Czy ta praca to wyzysk?

[Camillie32]

Napisane przez Flashdance

Napisała osoba która od dawna jest na całkowitym utrzymaniu rodziców.

Haha dokładnie. Po tych „larwiszonach” nie mam już zupełnie ani krztyny sympatii do autorki. Chamska, kłamliwa, oceniająca innych gdy jest dokładnie taka sama, tylko ludzie np z chorobą alkoholową rzeczywiście mają realne problemy w przeciwieństwie do niej.

[Franciskaa]

No tak w gwoli ścisłości oczywiście praca pielęgniarki to nie jest praca najłatwiejsza na świecie, ale porównując tylko pracę opiekunki, a pracę pielęgniarki to jest to lepsza praca pod każdym względem. Jest to sensowny wybór bo pracy nie brakuje, a płaca jest coraz lepsza. Tylko jeśli porównać tu pomysł z pracą opiekunki. Lepiej zacząć takie studia niż nie robić nic. Tak to za 3 lata ma zawód a jak nic nie będzie robić to kolejne 3 lata będzie miała dalej nic. Co jest bardzo prawdopodobne przy jej długoletniej prokrastynacji i podejściu do życia. I również nie do końca popieram wyjazd za granicę bo patrząc na podejście autorki to po prostu nie jest dobry pomysł. Ja jej jednak doradzałam pracę w Polsce najzwyklejsza typu praca w sklepie żeby odciążyć rodziców, spłacić długi i zainteresowaniem się jednak czymś sensowniejszym w dłuższej perspektywie typu na przykład takie studia żeby jednak te jeszcze wiele lat do emerytury mieć sensowniejszą pracę za większe pieniądze. To wszystko może robić w Polsce. Jestem pewna, że rodzice by to zrozumieli w końcu teraz i jest na ich utrzymaniu i nic nie robi, a wyjście z domu tylko w ramach jakiegoś głupiego pomysłu wyjazdu za granicę na ciężkie roboty jest tak samo bezsensu jak koczowanie u rodziców i nie robienie nic bo pewnie autorka i tak rzuci taką robotę i wróci do domu o ile w ogóle gdzieś pojedzie.

[xfrida]

Napisane przez Franciskaa

No tak w gwoli ścisłości oczywiście praca pielęgniarki to nie jest praca najłatwiejsza na świecie, ale porównując tylko pracę opiekunki, a pracę pielęgniarki to jest to lepsza praca pod każdym względem. Jest to sensowny wybór bo pracy nie brakuje, a płaca jest coraz lepsza. Tylko jeśli porównać tu pomysł z pracą opiekunki. Lepiej zacząć takie studia niż nie robić nic. Tak to za 3 lata ma zawód a jak nic nie będzie robić to kolejne 3 lata będzie miała dalej nic. Co jest bardzo prawdopodobne przy jej długoletniej prokrastynacji i podejściu do życia. I również nie do końca popieram wyjazd za granicę bo patrząc na podejście autorki to po prostu nie jest dobry pomysł. Ja jej jednak doradzałam pracę w Polsce najzwyklejsza typu praca w sklepie żeby odciążyć rodziców, spłacić długi i zainteresowaniem się jednak czymś sensowniejszym w dłuższej perspektywie typu na przykład takie studia żeby jednak te jeszcze wiele lat do emerytury mieć sensowniejszą pracę za większe pieniądze. To wszystko może robić w Polsce. Jestem pewna, że rodzice by to zrozumieli w końcu teraz i jest na ich utrzymaniu i nic nie robi, a wyjście z domu tylko w ramach jakiegoś głupiego pomysłu wyjazdu za granicę na ciężkie roboty jest tak samo bezsensu jak koczowanie u rodziców i nie robienie nic bo pewnie autorka i tak rzuci taką robotę i wróci do domu o ile w ogóle gdzieś pojedzie.

