Wirtualna przyjaźń 5

[lenifa]

Lanolinko w tej chwili dużo osób zajmuje się ziołami i jest się gdzie o nich uczyć. Jak zaczynałam tak intensywniej w 2005 roku, nie było takich możliwości, a Net był w powijakach. Długo szukałam zielarki co chciałaby mnie nauczyć czegoś. One wcale nie chciały nikogo uczyć. Potem się pojawił Różański w necie i właściwie dla mnie to był istotny poczatek, bo konkrety. Zielarka u której się uczyłam nie miała aż takiej wiedzy, za to miała też cos istotne, bo wiedza którą dysponowała to była ludowa tradycja, przekazywana u niej z pokolenia na pokolenie. Dośc że jej matka i babcia też były zielarkami, To bylo takie troche czarownicowate Czasem to były skuteczne rzeczy. Zwróciła też moja uwagę na to jak duża jest rozpiętość zioł, jak trzeba z nimi uważać, i jak być ostrożnym. Miała przy domu swój ogród ziolowy, więc nauka to był teren jej ogrodu i okolice. Od niej też wziełam pomysł by zapisywać co się uczę. W tej chwili biblioteczka moich zeszytów dobija do 500 i kilkakrotnie zmieniałam system zapisywania. Teraz mam kolejny pomysł, tylko czasu nie ma. Ona też miała takie zeszyty i podobnie w systemie alfabetycznym. Tylko ja zaczęłam iśc wielotorowo. Tylko że ten rok jest do tyłu z pracą, bo okoliczności rodzinne są takie że czasu nie ma na nic. I tak będzie gdzieś do stycznia.

[Lanolinkaaa]

Lenifo dobrze jest mieć hobby, zainteresowania. To nas jakby bardziej definiuje niż praca która wykonujemy. Praca to sposób zarabiania pieniędzy a hobby to to, na co te zarobki wydajemy 🙂

[Emmi123]

Kolejny dzień mija. Nie pytajcie co robiłam , bo nic nie robiłam. Byłam w WM i przyglądałam się przygotowaniom do pochodu z okazji dzisiejszego święta. Pięknie już śpiewali, nasze flaki krzepiły moje serce i takie tam... Dzień sam z siebie zleciał nie wiadomo kiedy. A jak Wam minął?

[Adazina]

A my już w łóżkach...
Dobrej nocki wszystkim...
I oczywiście słodkich snów...

[Emmi123]

Dzień dobry


Adi Ty wczoraj pogasiłaś światła, to ja dzisiaj rozpoczynam dzień.




---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Lenifa Niby mam założony zeszyt na zioła, ale widzę, że moje zeszyty raczej koncentrują się na sprawach związanych z moją pracą zawodową. Niby to zrozumiałe . Natomiast trochę ziołowego bakcyla złapał MM. Wziął sobie do serca twoje słowa, przekazane przeze mnie, że ,,jak coś dużo rośnie wokół nas, to znaczy, że jest to nam potrzebne dla zdrowia". I u nas się to potwierdza.
Ja swego czasu zadumałam się nad tym co napisała Annorl , że ,,przyroda wie czego potrzebujemy poprzez nasz kontakt z glebą".

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Słoneczny i ciepły.
W mieście cicho,. nawet auta nie jeżdżą.
Dziwne.
Piękny bufet Emmi
------------------
Wczoraj też miałam rocznicę... śmierci taty.
Także popołudnie spędziłam na cmentarzu. Zapalałam znicz na grobie jak rozległo się wycie syreny upamiętniającej Powstanie Warszawskie.
Ogromny dreszcz emocji przeżyłam
--------------------
Dzisiaj jesteśmy z Emkiem sami, także luzik

[Adazina]

Witajcie !!

Jestem i ja. Sobotka się rozkręca.

Emmi,
ślicznie kawę/herbatę podałaś, aż miło na taki zestaw popatrzeć.
=====
Cyferuś,
wczoraj przeżycie miałaś niezwykle wzruszające. 💓

[Cyferkaa]

Cześć Adusia
Wyspałaś się?
Pogoda letnia?

[lenifa]

Emmi też myslę, że tak może być. My też mamy kontakt z konkretnym miejscem, konkretna glebą konkretnym środowiskiem. Żyjemy w tym samym miejscu co rośliny, które nas otaczają. To prawda. Zjawiska te które występuja naturalnie i wpływ człowieka, to się wszystko zazębia, ale nie zawsze potrafimy racjonalnie ocenić przyczyny i skutki. Dlatego tak się zainteresowałam biochemą. Tylko, że to ogromna nauka i nie uważam się za znawcę.
Czasem po prostu trafiam na jakieś info w necie lub książkach i łącze różne fakty. I to jest bardzo szerokie jak Pacyfik. Ale to już bym musiała wejśc w temat ekologii, a nie jest to temat rozmowy w tym momencie.

