Panny Młode 2008 cz.IV

[kina2807]

Lulu Ty nasza pomysłowa dziewuszko, świetne te podziękowania na pewno, że Ty masz siłę na to wszystko ... Podziwiam Cię Kochana

[lulucelo]

ale ja nie pracuje a pozatym lubie to robic , wiesz tez fajnie gosciom dostac takie podziekowania, napewno beda wspominac wesele , pozatym dostalam prezenty od gosci ktorzy nie byli obecni, na pewno sie uciesza

[biedronka19876]

Napisane przez Milibili

Czas na moją relację Sproboje dołączyć zdjęcia... Kiepskiej jakości ale na początek może być

Piątek wieczór Doczytałam, że któraś z Was napisała, że pewnie nie moge spać ... Miała rację ale nie bylo tak źle ok 23 zasnełam... Nie wiem dlaczego ale w piątek nie czułam stresu... Tylko wieczorem kiedy okazało się ze moze byc problem z dojazdem, bo jest jakis remont drogi, serce zaczelo mi mocniej bić.... Przypomnę Fryzjer - 7 rano, kosmetyczka 9 rano... (zapowiedziala ze potrzebuje godzny by mnie umalować) ubieranie suknie 20 minut (sznurowany tyl ) dojazd na miejsce 15 minut... wiec jak policzyłam, że jesli wyjde o 10 od kosmetyczki, bede ok 10:05 w domu, dodam to tego ubranie sukienki, dojazd i ewentualne trudnosci w ruchu to spoznie sie na wlasny slub Ślub był o 11....

Sobota
Pobudka o godzinie 5 rano. Wstałam bez problemu. Szybko do wanny, wlałam sobie olejek do kapieli by uprzyjemnic ja sobie - i to byl błąd okazało się, że wlałam go za dużo i miałam po umyciu tluste włosy szybko dałam głowę pod kran i jeszcze raz ja myłam, okazalo sie ze nie ma suszarki i suszylam wlosy lokowka... Na szczescie o 6:40 ruszyla do fryzjera i piec minut przed czasem dotarlam do fryzjera.
Wszystko szło sprawnie i szybko. O 8 przyjechał Tomek i przywiozl mi roze do wlosów... Tutaj byly komplikacje ale udało sie ja jakos wpiac. Tomek zawiozl mne do kosmetyczki i pojechal se ubierac. Ja bylam znowu 5 minut przed czasem ale kosmetyczki nie bylo Poczułam jak uginają się podemną nogi.... Na szczescie po 3 minutach przyszła i błagalnym tonem poprosiłam ją by sie pospieszyla i skupila sie tylko na twarzy a nie na dekolcie. O dziwo poszlo szybko... Ok 9:30 przyjechala teściowa ktora na szczescie popedzala kosmetyczke i zrobla pare zdjec reportazowych... Makjaz sie udał ale w ciagu dnia zauwazylam ze strasznie swiecila mi sie twarz. Moze to przez ten upal jaki niestety towarzyszyl nam w tym dniu.

Wszystko poszlo tak sprawnie, że o 9:40 bylam w domu i tutaj kolejna niespodzianka. Nie ma mojej mamy i swiadkowej ktore mialy mi pomoc sie ubierac. Wychodzilismy z domu Tomka wiec cala moja rodzina musiala dojechac... szybki telefon i okazalo sie ze pobladzili! czekam... czekam... kazda minuta zdawala sie wiecznoscia okolo 9:50 dotarli i rozpoczął sie powolny proces ubierania... Szurowane sukienki zajelo nieco wiecej czasu... Kiedy jednak skonczyly, uswiadomilam sobe, ze NIGDY wczesniej w swojej sukience nie usiadlam pierwsza proba na 5 minut przed wyjsciem... na szczescie udana Stwerdzilam tylko, ze nie bede jesc przez caly dzien i jakos dam rade
Teraz nastąpił moment na ktory czekałam... Tomek (nie widzial mne od momentu kiedy zostawil mnie u kosmetyczki) czekał w drugim pokoju z bukietem. Drzwi sie powoli otwierają, wchodzę i widze tylko JEGO czas jakby sie zatrzymal jakby nikogo nie bylo... widze tylko szczescie w jego oczach... Ta chwila byla naprawde magiczna O mało sie nie popłakałam juz wtedy...