Ona juz byla na studiach I ma 32lata na takie cyrki jak kolejne studia na koszt rodzicow to juz chyba za pozno
Teraz ma znalesc normalna prace z tego zyc I jak chce to moze studiowac ale biorac pod uwage ze ona tylko uczac sie jezyka nie mogla tego pogodzic z praca to nie widze zadnych szans na robienie studiow i prace ever

Ps.jestem pielegniarka z wyksztalcenia i powiem ci ze to jest na tyle ciezka praca ze zdecydowalam sie przebranzowic I juz nie pracuje w tym zawodzie wiec odradzam studia w tym kierunku autorce ktorej nie chce sie pracowac ciezko I w "gownopracach "

[Franciskaa]

No tak, wiadomo że powinna już w tym wieku się ogarnąć. Ale lepsze 3 lata jakichś sensownych studiów które dałyby jej rzeczywisty zawód niż 3 lata nic nie robienia, albo po prostu kolejne lata nic nie robienia bo pojedzie za granicę i i tak stamtąd wróci. Z jakiegoś powodu rodzice jej jeszcze nie wyrzucili. Muszą być chyba bardzo wyrozumiali. Niektórzy by po prostu powiedzieli otwarcie, że ma się wyprowadzić. Więc jeśli by poszła do takiej zwykłej roboty, dokładała się to miałaby przynajmniej gdzie mieszkać i mogłaby jakieś studia dodatkowo robić czy sensowne kursy. Już nawet nie chodzi o tą pielęgniarkę tylko cokolwiek co da jej zawód sensowny. Bo tak to pojedzie za granicę w bo wie że rodzice mają jej dość (nie dziwne) i za chwilę i tak stamtąd wróci i znowu będą mieć ją na głowie i tak w kółko. Jakby miała jakiś sensowny plan ale w szerszej perspektywie to byłoby mądrzejsze.

[Aelora]

Tylko w jej przypadku to znowu gra na czas i odkładanie momentu stanięcia na własne nogi. Tak samo było z nauką szwedzkiego, byle coś robić, co i tak potem nie przekłada się realnie na zwiększenie jej szans na rynku pracy.
Napisała, że nie będzie pracować w trakcie studiów, tylko żyć z oszczędności zarobionych za granicą (ile tego musi mieć żeby starczyło na co najmniej 3 lata studiów?), więc znowu nie dołoży się rodzicom ani nie stanie szybko na własne nogi.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Ale jakby powiedzieli, że mam się wyprowadzić to i tak bym tego nie zrobiła. To mój dom i nikt mnie wyrzucać nie będzie, to byłoby zresztą nielegalne.

Jakby mogli to już dawno by mnie wywalili. No ale studia na koszt rodziców odpadają. Po prostu będę pracować jako opiekunka i odkładać na studia.

Nie pogodziłabym studiów z pracą. Jak studiuję, nie mogę mieć innych obowiązków. Dlatego muszę odłożyć kasę, żeby na studiach mieć spokój. Plus praca w wakacje jako opiekunka.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Jako opiekunka można dużo odłożyć bo mieszkanie i jedzenie się ma.

[Kalina0]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Ale jakby powiedzieli, że mam się wyprowadzić to i tak bym tego nie zrobiła. To mój dom i nikt mnie wyrzucać nie będzie, to byłoby zresztą nielegalne.

.

Jesteś właścicielem domu? Sprawdź jednak w księgach wieczystych.
Nakaz wyprowadzki dorosłego dziecka jest jak najbardziej legalny.

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Nie pogodziłabym studiów z pracą. Jak studiuję, nie mogę mieć innych obowiązków.

Słyszałaś o takim wynalazku jak studia zaoczne lub wieczorowe?

[Franciskaa]

Ok, po tym tekście, że „nie mogą mnie wyrzucić bo to mój dom” to naprawdę musi być troll. Szkoda się produkować i dawać sensowne rady bo jeśli nawet to nie troll jakimś cudem to autorka i tak żadnych sensownych rad nie przyjmie do świadomości. Próbowałam coś poradzić, ale odpadam.

