Panny Młode 2009 cz. V

[00euphoria00]

czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jsteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę ....

Napisałam juz w tym wątku jednego posta, że bierzemy tylko ślub cywilny ze względu na nasze podejćie do instytucji kościoła i księży. Coraz częsciej jednak myślę czy nie wziąć kościelnego. Nasz łobuż ma juz 4 lata rośnie szybciutko i tu pojawia się problm. Ja nie mam bierzmowania bo w wieku 15 lat dano mi możliwość wyboru i ustosunkowania się do mojej wiary. poza tym moi rodzice nie mieli kościelnego i w związkuz tym ja miałam ogromne problemy z przystąpieniem do I komunii. Chciałabym oszczędzić tego mojemu dziecku i też w pewnym wieku dać mu wybór. Jestem więc rozdarta. Mój tż krzywi się na samą myśl o kościelnym. Mieliśmy u nas w kościele wspaniałego księdza, który ochrzcił nam Kacperka i nie było z tym problemu, (ten sam ksiądz zrzucił sutannę i jst teraz szczęsliwym ojcem i męzem) Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym zrobić to przed Bogiem bo wierzę , że coś mnie czeka po śmierci. Natomiast trzęsie mni na samą myśl, że facet który święty nie jest i bierze piekielnie wielkie pieniądzeza coś co powinno być co łaska bdzie mi takiego sakramentu udzielać....Co jest ze mną nie tak??? Bo ja już zgłupiałam ???

[MAGiALENA]

Napisane przez 00euphoria00

czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jsteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę ....

hej!
po pierwsze nie wejdziesz, po drugie jestes bardzo cieplutko powitana!
ja sama nie wiem, co Ci poradzić, o ja zawsze chchiałąm mieć kościelny...

[Ana***]

Kliwia ja kwiaty w wazonach chciałabym takie jak będę mieć w bukiecie, albo coś podobnego



Dodaję zdjęcia moich pazurków, które obiecałam Zaznaczam, że są to paznokcie moje i nie są idealneo kształtu i malowanie też jest mojego wykonania, także nie krytykujcie za bardzo

1 zdj. -na weselu tydzień temu
2,3 zdj. -na weselu w minioną sobotę

[00euphoria00]

Napisane przez Ana***

Kliwia ja kwiaty w wazonach chciałabym takie jak będę mieć w bukiecie, albo coś podobnego



Dodaję zdjęcia moich pazurków, które obiecałam Zaznaczam, że są to paznokcie moje i nie są idealneo kształtu i malowanie też jest mojego wykonania, także nie krytykujcie za bardzo

1 zdj. -na weselu tydzień temu
2,3 zdj. -na weselu w minioną sobotę

Powiem szczerze, że podobają mi się oby dwa zdobienia natomiast to z ostatniej oboty bardziej bo jest subtelniejsze i delikatniejsze ...A mam pytanie ten kwiatek to pzyklejany czy sama malowałaś ???

[Scio]

Napisane przez 00euphoria00

czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jsteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę ....

Napisałam juz w tym wątku jednego posta, że bierzemy tylko ślub cywilny ze względu na nasze podejćie do instytucji kościoła i księży. Coraz częsciej jednak myślę czy nie wziąć kościelnego. Nasz łobuż ma juz 4 lata rośnie szybciutko i tu pojawia się problm. Ja nie mam bierzmowania bo w wieku 15 lat dano mi możliwość wyboru i ustosunkowania się do mojej wiary. poza tym moi rodzice nie mieli kościelnego i w związkuz tym ja miałam ogromne problemy z przystąpieniem do I komunii. Chciałabym oszczędzić tego mojemu dziecku i też w pewnym wieku dać mu wybór. Jestem więc rozdarta. Mój tż krzywi się na samą myśl o kościelnym. Mieliśmy u nas w kościele wspaniałego księdza, który ochrzcił nam Kacperka i nie było z tym problemu, (ten sam ksiądz zrzucił sutannę i jst teraz szczęsliwym ojcem i męzem) Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym zrobić to przed Bogiem bo wierzę , że coś mnie czeka po śmierci. Natomiast trzęsie mni na samą myśl, że facet który święty nie jest i bierze piekielnie wielkie pieniądzeza coś co powinno być co łaska bdzie mi takiego sakramentu udzielać....Co jest ze mną nie tak??? Bo ja już zgłupiałam ???

Moze po prostu poszukaj jakiegos koscioła, u mnie np. są ojcowie franciszkanie, nie dosc ze za darmo udzielaja slubu, to jeszcze sa bardzo ciepli i serdeczni. Pamietaj, ze slubujesz przed Bogiem, nie przed ksiedzem. On tylko w chwili stania przy oltarzu jest slugą Bozym, poza oltarzem jest zwyklym czlowiekim.