[Emmi123]

Dochodzi 10.00 i nikogo nie ma
Byczycie się


To ja taki malutki nastawię...

[Emmi123]

Moim zdaniem najpiękniejsze zestawy wymyśla Cyferka , masz dryg do takich rzeczy, prawda? Adi i Ja to tak bardziej co nam się umyśli do zaserwowania, chociaż bardzo podobają mi się Adi dodatki. Ja to wrzucę ekspres do kawy i z czapy


Lenifa Moim zdaniem to łapiesz za dużo srok. Każda dziedzina jest obszerna i w sumie jest nieskończona jak się łączy pokrewne czy współistniejące dziedziny. Ważne jest aby okroić i się tego trzymać. Ja tak robię ze swoją pracą. Mam określone rzeczy i je zgłębiam. Dzięki temu mogę wykorzystywać je w pracy tu i teraz. MM jest teoretykiem. Ma ogromną wiedzę ale nie zamienia jej w praktyczne działanie, bo akurat jego, to już nie interesuje. Ja jestem ,,zadaniowa" i wolę wiedzieć mniej ale móc to przetestować i sprawdzić. Chociaż wiadomo, że nie wszystko mogę, bo technicznie się nie da, bądź mam świadomość, że to zbyt duży projekt. Ale wolę działać. Przez to często się z MM rozbijamy, bo co z tego, że mi mówi o tym czy o tamtym, jak to jest jedynie w sferze myśli. Przez to właśnie, wkopałam się w to miejsce, bo uwierzyłam jedynie projekcji myślowej MM, a to wszystko była tylko teoria :/.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Witaj Emmi W życiu codziennym też lubię, żeby było ładnie
I jestem zadaniowcem
Tylko na chwilkę, mama już czeka.
Wcześniej nie mogę jechać, bo msza w radiu.
----------------------------
Upał, skwar!
Lato.
Do zobaczenia

[Emmi123]

Cyferko Hejka . O właśnie! ,,Zadaniowa" tego słowa szukałam i nie mogłam trafić. Już zmieniłam w swojej wypowiedzi. Ja jestem chyba minimalistką, albo ,,coś" przekładam nad piękno wnętrza/otoczenia. Nawet w naturze preferuję dzikość i naturalność. Może klimat Adamsów niekoniecznie do mnie przemawia czy chatki Baby Jagi ale... ale... coś pomiędzy

[Adazina]

Witajcie !!

Niedzielka... kaweczka... no i wakacje...

[Emmi123]

Adi hejka. Co masz na myśli pisząc o wakacjach?

[Adazina]

Emmi,
miałam na myśli, że południe dochodzi, a my dopiero wstaliśmy... bo wakacje...
=====
Idę poczytać o czym sobie rozmawiałyście.

[Adazina]

Emmi,
potwierdzam Twoją opinię. Cyferka najpiękniejsze zestawy kawowe potrafi nam wyczarować.
Śliczne, bogate i zupełnie niepowtarzalne.

[Emmi123]

Adi Aha... Czas lata jest super, a jak jeszcze jest wolne to już w ogóle

Gotuje się wywar mięsny na zupę z mrożonki. Byłam w sklepie wpadło mi w oko i tak jakoś... Zebraliśmy pierwszą fasolkę i cukinie. Ale wszystko w tym roku jest mizerne i w niedużej ilości niż zazwyczaj.

[lenifa]

Wpadłam jak po ogień. Bo napięty rozkład dnia.

Emmi nie za dużo To jest po prostu system działania i życia INFJ. Tak mamy ponoć. Ma to swoje plusy, ale w takim zwkłym zyciu, innym wydaje się to dziwne. Później tez w życiu wyłaniają się istotne kierunki. Nie jest mi z tym źle, ale fakt innym wydaje się to nieracjonalne.
Po prostu z zalożenia jest wielokierunkowość. Gdzieś czytałam, że wiekszość ludzi buduje wiedzę w ciagu liniowym. U INFJ ponoć to jest sieć, gdzie powiązania są szerokie z różnych dziedzin. Faktycznie to jest jakiś problem na zewnątrz z komunikacją z innymi, równoległe przywoływanie szerokich tematów, gdzie wydaje się że nie ma związku. A tu masz szalony infj widzi powiązania haha. No ale one istnieją po prostu. Minusem na pewno jest to że zbierając wiedzę w ten sposób, w dużo późniejszym okresie życia możesz coś z tym fantem zrobić albo, co robi większośc nie robić nic.
Dużo się nad tym zastanawiałam, ale moja koncepcja jest taka, że dysponujemy tym 1 zmysłem więcej. On daje takie możliwości. Odzywanie się na taki temat jest idiotyczne ale niech będzie. Większośc ludzi traktuje to jako "wywyższanie się " cokolwiek to znaczy. Same INFJ i ja też jako dopust Boży... Dlatego one stworzenia nie mówią o tym raczej. Nie mniej bycie tym typem charakteru ma swoje bardzo trudne momenty. Dlaczego więc ja mówię. No ktoś musi.

