Kosmetyki M.A.C

[wilhelmina]

Napisane przez kasiaj85

Heh no ja widzę,że tutaj się fanka serialu znajduje Uwielbiam ten serial (zwłaszcza postac House'a i jego komiczno-tragiczną osobowość ) czekam już z niecierpliwością na nowy sezon, pierwszy odcinek miał być 16wrzesnia. Wciągnął mnie House na całe wakacje! Pozdrawiam więc fankę
P.S. a Jennifer jest śliczn, choć bardziej mi do niej pasowały ciemniejsze włosy!
Wracając do MACa - Wilhelminko - będę Ci dozgonnie wdzięczna za to, że poleciłaś mi róż Pinch O'Peach... Cudo!Nadaje twarzy świeżości!Dzięki

Ja już dwa razy obejrzałam pierwszy odcinek piątego sezonu Uwielbiam ten serial, uwielbiam postaci i w ogole wszystko! Bardzo wiele daje mi oglądanie go. To dla mnie troche jak terapia u psychologa
A Jennifer jest moim urodowym ideałem, ale też wolałam ją w ciemnych włoskach.

bardzo się cieszę, ze róż się podoba oby Ci długo służył.

Napisane przez domcia1001

Ups... żadko oglądam a od jakiegoś czasu może ze 4 miesiące mam zepsutą antenę...

[frywolna franka]

buhahhaha Wilhelmino... a ja się zastanawiałam kogo mi przypominasz....
Wielbicielki House, łączmy się!

[kasiaj85]

Wielbicielki House'a - na temat tego serialu trzeba by założyć osobny wątek bo jest jednym z lepszych jakie widziałam, a jestem serialową maniaczką! Tez już widziałam pierwszy odcinek!!! Ale nam się OT zrobił...Kończymy!

Back 2 MAC. hihi

[zetafon]

Kasiaj85: rzeczywiscie facet ktory tam pracuje/pracowal jest dobry.Czasem zagladam do MACa ale jak mam o cos pytac dziewczyny ktore tam siedzą to mi sie odechciewa. Nie wiem czemu.Moze przez to ze trafilam na taka ktora sie zachowywala jakby nic nie wiedziala. Zapytalam ja o jakis fajny roz to mi chciala zrobic fioletowe policzki takie jakie sama miala .Kupiłam fluidline i poszlam,rozu oczywiscie nie wzielam.A to ze czasem faceci maja lepsze umiejetnosci w dobieraniu odcieni to moze prawda.Ja kupowalam tylko bazę ale ten chlopak mi powiedzial o niej wszystko od A do Z.No i jak od niego juz wyszlam ,to bylam pod wrazeniem ze jest tak dobrze wyszkolony.

[Jeanne90]

Napisane przez zetafon

Kasiaj85: rzeczywiscie facet ktory tam pracuje/pracowal jest dobry.Czasem zagladam do MACa ale jak mam o cos pytac dziewczyny ktore tam siedzą to mi sie odechciewa. Nie wiem czemu.Moze przez to ze trafilam na taka ktora sie zachowywala jakby nic nie wiedziala. Zapytalam ja o jakis fajny roz to mi chciala zrobic fioletowe policzki takie jakie sama miala .Kupiłam fluidline i poszlam,rozu oczywiscie nie wzielam.A to ze czasem faceci maja lepsze umiejetnosci w dobieraniu odcieni to moze prawda.Ja kupowalam tylko bazę ale ten chlopak mi powiedzial o niej wszystko od A do Z.No i jak od niego juz wyszlam ,to bylam pod wrazeniem ze jest tak dobrze wyszkolony.

Mężczyźni bardzo często są lepszymi makijażystami od kobiet bo potrafią patrzeć obiektywnie i powiedzieć szczerze, czy coś dobrze wygląda czy nie (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi, bo już przysypiam i chyba z lekka bredzę)
Jednak nie tylko w Polsce, ale za granicą również, faceci wykonujący makijaż to rzadkość. A jeszcze większa rzadkość to facet w makijażu. Na wizażu było głośno o ABoyWearingMakeUp, który pokazywał na Youtubie jak wykonywać makijaże - był również MACowym maniakiem To jeszcze przez długi czas będzie dla nas dziwaczne, śmieszne, może nawet odrażające (?)... w sumie nie chciałabym żeby moi koledzy chodzili w makijażu. Ale cóż, takie czasy, równouprawnienie dotyczy obu płci - my chcemy załóżmy pracować w straży pożarnej, a mężczyźni chcą nosić make-up (w sumie głupi przykład dałam).
Co do panienek w burżujskich sklepach - mam takie samo zdanie, jak Wy. Niektóre - podkreślam, niektóre - sprawiają wrażenie, jakby chciały nas stamtąd wywalić. Co z tego, że przyszłam w adidasach, jeansach i z plecakiem? Czy gdybym przyszła w szpileczkach i firmowych ciuchach to byłabym traktowana inaczej? Powiem Wam szczerze, że jak pojechałam ostatnio do Złotych Tarasów do MACa żeby pomacać pigmenty, to odwlekałam ten moment jak najdłużej (mimo że pigmenty mnie przyciągały) Dlaczego? Bo nie podobają mi się spojrzenia pań ekspedientek. Rozumiem, każdy może mieć zły dzień, ale ja po prostu czuję się tam niechciana. Tak samo jest w Sephorze - ochroniarze patrzą na ręce, a ekspedientki nadskakują paniom, które wyglądają, jakby faktycznie miały gruby portfel. A ja, zwykła, przeciętna dziewczyna z prowincji... czego tam szukam?

