Włosomaniaczki :D - część III

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Olu jestem z Tobą - nawet na tym fotelu dentystycznym Trzymaj się (fotelu, nie dentysty (no chyba, że młody i przystojny))

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało !
Tylko słabo mi się strasznie zrobiłam, tam w gabinecie było gorąco. Mi się ciemno przed oczami zrobiło, zemdliło mnie(śniadanie mi podeszło do gardła), usta mi zsiniały i ręce zdrętwiały. 2 przerwy były, otworzyli okna, kazali mi oddychać. Powiedział, że zbyt stresowo do tego podeszłam(chociaż na początku się wystraszył, że to jakaś reakcja alergiczna) i faktycznie, bo nie było się czego bać, ale mnie tak wszyscy nastraszyli tym kanałowym (kumpel to wolał mieć palec obcięty niż 2 raz to), że przygotowałam się psychicznie na wielki ból.

Napisane przez Heroldin

W ubiegłym tgodniu poprosiłam TŻ-ta, żeby pospacerował chwilę po ulicy, przed naszym oknem, cobym ludzką twarz ujrzeć mogła.
Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę umiejętności kupowania ubrań, a przede wszystkim umiejętności dokonania wyboru. Dla mnie to majstersztyk !
Dla przykladu - ja od ponad miesiąca szukam nowej torebki. I co ...
Wszystkie ładne !!! Mój TŻ, pewnie już znudzony koniecznością chodzenia
za mną { tak, tak : za mną, a nie : ze mną } po sklepach i odpowiadania na
moje już chyba tysięczne z kolei pytanie : a ta ładna - przywiózł mi wczoraj
takie plastikowe torby-reklamówki z trzech supermarkietow, oświadczając :
te to są ładne i zapewne bardzo modne, bo bardzo dużo kobiet je nosi.
Ot, mężczyzna ! Dlatego też - agusiu - nie spiesz się tak do tej dobroci.
Nie zawsze rajem jest przebywanie z osobnikiem płci męskiej w bliskiej odległosci.
To bardzo dziwne i jakże od nas, niewiast, różne stworzenia.

Napisane przez 'Estelle'

A na Damięckiego mówią sygnet, bo nosi takowy na palcu, a wręcz dumnie się z nim obnosi, opowiadając jego historię [że niby klejnot pokoleniowy] w szkołach, na specjalnych, oczywiście odpłatnych pokazach.
Pseudo "sygnet" ma z Pudelka Warto przejrzeć cały TAG
http://www.pudelek.pl/artykul/6745/d...krol_chaltury/
http://www.pudelek.pl/artykul/6912/z...u_damieckiego/
http://e4.pudelek.pl/p1513/e41b4c06001dc5114761f15f

http://www.pudelek.pl/artykul/7101/d...l_sie_sygnetu/
[ale pseudo już my zostało ]

Trzymaj się i jaby co, to znieczulenie bierz w ciemno
Ja tam np. wolę już przeboleć zastrzyk i potem mieć spokój podczas zabiegu

Aaa to dlateeeeego . Nie miałam pojęcia :P. Pudelka czasem przeglądam z nudów, śmieszmy mnie opisywanie każdego pierdnięcia "gwiazd" .
A znieczulenie oczywiście wzięłam .

Napisane przez evangeline

Ja właściwie w ogole nie oglądam telewizji, a jesli już, to razem z TŻ jakiś film na DVD. Nie wciągam się w takie 'ciągnące' się produkcje (np. seriale, czy te programy typu "You can dance") bo po pierwsze mi się nie podobają, a po drugie nie mam potem w roku akademickim na takie rzeczy czasu i tylko niepotrzebnie bym się ciągle irytowała, że coś przegapiłam

ja oglądam w wakacje, w roku szkolnym "Teraz albo nigdy" i "M jak miłość" i tyle hehe. Na więcej nie mam praktycznie czasu i czasem jak jest więcej wolnego to sobie włączamy z dziewczyną w akademiku, żeby się odmóżdżyć .


