Miłośniczki Francji i języka francuskiego

[MsMary]

Napisane przez MuzycznaFrancja

Super, gratuluję!
W Paryżu byłem 2,3 razy, ale nie za długo. To jednak wystarczyło, by bardzo mi się podobał: duuużo zwiedzania, piękne zabytki, duże miasto, dużo różnych ludzi, turystów. Super!

To fajnie, fajnie. Ja, wtrącając się do Waszej dyskusji, studiowałem romanistykę 5 lat. Trudne, długie studia, gdzie było dużo teorii, nauki (studiowałem na KULu w Lublinie). Fajnie, że w czasie studiów zacząłem jeździć do Francji. Pamiętam moje pierwsze starcie z żywym językiem francuskim we Francji, to był szok...

Sam bym trochę inaczej ustawił program studiów, czego innego bym uczył, na co innego zwracał uwagę, no i i też program studiów wtedy mnie nie zadowalał. Ale co zrobić, jak również uwielbiam język francuski, Francję oraz muzykę francuską.

Aniołek, jakbyś się wybierała to daj znać, to może coś doradzę.

Sam byłem wielokrotnie we Francji: w Paryżu, w Avignon, na Lazurowym Wybrzeżu, w okolicach Grenoble oraz na Zachodzie: Vendee, Rennes.

Bardzo lubię dobre wina francuskie: są pyyyyszne.
Jedzenie też jest świetne. Owoce morza, ach...



Francja i jej cała kultura jest piękna!

Pozdrawiam

ha!Mężczyzna na naszym wątku!^^ chyba tego jeszcze nie było!Witamy!Studiowałeś romanistykę?Ja chcę zacząć w przyszłym roku.Dobrzy są wykładowcy/biblioteka na KUL?

[MuzycznaFrancja]

Napisane przez MsMary

ha!Mężczyzna na naszym wątku!^^ chyba tego jeszcze nie było!Witamy!Studiowałeś romanistykę?Ja chcę zacząć w przyszłym roku.Dobrzy są wykładowcy/biblioteka na KUL?

Miło mi, że tu zawitałem.

Tak, studiowałem romanistykę na KULu.

Co do wykładowców, to z jednych byłem zadowolony, z drugich mnie.
Nie byłem zadowolony z programu studiów - uważam, że z wielu rzeczy można było śmiało zrezygnować, a inne dołożyć. Na przykład wyobraź sobie, że nie było opcji tłumaczeniowej (czyli przygotowania do bycia tłumaczem po studiach) - dla mnie to było nieporozumienie.
Mam znajomą która obecnie studiuje i ma lepszą opinię o romanistyce i wykładowcach (jej opinia + ja studiowałem kilka lat temu). Jak chcesz to mogę Ci dać kontakt do niej, to będziesz miała bezpośrednie źródło informacji.

Biblioteka może być, ale też bez rewelacji. Może teraz się coś zmieniło.

[MsMary]

Napisane przez MuzycznaFrancja

Miło mi, że tu zawitałem.

Tak, studiowałem romanistykę na KULu.

Co do wykładowców, to z jednych byłem zadowolony, z drugich mnie.
Nie byłem zadowolony z programu studiów - uważam, że z wielu rzeczy można było śmiało zrezygnować, a inne dołożyć. Na przykład wyobraź sobie, że nie było opcji tłumaczeniowej (czyli przygotowania do bycia tłumaczem po studiach) - dla mnie to było nieporozumienie.
Mam znajomą która obecnie studiuje i ma lepszą opinię o romanistyce i wykładowcach (jej opinia + ja studiowałem kilka lat temu). Jak chcesz to mogę Ci dać kontakt do niej, to będziesz miała bezpośrednie źródło informacji.

Biblioteka może być, ale też bez rewelacji. Może teraz się coś zmieniło.

dzięki obecnie chcę wybadać Uniwersytet Wrocławski jeszcze ewentualnie

[irenkaaa]

witam mezczyzne na watku

[MuzycznaFrancja]

Napisane przez MsMary

dzięki obecnie chcę wybadać Uniwersytet Wrocławski jeszcze ewentualnie

Hmm, a czemu nie UJ w Krakowie. Słyszałem wiele dobrego o Romanistyce na UJ, a także ma najbliżej z Gliwic.

Napisane przez irenkaaa

witam mezczyzne na watku

Witam witam. Miło mi.

[MsMary]

hej ludeczkowie pytanie.Czy ktoś z Was był na nartach w Alpach Francuskich?
Mam gdzie spać ale jak tam najtaniej dojechać i na dodatek z nartami?Lepiej jechać przez Paryż i pociągiem do Lyonu czy lecieć do Mediolanu i tam złapać pociąg?
Robił już ktoś z Was taką wycieczkę?