Po chwili wszyscy zebrali sie na dworze a my spokojnie zeszlismy do auta. Po drodze nie bylo zadnych komplikacji drogowych (nie liczac kierowcy ktory w trakcie jazdy łapał zwinnymi ruchami rąk przelatujace muchy ) Dotarlismy na miejsce. Podeszlismy szybko z dowodami, zaplacilismy za muzyke. wroclismy przed Wille Coraz wiecej gosci, wszystkie oczy zwrocone na nas... czulam sie cudownie, mialam w sobe tyle energii... sama nie wiem skąd, tym bardziej ze poprzednie dni byly dosyc ciezkie.

Godzina 11:00

Wkraczamy do Willi przy dzwiekach muzyki. Zagryzam co chwile jezyk by za szybko sie nie rozkleic Krotka ale mila przemowa Pani urzednik... Pora na przysiegę. gdy mowil Tomek ja (wedlog relacj gosci ) caly czas patrzylam na niego wzrokiem wrecz nieprzytomnym ze szczescia Czulam, że łamie mu sie głos ze wzruszenia i mi rowniez polecialy lzy. Jednak przysiege powiedzialam głośno pewnie i wyraźnie. Potem obrączki... oczywscie Tomek pomylil sie i chcial zalozyc mi swoją
Potem podpisanie dokumentów i wychodzimy jako małżeństwo

Czas na zyczenia... co tu wiele mowic wzruszylam sie juz na calego...

Czekamy az goscie przejda pareset metrów do restauracji po czym kierowca podwozi nas pod same drzwi restauracji. Goscie czekają z szampanem. Ojciec wznosi toast wymawiajac slowa "Tomku - jestes moim idolem" zaczyna se uczta... Jedzenie dobre ale liczylismy na lepsze Goscie rozsadzeni wedlog mojego planu bawili sie dobrze, kazdy mial z kim rozmawiac. W tle leciala spokojna włoska muzyka ( Madzu kochana wielki za to ze przysłałas mi te plytki! )

Około 17 podziekowalismy wszystkim i goscie zaczeli sie rozchodzic... My wykonczeni straszliwie (zwlaszcza ja bardzo zle znosze upaly i byla chwila gdy o malo nie zemdlałam ) udalsmy sie do apartamentu... Było cudownie

Caly ten dzien na zawsze zostanie w nasze pamieci. Było idealnie... Czujemy sie sobie jeszcze blizsi, choc wydawalo sie nam to nie mozliwe...

Dziewczyny chialabym Wam wszystkim podziekowac za to ze bylyście, znosilyscie moje narzekania, służyłyście radą, wsparciem... Jesteście CUDOWNE!!! I nie myślcie, że sie ode mnie uwolnicie teraz

P.S. zdjecia nie chca sie zaladowac... wiec beda dopiero po jutrze

Relacja ...przecudna Pieknie ujęta, pełna emocji

Napisane przez sanetka

hmmm..na ostatnich 2 weselach jak bylismy to ksiadz w ktoryms tam momencie mowil ze mlodzi prosili zeby poswiecic "cos" (no wlasnie co to bylo, zdaje mi sie ze to cos wlasnie jak pismo swiete) zeby mieli w domu. musze popytac

My daliśmy do poswiecenia ksiązeczki

[sanetka]

nam sie juz daje we znaki ten stresik slubny. troche sie klocimy
zapisalam sie na paznokcie

ale sie wlasnie usmialam. mama dzwonila ze nie moze wejsc do urzedu gminy bo akurat kreca kolejny odcinek "rancza" juz im jakas scene popsula bo stwierdzila ze wejsc musi. teraz sie zastanawia czy oknem nei ebdize wychodzic

[kasienka1985]

Hej skarbki

Napisane przez kina2807

Kasieńko, jak dobrze, że zajrzałaś Już przepędzam od Ciebie te trollowe smuteczki

Napisane przez LilStar

Kasieńko dołączam się do Kinusi
uśmiechnij się bo ja NIENAWIDZĘ jak się smutasz
lofkam Cię wiesz?