[Aelora]

Ten wątek to takie guilty pleasure Wizażu. Nie ma co tutaj brać czegokolwiek na serio, bo i tak Bruma zrobi po swojemu

[xfrida]

Napisane przez Franciskaa

Ok, po tym tekście, że „nie mogą mnie wyrzucić bo to mój dom” to naprawdę musi być troll. Szkoda się produkować i dawać sensowne rady bo jeśli nawet to nie troll jakimś cudem to autorka i tak żadnych sensownych rad nie przyjmie do świadomości. Próbowałam coś poradzić, ale odpadam.

I ona sie dziwi ze nikt jej nie lubi I rodzice obgaduja
Ja im narawde wspolczuje ze takiego wrzoda sobie wyhodowali

[Camillie32]

Napisane przez xfrida

I ona soe dziwi ze nikt jej nie lubi I rodzice obgaduja
Ja im narawde wspolczuje ze takiego wrzoda sobie wyhodowali

W sumie ciekawe gdzie zrobili błąd, bo dzieci skądś się jednak takie biorą, a skoro autorka już od lat taka jest to musiało coś pójść mocno nie tak w jej wychowaniu skoro wyrósł taki no po prostu paskudny człowiek (ewentualnie troll)

[xfrida]

Napisane przez Camillie32

W sumie ciekawe gdzie zrobili błąd, bo dzieci skądś się jednak takie biorą, a skoro autorka już od lat taka jest to musiało coś pójść mocno nie tak w jej wychowaniu skoro wyrósł taki no po prostu paskudny człowiek (ewentualnie troll)

nie wiem czy mozna ich winic
w koncu jej brat jest samodzielny ,wyszedl z domu ma zone i dzieci
mysle ze tu wiele zalezy od samej autorki
bardzo im wspolczuje ,mysle ze prawo jest chore ze nie mozna sie takiego doroslego leniwego ,roszczeniowego czlowieka pozbyc ze swojego domu ,to bardzo nie sprawiedliwe

[Camillie32]

Napisane przez xfrida

nie wiem czy mozna ich winic
w koncu jej brat jest samodzielny ,wyszedl z domu ma zone i dzieci
mysle ze tu wiele zalezy od samej autorki
bardzo im wspolczuje ,mysle ze prawo jest chore ze nie mozna sie takiego doroslego leniwego ,roszczeniowego czlowieka pozbyc ze swojego domu ,to bardzo nie sprawiedliwe

Wydaje mi się, że w Polsce chyba można, że kojarzę podobne sprawy z mediów? Że tego typu pasożyt dostał nakaz eksmisji, ale no ile to zajmuje i ile trzeba się w sądach namęczyć to już osobna sprawa… też mi bardzo rodziców szkoda, dobrze że przynajmniej jej brat się sensowny im trafił

[Kalina0]

Dziś szczególny dzień w kontekście tego wątku: Święto Pracy!

[hasta_la_vista]

Kino, sklepy, florystka, technik weterynarii, farmacji, stomatologiczny, straż miejska itd... Jakąś szkołę można zrobić pod technika. Wynagrodzenie z najniższych, ale to coś. Zapisać się w urzędzie pracy.

Czuję, że przydała by ci się terapia własna. Ewidentnie jesteś w kryzysie, od dłuższego czasu nie masz zasobów, żeby sobie z nim poradzić. Może jakieś zaburzenia na to wpływają. Ja to życzliwie mówię, zupełnie niezgryźliwie. Znam osoby, które się podjęły terpii zaburzeń osobowości. To pomaga nie strzelać sobie w kolano we własnym życiu Nawet na NFZ idzie się dostać w parę miesięcy na terapię, przynajmniej jak ma się już diagnostykę za sobą i skierowanie.

[xfrida]

Napisane przez hasta_la_vista

Kino, sklepy, florystka, technik weterynarii, farmacji, stomatologiczny, straż miejska itd... Jakąś szkołę można zrobić pod technika. Wynagrodzenie z najniższych, ale to coś. Zapisać się w urzędzie pracy.