[ananasik]

Witam, czy któraś z was umie francuski i mogłaby mi pomóc z jednym słówkiem jeśli tak to proszę o wiadomość na priv. Dzięki

[inga86]

Czesc Dziewczyny i Chlopaku
Zawsze mi sie podobal francuski, bylam na kursie podstawowym a teraz ucze sie sama w domu. Zaczelam od Pawlikowskiej, czy ktos z was mial/a doczynienia z ta ksiazka? Macie jakies opinie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[irenkaaa]

czesc Inga , niestety nie pomoge co do opinii o ksiazce bo jej nie mialam

a jak Twoje wrazenia?

[inga86]

Ja uważam, że to świetny pomysł uczyć się zdań. Tylko, że potrzebuję wyjaśnienia niektórych rzeczy, np de lub du w dziwnym miejscu, bez zrozumienia nie zapamiętam. No i ciężko mi zweryfikować czy nie ma błędów, ale ogólnie koncepcja super.

[irenkaaa]

To jest ta blondynka na jezykach tak?

[inga86]

Tak. Książka z płytą. Uważam, że to świetny sposób uczenia się, czytać i słuchać jednocześnie.

[alex171]

Mam ta ksiazke. Jest fajna, ale na poczatek nauki chyba nie jest prosta. Ja ja czytam sobie, ale jestem juz na poziomie komunikatywnym (miej wiecej) wiec pozwala mi usystematyzowac wiedze. I jak czesto powtarzam mp3 to zapamietuje nowe slowa POlecam

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Odswiezam Od stycznia zaczynam nauke francuskiego - lekcje prywatne raz w tygodniu u rodowitej Francuzki i nauczycielki z ponad 20-letnim doswiadczeniem. Sama ukonczylam anglistyke w kolegium nauczycielskim. Dziewczyny, boje sie!! Mowia, ze francuski jest bardzo trudny dla Polakow (w szczegolnosci wymowa) - pracuje z Francuzami i z trudnoscia powtarzam to co czasami mowia. Nawet z wymowa imion mam problem - duzo wysilku musze w to wlozyc. Czy takie wlasnie sa poczatki, a pozniej juz jest latwiej? Przyznam, ze wymowa slow w j. angielskim nigdy nie sprawiala mi zadnych trudnosci i zawsze bylam chwalona za akcent przez wykladowcow.

Mam obawy. Wiem rowniez, ze godzina tygodniowo to jest tyle co nic i w przeciagu tygodnia bede sama musiala duzo pracy w to wlozyc.

Startuje od zera Pocieszcie

[Ertix]

Muszę przyznać że nie rozumiem tych zachwytów nad Francją. Zwłaszcza że dzisiaj to już niestety nie jest Francja (choć z drugiej strony może to i dobrze), ale też może każdy z nas ma inne wyobrażenia o Francji.
Francja niestety jest brudna, a ludzie to narzekacze. Aż dziw że ten kraj dalej się uważa za nosiciela cywilizacji jeżeli tej już dawno tam nie ma, bo ta jest w krajach wschodniej Azji lub w bardziej konserwatywnych miejscach na świecie gdzie jest bezpieczniej i ludzie są spokojniejsi. To już Polska jest bardziej cywilizowana.
Sam fakt że w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, Francja porzuciła monarchię jest niestety smutny, bo przez to zatraciła się istota francuskości i ciągłości narodu. Podobnie zresztą w Chinach...
Nie zgodzę się na przykład z Yasmine, że u nas jest brak kultury. Przeciwnie właśnie. Im dalej na Wschód, tym kultura zdaje się być lepsza. Co innego mentalność, i pewnie o to chodziło co poniektórym z Was że ludzie na Wschodzie cwaniaczą, ale przecież jeszcze większe cwaniactwo i samochwalstwo spotyka się na Zachodzie właśnie.

[teobromina]

Francuski ogólnie brzmi dość śpiewnie i... romantycznie, można powiedzieć. Aczkolwiek zasady pisowni są, przy wymowie, zupełnie nieintuicyjne, trudne do domyślenia się i ogólnie absurdalne. Chyba żaden inny język nie ma aż takich rozbieżności między pisownią a wymową.
W "moich" szkołach jedynymi językami obcymi, których nauczano, były angielski i niemiecki, więc francuski właściwie zawsze był mi raczej obcy. Poza filmami, które zresztą niestety w Polsce i tak są z lektorem, więc za dużo osłuchania się z językiem nie ma podczas oglądania.

Francja może kojarzyć się z modą, perfumami (np. Chanel), filmami, zwłaszcza kultowymi komediami, literaturą i sztuką, zabytkami, Luwrem, Łukiem Triumfalnym, Riwierą Francuską, plażami i wakacjami, Asteriksem, choć może też kojarzyć się z przewrażliwieniem Francuzów na punkcie ich dawnej imperialnej potęgi i z narastającymi problemami wynikającymi z imigracji z krajów Trzeciego Świata, jak strzelaniny w Marsylii, brud w Paryżu itd.

