Czy mąż/żona zawsze numerem 1?

[lubiekielbase]

Napisane przez wiekanka

To znaczy, że jesli jestem opiekunką osoby starszej. Zatrudniona jestem przez firmę w PL na warunkach niemieckich. Mieszkamy razem. Zajmuję się podopieczna 24 na dobę, jak trzeba to i w nocy wstaję, by pomoc dojść do toalety. To są zlecenia na 6tyg. i można je przedłużac. Pani jest moją drugą podopieczną, bo 1sza zmarła. Mam przerwe dla siebie miądzy 13 a 15 a babcia często gęsto i tak juz wstaje wczesniej i siada koło mnie pół godzine wcześniej. Ona ma 100l. Niedawno miała urodziny. Jest mobilna ma tylko trudności ze słuchem i wzrokiem.


Floopa może nie wiesz ale ja daję rady, bo się nauczyłam na własnych błędach. I myślę, ze nie jedna takich udziela, z własnego doświadczenia.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Nikt mi tu nie da wolnego dnia. Zapomnijcie.

Bo to warunki polskie, a nie niemieckie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiktoriol]

Kojarzę chyba Twój login, czy to Ty kilka lat temu pisałaś o mężu którego złapałaś po imprezie w łóżku z koleżanką? I nie chodzi mi na seksie, bo ponoć nic się nie wydarzyło, ale zapamiętałam że pytałaś czy to karma za to że żonę zdradził z Tobą. Czy jednak pomyliłam loginy? Jeżeli tak, to przepraszam. Jeżeli nie, to jego dzieci w waszym związku to najmniejszy problem.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez lubiekielbase

Bo to warunki polskie, a nie niemieckie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracowałam w PL firmie jako rekruterka opiekunek właśnie w Niemczech. Co prawda jak się jedzie na zlecenie, to co najmniej na 6 tyg i faktycznie sa 2h wolne, plus najczęściej jeden dzień w tyg, ale wiem że rodziny osób starszych to wykorzystują i trzeba być bardzo asertywnym aby nie dać sobie wejść na głowę i aby wyegzekwować swoje prawo- ewidentnie autorka ma z tym problem. NATOMIAST po takim, najczęściej, 6 tyg zleceniu to ma się kilka tygodni wolnego, wtedy ktoś przyjeżdża na zmianę, chyba że autorka pracuje cały czas, to wtedy by miała normalnie weekendy wolne, itd. A jeżeli jak autorko piszesz masz zlecenie, to dlaczego w czasie wolnym nie załatwisz spraw z mieszkaniem? Szczerze, to ja bym wolała aby on te meble zabrał niż jak masz za mieszkanie płacić przez X miesięcy, finansowo i tak wyjdziesz na plus, bo nie wierze że macie cenne antyki tam.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez wiktoriol

(...)
Pracowałam w PL firmie jako rekruterka opiekunek właśnie w Niemczech. Co prawda jak się jedzie na zlecenie, to co najmniej na 6 tyg i faktycznie sa 2h wolne, plus najczęściej jeden dzień w tyg, ale wiem że rodziny osób starszych to wykorzystują i trzeba być bardzo asertywnym aby nie dać sobie wejść na głowę i aby wyegzekwować swoje prawo- ewidentnie autorka ma z tym problem. NATOMIAST po takim, najczęściej, 6 tyg zleceniu to ma się kilka tygodni wolnego, wtedy ktoś przyjeżdża na zmianę, chyba że autorka pracuje cały czas, to wtedy by miała normalnie weekendy wolne, itd. A jeżeli jak autorko piszesz masz zlecenie, to dlaczego w czasie wolnym nie załatwisz spraw z mieszkaniem? Szczerze, to ja bym wolała aby on te meble zabrał niż jak masz za mieszkanie płacić przez X miesięcy, finansowo i tak wyjdziesz na plus, bo nie wierze że macie cenne antyki tam.

Również jakoś mi się nie chce wierzyć, że Autorce się to całe płacenie kalkuluje.

[minttee]

Nie rozumiem tej historii.
Zlecenia trwają 6 tyg (sama tak napisałaś) przez ten czas mieszkasz u kobiety, którą się zajmujesz- ok. Gdzie w takim razie się podziewasz po tych 6 tygodniach?

[wiekanka]

Napisane przez minttee

Nie rozumiem tej historii.
Zlecenia trwają 6 tyg (sama tak napisałaś) przez ten czas mieszkasz u kobiety, którą się zajmujesz- ok. Gdzie w takim razie się podziewasz po tych 6 tygodniach?

