Wirtualna przyjaźń 5

[Lyonne]

Hej co u Was ? dawno mnie tu nie było 🙈

[Emmi123]

Piątkowe dzień dobry

Lyonne Hejka! Miło Cię widzieć. Przyznać muszę, że zajrzałam w twoje archiwum napisanych wiadomości, bo nie mogłam Cię skojarzyć, sorki . Co u Ciebie słychać? Pracujesz? Synek zdrowy?

Wczoraj już nie zajrzałam, bo pochłonęła mnie praca zawodowa.

---------------
Mam już swoją ,,poranną herbatkę". Czajnik jest jedynym facetem w moim życiu, który wymusza na mnie natychmiastową uwagę
Tak więc... Wczoraj siadłszy do papierologii, to jeszcze fundnęłam sobie 2 godzinne szkolonko. Ale dyrekcja prosiła o recenzję, więc nie wypada nie zapoznać się. Ale ten gwałtowny zryw pracoholiczny jest na skutek tureckiej herbaty, której napiłyśmy się z TS zaraz po moim powrocie.
Swego czasu pytałyście jakie one są. Nadal nie mamy tego tygielka do parzenia, bo nie możemy trafić takiego grubszego, praktycznego, chociaż pewnie i w jakimś niedużym garnku też mogłybyśmy zagotować. Parzymy klasycznie do imbryczka, co na pewno nie wydobywa wszystkiego, ale i tak jest różnica. Herbata sama w sobie jest dużo mocniejsza, bardziej aromatyczna i daje kopa energetycznego. Na mnie działa jakbym napiła się kawy. Widzę i czuję różnicę, kiedy piję te swoje herbatki ogólnodostępne nawet dobrych film (mowa o fusiastych) a jak napiję się tureckiej. TS wybrała sobie czarną z kawałeczkami owców, czyli taką trochę owocową i też próbowałam, to posłodzona mi smakuje i tak jak nie lubię owocowych herbat, to ta mi smakuje. Ale mam już innej firmy też herbaty czarne z dodatkiem owoców i też piję.

-------------
Już miałam pochwalić wizaż, pisząc ,,że mnie jeszcze nie wywaliło" ale wylogowało tylko, że zdążyło wstawić mój dopisek :P . Ja nie jestem zalogowana na stałę, ja za każdym razem się loguję. Może przez to? I znów... W każdym razie wczoraj chciałam pod wieczór zajrzeć, ale koszmarna reklama pojawiająca się przy każdym moim kliknięciu zniechęciła mnie.


Dobrego dnia życzę

[Adazina]

Witajcie !!

Piątek, piątunio.
Pogoda zmieniła nam się zdecydowanie. Wczorajsze chmury, silny wiatr i okropna zimnica zniknęły jak ręką odjął.
Dzisiaj jest pięknie. Słoneczko cieszy oczy, a śpiewające ptaszki cieszą uszy. Taki maj kocham.

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------



---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Emmi,
nie jesteś zalogowana na stałe może faktycznie to jest przyczyną.
Ja jestem, no i mnie nie wywala nigdy.

Takiej tureckiej prawdziwej jeszcze nie piłam. Skoro tak zachwalasz, to może kupię. Jest w WM sklep z mnóstwem markowych herbat. Jeśli będę w okolicy wstąpię i zapytam.
=====
Lyonne,
u mnie b/z. Wnuczka, dzieci, mąż i emeryckie czasy.

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Kaweczkę zrobię. Konieczna o poranku.



---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Ach, muszę się pochwalić.
Wczoraj kupiłam kubek termiczny. Taki jaki chciałam. Średniej wielkości (300 ml) i bez ucha. W sam raz do torebki. Dzisiaj jedzie ze mną do WM. Wczoraj zrobiłam próbę. Wygodnie się pije, a kawa nie zmienia smaku.
Naprawdę, bardzo się cieszę.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Słoneczny, ale znowu wietrzny dzień.
Wczoraj odrobinę popadało, tyle co nic.
Kończy się nam maj
---------------
Witaj Lyonne


Emmi piątunio niech Ci szybko zleci
Adusia piję kawkę i zajadam się truskawkami
Udało mi się wczoraj kupić pyszne, słodkie.

