Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie? - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2025-04-10, 11:28   #241
ColourTheSmallOne
Zadomowienie
 
Avatar ColourTheSmallOne
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 107
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Też tak myślę, że to bardzo słabe
Ale widać jak im bardzo wszystkim podpasowałam i cięzo się rodzinie pogodzić z poczynaniami faceta
A ja mysle, ze oni wszyscy sa jacys dziwaczni i zaburzeni
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy

Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.
ColourTheSmallOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 11:44   #242
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Ten facet i cała jego rodzinka są po prostu żałośni. Super partię sobie znalazłaś za którą wypłakujesz oczy, nie ma co...
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 11:45   #243
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
To już brzmi jakbyś miała jakiś epizod psychotyczny. Jego rodzinie nie jest się "ciężko pogodzić" z waszym rozstaniem, przecież oni mają gdzieś narzeczone synka. Co ty sobie w ogóle wkręcasz?
Nic sobie nie wkręcam, po prostu to widzę...jego brat tez do mnie wypisuje i dodaje jakieś relacje na IG, że trzeba walczyć o związek bla bla i że on w nas wierzy
W końcu mieli z kim imprezować
Oni tej ex nie znosili, była chyba dla nich za mało hmm "swojska"
I chyba stad ta ich obsesja teraz, nie wiem

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-10 o 11:48
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 11:48   #244
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Nic sobie nie wkręcam, po prostu to widzę...jego brat tez do mnie wypisuje i dodaje jakieś relacje na IG, że trzeba walczyć o związek bla bla i że on w nas wierzy
W końcu mieli z kim imprezować
Jeśli oni są tacy upierdliwi i ich priorytetem są wspólne imprezki, to może masz odpowiedź dlaczego tamta eks się z nimi nie dogadywała. Może wyczuła, co to za ludzie i nie chciała się zanadto spoufalać.
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 11:58   #245
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Jeśli oni są tacy upierdliwi i ich priorytetem są wspólne imprezki, to może masz odpowiedź dlaczego tamta eks się z nimi nie dogadywała. Może wyczuła, co to za ludzie i nie chciała się zanadto spoufalać.
To prawda są bardzo imprezowi, mocno razem imprezowaliśmy i z braćmi i z matką. Między nami na powaznie się zaczęło od tych wspólnych imprez...
Z tego co mi mówił ta ex to jezdziła tam tylko gdy już naprawde musiała i nie było jak się wykręcić, ale była dla nich ewidentnie za...spokojna.

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-10 o 12:02
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 12:02   #246
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Nic sobie nie wkręcam, po prostu to widzę...jego brat tez do mnie wypisuje i dodaje jakieś relacje na IG, że trzeba walczyć o związek bla bla i że on w nas wierzy
W końcu mieli z kim imprezować
Oni tej ex nie znosili, była chyba dla nich za mało hmm "swojska"
I chyba stad ta ich obsesja teraz, nie wiem
Nie
O związek nie trzeba walczyc
Zwiazek to nie pole walki a jak musisz walczyc to jasno wskazuje ze cos jest nie tak
Jeszcze rozumiem jakby on byl nastolatkiem z nie ukształtowana psychika ale to jest dorosly facet ktory miesiacami robil z ciebie idiotke
Wez powiedz jego rodzinie ze podjelas decyzje i prosisz o jej uszanowanie
Coraz bardziej rozumiem ta kobiete ze nie chciala do nich jezdzic itp wydaja sie jakas malo inteligentna watahą

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To prawda są bardzo imprezowi, mocno razem imprezowaliśmy i z braćmi i z matką. Między nami na powaznie się zaczęło od tych wspólnych imprez...
Z tego co mi mówił ta ex to jezdziła tam tylko gdy już naprawde musiała i nie było jak się wykręcić, ale była dla nich ewidentnie za...spokojna.
Co za patola
Naprawde to ci tak zaimponowało?
Podejrzewam ze on sie tak do ciebie przekonal i zaczal interesowac wlasnie po pijaku to brzmi jeszcze gorzej niz na poczatku
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 12:07   #247
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
Nie
O związek nie trzeba walczyc
Zwiazek to nie pole walki a jak musisz walczyc to jasno wskazuje ze cos jest nie tak
Jeszcze rozumiem jakby on byl nastolatkiem z nie ukształtowana psychika ale to jest dorosly facet ktory miesiacami robil z ciebie idiotke
Wez powiedz jego rodzinie ze podjelas decyzje i prosisz o jej uszanowanie
Coraz bardziej rozumiem ta kobiete ze nie chciala do nich jezdzic itp wydaja sie jakas malo inteligentna watahą

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------



Co za patola
Naprawde to ci tak zaimponowało?
Podejrzewam ze on sie tak do ciebie przekonal i zaczal interesowac wlasnie po pijaku to brzmi jeszcze gorzej niz na poczatku

Z tego co ja wiem, to najbardziej ten brat jej hmm " nienawidził", robił na nią nagonkę, bo kiedyś na domówce nie "wgrała" się w jego towarzystwo. Mówił mi, że nieraz się o to łapali (w sensie on i ten brat), bo on po pijaku potrafił o niej zle mówić. Ale z czasem to się w miarę "uspokoiło"
Chociaż na ostatniej jakieś rodzinnej dużej imprezie gdy byli ostatni raz ten brat ją całą impreze ciągle obserwował, tak po chamsku i mój już był facet bardzo się w☠☠☠☠ił i też się bardzo pokłócili.
Opowiadał mi bo nie bardzo rozumiałam, czemu jej tak nie lubią
Także mnie pokochali do szaleństwa


Tak się zastanawiam czasem, czy u niego nie doszła też trochę presja...że wiecie, tak się super zgraliśmy, rodzinka mnie tak pokochała, fajnie sie razem wspólnie imprezuje
Może to jest dodatkowy impuls i on sobie przekalkulował i teraz tak za mną szaleje

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-10 o 12:11
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2025-04-10, 12:08   #248
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To prawda są bardzo imprezowi, mocno razem imprezowaliśmy i z braćmi i z matką. Między nami na powaznie się zaczęło od tych wspólnych imprez...
Z tego co mi mówił ta ex to jezdziła tam tylko gdy już naprawde musiała i nie było jak się wykręcić, ale była dla nich ewidentnie za...spokojna.
Strasznie nieciekawe towarzystwo, gdzie Ty wdepłaś. Facet ewidentnie traktował Cię jak kumpelkę do kielicha, dlatego on nie ma do Ciebie żadnych szacunku i zasad. Jego rodzinka cuduje i szaleje, bo stracili koleżankę od imprez, otrząśnij się, nie ma w tym żadnego uczucia. Tamta dziewczyna im nie podpasowała, była za spokojna, ale jeśli jej nie znosili bo była dla nich za spokojna to też świadczy jacy to ludzie. Inne podejście do imprez/zabawy to nie jest żaden powód, żeby od razu kogoś znienawidzić.

