Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Znajomy kiedyś mówił, że dopóki nie zaczął pryskać, nic nie miał z ogródkowych zbiorów...

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[żurawinka]

U mnie drzewa są stare, stare odmiany które dziś pewnie nie są popularne, być może odporniejsze na szkodniki. Nie są idealne z wyglądu ale nie sprzedaję więc co mi zależy robak w wiśni też nie przeszkadza o ile się ze mną podzieli owocem

[lightangel]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89646188]Szczerze? Wątpię. Choćby prewencyjnie czymś pryskają jeszcze przed owocowaniem albo nawet przed kwitnieniem. Nie sądzę, że jeśli ktoś żyje z upraw czegoś, to tak sobie stwierdzi: yolo, najwyżej padnie i nic nie zarobię, co mi tam. Jest dużo oprysków, które są dopuszczalne do rolnictwa ekologicznego, więc można je sprzedawać z metką "eko". Taki miedzian na przykład. A tak samo jak "chemiczne" opryski ma okres karencji, truje pszczoły, wymaga odzieży ochronnej itd.[/QUOTE]Absolutnie nie mają podejścia typu yolo, dbają o swoje uprawy. Nie mam powodu żeby im nie ufać. Skoro mówią że nie pryskają niczym, a zamiast tego wybierają odmiany odporne na choroby występujące w ich okolicy to im wierzę. Tuż obok ich sadu stoją ule sąsiada, chyba by ich tam nie stawiał gdyby mu truli pszczoły opryskami.

Napisane przez żurawinka

U nas drzewa dają owoce ale różnie, co roku inna historia, czereśnie były dwa tygodnie - jak nie wykorzysta się czasu na jakieś owoce to potem ptaki wszystko zjedzą albo opadnie. U mnie też nie pryskane, nigdy tego nie robiłam.

Drzewa owocowe często owocują lepiej co drugi rok, tzn. w jednym sezonie lepiej owocują pestkowe typu śliwki czy czereśnie a w następnym jabłka czy gruszki. Da się tak nawozić i podlewać drzewa żeby owocowały podobnie co roku, ale wtedy trzeba się liczyć z tym że szybciej się wyrodzą i trzeba będzie je wcześniej wymienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89646188]Szczerze? Wątpię. Choćby prewencyjnie czymś pryskają jeszcze przed owocowaniem albo nawet przed kwitnieniem. Nie sądzę, że jeśli ktoś żyje z upraw czegoś, to tak sobie stwierdzi: yolo, najwyżej padnie i nic nie zarobię, co mi tam. Jest dużo oprysków, które są dopuszczalne do rolnictwa ekologicznego, więc można je sprzedawać z metką "eko". Taki miedzian na przykład. A tak samo jak "chemiczne" opryski ma okres karencji, truje pszczoły, wymaga odzieży ochronnej itd.[/QUOTE]Dokładnie.

Nikt, kto żyje z rolnictwa/sadownictwa nie pozwoli sobie na sytuację pt.nie opryskam pola, a nuż się nic nie stanie.

Sama mam kilka krzewów i drzewek owocowych i jak nie opryskam, to albo mi mszyca zeżre, albo pleśń wejdzie, albo robaki.

Także nigdy się nie dam nabrać na te "ekologiczne warzywka od rolnika"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez khloe

Dokładnie.

Nikt, kto żyje z rolnictwa/sadownictwa nie pozwoli sobie na sytuację pt.nie opryskam pola, a nuż się nic nie stanie.

Sama mam kilka krzewów i drzewek owocowych i jak nie opryskam, to albo mi mszyca zeżre, albo pleśń wejdzie, albo robaki.

Także nigdy się nie dam nabrać na te "ekologiczne warzywka od rolnika"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eko warzywka to też takie opryskane w czas ale nie tuż przed zbiorem. Mam rolnika w rodzinie, on pryska na warzywa dla siebie ale też zachowuje karencję.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez khloe

Dokładnie.

Nikt, kto żyje z rolnictwa/sadownictwa nie pozwoli sobie na sytuację pt.nie opryskam pola, a nuż się nic nie stanie.

Sama mam kilka krzewów i drzewek owocowych i jak nie opryskam, to albo mi mszyca zeżre, albo pleśń wejdzie, albo robaki.

Także nigdy się nie dam nabrać na te "ekologiczne warzywka od rolnika"

Część życia spędziłam na wsi i cóż - jak wyżej. Cudów nie ma.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez khloe

Dokładnie.

Nikt, kto żyje z rolnictwa/sadownictwa nie pozwoli sobie na sytuację pt.nie opryskam pola, a nuż się nic nie stanie.

Sama mam kilka krzewów i drzewek owocowych i jak nie opryskam, to albo mi mszyca zeżre, albo pleśń wejdzie, albo robaki.

