Wegetarianki/wegetarianie

[Wyrak]

Napisane przez ajanna

nie mogę wypowiadać się w imieniu innych, ale ja zdecydowanie wolałabym taplać się we własnym ciepłym sosiku i słodzić sobie nawzajem bo wiesz ja te poglądy zawodowo wymieniałam przez 4 lata i bardzo mi się przejadło może założę nowy wątek?

Powaznie? No coz, kto co lubi...

[ajanna]

poważnie, poważnie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez ajanna

a propos dyskusji, to chyba moim błędem było, że nie przeczytałam całego wątku bo nie miałam zamiaru z nikim o niczym dyskutować, a tym bardziej o zasadności bądź nie bycia wege. myślałam, że to coś w rodzaju kącika towarzyskiego dla wege wizażanek

a nie, jednak się nie myliłam - to miał być wątek dla wege wizażanek . ale niestety pojawiają się na nim ludzie, którzy nie są wege i robią z niego dyskusję, a miało być towarzystwo wzajemnej adoracji

Janina może też by Ci luzu czasem brakło, gdyby nieproszeni ludzie na każdym kroku komentowali to co jesz

takie miał założenie ten wątek - odnaleźć wegetarian na wizażu, wymienić między sobą poglądy, powiedzieć, dlaczego się przeszło na wegetarianizm....
ale wparowało parę osób i wyszła dyskusja

Napisane przez Wyrak

Nie wiem jak to mialo byc w zalozeniu, ale temat jak to na wizazu, zyje wlasnym zyciem.

Szczerze byscie chcialy kolka wzajemnej adoracji, z poklepywaniem sie po pleckach "jestesmy zdrowsze, lepsze i bardziej etyczne", czy moze lepiej powymieniac poglady z kims kto ma zupelnie inne spojrzenie na pewne rzeczy?

może nie w dosłownym znaczeniu, bo nie wiem jak bardzo trzeba być aroganckim, żeby tak napisać, ale myślę, że to miało być coś w tym stylu

Napisane przez ajanna

nie mogę wypowiadać się w imieniu innych, ale ja zdecydowanie wolałabym taplać się we własnym ciepłym sosiku i słodzić sobie nawzajem bo wiesz ja te poglądy zawodowo wymieniałam przez 4 lata i bardzo mi się przejadło może założę nowy wątek?

ten nowy wątek i tak niewiele da. ja już jestem na kilku tego typu wątkach na wizażu, i zawsze się ktoś wcina z genialnymi tekstami typu, że wegetarianizm to głupota ten brak tolerancji aż chwilami mnie przytłacza

[ajanna]

Tatty no ja też mam tego dosyć i to nie tylko w sieci
ale najlepsze, jest, to, że mięsożercy, którzy zupełnie nieproszeni wcinają się do tego (i podobnych) wątków, albo zaczynają dyskusję w realu, uważają, że my chcemy z nimi o wegetarianizmie dyskutować i jeszcze zarzucają nam brak luzu, kiedy ze zniecierpliwieniem odpowiadamy na kolejne prowokacje

[miss venflon]

Napisane przez ajanna

nie mogę wypowiadać się w imieniu innych, ale ja zdecydowanie wolałabym taplać się we własnym ciepłym sosiku i słodzić sobie nawzajem bo wiesz ja te poglądy zawodowo wymieniałam przez 4 lata i bardzo mi się przejadło może założę nowy wątek?

to ja nas troszkę poprzytulam
chociaz na chwilke
bo niestety nie ma ikonki klepania po pleckach

ja tez wolałabym miło porozmawiać niż ciągle się dyskusyjnie boksować-mam to na co dzień i tez mi się przejadło-pragnę ciepła i spokoju

[Kota]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;9119635]takie miał założenie ten wątek - odnaleźć wegetarian na wizażu, wymienić między sobą poglądy, powiedzieć, dlaczego się przeszło na wegetarianizm....
ale wparowało parę osób i wyszła dyskusja

może nie w dosłownym znaczeniu, bo nie wiem jak bardzo trzeba być aroganckim, żeby tak napisać, ale myślę, że to miało być coś w tym stylu

ten nowy wątek i tak niewiele da. ja już jestem na kilku tego typu wątkach na wizażu, i zawsze się ktoś wcina z genialnymi tekstami typu, że wegetarianizm to głupota ten brak tolerancji aż chwilami mnie przytłacza[/quote]
Poczytywałam sobie trochę ten wątek, z ciekawości, bo sama nie jestem wegetarianką.
No ale wątek na forum ma swoje prawa- forum z założenia jest miejscem dyskusji, wymiany poglądów, toteż nie rozumiem zdziwienia, że zdarzają się odmienne zdania i toczy się wartki spór, utrzymany jednak w jakich takich ryzach i wcale nie arogancki i nietaktowny, po prostu może trochę ognistszy.