Napisane przez malutka_24

kasienka1985
Tobie kochana też wysyłam mnóstwo żeby odpędzić niedobre i do tego oczywiście

Napisane przez Kakusia

Pocieszajace buziaki dla Kasiuniiiiii

Dziękuję Wam bardzo słoneczka moje słodkie
Cieszę się, że jesteście

Napisane przez LilStar

a teraz wiadomość dnia:
w środę podpisuję umowę na sprzedaż domu, szukam mieszkania narazie w zasiedmogórogrodzie:jup i:
a B. zadzwonił, że dostalismy mieszkanie w miejscu jego pracymoja nowa ulica to Klonowapięknie brzmi

superro
lofkam księżniczko

Napisane przez Milibili

kasienko rybko, syrenko przeurocza!!! Wroce do tematu ktory byl poruszany jeszcze przed moim slubem Bede szczera.... Rybki mi sie podobają (sama mam pseudo rybke) ale jak zawsze widzialam rybki z takim dolem jak twoja to zastanawialam sie kto ubiera cos takiego (nie wiem dlaczego kojazylam Twoja sukienke inaczej, z prostym dolem , dawno temu wklejalas zdjecia jak pamietam) Nie sadzilam ze komus moze byc w tym dobrze... Ale Tobie ona NAPRAWDE pasuje i dopiero NA TOBIE nabrała klasy i zwiewnosci... Wygladasz w niej swietnie, kobieco, seksownie i sama sukienka na Tobie prezentuje sie bajecznie I nie smuc sie bo jak juz Ci kiedys pisalam nie zniose tego ze taka ładna, seksowna dziewczyna ma o sobie takie zdanie...

ech... wzruszyłam się!
Bardzo dziękuję za te miłe słowa!!!
Może nawet w nie uwierzę...

Napisane przez Kakusia

No niestety, ciagle rozwazamy. Jednego dnia jestesmy na 'nie', nastepnego na 'tak' i tak w kolko.... ehhhh
TZtowi przekaze tymbardziej ze bedzie wiedzial od kogo bo ogladalas Go na n-k
A ze zdrowkiem to lekarze mowia zeby wierzyc i byc dobrej mysli ze to bardzo wazne Bylismy dzisiaj razem prywatnie u neurologa, a rano TZ byl u laryngologa. Mowia ze ta pocieszajaca wersja to ze to porazenie nerwu twarzowego ma od zapalenia ucha srodkowego i jak wyleczymy zapalenie ucha to porazenie powinno ustapic. A porazenie niestety ma to do siebie ze przechodzi samo w swoim czasie - u kazdego indywidualnie jednym po miesiacu innym po paru miesiacach. Jutro ma USG, ponadto dostal siateczke z antybiotykami i sterydami w zastrzykach i zestaw cwiczen.

Kciukaski nadal trzymam i za Was i za zdrówko Mężulka-przyszłego!
Buźam perełko!
I proszę mi odpisywać na gygy, a nie udawać, że się wiadomości nie dostało

Napisane przez dzasta110

widzę, że nie tylko nas dopadnie ssący wirek w portfelu

<płakam>

Napisane przez toverek83

kochane moje dziewczynki odezwe sie dzis jak wroce z pracy bo w koncu bede miala czas...
moja klasa 1 gimn pisze dzis dyktando trzymajcie za nich kciuki....buzka i milego dnia dla was

Eeee tam!
Trzymam kciuki za Ciebie, a nie tam za nich zaraz!
Buziak słonko Proszę nas nie zaniedbywac!

[kina2807]

Napisane przez sanetka

ale sie wlasnie usmialam. mama dzwonila ze nie moze wejsc do urzedu gminy bo akurat kreca kolejny odcinek "rancza" juz im jakas scene popsula bo stwierdzila ze wejsc musi. teraz sie zastanawia czy oknem nei ebdize wychodzic

Napisane przez kasienka1985

Dziękuję Wam bardzo słoneczka moje słodkie
Cieszę się, że jesteście

[sanetka]

nakrzyczeli na nia ze samochod ma 2 metry dalej przestawic bo w kadr wchodzi a do kosciola (bodajze) podejsc na iles tam w ogole nie mozna bo kreca scene slubu.
i jak ma pracowac jak ma tam pomiar...
w sumie to czesto w tamtych okolicach trafia akurat na plan filmowy

[dzasta110]

witajcie

Napisane przez lulucelo

ja jeszcze jestem myslami na weselu bowiem wlasnie jestem w trakcie robienia podziekowan

z wszystkich zdjec zrobilam przezntacje z muzyczka

msza swieta
zyczenia przybycie na sale 1 taniec
wesele 1 (taka wolniejsza piosenka ) zabawa i tort
wesele 2 szzlenstwa i oczepiny i koniec wieczoru

i zdjecia plenerowe

narobilam sie jak dzika ale super rezultat wyszedl, tylko cholerka nie moge go wrzucic na youtube no i wymyslilam ze powysylam plyte goscom zrobilam nawet takie opakowanka specjalne bo w pudeleczku to bym sie zrujnowala na znaczki i zaraz wkleje zdjecia

super pomysł

Kasienko przeszedł smutasek choć troszkę??

