NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

[_AsiCza__]

O zes kur**a mac ! to ma gorzej ode mnie, a czemu dowiedzialas sie dopiero tydzien temu?

[witchwq]

Napisane przez _AsiCza__

O zes kur**a mac ! to ma gorzej ode mnie, a czemu dowiedzialas sie dopiero tydzien temu?

Bo szkola nie daje czegos takiego jak plan zajec i nie mialam jak sie dowiedziec... Dopiero ostatnio, jak poszlam po nia, bylam u niej w klasie i przewinela sie jej nauczycielka od hiszpanskiego, a corcia do mnie: "O! Mama, mama! To jest pani, co nam mowi "Ola!" (i wyciagnela przy tym raczke jak do powitania). No to sie zapytalam jej "glownej" nauczycielki, czy dzieciaki ucza sie hiszpanskiego, no i wyszlo, ze faktycznie. A co ciekawe, "glowna" nauczycielka tez podstawy hiszpanskiego zna, bo zaraz zapytala moja corcie "jak masz na imie" (po hiszp.)...
Wogole to zakrecone wszystko

A ja teraz kombinuje, jak tu sie dowidziec, czy maja jakas 1-wsza klase, w ktorej zamiast hiszpanskiego ucza francuskiego... Bo mala ma Babcie i Dziadka we Francji... Fajnie by bylo, jakby sie umiala porozumiec np. na wakacjach... (powiedzcie mi, ze mi bije i zeby dzieciaka w spokoju zostawic, noooo)

[_AsiCza__]

Napisane przez witchwq

Bo szkola nie daje czegos takiego jak plan zajec i nie mialam jak sie dowiedziec... Dopiero ostatnio, jak poszlam po nia, bylam u niej w klasie i przewinela sie jej nauczycielka od hiszpanskiego, a corcia do mnie: "O! Mama, mama! To jest pani, co nam mowi "Ola!" (i wyciagnela przy tym raczke jak do powitania). No to sie zapytalam jej "glownej" nauczycielki, czy dzieciaki ucza sie hiszpanskiego, no i wyszlo, ze faktycznie. A co ciekawe, "glowna" nauczycielka tez podstawy hiszpanskiego zna, bo zaraz zapytala moja corcie "jak masz na imie" (po hiszp.)...
Wogole to zakrecone wszystko

A ja teraz kombinuje, jak tu sie dowidziec, czy maja jakas 1-wsza klase, w ktorej zamiast hiszpanskiego ucza francuskiego... Bo mala ma Babcie i Dziadka we Francji... Fajnie by bylo, jakby sie umiala porozumiec np. na wakacjach... (powiedzcie mi, ze mi bije i zeby dzieciaka w spokoju zostawic, noooo)

A ja ci powiem z to dobry pomysl z tym francuskim, super jakby umialo porozumiec sie z rodzina Podpytaj sie podpytaj A ta Anglia jakas dziwaczna ;p
Niemcy nie lepsi. Polska taka PROSTA i najlepszaa !!!!!!!!!!!!!!!
A co !

[Lena_20]

Napisane przez witchwq

Bo szkola nie daje czegos takiego jak plan zajec i nie mialam jak sie dowiedziec... Dopiero ostatnio, jak poszlam po nia, bylam u niej w klasie i przewinela sie jej nauczycielka od hiszpanskiego, a corcia do mnie: "O! Mama, mama! To jest pani, co nam mowi "Ola!" (i wyciagnela przy tym raczke jak do powitania). No to sie zapytalam jej "glownej" nauczycielki, czy dzieciaki ucza sie hiszpanskiego, no i wyszlo, ze faktycznie. A co ciekawe, "glowna" nauczycielka tez podstawy hiszpanskiego zna, bo zaraz zapytala moja corcie "jak masz na imie" (po hiszp.)...
Wogole to zakrecone wszystko

A ja teraz kombinuje, jak tu sie dowidziec, czy maja jakas 1-wsza klase, w ktorej zamiast hiszpanskiego ucza francuskiego... Bo mala ma Babcie i Dziadka we Francji... Fajnie by bylo, jakby sie umiala porozumiec np. na wakacjach... (powiedzcie mi, ze mi bije i zeby dzieciaka w spokoju zostawic, noooo)

a z tym francuskim to dobry pomysl a jak nie to hiszpanski tez fajny.. sama sie uczylam

[witchwq]

Napisane przez _AsiCza__

A ja ci powiem z to dobry pomysl z tym francuskim, super jakby umialo porozumiec sie z rodzina Podpytaj sie podpytaj A ta Anglia jakas dziwaczna ;p
Niemcy nie lepsi. Polska taka PROSTA i najlepszaa !!!!!!!!!!!!!!!
A co !