[Emmi123]

Lenifa Nie odbieram tego jak wywyższanie się. Dość dobrze Cię rozumiem, bo u mnie jest duża podzielność uwagi, czasami zaskakuję otoczenie, bo staję się wielozadaniowa na podobnej płaszczyźnie a sprawy są całkowicie różne. Mimo to, a może właśnie dlatego, w takich dłuższych/bardziej mnie interesujących zawężam obszar, nawet dla własnego komfortu. Jako dziecko byłam myślicielem i już wtedy potrafiłam wylecieć w kosmos i przemierzać wszystkie możliwe światy i stany umysłowo-emocjonalne, oraz rozkminiać prozę życia jak i fikcję równocześnie ale ... może nie zdusiłam tego w sobie, ale zapanowałam nad tym, bo wprowadzało tylko chaos mnie jak i bliskim. Ale wiem o czym mówisz.


Właśnie wszamałam smażone krążki naszej cukinii. Ach! Jak ja je lubię. Czasami robię z kupnej ale to zupełnie inny smak. Taka świeża, bez chemii, bez zbędnego wszystkiego smakuje wyśmienicie. MM lubi same, ja posolone, Junior z pieprzem. Jaka by nie była jest pyszna

[lenifa]

Emmi ja własnie bardzo wiele przemilczam. Za te murki to skakam sama dla siebie i do siebie. Czasem mi się coś wymsknie. Zwłaszcza w necie. Bo w realu w tri miga widać reakcje innych haha. Wtedy jest coś takie - E ... ale ja w ogóle nie rozumiem co mówisz... No to jest tak, jak sie gada w narzeczu infejockim haha, noż to się robi za idiotę

[Emmi123]

Dzień dobry
Chyba ciut za wcześnie na nastawianie ciepłych napoi ale może ktoś zajrzy o tej porze?


---------- Dopisano o 06:24 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

Lenifo Masz rację, jak się wymsknie może być dziwnie . Sama widzę to po sobie. Sporo tego ,,daru" wykorzystuję w pracy i dość szybko pracownicy niepedagogiczni zwrócili uwagę na moje ,,inne" zachowanie. Szczególnie to widać w poruszaniu się po szkole, kiedy załatwiam równocześnie kilka spraw. Ale... Ja to kontroluję. Nie wiem na ile Ty - introwertycy, czy tylko niektórzy możecie nad tym zapanować. Mam w pracy introwertyków ale na pewno każdy mimo wszystko jest inny. Sporo interesowałam się i poniekąd nadal interesuję się ,,człowiekiem", więc dość szybko zaczęłam odnajdywać siebie , czy swoje dziwne zachowania i układać je pod swoje i społeczne potrzeby. Za to zawsze się w duchu śmieję, bo przy zapanowaniu nad klasą to wymiatam . Są bez szans, nawet widzę po ich minach: no jak to? jak to widzi?

[lenifa]

Tak sobie myślę Emmi, że możesz być ukrytym INFJ-em. Tzn ja w smie też to robiłam w jakimś sensie, takie wycofanie się z siebie. Dopasowywanie się do otoczenia. Ponoć infj nabieraja tego zwyczaju od dziecka, zależy w jakim są środowisku. Tak ja sobie myślę po przerobieniu setek artykulów wokół tematu. Wcale nie jestem pewna czy mam rację. Usiłuje to zrozumieć, dlaczego tak. Piszesz, że też jesteś wielotematyczna, i w jakimś sensie trzeba to ograniczać ale jest też tęsknota, za tematami, rzeczami, które idą na tor dalszy bo zwyczajnie jesteśmy istotami ograniczonymi w czasie i przestrzeni i nie wszystko się da z fizycznego punktu widzenia. Tym bardziej, że spotyka się mur zewnętrzny.