[Adazina]

Cyferuś,
jak miło, że jesteś.
Czyli tem nasz wczorajszy niezwykle silny wiatr poszybował do Ciebie.



Truskawki. Jeszcze w tym roku nie jadłam. Czasem źle się po nich czuję. Nie dostaję wysypki, ale szczypie mnie język. Poczekam na wynik wczorajszego badania. Może mam na truskawki alergię? Dwunastego czerwca będę wiedziała jaka jest prawda.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Powiem Wam jeszcze, że bratki nie wytrzymują pobytu w mieszkaniu. Część z nich stoi na parapecie, a reszta na stoliku blisko okna. Niestety, prawie wszystkie płatki już opadły, a listki się pozwijwły. Dzisiaj się z nimi rozstaję. Ale wcale nie żałuję. Remont balkonu jest priorytetem. Gdy panowie zakończą wszystkie swoje prace pojadę do Centrum Ogrodniczego i coś nowego zakupię.
A pelargonie (odpukać!) jak na razie pobyt w domu wytrzymują. Kwiaty ślicznie wybarwione, a liście intensywnie zielone.

[Cyferkaa]

Adusia testy były pokarmowe, czy wziewne?
----------
My ogólnie bardzo mało jemy owoców, muszę się pilnować i chociaż
małą ilość dziennie, ale koniecznie jeść.
Emek też, jak mu do ręki nie podam, to sam nie weźmie.
Truskawki kupuję na sztuki żeby nie marnowały się.
---------------
Emmi dzięki Tobie mam uśmiechnięty poranek
Zacytuję:

"Mam już swoją ,,poranną herbatkę". Czajnik jest jedynym facetem w moim życiu, który wymusza na mnie natychmiastową uwagę"


Po przebudzeniu ja również kieruję się prosto do czajnika, nastawiam wodę.

[Adazina]

Cyferciu,
ponad dwadzieścia na alergeny wziewne i ponad dwadzieścia na pokarmowe. Jestem ogromnie ciekawa wyników.

[Cyferkaa]

Zapytałam, bo kiedyś o tej porze roku raczej wziewnych nie robiło się.

[Adazina]

Cyferko,
owoców jem niewiele. Szkodzą mi. Ech, jak nie trzustka i wątroba, to właśnie alergia.

[Adazina]

Naprawdę, nie robi się? Nic o tych ograniczeniach nie wiem.
Np. Mania w połowie sierpnia na kilka dni kładzie się do Kliniki Pulmonologicznej. Będzie miała tam wykonywane właśnie badania na obecność alergenów wziewnych i pokarmowych. A sierpień to przecież sam szczyt pylenia mocno alergizującej nas bylicy.

[Adazina]

Mój wczorajszy nabytek prezentuje się tak.

[Cyferkaa]

Wziewne testy robiło się, jak nic nie pyliło, czyli zimą.
Tak było kiedyś, może teraz są jakieś nowocześniejsze metody, nie wiem.
Mi mówiono, że najlepiej jest wykonywać testy poza sezonem pylenia, czyli od października do grudnia, aby wyniki były bardziej wiarygodne
Może Milka nam wyjaśni
----------------
Fajny kubek
Prawie taki sam, jaki do Emmi leci

[Adazina]

Cyferciu,
być może faktycznie nowocześniejsze metody.
Mania ma tylko zapowiedziane, że oczywiście musi Clatrę w tym czasie odstawić.

Milka,
widzisz, kilka dni minęło bez Twojej obecności, a tu już Ciebie mocno potrzebujemy.
Kochana, może zmienisz zdanie i jednak przyjdziesz...?!
=====
No, idę szykować się, niebawem do WM jadę.
Tymczasem pa......

[Adazina]

Aaa... Emmi... mamy prawie takie same termosik... cudownie...

[Adazina]

Termosik i ja gotowi do drogi.

[Emmi123]

Ściskam Was mocno, dziękuję za termosik ale na razie muszę się wyciszyć, bo jestem mega nabuzowana wczorajszym szkoleniem. Więcej napisałam na Zagrodzie. Wybaczcie Kochane

[Cyferkaa]

Dzień dobry



---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Cieplutki ostatni dzień maja.
W nocy padał deszcz, teraz na przemian słonko i chmury.
----------
Emmi odpoczęłaś?