toverek dyktando matko kiedy to było czas leci jak szalony

[malutka_24]

Hejka

lulucelo
ty to masz głowę pełną pomysłów

LilStar
gratuluję

toverek83
trzymam mocno za Ciebie i uczniów

Na razie zmykam, odezwę się później
Buziaki dla wszystkich

[LilStar]

Hej Hej

dopiero skończyłam przelewy a tu dopiero przed 11

oczywiście wpraszam się na kawusię i sałatkę -chyba sobie jakaś zamówię Kinuś sprowadzasz mnie na złą drogę

Lulu zestaw jak najbardziej potrzebny bo nam nasze Latino Kasieńkowe boskie herezje siało-na szczęście stolczak puściłi gada całkiem do rzeczy
zdolna z Ciebie Kobietka i jaka pomysłowa-na pewno Goście i Wasi Znajomi bardzo się ucieszą

dzisiaj nasza Mili wkleja zdjęcia

toverku w górę

Sanetkowszystkie smutki i kłótnie odejdą-uśmiech poproszę

katarzinka

a gdzie to się Pani Dzastunia podziewa?????odsypia nocne wizażowanko i wieczorek piękności?pozazdrościłam i też dzisiaj będę się pacykować

Malutka

[dzasta110]

Napisane przez LilStar

a gdzie to się Pani Dzastunia podziewa?????odsypia nocne wizażowanko i wieczorek piękności?pozazdrościłam i też dzisiaj będę się pacykować

byłam pierwsza
no proszę, czyli czasami podsunę komuś dobry pomysł

[sanetka]

no teraz to mi juz calkiem smutno
najpierw babcia odmowila,ale na innych to gadala ze by wypadalo przyjsc
ojciec z nia gadal zeby na weselu sie chwile pojawila bo jak to tak, ze ktos ja pozniej dowiezie. to ona tysiac problemow wymysla i dialog taki:

-no przyjdz posiedzic troche
--i co ja tam bede robic, wszyscy beda jesc
-tez bedziesz miala talerz, zjesz rosolu
--ooo... kiedy ja rosol jadlam...
-to flaki
--nie jem flakow
-to kotlet i ziemniaki
--eee....kotlety...kiedy ja ostatnio robilam
-do wnuczki nie wypada nie isc
--a daj ty mi spokoj...


a teraz w miare dobra kolezanka odmowila bo niby jej inne wesele wypadlo. tak jasne... w 2-3 dni zrobili(jeszcze niedawno mowila ze na pewno). a sama sie zakrecila bo niby o tej samej porze,gdzie indziej ale pisze ze moze do Koscioal wpadna.

nei cierpie takich wymowek. jak by nie mozna bylo powiedziec ze nei chce sie i juz

[Kakusia]

Napisane przez kasienka1985

Kciukaski nadal trzymam i za Was i za zdrówko Mężulka-przyszłego!
Buźam perełko!

Dziekuje Kochana

Napisane przez kasienka1985

I proszę mi odpisywać na gygy, a nie udawać, że się wiadomości nie dostało

Alez to nie tak Poprostu w tamtym momencie nie mialam sil na pisanie o tym
W ogole od zeszlego tygodnia jestem poklocona z rodzicami I wieszaja na mnie psy codziennie!!! Juz mam ich serdecznie dosc kontroluja na kazdym kroku kazdy moj ruch, sprawdzaja archiwum na gg jak nie wykasuje, uszy im na alarm staja jak uslysza ze rozmawiam z kims przez telefon, nie moge juz nigdzie swobodnie wyjsc bo juz jakies idiotyczne podejrzenia no masakra poprostu
Dzisiaj jade do Krk spotkac sie ze znajomymi to juz sie czaje bo wiem jaka z tego bedzie awantura szlag mnie juz trafia powoli a tematu slubu unikaja jak ognia - typowe unikanie problemu
I stad czasem wole uwazac co pisze na gg, bo jak zapomne skasowac to...

