Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;) - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-09-16, 13:35   #271
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 155
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Akurat leczenie wg chińskiej medycyny można wyjaśnić naukowo. To nie jest tak, że ktoś ma zdolności, albo nie, jak w przypadku takim jak np. opisywała Dorinka. To po prostu leczenie, tylko innymi metodami.
Wiem, że mało kto w to wierzy, mało osób daje się przekonać... ale medycyna chińska ma o wieleeeee dłuższą historię i doświadczenie niż ok. 150-200 lat naszej medycyny konwencjonalnej.
Z resztą, to nie moja fucha, żeby kogoś przekonywać. Wiem jednak, że nawet osoby, które poszły kompletnie nieprzekonane i niechętne...tak jak ja np, teraz całkowicie, diametralnie zmieniły zdanie, bo przekonały się na własnej skórze jak to wygląda na prawdę.

EDIT:
Już doczytałam, że pisałaś o medycynie niekonwencjonalnej..a ja tu wywody robię o chińskiej... no trudno
o chińskiej kompletnie nic nie wiem
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:38   #272
ButterBear
Zakorzenienie
 
Avatar ButterBear
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Zgadza sie. Czytałam o tym i jestem jak najbardziej za
[QUOTE=dorinka30;9021816]Sonero nie ma powodu, zachowałam się jak każda matka szukająca pomocy wszędzie

[quote=miskowa;9021544]
Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość



W moim życiu było wiele powodów do tego abym wierzyła w to co nienamacalne, chociażby mój ostatni wypadek samochodowy Czy mógłby ktoś racjonalnie wyjaśnić co się stało i jak z tego wyszłam skoro sama nie wiem ?



Zgadzam się z Tobą

Edit

Jest jeszcze coś ważnego....kwestia wiary, jeśli ktoś nie wierzy w skuteczność pewnych metod to zazwyczaj nie przynoszą one oczekiwanych efektów, ta moja znajoma powiedziała mi że nie jest w stanie wszystkim pomóc, właśnie z tego powodu, wiara czyni cuda !!!
Ale miło, że ktoś się zgadza ze mną

Poza tym powiem Wam, że to chińskie leczenie samo w sobie jest o wiele mniej upierdliwe niż leczenie zwykłe. Poza tym po pewnym czasie w niektórych przypadkach, całkowicie wyklucza się wszelkie leki, które bardzo jednak wyniszczają układ pokarmowy ...
Echh... z resztą, dla mnie to temat rzeka, mogę o tym mówić bez końca, bo bardzo mnie zainteresowało odkąd zaczęłam to stosować.

EDIT:
Dorinko, widzisz w przypadku chińskiej medycyny nie trzeba nawet w to wierzyć. Bo czy wierzysz, czy nie, działa i tak! Trzeba jednak stosować się do zaleceń dość radykalnie :tak:
ButterBear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:40   #273
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 4 995
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Melodia mgieł nocnych Pokaż wiadomość
Madlen! Tak mi przykro Wiem co czujesz Bo mnie czeka w przyszłości to samo Miałam jakieś 10 operacji, mam oba stawy zwichnięte i pozżerane przez gronkowca złocistego, nogę krótszą o jakieś 5 cm i lewą rękę o 10. Lekarze spaprali mi zycie Każda operacja i było coraz gorzej. Ale dziękuje Bogu, za to co jest. W przyszłości czeka mnie wymiana stawów biodrowych, ale nie wiem, który lekarz się podejmie tego zadania. Mój przypadek omawiali na ogólnopolskim zjeździe orptopedów. Madlenko ja mam namiary na dobrego ortopedę w Łodzi. Może on Ci coś pomoże? A może Piekary Śląskie? Tam jest najlepszy szpital ortopedyczny!!! Zawsze jest nadzieja!!! Nie poddawaj się!!! Jeśli chcesz to pisz do mnie na priv. Moge dać Ci namiar na lekarza i może jakoś pomogę Ja miałam aparat Wagnera 2 razy, czyli cztery takie grube druty wkręcane do połowy kości i szynę. A co najśmieszniejsze zabrali mi rentę
No to widzę..że problem podobny.
Mogę zapytać ile masz lat?

Ja mam w tej chwili nieprawidłowo ustawioną cała kość, najbardziej mi się schrzaniło jak zaczęłam szybciej rosnąć. i najprawdopodobniej dlatego i u mnie i u ciebie wszystko postępowało z czasem. Dodatkowo po każdej operacji trzeba się było pozbierać..noga słabsza, bo to ingerencja w organizm, wszystko się nawarstwia...