[Mariola13]

Napisane przez mamamichałka

Witajcie.
Przepraszam za długą zwłokę w wyjaśnieniu sprawy z pigmentami-przeprowadziłam sie i nie mam jeszcze neta,a jak udało mi sie dorwac komputer na chwilę to po prostu zajęta byłam innymi sprawami i nie pamietałam.
Napisała do mnie Virtual z ponagleniem..
Tak więc,poszperałam i:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=240953
pigmenty mam z wymiany z Katty.
Wczesniej wymieniałam się na inne z nią o kolorach Teal,Pink Venus,i jakis tam jeszcze..
Do dzisiaj mam te pudełeczka z tymi napisanymi przez nia karteczkami.
Nie wiem czy te pigmenty są podrobione-mi osobiście wydaje sie że nie są.
Bardziej prawdopodobne uważam to-że Katty popełniła bład w opisie pigmentu paradisco-myslę że to inna nazwa.Niestety nie mam możliwosci zweryfikowania tych pigmentów w tym momencie-bo do Złotych Tarasów mam co najmniej 200 km.W Warszawie będę dopiero w grudniu-wtedy też mogłabym sprawdzić.
Chyba że nikusia mieszka w Warszawie-to mogła by sprawdzić.Sama jestem ciekawa i zaskoczona tym wszystkim.Jak dla mnie te pigmenty są super i nie pomyślałabym ,że mogą być podrobione...
Chciałabym by to się wyjaśniło.
Dobrze by było by głos zabrała Katty.
Postaram sie zaglądać-nie wiem kiedy unormuje mi się sprawa z netem,więc może to być póki co sporadyczne zaglądanie.

Ja nie Katty, ale dzwoniłam do Złotych Tarasów (sama mam do nich 500 km) i otrzymałam odpowiedź, że nie ma pigmentów o tej nazwie. Wystepują tylko jako cienie prasowane. Taką samą odpowiedź otrzymałam z MAC - napisałam do nich maila, więc.......?
Poza tym wymieniając się z kolejną osoba powinnaś sprawdzić czy są to oryginalne pigmenty czy nie ?

Napisane przez Tanyia

I muszę powiedziec, że jestem zła i szczęśliwa jednocześnie. Dostałam dziś paczuchę z moimi nabytkami z kolekcji Cult of cherry - róż blooming i quad spiced chocolate. Niestety urząd celny dobrał się do mojej paczuchy i pobrał mi próbki na obecnosc narkotyków z cieni . Niestety pobrali to tak nieumiejętnie, że w jedym cieniu mam dziure , a ogólnie wszystkie są pomazane, ech zła jestem .

A to dziady Kontrola kontrolą, ale to nie znaczy, że mogą Ci zniszczyć Twoje mienie Napisz koniecznie i rządaj odszkodowania koniecznie ! Jestem pewna, że to coś da. Zniszczyli Ci produkt.

[zetafon]

A propo ochroniarzy/ekspedientek i patrzenia na ręce.Jak kupowalam fluidline to czekalam chyba z 5 min zanim ta panienka sie mna zajmie ( gadala z kolezanka).Gdybym nie musiala kupic tych rzeczy szybko - wyjezdzalam wieczorem na wesele- to bym ja olała i tyle.Druga laska siedziala na zapleczu i gadala przez kom.
Ale i tak najgorsza jest dla mnie sephora.Zawsze jak tam wchodze, obojetnie czy dobrze ubrana czy zwykle,to i tak za mna łażą ci glupi ochroniarze i mam wrazenie ze jakby mogli to by mi zagladali przez ramie co robie.Juz nie wspominam jak wyciagalam telefon z kieszeni (krecilo sie ich juz wtedy dwoch).Stwierdzilam ze mam dosyc tej sieci. W kazdym miejscu jest to samo.Tak wiec moim ostatnim zakupem byl pedzel do pudru i powiedzialam dosc.Chodze do Douglasa,mam tam juz ,,znajoma" ekspedientke w moim wieku ktora robi mi nawet probki bez robienia fochów.Tez sie czasem zdaza ze jak tylko wejde do douglasa to do mnie od razu podchodza,ale nie mam wrazenia ze chca mnie upilnowac zebym nic nie ukradla. Raczej po to zeby pomoc w znalezieniu czegos.

