Wirtualna przyjaźń 5

[Cyferkaa]

Adusia położyli płytki?
Czy coś bardziej nowoczesnego?
----------------
Lenifko pewnie coś w tym jest

[Adazina]

Cyferciu,
na Roztoczu byłam raz, jakoś tak pod koniec lat 60-tych, więc pamiętam tak mocno średnio.
Ale Mania z rodzicami spędzała tam niedawne wakacje. Wrócili wprost zachwyceni. Szczególne miejsce w ich sercach zajęły tzw. Szumy.

[lenifa]

Ada czasem używam dodatkowo coś, zależy co się dzieje. Tu bym najpierw chwilę nałozyła propolis, a później aloes. Czasem robiłam takie złożone akcje. Kiedyś prostowałam kciuk rok po uszkodzeniu, był calkiem wykrzywiony. To zamiennie robiłam okłady, aloes, liśc złotego wąsa, propolis i plastry kinoki. Jak to się stało "nie wiem do dziś" ) ale rok chodziłam z wykrzywonym palcem a teraz ani śladu, że coś było nie w porządku. Przy infekcjach może tez dużo dobrego zrobić węgiel aktywowany. No ale ja nie wiem jaka jest sytuacja. Napisałam tylko jak ja sobie radzę.

Jest duzo przepięknych miejsc na tym świecie, a czesto są bardzo blisko i nie zauważamy. Pamiętam jak z koleżanką pojechałam do mojej rodzinnej wsi i wyszłysmy na wzgórza i oczom naszym ukazał sie zapierający dech w piersi widok na Tatry. kwestia pogody czy tak widac czy inaczej. Zachwycić może i brzoza pod blokiem, bo czasem bywa zjawiskowa.

[Cyferkaa]

Kochane, leci
Mamy numer lotu, obserwujemy. Syn dzisiaj w Warszawie, to zabierze ją do domku.

[Adazina]

Szumy, to jest to:
https://hasajacezajace.com/szumy-nad-tanwia-roztocze/

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cyfereczko,
wspaniale...!!

QTR51V

Czy dobrze myślę...??

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Lenifko,
propolisu niestety nie mogę. Aloes już zadziałał i już ból oraz obrzęk ustąpiły.

[Cyferkaa]

Tak Adusia, to ten
Ależ Wy obeznane jesteście.
Do teraz tym się nie interesowałam

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Adusia, piękne miejsce.
Ja mam blisko Mazury i za każdym razem jak tam jestem, to mnie wszystko zachwyca, lubię dzikie miejsca, im mniej ludzi, tym ciekawiej

[lenifa]

Cyferko jak najedzie się myszką na samolocik to pokazuje sie numer, a jak klikniesz samolocik to zmienia sie jego kolor na czerwony (obserwowany i pokazuje trase i wysokosc na jakiej jest.

[Adazina]

Cyferciu,
niech lecą spokojnie...
Sprawdziłam trajektorię lotu. Niestety, nie będą nad moim miastem lecieć. Oni wejdą nad Polskę tak mniej więcej od strony Lublina i ciach w kierunku Warszawy.

Ach, nad naszym miastem krzyżują się trasy samolotowe. No i właśnie z tego powodu zięć zainstalował mi ten radar. Gdy razem z Maniutą zobaczymy na niebie samolot, to natychmiast gnamy do netu i patrzymy na skąd, dokąd, jaki typ samotu, jaka prędkość, jaka wysokość, ilu pasażerów, jak maszyna z bliska wygląda itp itd.
A Mania najbardziej lubi lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Ona doszła do takiej wprawy, że potrafi wejść na rozkład planowanych lotów. Sprawdza sobie o której wystartuje samolot do Warszawy i gdy jest już w powietrzu to obserwuje do na tym radarze. Wie, mniej więcej, o której będzie nad naszymi głowami, no i czeka na balkonie z wielką rolnetką w dłoniach. Gdy już naleci, to obserwujemy go i na żywo i na tym netowym radarze. Później jeszcze "prowadzimy" samolot na radarze aż do wylądowania w Warszawie.
W naszym WM też jest lotnisko i też oglądamy na radarze starty lub lądowania.
A Mani dom jest w miejscu gdzie samoloty podchodzą do lądowania i są tak nisko, że dosłownie widać samolotowe okna.

Mówię Wam, Flightradar 24 to cudna, przecudna zabawa. Obie z wnuśką jesteśmy wprost zafascynowany nią.

[lenifa]

Starty i lądowania, czyli rozkład lotów, ewentualne opóźnienia są na stronach lotnisk.

[Adazina]

Lenifko,
tak... tak... Mania, przed paru laty, sama to odkryła. Niej nie pomagał. Uwkelbia te obserwacje.

