Seks z 20 lat starszym mężczyzną

[Aelora]

Napisane przez xfrida

Przeczytaj swoj pierwszy post
"Nie chce z nim wchodzic w zwiazek .Nigdy."
Wystarczylo jedno spotkanie i juz przebierasz nogami se moze czeka was wspólna przyszlosc
Patrzac na to jak szybko zmienilas zdanie powiem ci jedno bedziesz jeszcze gorzko plakac jak sie sprawa rypnie
Nie wierze w cudowne odmiany nieodpowiedzialbych babiarzy i wiecznych chlopcow
Facet nawija ci makaron na uszy a ty lykasz jak pelikan

Mam podobne odczucia, najpierw zarzekasz się że tylko fwb bo chcesz się wyszumieć, teraz 50-letni playboy po 2 małżeństwach, Twój klient biznesowy, deklaruje że właśnie z Tobą chciałby poważnego związku i już zmieniasz zdanie, czuć po Twoim sposobie pisania jak go bronisz i nakręcasz się że jednak będzie z tego coś długofalowego ryzykując do tego utratą pracy. Tacy starsi faceci po przejściach nieraz są już cyniczni, do tego wiedzą świetnie co mówić żeby wypaść jak najlepiej. Już nawet nie będę Ci nic radzić bo widać że chcesz zrobić po swojemu, po prostu bądź ostrożna i też nie łykaj wszystkiego co on deklaruje bo z perspektywy obcej osoby która czyta co piszesz, jednak sama nie jesteś pewna czego właściwie chcesz i wpadniesz jak śliwka w kompot. I jeśli łączą Was relacje biznesowe/służbowe uważaj, żeby facet nie próbował Tobą manipulować czy wykorzystywać Wasze kontakty. To nie są jakieś odległe historie, zobacz co tam się dzieje u Solorza-Żaka.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Aelora

Mam podobne odczucia, najpierw zarzekasz się że tylko fwb bo chcesz się wyszumieć, teraz 50-letni playboy po 2 małżeństwach, Twój klient biznesowy, deklaruje że właśnie z Tobą chciałby poważnego związku i już zmieniasz zdanie, czuć po Twoim sposobie pisania jak go bronisz i nakręcasz się że jednak będzie z tego coś długofalowego ryzykując do tego utratą pracy. Tacy starsi faceci po przejściach nieraz są już cyniczni, do tego wiedzą świetnie co mówić żeby wypaść jak najlepiej. Już nawet nie będę Ci nic radzić bo widać że chcesz zrobić po swojemu, po prostu bądź ostrożna i też nie łykaj wszystkiego co on deklaruje bo z perspektywy obcej osoby która czyta co piszesz, jednak sama nie jesteś pewna czego właściwie chcesz i wpadniesz jak śliwka w kompot. I jeśli łączą Was relacje biznesowe/służbowe uważaj, żeby facet nie próbował Tobą manipulować czy wykorzystywać Wasze kontakty. To nie są jakieś odległe historie, zobacz co tam się dzieje u Solorza-Żaka.

Takich wątków z pannami, które tak niby nie luzie podchodziły do seksu bez związku to było tu już tyle, że... a wyłania się jeden schemat: jak któraś musi o tym aż założyć wątek, to 99% wcale nie chce tylko seksu i myśli, że jednak z tego będzie jak w komedii romantycznej miłość i związek. Do uprawiania seksu bez zobowiązań nikomu porady nie są potrzebne.

[Aelora]

Napisane przez Ellen_Ripley

Takich wątków z pannami, które tak niby nie luzie podchodziły do seksu bez związku to było tu już tyle, że... a wyłania się jeden schemat: jak któraś musi o tym aż założyć wątek, to 99% wcale nie chce tylko seksu i myśli, że jednak z tego będzie jak w komedii romantycznej miłość i związek. Do uprawiania seksu bez zobowiązań nikomu porady nie są potrzebne.

100% racji.

[xfrida]

Napisane przez Ellen_Ripley

Takich wątków z pannami, które tak niby nie luzie podchodziły do seksu bez związku to było tu już tyle, że... a wyłania się jeden schemat: jak któraś musi o tym aż założyć wątek, to 99% wcale nie chce tylko seksu i myśli, że jednak z tego będzie jak w komedii romantycznej miłość i związek. Do uprawiania seksu bez zobowiązań nikomu porady nie są potrzebne.

ale jeszcze po drodze zdarzy w ciaze zajasc z nadzieja ze go zatrzyma .
typowa story z latwym koncem do przewidzenia

[Nika96x]

Napisane przez xfrida

ale jeszcze po drodze zdarzy w ciaze zajasc z nadzieja ze go zatrzyma .
typowa story z latwym koncem do przewidzenia