Hms, na temat wyzszosci jednego kraju nad drugim moglabym polemizowac Jest wiele rzeczy, ktore w UK mi nie pasuja, ale w Polsce bylo i jest ich chyba duuuuuuzo wiecej
A mala porozumiewa sie z rodzina doskonale, bo i Dziadek i Babcia doskonale po polsku mowia. Chodzi raczej o to, zeby np. w sklepie czy gdzies w przyszlosci, gdy pojedziemy w odwiedziny, mogla sie sama porozumiec... No francuski przyda jej sie po prostu bardziej niz hiszpanski, bo mimo iz do hiszpanii moze kiedys na wakacje pojedziemy, to jednak nie bedziemy tam tak czesto, jak we francji...
A z drugiej strony, nie chce wyrywac dzieciaka z jej otoczenia, jest w klasie z tymi samymi dzieciakami co w zerowce byla, ma juz swoje przyjaznie i "krag wzajemnej adoracji", ma kolezanki od ploteczek itd... Jest dosc popularna osobka (wiem z opowiadan jej poprzedniej pani) i nie chce jej odbierac tego poczucia bezpieczenstwa, ktore juz sobie w tej klasie wypracowala. W innej klasie trudniej byloby jej sie zaaklimatyzowac, bo tam juz by byla zgrana grupa, a ona nowa... To przeciez szkola obcojezyczna i dlatego tak mi zalezy, by czula sie bezpiecznie, by byla wsrod swoich znajomych, a z drugiej znow ten jezyk...


EDIT: No i wszystkie gdzies polazly
A tak wogole, Dziewczynki, czy juz Wam dziekowalam za wsparcie? Dziekuje Wam, Kochane moje, bez Was ciezko by mi bylo strasznie to przejsc, pewnie trwaloby to dluzej i gorzej by bylo. Ale dzieki Wam otrzasnelam sie w miare szybciutko
Noc z piatku na sobote przegadalismy z TZtem do 4-tej nad ranem Pogadalismy od serca, ale niestety, On nie potrafi zrozumiec, co ta wstretna deprecha ze mna robi. Dla niego to takie proste - zapanowac nad uczuciami, zapanowac nad myslami Przeczytalam Mu pare postow z tego watku (w calu przyblizenia tematu i uswiadomienia, ze to nie tylko moj problem, ze to problem na szeroka skale), ale i tak chyba niewiele dotarlo + stwierdzil, ze jestesmy niezle kopniete (nikogo nie chcial urazic ) Oczywiscie jak uslyszal, ze byc moze bede brala leki, to sie obruszyl niemozebnie, ze po co leki, ze po co terapia i wogole... To jak bic glowa w sciane, gdy on nawet nie probuje zrozumiec. Na szczescie to moja decyzja i wie, ze czy mu sie to podoba czy nie - pojde na terapie. A jak bedzie trzeba, to i do psychiatry po leki. Nie On o tym bedzie decydowal. Szkoda tylko, ze wciaz nie chce tego wszystkiego zrozumiec

[Brook]

No i boje sie, ze to bedzie kolejne niewypalone hobby, takie jak: robienie na drutach (zakup zestawow drutow, wloczek), szycie (nawet maszyne kupilam), fotografia (nowy aparat)... na wszystko wydane sporo kasy, a na dzien dzisiejszy wszystko lezy i czeka na lepsze czasy

o zesz szkoda ze nie jestemy z jednym miejscua bym Ci dala obilizcje to cwiczen i robienia razem bysmy szyly ,tworzyly i sesje zdjeciowe robily

ja mam ciezki i nerwoowy wieczor ,rodzice sa po rozmowie z szefem i niezbyt lo bylo...

troche natretnych mysli odrazu mam:/

[witchwq]

Napisane przez Brook

o zesz szkoda ze nie jestemy z jednym miejscua bym Ci dala obilizcje to cwiczen i robienia razem bysmy szyly ,tworzyly i sesje zdjeciowe robily

ja mam ciezki i nerwoowy wieczor ,rodzice sa po rozmowie z szefem i niezbyt lo bylo...

troche natretnych mysli odrazu mam:/

No widzisz, fajnie by bylo miec przy sobie kogos takiego jak Ty - razem bysmy sie motywowaly i zapewne bysmy sie nie nudzily

Trzymaj sie mocno i pamietaj o swoich postanowieniach odnosnie powrotu do PL

[Brook]

trzymam sie ich ,i najgorzej ze musze to zrobic bo inaczej nic sie nie zmieni

a i utylam ,dzis to uslyszalam od kogos- jakbym o tym nie wiedziala

[euphoriall]

