby podręczniki były za darmo ale może o czymś nie wiem. Nie mam jeszcze dziecka w wieku szkolnym. Swoją drogą jeżeli planowanie potomstwa opiera się głównie na tym gdzie o co taniej będziemy mogli kupić byleby tylko kolejne dziecko mieć to nie brzmi dobrze. Dlaczego nie poprzestać na jednym tylko koniecznie trzeba mieć następne obniżając tym samym standard życia całej rodzinie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Po prostu jest gdzieś złoty środek pomiędzy "wydaję na dziecko fortunę i daję mu najlepsze rzeczy" i "oszczędzam na dziecku, ile się da".
To jakie zarobki według Ciebie pozwalają na 1, a jakie na 2 dzieci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-04-11 21:51:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.