Akurat tego to sobie wypraszam. Poprosiłam o poradę, a nie o wielkie zgłębianie mojej osoby, jak widać bardzo błędne swoją drogą. Jestem pewna, że pod względem i wiedzy i inteligencji przewyższam Cię o wiele, więc przypisywanie mi łatki łatwej głupiutkiej panienki, która będzie próbowała zatrzymać faceta na dziecko jest całkowicie przekłamane a do tego krzywdzące. Czasem warto się kilka razy zastanowić zanim się coś napisze i wyda o kimś tak krzywdzącą opinię wgl tej osoby nie znając. A gdybym np nigdy nie mogła zajść w ciążę? Pomyślałaś co może wywołać napisanie takiej wiadomości osobie z problemami? Łatwo osądzać w internecie, a może najpierw warto się przyjrzeć sobie, czy samemu jest się takim wspaniałym, co? Czytając Twoje komentarze już od początku domyślałam się, że musisz być strasznie zakompleksiona wypluwając swoje frustracje obrażając innych. Bo co innego konstruktywna krytyka i opinie, które otrzymałam tu od innych, a co innego Twoje komentarze równające mnie z głupiutką tępą dziewczynką.

[xfrida]

Napisane przez Nika96x

Akurat tego to sobie wypraszam. Poprosiłam o poradę, a nie o wielkie zgłębianie mojej osoby, jak widać bardzo błędne swoją drogą. Jestem pewna, że pod względem i wiedzy i inteligencji przewyższam Cię o wiele, więc przypisywanie mi łatki łatwej głupiutkiej panienki, która będzie próbowała zatrzymać faceta na dziecko jest całkowicie przekłamane a do tego krzywdzące. Czasem warto się kilka razy zastanowić zanim się coś napisze i wyda o kimś tak krzywdzącą opinię wgl tej osoby nie znając. A gdybym np nigdy nie mogła zajść w ciążę? Pomyślałaś co może wywołać napisanie takiej wiadomości osobie z problemami? Łatwo osądzać w internecie, a może najpierw warto się przyjrzeć sobie, czy samemu jest się takim wspaniałym, co? Czytając Twoje komentarze już od początku domyślałam się, że musisz być strasznie zakompleksiona wypluwając swoje frustracje obrażając innych. Bo co innego konstruktywna krytyka i opinie, które otrzymałam tu od innych, a co innego Twoje komentarze równające mnie z głupiutką tępą dziewczynką.

twoj rozwoj mentalny widac dokladnie po twoim bezmyslnym parciu do romansu(zwiazku) z podstarzalym lovelasem przez ktorego mozesz wyleciec z pracy.
zmienilas spiewke z niezobowiazujacej relacji na zwiazek i starosc razem po jednym spotkaniu z facetem ktory ma dwa rozwody i dziesiatki lasek na koncie ,naprawde to kwestionuje twoja inteligencje ktora tak sie tu przechwalasz.osoba inteligentna unika niepotrzebnych komplikacji w zyciu ty za to jak kon z klapkami na oczach pedzisz w bagno "bo on powiedzia" "bo on obiecal "
patrzac na to co tu napisalas moje zalozenia co to przyszlosci tej historii sa bardzo prawdopodobne juz tu sie raz zarzekalas ze NIGDY by po tygodniu zmienic zdanie. twoje nigdy nie ma wiec zadnej wartosci

[Nika96x]

Do xfrida: Nigdzie nie napisałam, że zmieniłam śpiewkę, że chcę z nim teraz związek i spędzić starość. Wystarczy dokładniej czytać ze zrozumieniem, a nie wybierać sobie jakieś losowe fragmenty. Owszem, w pierwszym wpisie napisałam, że nigdy nie chciałabym związku z tyle starszym facetem. Ale w miarę rozwoju znajomości i tego jak się nam dobrze rozmawia itp już nie mówię tak stanowczo nie. Ale nie mówię też tak. Dokładnie napisałam, że czas pokaże co się stanie. Może okazać się po jeszcze lepszym poznaniu, że jednak to nie to, że się nie dogadujemy w ważnych kwestiach i nic z tego nie będzie. Może wyniknąć z tego przyjaźń, może niezobowiązująca seks relacja, może fajny związek, ale równie dobrze może też nie wyniknąć zupełnie nic. I napisałam to już wcześniej, wystarczyło przeczytać dokładnie. Współczuję wgl wpadnięcia na pomysł zatrzymania faceta na dziecko. Ja bym o tym nigdy nie pomyślała. Skoro Tobie to tak łatwo wpadło do głowy to może mówisz o jakichś swoich niespełnionych pomysłach? Ja nigdy nie skrzywdziłabym tak niewinnej istoty.