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Tak się zastanawiam czasem, czy u niego nie doszła też trochę presja...że wiecie, tak się super zgraliśmy, rodzinka mnie tak pokochała, fajnie sie razem wspólnie imprezuje
Może to jest dodatkowy impuls i on sobie przekalkulował i teraz tak za mną szaleje
No a jak Ty to widzisz? Jakby tak było bierzesz to za dobrą monetę? Chciałabyś z nimi dalej balować?

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2025-04-10 o 12:12
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 12:25   #249
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Strasznie nieciekawe towarzystwo, gdzie Ty wdepłaś. Facet ewidentnie traktował Cię jak kumpelkę do kielicha, dlatego on nie ma do Ciebie żadnych szacunku i zasad. Jego rodzinka cuduje i szaleje, bo stracili koleżankę od imprez, otrząśnij się, nie ma w tym żadnego uczucia. Tamta dziewczyna im nie podpasowała, była za spokojna, ale jeśli jej nie znosili bo była dla nich za spokojna to też świadczy jacy to ludzie. Inne podejście do imprez/zabawy to nie jest żaden powód, żeby od razu kogoś znienawidzić.



No a jak Ty to widzisz? Jakby tak było bierzesz to za dobrą monetę? Chciałabyś z nimi dalej balować?

Oczywiście, ze nie uważam, ze to okej
Jego matka nawet zdjęcia już ze mną wstawiała na fb z jakiejs wspólnej imprezy. Bracia serduszkowali, więc my już byliśmy jak duża szczęśliwa rodzina

Dlatego się zastanawiam, czy ten fakt, że jestem z nimi tak blisko i tak super się spędza czas nie jest teraz przypadkiem dla niego bez znaczenia.
Terapeutka mi mówiła, ze powinnam słuchac co on do niej mówił - a mówił, że on nie ma już siły nic budowac, związku itd
A tu już miał gotowe...z nią by musiał rozmawiać o tym co było złe itd
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 12:35   #250
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Oczywiście, ze nie uważam, ze to okej
Jego matka nawet zdjęcia już ze mną wstawiała na fb z jakiejs wspólnej imprezy. Bracia serduszkowali, więc my już byliśmy jak duża szczęśliwa rodzina

Dlatego się zastanawiam, czy ten fakt, że jestem z nimi tak blisko i tak super się spędza czas nie jest teraz przypadkiem dla niego bez znaczenia.
Terapeutka mi mówiła, ze powinnam słuchac co on do niej mówił - a mówił, że on nie ma już siły nic budowac, związku itd
A tu już miał gotowe...z nią by musiał rozmawiać o tym co było złe itd
nie obraz sie ale masz jakies plytkie myslenie
wstawienie fotki z imprezy i serduszka na facebooku sa dla ciebie oznaka ze jestescie duza szczesliwa rodzina?
chyba nadinterpretujesz zwykle gesty

uczepilas sie tego ze im przypasowalas ze gubisz rozsadek w ocenie sytuacji

z tego co tu opisujesz wyjawia sie obraz patoli ,imprezowanie,alkohol zmienia perspektywe,on chlal po rozstaniu i przy tym piciu odkryl uczucia do ciebie ,teraz zostal pogoniony przez ta ktora naprawde chcial i pewnie znowu sie zalewa dlatego wyglada jak zombi

wez sie wymiksuj z tego wspolnego biznesu i tej meliniarskiej rodzinki
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 12:41   #251
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 756
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Ta rodzinka to banda debili. Matka ma whiskas zamiast mózgu.
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-10, 12:44   #252
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Jakby był zadowolony, zakochany, odpowiadało mu Twoje towarzystwo to po prostu zapomniałby i odciąłby się od byłej, skupiłby się na Tobie. Nie byłoby tej całej dramy z ich spotykaniem się po kątach i jej ultimatum.
Rodzinka może i naciska na niego, bo brakuje im kumpeli do imprez. Z tego co napisałaś, że potrafią tak łatwo kogoś znienawidzić, są nieciekawym towarzystwem i przy okazji dowolnej imprezki Ty też mogłabyś stać się obiektem ataku. Wystarczyłoby, że wjechałby temat jego byłej albo Waszego rozstania. Ja się szczerze dziwię, że tak uczepiłaś się uwielbienia tej imprezowej rodzinki. Jakbyś w życiu z nikim nie imprezowała i strasznie Ci zaimponowało, że oni uznali Cię za "swoją", bo dotrzymujesz im kroku na balangach.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2025-04-10 o 12:47
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 13:28   #253
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
nie obraz sie ale masz jakies plytkie myslenie
wstawienie fotki z imprezy i serduszka na facebooku sa dla ciebie oznaka ze jestescie duza szczesliwa rodzina?
chyba nadinterpretujesz zwykle gesty

uczepilas sie tego ze im przypasowalas ze gubisz rozsadek w ocenie sytuacji

z tego co tu opisujesz wyjawia sie obraz patoli ,imprezowanie,alkohol zmienia perspektywe,on chlal po rozstaniu i przy tym piciu odkryl uczucia do ciebie ,teraz zostal pogoniony przez ta ktora naprawde chcial i pewnie znowu sie zalewa dlatego wyglada jak zombi

wez sie wymiksuj z tego wspolnego biznesu i tej meliniarskiej rodzinki

Pisałam to trochę ironicznie o tej szczęśliwej rodzince, chciałam podkreślić, że tak mnie gorąco przyjęli