Jak w tej chwili jest z twoim zdrowiem, poruszaniem się?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:44   #274
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 512
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

dziewczyny... pseprasam jeżeli się wtrącę po za tematem...
wczoraj miałam ochotę podciąć włosy. Poszłam do mojego ulubionego zakładu, ale nie było mojej fryzjerki. No i przezyłam niemal traumatyczne chwile
po pierwsze uczennica myjąc mi głowę tarła mi włosy jakby to była sierść psa, albo kota- bez wyczucia, szybko... rozczesywanie jako-tako, potem ścinała mnie inna babeczka też o.k., po czym powiedziała żeby ta uczennica wysuszyła mi włosy- no i się zaczęło Po pierwsze w jednej ręce miała suszarkę a drugą uderzała mnie po głowie (!) żeby podnieść włosy od skóry głowy... wytrzymałam bo trwało to chwilę (choć juz chciała uciekać) ona widząc mój grymas, mówi ze mam nieprzystosowaną skórę głowy ... potem wzięła płaską szotke i nią podnosiła te włosy... szarpała je i mówi do mnie ,,plączą się pani te włosy", potem jeszcze na szerokiej szczotce je modelowała. Nie wytrzymałam i powiedziałam ,,proszę przestać" a ona wielce zdziwiona: ,,to jak ja mam teraz wysuszuć te włosy ?!"

jak ktoś dobrnął do końca opowieści to super Na koniec zapłaciłam i chciałam coś powiedzieć tej uczennicy, a ona pierwsza do mnie, że włosy się plątały, że mam przewrażliwioną skórę...
powiedziałam jej co myślę ale i tak żałuję ze nie poprosiłam szefa albo nie zrobiłam grubszej afery (jestem tam stała klientką od kilku lat)- dziewczyna patrzyła się na mnie wzrokiem (coś-takiego-mam-cię-gdzieś)

co byście zrobiły na moim miejscu?
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:45   #275
pollynema
Zadomowienie
 
Avatar pollynema
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 188
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
A nie masz takiego wrażenia, że inni borykają się z większymi porblemami? Zdrowie, choroba dziecka., bark dachu nad głowa po przejściu huraganu.... A my co? Hustawki emocjonalne mamy? Sorry, ale dla mnie to popierdółka. takie historie sprowadzają mnei mocno na ziemię.
Rozumiem Twoje stanowisko LV, ale nie - nie sprowadzają mnie na ziemię takie historie, bo ja twardo po niej stąpam. Może dlatego nie odczuwam pewnego rodzaju skarcenia samej siebie za zamartwianie się drobnostkami. Każda z nas ma jakieś chwile, gdy pierdołami się przejmuje. Nie lubię myślenia, ja to mam dobrze, bo są tacy co mają gorzej. Każdy ma swoje życie i nim kieruje wprowadzając w nie pewnego rodzaju hierarchię problemów i marzeń również.

Gdy czytam słowa Madlen, albo Dorinki nie czuję 'cholera jak mi przykro', czuję szacunek i myślę, że to mocne kobiety, oby więcej takich ludzi. I nie wpływa to na postrzeganie moich własnych problemów, bo nie uważam ich za popierdółki.
__________________
Żyj marzeniami.
pollynema jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:46   #276
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 228
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
dziewczyny... pseprasam jeżeli się wtrącę po za tematem...
wczoraj miałam ochotę podciąć włosy. Poszłam do mojego ulubionego zakładu, ale nie było mojej fryzjerki. No i przezyłam niemal traumatyczne chwile
po pierwsze uczennica myjąc mi głowę robiła tarła mi włosy jakby to była sierść pas, albo kota- bez wyczucia, szybko... rozczesywanie jako-tako, potem ścinała mnie inna babeczka też o.k., po czym powiedziała żeby ta uczennica wysuszyła mi włosy- no i się zaczęło Po pierwsze w jednej ręce miała suszarkę a drugą uderzała mnie po głowie (!) żeby podnieść włosy od skóry głowy... wytrzymałam bo trwało to chwilę (choć juz chciała uciekać) ona widząc mój grymas, mówi ze mam nieprzystosowaną skórę głowy ... potem wzięła płaską szotke i nią podnosiła te włosy... szarpała je i mówi do mnie ,,plączą się pani te włosy", potem jeszcze na szerokiej szczotce je modelowała. Nie wytrzymałam i powiedziałam ,,proszę przestać" a ona wielce zdziwiona: ,,to jak ja mam teraz wysuszuć te włosy ?!"