Istnieje jednak coś takiego jak serce oprócz mózgu. I emocje i uczucia. I czasem one są ważniejsze bo w miłości nie powinno kalkulować się ile partner ma lat, pieniędzy albo jaką ma rodzinę. Bo liczy się to kim on jest i czy się go kocha. Polecam czasem posłuchać swego serca, na pewno uczyni Cię to lepszym człowiekiem

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez Nika96x

Do xfrida: Nigdzie nie napisałam, że zmieniłam śpiewkę, że chcę z nim teraz związek i spędzić starość. Wystarczy dokładniej czytać ze zrozumieniem, a nie wybierać sobie jakieś losowe fragmenty. Owszem, w pierwszym wpisie napisałam, że nigdy nie chciałabym związku z tyle starszym facetem. Ale w miarę rozwoju znajomości i tego jak się nam dobrze rozmawia itp już nie mówię tak stanowczo nie. Ale nie mówię też tak. Dokładnie napisałam, że czas pokaże co się stanie. Może okazać się po jeszcze lepszym poznaniu, że jednak to nie to, że się nie dogadujemy w ważnych kwestiach i nic z tego nie będzie. Może wyniknąć z tego przyjaźń, może niezobowiązująca seks relacja, może fajny związek, ale równie dobrze może też nie wyniknąć zupełnie nic. I napisałam to już wcześniej, wystarczyło przeczytać dokładnie.

Ależ napisałaś dosłownie "Nie chcę wchodzić z nim w związek. Nigdy." - każdy może odnaleźć ten fragment, więc teraz nam nie zarzucaj nieczytania ze zrozumieniem, bo już trochę zabawne się to robi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Nika96x

Do xfrida: Nigdzie nie napisałam, że zmieniłam śpiewkę, że chcę z nim teraz związek i spędzić starość. Wystarczy dokładniej czytać ze zrozumieniem, a nie wybierać sobie jakieś losowe fragmenty. Owszem, w pierwszym wpisie napisałam, że nigdy nie chciałabym związku z tyle starszym facetem. Ale w miarę rozwoju znajomości i tego jak się nam dobrze rozmawia itp już nie mówię tak stanowczo nie. Ale nie mówię też tak. Dokładnie napisałam, że czas pokaże co się stanie. Może okazać się po jeszcze lepszym poznaniu, że jednak to nie to, że się nie dogadujemy w ważnych kwestiach i nic z tego nie będzie. Może wyniknąć z tego przyjaźń, może niezobowiązująca seks relacja, może fajny związek, ale równie dobrze może też nie wyniknąć zupełnie nic. I napisałam to już wcześniej, wystarczyło przeczytać dokładnie. Współczuję wgl wpadnięcia na pomysł zatrzymania faceta na dziecko. Ja bym o tym nigdy nie pomyślała. Skoro Tobie to tak łatwo wpadło do głowy to może mówisz o jakichś swoich niespełnionych pomysłach? Ja nigdy nie skrzywdziłabym tak niewinnej istoty.

Istnieje jednak coś takiego jak serce oprócz mózgu. I emocje i uczucia. I czasem one są ważniejsze bo w miłości nie powinno kalkulować się ile partner ma lat, pieniędzy albo jaką ma rodzinę. Bo liczy się to kim on jest i czy się go kocha. Polecam czasem posłuchać swego serca, na pewno uczyni Cię to lepszym człowiekiem

Sama miłośc nie wystarczy, a podejście "miłośc ci wszystko wybaczy/miłośc pokona wszelkie przeciwności/miłośc ważniejsza niż rozum" świadczy o niedojrzałości. Samą miłością i samym sercem związku nie stworzysz, ponieważ oprócz uczucia są w związku ludzie, które mają określone preferencje, zasoby i bagaż doświadczeń.

Wiek, sytuacja finansowa i sytuacja rodzinna mają OGROMNE znaczenie w związku, a bagatelizowanie tych spraw w imię miłości jest toksyczne, niedojrzałe i jest to proszenie się o katastrofę.

[Flashdance]

Napisane przez Nika96x

Nie chcę z nim związku. Za bardzo przejmuję się opinią innych, nie chciałabym wytrzymywać tych wszystkich plotek, że jestem z tyle starszym dla kasy. Do tego wiem, że moja mama nie zaakceptowałaby jako mojego partnera faceta w jej wieku, a jednak jestem z nią blisko i ważna jest dla mnie jej opinia. Po ostatnim związku jestem mocno niedowartościowana i po prostu imponuje mi to, że ktoś jego pokroju, czyli mega przystojny inteligentny facet zainteresował się mną i mu się spodobałam i odważył się pomimo tylu przeciwności zaryzykować i powiedzieć wprost czego ode mnie oczekuje.