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Jakby był zadowolony, zakochany, odpowiadało mu Twoje towarzystwo to po prostu zapomniałby i odciąłby się od byłej, skupiłby się na Tobie. Nie byłoby tej całej dramy z ich spotykaniem się po kątach i jej ultimatum.
Rodzinka może i naciska na niego, bo brakuje im kumpeli do imprez. Z tego co napisałaś, że potrafią tak łatwo kogoś znienawidzić, są nieciekawym towarzystwem i przy okazji dowolnej imprezki Ty też mogłabyś stać się obiektem ataku. Wystarczyłoby, że wjechałby temat jego byłej albo Waszego rozstania. Ja się szczerze dziwię, że tak uczepiłaś się uwielbienia tej imprezowej rodzinki. Jakbyś w życiu z nikim nie imprezowała i strasznie Ci zaimponowało, że oni uznali Cię za "swoją", bo dotrzymujesz im kroku na balangach.

To nie tak, ze mi zaimponowało, po prostu cieszyłam się, że tak wszyscy się zgraliśmy, wiem, ze dla niego to było bardzo ważne i tego mu brakowało w poprzednim związku. Byłam szczęśliwa i wydawało mi się, że on też. Na takiego wyglądał
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 13:39   #254
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To nie tak, ze mi zaimponowało, po prostu cieszyłam się, że tak wszyscy się zgraliśmy, wiem, ze dla niego to było bardzo ważne i tego mu brakowało w poprzednim związku. Byłam szczęśliwa i wydawało mi się, że on też. Na takiego wyglądał
To tak jak napisałam, gdyby faktycznie to doceniał i niczego mu nie brakowało nie kombinowałby za Twoimi plecami z byłą. Gdybym była na jego miejscu byłoby jeszcze prościej rzucić się w wir nowej miłości, zapomnieć o tamtej. Ale on tego nie zrobił, bo nie był i nie jest w Tobie faktycznie zakochany ani szczęśliwy. Naprawdę nie życzę Ci źle, ale musisz przestać się okłamywać i czepiać fałszywej nadziei. Skoro zgranie się było dla niego bardzo ważne i Ty mu to dawałaś, czyni to jego granie na dwa fronty i próby zejścia się z byłą jeszcze bardziej obrzydliwymi. Mógł mieć z Tobą wszystko, ale nie chciał. To jest proste i logiczne jak 2+2, że cokolwiek mu zapewniałaś on i tak pobiegł do tamtej i jesteś na gorszej pozycji niż ona.
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 14:12   #255
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Pisałam to trochę ironicznie o tej szczęśliwej rodzince, chciałam podkreślić, że tak mnie gorąco przyjęli

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------




To nie tak, ze mi zaimponowało, po prostu cieszyłam się, że tak wszyscy się zgraliśmy, wiem, ze dla niego to było bardzo ważne i tego mu brakowało w poprzednim związku. Byłam szczęśliwa i wydawało mi się, że on też. Na takiego wyglądał
ale w czym sie zgraliscie w piciu na imprezach?

no serio super osiagniecie
zrozumialabym jakbys byla bez obrazy ekspedientka z zabki a oni rodzina adwokatow z wlasnym biznesem i by cie przyjeli do rodziny jak swoja bez wypominania o roznicy spolecznej ale to co ty opisujesz jako wielka akceptacja to nie jest nic specjalnego

wielkie wyroznienie ze wola kogos kto z nimi pije i pewnie czesciowo ten alkohol stawia ponad kogos kto ich syna od tego meliniarstwa odciagal i nie pil

no super jest z czego byc dumnym i sie nakrecac ze im przypasowalas
rozumiem jakbys miala 20 lat ale ty jestes juz dojrzala kobieta po rozwodzie i take rzeczy ci imponuja ,tego ci brakowalo w zyciu?
to nie wiem gdzie ty sie do tej pory wychowywalas ...
__________________
z wizazem od 12.2004
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 14:30   #256
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
To tak jak napisałam, gdyby faktycznie to doceniał i niczego mu nie brakowało nie kombinowałby za Twoimi plecami z byłą. Gdybym była na jego miejscu byłoby jeszcze prościej rzucić się w wir nowej miłości, zapomnieć o tamtej. Ale on tego nie zrobił, bo nie był i nie jest w Tobie faktycznie zakochany ani szczęśliwy. Naprawdę nie życzę Ci źle, ale musisz przestać się okłamywać i czepiać fałszywej nadziei. Skoro zgranie się było dla niego bardzo ważne i Ty mu to dawałaś, czyni to jego granie na dwa fronty i próby zejścia się z byłą jeszcze bardziej obrzydliwymi. Mógł mieć z Tobą wszystko, ale nie chciał. To jest proste i logiczne jak 2+2, że cokolwiek mu zapewniałaś on i tak pobiegł do tamtej i jesteś na gorszej pozycji niż ona.
Wiem. Dobrze, że mi tak piszecie, to mi pomaga i powoli wszystko dociera i może uda mi sie już definitywnie odciąć
Bo Wy często widzicie inną stronę medalu.
Ja myślę, przecież tak dobrze nam było... i super spędzaliśmy czas, wszyscy byli szczęśliwi, a Wy piszecie "to jeszcze gorzej, że mimo to nie był w porządku"
Ehh
Po prostu ja sobie tak wszystko próbuje przetłumaczyć, bo chciał żebym z nim zamieszkała, zabierał na obiadki...Kto tak robi jesli nic nie czuje do kogoś...
I dlatego jak wy sie oburzaliście tym "po*ebana" ja sobie tłumaczyłam, że źle o mnie powiedział do niej, bo był w bardzo silnych emocjach - ona się dowiedziała, on w jej oczach wyszedł na świnie. Że przecież to niemożliwe, żeby naprawdę tak o mnie myślał, po co chciałby ze mną mieszkać i po co teraz by tak zabiegał o taką po*ebana laskę