Napisane przez witchwq

Czesc Dziewczynki
Nie czytalam jeszcze zaleglosci, zaraz nadrobie
Chcialam tylko Was poinformowac, ze bylam dzis w nowym wielkim sklepie, jaki otworzyli u mnie w miasteczku i chcialam w nim zamieszkac
Ten sklep, to mazenie kazdej dziewczynki Miedzy innymi mozna znalezc w nim: wloczki, naklejki, punchery, papiery, kartki, karteluszki, materialy do bizu, sztalugi, plutna, no normalnie prawie wszystko, czego dusza zapragnie.
No i tak - niby nie mam zdolnosci manualnych, ale odkad weszlam na wizaz chcialam zrobic sobie kolczyki... Chyba zakupie sobie elementy i sprobuje... a noz widelec znajde sobie nowe hobby?
Chociaz jak zaczelam ogladac watki o bizu, to sie zalamalam... tyle tego. I takie fajne... A mnie pewnie nie wyjdzie. I tak w sumie nie wiem... sprobowac, czy nie probowac... Chyba jednak sprobuje, najwyzej wywale te pare funtow w bloto, a moze sie jednak uda?
Sorki, ze tak bez skladu i ladu, ale wciaz jestem w tej bajkowej krainie Glowa pelna kolorowych koralikow, naklejek i innych kreatywnych akcesoriow...

Ani nie mów o płótnach, sztalugach, farbeczkach i innych bzdeczkach bo przezywam artystycznego doła miałam sobie poćwiczyć co nieco w praktyce ale przez cały miesiąc nic nie robiłam, bo albo moja choroba mi na to nie pozwoliła, albo cos innego wyskoczyło, a generalnie to nie mam weny oprócz tego nie mam anijednego płótna i skapłam się.. ze nie mam też sztalugite studia dla mnie beda koszmarem... jak jutro weny nie złapie to chyba sie schleje jak dzika swinia i cos mi do łba durnego przyjdzie

[witchwq]

Napisane przez euphoriall

Ani nie mów o płótnach, sztalugach, farbeczkach i innych bzdeczkach bo przezywam artystycznego doła miałam sobie poćwiczyć co nieco w praktyce ale przez cały miesiąc nic nie robiłam, bo albo moja choroba mi na to nie pozwoliła, albo cos innego wyskoczyło, a generalnie to nie mam weny oprócz tego nie mam anijednego płótna i skapłam się.. ze nie mam też sztalugite studia dla mnie beda koszmarem... jak jutro weny nie złapie to chyba sie schleje jak dzika swinia i cos mi do łba durnego przyjdzie

Eeeeee Ty do durnych pomyslow alko nie potrzebujesz (zart)
Weny nie mam juz od dawna, szukam inspiracji... musze jutro wreszcie wziasc aparat jak bede dzieci do szkoly prowadzic, bo ostatnio zauwazlam, ze pieknie wyglada jarzebina w porannym swietle... tylko pewnie jak postanowilam juz, ze go wezme, to jutro bedzie lalo jak z cebra i nic z tego nie wyjdzie

[euphoriall]

Napisane przez witchwq

Eeeeee Ty do durnych pomyslow alko nie potrzebujesz (zart)
Weny nie mam juz od dawna, szukam inspiracji... musze jutro wreszcie wziasc aparat jak bede dzieci do szkoly prowadzic, bo ostatnio zauwazlam, ze pieknie wyglada jarzebina w porannym swietle... tylko pewnie jak postanowilam juz, ze go wezme, to jutro bedzie lalo jak z cebra i nic z tego nie wyjdzie

oo tak, nie ma to jak złośliwość pogody nie wiem.. niby coś mi tak pod dekielkiem świta ale przerzucic na papier...eh... coś nie bardzo mi sie to widzi...

[witchwq]

Napisane przez euphoriall

oo tak, nie ma to jak złośliwość pogody nie wiem.. niby coś mi tak pod dekielkiem świta ale przerzucic na papier...eh... coś nie bardzo mi sie to widzi...

Dasz rade A jak nie, to rzucaj pedzlem w plutno, a kleksy jakie powstana nazwij siakos ciekawie i zobaczysz, jeszcze nagrody za to pozbierasz
Mozna tez malowac piersiami, a czytalam niedawno o kolesiu, ktory malowal... eee... noooo... przyrodzeniem
Zara poszukam linka, moze znajde

[Lena_20]

Napisane przez witchwq

Dasz rade A jak nie, to rzucaj pedzlem w plutno, a kleksy jakie powstana nazwij siakos ciekawie i zobaczysz, jeszcze nagrody za to pozbierasz
Mozna tez malowac piersiami, a czytalam niedawno o kolesiu, ktory malowal... eee... noooo... przyrodzeniem
Zara poszukam linka, moze znajde

bardzo interesujące..

ja nie mam weny do niczego.. chce stad wyjechać...daleko..