[kliwia]

kwiatek przykeljony widać
fajne fajne

ja też bym poszukała normlanego kościoła, najlepiej własnie jakiś ojców. u nas są kapucyni z tych normlanych i życiowych

po drugie, Twoje dziecko, może iść do komunii jak będzie miało na to ochotę.. Oznacza to że jesli w drugiej klasie podstawówki uzna że nie chce, to nie chce. i już (moja szwagierka tak robi. Jeśli jej syn powie że nie chche iśc do komunii, to ona go nie zmusi). To jest ten wybór o którym pisałaś.

Ale jeśli Twój tż się krzywi, to go na siłę i tak nie zaciągniesz przed ołtarz. Chyba, że znajdziesz kościół w którym za nic nie zapłacisz.

[Justyna33333]

A dominikanie? Oni są cudowni!

[kliwia]

00euphoria00 a z jakiego miasta jesteś ?

[anuulaa]

Napisane przez 00euphoria00

czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jesteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę ....

Witaj w naszym gronie Wasza decyzja musi być wspólna, Porozmawiajcie, co będzie lepsze dla Was i Waszego dziecka.

Ostatnio TŻ mi powiedział, że jego mama rozmawiała z proboszczem ( teściowa jest katechetką) i wspomniała, że chcemy się zapisać na mszę ślubną, to powiedział, żebyśmy przyszły do niego. No i TŻ mówi, że powinno się dać jakąś kasę, tak ze 100zl ja na niego takie oczy. Z jakiej racji mam dawać kasę za samo zapisanie się, pierwsze słyszę o czymś takim. To nei dość, że trzeba dać za akty chrztu z innej parafi, za zapowiedzi, za mszę, to jeszcze za zapisanie się? Jak to jest u Was???? bo już zgłupiałam


Na dodatek wczoraj się wkurzyłam, czy jak to inaczej nazwać. ....Skończyłam pracę o 15, a wieczorem dzwoniła do mnie kierowniczka sklepu, że brakuje ok 370zł. Zawsze co niedziele podliczana jest kasa i przygotowuje się ją do wpłaty do banku itp. I pyta się mnie czy coś o tym wiem, czy może nie zwracałam jakiejś gotówki za reklamacje, nei zrobiłam jakiegoś dokumentu, oczywiście ( tak myślę) nie dawała mi do zrozumienić, że ukradłam....ale cały wieczór tak się dziwnie czułam. Nie m,ogłam zanąć. Do tej pory nei wiem czy one (było ich dwie wieczorem) doliczyły się i znalazły gdzieś błąd w pappierach. Nie mam pojęcia. Stresuje mnie tylko ta praca. Jak ta sytuacja się nie wyjaśni, to każda z nas będzie musiała się złożyć na ten brak:/ Na dodatek nei wiem czy Wam wspominałam o moim urlopie. Jeszcze w sierpniu pytałam się mojej kierowniczki regionalnej o zgodę na urlop a ta powiedziała, OK. Jak przyszedł wrzesień, to dostała przed nos mój wniosek o urlop do podpisania. Później nie widziałam czy go podpisała...Ale powiedziała koleżance która robi grafik, żeby zrobiła go tak jakbym miała urlop Dziwny tekst. Ostatnio zobaczyłam na sklepie, że mój wniosek jest jeszcze nie podpisany Wkurzyłam się. Obawiam się najgorszego, że przed samym moim urlopem mi odmówi. A my mamy już bilety do Bułgarii wykupione. Już mam plan, że jak mi odmówi, to jej podziękuję za pracę i się zwolnię, ale przecież jak mi powie to w ostatniej chwili, to jeszcze jest 14 dniowy okres wypowiedzienia Zastanawiam się, czy że jak tylko się wyjaśni sytuacja z brakiem tej kasy to się nie zwolnić. Bo jakbym teraz się zwolniła, to by pomyśleli, że ja tą kasę zabrałam Mam już tego dość.

[00euphoria00]

z sierpca.......

U nas jest piękny klasztor Ojców Benedyktynów...zawsze udzielali ślubów za darmo (czyli co łaska) ale ostatnio rozgorzała wojna pomiędzy klasztorem i innymi naszymi parafiami i księża się zbuntowali....

Przed tym klasztorem jest polanka - PIĘKNA polanka na której również udzielają ślubów.... I pomimo tego, że to też są księża to uwielbiam ich msze i nabożeństwa...A każdy ich ślub jest inny...Tylko to nie nasza parafia....A właśnie...Nie chodzi mi o to, że nie chce zapłacić za ślub...mi chodzi tylko o głupią zasadę że jedno potrafią udzielać za darmo i robią to pięknie a inni nie! Parodia

[kliwia]

ech.

no tacy są Ci księża. Ja to odbieram tak - jak robią coś za friko, to to na prawdę są słudzy Boga. a jak co rusz kaski ządają to to zwykłe czarnuchy i już. ech

a patrzcie co znalazłam, choć mam wrażenie ze juz bylo
http://www.decorado.pl/main/d,d,4,de...weselnych.html

[00euphoria00]

Napisane przez kliwia

ech.

no tacy są Ci księża. Ja to odbieram tak - jak robią coś za friko, to to na prawdę są słudzy Boga. a jak co rusz kaski ządają to to zwykłe czarnuchy i już. ech

a patrzcie co znalazłam, choć mam wrażenie ze juz bylo
http://www.decorado.pl/main/d,d,4,de...weselnych.html

podpatrywałam ich pomysły jak robiłam dekorację sali na wesele koleżanki..... jak znajdę folderek z linkami to wkleję bo znalazłam również masę fajnych dekoratorni z zagranicy Pozdrawiam....