[Cyferkaa]

Lenifko już rozkminiłam wszystko.....dzieci mi podpowiedziały, wcześniej Ty. samolot którym leci S jest na czerwono i nr. lotu, nie muszę najeżdżać myszką.
Adusia fantastycznie!
Mania jeszcze młodziutka, a wiedzę ma ogromnie przydatną, w razie cuś, no i taka inna wiedza, aniżeli nastolatków.
Ostatnio Wiktoria opowiadała mi, że niektóre dziewczyny z jej klasy , nie potrafią odczytać godziny z zegarka wskazówkowego
tylko rozumieją cyfrowy 1 klasa technikum

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Co do samolotów, to u nas wielkie zjawisko jak słychać lecący, ludzie wychodzą na balkony, zatrzymują się na ulicy, żeby spojrzeć w górę, rzadkość.
Od czasu zamknięcia granicy tylko, aczkolwiek często śmigłowce SG

[lenifa]

Lepiej jak rzadko niż jak za często. Ludzie mieszkajacy w pobliżu toru podchodzenia do lądowania lub startów mają przekichane. W Krakowie tak mam. Czasem w domu nawet słuchać jeeeeee... W sumie to tak mieszkałam na trasie startów i lądowań 3 razy. Kraków, Frankfurt i Londyn.

Dolatujemy do Morza Śródziemnego.

Na razie dziewczyny. Będę może wieczorkiem.

[Cyferkaa]

Nie zazdroszczę Lenifko.
Tym bardziej, że cenię sobie ciszę i spokój.
-------------------
Adusia wakacje już w sobotę....
Mania z Wami?

[Adazina]

Cyferko,
oczywiście, wakacje 2025 u dziadeczków zaczynają się w sobotę.
W tym roku tak się złożyło, że potrwają one do aż połowy sierpnia.
=====
No tak, pokolenie cyfrowe nam rośnie. Inne sprawy, dla nas normalne, często leżą zupełnym odłogiem.
=====
Rusztowania już na samochodach. Balkon odkurzaczem przejechałam. Za moment podłogę wstępnie umyję. Jak przeschnie biorę się za okna, a następnie jeszcze raz podłogę na mokro.

[Adazina]

Cyferuś,
położyli coś, co mnie beton przypomina. Taka posadzka w kolorze kremowym. Ale Emek mówi, że jest to coś nowocześniejszego.
Ewentualne płytki, to już każdy we własnym zakresie musiałby. Wielu sąsiadów z innych bloków, w których remonty były dużo wcześniej, wcale płytek nie położyło. My w tym roku też raczej chyba nie.
W pierwszej chwili byłam załamana. Tę balkonową podłogę odkurzaczem (dwa razy) potraktowałam, a później (też dwa razy) mopem umyłam. No i wtedy przyszło to moje załamanie.
W dużym pokoju mamy ciemnowiśniową podłogę. Każde stąpnięcie, w "balkonowych" butach zostawiało kremowy ślad. Normalnie płakać mi się chciało. Od soboty Mania u nas, a ona przecież na boso biega. Nie cierpi skarpetek, nie cierpi kapci. Na balkon, i z powrotem do domu, chyba milion razy dziennie wychodzi.
Matko...!!
Jak ta nasza ciemna podłoga będzie wyglądała...??
Powiem jednak Wam, że teraz trochę mi ta złość przeszła, bo balkonowy pył przestał się do mieszkania wnosić.
Być może nie był on z podłogi, a z równie kremowych ścian...??
No, sama nie wiem.
Ale najważniejsze, że wcale nie jest tak źle.

[Adazina]

Zapraszam na pierwszą balkonową kawkę..

[Adazina]

Ups... źle zdjęcie wyszło...
Może mi się uda je poprawić...

[Emmi123]

Nie widać mnie ale jestem. Sporo się dzieje w mojej głowie, a jak tak się dzieje to ja stronię od uzewnętrzniania się, bo mam łatwość pisania na klawiaturze i moment jak przeleję swoje myśli a to nie jest wskazane. Każdy ma swoje tam teges... Niby jest ok, ale u mnie przeważnie jest ok, nawet jak dla innych by nie było, tak jestem wychowana. O... same widzicie... z rozpędu idzie A dziś taki piękny dzień. Popadało. Deszcz mi nie przeszkadza jak zebraliśmy siano z tego co udało nam się skosić. Reszta czeka, z resztą nie dalibyśmy rady skosić wszystkiego za jednym razem a potem zebrać.

[Adazina]

Hahaha...
Dalej leży...
No trudno...