Czuję, że przydała by ci się terapia własna. Ewidentnie jesteś w kryzysie, od dłuższego czasu nie masz zasobów, żeby sobie z nim poradzić. Może jakieś zaburzenia na to wpływają. Ja to życzliwie mówię, zupełnie niezgryźliwie. Znam osoby, które się podjęły terpii zaburzeń osobowości. To pomaga nie strzelać sobie w kolano we własnym życiu Nawet na NFZ idzie się dostać w parę miesięcy na terapię, przynajmniej jak ma się już diagnostykę za sobą i skierowanie.

Byla na terapi
Jak widac bez skutkow

[hasta_la_vista]

O nie wiedziałam. Gdzieś zapamiętałam jej poradę do kogoś innego, że lepiej oszczędzić sobie psychologa i być samoukiem. Myślałam, że to dlatego, że sama jest samoukiem i unika terapii, ale kontekstu nie znam, rzadko tu czytam i się udzielam.

Moja siostra trzy lata chodziła do psychologa i nie zorientowała się za tyle czasu, że to nie jest terapia. Można i tak

[Bruma_w_Hogsmeade]

Cześć dziewczyny.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, tylko nie wiem, czy ma on sens.



Kiedyś spotkałam Panie, które chodziły z workiem i spiczastym kijkiem (do podnoszenia śmieci z ziemi) pracujące przy oczyszczaniu miasta.



Wtedy pomyślałam, że to w sumie praca dla mnie: chodzić i zbierać puszki, opakowania i inne rzeczy walające się po ulicach. Nie trzeba dźwigać ani użerać się z chamskimi klientami.



Nawet byłam w PGK, ale byli bardzo negatywnie nastawieni, nie chcieli mnie zatrudnić i pomysł umarł śmiercią naturalną.



Ale dzisiaj pomyślałam, że może zacznę dzwonić do wszystkich miastach w Polsce i jak będę miała ugadaną pracę przy sprzątaniu miasta, to pożyczyć od rodziców na przeprowadzkę i wynająć pokój w mieście, gdzie będzie praca.



Miasta są zaśmiecone.



Czy sądzicie, że są szanse?

[havarti]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Cześć dziewczyny.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, tylko nie wiem, czy ma on sens.



Kiedyś spotkałam Panie, które chodziły z workiem i spiczastym kijkiem (do podnoszenia śmieci z ziemi) pracujące przy oczyszczaniu miasta.



Wtedy pomyślałam, że to w sumie praca dla mnie: chodzić i zbierać puszki, opakowania i inne rzeczy walające się po ulicach. Nie trzeba dźwigać ani użerać się z chamskimi klientami.



Nawet byłam w PGK, ale byli bardzo negatywnie nastawieni, nie chcieli mnie zatrudnić i pomysł umarł śmiercią naturalną.



Ale dzisiaj pomyślałam, że może zacznę dzwonić do wszystkich miastach w Polsce i jak będę miała ugadaną pracę przy sprzątaniu miasta, to pożyczyć od rodziców na przeprowadzkę i wynająć pokój w mieście, gdzie będzie praca.



Miasta są zaśmiecone.



Czy sądzicie, że są szanse?

Zdecyduj się w końcu na coś i zacznij zdawać tę upragnioną relację na żywo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bruma_w_Hogsmeade]

We wtorek zaczynam tych dziadków. Nie zrezygnowałam z tego pomysłu więc jestem zdecydowana, ale się zastanawiam czy dałoby się ogarnąć sprzątanie miasta - jakiegokolwiek miasta.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Cześć dziewczyny.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, tylko nie wiem, czy ma on sens.



Kiedyś spotkałam Panie, które chodziły z workiem i spiczastym kijkiem (do podnoszenia śmieci z ziemi) pracujące przy oczyszczaniu miasta.