Wiem, żałosna jestem
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 14:43   #257
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Po prostu ja sobie tak wszystko próbuje przetłumaczyć, bo chciał żebym z nim zamieszkała, zabierał na obiadki...Kto tak robi jesli nic nie czuje do kogoś...
I dlatego jak wy sie oburzaliście tym "po*ebana" ja sobie tłumaczyłam, że źle o mnie powiedział do niej, bo był w bardzo silnych emocjach - ona się dowiedziała, on w jej oczach wyszedł na świnie. Że przecież to niemożliwe, żeby naprawdę tak o mnie myślał, po co chciałby ze mną mieszkać i po co teraz by tak zabiegał o taką po*ebana laskę
Nie czuł do Ciebie miłości, pamiętasz co pisał do eks, że ta M. wszędzie za nim chodzi i że nie chciał gapić się w ścianę po rozstaniu? Zapełnił Tobą pustkę w swoim życiu po rozstaniu, napatoczyłaś się (sama pisałaś że obiecałaś mu wsparcie po rozstaniu i chciałaś się zbliżyć), wyszalał się, poimprezował z Tobą, ale to jeszcze nie znaczy, że coś poczuł. Gdyby faktycznie coś do Ciebie czuł nie poszedłby do byłej, nic z nią nie próbował, nie obiecywał jej rozstania z Tobą. Byłby skupiony na Tobie, a nie tylko gadał jakie to ma wielkie plany, a za plecami spotykał się z byłą. Stojąc z boku widać to bardzo wyraźnie i niestety, no powinnaś w końcu trochę przyjąć inną perspektywę zamiast skupiać się na tym co Tobie się wydawało, bo nigdy nie poznasz innego punktu widzenia.

Biedny misio, był w takich strasznych emocjach że nazwał Cię bardzo obelżywymi słowami. Ktoś już pisał, że tak nie mówi się o kimś kogo darzy się choćby szacunkiem, musisz kimś gardzić żeby go tak nazwać prawda? Jakby faktycznie zabiegał o Ciebie to po prostu nie ukrywałby przed nią Waszej relacji, postawił na Was, nie byłoby całej tej historii. Facet naprawdę zachował się jak świnia jadąc na dwa fronty, potem obraził Cię byle przypodobać się tamtej i jeszcze usprawiedliwiasz go emocjami. Przestań wypierać rzeczywistość, nic to nie da.

Edytowane przez Aelora
Czas edycji: 2025-04-10 o 14:45
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 16:39   #258
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
ale w czym sie zgraliscie w piciu na imprezach?

no serio super osiagniecie
zrozumialabym jakbys byla bez obrazy ekspedientka z zabki a oni rodzina adwokatow z wlasnym biznesem i by cie przyjeli do rodziny jak swoja bez wypominania o roznicy spolecznej ale to co ty opisujesz jako wielka akceptacja to nie jest nic specjalnego

wielkie wyroznienie ze wola kogos kto z nimi pije i pewnie czesciowo ten alkohol stawia ponad kogos kto ich syna od tego meliniarstwa odciagal i nie pil

no super jest z czego byc dumnym i sie nakrecac ze im przypasowalas
rozumiem jakbys miala 20 lat ale ty jestes juz dojrzala kobieta po rozwodzie i take rzeczy ci imponuja ,tego ci brakowalo w zyciu?
to nie wiem gdzie ty sie do tej pory wychowywalas ...

Te "meliniarstwo" to chyba trochę nadużycie, to nie sa ludzie z jakichs nizin społecznych, ledwo wiążących koniec z końcem, którzy ostatnie pieniądze przewalają na alkohol.
Po prostu ja naprawde poczułam ze super nam sie układa i wszystko do siebie pasuje.
Tak wyszło, ze razem w pracy, w dodatku super się dogadywałam z jego rodziną, nam również dobrze się spędzało czas. Chciał żebym się do niego wprowadziła.
Wszystkie klocki pasują
On sam twierdził, że był bardzo znużony i zmęczony tamtym związkiem - otrzymał zupełna świeżość i odmianę.
Gdy na poczatku stycznia pomógł jej z psem bo miała rodzinną przykra sytuację, to też pytał mnie czy nie będe miała nic przeciwko jak jej pomoże.
Wydawało się wszystko ok i że on jest w porządku
I dlatego tak ciężko jest mi sie z tym pogodzić. Po prostu to był dla mnie szok, gdy wtedy zaczęłam podejrzewać, że na tej jednej pomocy się nie skończyło.

Wiem, że mi napiszecie, że zgranie z rodzinką itd to za mało. Zaczyna już to do mnie dobrze docierać.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
Nie czuł do Ciebie miłości, pamiętasz co pisał do eks, że ta M. wszędzie za nim chodzi i że nie chciał gapić się w ścianę po rozstaniu? Zapełnił Tobą pustkę w swoim życiu po rozstaniu, napatoczyłaś się (sama pisałaś że obiecałaś mu wsparcie po rozstaniu i chciałaś się zbliżyć), wyszalał się, poimprezował z Tobą, ale to jeszcze nie znaczy, że coś poczuł. Gdyby faktycznie coś do Ciebie czuł nie poszedłby do byłej, nic z nią nie próbował, nie obiecywał jej rozstania z Tobą. Byłby skupiony na Tobie, a nie tylko gadał jakie to ma wielkie plany, a za plecami spotykał się z byłą. Stojąc z boku widać to bardzo wyraźnie i niestety, no powinnaś w końcu trochę przyjąć inną perspektywę zamiast skupiać się na tym co Tobie się wydawało, bo nigdy nie poznasz innego punktu widzenia.

Biedny misio, był w takich strasznych emocjach że nazwał Cię bardzo obelżywymi słowami. Ktoś już pisał, że tak nie mówi się o kimś kogo darzy się choćby szacunkiem, musisz kimś gardzić żeby go tak nazwać prawda? Jakby faktycznie zabiegał o Ciebie to po prostu nie ukrywałby przed nią Waszej relacji, postawił na Was, nie byłoby całej tej historii. Facet naprawdę zachował się jak świnia jadąc na dwa fronty, potem obraził Cię byle przypodobać się tamtej i jeszcze usprawiedliwiasz go emocjami. Przestań wypierać rzeczywistość, nic to nie da.
On jej do końca nie powiedział, że u niego mieszkałam, ja to musiałam zrobić...jego wersja to było "spotykamy się na imprezach" "spotykam się z nią żeby nie walnąć sobie w łeb"
Dlaczego? Bał się, że ona by go na zawsze kopnęła.
Przecież to chore bać się powiedzieć swojej BYŁEJ prawdę o teraźniejszym życiu


Co do wyzwiska, nikt nigdy nie powinien tak mówic o kobiecie, z którą praktycznie mieszkał - Zdaje sobie z tego sprawę. Emocje tego nie tłumaczą.