[kasiaj85]

Napisane przez Jeanne90

Mężczyźni bardzo często są lepszymi makijażystami od kobiet bo potrafią patrzeć obiektywnie i powiedzieć szczerze, czy coś dobrze wygląda czy nie (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi, bo już przysypiam i chyba z lekka bredzę)
Jednak nie tylko w Polsce, ale za granicą również, faceci wykonujący makijaż to rzadkość. A jeszcze większa rzadkość to facet w makijażu. Na wizażu było głośno o ABoyWearingMakeUp, który pokazywał na Youtubie jak wykonywać makijaże - był również MACowym maniakiem To jeszcze przez długi czas będzie dla nas dziwaczne, śmieszne, może nawet odrażające (?)... w sumie nie chciałabym żeby moi koledzy chodzili w makijażu. Ale cóż, takie czasy, równouprawnienie dotyczy obu płci - my chcemy załóżmy pracować w straży pożarnej, a mężczyźni chcą nosić make-up (w sumie głupi przykład dałam).
Co do panienek w burżujskich sklepach - mam takie samo zdanie, jak Wy. Niektóre - podkreślam, niektóre - sprawiają wrażenie, jakby chciały nas stamtąd wywalić. Co z tego, że przyszłam w adidasach, jeansach i z plecakiem? Czy gdybym przyszła w szpileczkach i firmowych ciuchach to byłabym traktowana inaczej? Powiem Wam szczerze, że jak pojechałam ostatnio do Złotych Tarasów do MACa żeby pomacać pigmenty, to odwlekałam ten moment jak najdłużej (mimo że pigmenty mnie przyciągały) Dlaczego? Bo nie podobają mi się spojrzenia pań ekspedientek. Rozumiem, każdy może mieć zły dzień, ale ja po prostu czuję się tam niechciana. Tak samo jest w Sephorze - ochroniarze patrzą na ręce, a ekspedientki nadskakują paniom, które wyglądają, jakby faktycznie miały gruby portfel. A ja, zwykła, przeciętna dziewczyna z prowincji... czego tam szukam?

To ja powiem tak:
1) zgadzam się z tym, ze coraz częściej to faceci wydają się byc bardziej kompetentni w pewnych "babskich" sprawach niż panie. tylko jak to kurde jest, bo to są jakieś specjalne chyba okazy... Bo ogólnie, to mój TŻ czasem nie umie powiedzieć czy mam makijaż brązowy czy fioletowy, mimo że, uwierzcie mi - różnica jest jak sto! To jak to jest, że raz na milion zdarzy się facet tak wspaniale umiejący rozróżniać, doradzać/odradzać itp? Faaaajnie. Poza tym zgadzam się również ze stwierdzeniem, że panowie sa o wiele bardziej bezpośredni i szczerzy jeśli o doradzanie chodzi! Czasem mam wrażenie, że panie w niektórych sklepach wcisnęłyby co się tylko da i wmówiły Ci, że jest Ci w danej szmince/cieniu/różu itp przecudownie... choć tak naprawdę możesz w tym wyglądac jak zmora!no wiecie o czym mówię...
2) choć przyznam szczerze, że byłabym lekko zdziwiona gdyby pan opisany wyżej zaproponował mi pomoc w sklepie (chyba głównie chodzi mi o tą zieleń...) to myślę, że gdyby okazał się naprawdę kompetentny w tym co robi, z pewnością "oddałabym się" w jego ręce (bez skojarzeń proszę).
3) co do panów umalowanych to wydaje mi się to ciekawym pomysłem zwłaszcza jeśli praca ma taki a nie inny charakter i o ile nad umalowanym panem w sklepie z kosmetykami przeszłabym szybko do porządku, to chyba jakbym tego samego faceta zobaczyła na ulicy czy w pubie to byłoby ciężko... jestem tolerancyjna jesli chodzi o męską pielęgnację - sama TŻtowi czasem kupię jakiś kremik/żel czy balsam. Ale kosmetyki... hmmm nieee chyba nie!
4) obsługa w MACu w Złotych Tarasach... Cóż, tez tam za długo nie zabawiłam. Jak weszłam to salon był akurat pusty i jak panie mnie z lekka zmierzyły wzrokiem,to przyznam, ze poczułam się trochę dziwnie. Ale na szczęście jedna z nich po chwili bardzo mile mnie obsłużyła, więc ogólnie wizyta nienajgorsza. Tylko kurcze ja w ogóle mam takie dziwne wrażenie, że niektórzy co w ZT pracują zachowują się tak jakby byli "równiejsi" od innych... nie wiem jak to ująć, późno już
5) jedyne co się nie zgodzę, to z tym nadskakiwaniem lepiej wyglądającym paniom. Ja w Poznaniu odwiedziłam już chyba każdą Sephorę, i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żebym była olana na rzecz innej klientki lub żeby jakiejś pani nadskakiwano z powodu jej lepszego wyglądu. Nie chcę uogólniać oczywiście, więc zaznaczam, że osbiście takiej sytuacji nie wiedziałam, co nie znaczy, że się takie nie zdarzają! Po prostu ja mam miłe doświadczenia z poznańskimi Sephorami!