Wtedy pomyślałam, że to w sumie praca dla mnie: chodzić i zbierać puszki, opakowania i inne rzeczy walające się po ulicach. Nie trzeba dźwigać ani użerać się z chamskimi klientami.



Nawet byłam w PGK, ale byli bardzo negatywnie nastawieni, nie chcieli mnie zatrudnić i pomysł umarł śmiercią naturalną.



Ale dzisiaj pomyślałam, że może zacznę dzwonić do wszystkich miastach w Polsce i jak będę miała ugadaną pracę przy sprzątaniu miasta, to pożyczyć od rodziców na przeprowadzkę i wynająć pokój w mieście, gdzie będzie praca.



Miasta są zaśmiecone.



Czy sądzicie, że są szanse?

sorry ale sprawiasz wrazenie osoby powaznie uposledzonej umyslowo

czy ty myslisz ze praca tych ludzi polega na tylko na chodzeniu z kijkiem i zbieraniu puszek i papierow?

ci ludzie musza miec rowniez prawo jazdy,przenosza sie z jednej czesci miasta do drugiej w ciagu dnia,zwoza te smieci do wysypiska itp
zazwyczaj zbieranie smieci w jakies okolicy jest wykonywane jako praca dodatkowa ,np taka osoba dba o czystosc jakiegos budynku i jako dodatkowy punkt swojej pracy ma za zadanie oczyscic okolice
czesto takie prace sa rowniez wykonywane w ramach wolontariatu.
to twoj kolejny poroniony pomysl.


dlaczego czekalas na zaczecie wolontariatu w opiece nad osobami starszymi do 05.05? dlaczego nie zaczelas odrazu na drugi dzien?w tej pracy pracuje sie kazdego dnia ,czesto w rownez w nocy,nie ma przerw na swieta czy niedziele

twoj post pokazuje ze nadal kombinujesz jak zarobic a sie nie urobic

[Bruma_w_Hogsmeade]

Jedna z tych Pań miała zespół Downa. Na pewno nie wygląda to tak jak mówisz. Druga była normalna. Mówiła że pracują 8h, a też myślałam, że to jakieś dodatkowe gówno.



Sama sprawiasz wrażenie upośledzonej.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Rozmawiałam z rodzicami.

Niee, to sprzątanie to idiotyczny pomysł. Rodzice naciskają na wyjazd do Niemiec do pracy na produkcji.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Rozmawiałam z rodzicami.

Niee, to sprzątanie to idiotyczny pomysł. Rodzice naciskają na wyjazd do Niemiec do pracy na produkcji.

No to jedz
Moze cie wymelduja jak znikniesz I beda mieli wreszcie problem z glowy

[havarti]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Rozmawiałam z rodzicami.

Niee, to sprzątanie to idiotyczny pomysł. Rodzice naciskają na wyjazd do Niemiec do pracy na produkcji.

To już się przyznałaś, że nie wzięłaś stażu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flashdance]

Ciekawe czy w realnym życiu istnieją osoby które staż w biurze za 2tys. miesięcznie uważają za wyzysk, ale chętnie pójdą do pracy do sprzątania ulic.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Nie przyznałam się. Ale widocznie ten staż to dla nich nie jakaś wymarzona sytuacja.

[xfrida]

Napisane przez Bruma_w_Hogsmeade

Nie przyznałam się. Ale widocznie ten staż to dla nich nie jakaś wymarzona sytuacja.

no oczywiscie ze nie wymarzona ,nadal nie dokladasz sie do rachunkow ,ciagle musza cie utrzymywac plus siedzisz im na karku
wymarzona sytuacja bedzie pozbycie sie ciebie z domu

[Bruma_w_Hogsmeade]

Jacy dzisiaj zadowoleni, że się zgodziłam na te Niemcy. Od jutra będę wydzwaniać, ojca siostrzeniec pojechał i sobie chwalił. Ale jak im mówiłam o tym sprzątaniu to na mnie nawrzeszczeli, że mam idiotyczne pomysły i że to nie jest żadna prawdziwa praca.