Adusia wróciłaś do domu, czy zostałaś w WM?

[Emmi123]

Cyferko Witaj. Nadal trzyma chociaż trochę zelżało. Z tych nerwów pokosiłam trawę na zielonkę dla drobiu i dobrze zrobiłam, że wrzuciłam im do kurnika, bo w nocy padało, teraz jest mokro i po południu ma padać, więc chociaż będą miały ,,w środku". Tak bardzo mi szkoda dzieci z niepełnosprawnością ,,większą" im marnuje się 8 lat z życia i skazuje na niepowodzenie w życiu dorosłym. Dzieci ,,przeciętne" nie dostają wystarczającej uwagi, ,,uzdolnione" nie mogą rozwinąć skrzydeł bo zwyczajnie czas nie jest z gumy, a nauczyciel nie jest supermenem od wszystkiego czy wróżką. Moja dusza cierpi...

Gotują się parówki, zjadamy z MM śniadanie i jedziemy na bazar.

Niby się coś teraz przejaśnia ale i tak ma padać...
Ściskam Was

[Cyferkaa]

Hej Emmi
Nic nie zrobisz, dzisiaj masz wolne, nie zadręczaj się
My dzisiaj z Emkiem jedliśmy serdelki

[Adazina]

Witajcie !!

Wróciłam o godz 20, moja B. wyszła na dworzec i jeszcze zaliczyłyśmy nasz codzienny spacer.
Termosik jest genialny!
Naprawdę, sama nie wiem jak mogłam się bez niego obyć?? Podróżując, w obie strony, popijałam sobie kaweczkę.
Cudowne uczucie.

[Adazina]

Emmi,
jesteś wyjątkowo wrażliwą osobą. Rozumiem, bardzo cierpisz. Ale, tak jak mówi Cyferka, odpuść... bo nic na to nie poradzisz...
=====
Pogoda.
U nas nie padało. Jest pięknie. Ech, maj (na otarcie łez) żegna się z nami we wspaniały sposób.

[Cyferkaa]

Cześć Adusia
Późno wróciłaś, ja może już spałam?
Za to wiosną lubię budzić się o świcie.

[Adazina]

Buźka Cyferuś.
Rzeczywiście, późno wróciłam. Ale korzystam z tego, że dni są teraz bardzo długie i widne.
=====
Wczoraj przyszedł do nas pan inspektor nadzoru, ten od balkonowego remontu. Pogadali sobie z Emkiem i nastąpiła zmiana decyzji w sprawie płytek. Jednak będą zerwane. Tak ma być lepiej. Ja się na tym zupełnie nie znam, ale skoro ma być lepiej, to niech będzie.

[Cyferkaa]

O widzisz Adusia jaki zwrot sytuacji
Może ogrzewanie podkafelkowe będzie

[Adazina]

Cyfereczko,
hahaha... mogłoby być... lubię gdy mi ciepło w nóżki...

[Cyferkaa]

Adusia no właśnie z myślą o Tobie
------------
Spokojnego weekendu.
Dedykuję piosenkę " Czerwone korale"

Pa, mam robotę.

[Adazina]

Cyferko,
czytasz w myślach moich, jam już przygotowana, oprócz dowodu zabieram:

[Lyonne]

Napisane przez Emmi123

Piątkowe dzień dobry

Lyonne Hejka! Miło Cię widzieć. Przyznać muszę, że zajrzałam w twoje archiwum napisanych wiadomości, bo nie mogłam Cię skojarzyć, sorki . Co u Ciebie słychać? Pracujesz? Synek zdrowy?

Wczoraj już nie zajrzałam, bo pochłonęła mnie praca zawodowa.