Wiecie co? Pakować się musze. Jutro się wyprowadzam, a kompletnie nie umiem sobie zorganizować planu pakowania się

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

W ubiegłym tgodniu poprosiłam TŻ-ta, żeby pospacerował chwilę po ulicy, przed naszym oknem, cobym ludzką twarz ujrzeć mogła.
Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę umiejętności kupowania ubrań, a przede wszystkim umiejętności dokonania wyboru. Dla mnie to majstersztyk !
Dla przykladu - ja od ponad miesiąca szukam nowej torebki. I co ...
Wszystkie ładne !!! Mój TŻ, pewnie już znudzony koniecznością chodzenia
za mną { tak, tak : za mną, a nie : ze mną } po sklepach i odpowiadania na
moje już chyba tysięczne z kolei pytanie : a ta ładna - przywiózł mi wczoraj
takie plastikowe torby-reklamówki z trzech supermarkietow, oświadczając :
te to są ładne i zapewne bardzo modne, bo bardzo dużo kobiet je nosi.

doskonałe to

Napisane przez virka

Iza jeszcze dopiszę, że nie lubię oliwek i sera pleśniowego

A jeszcze powiedz, że lubisz kawior
Swoją drogą uwielbiam oliwki i ser pleśniowy, w ogóle wszystkie sery na świecie a jeszcze jakieś wytrawne winko do tego...

Napisane przez oleczka87

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało !
Tylko słabo mi się strasznie zrobiłam, tam w gabinecie było gorąco. Mi się ciemno przed oczami zrobiło, zemdliło mnie(śniadanie mi podeszło do gardła), usta mi zsiniały i ręce zdrętwiały. 2 przerwy były, otworzyli okna, kazali mi oddychać. Powiedział, że zbyt stresowo do tego podeszłam(chociaż na początku się wystraszył, że to jakaś reakcja alergiczna) i faktycznie, bo nie było się czego bać, ale mnie tak wszyscy nastraszyli tym kanałowym (kumpel to wolał mieć palec obcięty niż 2 raz to), że przygotowałam się psychicznie na wielki ból.

Aaa to dlateeeeego . Nie miałam pojęcia :P. Pudelka czasem przeglądam z nudów, śmieszmy mnie opisywanie każdego pierdnięcia "gwiazd" .
A znieczulenie oczywiście wzięłam .

Ja przez długi czas nie brałam znieczulenia i dawałam sobie wiercić w zębach na żywca, aż moja mama mnie przekonała, że nie warto, bo to jednak stres i nieprzyjemnie...
Ostatnio natomiast poszłam na zwykłe wypełnienie i okazało się, że dobrze, iż znieczulenie zamówiłam, bo podczas oczyszczania tkanki okazało się, że własnie kanałowo trzeba leczyć... Oczy mało mi z orbit nie wyszły, kiedy to usłyszałam bo pamiętam relacje moich rodziców, jak to było, kiedy oni leczenie kanałowe mieli. Toż to opowieści jak z horroru były , niech świadczy o tym fakt, że mój tata z bólu zemdlał...
A tu surprise! Zero czucia, nic, chilloutowo zupełnie...
A dentystka z poczuciem humoru jeszcze, po wyjęciu nerwu się pyta, czy chcę go sobie obejrzeć

Mnie też czasem łapie takie osłabienie i ciemność w oczach - to od stresu

A Pudla lubię poczytać, jak mam czas, poprawia humor, czasem uda się jakaś cięta riposta , noooo i potem jeszcze z moim TŻ się nowinkami wymieniamy , takie z nas plotkary

[Milka19]

Napisane przez Heroldin

W ubiegłym tgodniu poprosiłam TŻ-ta, żeby pospacerował chwilę po ulicy, przed naszym oknem, cobym ludzką twarz ujrzeć mogła.