A co krzywienia się mojego Tż to on nie ma nic przeciw ślubowi kościelnemu, tylko chodzi o tę samą kwestię co u mnie czyli paradoks w naszej wierze. Księża kontra Bóg

[baja_86]

Napisane przez martucha84

kupilam tz na 3 lata prezent - jedna z was pooleacal go juz czyli szkic ze zdjecia.. zamowilam go na allegro u pani z ktora mam swietny kontakt co chwile mi cos wysyla pozazuje - nawet robi go dosc nietypowo bo ja sobie wymyslalm nie szkic z 1 fotografi a z 2 w formie kolarzu - i ona tworzy.. w formacie a3 naszkicowanie z 2 fotek 3 osob (bo na jednej jestesmy razem a na 2 ja sama) wyniesie mnie 90 zl wiec niejest zle, jak zrobi do konca to wam wkleje pokazac

w takim razie czekamy na efekt końcowy, ciekawa jestem jak to jej wyjdzie

Napisane przez zielony_motylek

Dziewczyny ide jutro o 10 na wyrywanie tych moich ósemek ... chyba zdezerteruje normlanie zaczynam pękać ehh.. no ale przynajmniej nie będa mi krzywić ząbków.. trzymajcie kciuki żebym wyszła cało

i jak już po? żyjesz?

Napisane przez Scio

A ja właśnie w pracy, dobrze, ze dali mi laptopa z intenetem, bo bym sie chyba zanudzila Klientow niewielu.

Tylko do 21 mam az siedziec i jutro tak samo

no to się ciesz, że nie masz dużo pracy

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

no mysle ze nienajgorzej ale zobaczymy koles mowil ze z 200 ofert ktore nadeszly na to ogloszenie wybral 20 z ktorymi chcial sie spotkac Ja bylam ostatnia przepytywana Teraz w najblizszych dniach ma dac odpowiedz, wiec zobaczymy

no no no, zawsze jest szansa oby się udało

Napisane przez kliwia

A jak coś o slubie to mi się nasunęła ostatnio myśł. Czy na stołach jak będzieci mieć kwiaty to takie same jak w bukiecie czy całkiem inne ? oczywiście kolorystycznie pasujące.

jeśli zdecyduje się na dekoratorkę, o której myślę w tej chwili to będę mieć na stole stojaki z kompozycją ze sztucznych kwiatów dopasowaną kolorystycznie do całego wystroju sali. Więc będą to zupełnie inne kwiaty niż w moim bukiecie, który raczej będzie dopasowany do mojej urody niż całej sali.
Kalie są stosunkowo drogimi kwiatami, na twoim miejscu zrobiłabym kompozycje z innych kwiatów, ostatnio ktoś tu wklejał fajną kompozycję z 3 kremowych gerberów i z zielonych satini, bardzo prosta ale śliczna.

Napisane przez Ana***

Dodaję zdjęcia moich pazurków, które obiecałam Zaznaczam, że są to paznokcie moje i nie są idealneo kształtu i malowanie też jest mojego wykonania, także nie krytykujcie za bardzo

1 zdj. -na weselu tydzień temu
2,3 zdj. -na weselu w minioną sobotę

świetnie jak na początek bardzo dobrze bym powiedziała Koleżanka jest po rocznym studium kosmetycznym i fatalnie robi paznokcie, nawet dobrze ich pomalować nie potrafi. A ty dopiero na początku kursu i super ci to wychodzioby tak dalej

Napisane przez anuulaa

Witaj w naszym gronie Wasza decyzja musi być wspólna, Porozmawiajcie, co będzie lepsze dla Was i Waszego dziecka.

Ostatnio TŻ mi powiedział, że jego mama rozmawiała z proboszczem ( teściowa jest katechetką) i wspomniała, że chcemy się zapisać na mszę ślubną, to powiedział, żebyśmy przyszły do niego. No i TŻ mówi, że powinno się dać jakąś kasę, tak ze 100zl ja na niego takie oczy. Z jakiej racji mam dawać kasę za samo zapisanie się, pierwsze słyszę o czymś takim. To nei dość, że trzeba dać za akty chrztu z innej parafi, za zapowiedzi, za mszę, to jeszcze za zapisanie się? Jak to jest u Was???? bo już zgłupiałam