Chyba myślałam, że może jak w tych wszystkich komediach romantycznych "stracił, to zrozumiał, ze kocha", ale tak to chyba w życiu nie działa, bo ciężko żeby kogoś wyzywać, a za miesiąc uznać, że jednak kochamy tą osobę
+ Gdyby faktycznie tak mnie teraz kochał i z ex to finito na zawsze, to ten klucz od mieszkania nie pasuje do tej układanki pt "zrozumiałem, że ją kocham i ex to już koniec"

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-10 o 16:40
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 19:23   #259
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 756
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Te "meliniarstwo" to chyba trochę nadużycie, to nie sa ludzie z jakichs nizin społecznych, ledwo wiążących koniec z końcem, którzy ostatnie pieniądze przewalają na alkohol.
Po prostu ja naprawde poczułam ze super nam sie układa i wszystko do siebie pasuje.
Tak wyszło, ze razem w pracy, w dodatku super się dogadywałam z jego rodziną, nam również dobrze się spędzało czas. Chciał żebym się do niego wprowadziła.
Wszystkie klocki pasują
On sam twierdził, że był bardzo znużony i zmęczony tamtym związkiem - otrzymał zupełna świeżość i odmianę.
Gdy na poczatku stycznia pomógł jej z psem bo miała rodzinną przykra sytuację, to też pytał mnie czy nie będe miała nic przeciwko jak jej pomoże.
Wydawało się wszystko ok i że on jest w porządku
I dlatego tak ciężko jest mi sie z tym pogodzić. Po prostu to był dla mnie szok, gdy wtedy zaczęłam podejrzewać, że na tej jednej pomocy się nie skończyło.

Wiem, że mi napiszecie, że zgranie z rodzinką itd to za mało. Zaczyna już to do mnie dobrze docierać.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



On jej do końca nie powiedział, że u niego mieszkałam, ja to musiałam zrobić...jego wersja to było "spotykamy się na imprezach" "spotykam się z nią żeby nie walnąć sobie w łeb"
Dlaczego? Bał się, że ona by go na zawsze kopnęła.
Przecież to chore bać się powiedzieć swojej BYŁEJ prawdę o teraźniejszym życiu


Co do wyzwiska, nikt nigdy nie powinien tak mówic o kobiecie, z którą praktycznie mieszkał - Zdaje sobie z tego sprawę. Emocje tego nie tłumaczą.

Chyba myślałam, że może jak w tych wszystkich komediach romantycznych "stracił, to zrozumiał, ze kocha", ale tak to chyba w życiu nie działa, bo ciężko żeby kogoś wyzywać, a za miesiąc uznać, że jednak kochamy tą osobę
+ Gdyby faktycznie tak mnie teraz kochał i z ex to finito na zawsze, to ten klucz od mieszkania nie pasuje do tej układanki pt "zrozumiałem, że ją kocham i ex to już koniec"
W filmach karate zawsze też jest tak, że chucherko pokonuje karatekę, bo "mu zależy" na zwycięstwie.
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2025-04-10, 19:28   #260
Bruma_w_Hogsmeade
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 756
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
chciał żebym z nim zamieszkała, zabierał na obiadki...Kto tak robi jesli nic nie czuje do kogoś...
Bardzo dużo ludzi. O wiele częściej (na oko, tak z sześćset razy częściej ) ludzie niekochający zabierają na obiadki, bzykają i mieszkają razem, niż ludzie kochający latają za eksami.
On ma bardzo wiele logicznych powodów, żeby mimo braku miłości mieszkać razem itp. Ja cię nie rozumiem. Po co ci on?
Bruma_w_Hogsmeade jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 20:00   #261
Wicked_Girl
Zadomowienie
 
Avatar Wicked_Girl
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 1 019
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Mnie razi to jak uważasz, że jego rodzinie bardzo odpowiadasz. Pamiętam do dziś wątek sprzed lat na wizażu, facet tęsknił za byłą , obecna partnerka była zapchajdziurą, a on przez sen wymawiał imię byłej i roku nowego związku dalej za nią tęsknił.

Ona tak się domagała od wizazanek pocieszenia , bo przecież tak go kocha. A i mamusia jego dała nawet jej klucze do jego mieszkanka jak on wyjechał w sprawach służbowych. Problem taki jak u ciebie. On ciebie nie kocha, tylko kocha byłą. Uczucia mają to do siebie, że nie zmieniają się pod wpływem magicznego myślenia. To również bardzo alarmujące, że jego rodzina się tak wtrąca w jego sprawy, strach myśleć jakby ingerowała w życie jego partnerki. I tu coś przeczuwam, że byłej nie było to w smak, stąd ich zdanie o niej. A resztę historii o złej eks dopisali oczywiście, no bo jak śmie imprez i kielicha nie lubić, huehue.
Wicked_Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 21:27   #262
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Wicked_Girl Pokaż wiadomość
Mnie razi to jak uważasz, że jego rodzinie bardzo odpowiadasz. Pamiętam do dziś wątek sprzed lat na wizażu, facet tęsknił za byłą , obecna partnerka była zapchajdziurą, a on przez sen wymawiał imię byłej i roku nowego związku dalej za nią tęsknił.