Napisane przez Heroldin

Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę umiejętności kupowania ubrań, a przede wszystkim umiejętności dokonania wyboru. Dla mnie to majstersztyk !
Dla przykladu - ja od ponad miesiąca szukam nowej torebki. I co ...
Wszystkie ładne !!! Mój TŻ, pewnie już znudzony koniecznością chodzenia
za mną { tak, tak : za mną, a nie : ze mną } po sklepach i odpowiadania na
moje już chyba tysięczne z kolei pytanie : a ta ładna - przywiózł mi wczoraj
takie plastikowe torby-reklamówki z trzech supermarkietow, oświadczając :
te to są ładne i zapewne bardzo modne, bo bardzo dużo kobiet je nosi.
Ot, mężczyzna ! Dlatego też - agusiu - nie spiesz się tak do tej dobroci.

Mi też ciężko na coś konkretnego się zdecydować i też mam problem z torebkami Tylko mi się żadne zazwyczaj nie podobają

TŻ kochany i widzę, że śledzi modę na bieżąco

Napisane przez 'Estelle'

Chyba wiem, co zbroiłaś

Jej jak bym teraz pobuszowała sobie w conway'u

Napisane przez evangeline

Ja najczęściej torebki kupuję w internecie (jak prawie wszystko własciwie...) Głównie z wygody, uwielbiam sobie tak usiąść z dobrą herbatką np. wieczorem przy komputerze i szukać...

Ja też lubie siedzieć sobie wieczorkiem przy latte i szukać. Tylko u mnie na szukaniu się kończy. W 90% moje zakupy przez internet są niewypałem, więc już nie ryzykuje. Zresztą wolę przed zakupem sobie podotykać i poprzymierzać

Napisane przez virka

A może jakis dokładny przepis na prażuchy ?

Służę

Gotujemy ziemniaki. Bardzo gorące odcedzamy z wody i dodajemy mąke pszenną. Nie napiszę ile dokładnie, bo to tak na wyczucie się robi i zależy to od ilości ziemniaków. Można garnek przykryć pokrywką i trochę nim potrząsnąć. Następnie bierzemy tłuczek i tłuczemy, aż wyjdzie nam gładka masa. Mąka pije parę wodną i tą wodę, która została jeszcze w garnku po odcedzeniu ziemniaków. Ostatecznie ma wyjść gładka i dosyć gęsta masa. Przyprawiamy do smaku i następnie nakładamy porcjami na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju i prażymy ze wszystkich stron Moja mama lubi ze skwarkami i cebulką, ja preferuje z maślanką i koperkiem

Czy tylko u mnie jada się prażuchy

Napisane przez oleczka87

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało !
Tylko słabo mi się strasznie zrobiłam, tam w gabinecie było gorąco. Mi się ciemno przed oczami zrobiło, zemdliło mnie(śniadanie mi podeszło do gardła), usta mi zsiniały i ręce zdrętwiały. 2 przerwy były, otworzyli okna, kazali mi oddychać. Powiedział, że zbyt stresowo do tego podeszłam(chociaż na początku się wystraszył, że to jakaś reakcja alergiczna) i faktycznie, bo nie było się czego bać, ale mnie tak wszyscy nastraszyli tym kanałowym (kumpel to wolał mieć palec obcięty niż 2 raz to), że przygotowałam się psychicznie na wielki ból.

Wiecie co? Pakować się musze. Jutro się wyprowadzam, a kompletnie nie umiem sobie zorganizować planu pakowania się

O super, że już po wizycie Ja tylko raz wzięłam u dentysty znieczulenie i mi pechowo przekrzywiło trochę usta na kilka godzin Babeczka mi za dużo tego świństwa wstrzyknęła Najgorsze, że po zabiegu musiałam iść do sklepu i ludzie tak dziwnie się patrzyli

Ja lubię się pakować, a nie znoszę rozpakowywać

[evangeline]

Napisane przez oleczka87

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało!

No to super

Napisane przez 'Estelle'

A Pudla lubię poczytać, jak mam czas, poprawia humor, czasem uda się jakaś cięta riposta , noooo i potem jeszcze z moim TŻ się nowinkami wymieniamy , takie z nas plotkary

Hahaha, tak jak my Lubię się czasem odmóżdżyć na tych pudelkach-srelkach.

Napisane przez Milka19

Czy tylko u mnie jada się prażuchy

Ja lubię się pakować, a nie znoszę rozpakowywać

Ja niestety nigdy tego nie miałam okazji spróbować... A bardzo bym chciała.