Na dodatek wczoraj się wkurzyłam, czy jak to inaczej nazwać. ....Skończyłam pracę o 15, a wieczorem dzwoniła do mnie kierowniczka sklepu, że brakuje ok 370zł. Zawsze co niedziele podliczana jest kasa i przygotowuje się ją do wpłaty do banku itp. I pyta się mnie czy coś o tym wiem, czy może nie zwracałam jakiejś gotówki za reklamacje, nei zrobiłam jakiegoś dokumentu, oczywiście ( tak myślę) nie dawała mi do zrozumienić, że ukradłam....ale cały wieczór tak się dziwnie czułam. Nie m,ogłam zanąć. Do tej pory nei wiem czy one (było ich dwie wieczorem) doliczyły się i znalazły gdzieś błąd w pappierach. Nie mam pojęcia. Stresuje mnie tylko ta praca. Jak ta sytuacja się nie wyjaśni, to każda z nas będzie musiała się złożyć na ten brak:/ Na dodatek nei wiem czy Wam wspominałam o moim urlopie. Jeszcze w sierpniu pytałam się mojej kierowniczki regionalnej o zgodę na urlop a ta powiedziała, OK. Jak przyszedł wrzesień, to dostała przed nos mój wniosek o urlop do podpisania. Później nie widziałam czy go podpisała...Ale powiedziała koleżance która robi grafik, żeby zrobiła go tak jakbym miała urlop Dziwny tekst. Ostatnio zobaczyłam na sklepie, że mój wniosek jest jeszcze nie podpisany Wkurzyłam się. Obawiam się najgorszego, że przed samym moim urlopem mi odmówi. A my mamy już bilety do Bułgarii wykupione. Już mam plan, że jak mi odmówi, to jej podziękuję za pracę i się zwolnię, ale przecież jak mi powie to w ostatniej chwili, to jeszcze jest 14 dniowy okres wypowiedzienia Zastanawiam się, czy że jak tylko się wyjaśni sytuacja z brakiem tej kasy to się nie zwolnić. Bo jakbym teraz się zwolniła, to by pomyśleli, że ja tą kasę zabrałam Mam już tego dość.

co do zapisywania się w kościele to chyba nie płaci się za to, w każdym razie nie spotkałam się z tym nigdy.
W pracy atmosfera nieciekawa, strasznie źle się pracuje w sklepach, wiem po mojej mamie, ciągle się martwi o manko, ciągle coś nie pasuje, ech szkoda gadać. Ja naprawdę podziwiam pracę ekspedientek. Myślę, że dużo nie stracisz odchodząc z pracy. Tymczasem dopilnuj, żeby ci ten urlop podpisali

[kliwia]

baja już mam ta kompozycję z tymi zielonymi maluszkami i gerberami na dysku
fakt drogie kalie - 10 zł za kwiata w lecie.
Dowiadywałam się w jednej kwiaciarni ile kosztowałby mój bukiet - 85 zł

[baja_86]

Napisane przez kliwia

baja już mam ta kompozycję z tymi zielonymi maluszkami i gerberami na dysku
fakt drogie kalie - 10 zł za kwiata w lecie.
Dowiadywałam się w jednej kwiaciarni ile kosztowałby mój bukiet - 85 zł

całkiem przyjemna cena

[Ana***]

Napisane przez 00euphoria00

Powiem szczerze, że podobają mi się oby dwa zdobienia natomiast to z ostatniej oboty bardziej bo jest subtelniejsze i delikatniejsze ...A mam pytanie ten kwiatek to pzyklejany czy sama malowałaś ???

Kliwia ma rację, przyklejałam te ozdóbki

Baja narazie jestem samouk kurs dopiero zaczynam w przyszłym tygodniu

[baja_86]

Napisane przez Ana***

Baja narazie jestem samouk kurs dopiero zaczynam w przyszłym tygodniu

świetnie sobie radzisz, naprawdę, po kursie to już w ogóle będzie super Ten kurs to kurcze fajna sprawa, po ilości godzin jakie podawałaś przypuszczam, że sporo się nauczysz.

[anuulaa]

Napisane przez baja_86

W pracy atmosfera nieciekawa, strasznie źle się pracuje w sklepach, wiem po mojej mamie, ciągle się martwi o manko, ciągle coś nie pasuje, ech szkoda gadać. Ja naprawdę podziwiam pracę ekspedientek. Myślę, że dużo nie stracisz odchodząc z pracy. Tymczasem dopilnuj, żeby ci ten urlop podpisali

Właśnie przed chwilką zagadałam na gg do kierowniczki sklepu czy kasa się znalazła, no i na szczęście wszystko się wyjaśniło. Był pewien błąd i tyle stresu Mam mieszane uczucia co do tej pracy, z jednej strony wynagrodzenie mi się podoba i chciałabym troszkę jeszcze popracować, żeby mieć doświadczenie. Jestem na stanowisku asystent kierownika i niedługo mam się nauczyć jak się robi takie comiesięczne raporty obrotu - coś co nawet nei każdy kierownik sklepu potrafi robić. Fajnie by było to umieć i żeby to ładnei wyglądało w CV. Z drugiej strony ta wielka odpowiedzialność za buty kosztujące średnio 400zl i torebki 900zl strasznei mnie stresuje. Coś źle zrobię i musiałabym oddawać ze swojej kasy:/ ehhh

[kliwia]

anuulaa to chyba duzego ruchu tam nie ma ja do takich sklepów drogich nie wchodze

[sas]

czesc dziewczyny

Napisane przez MAGiALENA

pusto jakoś...

wczoraj tak się pokłóciłam z TŻ, ze rzuciłam pierścionkiem na chodnik. potem poszliśmy do niego (pierścionek on podniósł) - myłśałam, że się uspokoiliśmy, ale gdzie tam. kłótnia była jeszcze większa. aż jego rodzice nas pogodzili...