Może miejscem, gdzie wegetarianie mieliby większą szanse na spokojne odszukanie sie i wymienienie poglądów, byby Społecznosci?

[Wyrak]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;9119635]takie miał założenie ten wątek - odnaleźć wegetarian na wizażu, wymienić między sobą poglądy, powiedzieć, dlaczego się przeszło na wegetarianizm....
ale wparowało parę osób i wyszła dyskusja[/quote]

No takie prawo forum, szczegolnie jesli temat jest na plotkowym, a nie na spolecznosciach. Ze jest dyskusja to sie nie dziwie, bo poglady na ten temat bywaja mocno spolaryzowane.

Napisane przez miss venflon

ja tez wolałabym miło porozmawiać niż ciągle się dyskusyjnie boksować-mam to na co dzień i tez mi się przejadło-pragnę ciepła i spokoju

No wiesz, ale konczy sie to tak, ze sa wypowiedzi, ze wegetarianizm jest zdrowszy, etyczniejszy itd. a ja sie z tym akurat w ogole nie zgadzam i wypowiadam swoje zdanie. Nie zamierzam przy okazji nikogo boksowac ani napastowac

Napisane przez ajanna

Tatty no ja też mam tego dosyć i to nie tylko w sieci
ale najlepsze, jest, to, że mięsożercy, którzy zupełnie nieproszeni wcinają się do tego (i podobnych) wątków, albo zaczynają dyskusję w realu, uważają, że my chcemy z nimi o wegetarianizmie dyskutować i jeszcze zarzucają nam brak luzu, kiedy ze zniecierpliwieniem odpowiadamy na kolejne prowokacje

Wiesz, to jest forum dyskusyjne, dostepne dla wszystkich a nie Twoja prywatna wlasnosc, jestes tu takim samym gosciem jak ja.

Wlasnie tego nie rozumiem, jak mozna we wlasnym gronie pisac o czyms, ale unikac polemiki z osobami o innych pogladach?'

Wiesz, dla Ciebie prowokcja moze byc wypowiedz osoby o innej diecie niz Ty, dla kogos innego stwierdzenie, ze weganizm jest optymalna dieta. Subiektywna sprawa.

PS. Nie miesozercy, bo ja jem rozne rzeczy, nie tylko mieso

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

doskonale was dziewczyny rozumiem i jak chcecie, to mogę was poprzytulać, pogłaskać, wycałować

Napisane przez aleksandra_119

Ciekawi mnie ile jest wegetarianek i wegetarian na Wizazu.

Zaczynam wiec. Od dwoch lat nie jem nic pochodzenia miesnego.

Napiszcie tez z jakiego powodu nie jecie mięcha. Znam kilku wegetarian i kazdy ma inne powody, by nie jesc miesa.

tu jest mniej więcej założenie wątku, i denerwuje mnie, gdy nagle ktoś wyskakuje z tekstami typu "wegetarianizm to głupota", "wegetarianizm wcale nie jest zdrowym"...
przecież to się nijak ma do założeń i tematu wątku

Napisane przez Wyrak

Wiesz, to jest forum dyskusyjne, dostepne dla wszystkich a nie Twoja prywatna wlasnosc, jestes tu takim samym gosciem jak ja.

gdyby jednak było jakieś forum na wizażu dla emigrantów z Kazachstanu czy jeszcze jakiejś innej społeczności, do której nie należę, to po prostu nie wcinałabym się im w wątek

Wlasnie tego nie rozumiem, jak mozna we wlasnym gronie pisac o czyms, ale unikac polemiki z osobami o innych pogladach?'

możenie tyle co unikać, ale od tego są inne wątki na forum

PS. Nie miesozercy, bo ja jem rozne rzeczy, nie tylko mieso

ja mogę znosić kielkożercę, sałatożercę czy trawożercę, to ty możesz znosić mięsożercę