Także nigdy się nie dam nabrać na te "ekologiczne warzywka od rolnika"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem w tym, że wiele "eko" to jest ten sam produkt co zwykłe. Dlaczego obecnie ludzie już nie są tak przychylni targom? Bo okazało się, że pan rolnik bierze z tej samej hurtowni, co market.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Jak sobie hodowałam własne pomidorki na balkonie to co prawda nie pryskałam, nie używałam niczego przeciw owadom, grzybom itd., ale używałam nawozu (ekologicznego oczywiście, tak przynajmniej miał napisane) i na nim też jak najbardziej był określony jakiś okres karencji. W sumie to jak ktoś sobie hoduje te swoje własne i nie zwróci uwagi, co stosuje i kiedy zbiera, to efekt może być gorszy niż kupienie normalnie w sklepie.

[czekooczekolada]

ja mam warzywa na swoje potrzeby, nie pryskam niczym, w jednym roku rodzi się więcej, w drugim mniej. ale osoby żyjące z tego myślę, że pryskają

[olabambola]

Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać głupota ludzi w temacie zmian klimatu.

[Natuś-77]

Napisane przez olabambola

Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać głupota ludzi w temacie zmian klimatu.

Co dokładnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez olabambola

Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać głupota ludzi w temacie zmian klimatu.

Mnie nie przestanie zadziwiać głupota ludzi tak ogólnie.
A jeszcze bardziej, gdy jest to połączone z przeświadczeniem, że się pozjadało wszystkie rozumy świata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rukolka]

Dziwi mnie jaranie się na słońcu godzinami w taką pogodę dla opalenizny przy obecnej świadomości jaki to ma wpływ na skórę.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez rukolka

Dziwi mnie jaranie się na słońcu godzinami w taką pogodę dla opalenizny przy obecnej świadomości jaki to ma wpływ na skórę.

oraz: wcale nie widac, ze bylas miesiac w Grecji, no wogole sie nie opalilas

[Finlora]

Napisane przez rukolka

Dziwi mnie jaranie się na słońcu godzinami w taką pogodę dla opalenizny przy obecnej świadomości jaki to ma wpływ na skórę.

Może robią jak moja znajoma - smaży się na słońcu a potem kupuje milion przeciwmarszczkowych kosmetyków od L'oreala bo chce jak najdłużej zachować młody wygląd A jak nie smaży się na słońcu, to idzie na solarium. Znajoma w wieku 40 lat.

[rukolka]

Napisane przez Finlora

Może robią jak moja znajoma - smaży się na słońcu a potem kupuje milion przeciwmarszczkowych kosmetyków od L'oreala bo chce jak najdłużej zachować młody wygląd A jak nie smaży się na słońcu, to idzie na solarium. Znajoma w wieku 40 lat.

Haha, może myśli, że dzięki temu uniknie efektów opalania. A najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy mają już wręcz czarną skórę i zdają się jakby tego nie widzieć. Mówią, że wciąż za mało i idą opalać się więcej. Przecież nawet jeśli chodzi o efekt wizualny to czym mocniej nie oznacza tym ładniej.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89647747]oraz: wcale nie widac, ze bylas miesiac w Grecji, no wogole sie nie opalilas [/QUOTE]


No tak. I poświęcanie większości wyjazdu zagranicznego na opalanie zamiast zwiedzanie, bo przecież inni muszą widzieć. To najważniejsze.

[olabambola]

Napisane przez rukolka

Haha, może myśli, że dzięki temu uniknie efektów opalania. A najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy mają już wręcz czarną skórę i zdają się jakby tego nie widzieć. Mówią, że wciąż za mało i idą opalać się więcej. Przecież nawet jeśli chodzi o efekt wizualny to czym mocniej nie oznacza tym ładniej.




No tak. I poświęcanie większości wyjazdu zagranicznego na opalanie zamiast zwiedzanie, bo przecież inni muszą widzieć. To najważniejsze.

To już tanoreksja.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez rukolka

Dziwi mnie jaranie się na słońcu godzinami w taką pogodę dla opalenizny przy obecnej świadomości jaki to ma wpływ na skórę.

Mnie dziwi w ogóle wychodzenie na słońce w taka pogodę. Już pal licho skórę, zmarszczki. Pali żywym ogniem, a udar słoneczny to fakt.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89647770]Mnie dziwi w ogóle wychodzenie na słońce w taka pogodę. Już pal licho skórę, zmarszczki. Pali żywym ogniem, a udar słoneczny to fakt.[/QUOTE]mnie dziwi, ze rodzice wypuscili wczoraj i dzisiaj dzieciaki na dwor, prosto w ten najwiekszy upal, moze sa pokremowane tego nie wiem, ale czapek czy kapeluszy nie maja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

serio sa takie upaly w Polsce?

[olabambola]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89647796]serio sa takie upaly w Polsce?[/QUOTE]

Tak, są.