EDIT:
Za 18 dni slub ???? Nieee zdecydowanie nie jestem na to gotowa

[Milibili]

Witajcie Ja znów jak po ogien Musimy w koncu w mieszkaniu zalozyc internet bo zwriuje bez Was w pracy na szczescie strona odblokowana ale i tak nie mam za bardzo czasu

Liluś doczytałam o Twoim domku i nowym mieszkanku Gratulacje A teraz zła wiadomość nie mam dalej zdjec ktore daloby sie zaladowac... Postaram sie jak najszybciej to zalatwic ale zobaczymy....

Kasieńko

Toverek powodzenia


Odebralam dzis dyplom I teraz biore sie za rejestracje na dalsze studia... Ciekawe jak bedzie na tej nowej uczelni...


Edit : Kakusiu strasznie mi przykro... Wydawalo sie ze własnie w rodzicach masz wsparcie.... Moze w taki sposob przezywaja to wszytsko Trzymam kciuki za TŻ niech sie kuruje Wiadomo jak czlowiek chory to i nastroj ma nie najlepszy ...

[kasienka1985]

hmmm... ja wiem czy przeszło??
Troszkę napewno!
Ale nie do końca, stresuję się , bo dziś kolejna przymiarka!!
Poza tym zmartwiona troszkę jestem, bo mamuśka moja chora
Ma anginę i pracodawczynię <swatową> tyrana!
Szkoda gadać, ale jak spotkam niebawem tę kobietę to napluję jej w twarz!
Oprócz tego ciągle szukam domku lub sali na panieński <który ma być w tę sobotę> i nadal nic nie mam.
Zrobili mnie w konia
Nie wspominając już o tym, że mój brat rodzony nie zaprosił mnie na chrzciny swojego dziecka

No powiedzcie mi, jak tutaj się nie załamac?

Dobrze, że jesteście Wy i mój misiaczek mnie kocha to żyje mi sie troszkę lepiej

[LilStar]

Napisane przez dzasta110

byłam pierwsza
no proszę, czyli czasami podsunę komuś dobry pomysł

czasem często
ja byłam 1 tylko długiego posta miałam

Napisane przez sanetka

no teraz to mi juz calkiem smutno
najpierw babcia odmowila,ale na innych to gadala ze by wypadalo przyjsc
ojciec z nia gadal zeby na weselu sie chwile pojawila bo jak to tak, ze ktos ja pozniej dowiezie. to ona tysiac problemow wymysla i dialog taki:

-no przyjdz posiedzic troche
--i co ja tam bede robic, wszyscy beda jesc
-tez bedziesz miala talerz, zjesz rosolu
--ooo... kiedy ja rosol jadlam...
-to flaki
--nie jem flakow
-to kotlet i ziemniaki
--eee....kotlety...kiedy ja ostatnio robilam
-do wnuczki nie wypada nie isc
--a daj ty mi spokoj...


a teraz w miare dobra kolezanka odmowila bo niby jej inne wesele wypadlo. tak jasne... w 2-3 dni zrobili(jeszcze niedawno mowila ze na pewno). a sama sie zakrecila bo niby o tej samej porze,gdzie indziej ale pisze ze moze do Koscioal wpadna.

nei cierpie takich wymowek. jak by nie mozna bylo powiedziec ze nei chce sie i juz

jeśli chodzi o Babcię to Jej tłumaczenia są mało przekonujące i jestem tego zdania że powinna przyść i tyle.
trudno wypowiadać się za koleżankę i Jej prawdziwe powody-rozumiem że CI przykro. ale tak jak napisałam naszej Aguni (właśnie gdzie się podziewa?) to w tym Dniu niech otaczają Was Ludzie życzliwi i dumni z tego że mogą Razem z Wami przeżywać to wydarzenie. główka do góry

Kasieńko przykro mi. pozdrowienia dla Mamymam nadzieję, że szybko się wyleczy
a Brata nie rozumiem-może wychodzi z założenia że Siostry się tak oficjalnie nie zaprasza?