[motylek1007]

wegetarianka nie jestem, ale ograniczylam mieso do minimum, czasami nawet nie jem pare tygodni i oki, jednak co mnie wkurza to postawa osob z mojego otoczenia.
jesli jest impreza i akurat jest tak że dla mnie nie ma nic do jedzenia to nie jem i nie widze problemu. Nie oczekuje żeby specjlanie pode mnie byly potrawy szykowane
jednak sa zaraz ataki z otoczenia ze jem tego i owego i od razu daleko idące wnioski (co ja przyszlemu mezowi zrobie do jedzenia, jak ja sobie to wyobrazam itp)
Natomiast kiedy wezme sobie jakas sałatke w której jest mieso np gyros tez następuje "szał" i jest przy stole to ogłaszane, że jak to ja jem mięso (chociaz wlasciwie to sałatke) i każdy wrecz patrzy czy wezme jeszcze cos z miesem czy nie
ja natomiast sie nie czepiam jak ktos je "kawał miesa" i nie komentuje.
Strasznie mnie wkurza takie cos

[gosia261282]

A ja jako wege dopiero od 2 tygodni mogę się pochwalić,że po wysłuchaniu moich argumentów jedna osoba także przestała jeść mięso oraz kolejna mocno się nad tym zastanawia(koleżanka i ciocia)Nikogo na siłę nie próbuję zmieniać,ale każdemu kto chce słuchać mówię co myślę i jakie są fakty.A moje przekonanie,że wegetarianizm jest jedyną słuszną drogą wzrosło po przeczytaniu książki "VIVA!Wegetarianizm"

Mam też dylemat,ponieważ pracuję w sklepie,jestem na piekarni,ale gdy u mnie nie ma ruchu muszę pomagać na dziale wędlin,bo te działy są połączone,a wolałabym tego nie robić.Klienci pytają się ciągle jaki smak mają dane wędliny,albo z czego są,a mnie boli odpowiadanie na te pytania i ciągle myślę np o losie świnki z której została zrobiona szynka.Chyba zmienię pracę.

[ajanna]

Napisane przez gosia261282

A ja jako wege dopiero od 2 tygodni mogę się pochwalić,że po wysłuchaniu moich argumentów jedna osoba także przestała jeść mięso oraz kolejna mocno się nad tym zastanawia(koleżanka i ciocia)Nikogo na siłę nie próbuję zmieniać,ale każdemu kto chce słuchać mówię co myślę i jakie są fakty.A moje przekonanie,że wegetarianizm jest jedyną słuszną drogą wzrosło po przeczytaniu książki "VIVA!Wegetarianizm"

bardzo miło mi to słyszeć, zwłaszcza, że w Vivie! poświęciłam 4 lata życia

a pracę na Twoim msc-u na pewno próbowałabym zmienic

[Wyrak]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;9124814]
tu jest mniej więcej założenie wątku, i denerwuje mnie, gdy nagle ktoś wyskakuje z tekstami typu "wegetarianizm to głupota", "wegetarianizm wcale nie jest zdrowym"...
przecież to się nijak ma do założeń i tematu wątku[/quote]

To jest zalozenie tematu dla Ciebie, subiektywna ocena, to raz.

Dwa, to jest forum dyskusyjne, jak sobie wyobrazasz temat, o ktorym sa rozne poglady, ze nie bedzie poruszane? Ze napiszesz, ze jedzenie miesa jest niezdrowe itd. i ktos kto ma inne zdanie tego nie skomentuje?


Nie wiem, ja nie lubilem i nie lubie KWA, bo wiem ze takie poklepywanie sie po pleckach ma mniejsza wartosc w procesie poznania i tyle.

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;9124814]gdyby jednak było jakieś forum na wizażu dla emigrantów z Kazachstanu czy jeszcze jakiejś innej społeczności, do której nie należę, to po prostu nie wcinałabym się im w wątek[/quote]

Jesli mi mowisz, ze moje wybory sa niezdrowe, glupie i nieetyczne, to jest to jak najbardziej moja sprawa

Zreszta, temat jest w miare ciekawy, dlaczego ktos ma sie nie wypowiadac ?


[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;9124814]ja mogę znosić kielkożercę, sałatożercę czy trawożercę, to ty możesz znosić mięsożercę[/quote]

Nie zrozumialas Mi to zwisa i powiewa kto jakiego okreslenia uzywa; tyle, ze Ty faktycznie jestes roslinozerca, a ja mam w swojej diecie bogactwo zywnosci roznego pochodzenia

[ajanna]

wege uczestnicy wątku, a może rzeczywiście przeniesiemy się na inny wątek? może w tych społecznościach będzie mniej dyskusyjnie?

[gosia261282]

Witam.I jak wątek już przeniesiony,bo widzę,że tutaj ucichło.Jeśli tak,to dajcie proszę namiary.

[ajanna]

Gosia ja nic o tym nie wiem ale może jest aż tak utajniony?

[Miviki666]

Napisane przez ajanna

witaj ja nie jem mięsa od 16,5, a nabiału od 4

Wow to długo...