A co na te wasze spotkania powiedziała Twoja mama? Pytałaś się jej o opinie w tej sprawie, skoro jesteś z nią tak blisko i jej zdanie jest dla Ciebie ważne?

Napisałaś że odważył się powiedzieć wprost czego od Ciebie oczekuje. Czyli czego oczekuje, co powiedział wprost? Bo teraz twierdzisz że wasza znajomość jest otwarta na wszystkie kierunki, a z tego cytatu jasno wynika że facet wcześniej miał konkretne zamiary co do Ciebie (i raczej to nie był związek).

[Nika96x]

Napisane przez Flashdance

A co na te wasze spotkania powiedziała Twoja mama? Pytałaś się jej o opinie w tej sprawie, skoro jesteś z nią tak blisko i jej zdanie jest dla Ciebie ważne?

Napisałaś że odważył się powiedzieć wprost czego od Ciebie oczekuje. Czyli czego oczekuje, co powiedział wprost? Bo teraz twierdzisz że wasza znajomość jest otwarta na wszystkie kierunki, a z tego cytatu jasno wynika że facet wcześniej miał konkretne zamiary co do Ciebie (i raczej to nie był związek).

Po co moja mama ma od razu wszystko wiedzieć i się niepotrzebnie stresować/martwić jeśli nic z tego nie wyjdzie? Nie mówię jej o wszystkich randkach, dopiero dowiaduje się jak coś się zaczyna dziać poważniejszego. Na razie wie, że ze sobą rozmawiamy prywatnie na tematy niezwiązane z pracą i na ten moment ta wiedza jej wystarczy.
Gdy zapytał się mnie czy nadal jestem wolna i czy kogoś szukam odpowiedziałam mu wtedy, że aktualnie nie szukam związku, że interesują mnie tylko przelotne relacje. Na co on odpisał, że świetnie, bo on też jest tym zainteresowany. Więc od razu powiedział mi czego oczekuje, a nie bawił się w jakieś podchody. O to mi chodziło. Ale wtedy się prawie wgl nie znaliśmy, nie sądziliśmy, że ludzie z taką różnicą wieku mogą się tak dobrze ze sobą dogadywać. Więc na spotkaniu ustaliliśmy, że z niczym się nie spieszymy tylko pomału się poznajemy.

[Flashdance]

W tym przypadku wszystko jest jasne. Ryzykujesz poważne problemy w pracy (zwolnienie za spotykanie się z klientem to tylko jedna z negatywnych opcji, bo nawet jeśli on odejdzie a szef dowie się że to z Twojego powodu to też miło nie będzie). Facet jasno na początku powiedział jakie ma oczekiwania, niczego Ci nie obiecuje, więc jak znajomość pójdzie nie po Twojej myśli to nie będziesz mogła czuć się oszukana czy wykorzystana. Wiesz jaką ma reputację (podrywacz, i jako taki zapewne jest dobry w te klocki, piękne słowa, gesty takie które robią wrażenie na kobietach przychodzą mu bez problemu).

Mnie osobiście taki facet w ogóle by nie imponował. Zawsze się dziwiłam kobietom które leciały na tego typu panów. No ale cóż nie moja sprawa.

Po co ten wątek? Od samego początku byłaś zdecydowana w to wejść. Po co pytasz o zdanie w internecie obcych ludzi? Rób jak chcesz. Świadomie się na to decydujesz, wiesz w co wchodzisz i czym ryzykujesz. Jesteś dorosła i to Twoja decyzja. Pamiętaj o tym w przyszłości.

[xfrida]

Napisane przez Nika96x

Do xfrida: Nigdzie nie napisałam, że zmieniłam śpiewkę, że chcę z nim teraz związek i spędzić starość. Wystarczy dokładniej czytać ze zrozumieniem, a nie wybierać sobie jakieś losowe fragmenty. Owszem, w pierwszym wpisie napisałam, że nigdy nie chciałabym związku z tyle starszym facetem. Ale w miarę rozwoju znajomości i tego jak się nam dobrze rozmawia itp już nie mówię tak stanowczo nie. Ale nie mówię też tak. Dokładnie napisałam, że czas pokaże co się stanie. Może okazać się po jeszcze lepszym poznaniu, że jednak to nie to, że się nie dogadujemy w ważnych kwestiach i nic z tego nie będzie. Może wyniknąć z tego przyjaźń, może niezobowiązująca seks relacja, może fajny związek, ale równie dobrze może też nie wyniknąć zupełnie nic. I napisałam to już wcześniej, wystarczyło przeczytać dokładnie. Współczuję wgl wpadnięcia na pomysł zatrzymania faceta na dziecko. Ja bym o tym nigdy nie pomyślała. Skoro Tobie to tak łatwo wpadło do głowy to może mówisz o jakichś swoich niespełnionych pomysłach? Ja nigdy nie skrzywdziłabym tak niewinnej istoty.