[Emmi123]

Adi Dobrze rozumiem, że mięliście w sumie nowe płytki na balkonie, oni je zdarli, zniszczyli, wywali beton i znów macie kłaść na nowo płytki? Wydaje mi się, że powinni je tak zdjąć, aby móc potem je na nowo położyć. To żaden problem.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Moim zdaniem powinnaś kupić dywaniki łazienkowe i ich kilka rozłożyć na balkonie. Najlepiej dwa komplety. One się fajnie piorą w pralce.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Nastrajam się psychicznie do domowych porządków. To mój plan na najbliższe dni, byleby kark nie bolał. Byłam wczoraj na masażu. Stan nieszczególny. Po niedzieli znów idę... mnie to się płakać chce, rehabilitantowi mogą ręce opadać... Najchętniej podsunęłabym dyrekcji fakturę za moje tegoroczne leczenie

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Cyferko Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót.

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Lenifa Twój też

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

[Adazina]

Ech, uciekłam z balkonu, bo nagle lunął deszcz.
Ale wiadomo, Ada okna umyła, to padać musi.

[SIZE=1]---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30

Emmi,
tak... Ty oraz Cyferka, skutecznie odwiodłyście mnie od myśli zakupu wielkiego dywanu zewnętrznego. Będą dywaniki łazienkowe. Jeden już leży. Przed remontem też był, bo ja mam problem z nerkami i nie nie mogłam trzymać stóp (oczywiście w skarpetach i kapciach ) na gołych płytkach. Dywanik co sobota, razem z tym który leży w łazience, lądował w pralce. Wygodne i bardzo praktyczne.
Teraz myślę, żeby kupić nowe. Co najmniej dwa. No i jakieś większe, niż ten który mam.
Emmi,
w blokach tak to nie działa. Nikt z ekipy remontowej nie będzie "pieścił się" cudzymi z płytkami. Taką koronkową robotę, to można sobie samemu wykonać, jeśli mieszka się we własnym domu.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Cyfereczko,
jak tam nasza podróżniczka...?? O której, tak mniej więcej, ma być w domu...??

[Emmi123]

Adi Bo to jest brak poszanowania ,,czyjejś własności". Uważam, że w ogóle jak ktoś kładzie płytki na balkon we własnym zakresie to powinien mieć odliczone coś z czynszu. W końcu działa na rzecz ,,wspólnego dobrostanu". Ale my jesteśmy durnym krajem i wolimy się kłócić i wsłuchiwać w swoje przemądrzałe głosy niż działać ku ,,wspólnemu dobremu" dla kraju i obywateli.
Leje... mocno leje... ciekawe gdzie są moje kozy...

[Adazina]

Kochana... tak to nie działa... niestety...

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Czyli ten "mój" deszcz poszedł do Ciebie. U nas znowu słońce świeci.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Emmi,
zresztą sama przecież masz mieszkanie w WM, no i tam nikt Ci kasy nie odda, bo sobie np. płytki, czy też nowe okna zainstalowałaś.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Witajcie.
Adunia płytki z pewnością ładniej wyglądały i nie potrzeba było żadnych dywaników, no ale ten beton może ma inny sens?
Nie wiem, nie znam się.
--------------------
Podróżniczka szczęśliwie wróciła do domu Syn zabrał ją i jeszcze 7 osób, wszyscy zadowoleni bo niesamowicie byli zmęczeni.
Na lotnisku trochę im zleciało, zaginęły bagaże Pisali reklamację i takie tam. Niby mają dolecieć w ciągu 5 dni.
--------------------
Wczoraj cały dzień padało, dzisiaj słonecznie i ciepło.
------------------
Emmi trzymaj się Dużo zdrowia.

---------- Dopisano o 06:48 ---------- Poprzedni post napisano o 06:45 ----------

[Adazina]

Witajcie !!

Cyferuś,
potrafisz, jak zwykle, pięknie kaweczkę nam podać.

Podróżnicy już w domach własnych i to jest najważniejsze. Zmęczeni przygodami rożnistymi, nie szkodzi, odpoczną, a wspomnienia na zawsze im pozostaną.

[Adazina]

Teraz zrobię małą prywatę.
Chcę pozdrowić pewną przemiłą panią.
Wiem, że czyta, może kiedyś do nas dołączy.
Serdecznie, najserdeczniej zapraszam.
To dla Ciebie, Droga Pani:



---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Cyferciu,
płytki, beton, podłoga. Wszystko jedno co, a ja muszę pod stopami mieć dywaniczek. Moje problemy z nerkami tego koniecznie tego wymagają. Tak mam, nie zmienię tego.

[Cyferkaa]

Adusia witaj
Dołączam się do pozdrowień
--------------
Jak się masz? Za oknem pięknie?

[Adazina]

Pogodę mamy jak drut. Niech to się nie zmienia. Kocham takie ciepełko.

[Cyferkaa]

A, Adusia rozumiem.
Myślałam, że dla upiększenia potrzebujesz dywanik

[Adazina]

Cyfereczko,
tak jak napisałam, jest cudnie...!!