[euphoriall]

Napisane przez witchwq

Dasz rade A jak nie, to rzucaj pedzlem w plutno, a kleksy jakie powstana nazwij siakos ciekawie i zobaczysz, jeszcze nagrody za to pozbierasz
Mozna tez malowac piersiami, a czytalam niedawno o kolesiu, ktory malowal... eee... noooo... przyrodzeniem
Zara poszukam linka, moze znajde

o Bosh nie wiem czy chce to ogladać... ale, że co? kiepski był to zajął się malowaniem??

Napisane przez Lena_20

bardzo interesujące..

ja nie mam weny do niczego.. chce stad wyjechać...daleko..

beze mła?? a czemu chcesz wyjechac??

[witchwq]

MAM, ZNALAZLAM!!! http://www.joemonster.org/art/9614/5...geniusz_pedzla
Same ocencie, czy kiepski...

[intransitive]

witcha - ja tez uwielbiam karteczki, naklejki, sznureczki, świecidełka, pisaki, kredki a najlepsze jest to że moj TŻ też (no może oprocz tych świecidełek). I tak chodzimy po sklepach papierniczych i zawsze sie zachwycamy

Brook - mam pyt, bo mam w domu troche obiektywów do canona, ale analogowego. Żeby je zamontować do cyfrowego to wystarczy kupić gwint m42?
takie cuś: http://www.allegro.pl/item432005676_...kada_pokr.html

[Mettie_]

tak a'propo tematu...
ja koniecznie nie mogę nadeptywać linii na płytach chodnikowych. kiedyś, jak byłam małą dziewczynką była to dla mnie zabawa... teraz mam wrażenie, że stanie się coś złego. i jeszcze jak robię brzuszki. spokojnie liczę i ciągle się mylę [nawet jak mówię na głos! ], dochodzi do tego, że robię jakieś 400 brzuszków, a mnie się ciągle wydaje, że niecałe 100... [raz aż koleżankę prosiłam, by policzyła]. "może ten brzuszek się nie liczy? może źle go zrobiłam? czy ja na pewno zrobiłam te 50 brzuszków? a może mi się wydawało?" - mam takie myśli, aż mi się przypomniała "chuda".

[Lena_20]

Napisane przez euphoriall

beze mła?? a czemu chcesz wyjechac??

mozesz tez jechac.. a bo nic mnie tu nie trzyma.. nic sie nie dzieje.. zadnych perspektyw..

Napisane przez witchwq

MAM, ZNALAZLAM!!! http://www.joemonster.org/art/9614/5...geniusz_pedzla
Same ocencie, czy kiepski...

on malował penisem czy dupką?

[witchwq]

Napisane przez Lena_20

mozesz tez jechac.. a bo nic mnie tu nie trzyma.. nic sie nie dzieje.. zadnych perspektyw..



on malował penisem czy dupką?

Chodzilo mi o te wszystkie sposoby, ale ten ostatni, to penisem, penisem

[Brook]

Intra zalezy jakie te obiektywy mają mocowanie, jak EF to mozliwe ze sie nadadza, a jak jest to wersja FD to juz trudniej

jak mocowanie nie pasuje to bedzie typ FD, w takim przypadku mozna zastosowac przejsciowke specjalna (ok 170 PLN)

ale jakosc juz nie bedzie tak samo dobra bo ta przejsciowka ma soczewke dodatkowa

to odpowiedz mojego koelgi fotogfrafa bo ja nie wiem zeby nie bylo ze ja taka madra jestem

mettie to NN chodzisz do lekarza?

[intransitive]

Napisane przez Brook

Intra zalezy jakie te obiektywy mają mocowanie, jak EF to mozliwe ze sie nadadza, a jak jest to wersja FD to juz trudniej

jak mocowanie nie pasuje to bedzie typ FD, w takim przypadku mozna zastosowac przejsciowke specjalna (ok 170 PLN)

mettie to NN chodzisz do lekarza?

to pewnie FD bo te obiektywy są dość stare (ale jare)
spoojrzalam i tak, jeden mam canona FD (50 mm / 1.8 )
inne mam firm
Soligor i Vivitar, a ja sie nie znam na ich oznaczeniach i pewnie nie ma w necie

[euphoriall]

Napisane przez Lena_20

mozesz tez jechac.. a bo nic mnie tu nie trzyma.. nic sie nie dzieje.. zadnych perspektyw..



on malował penisem czy dupką?