[dzasta110]

Napisane przez sanetka

no teraz to mi juz calkiem smutno
najpierw babcia odmowila,ale na innych to gadala ze by wypadalo przyjsc
ojciec z nia gadal zeby na weselu sie chwile pojawila bo jak to tak, ze ktos ja pozniej dowiezie. to ona tysiac problemow wymysla i dialog taki:

-no przyjdz posiedzic troche
--i co ja tam bede robic, wszyscy beda jesc
-tez bedziesz miala talerz, zjesz rosolu
--ooo... kiedy ja rosol jadlam...
-to flaki
--nie jem flakow
-to kotlet i ziemniaki
--eee....kotlety...kiedy ja ostatnio robilam
-do wnuczki nie wypada nie isc
--a daj ty mi spokoj...


a teraz w miare dobra kolezanka odmowila bo niby jej inne wesele wypadlo. tak jasne... w 2-3 dni zrobili(jeszcze niedawno mowila ze na pewno). a sama sie zakrecila bo niby o tej samej porze,gdzie indziej ale pisze ze moze do Koscioal wpadna.

nei cierpie takich wymowek. jak by nie mozna bylo powiedziec ze nei chce sie i juz

kurczę noo...
u mnie problem z jedną babcią też był i dialogi identyczne
a znów druga babcia dzwoniła przez pół tygodnia, że się źle czuje i nie wie czy zdrowie jej pozwoli przybyć, a tak bardzo chciałaby być, to jest kochaniutka moja babciulka

a koleżanką się nie przejmuj - jej strata

a tak wygląda "Błogosławieństwo" od Papieża wczoraj dostałam już poprawione

[agunia82]

Cześć dziubaski

A ja się obudziłam z okropnym katarem dzisiaj i mi głowę roznosi
Tyle dobrego że za oknem ładne słoneczko, bo trzeba się zebrać i iść na zakupy

[Kakusia]

Napisane przez kasienka1985

.Nie wspominając już o tym, że mój brat rodzony nie zaprosił mnie na chrzciny swojego dziecka

No powiedzcie mi, jak tutaj się nie załamac?

ze jak to nie zaprosil ????????????????????

Ale Kasiunia sie nie zalamie i bedzie silna i pelna energii bo innej Kasi to ja nie znam

[sanetka]

lilstar no ja wiem. sama sie wczoraj cieszylam ze sporo osob niespodziewanie potwierdzilo.

na razie wychodzi na to ze Ci na ktorych liczylam szukaja glupiej wymowki a Ci na ktorych nie liczylam (z roznych prawdziwych powodow,co rozumiem) robia mi mila niespodzianke.

no nic...na razie jest 40 osob. jeszcze z drugie tyle niech potwierdzi i bede spokojna- akurat w sam raz

[alimak29]

Cześć dziewczyny
Mam proźbę ponieważ po raz pierwszy jestem na forum ( dopiero się zarejestrowałam) proszę o pomoc w znalezieniu jakiś informacji odnośnie dobrej krawcowej . Ponieważ niedługo hmmm tzn jeszcze 4 miesiące będe miała ślub cywilny i chciałabym uszyć sobie sukienke. Aha no i najważniejsze jestem z Łodzi.
Bardzo proszę o pomoc.
Albo chociasz wskażcie mi gdzie moge znaleść coś odnośnie ślubów cywilnych na wizaz

[kina2807]

Napisane przez LilStar

oczywiście wpraszam się na kawusię i sałatkę -chyba sobie jakaś zamówię Kinuś sprowadzasz mnie na złą drogę

haczką mnie haczką

Napisane przez kasienka1985

hmmm... ja wiem czy przeszło??
Troszkę napewno!
Ale nie do końca, stresuję się , bo dziś kolejna przymiarka!!
Poza tym zmartwiona troszkę jestem, bo mamuśka moja chora
Ma anginę i pracodawczynię <swatową> tyrana!
Szkoda gadać, ale jak spotkam niebawem tę kobietę to napluję jej w twarz!
Oprócz tego ciągle szukam domku lub sali na panieński <który ma być w tę sobotę> i nadal nic nie mam.
Zrobili mnie w konia
Nie wspominając już o tym, że mój brat rodzony nie zaprosił mnie na chrzciny swojego dziecka

No powiedzcie mi, jak tutaj się nie załamac?

Dobrze, że jesteście Wy i mój misiaczek mnie kocha to żyje mi sie troszkę lepiej

Kasieńko życzę dużo zdrówka dla mamy,a z bratem może jest tak, jak Liluś pisze, może wydaje mu się, że siostry zapraszać nie trzeba, że to jest oczywiste

Napisane przez dzasta110

a tak wygląda "Błogosławieństwo" od Papieża wczoraj dostałam już poprawione

fajniutkie, a jak można takie coś dostać ?