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89647796]serio sa takie upaly w Polsce?[/QUOTE]Od weekendu, chociaż dzisiaj jest chyba najgorzej - u mnie 34 stopnie.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89647796]serio sa takie upaly w Polsce?[/QUOTE]Nawet u mnie na płn-wsch jest teraz 33 i żadnej chmurki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89647796]serio sa takie upaly w Polsce?[/QUOTE]Tak. U mnie wymarłe osiedle. Nawet psiarzy nie widać. Termometr pokazuje 34,9, siedzimy w domu z pozamykami i pozasłanianymi oknami. Widzę że niektórzy mają balkony od południa otwarte i to jest moje zdziwko na dziś - jak dają radę. U mnie jest 27 st. gdybym otworzyła okna byłoby 34.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Silje_]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89647770]Mnie dziwi w ogóle wychodzenie na słońce w taka pogodę. Już pal licho skórę, zmarszczki. Pali żywym ogniem, a udar słoneczny to fakt.[/QUOTE]Bo ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że słońce jest niebezpieczne. Mają fiksację na punkcie korzystania z pogody i słońca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez Paprotka_

Tak. U mnie wymarłe osiedle. Nawet psiarzy nie widać. Termometr pokazuje 34,9, siedzimy w domu z pozamykami i pozasłanianymi oknami. Widzę że niektórzy mają balkony od południa otwarte i to jest moje zdziwko na dziś - jak dają radę. U mnie jest 27 st. gdybym otworzyła okna byłoby 34.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Też mnie zawsze dziwi jak ludzie otwierają okna na oścież w największe upały, gdzie słońce nieźle daje i nie ma ani chmurki czy podmuchu wiatru. Tak robią moi sąsiedzi. Przecież sami sobie tylko nagrzewaja mieszkanie.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Paprotka_

Tak. U mnie wymarłe osiedle. Nawet psiarzy nie widać. Termometr pokazuje 34,9, siedzimy w domu z pozamykami i pozasłanianymi oknami. Widzę że niektórzy mają balkony od południa otwarte i to jest moje zdziwko na dziś - jak dają radę. U mnie jest 27 st. gdybym otworzyła okna byłoby 34.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Napisane przez karawanna

Też mnie zawsze dziwi jak ludzie otwierają okna na oścież w największe upały, gdzie słońce nieźle daje i nie ma ani chmurki czy podmuchu wiatru. Tak robią moi sąsiedzi. Przecież sami sobie tylko nagrzewaja mieszkanie.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Różne mieszkania różnie się nagrzewają/wychładzają. Pamiętam mieszkanie mojej ciotki na ostatnim piętrze. Zdecydowanie lepiej było otwierać okna i liczyć na jakikolwiek podmuch wiatru, niż zamykać okna i słuchać jak papa nad głową skwierczy.
Za to moje mieszkanie obecne i poprzednie na parterze bezpośrednio nad piwnicą jest trudno nagrzać zimą, a latem wystarczy mieć zamknięte okna żeby temperatura trzymała się poniżej 25 stopni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89647770]Mnie dziwi w ogóle wychodzenie na słońce w taka pogodę. Już pal licho skórę, zmarszczki. Pali żywym ogniem, a udar słoneczny to fakt.[/QUOTE]
No właśnie w tym roku nawet nie ma jak wyjść na rower. Albo zimno, wieje i pada, albo upały 30+.

Napisane przez Silje_

Bo ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że słońce jest niebezpieczne. Mają fiksację na punkcie korzystania z pogody i słońca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z drugiej strony w tym roku tego słońca i ładnej pogody nie było zbyt dużo. Brzydka, zimna i mokra wiosna, czerwiec jeszcze w miarę spoko, pierwsza połowa lipca to nie wiem (nie było mnie wtedy tutaj), a od drugiej połowy- padał deszcz i było pochmurnie. Nie było się kiedy nacieszyć słońcem, to teraz ludzie dostają małpiego rozumu.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez staska_stasia

No właśnie w tym roku nawet nie ma jak wyjść na rower. Albo zimno, wieje i pada, albo upały 30+.


Z drugiej strony w tym roku tego słońca i ładnej pogody nie było zbyt dużo. Brzydka, zimna i mokra wiosna, czerwiec jeszcze w miarę spoko, pierwsza połowa lipca to nie wiem (nie było mnie wtedy tutaj), a od drugiej połowy- padał deszcz i było pochmurnie. Nie było się kiedy nacieszyć słońcem, to teraz ludzie dostają małpiego rozumu.

U mnie całkiem dobrze wyszło z jeżdżeniem rowerem. Kilka razy złapał mnie deszcz, ale kurtka przeciwdeszczowa, szybkoschnące spodenki i naprawdę można przeżyć. Nawet lepiej niż w słońcu i upale (chociaż to też mi nigdy nie przeszkadzało) - nie trzeba tak skrupulatnie się smarować spf, brać tyle płynów, itp...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89647770]Mnie dziwi w ogóle wychodzenie na słońce w taka pogodę. Już pal licho skórę, zmarszczki. Pali żywym ogniem, a udar słoneczny to fakt.[/QUOTE]

Mnie również, ale jeżeli chodzi o jakiekolwiek słońce, to zachowuję się jak wampir. Cały dzień spędziłam w domu i dobrze mi z tym. Mojej 10-miesięcznej córki też w taki upał nie chcę nigdzie ciągać. Mąż z naszym dwulatkiem pojechał na działkę do kuzyna. Podobno dużo cienia i przyjemnie.