jak ktoś dobrnął do końca opowieści to super Na koniec zapłaciłam i chciałam coś powiedzieć tej uczennicy, a ona pierwsza do mnie, że włosy się plątały, że mam przewrażliwioną skórę...
powiedziałam jej co myślę ale i tak żałuję ze nie poprosiłam szefa albo nie zrobiłam grubszej afery (jestem tam stała klientką od kilku lat)- dziewczyna patrzyła się na mnie wzrokiem (coś-takiego-mam-cię-gdzieś)

co byście zrobiły na moim miejscu?
Awanturę. Jako stała klienta masz do tego prawo. Zresztą zwróciłabym jej GŁOSNO uwage już w trakcie czesania. A nastepnym razem powiedziałabym dosadnie, ze do tej pani to ja już nie chcę.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:47   #277
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 155
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
dziewczyny... pseprasam jeżeli się wtrącę po za tematem...
wczoraj miałam ochotę podciąć włosy. Poszłam do mojego ulubionego zakładu, ale nie było mojej fryzjerki. No i przezyłam niemal traumatyczne chwile
po pierwsze uczennica myjąc mi głowę robiła tarła mi włosy jakby to była sierść pas, albo kota- bez wyczucia, szybko... rozczesywanie jako-tako, potem ścinała mnie inna babeczka też o.k., po czym powiedziała żeby ta uczennica wysuszyła mi włosy- no i się zaczęło Po pierwsze w jednej ręce miała suszarkę a drugą uderzała mnie po głowie (!) żeby podnieść włosy od skóry głowy... wytrzymałam bo trwało to chwilę (choć juz chciała uciekać) ona widząc mój grymas, mówi ze mam nieprzystosowaną skórę głowy ... potem wzięła płaską szotke i nią podnosiła te włosy... szarpała je i mówi do mnie ,,plączą się pani te włosy", potem jeszcze na szerokiej szczotce je modelowała. Nie wytrzymałam i powiedziałam ,,proszę przestać" a ona wielce zdziwiona: ,,to jak ja mam teraz wysuszuć te włosy ?!"

jak ktoś dobrnął do końca opowieści to super Na koniec zapłaciłam i chciałam coś powiedzieć tej uczennicy, a ona pierwsza do mnie, że włosy się plątały, że mam przewrażliwioną skórę...
powiedziałam jej co myślę ale i tak żałuję ze nie poprosiłam szefa albo nie zrobiłam grubszej afery (jestem tam stała klientką od kilku lat)- dziewczyna patrzyła się na mnie wzrokiem (coś-takiego-mam-cię-gdzieś)

co byście zrobiły na moim miejscu?
chyba po ptakach...
ja bym od razu zwróciła uwagę tak, żeby się głupio dziewczynie zrobiło i poprosiłabym, żeby ktoś inny dokończył, zwłaszcza że jak mówisz, wcale jej głupio nie było i nie widziała swojej winy. Co innego, gdyby była cichą, nie radzącą sobie dziewczyną, zacisnęłabym zęby i jakoś wytrzymała
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:48   #278
pollynema
Zadomowienie
 
Avatar pollynema
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 188
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
co byście zrobiły na moim miejscu?
Zwróciłabym uwagę dziewczynie grzecznie. Jakby mnie potraktowała w jakikolwiek niemiły sposób, zwróciłabym się do kierownika i przedstawiła sytuację.
__________________
Żyj marzeniami.
pollynema jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:52   #279
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 512
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Normalnie trzęsłam się ze złości na fotelu pierwszy raz myslałam, ze normalnie wstanę z fotela i wyjdę z mokrą głową... musiam Wam to opisać.... Już kiedyś zresztą pisałam, że jestem ,,za miła" dla innych. Nie wiem, czyba się wstydzę zwracać komuś uwagę. Nigdy wcześniej w tym zakładzie nie spotkałam sie z taką obsługą. Jka mozna klience skrytykować włosy . Mogła powiedzieć- ze mam delikatne/puszyste, ze skłonnościa do puszenia się. Żałuję ze jej nie spytałam czy osoby z takimi włosami jak ja nie powinny korzystać z fryzjerów...
no zagotowałam się.... sorry
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 13:56   #280
pollynema
Zadomowienie
 