[LilStar]

Napisane przez dzasta110

a tak wygląda "Błogosławieństwo" od Papieża wczoraj dostałam już poprawione

super sprawa z tym błogosławieństwem

Napisane przez agunia82

Cześć dziubaski

A ja się obudziłam z okropnym katarem dzisiaj i mi głowę roznosi
Tyle dobrego że za oknem ładne słoneczko, bo trzeba się zebrać i iść na zakupy

Aguniu kuruj sięmi na bolącą głowę pomaga mi tyljko ibuprom zatoki.

Napisane przez sanetka

lilstar no ja wiem. sama sie wczoraj cieszylam ze sporo osob niespodziewanie potwierdzilo.

na razie wychodzi na to ze Ci na ktorych liczylam szukaja glupiej wymowki a Ci na ktorych nie liczylam (z roznych prawdziwych powodow,co rozumiem) robia mi mila niespodzianke.

no nic...na razie jest 40 osob. jeszcze z drugie tyle niech potwierdzi i bede spokojna- akurat w sam raz

czasem tak bywa, że osoby które uważamy za bliskie wcale tak samo nie sądzą o nas.
będzie dobrzezobaczysz

alimak witaj
znalazłam w wyszukiwarce-bardzo przydatna
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...owa+%B3%F3d%BC

Kinusia jesteś niemożliwa fajna

Mili widzę Cię

[lulucelo]

wklejam zjecia podziekowan akurat sa w obu jezykach ale polskie wysle po powrocie z maroka a francuskie juz za chwile.
Francuskich wyszlo 22 ale nie wszystkim wysylam plyty tylkontym co sadze ze umieja sie obsluzyc

a w ogole czyszcze kompa bo zostalo mi doklanie 1.7 giga wolnego na 160 wywalam wszystkie bzdurki

[m.a.r.t.a]

Dziewczyny ale tutaj wrze, niedługo kolejne śluby . Ja na chwilę obecną nie chciałabym jeszcze raz przeżywać tego stresu, chyba jeszcze się nie otrzęsłam ze swoich przygotowań.

Teraz pomału razem z mężem (wow jak to brzmi ) szykujemy sie na remont mieszkania. Będziemy wymieniać okna, kupujemy nowe mebelki. Takie mieliśmy zamierzenie, aby w nasz nowy etap w związku wkroczyć w nowe ściany . W dodatku mam jeszcze wiele innym spraw na głowie, ale póki co nie chce zapeszać. No i co najważniejsze muszę dzwonić do naszego znajomego, który był fotografem, bo chyba sobie w kulki leci. Tyle czasu minęło, a jeszcze fotek ze ślubu od niego nie mamy.

Pozdrawiam Was gorąco!!! Ide zaraz nadrabiać zaległości

[LilStar]

alimak a tu wątek łodzkich Panien Młodych

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ode+%B3%F3d%BC

Lulu śliczne

m.a.r.t.a powodzonka z remontemmnie też już niedługo czeka

[dzasta110]

Napisane przez kina2807

fajniutkie, a jak można takie coś dostać ?

dokładnie to nie wiem moja mama pracuje z koleżanką, a jej siostra jest zakonnicą w Watykanie, więc mamy "wtyki" na miejscu jedyne co wiem, że się za to płaci

Napisane przez LilStar

super sprawa z tym błogosławieństwem

Aguniu kuruj sięmi na bolącą głowę pomaga mi tyljko ibuprom zatoki.

dziękuję
ja też pochwalę Ibuprom Zatoki, 1-2 tabletki i wszystko przechodzi, przynajmniej u nie

[agunia82]

Napisane przez LilStar

super sprawa z tym błogosławieństwem



Aguniu kuruj sięmi na bolącą głowę pomaga mi tyljko ibuprom zatoki.

Lekami już się szprycować nie będę, bo wczoraj też głowa mi pękała przez tą pogodę. Bardziej to mnie ten katar męczy, no ale już nie smęcę Wam, bo za dużo tego smęcenia ostatnio w tym wątku.
Tyle tylko, że jak miało coś mnie złapać to lepiej żeby teraz niż przed samym ślubem

[LilStar]