Napisane przez Mariola13

A to dziady Kontrola kontrolą, ale to nie znaczy, że mogą Ci zniszczyć Twoje mienie Napisz koniecznie i rządaj odszkodowania koniecznie ! Jestem pewna, że to coś da. Zniszczyli Ci produkt.

popieram w 100%!!

Edit: zetafon: w sumie to jak tak przeczytałam Twoją wypowiedź to mi się przypomniało, że jak ostatnio byłam w którejś Sephorze, to pan ochroniarz łaził za mną krok w krok... Wkurza mnie to strasznie, ale ja się wtedy dość zdecydowanie na niego patrzę (nie jakoś chamsko czy coś tylko w stylu "już-daj-mi-koleś-spokój-bo-ja-tu-stała-klientka-jestem")i zwykle popuszcza. Tamten był chyba nowy
A z ochroną w In Style zawsze się grzecznie witam i też mnie chyba tam kojarzą

[Mariola13]

Napisane przez zetafon

A propo ochroniarzy/ekspedientek i patrzenia na ręce.Jak kupowalam fluidline to czekalam chyba z 5 min zanim ta panienka sie mna zajmie ( gadala z kolezanka).Gdybym nie musiala kupic tych rzeczy szybko - wyjezdzalam wieczorem na wesele- to bym ja olała i tyle.Druga laska siedziala na zapleczu i gadala przez kom.
Ale i tak najgorsza jest dla mnie sephora.Zawsze jak tam wchodze, obojetnie czy dobrze ubrana czy zwykle,to i tak za mna łażą ci glupi ochroniarze i mam wrazenie ze jakby mogli to by mi zagladali przez ramie co robie.Juz nie wspominam jak wyciagalam telefon z kieszeni (krecilo sie ich juz wtedy dwoch).Stwierdzilam ze mam dosyc tej sieci. W kazdym miejscu jest to samo.Tak wiec moim ostatnim zakupem byl pedzel do pudru i powiedzialam dosc.Chodze do Douglasa,mam tam juz ,,znajoma" ekspedientke w moim wieku ktora robi mi nawet probki bez robienia fochów.Tez sie czasem zdaza ze jak tylko wejde do douglasa to do mnie od razu podchodza,ale nie mam wrazenia ze chca mnie upilnowac zebym nic nie ukradla. Raczej po to zeby pomoc w znalezieniu czegos.

Napisane przez kasiaj85

5) jedyne co się nie zgodzę, to z tym nadskakiwaniem lepiej wyglądającym paniom. Ja w Poznaniu odwiedziłam już chyba każdą Sephorę, i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żebym była olana na rzecz innej klientki lub żeby jakiejś pani nadskakiwano z powodu jej lepszego wyglądu. Nie chcę uogólniać oczywiście, więc zaznaczam, że osbiście takiej sytuacji nie wiedziałam, co nie znaczy, że się takie nie zdarzają! Po prostu ja mam miłe doświadczenia z poznańskimi Sephorami!

Edit: zetafon: w sumie to jak tak przeczytałam Twoją wypowiedź to mi się przypomniało, że jak ostatnio byłam w którejś Sephorze, to pan ochroniarz łaził za mną krok w krok... Wkurza mnie to strasznie, ale ja się wtedy dość zdecydowanie na niego patrzę (nie jakoś chamsko czy coś tylko w stylu "już-daj-mi-koleś-spokój-bo-ja-tu-stała-klientka-jestem")i zwykle popuszcza. Tamten był chyba nowy
A z ochroną w In Style zawsze się grzecznie witam i też mnie chyba tam kojarzą

Mam to samo w perfumeriach Sephora i w Galerii Centrum - łażą ochroniarze i się gapią. Nie zwracam na nich szczególnej uwagi, ale czasem to jest strasznie irytujące Postanowiłam, że nastepnym razem bedę prosić takiego gościa, żeby nosił za mną koszyk skoro i tak jest przypiety do mnie jak guzik

[frywolna franka]

a ja czytam o tym panu z MACa w GK i oczom nie wierzę.... mam skrajnie inne odczucia. miałam z nim do czynienia trzy razy i jak widzę, że jest na stoisku, to w ogóle nie wchodzę. może nie jestem dość fajna? czy miła? czy ładna... hm na dziewczynach w krakowskim MACu nigdy się nie zawiodłam. Super kompetentne.