Avatar pollynema
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Sercem w górach
Wiadomości: 1 188
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Normalnie trzęsłam się ze złości na fotelu pierwszy raz myslałam, ze normalnie wstanę z fotela i wyjdę z mokrą głową... musiam Wam to opisać.... Już kiedyś zresztą pisałam, że jestem ,,za miła" dla innych. Nie wiem, czyba się wstydzę zwracać komuś uwagę. Nigdy wcześniej w tym zakładzie nie spotkałam sie z taką obsługą. Jka mozna klience skrytykować włosy . Mogła powiedzieć- ze mam delikatne/puszyste, ze skłonnościa do puszenia się. Żałuję ze jej nie spytałam czy osoby z takimi włosami jak ja nie powinny korzystać z fryzjerów...
no zagotowałam się.... sorry
U mnie podobnie. Z czasem jednak nauczyłam się bardziej stanowczo wyrażać swoje stanowisko. W życiu trzeba być dobrym człowiekiem, jednak - jak dla mnie - tylko wobec osób, które ta dobrocią nie pogardzą, którzy ją docenią, albo dobrze na nich wpłynie. Tamtej gówniarze należała się lekcja pokory.
__________________
Żyj marzeniami.
pollynema jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 14:07   #281
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
No ja sie nie spotkałam.
Pozatym ja wierzę tylko w to co namacalne.
Jak już wcześniej pisałam wszelka medycyna która nie zalicza się do medycyny akademickiej to medycyna niekonwencjonalna. O, np. znajoma która jako 3-latka skaleczyła się w kciuk i rana tak się zaczęła paprać, że lakarze mówili "amputacja". Zielarka powiedziała "moczyć w ziołach" i uratowała kciuk . To chyba jest bardzo namacalne . Albo wrastający paznokieć. Medycyna akademicka ma na to jedno rozwiązanie... chirurgiczne (bardzo nieprzyjemne)... A można sobie z tym poradzić u kosmetyczki (a medycyna akadeicka to nie jest) . Oczywiście te moje przykłady są dość "błahe", ale na pewno namacalne . Mam w najbliższym otoczeniu kilka dowodów na działanie akupunktury, energoterapii itp., ale już sobie odpuszczę wchodzenie w szczegóły .
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 14:23   #282
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 656
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Poemi Pokaż wiadomość
Jak już wcześniej pisałam wszelka medycyna która nie zalicza się do medycyny akademickiej to medycyna niekonwencjonalna. O, np. znajoma która jako 3-latka skaleczyła się w kciuk i rana tak się zaczęła paprać, że lakarze mówili "amputacja". Zielarka powiedziała "moczyć w ziołach" i uratowała kciuk . To chyba jest bardzo namacalne . Albo wrastający paznokieć. Medycyna akademicka ma na to jedno rozwiązanie... chirurgiczne (bardzo nieprzyjemne)... A można sobie z tym poradzić u kosmetyczki (a medycyna akadeicka to nie jest) . Oczywiście te moje przykłady są dość "błahe", ale na pewno namacalne . Mam w najbliższym otoczeniu kilka dowodów na działanie akupunktury, energoterapii itp., ale już sobie odpuszczę wchodzenie w szczegóły .
No dobra ale to zielarka i kosmetyczka, a nie pani ktora swą dobrą moca odegna od Ciebie chorobę.

Gold ja pewnie nic bym nie zrobiła.
Ja zazwyczaj sytuację olewam i wiecej w dane miejsce nie idę.
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 14:29   #283
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
No dobra ale to zielarka i kosmetyczka, a nie pani ktora swą dobrą moca odegna od Ciebie chorobę.
Ale to też medycyna niekonwencjonalna . Znam osobę która została wyleczona (uzdrowiona?) przez energoterapeutę, ale myślę, że skoro jesteś sceptycznie nastawiona to i tak zdania nie zmienisz, a poza tym nie wiem czy osoba o którą chodzi nie miałaby nic przeciwko gdybym o tym pisała...
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:09   #284
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Zmieniając temat dzisiaj znowu Dexter, znowu pewnie nie doczekam

Poemi kiedy jedziesz do Egiptu ?
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:15   #285
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Poemi kiedy jedziesz do Egiptu ?
Za 9 dni .

Powiem Wam, że nie schudłam, a nawet chyba przytyłam . Jak wracam z pracy to diety mam w głębokim poważaniu bo taka zasakrowana jestem... A poza tym ostatnio mam ochotę na słodycze . Niespotykane u mnie . Aż się boję ważyć bo na 100% przytyłam
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:18   #286
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Poemi Pokaż wiadomość
Za 9 dni .

Powiem Wam, że nie schudłam, a nawet chyba przytyłam . Jak wracam z pracy to diety mam w głębokim poważaniu bo taka zasakrowana jestem... A poza tym ostatnio mam ochotę na słodycze . Niespotykane u mnie . Aż się boję ważyć bo na 100% przytyłam
Ale masz fajnie, też bym się wygrzała na słoneczku

Zima idzie to organizm chce magazynować energię , chociaż mnie do słodyczy w ogóle nie ciągnie, już ponad dwa lata
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:27   #287
Melodia mgieł nocnych
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 473
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
No to widzę..że problem podobny.
Mogę zapytać ile masz lat?

Ja mam w tej chwili nieprawidłowo ustawioną cała kość, najbardziej mi się schrzaniło jak zaczęłam szybciej rosnąć. i najprawdopodobniej dlatego i u mnie i u ciebie wszystko postępowało z czasem. Dodatkowo po każdej operacji trzeba się było pozbierać..noga słabsza, bo to ingerencja w organizm, wszystko się nawarstwia...