Istnieje jednak coś takiego jak serce oprócz mózgu. I emocje i uczucia. I czasem one są ważniejsze bo w miłości nie powinno kalkulować się ile partner ma lat, pieniędzy albo jaką ma rodzinę. Bo liczy się to kim on jest i czy się go kocha. Polecam czasem posłuchać swego serca, na pewno uczyni Cię to lepszym człowiekiem

moim zdaniem jak najbardziej nalezy kierowac sie rozumem,to ile partner mial zon,jakie ma relacje rodzinne(np z wlasnymi dziecmi),z jakiej rodziny pochodzi ,jaka ma sytuacje finansowa itp sa podwalina do wyboru partnera i potencjalnie lepszego albo przesranego zycia
naprawde uwazasz ze nie ma znaczenia jaka ma sytuacje finansowa?uwazalabys za atrakcyjnego goscia mieszkajacego u rodzicow w wieku 40 lat ,bezrobotnego albo parkingowego?nie wazne ile partner ma lat?zwiazalabys sie z chlopakiem 20letnim bez szkoly ?
kilka postow temu pisalas ze nie chcialabys NIGDY z NIM wejsc w zwiazek ,ponadto
" ja na razie nie chcę związku, ale jeśli już go zechcę to na pewno z kimś w podobnym wieku do mnie, a nie o 20 lat starszym rozwodnikiem. Jego córka jest w podobnym wieku do mnie. Ja jako romantyczka nadal poszukuję miłości, chcę wziąć kościelny ślub w pięknej białej sukni i żyć długo i szczęśliwie"
" Od samego początku pisałam, że to nigdy nie będzie romantyczna relacja ani związek, tylko czysto fizyczne spotkania."
"Nie chcę z nim związku. Za bardzo przejmuję się opinią innych, nie chciałabym wytrzymywać tych wszystkich plotek, że jestem z tyle starszym dla kasy. "
Do tego wiem, że moja mama nie zaakceptowałaby jako mojego partnera faceta w jej wieku, a jednak jestem z nią blisko i ważna jest dla mnie jej opinia"

to wszytsko twoje slowa ktore za chwile kompletnie odwolalas i stwierdzilas ze mamie to wogole nie musisz nic mowic(tak sie niby liczysz z jej opinia),ze moze jak sie lepiej poznacie to wejdziecie w zwiazek itp
to samo bylo z wywaleniem z pracy
najpierw napisalas ze za romans z klientem grozi ci utrata pracy a teraz piszesz ze w sumie nie bo dlaczego

i ty mi zarzucasz brak czytania ze zrozumieniem?
moze sie zastanow co piszesz bo przeczysz sama sobie w ciagu tygodnia przedstawilas tu tyle wersji waszej ewentualnej znajomosci od NIGDY do wspolenej starosci ,wiec i ta ewentualna ciaza do ktorej tez NIGDY bys nie doprowadzila przestaje byc tak malo prawdopodobna z twoim choragiewkowym morale


oszukujesz sama siebie na kazdym kroku mnie przekonywac nie musisz ja widze dobrze co toba kieruje i to bylo widac od pierwszego posta a ten gosciu jeszcze ci pokaze jak to dobrze kierowac sie "sercem"(a moze bardziej tylkiem w tym przypadku ;-)

[Bruma_w_Hogsmeade]

Napisane przez xfrida

moim zdaniem jak najbardziej nalezy kierowac sie rozumem,to ile partner mial zon,

A co myślisz o dodzie chodzi mi o to że miała już wielu partnerów, długoletnie wielkie miłości i wszystko się kończyło klapą ...czy weszłabyś z nią w związek gdybyś była facetem?
Na pewno świetnie wygląda, jest bardzo inteligentna,ale czy fakt że do czterdziestki nie ułożyła sobie życia mimo ogromnego powodzenia u facetów i chęci założenia rodziny, nie jest red flagiem?

[rejczeI]

W sumie nie wiadomo o co chodzi.

Daniel Craig mial 53 lata jak wcielał się ostatni raz w Bonda i w swoich przylegających jak tapeta do ściany garniturkach wyglądał hot.
Twoje fantazje o przespaniu się z osobą akurat 20 lat starsza nie są ani unikatowe ani tym bardziej skandaliczne.

Sytuację przedstawiłas konkretnie w kontekście tego że to Twój klient a w twojej firmie jest zakaz spoufalania się z nimi.