Ona tak się domagała od wizazanek pocieszenia , bo przecież tak go kocha. A i mamusia jego dała nawet jej klucze do jego mieszkanka jak on wyjechał w sprawach służbowych. Problem taki jak u ciebie. On ciebie nie kocha, tylko kocha byłą. Uczucia mają to do siebie, że nie zmieniają się pod wpływem magicznego myślenia. To również bardzo alarmujące, że jego rodzina się tak wtrąca w jego sprawy, strach myśleć jakby ingerowała w życie jego partnerki. I tu coś przeczuwam, że byłej nie było to w smak, stąd ich zdanie o niej. A resztę historii o złej eks dopisali oczywiście, no bo jak śmie imprez i kielicha nie lubić, huehue.
Tak uważam, bo tak jest, widziałam jak się zachowywali i teraz zachowują. A podkreślałam to, bo dla niego to zawsze było bardzo ważne. Dostał wszystko czego ona mu nie dawała
I powiedzcie, że to nie jest powalone. Ja chyba z tym się nie mogę najbardziej pogodzić

Pamiętasz nazwę wątku? Chętnie bym się zapoznała. Chociaż pewnie nie do końca była taka sama sytuacja, bo "mój" miał okazje wrócić do ex

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade Pokaż wiadomość
Bardzo dużo ludzi. O wiele częściej (na oko, tak z sześćset razy częściej ) ludzie niekochający zabierają na obiadki, bzykają i mieszkają razem, niż ludzie kochający latają za eksami.
On ma bardzo wiele logicznych powodów, żeby mimo braku miłości mieszkać razem itp. Ja cię nie rozumiem. Po co ci on?
No już po nic, musi odejść z mojego życia, bo ja wiem, że gdyby ona nagle od czapy napisała do niego za miesiąc z prośbą o spotkanie i rozmowę, to myślę, że by nie odmówił
Pytanie czy by mi powiedział...
Ale akurat to i tak by nie miało znaczenia w tej sytuacji.
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-10, 21:42   #263
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

On nic od Ciebie nie chce, czytając jeszcze raz to co pisałaś wcześniej - że nawet na zakrapianych imprezach trzymał dystans i był jej wierny, jak się o Tobie wyrażał że ciągle za nim chodzisz, że po rozstaniu sama biegłaś go pocieszać i chociaż kontakt się urwał dalej chciałaś go wspierać - zaczynam podejrzewać że bujałaś się w nim od dawna i stąd skrajnie nierealistyczny obraz tego człowieka w Twoich oczach. On Cię nie chce, możesz mu złote góry przenosić, a i tak pójdzie do niej bo to ją kocha i pragnie, doskonale to udowodnił swoim zachowaniem. Ty jesteś tą naiwną M. od imprez i biegania za nim, dokładnie to o Tobie napisał więc skądś tę myśli musiały pojawić się w jego głowie. Dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomości?
Nigdy nie powiedziałby Ci że ona się skontaktowała, tu nie trzeba się zastanawiać, on już dokładnie to zrobił pisząc i spotykając się z nią za Twoimi plecami dlatego się rozstaliście.
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 09:45   #264
ColourTheSmallOne
Zadomowienie
 
Avatar ColourTheSmallOne
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 107
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Tak uważam, bo tak jest, widziałam jak się zachowywali i teraz zachowują. A podkreślałam to, bo dla niego to zawsze było bardzo ważne. Dostał wszystko czego ona mu nie dawała
I powiedzcie, że to nie jest powalone. Ja chyba z tym się nie mogę najbardziej pogodzić
Niestety tak jest. Zaden facet nie pokocha cie za to, ze starasz sie byc dla niego idealna i ze dajesz mu wszystko, czego chce. To tak niestety nie dziala. Dzieje sie wręcz przeciwnie, męzczyzni tracą szacunek do takich nadmiernie starających sie kobiet (zresztą kobiety do takich facetow czesto tez). Pokocha kiedys inną, bo bedzie miala "to cos" i taka to sprawiedliwosc

Polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=1tTv...L&index=6&t=1s
__________________
If we cannot at least imagine we are free, we are living a life that is wrong for us. - Deborah Levy

Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.

Edytowane przez ColourTheSmallOne
Czas edycji: 2025-04-11 o 09:48
ColourTheSmallOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 10:14   #265
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Aelora Pokaż wiadomość
On nic od Ciebie nie chce, czytając jeszcze raz to co pisałaś wcześniej - że nawet na zakrapianych imprezach trzymał dystans i był jej wierny, jak się o Tobie wyrażał że ciągle za nim chodzisz, że po rozstaniu sama biegłaś go pocieszać i chociaż kontakt się urwał dalej chciałaś go wspierać - zaczynam podejrzewać że bujałaś się w nim od dawna i stąd skrajnie nierealistyczny obraz tego człowieka w Twoich oczach. On Cię nie chce, możesz mu złote góry przenosić, a i tak pójdzie do niej bo to ją kocha i pragnie, doskonale to udowodnił swoim zachowaniem. Ty jesteś tą naiwną M. od imprez i biegania za nim, dokładnie to o Tobie napisał więc skądś tę myśli musiały pojawić się w jego głowie. Dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomości?
Nigdy nie powiedziałby Ci że ona się skontaktowała, tu nie trzeba się zastanawiać, on już dokładnie to zrobił pisząc i spotykając się z nią za Twoimi plecami dlatego się rozstaliście.

Dociera to do mnie, ale to też nie jest tak, że to ja tak strasznie za nim latałam a on się tylko opędzał. To on mnie zaprosił na tą imprezę i zanim jeszcze mu potwierdziłam, że mogę to on już potwierdził, że ze mną będzie...
Więc chyba jednak taaak strasznie mną nie gardził i musiałam mu się podobać

W czasie naszej przerwy na jesień on nawiązał z nią kontakt i chciał do niej wrócić, wysyłał kwiaty, ale ona go zlewała, potem my odnowiliśmy Z JEGO INICJATYWY i po miesiącu właściwie jednocześnie ze mną zaczął się z nią w grudniu spotykać...I odpowiadać jak to go chce poderwać i jaki jest biedny
To było baaaardzo podkoloryzowane dla niej, żeby zobaczyła jakie branie ma i żeby była zazdrosna. Ona wtedy chciała wrócić, a on chciał czas... A przecież już wtedy mógł z nią być

Wolał prosić mnie żebym się szybko wprowadziła. Więc ponownie, chyba nie byłam dla niego taka przykra i natrętna...