Jak w tej chwili jest z twoim zdrowiem, poruszaniem się?
Madlen ja mam 23 lata. Choruję od niemowlęcia. Zaraz po urodzeniu zrobiono mi zastrzyk brudna strzykawką i zostałam zarażona gronkowcem złocistym. Kiedy mnie prawidłowo zdiagnozowano to jakaś godzina dzieliła mnie od śmierci. Przetoczono mi całą krew, potem kilka operacji i kilka razy w gipsach po pachy. Miałam gronkowcowe zapalenie kosci. Mam oba stawy biodrowe zwichnięte ( ale jeden mi obniżyli operacyjnie, ale nie włożyli głowy kości tam godzie powinna byc, bo ja mam zżarte tam kości przez gronkowca, w sumie to nawet nie wiem jak to się tam trzyma) Potem znów zaczęli mnie męczyć jak miałam 9 lat. I tak 5 lat spędzonych w szpitalach. Operacjami wyrządzili mi jeszcze więcej krzywdy Mam zrosty w lewym biodrze, więc mam je w sumie unieruchomione, kolano zgina sie do 90 stopni. Prawej nogi rodzice już nie pozwolili ruszać Lekarze im nic nie powiedzieli o tym jakiem mogą byc powiklania. No i mnie kaurat się te najgorsze powiklania zdarzyły W dodatku gronkowiec powoduje, że każda rana mi sie potwornie paprze więc przy aparacie miałam tak koszmarne rany, że przez jakieś pół roku nie wstawałam z łózka Całe szczęście, że nie zdecydowałam się na ten aparat, który ty miałaś, bo tez mi to proponowali Ja miałam dwa Wagnery i powiem Ci, że mi to już wystarczy tyle bólu Jak się poruszam? Dzieki Bogu chodzę, ale nie wiem jak długo będę się nieźle czuła. Nie ma dnia, żeby coś mnie nie bolało. ostatnio mam duże problemy z kolanem Cały czas jakieś zapalenia kolana lewego, bo nie mam tam rzepki ( kości wyżarł mi gronkowiec). Ostatnio jakis lekarz sie pytał dlaczego nie chcę przedłużać aparatem ręki, a ja mu na to, że juz dosyć mi zdrowia spierdzielili i, że dziekuję bardzo za takie leczenie.

Boję sie przyszlości, boje się, że czeka mnie wózek, boję się, że zostanę sama Mam traumę związaną ze szkołą podstawową, tym jak wyzywały mnie dzieci i do tej pory mam jakiś lęk przed dzieciakami Ale zawsze sie jakoś trzymalam lepiej lub gorzej. Lubie pokonywać swoje słabości, pokazywać innym że ja tez potrafię mimo choroby. Pracowałam , studiuję dwa kierunki i choć widzę, że zdrowie mam coraz słabsze to nie daje się Ludzie mi mówią, że nie znają drugiej takiej usmiechniętej osoby, ale tak naprawdę to moja dusza placze... Taka rozerwana jestem pomiędzy moim roześmianym charakterem, a bólem zycia...W tym roku byłam w moich ukochanych Tatrach i choć serce mi się kraje, że nie moge chodzić po górach Z roku na rok czuje jak słabnie mi kondycja Kiedyś o kulach skakałam jak młoda koza Przeszłam po kulach np. Dolinę Kościeliską A teraz chodze bez kul, ale dosyc szybko sie męczę Wiem, że nie mozna tego porównać z twoją sytuacją i nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czujesz Ja czasem choć odpadają mi nogi, bolą biodra, a kręgosłup boli tak, że mało nie zemdleję to ignoruję ból i idę dalej. Żeby pokazać , że też mogę... A kiedy nie daję rady to płaczę z bezsilności Też czeka mnie cesarka... Kostiumu założyć się wstydze bo mam jakieś 120 szwów na ciele, nie zakładam koszulek na ramiączkach, spódnic przed kolano... Taki banał, a czasem potrafi doprowadzić do placzu Kupno sukienki na studniówkę to była dla mnie gehenna, bo we wszystkim wyglądałam jak potwór

Ale większym moim zmartwieniem jest raczej to, że nie mam ukochanej osoby przy boku niż moje zdrowie... Ty masz kochającego męża Gdzie znaleźć takiego wspanialego faceta, który Cie pokocha mimo tego jak wyglądasz?

Pamietaj zawsze jest nadzieja! No i "jest za dużo piekna żeby rezygnować"

A no i korzystam z zycia póki mi sie do końca zdrówko nie zawali Wyjeżdżam , staram się zwiedzać, jeździć, bawić się Póki mogę Zaciskam zęby i próbuje żyć jak inni..
__________________


All the single ladies, now put your hands up!!!