Nikt nie powiedział że facet na pewno jest świrem. Tylko że proza życia i statystyki mówią same za siebie. Ludzie rozstając się pokazują prawdziwe oblicze, większość rozstań to różne przypaly w tle a w waszym przypadku łatwo w ogóle o szybką utratę dyskrecji. Do tego człowiek porzucając kontrahentów z którymi się koleguje na pewno będzie w stanie ukryć przed nimi powody - a dla nich to bez różnicy czy przespisz się z klientem czy stracą klienta bo postanowił zostać twoim absztyfikantem. Padło wcześniej idealne stwierdzenie, no co może pójść nie tak. Nic, najwyżej poszukasz innej pracy.

[magdalenaCat]

Pierwsze słyszę że Doda chciała zakładać rodzinę😅

[Ellen_Ripley]

Napisane przez rejczeI

W sumie nie wiadomo o co chodzi.

Daniel Craig mial 53 lata jak wcielał się ostatni raz w Bonda i w swoich przylegających jak tapeta do ściany garniturkach wyglądał hot.
Twoje fantazje o przespaniu się z osobą akurat 20 lat starsza nie są ani unikatowe ani tym bardziej skandaliczne.

Sytuację przedstawiłas konkretnie w kontekście tego że to Twój klient a w twojej firmie jest zakaz spoufalania się z nimi.

Nikt nie powiedział że facet na pewno jest świrem. Tylko że proza życia i statystyki mówią same za siebie. Ludzie rozstając się pokazują prawdziwe oblicze, większość rozstań to różne przypaly w tle a w waszym przypadku łatwo w ogóle o szybką utratę dyskrecji. Do tego człowiek porzucając kontrahentów z którymi się koleguje na pewno będzie w stanie ukryć przed nimi powody - a dla nich to bez różnicy czy przespisz się z klientem czy stracą klienta bo postanowił zostać twoim absztyfikantem. Padło wcześniej idealne stwierdzenie, no co może pójść nie tak. Nic, najwyżej poszukasz innej pracy.

Cudne, kradnę.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

A co myślisz o dodzie chodzi mi o to że miała już wielu partnerów, długoletnie wielkie miłości i wszystko się kończyło klapą ...czy weszłabyś z nią w związek gdybyś była facetem?
Na pewno świetnie wygląda, jest bardzo inteligentna,ale czy fakt że do czterdziestki nie ułożyła sobie życia mimo ogromnego powodzenia u facetów i chęci założenia rodziny, nie jest red flagiem?

Well ,to jest skomplikowany przypadek
Jako facet moglabym z nia wejsc w zwiazek ale raczej taki bez oczekiwan ze to na cale zycie
Ona nie tylko przyciaga urodą ale rowniez dzieki niej mozna zaistniec w mediach wiec staje sie dosyc atrakcyjnym kąskiem;-)
Ludzie szukaja roznych rzeczy w relacjach miedzyludzkich nie kazdy marzy o rodzinie i grupce bejbikow. Mysle ze taki ktory o tym mysli raczej nie szukalby tego u dody znajac jej ciety jezyk,wiedzac jak bardzo niezalezna jest kobieta i obserwujac jej dotychczasowe zycie to raczej marne szanse na taki scenariusz u jej boku ale jesli ktos szuka kogos z jej cechami i nie zalezy mu na robieniu dzieci to jaknajbardziej nie ma w sumie nic do stracenia.beda ile beda a pozniej kazdy pojdzie w inna strone
Ja bym sie raczej z doda ścierała jako partner mamy obydwie dosyc silne osobowosci ,moglabym z nia byc dobra kumpelą za to bo w wielu sprawach sie z nią zgadzam ale zdecydowanie nie chcialbym z nia mieszkac czy byc w zwiazku

[Aelora]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

A co myślisz o dodzie chodzi mi o to że miała już wielu partnerów, długoletnie wielkie miłości i wszystko się kończyło klapą ...czy weszłabyś z nią w związek gdybyś była facetem?
Na pewno świetnie wygląda, jest bardzo inteligentna,ale czy fakt że do czterdziestki nie ułożyła sobie życia mimo ogromnego powodzenia u facetów i chęci założenia rodziny, nie jest red flagiem?

Well, ta babka ma wyrok sądowy za zastraszanie i szantażowanie byłego partnera wraz ze swoim kolejnym partnerem z półświatka. Jak to nie jest potężnym red flagiem tylko fakt, że jest atrakcyjna i miała wielu partnerów to ja już nie wiem.

[pseudofeministka]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

A co myślisz o dodzie chodzi mi o to że miała już wielu partnerów, długoletnie wielkie miłości i wszystko się kończyło klapą ...czy weszłabyś z nią w związek gdybyś była facetem?
Na pewno świetnie wygląda, jest bardzo inteligentna,ale czy fakt że do czterdziestki nie ułożyła sobie życia mimo ogromnego powodzenia u facetów i chęci założenia rodziny, nie jest red flagiem?