To proste. Po 6tyg. przedłużam na następne i następne. Ostatnio przedłużyłam o 3 mies i drugi raz też. Jadę z tym koksem już od początku marca zeszłego roku. Jedyne co dobre to sumę, co miałam uzbieraną tu na swoim koncie przez 12l małżenstwa, teraz podwoiłam w kilkanascie miesięcy.

[minttee]

Napisane przez wiekanka

To proste. Po 6tyg. przedłużam na następne i następne. Ostatnio przedłużyłam o 3 mies i drugi raz też. Jadę z tym koksem już od początku marca zeszłego roku. Jedyne co dobre to sumę, co miałam uzbieraną tu na swoim koncie przez 12l małżenstwa, teraz podwoiłam w kilkanascie miesięcy.

Czyli Ty sobie mieszkasz u kobiety, u której pracujesz od ponad roku, płacąc jednocześnie za mieszkanie, w którym mieszka Twój mąż, z którym zamierzasz się rozwieść i na dodatek od marca zeszłego roku pracujesz non stop i nie dostajesz dnia wolnego żeby móc jechać i złożyć wypowiedzenie najmu?

[wiekanka]

Napisane przez wiktoriol

Kojarzę chyba Twój login, czy to Ty kilka lat temu pisałaś o mężu którego złapałaś po imprezie w łóżku z koleżanką? I nie chodzi mi na seksie, bo ponoć nic się nie wydarzyło, ale zapamiętałam że pytałaś czy to karma za to że żonę zdradził z Tobą. Czy jednak pomyliłam loginy? Jeżeli tak, to przepraszam. Jeżeli nie, to jego dzieci w waszym związku to najmniejszy problem.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



Pracowałam w PL firmie jako rekruterka opiekunek właśnie w Niemczech. Co prawda jak się jedzie na zlecenie, to co najmniej na 6 tyg i faktycznie sa 2h wolne, plus najczęściej jeden dzień w tyg, ale wiem że rodziny osób starszych to wykorzystują i trzeba być bardzo asertywnym aby nie dać sobie wejść na głowę i aby wyegzekwować swoje prawo- ewidentnie autorka ma z tym problem. NATOMIAST po takim, najczęściej, 6 tyg zleceniu to ma się kilka tygodni wolnego, wtedy ktoś przyjeżdża na zmianę, chyba że autorka pracuje cały czas, to wtedy by miała normalnie weekendy wolne, itd. A jeżeli jak autorko piszesz masz zlecenie, to dlaczego w czasie wolnym nie załatwisz spraw z mieszkaniem? Szczerze, to ja bym wolała aby on te meble zabrał niż jak masz za mieszkanie płacić przez X miesięcy, finansowo i tak wyjdziesz na plus, bo nie wierze że macie cenne antyki tam.

A co to zmeni? jak płaciłam, tak bedę płacić dalej, jesli by się wyprowadził. Tyle, że jeszcze gorzej, bo w domu zastałabym 4 ściany i urzad podatkowy do ogarnięcia, opłacenia, czego nigdy nie robiłam . Mąż bedąc w domu był mi potrzebny, bo wysyłał mi potrzebne dokumenty, nawet ostatnio jakies 3 tyg temu nie pamiętałam jednego adresu pracy.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez minttee

Czyli Ty sobie mieszkasz u kobiety, u której pracujesz od ponad roku, płacąc jednocześnie za mieszkanie, w którym mieszka Twój mąż, z którym zamierzasz się rozwieść i na dodatek od marca zeszłego roku pracujesz non stop i nie dostajesz dnia wolnego żeby móc jechać i złożyć wypowiedzenie najmu?

Tak.

[this_witch]

Napisane przez wiekanka

A co to zmeni? jak płaciłam, tak bedę płacić dalej, jesli by się wyprowadził. Tyle, że jeszcze gorzej, bo w domu zastałabym 4 ściany i urzad podatkowy do ogarnięcia, opłacenia, czego nigdy nie robiłam . Mąż bedąc w domu był mi potrzebny, bo wysyłał mi potrzebne dokumenty, nawet ostatnio jakies 3 tyg temu nie pamiętałam jednego adresu pracy.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------





Tak.