Pani Magister


OPENER 2010
Melodia mgieł nocnych jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:28   #288
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Ale masz fajnie, też bym się wygrzała na słoneczku

Zima idzie to organizm chce magazynować energię , chociaż mnie do słodyczy w ogóle nie ciągnie, już ponad dwa lata
Jak patrzę za okno to cieszę się, że dopiero teraz lecę .

Mnie też nie ciągło... Aż do teraz . Wariuję na punkcie czekolady... Znaczy spożycie ograniczam, ale ochotę mam wielką . Może organizm domaga się magnezu? Tak mnie ostatnio skurcze łapią...
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:30   #289
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 4 995
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Ciasto ze śliwkami w piekarniku. Jakoś tak mi się cieplej zrobiło jak czuję ten słodki zapach.
Denerwuję się.
Maluję oczy właśnie, potem muszę się przebrać, wyjąć ciasto, przyszykowac obiad dla Tż bo tylko zje i wychodzimy, nakarmić kota..

Wszystko robię mechanicznie.
Jak w transie.
Ręce mi się trzęsą i nie mogę nic zjeść, ale to normalne.
Powiedzą mi że nic nie będą robić, na rtg nie wyjdzie nic groźnego, wrócę do domu i będzie wszystko po staremu, jakby tej wizyty w ogóle nie było.
Poukładam sobie wszystko od nowa tak jak zawsze.
Zapomnę.
I będzie normalnie, na swój sposób.

Byle tylko obyło się bez łez, jestem przecież twardą babą.
Jak zawsze.


Lubicie ciasto ze śliwkami?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:36   #290
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 228
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Dziewczyny, mogę Wam tylko zyczyć wytrzymałości i zdrowia.






Ja musze sobie zrobić przerwę. Chyba za dużo emocji jak na jeden dzień.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:36   #291
Melodia mgieł nocnych
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 473
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Ciasto ze śliwkami w piekarniku. Jakoś tak mi się cieplej zrobiło jak czuję ten słodki zapach.
Denerwuję się.
Maluję oczy właśnie, potem muszę się przebrać, wyjąć ciasto, przyszykowac obiad dla Tż bo tylko zje i wychodzimy, nakarmić kota..

Wszystko robię mechanicznie.
Jak w transie.
Ręce mi się trzęsą i nie mogę nic zjeść, ale to normalne.
Powiedzą mi że nic nie będą robić, na rtg nie wyjdzie nic groźnego, wrócę do domu i będzie wszystko po staremu, jakby tej wizyty w ogóle nie było.
Poukładam sobie wszystko od nowa tak jak zawsze.
Zapomnę.
I będzie normalnie, na swój sposób.

Byle tylko obyło się bez łez, jestem przecież twardą babą.
Jak zawsze.


Lubicie ciasto ze śliwkami?
Madlen, a jak bardzo masz zniszczone te stawy? Bo ja mam koszmarne ubytki w kościach, a mimo to mówią, że kiedyś mi bedą wymieniać stawy Dziwi mnie to, że mówią, że nic się nie da zrobić Ty sie leczysz w Krakowie? A w ogóle to aparat Ilizarowa to najgorsze cholerstwo jakie może być! Nie dalam sobie tego zalozyć!! Bo bym może teraz leżała tylko A jeszcze mi chcieli drugie biodro rozwalać! Jeszcze czego! Lekarze to tacy chętni są tylko do krojenia, żeby sobie fach poćwiczyć! Nie będę królikiem doświadczalnym
__________________


All the single ladies, now put your hands up!!!


Pani Magister


OPENER 2010
Melodia mgieł nocnych jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:37   #292
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 513
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Melodio,Madlen,to bardzo smutne co piszecie. Spotkało Was takie coś,eh.Współczuje i życze Wam dużo siły.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:41   #293
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 4 995
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Melodia mgieł nocnych Pokaż wiadomość
Madlen ja mam 23 lata. Choruję od niemowlęcia. Zaraz po urodzeniu zrobiono mi zastrzyk brudna strzykawką i zostałam zarażona gronkowcem złocistym. Kiedy mnie prawidłowo zdiagnozowano to jakaś godzina dzieliła mnie od śmierci. Przetoczono mi całą krew, potem kilka operacji i kilka razy w gipsach po pachy. Miałam gronkowcowe zapalenie kosci. Mam oba stawy biodrowe zwichnięte ( ale jeden mi obniżyli operacyjnie, ale nie włożyli głowy kości tam godzie powinna byc, bo ja mam zżarte tam kości przez gronkowca, w sumie to nawet nie wiem jak to się tam trzyma) Potem znów zaczęli mnie męczyć jak miałam 9 lat. I tak 5 lat spędzonych w szpitalach. Operacjami wyrządzili mi jeszcze więcej krzywdy Mam zrosty w lewym biodrze, więc mam je w sumie unieruchomione, kolano zgina sie do 90 stopni. Prawej nogi rodzice już nie pozwolili ruszać Lekarze im nic nie powiedzieli o tym jakiem mogą byc powiklania. No i mnie kaurat się te najgorsze powiklania zdarzyły W dodatku gronkowiec powoduje, że każda rana mi sie potwornie paprze więc przy aparacie miałam tak koszmarne rany, że przez jakieś pół roku nie wstawałam z łózka Całe szczęście, że nie zdecydowałam się na ten aparat, który ty miałaś, bo tez mi to proponowali Ja miałam dwa Wagnery i powiem Ci, że mi to już wystarczy tyle bólu Jak się poruszam? Dzieki Bogu chodzę, ale nie wiem jak długo będę się nieźle czuła. Nie ma dnia, żeby coś mnie nie bolało. ostatnio mam duże problemy z kolanem Cały czas jakieś zapalenia kolana lewego, bo nie mam tam rzepki ( kości wyżarł mi gronkowiec). Ostatnio jakis lekarz sie pytał dlaczego nie chcę przedłużać aparatem ręki, a ja mu na to, że juz dosyć mi zdrowia spierdzielili i, że dziekuję bardzo za takie leczenie.