Jest red flagiem. Doda jest bardzo ladna, inteligentna i utalentowana ma oobowosc, ale uwazam, ze ona ma problem ze soba i powinna naprawde rozwazyc jakas terapie, ale nie na lamach telewizji, tylko taka prawdziwa. Szczegolnie powinna si zastanowic dlaczego wybiera takich a nie innych mezczyzn. Podobno Pachut zostawial wszystkie swoje poprzednie partnerki. Pozostali partnerzy Dody tez jakies przeszlosci kryminalne, zarzuty, prokuratura, nieciekawie zbytnio.

Ogladalam program z jej udzialem - 10 krokow do milosci. Pamietam, ze u bardzo przystojnego mezczyzny przeszkadzala jej mala wada zgryzu. Do tego w domu spi w kapsulach dzwiekoszczelnych i jeszcze cos tam bylo. Ja ogolnie uwazam, ze to sa jakies inne swiaty, nie do normalnego funkcjonowania, a u artystow to juz szczegolnie.

Na pewno wzbuda zainteresowanie, ale nie do dlugoterminowego zycia.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Aelora

Well, ta babka ma wyrok sądowy za zastraszanie i szantażowanie byłego partnera wraz ze swoim kolejnym partnerem z półświatka. Jak to nie jest potężnym red flagiem tylko fakt, że jest atrakcyjna i miała wielu partnerów to ja już nie wiem.

I z tego co kojarze tez ma zarzut za uzczuplenie majatku spolki i dzialanie na szkode wierzycieli.

[rejczeI]

Niby dlaczego Doda nie ułożyła sobie życia. Była 2x mężatką. Doda jest przede wszystkim bardzo odważna i całkowicie niezależna finansowo od kogokolwiek. Wiele par siedzi ze sobą bo łatwiej z 2 pensjami itp. Jakby kazdy miał odwage umieć się rozstać, pobyć sam i kompletnie był samowystarczalny finansowo to by sie okazalo, że w związkach jest z 10% dorosłych, ci którzy naprawdę chcą ze sobą totalnie byc.

[MIRANDA007]

Zgadzam się nic tak nie trzyma razem jak kredyty i dzieci i niesterty taka jest prawda.

[Bruma_w_Hogsmeade]

https://www.youtube.com/watch?v=iHSyLnmu4Qk

obejrzcie sobie ten fragment doda się dziś z facetem na randce i zaczyna go opieprzać. Tomasz Kamel ostatnio też się wypowiedział że nie lubi Dody ponieważ publicznie go upokarzała i pouczała więc podejrzewam że ona ma bardzo trudny charakter.

[rejczeI]

To nie były prawdziwe randki tylko program, gdzie po czasie chyba wyszło, że gdy był nagrywany, spotykała się albo już była z obecnym facetem. Chociaż z tego co widziałam jakiś fragment też lekko zdziwiło, że skreśliła zupełnie fajnego wykształconego pana bo wg niej nie miał zębów od linijki. Przypomniało mi to wizaż i liczne wpisy z gatunku "obrzydził" mnie czyjs wąs albo włosy pod pachą czy bikini. (Jeśli takie rzeczy ludzi obrzydzają i odstręczają to nie dziwi, że tylu singli).

Nieważne jaki ma charakter czy charakterek, bo to co jednym nie pasuje, innym nie musi wadzić. Teraz głośnawo w mediach o małżenstwie z Azja Expres, kobita się sporo wydziera czy coś, a oni twardo obstają przy swoim, że im ze sobą jest dobrze i to nie jest żadna toksyna.

Po prostu nie nazwałabym że ktoś sobie życia nie ułożyl bo ma za sobą 2 rozwody w wieku 40 lat.

[natalcia250]

I co właściwie znaczy "ułożyć sobie życie" dla niektórych chyba jedynym wyznacznikiem ułożonego życia jest posiadanie męża i dzieci. czy małżeństwo z dziećmi mające problem ze związaniem końca z końcem ma bardziej ułożone życie niż niezależna i ustawiona finansowo singielka/rozwódka? Doda nigdy nie chciała zakładać rodziny, mówiła o tym zresztą w wywiadach. ma jakąś tam karierę, pieniądze, pewnie plany na przyszłość też, w międzyczasie była w różnych związkach, wydaje mi się, że akurat życie ułożyła sobie całkiem nieźle jak na jej potrzeby.

[glossyzuz]

Napisane przez Nika96x

. Jeśli po jakimś czasie chcielibyśmy od naszej relacji czegoś więcej to Krystian od razu zapowiedział, że jeśli szef chciałby mnie zwolnić za spoufalanie się z nim, to on odejdzie, przestanie być naszym klientem, byle tylko mnie nie zwalniali..