To zmieni, że pozbędziesz się pasożyta, serio, wysłanie kilka razy jakiegoś dokumentu pocztą to jest praca zasługująca na wynagrodzenie w postaci darmowego mieszkania przez półtora roku? Jedziesz, zabierasz dokumenty, co Twoje, koniec historii. Nie rób już z siebie takiej sieroty, że urzędu nie ogarniesz. Pracę jakoś ogarnęłaś, mieszkanie ogarnęłaś. Po co Ci taka kula u nogi? Co on, swoich pieniędzy nie ma, żeby Ci choć połowę za wynajem zwracać?

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez wiekanka

Tak.

Niezła wymówka. Ta sytuacja jest Ci po prostu na ręke, niby się rozwodzicie ale przeciągasz to w nieskończoność bo tak Ci wygodniej. Wiesz, że tam mieszka, zawsze możesz się odezwać żeby dosłał kolejne dokumenty (bo serio to taki problem wziąć wolne skoro nie miałaś go od ponad roku i je wszystkie zabrać no ale wtedy zabrałabyś sobie też pretekst do gadania z nim).
Gdybyś chciala to dawno byś to zakończyła. No ale wtedy trzeba by temu stawić czoła i przepracować rozstanie, Ty wolisz udawać, że tysiące innych spraw Cię przed tym blokuje.
Co najgorsze, to to że tkwisz w tej chorej sytuacji z facetem, który już kilka lat temu robił Cię w jajo obmacując w WASZYM łóżku Twoją dobrą koleżankę kiedy spałaś za ścianą, później sobie z nią smsowal w najlepsze a na koniec jeszcze Cię zgwałcil analnie. Ty natomiast zamiast wywalić go z mieszkania i się z nim rozwieść zakladasz kolejny wątek maglując temat jego dzieci.
I jeszcze piszesz, że nauczyłas sie na własnych błedach bla, bla.
Ma sa kra.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez minttee

Niezła wymówka. Ta sytuacja jest Ci po prostu na ręke, niby się rozwodzicie ale przeciągasz to w nieskończoność bo tak Ci wygodniej. Wiesz, że tam mieszka, zawsze możesz się odezwać żeby dosłał kolejne dokumenty (bo serio to taki problem wziąć wolne skoro nie miałaś go od ponad roku i je wszystkie zabrać no ale wtedy zabrałabyś sobie też pretekst do gadania z nim).
Gdybyś chciala to dawno byś to zakończyła. No ale wtedy trzeba by temu stawić czoła i przepracować rozstanie, Ty wolisz udawać, że tysiące innych spraw Cię przed tym blokuje.
Co najgorsze, to to że tkwisz w tej chorej sytuacji z facetem, który już kilka lat temu robił Cię w jajo obmacując w WASZYM łóżku Twoją dobrą koleżankę kiedy spałaś za ścianą, później sobie z nią smsowal w najlepsze a na koniec jeszcze Cię zgwałcil analnie. Ty natomiast zamiast wywalić go z mieszkania i się z nim rozwieść zakladasz kolejny wątek maglując temat jego dzieci.
I jeszcze piszesz, że nauczyłas sie na własnych błedach bla, bla.
Ma sa kra.

Może ma dzięki temu jakąś złudną iluzję jakiejś władzy nad nim.

[minttee]

Napisane przez Ellen_Ripley

Może ma dzięki temu jakąś złudną iluzję jakiejś władzy nad nim.

Tak myślę. Plus, to co autorka robi i jakie wymówki wymysla to takie 'powolne odklejanie plastra' i grzebanie w ranie- masochizm na własne życzenie. No ale co kto lubi -.-

[lubiekielbase]

Napisane przez Ellen_Ripley

Może ma dzięki temu jakąś złudną iluzję jakiejś władzy nad nim.

Albo wie, że jak przestanie być miła i zabierze się za rozwód na poważnie to mąż już taki kochany nie będzie i może się okazać, że wszystko co złe to nie przez jego dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

[QUOTE=lubiekielbase;89253 428]Albo wie, że jak przestanie być miła i zabierze się za rozwód na poważnie to mąż już taki kochany nie będzie i może się okazać, że wszystko co złe to nie przez jego dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUO]

cos w tym jest.

A tak na poważnie. Nie szukam zadnej okazji do porozmawiania z nim. Ale o sprawami związanych z rozwodem, to przekazujemy sobie wiadomości. Moze była jakas jedna na początku rozmowa ale nic poza tym.
W najblizszym czasie chcę z nim porozmawiać o podziale majatku. Moze sie uda jutro.