Boję sie przyszlości, boje się, że czeka mnie wózek, boję się, że zostanę sama Mam traumę związaną ze szkołą podstawową, tym jak wyzywały mnie dzieci i do tej pory mam jakiś lęk przed dzieciakami Ale zawsze sie jakoś trzymalam lepiej lub gorzej. Lubie pokonywać swoje słabości, pokazywać innym że ja tez potrafię mimo choroby. Pracowałam , studiuję dwa kierunki i choć widzę, że zdrowie mam coraz słabsze to nie daje się Ludzie mi mówią, że nie znają drugiej takiej usmiechniętej osoby, ale tak naprawdę to moja dusza placze... Taka rozerwana jestem pomiędzy moim roześmianym charakterem, a bólem zycia...W tym roku byłam w moich ukochanych Tatrach i choć serce mi się kraje, że nie moge chodzić po górach Z roku na rok czuje jak słabnie mi kondycja Kiedyś o kulach skakałam jak młoda koza Przeszłam po kulach np. Dolinę Kościeliską A teraz chodze bez kul, ale dosyc szybko sie męczę Wiem, że nie mozna tego porównać z twoją sytuacją i nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czujesz Ja czasem choć odpadają mi nogi, bolą biodra, a kręgosłup boli tak, że mało nie zemdleję to ignoruję ból i idę dalej. Żeby pokazać , że też mogę... A kiedy nie daję rady to płaczę z bezsilności Też czeka mnie cesarka... Kostiumu założyć się wstydze bo mam jakieś 120 szwów na ciele, nie zakładam koszulek na ramiączkach, spódnic przed kolano... Taki banał, a czasem potrafi doprowadzić do placzu Kupno sukienki na studniówkę to była dla mnie gehenna, bo we wszystkim wyglądałam jak potwór

Ale większym moim zmartwieniem jest raczej to, że nie mam ukochanej osoby przy boku niż moje zdrowie... Ty masz kochającego męża Gdzie znaleźć takiego wspanialego faceta, który Cie pokocha mimo tego jak wyglądasz?

Pamietaj zawsze jest nadzieja! No i "jest za dużo piekna żeby rezygnować"

A no i korzystam z zycia póki mi sie do końca zdrówko nie zawali Wyjeżdżam , staram się zwiedzać, jeździć, bawić się Póki mogę Zaciskam zęby i próbuje żyć jak inni..
Melodio:
Rozumiem w 1000%, przeszłam bardzo podobną drogę.
Nigdy nie porównuje się ze sobą dwóch sytuacji, bo dla każdego jego własne cierpienie jest największe, ( więc nie umniejszaj swojego) ale widzę, że niewiele nas różni.
U mnie też po operacjach było gorzej.

W zasadzie najtrudniejsze bylo to, że wszystko spadło na mnie bez ostrzeżenia. Zdejmuja mi gips i trach.
Właśnie to najtrudniej mi było przyjąć. Operacja mogła się nie udać, zdarza się.
I nie ma rezultatów. To bym przełknęła.
Ale za nic się nie spodziewałam, że będzie dużo dużo gorzej, że zostane fizycznie oszpecona na całe życia.
To trudne dla 12 letniej dziewczynki kiedy to właśnie wygląd jest najważniejszy, to jak cię ludzie odbierają, co sobą reprezentujesz.

I nagle się widzi tyle niedostępnych rzeczy.

Kiedyś szłam w górach, w podstawówce, uparłam si, że dojdę. Wróciłam..i za pól roku miałam operację.
To najbardziej rozwalało. Ledwo nauczyłam sie np (bardzo zabawne, ale tak jest po wyjęciu z gipsu po tamtym zabiegu) np chodzić płynnie po schodach, usprawniłam nogę tak, że było normalnie, nie musiałam się trzymać poręczy,,, a tu trach i wszystko od nowa.