[kasiaj85]

Napisane przez Mariola13

Mam to samo w perfumeriach Sephora i w Galerii Centrum - łażą ochroniarze i się gapią. Nie zwracam na nich szczególnej uwagi, ale czasem to jest strasznie irytujące Postanowiłam, że nastepnym razem bedę prosić takiego gościa, żeby nosił za mną koszyk skoro i tak jest przypiety do mnie jak guzik

świetny pomysł z tym koszykiem!!!!i przynajmniej będzie mógł nieskrępowanie sie na Ciebie gapić, czyli dla gościa połączenie przyjemnego z pożytecznym

Napisane przez frywolna franka

a ja czytam o tym panu z MACa w GK i oczom nie wierzę.... mam skrajnie inne odczucia. miałam z nim do czynienia trzy razy i jak widzę, że jest na stoisku, to w ogóle nie wchodzę. może nie jestem dość fajna? czy miła? czy ładna... hm na dziewczynach w krakowskim MACu nigdy się nie zawiodłam. Super kompetentne.

no i widzicie - tyle ile klientek tyle opinii!chyba musiałabym po prostu sama na niego trafić!Niestety do Krakowa to ja juz w ogóle mam daleko więc wątpię...
Ja to póki co tylko w ZT dziewczyny oceniałam - jakbym miaławg skali to bym dała takie solidne 4- bo jednak faktycznie jak wchodzisz do sklepu a panie nie przerywają konwersacji(bynajmniej nie na temat pracy) to jednak trochę wali po oczach.

[Jeanne90]

Napisane przez kasiaj85

5) jedyne co się nie zgodzę, to z tym nadskakiwaniem lepiej wyglądającym paniom. Ja w Poznaniu odwiedziłam już chyba każdą Sephorę, i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żebym była olana na rzecz innej klientki lub żeby jakiejś pani nadskakiwano z powodu jej lepszego wyglądu. Nie chcę uogólniać oczywiście, więc zaznaczam, że osbiście takiej sytuacji nie wiedziałam, co nie znaczy, że się takie nie zdarzają! Po prostu ja mam miłe doświadczenia z poznańskimi Sephorami!

Ja miałam pewną dość nieciekawą sytuację w Sephorze. Stoję sobie w kolejce do kasy. Jestem ostatnia, przede mną tylko jedna pani. Pani była bardzo elegancka no i płaciła akurat za zakupy. Było tego około 500 złotych. Ja stoję z jednym pędzelkiem. Słyszę konwersację pani z ekspedientką:
Pani: A czy nie ma pani Moniki? (inna ekspedientka)
Ekspedientka: Monika? Hmm Moniki nie ma... Ale chwileczkę (woła do innej ekspedientki) Jest Monika? (tamta potwierdza) Tak, Monika jest.
Pani: O, a nie widzę jej tu.
Eksp: Jest pewnie na zapleczu. Ale ja mogę po nią iść! (już prawie odchodzi od kasy)
Pani: Nie, naprawdę nie trzeba.
Eksp: Ale ja pójdę, chwileczkę. (do biegu, gotowi... )
Pani: Nie, niech pani nie idzie.

A już myślałam, że tamta poleci i zostawi mnie z tym jednym biednym pędzelkiem, czekającą aż ktoś łaskawie mnie obsłuży. No bo przecież bogatszej pani trzeba nadskakiwać, a kazać czekać komuś, kto nie zostawi w sklepie więcej niż 100 zł.
Poczułam się naprawdę niefajnie

[zetafon]

Może ci z Maca w GK tak juz maja ze jak klientka im podpasuje to sa ok, a jak nie to olewaja.Moze ja poprostu trafiłam na zly moment jak byly tylko te dwie dziewczyny. Moze poprostu mialy gorszy dzieni akurat na mnie padło .

[kasiaj85]

No to sytuacja nie całkiem fajna. Przyznaję... Ale wydaje mi się, że wszystko zależy od wielu rzeczy... Może ta pani Monika to była jakaś znajoma albo co? Może pani nie zdawała sobie sprawy z tego, jak ekspedientka może zareagować... Może tamta chciała być miła? Może... Wiem, wiem dużo tego "może"...Nie chcę nikogo usprawiedliwiać i mam nadzieję, że to jedno z niewielu takich Twoich doświadczeń! Od razu zaznaczam,że nie jestem pracownicą Sephory - jestem tam tylko gościem, ostatnio nawet dość nieczęsto ich odwiedzam bo wolę In Style no i nieśmiertelną Truskawę Piszę to tylko dlatego, że mi osobiście nigdy się takie coś nie przytrafiło. I nie przypominam sobie złego traktowania w Sephorach poznanskich. Raz chyba jak byłam we Wrocławiu pani mnie lekko zignorowała gdy stałam przy stoisku Chanel, nie wiem, może popatrzyła na mnie i pomyślała: "i tak nic nie kupi", bo ja ogólnie zbyt elegancka nie jestem na codzień. A ja ku jej zaskoczeniu wzięłam podkład sobie, trochę na koniec jej się głupio zrobiło chyba...ehh nie sądź ludzi po pozorach, mówią... ;P
Jeszcze tylko chciałam dodać, że ostatnio robiłam dwa razy zakupy, w dwóch różnych Sephorach w Poznaniu. Pierwsze na sumę 7(słownie siedem) zł, drugie 15zł (pojemniczek jakiś i pędzelek). Do pojemniczka dostałam gratis próbkę zapachu Diesel, do pędzelka próbkę błyszczyka Bourjois kopara mi opadła za jednym i za drugim razem! jak dla mnie - 100% pozytyw dla Sephory w tym momencie!