A to myślisz, że za spoufalanie się z (byłym) klientem, którego szef straci to koronę dostaniesz czy jak? Oczywiście, że wylecisz, więc jak już się pchasz w tę relację to szukaj sobie innej pracy.

[CiemnookaTajemnica1]

Faceci koło 50 a szczególnie tacy po dwóch małżeństwach to jest bardzo niebezpieczny target i widząc to jak ty myślisz i jakaś jesteś naiwna plus że macie relacje biznesowe XD to prędzej czy później skończy się to dla Ciebie katastrofa XD

Moim zdaniem jesteś strasznie naiwna gąska i nie nadajesz się do taki relacji ze starszymi bo latwo Ci nawinąć makaron na uszy, stawiasz go na piedestał i z góry zakładasz że jest “poważny i dojrzały” tylko dlatego że jest starszy. XD

[Pati_Hr]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Faceci koło 50 a szczególnie tacy po dwóch małżeństwach to jest bardzo niebezpieczny target i widząc to jak ty myślisz i jakaś jesteś naiwna plus że macie relacje biznesowe XD to prędzej czy później skończy się to dla Ciebie katastrofa XD

Moim zdaniem jesteś strasznie naiwna gąska i nie nadajesz się do taki relacji ze starszymi bo latwo Ci nawinąć makaron na uszy, stawiasz go na piedestał i z góry zakładasz że jest “poważny i dojrzały” tylko dlatego że jest starszy. XD

Zgadzam się.

[Nika96x]

Witam,
przyszłam do was z małą aktualizacją tej sytuacji, ponieważ te kilka miesięcy temu większość z was mnie tutaj cisnęła, że jestem głupia i naiwna.
Otóż pomimo waszych opinii zaczęłam się z nim spotykać. Najpierw chodziliśmy na 'randki' na neutralnym gruncie, żeby się lepiej poznać. Spotykaliśmy się u mnie w pracy gdy nie było szefostwa. Przez te kilka miesięcy zdążyliśmy się dość dobrze poznać. Sypiać zaczęliśmy ze sobą dopiero w tym roku. I pomimo 20 letniej różnicy wieku jest za☠☠☠iście. I oboje dalej utrzymujemy, że jest to dla nas tylko relacja fwb. Żadne z nas nie chce poważnego związku. I w naszej relacji pomimo waszego oburzenia jest nam świetnie. Dużo ze sobą rozmawiamy, umiemy rozwiązywać różne nieporozumienia rozmową. Czasem ze sobą sypiamy, ale nadal potrafimy spotkać się tylko po to żeby porozmawiać. Pomału stajemy się przede wszystkim przyjaciółmi.
W końcu przyznaliśmy się też mojemu szefostwu, że coś nas tam poza pracą łączy. Woleliśmy powiedzieć to wprost niż żeby dowiedzieli się kiedyś przypadkiem. Choć i tak już się czegoś domyślali, bo przestaliśmy się ukrywać dość szybko z naszą znajomością.
Także ani nie jestem naiwną głupiutką dziewczyną, ani on mnie nie omamił i mnie nie wykorzystuje. Mamy normalną zdrową relację na naszych własnych zasadach. Przyjaźń i seks.
Mamy jasno postawione zasady, że gdy któreś z nas kogoś pozna i zechce wejść w związek z kimś innym to kończymy nasz układ. Też jasno sobie powiedzieliśmy, że gdy któreś z nas poczuje coś więcej i będzie chciało czegoś więcej niż tylko relacji fwb to od razu ze sobą o tym rozmawiamy i szukamy wyjścia z sytuacji-albo próbujemy czegoś więcej, albo to kończymy.
Także jednak taka relacja jest możliwa nawet pomimo tak dużej różnicy wieku i łączących relacji biznesowych. Wystarczy być dojrzałymi ludźmi potrafiącymi ze sobą rozmawiać.

[Wicked_Girl]

Powróciłaś z tematem z przekazem jak to Ci się ułożyło? Z przyjacielem to się nie sypia. Po drugie primo, pewnie firma nie pozwoli sobie na stratę takiego klienta. ty tu pełnisz rolę podrzędną , jak będzie zgrzyt zawodowy, to poleci twoja głowa wyłącznie. Ustaliliście zasady, które na ten moment pasują wam obojgu, chociaż pewnie głównie jemu. Ale jak to w życiu, uczucia i potrzeby się zmieniają i nie wiesz jak będzie. Daj znać za pół roku, za rok, bo może to już będzie zamknięty rozdział albo ty zostaniesz z nieciekawym wspomnieniem. Albo i nie. Bo po kilku miesiącach i tak go nie znasz praktycznie - sypiasz z nim, spędzasz czas, ale nie mieszkasz , nie żyjesz na co dzień. Jest dobrze póki jest dobrze.