Napisane przez Matplaneta

Ja w ten łikend tez poklociłam się z Lubym, ale pierścionkiem nie rzucałam (szkoda żeby sie porysował ale udalam ze wyrzucam i schowalam do torebki.
Przecież i tak wiadomo ze się będziemy jeszcze nie raz klocić i godzić! ))

ehh normalnie jakies feralne dni...ja wlasnie jestemw trakcie klotni z tzem ale pewnie dopiero sie zacznie jak wrcoimy do domu po pracy..normalnie na dzien dzisiejszy mam go dosyc ja nie wiem jak facet moze byc taki niekumaty czasem ehhh normalnie az mi sie cos robi;( on to zawsze musi mi dodac jakiegos nerwa jak i tak mam juz zmartwienia normalnie starcilam na wszstko ochote a tu mala zaraz mi wstanie i bedzie sie trzebaz nia bawic

[00euphoria00]

Napisane przez sas

czesc dziewczyny



ehh normalnie jakies feralne dni...ja wlasnie jestemw trakcie klotni z tzem ale pewnie dopiero sie zacznie jak wrcoimy do domu po pracy..normalnie na dzien dzisiejszy mam go dosyc ja nie wiem jak facet moze byc taki niekumaty czasem ehhh normalnie az mi sie cos robi;( on to zawsze musi mi dodac jakiegos nerwa jak i tak mam juz zmartwienia normalnie starcilam na wszstko ochote a tu mala zaraz mi wstanie i bedzie sie trzebaz nia bawic

bo z nimi to tak jest... my się sprzeczamy o głupoty...ale za 10 minut o nikt nas od siebie nie odklei...potrafię mu coś czasami 15 minut tłumaczyć a on i tak robi po swojemu albo zupełnie co innego...tak jakby wogól ni rozumiał co do niego mówię.... a przecież po polsku tłumaczę

Napisane przez anuulaa

Właśnie przed chwilką zagadałam na gg do kierowniczki sklepu czy kasa się znalazła, no i na szczęście wszystko się wyjaśniło. Był pewien błąd i tyle stresu Mam mieszane uczucia co do tej pracy, z jednej strony wynagrodzenie mi się podoba i chciałabym troszkę jeszcze popracować, żeby mieć doświadczenie. Jestem na stanowisku asystent kierownika i niedługo mam się nauczyć jak się robi takie comiesięczne raporty obrotu - coś co nawet nei każdy kierownik sklepu potrafi robić. Fajnie by było to umieć i żeby to ładnei wyglądało w CV. Z drugiej strony ta wielka odpowiedzialność za buty kosztujące średnio 400zl i torebki 900zl strasznei mnie stresuje. Coś źle zrobię i musiałabym oddawać ze swojej kasy:/ ehhh

wiem coś na ten temat...byłam zwykłym sprzedawcą w drogerii ale odwalałam całą robotę za kierowniczkę bo pół dnia siedziałam na zapleczu i wprowadzałam towar i sprawdzałam zgodność z fakturami ...niestety też miałam odpowiedziałność za towar podpisaną nie zawsze było wesoło...w końcu się zwolniłam...wolę swoje zdrowie psychiczne niż tortury w pracy. Czasami było tak że siedziałam cały dzień na zapleczu i nie wyszłam nawetdo klienta a pod koniec dnia jak było manko to i tak musiałam oddawać jak inne dziewczyny...porażka...wi ęc Cię rozumiem

[sas]

Napisane przez 00euphoria00

bo z nimi to tak jest... my się sprzeczamy o głupoty...ale za 10 minut o nikt nas od siebie nie odklei...potrafię mu coś czasami 15 minut tłumaczyć a on i tak robi po swojemu albo zupełnie co innego...tak jakby wogól ni rozumiał co do niego mówię.... a przecież po polsku tłumaczę

nio my tez sie czasem sprzeczamy apotem jest okey, ale dzisiaj to janormalnie go ani troche nie rozumiem i nie podoba mi sie takie podejscie iz achowanie normalnie az mi sie przykro zrobilo jak rozmawial ze mna przez tel jak nigdy i nawet nie mam ochoty odbierac tel i powiedzialam mu zeby nie dzwonil

[00euphoria00]

Napisane przez sas

nio my tez sie czasem sprzeczamy apotem jest okey, ale dzisiaj to janormalnie go ani troche nie rozumiem i nie podoba mi sie takie podejscie iz achowanie normalnie az mi sie przykro zrobilo jak rozmawial ze mna przez tel jak nigdy i nawet nie mam ochoty odbierac tel i powiedzialam mu zeby nie dzwonil

Wiesz może ma gorszy dzień w pracy.....czasami tak jest, że Ci których kochamy jak mamy gorszy dzień obrywają po uszach najbardziej...właśnie dlatego że są najblizęj...nie daj sie...