No to powiedz kiedy i zaczynam sie pakować... a gdzie jedziemy ??

Napisane przez Brook

Intra zalezy jakie te obiektywy mają mocowanie, jak EF to mozliwe ze sie nadadza, a jak jest to wersja FD to juz trudniej

jak mocowanie nie pasuje to bedzie typ FD, w takim przypadku mozna zastosowac przejsciowke specjalna (ok 170 PLN)

ale jakosc juz nie bedzie tak samo dobra bo ta przejsciowka ma soczewke dodatkowa

to odpowiedz mojego koelgi fotogfrafa bo ja nie wiem zeby nie bylo ze ja taka madra jestem

mettie to NN chodzisz do lekarza?

Napisane przez intransitive

to pewnie FD bo te obiektywy są dość stare (ale jare)
spoojrzalam i tak, jeden mam canona FD (50 mm / 1.8 )
inne mam firm
Soligor i Vivitar, a ja sie nie znam na ich oznaczeniach i pewnie nie ma w necie

Jak dla mła to wy po chińsku gadacie

[intransitive]

Brook - no to szkoda, ale może na początek ok? Bo normalnie te obiektywy są strasznie drogie, a szkoda żeby się marnowały te starsze (już nie takie drogie)
bo też chcę kupić canona, bo mam te obiektywy, tylko , że ten standardowy obiektyw (18-55 mm) podobno nie za fajny jest...

euph - hah to tylko takie wrażenie, bo ja sama tez sie na tym za bardzo nie znam

[Lena_20]

Napisane przez euphoriall

No to powiedz kiedy i zaczynam sie pakować... a gdzie jedziemy ??

do italii! bedziemy sie wygrzewac na słoncu i robic nic!

Napisane przez euphoriall

Jak dla mła to wy po chińsku gadacie

dla mnie tyż..

[intransitive]

ja chce do italii ;( u mnie taka zimnica ze szok
ja za gorąco to mi źle, jak za zimnot o mi źle jakaś niedorobiona jestem

[euphoriall]

Napisane przez intransitive

Brook - no to szkoda, ale może na początek ok? Bo normalnie te obiektywy są strasznie drogie, a szkoda żeby się marnowały te starsze (już nie takie drogie)
bo też chcę kupić canona, bo mam te obiektywy, tylko , że ten standardowy obiektyw (18-55 mm) podobno nie za fajny jest...

euph - hah to tylko takie wrażenie, bo ja sama tez sie na tym za bardzo nie znam

dla mła to czarna magia.. ja ja zajecia z fotografi bede miec to sie na youtube bedzie nadawało

Napisane przez Lena_20

do italii! bedziemy sie wygrzewac na słoncu i robic nic!

Ja sie opalać nie moge... ale przynajmniej tak tam nie ****zi jak tu

[intransitive]

Napisane przez euphoriall

dla mła to czarna magia.. ja ja zajecia z fotografi bede miec to sie na youtube bedzie nadawało

Ja sie opalać nie moge... ale przynajmniej tak tam nie ****zi jak tu

ja też sie nie opalam. a jak byłam w tym roku na mazurach i mnie słońce łapnęło na nogach to chyba z 30 minut ryczałam aż się TŻ wkurzył i musiałam się uspokoić na szczęście już ledwo widać

[euphoriall]

Napisane przez intransitive

ja też sie nie opalam. a jak byłam w tym roku na mazurach i mnie słońce łapnęło na nogach to chyba z 30 minut ryczałam aż się TŻ wkurzył i musiałam się uspokoić na szczęście już ledwo widać

hahaha o masakra to peeling stosuj to szybciej zejdzie

[intransitive]

Napisane przez euphoriall

hahaha o masakra to peeling stosuj to szybciej zejdzie

mówisz? bo ja się co drugi dzień masują taką gąbką szorstką (ma coś tam z trawy sizalowej czy z włókien) i to podobno jest cos jak peeling. może to wystarczy?

[Lena_20]

Napisane przez intransitive

ja chce do italii ;( u mnie taka zimnica ze szok
ja za gorąco to mi źle, jak za zimnot o mi źle jakaś niedorobiona jestem

to ja tez jestem niedorobiona.. peace siostro

Napisane przez euphoriall

Ja sie opalać nie moge... ale przynajmniej tak tam nie ****zi jak tu

dokładnie.. klimat inny,jest w miare i zycie płynie tak inaczej.. zyc nie umirać..

a czemu sie nie mozesz łopalac?