Stąd się wieła moja koncepcja, że nie jest to tylko typ charakteru z mbti. Że może to być resztka zaginionego w akcji zmysłu. Tak do końca nie musi to byc sf. Zaczełam się nad tym zastanawiac bo w czasie przeglądania badań wokół neurologii, znalazłam, takie które mówi o dodatkowym nerwie wzrokowym, który że tak powiem "nie działa" w obrębie wzroku... Trudno to zrozumieć ale siedzi mi w głowie. To brzmi jak coś co przestało być używane w procesie ewolucyjnym. Ale pomijając kwestie anatomiczne, to zwyczajnie jako ludzie jesteśmy bardzo różni , co nie jest równoznaczne z "lepsi i gorsi" .Po prostu mamy inne możliwości. I tu zaczynają się schodki filozofii różniastego rodzaju, świadomości i wiedzy, uwarunkowań codziennych i indywidualnej sytuacji od dziecka. Dlatego bardzo interesuję się zmysłami, dlatego uważam, że pierwotnie mieliśmy ich siedem i że te siedem, nie daje nam mozliwości odbioru i poznania świata jakim jest. To idzie bardzo łatwo udowodnić nawet w świecie przyrody. No np, bo tego więcej, psy mają doskonaly węch, że my jako ludzie się nie umywamy. Niedoperz odbiera fale radiowe, dzięki temu lata sobie w nocy, ale fakt faktem nie przerabiałam nietoperza w sposób dokładny. Ptaki podejmuja swoje wędrówki, bo dają sobie radę ponoć z odborem pola magnetycznego ziemi... No nawet w świecie przyrody, mamy rzeczy co są poza naszym odbiorem. Tak samo odkrcia i wynalazki, taki komp, komputer itd. Przeróżniaste rodzaje promieniowania, no można by przykładów dawać na pęczki, choćby Curie Skłodowską. Najciemniej pod latarnią. Człowiek najmniej wie o samym sobie.

Pytasz Emmi na ile można nad tym zapanować? Bo zyjemy tu i teraz, trzeba jeść dzieci wykarmić, posprzątać, poprasować i badź co. Jednocześnie kiedy usiłujesz byc sobą dostajesz po głowie. Myslę że inni nie robią tego w jakiś celowy sposób.Po prostu są znudzeni bo nie czuja tzw bluesa. Podobnie ktoś sie może nudzić na koncercie w filharmonii lub na meczu piłkarskim. Po prostu każdy człowiek jest w obrębie swoich spraw i tego co go interesuje. Mnie osobiście piłka nożna nie interesuje, ale jakieś tam podstawy znam i rozumiem, że może być to czyjaś pasja i rozumiem wiele wokół związanych z tym spraw. Kibcuje mężowi i wnuczkowi, chociaż chyba pójdzie w innym rodzaj sportu, bo nam się cusik objawiło nt jego mozliwości. Gorzej, że to wiąże się z kasą, której nie ma. Więc można zapanować, można nawet nie rozwijac swoich możliwości, może to zostać jakimś hobby, jakąś tęsknotą. I dlatego my jako ludzie się nie znamy, nie do końca mamy wolę zrozumienia czegos innego niż my sami. Trudno nam zrozumiec innych.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Fajnie Was poczytać
Piję kawę, ciężko dzisiaj z przebudzeniem.

[Emmi123]

Lenifa Nie, nie jestem. Ja mam tylko dużą podzielność uwagi i nawiązuję do niej, bo ona jest w jakiś tam sposób, być może, zbliżona do tego co Ty masz. Nie każdy z wielofunkcjonalnością musi być INFJ-em. Ja nie mam i nigdy nie miałam problemu z komunikowaniem się czy relacjami z drugim człowiekiem. Ja bym nie wyrobiła z takim życiem jak Ty masz. Ja bym raz dwa porozstawiała wszystkich po kątach Jak już mówimy o osobowościach to jestem ENFP lub ENFJ. Albo obie po trochu :P

[Cyferkaa]

Pozdrowienia od Budynia

[lenifa]

To jest możliwe. Jeden z moich synów tez różni sie ode mnie jedna literką W każdym razie nawet wlasne dzieci nie jest łatwo calkiem odkryć jaki mają charakter czy temperament. I tak od dziecka rośniemy jak po ślepaku. I to jest tak trochę jak syzyfowa praca. Ale warto, bo znając to i rozumiejąc, łatwiej uniknąc np konfliktów, łatwiej sie porozumiewac itp.

Cyferko lubię koty i oczywiście zauważyłam Budynia Mialam kiedyś kota. Nie piszę o nim bo zrobił salto mortale z balkonu. próbowaliśmy go ratować ale się nie udalo. Więcej kota nie miałam, bo nie chciałam narażać kolejnego na ten skok.

[Emmi123]

Cyferka hejka!! My z Lenifą lubimy sobie tak pogadać. Ogromnie żałujemy, że nie mieszkamy jakoś tak koło siebie, bo byśmy odciążyły domowników od siebie, bo byśmy sobie były razem i realizowały swoje pasje obserwacyjno-filozoficzne Ach...

[Adazina]

Witajcie !!

Jak fajnie, kawka jest i dużo do poczytania też.
Łyk, łyk... czytu, czytu...

[Emmi123]

Lenifo Jak ma się kota w bloku to trzeba koniecznie zabezpieczyć okna, balony.


Budyń nasz śnieżek

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Lenifo Jest sporo profesjonalnych testów do sprawdzenia typu osobowości.