[ajanna]

bo stara jestem

[lisa009]

kurcze.. dziewczyny mam problemik..

mam w domu 2 kotki i mama gotuje zupe na kurczaku dla tych kotów i dla siebie [dla taty, babci] no a ja tą zupę jem.

kurcze.. co zrobic? mama jest zbyt zmeczona zeby robic 2 zupy, jest jakies wyjscie z tej sytuacji?

ja moge sie nauczyc gotowac, ale nie bede tego robic codzinnie tylko np. w weekend.

help

[motylek1007]

to moze jak jest w domu ta zupa to zjesz cos na miescie juz sama zrobisz sobie na obiad cos co umiesz?

[lisa009]

yyy. mam 14 lat, na miescie nie bede jesc a nic nie umiem gotowac :P w tym problem.

[motylek1007]

nic, naparwde nic nie umiesz ugotowac? np jakies warzywa?

[lisa009]

nie za bardzo ;d ale sie naucze :P wegetarianizm mnie do tego przekonuje ;]

a dzis mam suuper obiadek

mama zrobiła dla mnie rosół. uwaga uwaga z warzyw ;d bez mięsa, na bulionie warzywnym i wywarze z warzyw. smakował identycznie jak zwykły.

a na drugie: risotto z czerwonego ryżu

mniam ^^.

[motylek1007]

postaraj sie gotowac z mama i patrz jak przygotowywuje posilki to na pewno szybko sie nauczysz

[lisa009]

wieem. właśnie powiedziałam, żeby mnie nauczyła xdd

[kennedy]

jak mozna twierdzic ze wegetarianizm jest jedyna sluszna droga hmm??

[ajanna]

ja tam twierdzę, że weganizm
gdybyśmy wszyscy zrezygnowali ze wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego, Ziemia byłaby w stanie wyżywić tę liczbę ludności, która zamieszkuje ją obecnie, a nawet więcej. ludzi ciągle przybywa, a zapasy czystych wód i gruntów uprawnych kurczą się w zastraszającym tempie. codziennie tysiące ludzi, głównie dzieci, umiera z głodu w krajach trzeciego świata

[kennedy]

a moje zdanie jest takie ze kazdy powinien wybierac swoja droge
nie powinno sie wmawiac ze to jedyny sluszny kierunek...

[ajanna]

Kennedy ja nikomu nic nie wmawiam. zapytałaś jak można tak uważać, więc odpowiedziałam na Twoje pytanie. że tak uważam, bo mi sumienie nie pozwala jeść mięsa i innych odzwierzęcych produktów. ale każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem

[Wyrak]

Lisa - naucz sie gotowac i tyle Gotowanie zupy to nie fizyka jadrowa

Napisane przez kennedy

jak mozna twierdzic ze wegetarianizm jest jedyna sluszna droga hmm??

Mozna, oj mozna, min. wlasnie dlatego tak lubie przesiadywac w tym temacie...

Napisane przez ajanna

ja tam twierdzę, że weganizm
gdybyśmy wszyscy zrezygnowali ze wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego, Ziemia byłaby w stanie wyżywić tę liczbę ludności, która zamieszkuje ją obecnie, a nawet więcej. ludzi ciągle przybywa, a zapasy czystych wód i gruntów uprawnych kurczą się w zastraszającym tempie. codziennie tysiące ludzi, głównie dzieci, umiera z głodu w krajach trzeciego świata

Gdybysmy zrezygnowali ze wszystkich produktow pochodzenia zwierzecego, to bysmy musieli wymordowac wszystkie krowki, zeby metanu do atmosfery nie wypuszczaly

Byl juz o tym na wizazu temat i tam juz wyrazilem swoje zdanie. Co by sie nie powtarzac, po prostu wkleje co juz napisalem:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...jedzenie+miesa

Zrodla wegetarianskie podaja zdecydowanie zawyzone wartosci zuzywanej wody, paszy, arealu wykorzystywanego jako pastrwiska w porownaniu ze statystkiami chocby amerykanskiego ministerstwa rolnictwa (USDA). Z drugiej strony podaja zanizone koszty energetyczne produkcji zywnosci roslinnej.

Najwiekszym bledem i brakiem logiki w tej argumentacji jest porownywanie arealu i ilosci paszy do arealu uprawnego. Tymczasem:
- duza czesc, jesli nie wiekszosc pastwisk na swiecie to gleby slabej zyznosci, nieraz podmokle, gorzyste, na ktorych nie mozna uprawiac wydajnie zboz itd.
- pasza podawana zwierzetom w niewielkim stopniu jest zjadalna przez ludzi. Przykladowo – zwierzeta karmione soja jedza czesci rosliny, ktorych ludzie nie jedza.