Napisane przez Ertix

Sam fakt że w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, Francja porzuciła monarchię jest niestety smutny, bo przez to zatraciła się istota francuskości i ciągłości narodu. Podobnie zresztą w Chinach...

??? W jaki sposób?
Dlaczego trwanie w monarchii miałoby stanowić o istocie danej narodowości i ciągłości narodu?
Hiszpania i W. Brytania są demokratycznymi monarchiami parlamentarnymi, w których monarchowie pełnią tylko funkcje ceremonialne i reprezentacyjne - wg zasady "król panuje, ale nie rządzi". Brytyjscy i hiszpańscy królowie nie sprawują władzy, nie kształtują polityki, nie nadają jej kierunku. Więc w praktyce jakie znaczenie ma to, że jest król zamiast prezydenta? Monarchowie mają tam nawet mniej do powiedzenia niż prezydenci we Włoszech i Niemczech.

W Chinach monarchia sama się totalnie skompromitowała rządami cesarzowej Cixi (Xiaoqin Xian - Cesarzowej Wdowy). To ona doprowadziła do upadki monarchii w Chinach, pozbywając się w okrutny sposób reformatorów dążących do modernizacji kraju.
W ogóle to Chiny już pod koniec średniowiecza dały się prześcignąć krajom Europy. I nie miało to nic wspólnego z upadkiem monarchii.

Napisane przez Ertix

Im dalej na Wschód, tym kultura zdaje się być lepsza.

W jakim sensie lepsza?
Azja jest bardzo zróżnicowana kulturowo, religijnie i społecznie.
Zresztą, nawet same Indie są krajem kontrastów, w którym mówi się wieloma językami i jest wiele grup etnicznych. To bardzo niejednorodne państwo.

[Kimchi84]

Paryż... Ach, Paryż! To miasto jest jak żywy obraz – pełen kolorów, zapachów i dźwięków. Wąskie uliczki Montmartre’u, gdzie artyści malują portrety przechodniów, kawiarnie, w których można przesiadywać godzinami, pijąc aromatyczne espresso i delektując się croissantami. Spacer nad Sekwaną przy zachodzie słońca, kiedy miasto kąpie się w złotym blasku, a na horyzoncie widać majestatyczną wieżę Eiffla, to niezapomniane przeżycie.

Co do języka francuskiego – dla mnie to prawdziwe wyzwanie, ale też ogromna przyjemność. Mój narzeczony jest pół Francuzem, więc często rozmawia z rodziną po francusku. To dodatkowa motywacja, żeby opanować ten piękny język i móc w pełni uczestniczyć w ich rozmowach.

Ludzie często mówią, że francuski jest dziwny, że Francuzi są niemili, a Paryż brudny... Ale dla mnie to tylko stereotypy. W rzeczywistości francuski to melodia, Francuzi – serdeczni, a Paryż – pełen ukrytych skarbów, które odkrywają się przed tymi, którzy patrzą sercem.

[Ertix]

Co do Francuzów, to niestety muszę się zgodzić. Jednak generalnie w Europie raczej nie ma kraju w którym ludzie byliby naprawdę mili i przywiązywali wagę do grzeczności jak na przykład Japończycy.

Co do Paryża, to osobiście nie wiem czym się zachwycać. Jak dla mnie to miasto jest depresyjne w swej architekturze i chaotyczne. Ładne, ale są ładniejsze miasta w Europie.
Nie wspominając o okropnym i niemal wszechobecnym graffiti, o niszczeniu jego uroku przez protestujących Francuzów, oraz o fakcie że to miasto generalnie nie jest bezpieczne, podobnie jak cała Francja. To już nie jest TEN Paryż pełen gracji i kobiet chadzających w kapeluszach i sukniach czy Panów w smokingach. Teraz to siedlisko imigrantów z Afryki. A szkoda. Przez to ten kraj i miasto straciły wiele w swoim uroku. Nic dziwnego że wielu obcokrajowców doświadcza syndromu paryskiego.

Natomiast wracając jeszcze do kwestii porównania go z Londynem, to o ile Paryż jest pełen twórczej energii a Londyn jest bardziej pragmatycznie nastawionym miejscem, to uważam że żadna z tych stolic nie jest lepsza czy gorsza od drugiego i najchętniej bym połączył obydwa te miasta w jedno. Artyzm z biznesem, czyli coś idealnego.

Co do języka francuskiego, to ten język ma w sobie magię, elegancję i melancholię w swoim brzmieniu. Uwielbiam go słuchać, tylko szkoda że mówcy tego języka nie są tak wyrafinowani i grzeczni jak ich język zdaje się być...
Moje wyobrażenia o Francuzach przez pryzmat ich języka a rzeczywistość, to niestety dwa różniące się światy i z tego powodu bardzo ubolewam.