To dla mnie wygląda tak, że on sam nie wie czego chce...tak jakby chciał już rozpocząć zupełnie (dosłownie) nowe życie z dala od niej, sprawdzić jak to jest, bo ja mu oferowałam coś zupełnie nowego, ale jednak nie wytrzymał bez kontaktu z nią

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-11 o 10:38
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 10:53   #266
Aelora
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 351
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

No ale co to zmienia w jego zachowaniu i tym co zrobił? Mam wrażenie, że chodzimy w kółko analizując ciągle motywy jego zachowania. To nie ma dużego znaczenia, chłop nie jest dzieckiem, zachował się po prostu fatalnie grając na dwa fronty. Tobie nic nie mówił o tamtej, próbował się z nią zejść za Twoimi plecami będąc już w relacji z Tobą, jej opowiadał że jesteś namolna i stuknięta. W zasadzie jesteś najbardziej poszkodowaną osobą w tym układzie. Jeśli uważasz, że jednak coś czuł albo teraz gdy obie kopnęłyście go w 4 litery zaczął coś do Ciebie czuć zawsze możesz wrócić. A jeśli nie bierzesz tego pod uwagę, kontynuuj terapię i za jakiś czas wejdź w nowy związek. Byle nie tracić czasu na tego samego dziwnego typka.
Aelora jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 10:55   #267
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
Dociera to do mnie, ale to też nie jest tak, że to ja tak strasznie za nim latałam a on się tylko opędzał. To on mnie zaprosił na tą imprezę i zanim jeszcze mu potwierdziłam, że mogę to on już potwierdził, że ze mną będzie...
Więc chyba jednak taaak strasznie mną nie gardził i musiałam mu się podobać

W czasie naszej przerwy na jesień on nawiązał z nią kontakt i chciał do niej wrócić, wysyłał kwiaty, ale ona go zlewała, potem my odnowiliśmy Z JEGO INICJATYWY i po miesiącu właściwie jednocześnie ze mną zaczął się z nią w grudniu spotykać...I odpowiadać jak to go chce poderwać i jaki jest biedny
To było baaaardzo podkoloryzowane dla niej, żeby zobaczyła jakie branie ma i żeby była zazdrosna. Ona wtedy chciała wrócić, a on chciał czas... A przecież już wtedy mógł z nią być

Wolał prosić mnie żebym się szybko wprowadziła. Więc ponownie, chyba nie byłam dla niego taka przykra i natrętna...

To dla mnie wygląda tak, że on sam nie wie czego chce...tak jakby chciał już rozpocząć zupełnie (dosłownie) nowe życie z dala od niej, sprawdzić jak to jest, bo ja mu oferowałam coś zupełnie nowego, ale jednak nie wytrzymał bez kontaktu z nią
To wszystko co probujesz tlumaczyc ze "nie wiedzial czego chce" jest niczym innym jak trzymaniu kogos w pogotowiu
Gdyby ona tylko zechciala wtedy zeby on wrocil ty bys zostala odprawiona natychmiastowo
Bylas caly czas takim wyjsciem B ktore on utrzymywal poprzez dawanie ci minimalnego zainteresowania
To co ty uwazasz za przejawy milosci z jego strony do ciebie w moim odczuciu mozna najwyzej tlumaczyc lubieniem ,umilaczem wolnego czasu .
Nigdy nie bylas jego pierwszym wyborem to ze dawalas wiele ne wiele oczekujac w zamian mu odpowiadalo dlatego spedzal ten czas z toba,lepsze to niz siedzenie samotnie ale to nie byla miłość z jego strony

Twraz wyobraz sobie ze jakis koles ktorego ty znasz od lat i lubisz tak po kolezensku zaczyna cie adorowac wchodzic w tylek,przynosic kwiaty,zabierac na imprezy itp czy jestes wstanie zmienic swoje kolezenskie uczucia w stosunku do niego w szalone zakochanie?
Watpie .bedziesz nadal go lubila ,mozesz milo z nim spedzac czas ale milosci z tego nie wykrzesasz

On chcial byc z nia ty tylko pomagalas przetrwac ich separacje
On zawsze wiedzial czego chce ,to nie bylas ty ,on chcial byc z nia
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2025-04-11 o 10:56
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 11:12   #268
Noeellaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 102
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
To wszystko co probujesz tlumaczyc ze "nie wiedzial czego chce" jest niczym innym jak trzymaniu kogos w pogotowiu
Gdyby ona tylko zechciala wtedy zeby on wrocil ty bys zostala odprawiona natychmiastowo
Bylas caly czas takim wyjsciem B ktore on utrzymywal poprzez dawanie ci minimalnego zainteresowania
To co ty uwazasz za przejawy milosci z jego strony do ciebie w moim odczuciu mozna najwyzej tlumaczyc lubieniem ,umilaczem wolnego czasu .
Nigdy nie bylas jego pierwszym wyborem to ze dawalas wiele ne wiele oczekujac w zamian mu odpowiadalo dlatego spedzal ten czas z toba,lepsze to niz siedzenie samotnie ale to nie byla miłość z jego strony

Twraz wyobraz sobie ze jakis koles ktorego ty znasz od lat i lubisz tak po kolezensku zaczyna cie adorowac wchodzic w tylek,przynosic kwiaty,zabierac na imprezy itp czy jestes wstanie zmienic swoje kolezenskie uczucia w stosunku do niego w szalone zakochanie?
Watpie .bedziesz nadal go lubila ,mozesz milo z nim spedzac czas ale milosci z tego nie wykrzesasz

On chcial byc z nia ty tylko pomagalas przetrwac ich separacje
On zawsze wiedzial czego chce ,to nie bylas ty ,on chcial byc z nia

To dlaczego w grudniu jej powiedział, ze potrzebuje czasu i za mnie się wziął? Ona od grudnia chciała spróbować i wejść ponownie w związek.
Ja się z Wami ogólnie zgadzam, z perspektywy czasu wiem, że większość naszej znajomości to było zagłuszanie jego myśli i dawanie mu jakiegoś zajęcia żeby nie siedział sam i nie rozmyślał . Dodatkowo dużo alkoholu. Wiem, że ewidentnie to nie była wtedy żadna wielka miłość ani nawet zakochanie. z jego strony.