Mi to rybka, bo w wywolany przez emitowane przez czlowieka gazy cieplarniane efekt cieplarniany po prostu nie wierze, ale jesli ktos wierzy i chcialby sie przysluzyc srodowisku, to proponuje:
- nie uzywanie samochodow (150,000 litrow wody potrzebne do produkcji, emisje przy przetwarzaniu potrzebnych surowcow, emisje spalin podczas eksploatacji).
- Pozbycie sie komputera – kilkaset watow energii uzyskanych zwykle w elektrocieplowni na bazie wegla kamiennego mniej, nieco zanieczyszczen mniej

No I dziewczyny – mniej ciuchow, butow, kosmetykow, mniej zuzywanej bawelny i innych roslin, lepiej nie mozecie pomoc. Nie pisze tego zlosliwie – po prostu, mozna jedna kwestie uwypuklic, a inne zignorowac, ale mi osobiscie takie podejscie nie odpowiada.

Najsmieszniejsze, ze to wlasnie tzw. “dbanie o srodowisko” przyczynia sie do glodu na swiecie! W Stanach Zjednoczonych, aby paliwo bylo bardziej ekologiczne, dodaje sie do benzyny biopaliwa, w tym przypadku uzyskiwany z kukurydzy etanol (ok. 10% etanolu w benzynie 87 oktanowej). Przez to, ze kukurydza jest uzywana do produkcji paliwa, zmiejsza sie dostepnosc kukurydzy jako pozywienia, co powoduje wzrost cen zywnosci. Efekt jest tym gorszy, ze w Stanach jedna z pochodnych kukurydzy – corn syrup dodaje sie do szerokiej gamy produktow. W Meksyku, gdzie kukurydziane tortille sa znaczacym komponentem diety, produkcja biopaliw przyczynia sie do szerzenia glodu. A to wszystko jest “przyjazne srodowisku” i “ekologiczne”


Krotki rzut oka na przyczyny glodu na swiecie:
- Przyczyny polityczne – ilosc wojen domowych, czystek etnicznych itd, w Afryce jest moim zdaniem najbardziej doniosla przyczyna glodu na tym kontynencie. Do tego wladcy absolutni, jak chocby Mugabe w Zimbabwe, ktory przez nacjonalizacje ziemi wywolal niedobory w ilosci produkowanej zywnosci. W Ameryce Pld sa to z kolei quasi oligarchie kontrolujace dany kraj, uniemozliwiajace normalna dystrybucje dobr. Chcialbym zauwazyc, ze nie znam dobrze dzialajcej demokracji, ktora by miala problemy z masowym glodem…
- Gospodarcze – eksperymenty z gospodarka planowana i kontrola panstwa nad rolnictwem, widzna na przestrzeni ostatniego pol wieku w Afryce czy Ameryca Lacinskiej, prowadzily zwykle do oplakanych efektow
- Wplyw panstw rozwinietych. Dwojaki a) Rolnictwo w Stanach i szczegolnie UE to socjalistyczny folwark, z subwencjami, sztuczna manipulacja cen, dotacjami i niedopuszczeniem do wolnej konkurencji b) pomoc zywnosciowa dla krajow borykajacych sie z glodem. Tak, taka pomoc przyczynia sie do glodu! Jesli kraje rozwiniete przekazuja zywnosc do krajow borykajacych sie z glodem, niszcza tamtejsze rolnictwo, ktore nie jest w stanie byc oplacalne przy pojawieniu sie darmowej zywnosci. Jak mowi znane powiedzenie, zamiast dawac rybe, Zachod powinien nauczyc tych ludzi lowic ryby i dac wedke.

Jesli komus brakuje kontekstu, to jest w przytoczonym temacie/moge rozwinac to i owo

Pozdrawiam

[lisa009]

dziewczynki...
mam problemik

za rok jest znowu moja ulubiona kolonia, juz bylam na niej 2 razy, tylko, ze....

co ja będe tam jesc?
nie wiem co zrobic, seru zółtego, nie bo podpuszczka
jajka od bidy zjem, te paskudne trójki
zupy... na miesie gotowane pewnie
to kurde co mam jest? ziemniaki i surowke?

jeszcze gorzej, ze ta kolonia trwa miesiac....

mogę żreć duuużo musli xD
ale to nie wystarczy... najgorzej z tą zupą....
kurde.

pomocy xD doradzcie cos