A teraz byłoby jeszczefajnie jakby w Sephorze można było kupić MACa...

[Myszołapka]

Ja na pana w GK nie trafiłam, ale były tam dwie babki i chyba trafiłam na ich dobry humor, bo nie mogę złego słowa powiedzieć Dobrały mi podkład, cienie, gratisowy makijaż full serwis Milej jednak wspominam obsługę w Magnolia Parku we Wrocławiu, jakoś bardziej mi panie przypadły do gustu, no i one informują mnie mailowo o dostępności kolejnych kolekcji w tamtejszym MACu, Kraków tak nie robi
A na ochroniarzy w Sephorach nie zwracam uwagi, oglądam co swoje i kupuję albo wychodze. Czasem widzę jak przemieszczają się w tą samą stronę co ja Czasem nawet wymieniamy uśmiechy Kiedyś zapikała mi bramka przy wyjściu, pan poszedł, uśmiechnął się mile i grzecznie zapytał czy może wziąść torebkę bo pewnie coś nierozkodowane, poszedł rozkodowac i przyniósł z jeszcze większym uśmiechem, a przystojny był nieziemsko

Ale, że wątek jest o MAC to ja mam pytanie odnośnie ichnich podkładów Czy któraś z Was używała Select'a ?? Bo mam podejrzenie, że czasem mnie zapycha, a skład jest raczej przyjazny dla mnie

[agatka661]

Hej mam pytanie! bylam tylko raz w sklepie gdzie sprzedawali pigmenty macc, byly w duzych sloczikach jakis plasiikowych(takich jak na allegro no i 26 euro sztuka, Czy sa dostepne np polowe mniejsze sloiczki ? albo no ogolnie mniejsze opakowania, tansze, by moc wyprobowac wiele kolorow Zobaczylam ten sloiczek i tak pomyslalam, ze ten pigment moglby wystarczyc na cale zycie i jeszcze dluzej Dlatego moje pytanie czy sprzedaja w mniejszych wersjach ps.... z gosha kupuje pigment w mini mini sloiczku, jest go bardzo malo, moze z pol lyzeczki, ale wystarcza na dlllugo, wlasnie o takie opakowania mi chodzi, albo troszku wieksze ok bez ladu, skladu, ale pewnie zrozumiecie ja sie nie znam

[mamamichałka]

[quote=Mariola13;9060034]Ja nie Katty, ale dzwoniłam do Złotych Tarasów (sama mam do nich 500 km) i otrzymałam odpowiedź, że nie ma pigmentów o tej nazwie. Wystepują tylko jako cienie prasowane. Taką samą odpowiedź otrzymałam z MAC - napisałam do nich maila, więc.......?
Poza tym wymieniając się z kolejną osoba powinnaś sprawdzić czy są to oryginalne pigmenty czy nie ?
świetnie że dzwoniłaś,wczesniej już ktos do nich pisał-wiemy juz ze nie ma takich pigmentow jak paradisco.patrzac na kosmetyki jakie ma zawsze katty i jej reputacje na targowisku-staram sie wierzyc w to ze jest tylko pomylona przez nią nazwa.
Pisze ze mam 200 ponad km-nie mogę wziąść tego nieszczesnego pigmentu i iśc do sklepu by sprawdzić czy nie ma może takiego pod inną nazwą..a przez tel.się nie da tego zrobic.
Chciałabym by wypowiedziała sie Katty.

[wilhelmina]

Napisane przez agatka661

Hej mam pytanie! bylam tylko raz w sklepie gdzie sprzedawali pigmenty macc, byly w duzych sloczikach jakis plasiikowych(takich jak na allegro no i 26 euro sztuka, Czy sa dostepne np polowe mniejsze sloiczki ? albo no ogolnie mniejsze opakowania, tansze, by moc wyprobowac wiele kolorow Zobaczylam ten sloiczek i tak pomyslalam, ze ten pigment moglby wystarczyc na cale zycie i jeszcze dluzej Dlatego moje pytanie czy sprzedaja w mniejszych wersjach ps.... z gosha kupuje pigment w mini mini sloiczku, jest go bardzo malo, moze z pol lyzeczki, ale wystarcza na dlllugo, wlasnie o takie opakowania mi chodzi, albo troszku wieksze ok bez ladu, skladu, ale pewnie zrozumiecie ja sie nie znam

pigmenty są TYLKO w dużych słoiczkach. nie ma rożnych rozmiarów. jeśli koniecznie chcesz mniej niż cały słoik, wejdź na allegro, wpisz MAC pigmenty i wyskoczą Ci aukcje, gdzie sprzedawane sa odsypki pigmentów o różnych wielkościach (z reguly jest to 1/4 lub 1/2 łyżeczki). przejżyj wątek, a dowiesz się, którzy sprzedawcy mają oryginały. na niektórych aukcjach oferowane sa podróby, więc uważaj. radze poczytać wątek.