---------------
Mam już swoją ,,poranną herbatkę". Czajnik jest jedynym facetem w moim życiu, który wymusza na mnie natychmiastową uwagę
Tak więc... Wczoraj siadłszy do papierologii, to jeszcze fundnęłam sobie 2 godzinne szkolonko. Ale dyrekcja prosiła o recenzję, więc nie wypada nie zapoznać się. Ale ten gwałtowny zryw pracoholiczny jest na skutek tureckiej herbaty, której napiłyśmy się z TS zaraz po moim powrocie.
Swego czasu pytałyście jakie one są. Nadal nie mamy tego tygielka do parzenia, bo nie możemy trafić takiego grubszego, praktycznego, chociaż pewnie i w jakimś niedużym garnku też mogłybyśmy zagotować. Parzymy klasycznie do imbryczka, co na pewno nie wydobywa wszystkiego, ale i tak jest różnica. Herbata sama w sobie jest dużo mocniejsza, bardziej aromatyczna i daje kopa energetycznego. Na mnie działa jakbym napiła się kawy. Widzę i czuję różnicę, kiedy piję te swoje herbatki ogólnodostępne nawet dobrych film (mowa o fusiastych) a jak napiję się tureckiej. TS wybrała sobie czarną z kawałeczkami owców, czyli taką trochę owocową i też próbowałam, to posłodzona mi smakuje i tak jak nie lubię owocowych herbat, to ta mi smakuje. Ale mam już innej firmy też herbaty czarne z dodatkiem owoców i też piję.

-------------
Już miałam pochwalić wizaż, pisząc ,,że mnie jeszcze nie wywaliło" ale wylogowało tylko, że zdążyło wstawić mój dopisek . Ja nie jestem zalogowana na stałę, ja za każdym razem się loguję. Może przez to? I znów... W każdym razie wczoraj chciałam pod wieczór zajrzeć, ale koszmarna reklama pojawiająca się przy każdym moim kliknięciu zniechęciła mnie.


Dobrego dnia życzę

No dawno mnie tu nie było po prostu Pracuje aktualnie na 2 etaty. Z jednego chce zrezygnować bo to typowy Januszeks - Wszystko jak najtańszym kosztem , najlepiej nie płacić lub płacić z opóźnieniem (mam haki na niego że w firmie źle się dzieje, jego księgowy ma go gdzieś i nie odbiera telefonów od niego). Mam u niego umowę do czerwca ale nie chcę tam wracać. Ostatnio mnie przeniósł na produkcję (byłam na stanowisku handlowym).Kiedyś dał mi bazę klientów z branży medycznej do dzwonienia (robimy nadrukami na koszulkach dla klientów b2b) i jak ktoś chciał coś to miałam zapisywać to w systemie na ile osób i co dokładnie i jakie nadruki. Robiłam zgodnie z wymogami. Miał mi przygotować mejla dla tej branży odnośnie fartuchów, czego nie zrobił bo oczywiście po co i obwiniał mnie przy innej dziewczynie która pracuje krócej ode mnie (ona na działalności=nie musi jej płacić za ubezpieczenie),że sobie z tą branżą nie poradziłam. No szlag mnie trafił bo mówił to przy mnie. Wiele poświęciłam czasu tej pracy -rekrutowałam mu ludzi, pisałam ogłoszenia a on takie coś. I jeszcze do nowej koleżanki, że on nie potrzebuje osób które pracują tam po 4-5 godzin ( dłużej się nie dali słuchać jego gadek).
Druga to praca w Carrefour na kasie. Mam dużo zmian i w ten pierwszej nie wiem czy jest sens się pojawiać.
Młody zdrowy. Aktualnie w czerwcu kończy pierwszą klasę szkoły podstawowej Wyrósł strasznie. Niedługo mnie przegoni. Ja mam 155 cm wzrostu,a on ma już 134 cm wzrostu.
Od sierpnia u nas zmiana lokalizacji na inny rejon Krakowa Poza tym mamy 2 psy od lipca i zawsze od 6 na nogach jesteśmy. Oprócz tego chyba nic się nie zmieniło. Mam w planach wydać swoją książkę (romans współczesny/new adult) jako ebook (jest już napisana) w tym roku (w czerwcu premiera).

Wysłane z mojego moto g54 5G przy użyciu Tapatalka

[Adazina]

Witajcie !!

Kaweczka niedzielna wjeżdża. Herbatka też będzie.





---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Łooo... kawa GIGANT mi się trafiła... no, trudno... niech tak zostanie...

[Adazina]

Lyonne,
a więc, w dużym skrócie, przybliżyłaś nam co u Ciebie.
Rety, praca na dwa etaty! No i jeszcze masz czas na napisanie książki, do tego dom i rodzina. Musisz być bardzo dobrze zorganizowana.