Napisane przez dzasta110

dokładnie to nie wiem moja mama pracuje z koleżanką, a jej siostra jest zakonnicą w Watykanie, więc mamy "wtyki" na miejscu jedyne co wiem, że się za to płaci



dziękuję
ja też pochwalę Ibuprom Zatoki, 1-2 tabletki i wszystko przechodzi, przynajmniej u nie

wtykiciekawe jaka to opłata
ale bardzo fajna pamiątka z Tego Dnia

Napisane przez agunia82

Lekami już się szprycować nie będę, bo wczoraj też głowa mi pękała przez tą pogodę. Bardziej to mnie ten katar męczy, no ale już nie smęcę Wam, bo za dużo tego smęcenia ostatnio w tym wątku.
Tyle tylko, że jak miało coś mnie złapać to lepiej żeby teraz niż przed samym ślubem

Aguniu nastawiaj się na trzepanko sama wiesz za co?a Kto się pytam pocieszałi wspierał Każdą z Nas jak miałyśmy problem????Lofkamy CIę wiesz o tym

może spróbuj tradycyjnych metod: mleczko z miodemi czosnkiem-jeśli lubisz, wygrzanie się, naparowanko na ten katar?i dużo witaminek i odpoczywanka-wiem, że teraz masz urwania głowy ale kilka chwil dla siebie-proszę

[m.a.r.t.a]

Napisane przez LilStar

Hej Dziewczyny

na początek m.a.r.ta. i ania przepiękne relacje
i zdjęcia

Napisane przez dzasta110

Hej

aniago25, m.a.r.t.a i Mili wspaniałe relacje

Napisane przez monai

m.a.r.t.a wyjątkowa relacja oddaje te chwile cudnie, że jesteś taka szczęśliwa i ostatecznie wszystko się udało - na zdjęciu podziwiam fryzurę a bukiet zwraca uwagę - faktycznie jak malowany też byłam zaskoczona swoim że mi się tak bardzo spodobał ;p genralnie jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego dla Was

Napisane przez kotekk81

Martusia piekna i wzruszajaca relacja az sie poplakalam

Napisane przez Kakusia

Martusia, Aniago25 i Milibili - Dziewczynki przesliczne relacje

Dziękuje Wam bardzooo

Napisane przez katia0117

m.a.r.t.a jak pieknie opisałas dzień swojego slubu Gratuluję A ta słoneczna pogoda to chyba zasługa Twojego kochanego taty-widać ma chody u Pana Boga skoro Słońce zaświeciło specjalnie dla Ciebie

Wiesz, że też o Nim pomyślałam? W ogóle to strasznie mi Go brakowało w tym dniu. Wiem, że po Filipie byłby drugą bliską mi osobą, na którą mogłam liczyć zarówno na samym weselu jak i w życiu. W Kościele wyobrażałam sobie, że na mnie patrzy i jest ze mnie dumny.

Napisane przez katia0117

Kurde dziewczyny jestem przeziebiona Gardło boli jak nie wiem i katar,że zaraz padnę

I jak samopoczucie?

Napisane przez agunia82

A ja ostatnio mam wrażenie, że wszystko jest jakieś odrealnione. Nie dociera do mnie, że to już za 2 tyg niecałe, cały czas mam wrażenie że to jakieś 2 miesiące minimum. Wczoraj mama się mnie pyta, o której wujek ma być na miejscu (jego autkiem jedziemy do ślubu) a ja tylko buzię rozdziawiłam i mówię "nie wiem". I zaczęło do mnie docierać że to tuż tuż, a ja nawet nie mam planu tego dnia- co o której itp. Szok, chyba muszę się w końcu ogarnąć

Zobaczysz jak Ci ostatni tydzień zleci. Ja nawet nie pamiętam co wtedy robiłam. Nie byłam w stanie sobie przypomnieć czynności z poprzedniego dnia.

Napisane przez izazusia

Witam Słonka
Jestem załamana wiecie?/ Odechciewa mi się tego wszystkiego Tyle do zrobienia jeszcze a ja nie dostałam połowy rzeczy Na papier ozdobny czekam z allegro 3 tygodnie, zdjęcia miał być ekspres minął tydzień i nic Czyli robienie albumów dla rodziców znów oddalone. Miałam kupic lampę błyskową ale facet nie pojawił się w sklepie
Płakać mi się chce, ślub mi się codzień śni, domki dla gości w snach już spłonęły, restauracja odmówiła zrobieia wesela, suknia się pobrudziła. I jeszcze mam wrażenie że TZ ma to wszystko w d...

Głowa do góry, pewnie każda z nas to przechodziła, ja też miałam chwile załamania, nagle ochota na huczne wesele mnie opuściła. Ale to tylko przejściowe. Uwierz.