[agatka661]

Napisane przez wilhelmina

pigmenty są TYLKO w dużych słoiczkach. nie ma rożnych rozmiarów. jeśli koniecznie chcesz mniej niż cały słoik, wejdź na allegro, wpisz MAC pigmenty i wyskoczą Ci aukcje, gdzie sprzedawane sa odsypki pigmentów o różnych wielkościach (z reguly jest to 1/4 lub 1/2 łyżeczki). przejżyj wątek, a dowiesz się, którzy sprzedawcy mają oryginały. na niektórych aukcjach oferowane sa podróby, więc uważaj. radze poczytać wątek.

tak wiem, ze tak mozna kupic, ale nie meiszkam w pl, nie chce robic mamie problemow, wysylac kasy i tp bo to troszku problemowe jest Ale jak sie napale juz tak na maxa to pewnie to zrobie, pol lyzeczki to wcale nie tak malo ! dziekuje, wlasnie mi chodzilo o konktetna odpowiedz

[agatka661]

Ps, mogliby zrobic mniejsze sloiczki ;]

[Hawa]

[quote=mamamichałka;907045 2]

Napisane przez Mariola13

Ja nie Katty, ale dzwoniłam do Złotych Tarasów (sama mam do nich 500 km) i otrzymałam odpowiedź, że nie ma pigmentów o tej nazwie. Wystepują tylko jako cienie prasowane. Taką samą odpowiedź otrzymałam z MAC - napisałam do nich maila, więc.......?
Poza tym wymieniając się z kolejną osoba powinnaś sprawdzić czy są to oryginalne pigmenty czy nie ?
świetnie że dzwoniłaś,wczesniej już ktos do nich pisał-wiemy juz ze nie ma takich pigmentow jak paradisco.patrzac na kosmetyki jakie ma zawsze katty i jej reputacje na targowisku-staram sie wierzyc w to ze jest tylko pomylona przez nią nazwa.
Pisze ze mam 200 ponad km-nie mogę wziąść tego nieszczesnego pigmentu i iśc do sklepu by sprawdzić czy nie ma może takiego pod inną nazwą..a przez tel.się nie da tego zrobic.
Chciałabym by wypowiedziała sie Katty.

Wiem ze ogladanie kolorow na kompie to nie to samo co na zywo, ale moze te zdjecia pigmentow pomoga Ci w znalezieniu odpowiedniej nazwy.. Zdjecia pokazuja sie w duzym powiekszeniu po kliknieciu na male fotki
http://www.maccosmetics.co.uk/templa...T_ID=PROD66124

[kasiaj85]

Napisane przez agatka661

tak wiem, ze tak mozna kupic, ale nie meiszkam w pl, nie chce robic mamie problemow, wysylac kasy i tp bo to troszku problemowe jest Ale jak sie napale juz tak na maxa to pewnie to zrobie, pol lyzeczki to wcale nie tak malo ! dziekuje, wlasnie mi chodzilo o konktetna odpowiedz

Pół łyżeczki starcza za świat! Sama jestem fanką odsypek z All... --->poprzednia strona, post 1818 - to moje cudeńka! Jesli przejrzysz dokładnie nasz wątek znajdziesz gdzieś posty ranki, która zamawiała odsypki bodajże ze Stanów (??? ranko - popraw jeśli coś nakręciłam bo już nie pamiętam skąd to było, coś wyszło, że chyba nie Brazylia, nie wiem ,nie pamiętam)! Także nie tylko Allegro jest tu pomocne.

Napisane przez agatka661

Ps, mogliby zrobic mniejsze sloiczki ;]

mogliby mogliby ehhh można tak sobie marzyć.... Może jakąś złotą rybkę złowimy w SIECI hehe

Napisane przez Hawa

Wiem ze ogladanie kolorow na kompie to nie to samo co na zywo, ale moze te zdjecia pigmentow pomoga Ci w znalezieniu odpowiedniej nazwy.. Zdjecia pokazuja sie w duzym powiekszeniu po kliknieciu na male fotki
http://www.maccosmetics.co.uk/templa...T_ID=PROD66124

hmm niestety na stronie MACa nie ma nawet połowy wszystkich pigmentów O ile sie nie mylę to są tam tylko te z regularnej sprzedaży plus ewentualnie z aktualnych limitowanek. Tak naprawdę pigmentów w sklepie jest duuuużo więcej!to znaczy w porządnym sklepie. W PL jest ich stosunkowo niedużo więc nie sądzę aby zykle pomocna stronka MACa mogła pomóc rozwikłać sprawę. Poza tym,stronka przekłamuje

[konopia]

Napisane przez wilhelmina

Ja już dwa razy obejrzałam pierwszy odcinek piątego sezonu Uwielbiam ten serial, uwielbiam postaci i w ogole wszystko! Bardzo wiele daje mi oglądanie go. To dla mnie troche jak terapia u psychologa
A Jennifer jest moim urodowym ideałem, ale też wolałam ją w ciemnych włoskach.

bardzo się cieszę, ze róż się podoba oby Ci długo służył.