[sas]

Napisane przez 00euphoria00

Wiesz może ma gorszy dzień w pracy.....czasami tak jest, że Ci których kochamy jak mamy gorszy dzień obrywają po uszach najbardziej...właśnie dlatego że są najblizęj...nie daj sie...

dzieki za slowa otuchy napewno sie nie dam bo ja niestety albo i stety walcze o swoja racje a teraz zmkam bo mala wslanie mi wstala

[kliwia]

a o co się tak pożarliście?
facetom to trzeba jak mułom tłumaczyć, wilekimi literami, choć czasem i tak nie kumają.

[00euphoria00]

Napisane przez kliwia

a o co się tak pożarliście?
facetom to trzeba jak mułom tłumaczyć, wilekimi literami, choć czasem i tak nie kumają.

jak to mówi teściowa łopatoligicznie a jak to nie podziała to powiedz mu to po seksie...wtedy jest w miarę kumaty....

[Rybulka]

Napisane przez MAGiALENA

pusto jakoś...

wczoraj tak się pokłóciłam z TŻ, ze rzuciłam pierścionkiem na chodnik. potem poszliśmy do niego (pierścionek on podniósł) - myłśałam, że się uspokoiliśmy, ale gdzie tam. kłótnia była jeszcze większa. aż jego rodzice nas pogodzili...

No prosze, jak się czasem teściowie potrafia do czegoś przydać

Sambuś, świetnie, że udało się zmienić grafik Tobie na korzyść

Napisane przez kliwia

A jak coś o slubie to mi się nasunęła ostatnio myśł. Czy na stołach jak będzieci mieć kwiaty to takie same jak w bukiecie czy całkiem inne ? oczywiście kolorystycznie pasujące.(...)

Ja pewnie nie będę miała tych samych kwiatów w bukiecie i w lokalu... Jesli się pokryje kolor lub rodzaj, to całkiem przypadkowo. Lokal, w którym będzie wesele nie wymaga dodatkowej dekoracji, jest tam tylko jakaś kwiatowa dekoracja przed państwem młodym na stole i jakieś kwiatki w wazonach na wszystkich stołach. Zresztą, nie widzę potrzeby, żeby kolor i rodzaj kwiatków w bukiecie miały się pokrywać

Strippi, niestety, w kwestii puszek, czy kapsli nie mogę Ci pomóc... Przykro mi, ale trzymam kciuki za Twoja wygraną

00euphoria00, w kwestii ślubu kościelnego musicie dojśc ze soba do porozumienia. Zróbcie tak, żeby odpowiadało Wam obojgu. Skoro podoba Ci się u ojców benedyktynów, to dlaczego nie tam

Ana***, bardzo ładne paznokcie! Szczególnie podobają mi się te drugie, takie subtelne Do kursu widze, że jesteś świetnie przygotowana

Napisane przez kliwia

(...)
po drugie, Twoje dziecko, może iść do komunii jak będzie miało na to ochotę.. Oznacza to że jesli w drugiej klasie podstawówki uzna że nie chce, to nie chce. i już (moja szwagierka tak robi. Jeśli jej syn powie że nie chche iśc do komunii, to ona go nie zmusi). To jest ten wybór o którym pisałaś.(...)

Ja bym tego nie poddawała woli dziecka... To małe dziecko, 8-letnie, które tak naprawdę nie wie czego chce. Jak się wychowuje od samego początku w katolickiej rodzinie, to nawet nie pomyśli o tym, żeby nie pójśc do Komunii św.

Anulka, dobrze, że sprawa z pieniędzmi się wyjaśniła Nie rezygnuj z pracy tak łatwo. Jesli juz rzeczywiście będziesz miała dosyć, zacznij szukać nowej pracy i jak znajdziesz, możesz się zwolnić. Teraz walcz o zasłużony urlop

Napisane przez sas

czesc dziewczyny

ehh normalnie jakies feralne dni...ja wlasnie jestemw trakcie klotni z tzem ale pewnie dopiero sie zacznie jak wrcoimy do domu po pracy..normalnie na dzien dzisiejszy mam go dosyc ja nie wiem jak facet moze byc taki niekumaty czasem ehhh normalnie az mi sie cos robi;( on to zawsze musi mi dodac jakiegos nerwa jak i tak mam juz zmartwienia normalnie starcilam na wszstko ochote a tu mala zaraz mi wstanie i bedzie sie trzebaz nia bawic

Mój tez dzis marudny, bo już chyba łapie stres przed jutrzejrzą obrona pracy magisterskiej. Nie pokłóciliśmy, ale cos chyba będzie ciężko Zapowiadał mi, że jak od dzis zacznie byc okropny, to nie mam sie przejmować, bo to będzie stresior
Mam tylko nadzieję, że jutro w drodze na obronę się nie pożremy

[zielony_motylek]

Napisane przez kliwia

A jak coś o slubie to mi się nasunęła ostatnio myśł. Czy na stołach jak będzieci mieć kwiaty to takie same jak w bukiecie czy całkiem inne ? oczywiście kolorystycznie pasujące.