Ale nie rozumiem głosów, że gdyby ona tylko chciała to on by wrócił, z tego co mi mówiła ona chciała (w grudniu), to on gadał, że jest już w innym miejscu, potrzebuje czasu i że jakby taka rozmowa była dwa miesiące temu to on by się nie zastanawiał ani chwili, ale teraz dużo się zmieniło.
I zaczął ze mną byc.
Teraz na ich spotkaniu było dosyć podobnie.

Ogólnie to wyglądała tak, ze wejść z nią w związek nie chce, ale gdy tylo ona dawała sobie spokój to wtedy on wkraczał do akcji i szukał kontaktu

Więc gość sam nie wie czego chce, nie chce do niej wrócić i budować związku, ale nie umie powiedzieć, ze to definitywny koniec i żeby zniknęła.
Ja niby dla niego jestem taka po*ebana, a teraz traci tyle energii i czasu żeby mnie odzyskać i byc ze mną, zamiast lecieć do ex

Pewnie to jakaś zimna kalkulacja u niego...mnie miał już "urobioną", poukładał sobie życie bez ex, weekendowe imprezki, spędzanie wspólnie czasu z rodziną, sex...
Z byłą musiałby po mału wszystko od nowa budować, ona by się do niego nie wprowadziła, ani on teraz do niej...

Ja tu nie widzę do nikogo miłości. Ani do mnie, ani do niej. Jest bardzo pogubiony.

Edytowane przez Noeellaa
Czas edycji: 2025-04-11 o 11:19
Noeellaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 11:52   #269
xfrida
Zadomowienie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 1 509
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To dlaczego w grudniu jej powiedział, ze potrzebuje czasu i za mnie się wziął? Ona od grudnia chciała spróbować i wejść ponownie w związek.
Ja się z Wami ogólnie zgadzam, z perspektywy czasu wiem, że większość naszej znajomości to było zagłuszanie jego myśli i dawanie mu jakiegoś zajęcia żeby nie siedział sam i nie rozmyślał . Dodatkowo dużo alkoholu. Wiem, że ewidentnie to nie była wtedy żadna wielka miłość ani nawet zakochanie. z jego strony.

Ale nie rozumiem głosów, że gdyby ona tylko chciała to on by wrócił, z tego co mi mówiła ona chciała (w grudniu), to on gadał, że jest już w innym miejscu, potrzebuje czasu i że jakby taka rozmowa była dwa miesiące temu to on by się nie zastanawiał ani chwili, ale teraz dużo się zmieniło.
I zaczął ze mną byc.
Teraz na ich spotkaniu było dosyć podobnie.

Ogólnie to wyglądała tak, ze wejść z nią w związek nie chce, ale gdy tylo ona dawała sobie spokój to wtedy on wkraczał do akcji i szukał kontaktu

Więc gość sam nie wie czego chce, nie chce do niej wrócić i budować związku, ale nie umie powiedzieć, ze to definitywny koniec i żeby zniknęła.
Ja niby dla niego jestem taka po*ebana, a teraz traci tyle energii i czasu żeby mnie odzyskać i byc ze mną, zamiast lecieć do ex

Pewnie to jakaś zimna kalkulacja u niego...mnie miał już "urobioną", poukładał sobie życie bez ex, weekendowe imprezki, spędzanie wspólnie czasu z rodziną, sex...
Z byłą musiałby po mału wszystko od nowa budować, ona by się do niego nie wprowadziła, ani on teraz do niej...

Ja tu nie widzę do nikogo miłości. Ani do mnie, ani do niej. Jest bardzo pogubiony.
ale co cie obchodzi ich relacja
ty sie skup na waszej
wasza wyglada nieciekawie ,on cie nie kocha wcale nie jest pogubiony jak sobie wmawiasz,poprostu siedzial z toba z braku laku
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2025-04-11 o 14:19
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2025-04-11, 13:14   #270
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 525
Dot.: Jak bardzo ta sytuacja jest beznadziejna dla mnie?

Cytat:
Napisane przez Noeellaa Pokaż wiadomość
To dlaczego w grudniu jej powiedział, ze potrzebuje czasu i za mnie się wziął? Ona od grudnia chciała spróbować i wejść ponownie w związek.
Ja się z Wami ogólnie zgadzam, z perspektywy czasu wiem, że większość naszej znajomości to było zagłuszanie jego myśli i dawanie mu jakiegoś zajęcia żeby nie siedział sam i nie rozmyślał . Dodatkowo dużo alkoholu. Wiem, że ewidentnie to nie była wtedy żadna wielka miłość ani nawet zakochanie. z jego strony.

Ale nie rozumiem głosów, że gdyby ona tylko chciała to on by wrócił, z tego co mi mówiła ona chciała (w grudniu), to on gadał, że jest już w innym miejscu, potrzebuje czasu i że jakby taka rozmowa była dwa miesiące temu to on by się nie zastanawiał ani chwili, ale teraz dużo się zmieniło.
I zaczął ze mną byc.
Teraz na ich spotkaniu było dosyć podobnie.

Ogólnie to wyglądała tak, ze wejść z nią w związek nie chce, ale gdy tylo ona dawała sobie spokój to wtedy on wkraczał do akcji i szukał kontaktu

Więc gość sam nie wie czego chce, nie chce do niej wrócić i budować związku, ale nie umie powiedzieć, ze to definitywny koniec i żeby zniknęła.
Ja niby dla niego jestem taka po*ebana, a teraz traci tyle energii i czasu żeby mnie odzyskać i byc ze mną, zamiast lecieć do ex

Pewnie to jakaś zimna kalkulacja u niego...mnie miał już "urobioną", poukładał sobie życie bez ex, weekendowe imprezki, spędzanie wspólnie czasu z rodziną, sex...
Z byłą musiałby po mału wszystko od nowa budować, ona by się do niego nie wprowadziła, ani on teraz do niej...

Ja tu nie widzę do nikogo miłości. Ani do mnie, ani do niej. Jest bardzo pogubiony.
Sluchaj, tlumacz to sobie wszystko jak chcesz i wierz dalej w te bajki , ktore sama tworzysz. Na pewno milosc do Ciebie tak go oslepila, ze sie pogubil :brzyda l:

Jak chcesz to sobie wchodz z nim w "zwiazek". Moze jak dostaniesz ostro po tylku, to Cie to otrzezwi.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2025-04-24 21:45:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.