Napisane przez frywolna franka

buhahhaha Wilhelmino... a ja się zastanawiałam kogo mi przypominasz....
Wielbicielki House, łączmy się!

Napisane przez kasiaj85

Wielbicielki House'a - na temat tego serialu trzeba by założyć osobny wątek bo jest jednym z lepszych jakie widziałam, a jestem serialową maniaczką! Tez już widziałam pierwszy odcinek!!! Ale nam się OT zrobił...Kończymy!

Back 2 MAC. hihi

Hehe, ja też jestem maniaczką House'a Ale bardziej od Jennifer lubię Jesse'a Spencera A z nowej ekipy Kutnera darzę największą sympatią. Też już widziałam pierwszy odcinek nowej serii, zapowiada się nieźle, zwłaszcza po zakończeniu czwartego sezonu (kiedy ryczałam jak głupia). Tylko mam dziwne przeczucia, że to, co dobre, nie może trwać wiecznie... House też się kiedyś skończy, a wtedy zrobimy żałobę ogólnoświatową!
Tyle offtopu ;P
Czekam na jakieś fajne odcienie szminek MACowych na Tru, a nuż coś rzucą i mi podpasuje... A tak - susza.

[agatka661]

hej- znalazlam cos na ebay - 2.5 grama, wiec jednak sa mniejsze pigmenty ?

http://cgi.ebay.ie/MAC-Pigment-Charm...QQcmdZViewItem

w ndzl bede w sklepie mac ale wole sie zorientowac wczesniej mam nadzieje, ze ktos odpowie

[wilhelmina]

Napisane przez agatka661

hej- znalazlam cos na ebay - 2.5 grama, wiec jednak sa mniejsze pigmenty ?

http://cgi.ebay.ie/MAC-Pigment-Charm...QQcmdZViewItem

w ndzl bede w sklepie mac ale wole sie zorientowac wczesniej mam nadzieje, ze ktos odpowie

to nie jest wersja, która jest w sprzedaży cały czas. o ile dobrze wiem, takie małe słoiczki wychodzą jako wersja "świąteczna" i masz wtedy w zestawie kilka takich, ale nie są to kolory, które sa dostępne cały czas, są limitowane. teraz w sklepie MACa ich nie dostaniesz.

Napisane przez konopia

Tylko mam dziwne przeczucia, że to, co dobre, nie może trwać wiecznie... House też się kiedyś skończy, a wtedy zrobimy żałobę ogólnoświatową!

Nie martw się To co dobre potrwa jeszcze conajmniej do 2011 roku, ponieważ do tego roku Hugh Laurie ma podpisany kontrakt

ok, już kończymy offtop :P

[alkapone]

Napisane przez Mariola13

Postanowiłam, że nastepnym razem bedę prosić takiego gościa, żeby nosił za mną koszyk skoro i tak jest przypiety do mnie jak guzik

o lol, co za genialna myśl!

spójrzcie na to
umarłam

Little Darlings November 2008
Metal Urge November 2008
Adoring Carmine October 2008
Passions of Red October 2008

[candace1]

Napisane przez alkapone

o lol, co za genialna myśl!

spójrzcie na to
umarłam

Little Darlings November 2008
Metal Urge November 2008
Adoring Carmine October 2008
Passions of Red October 2008

Piękne te opakowania passions of red.
Chyba coś z tego kupie.
Ale jak w usa w listopadzie to u nas zapewne w grudniu

[frywolna franka]

alkapone to już wiem na co wrzucam do świnki skarbonki.... jakież piękne paletki

[kasiaj85]

Napisane przez alkapone

o lol, co za genialna myśl!

spójrzcie na to
umarłam

Little Darlings November 2008
Metal Urge November 2008
Adoring Carmine October 2008
Passions of Red October 2008

WOOOW To ja też już wiem jakie sobie zrobię przezenty na Gwiazdkęw tym roku

Napisane przez wilhelmina

Nie martw się To co dobre potrwa jeszcze conajmniej do 2011 roku, ponieważ do tego roku Hugh Laurie ma podpisany kontrakt

ok, już kończymy offtop :P

No czyli jeszcze ze 3 sezony nakręcą! rzadko który serial zachowuje klasę przez tyle sezonów a w 2012 mój TŻ się śmieje, że zapowiadają koniec świata, więc nie będzie czego żałować hihi

Napisane przez frywolna franka

alkapone to już wiem na co wrzucam do świnki skarbonki.... jakież piękne paletki

Łoooo muszę sobie kupić chyba świnkę jakąś taką pękatą hihi A te błyszczyki i Charms to są własnie w takich zestawach jak mówiła Wilhelmina? Ja chcę takie!!!! jeden zestaw błyszczydeł i jeden pigmentów!!!!

[ranka]

Ja i bodajze Candace kupowalysmy odsypki ze Stanow i one na bardzo dlugo starczaja bo przez to ze sa dobrze napigmentowane, wystarczy wziac malutko na pedzelek zeby byl efekt