My będziemy mieli sale dekorowaną przez właścicieli także mam problem z głowy, w każdym razie, bukiet i tak odstawie do wazonu na początku wesela więc bym nie przykładała do tego zbyt wielkiej wagi

Napisane przez 00euphoria00

A właśnie...Nie chodzi mi o to, że nie chce zapłacić za ślub...mi chodzi tylko o głupią zasadę że jedno potrafią udzielać za darmo i robią to pięknie a inni nie! Parodia

witaj 00euphoria00 pamiętam Cię jeśli chodzi o księży to myśle, że jest podobnie jak np. z lekarzami -jedni są z powołania inni nie...

anuulaa nigdy nie słyszałam o zapłacie za zapisanie się na mszę, po za tym kurcze no nieciekawa sytuacja z tymi pieniędzmi, z urlopem zresztą też.. tak jak ty poczekałabym jeszcze troche, potem spytałabym szefowej jak tam twój wniosek i jeśli powie że go nie podpisze to bym się zwolniła..a ile czasu zostało wam do urlopu?

ja już po wyrywaniu .. sam zabieg nic nie bolał ale jak przestawało działać znieczulenie myślałam ,że padne, bo ranki już bolały, a szczęke miałam dalej całą zdrętwiałą że nie umiałam mówić ani przełykać nawet śliny, ale wziełam ketonal i teraz już wszystko ok nawet zjadłam sobie chłodny ryż z jabłkiem oprócz tego robiłam również okładny z zamrożonej ryby troszke mam spuchnięte policzki ale ogółem nie ma źle

[MAGiALENA]

Napisane przez Rybulka

No prosze, jak się czasem teściowie potrafia do czegoś przydać

nom... tym bardziej, że przecież mnie tak nie lubili (pisałam Wam).

[martucha84]

Napisane przez Rybulka

Piękny prezent Mnie by się też takie coś podobało i wiem, że TŻowi również Może i ja bym mu cos takiego podarowała... Ale to na cztery lata razem- za 5 miesięcy
Martuś, a oglądałaś film "27 sukienek"? Ja oglądałam chyba wczoraj, czy przedwczoraj i tak oglądając dzisiaj te zdjęcia Twojej sukni, pomyślałam sobie, że moglibyście sobie zrobić stylizowane wesele właśnie na "Przeminęło z wiatrem"

dziekuje, jak go zrobi do konca to wam kleje...
nieogladalam ale obejrze i chcemy na taka stylizacje moj chce surdut angielski mamy stare auto takie retro itd.. zobaczymy

Napisane przez zielony_motylek

martucha84 musisz koniecznie pokazać te szkice super pomysł na prezent, może na święta pomyśle nad czymś takim dla TŻ'ta, a powiedz mi jak długo się tworzy takie dzieło?

dzielo bedzie na 17 gotowe - zamowilamw piatek, a4 jedna osoba kosztuje 35 zl ja mam3 postaci na a3 i place 90

Napisane przez MAGiALENA

pusto jakoś...

wczoraj tak się pokłóciłam z TŻ, ze rzuciłam pierścionkiem na chodnik. potem poszliśmy do niego (pierścionek on podniósł) - myłśałam, że się uspokoiliśmy, ale gdzie tam. kłótnia była jeszcze większa. aż jego rodzice nas pogodzili...

oj... fajnych mas ztesciow..

Napisane przez Ana***

Oj jak fajnie a na którym roku studiów zaczęłaś pracę ? i od razu jako pedagog, nauczyciel czy jako jakaś pomoc?
a o co chodzi z tym kontraktowy itd? jak te stopnie idą, bo się na tym nie znam

Aha i jeszcze jedno pytanko na rozmowie o pracę pytali Ci się jaki tryb studiów skończyłaś?



Sukienka piękna! ale ecri będzie jeszcze piękniejsza, bo taki kolor bardziej do niej pasuje

na 3 roku studiow - czyli jeszcze w ich trakcie, niepytali o tryb - na dyplomie tez tego nie ma, ale pani wiedziala ze zaocznie - bo studiowalam i pracowalam.. pracowalam odrazu jako nauczyciel,
co do awansu to najpierw jestes nauczycielem stazysta - 9 miesiecy, potem uzyskujesz tytul nauczyciela kontraktowego - po zdanym egzaminie przed dyrektorem najczesciej - u nas to proforma, potem opoczyywasz 2 lata majac tytul kontraktowego - poczym rozpoczynasz awans na mianowanego (ten awans trwa 2 lata i 9 miesiecy i po nim tez jest egzamin ale juz w wiekszym gronie) dostajesz tytul n. mianowanego - i znowu odpoczywasz tym razem rok, a po roku zaczynasz ostatni awans na dyplomowanego (tez 2 lata i 9 mc) i na koniec egzamin i koniec awansow

Napisane przez 00euphoria00

czytam od jakiegoś czasu wasze wypowiedzi o jakoś tak mi było wcześniej głupio się odzywać bo jsteście juz dość zżyte ale muszę się wygdać więc przepraszam jeżeli komuś wejdę w paradę ....