Taka syzyfowa praca.

Melodio: jesteś wspaniała i życzę ci, żebyś spotkała tego na kogo czekasz.
PS. byłaś kiedyś w jakmś sanatorium?
Spotkałam kiedyś dziewczynę właśnie z krótszą ręką (przedramie), mówiła, że choroba może się przenosić na inne stawy etc..może to po prostu jesteś ty?

Edit: nigdy nie miałam ilizarowa.
Nie kwalifikuję się dopóki biodro nie jest stabilne. Ale to jakieś tam rozwiązanie.
Zniszczony mam jeden staw. W ogóle całą kość udową(, łamaną kilka razy)
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:47   #294
twin--maid
Zakorzenienie
 
Avatar twin--maid
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość

Lubicie ciasto ze śliwkami?
Uwielbiam ostatnio robiłam na zmianę ciasto francuskie ze śliwkami i cynamonem albo zwykłe kręcone ze śliwkami właśnie przed wczoraj się skończyło.

W dodatku popsuła mi się lodówka turystyczna a normalnej mi jeszcze nie dostarczyli:/ na szczęście jest jedne plus tego zimna za oknem- na balkonie mam lodówkę.

spałam parę godzin i lepiej się czuję
__________________
twin--maid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 15:47   #295
Poemi
Zakorzenienie
 
Avatar Poemi
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 721
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Cytat:
Napisane przez Melodia mgieł nocnych Pokaż wiadomość
Madlen, a jak bardzo masz zniszczone te stawy? Bo ja mam koszmarne ubytki w kościach, a mimo to mówią, że kiedyś mi bedą wymieniać stawy Dziwi mnie to, że mówią, że nic się nie da zrobić Ty sie leczysz w Krakowie? A w ogóle to aparat Ilizarowa to najgorsze cholerstwo jakie może być! Nie dalam sobie tego zalozyć!! Bo bym może teraz leżała tylko A jeszcze mi chcieli drugie biodro rozwalać! Jeszcze czego! Lekarze to tacy chętni są tylko do krojenia, żeby sobie fach poćwiczyć! Nie będę królikiem doświadczalnym
O, dokładnie! Ja i wielu moich znajomych spotkaliśmy się z tym, że lekarze bardzo chętnie kroją wszystko co się da i dla nich to złote rozwiązanie... A konsekwencje już ich nie obchodzą bo to przecież nie oni będą je odczuwać. Mnie straszyli amputacją gdy nie zgodziłam się na zabieg... O dziwo już dawno jestem zdrowa, nikt mnie nie kroił, obyło się bez bólu, mocnych leków i leżenia. Moja koleżanka została namówiona na wycięcie czegoś z palca. Nie przeszkadzało jej to, ale przecież skoro można wyciąć to czemu ma z tym żyć? No i teraz żyje z palcem w którym nie ma czucia... Coś się chirurgowi skalpel obsunął... Ale przecież to nie jego palec . Zawsze trzeba poznać wszystkie za i przeciw, skonsultować się z kim się da, przemyśleć dobrze sprawę i podjąć decyzję.
Poemi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 16:02   #296
czarna.noc
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna.noc
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 813
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Madlen, Melodio, ja nic nie powiem oprocz tego, ze gdy mysle o lekarzach to niektorych bym zabila bez mrugniecia okiem. Niestety, podejrzewam ze 3/4 lekarzy nigdy nie powinno uprawiac tego zawodu.
Nie mam takich doswiadczen jak wy, ale swoje tez przeszlam w zw. z lekarzami.
Zycze wam duzo sily, zdrowia i pomyslnosci..

Ide dzis kupic grzejnik! :brrr:
czarna.noc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 16:14   #297
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Dziewczyny miłego wieczoru

Melodio, Madlen
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 16:18   #298
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 4 995
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Wzajemnie.
Siedzę z 3cią kawą i kawałkiem ciepłego ciasta. Chce ktoś?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 16:26   #299
twin--maid
Zakorzenienie
 
Avatar twin--maid
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 666
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

Wzajemnie Dorinko!

Cytat:
Napisane przez Madlen__18 Pokaż wiadomość
Wzajemnie.
Siedzę z 3cią kawą i kawałkiem ciepłego ciasta. Chce ktoś?
Ja poproszę
__________________
twin--maid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-09-16, 16:29   #300
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 4 995
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

A co się będę rozdrabniać:
*blacha ciasta dla wizażanek*

Tylko proszę się sprawiedliwie podzielić, w kolejce ustawić, nie podbierać innym, żeby dla wszystkich starczyło
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.