Napisałam juz w tym wątku jednego posta, że bierzemy tylko ślub cywilny ze względu na nasze podejćie do instytucji kościoła i księży. Coraz częsciej jednak myślę czy nie wziąć kościelnego. Nasz łobuż ma juz 4 lata rośnie szybciutko i tu pojawia się problm. Ja nie mam bierzmowania bo w wieku 15 lat dano mi możliwość wyboru i ustosunkowania się do mojej wiary. poza tym moi rodzice nie mieli kościelnego i w związkuz tym ja miałam ogromne problemy z przystąpieniem do I komunii. Chciałabym oszczędzić tego mojemu dziecku i też w pewnym wieku dać mu wybór. Jestem więc rozdarta. Mój tż krzywi się na samą myśl o kościelnym. Mieliśmy u nas w kościele wspaniałego księdza, który ochrzcił nam Kacperka i nie było z tym problemu, (ten sam ksiądz zrzucił sutannę i jst teraz szczęsliwym ojcem i męzem) Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym zrobić to przed Bogiem bo wierzę , że coś mnie czeka po śmierci. Natomiast trzęsie mni na samą myśl, że facet który święty nie jest i bierze piekielnie wielkie pieniądzeza coś co powinno być co łaska bdzie mi takiego sakramentu udzielać....Co jest ze mną nie tak??? Bo ja już zgłupiałam ???

euphoria troche cie rozumiem bo ja mam okropnego proboszcza.. i sama nie wiem, ale wezniemy koscielny po to zeby otem nasze dzieki niemialy klopotow z chrzetem konunia- niech pozniej same decyduje.. ja wole sama wjesc do kosciola i sie pomodlic - a nie w czasie mszy - za duzo obludy widzialam w ludziach ktorzy stali w pierwszych rzedach gorliwie sie modlili a po mszy odrazu jakby diavbla mieli za skora... zreszta nie tylko ludzie ale i ksiaza...

Napisane przez Ana***

Kliwia ja kwiaty w wazonach chciałabym takie jak będę mieć w bukiecie, albo coś podobnego



Dodaję zdjęcia moich pazurków, które obiecałam Zaznaczam, że są to paznokcie moje i nie są idealneo kształtu i malowanie też jest mojego wykonania, także nie krytykujcie za bardzo

1 zdj. -na weselu tydzień temu
2,3 zdj. -na weselu w minioną sobotę

super...

Napisane przez anuulaa

Na dodatek wczoraj się wkurzyłam, czy jak to inaczej nazwać. ....Skończyłam pracę o 15, a wieczorem dzwoniła do mnie kierowniczka sklepu, że brakuje ok 370zł. Zawsze co niedziele podliczana jest kasa i przygotowuje się ją do wpłaty do banku itp. I pyta się mnie czy coś o tym wiem, czy może nie zwracałam jakiejś gotówki za reklamacje, nei zrobiłam jakiegoś dokumentu, oczywiście ( tak myślę) nie dawała mi do zrozumienić, że ukradłam....ale cały wieczór tak się dziwnie czułam. Nie m,ogłam zanąć. Do tej pory nei wiem czy one (było ich dwie wieczorem) doliczyły się i znalazły gdzieś błąd w pappierach. Nie mam pojęcia. Stresuje mnie tylko ta praca. Jak ta sytuacja się nie wyjaśni, to każda z nas będzie musiała się złożyć na ten brak:/ Na dodatek nei wiem czy Wam wspominałam o moim urlopie. Jeszcze w sierpniu pytałam się mojej kierowniczki regionalnej o zgodę na urlop a ta powiedziała, OK. Jak przyszedł wrzesień, to dostała przed nos mój wniosek o urlop do podpisania. Później nie widziałam czy go podpisała...Ale powiedziała koleżance która robi grafik, żeby zrobiła go tak jakbym miała urlop Dziwny tekst. Ostatnio zobaczyłam na sklepie, że mój wniosek jest jeszcze nie podpisany Wkurzyłam się. Obawiam się najgorszego, że przed samym moim urlopem mi odmówi. A my mamy już bilety do Bułgarii wykupione. Już mam plan, że jak mi odmówi, to jej podziękuję za pracę i się zwolnię, ale przecież jak mi powie to w ostatniej chwili, to jeszcze jest 14 dniowy okres wypowiedzienia Zastanawiam się, czy że jak tylko się wyjaśni sytuacja z brakiem tej kasy to się nie zwolnić. Bo jakbym teraz się zwolniła, to by pomyśleli, że ja tą kasę zabrałam Mam już tego dość.

anulka posiedz troche jesczze zeby sie tego nauczyc, bo potem edziesz miala dosciwdczenie -ale chyba zeby moc legalnie wpisac sobie w cv ze bylas asystentka musisz jakis czas przepracowac.. ile juz na tym stanowisku pracujesz? jak ci nie d aurlopu to sie zwolnij ostatecznie..