Ja NIE LUBIĘ się pakować, a rozpakowywać - NIENAWIDZĘ!



Dziewczyny dzisiaj u mnie niebo lazur i około 20 stopni... pięknie!

[oleczka87]

Napisane przez 'Estelle'

Ja przez długi czas nie brałam znieczulenia i dawałam sobie wiercić w zębach na żywca, aż moja mama mnie przekonała, że nie warto, bo to jednak stres i nieprzyjemnie...
Ostatnio natomiast poszłam na zwykłe wypełnienie i okazało się, że dobrze, iż znieczulenie zamówiłam, bo podczas oczyszczania tkanki okazało się, że własnie kanałowo trzeba leczyć... Oczy mało mi z orbit nie wyszły, kiedy to usłyszałam bo pamiętam relacje moich rodziców, jak to było, kiedy oni leczenie kanałowe mieli. Toż to opowieści jak z horroru były , niech świadczy o tym fakt, że mój tata z bólu zemdlał...
A tu surprise! Zero czucia, nic, chilloutowo zupełnie...
A dentystka z poczuciem humoru jeszcze, po wyjęciu nerwu się pyta, czy chcę go sobie obejrzeć

Mnie też czasem łapie takie osłabienie i ciemność w oczach - to od stresu

A Pudla lubię poczytać, jak mam czas, poprawia humor, czasem uda się jakaś cięta riposta , noooo i potem jeszcze z moim TŻ się nowinkami wymieniamy , takie z nas plotkary

No, dokładnie. Dzisiaj dentysta mówił, że kiedyś to kanałowe to był horror i wielki problem, dzisiaj to bezbolesny i szybki zabieg. No, ale tak mnie nastraszyli wszyscy, że ja myślałam, że to właśnie taki horror mały będzie.
Mnie też w stresowych sytuacjach ogarnia ciemność i mdłości, w ogóle to ja mam niskie ciśnienie.

Ja z moim TŻ też plotkujemy sobie i jeden drugiemu czasem linki podrzuca

Napisane przez Milka19

Ja też lubie siedzieć sobie wieczorkiem przy latte i szukać. Tylko u mnie na szukaniu się kończy. W 90% moje zakupy przez internet są niewypałem, więc już nie ryzykuje. Zresztą wolę przed zakupem sobie podotykać i poprzymierzać

O super, że już po wizycie Ja tylko raz wzięłam u dentysty znieczulenie i mi pechowo przekrzywiło trochę usta na kilka godzin Babeczka mi za dużo tego świństwa wstrzyknęła Najgorsze, że po zabiegu musiałam iść do sklepu i ludzie tak dziwnie się patrzyli

Ja lubię się pakować, a nie znoszę rozpakowywać

U mnie też na szukaniu się kończy. Dla mnie prawdziwa przyjemność to dotknąć, przymierzyć, zobaczyć jak leży .

Mi na szczęście nie przekrzywiło twarzy, ale też byłam w sklepie po wizycie u dentysty i trochę cieżko mi się mówiło, jakbym bełkotała

Ja nie lubię już ani pakowania, ani rozpakowywania .

['Estelle']

Napisane przez Milka19

Ja też lubie siedzieć sobie wieczorkiem przy latte i szukać. Tylko u mnie na szukaniu się kończy. W 90% moje zakupy przez internet są niewypałem, więc już nie ryzykuje. Zresztą wolę przed zakupem sobie podotykać i poprzymierzać

Ja mam za to dobre doświadczenia , nawet buty wygodne udało mi się kupić i trafiłam z rozmiarem
Poza tym dobija mnie "szeroki wybór" w sklepach, gdzie się nie ruszę, tak wszyscy zaopatrzeni w jednej hurtowni

Napisane przez Milka19

Czy tylko u mnie jada się prażuchy

U mnie też się jada, tylko nie pamiętam, czy dokładnie tak przyrządzone.
Moja mama chyba na to dawała panierkę z bułki tartej i nazywało się to kotlety ziemniaczane.

Napisane przez Milka19

O super, że już po wizycie Ja tylko raz wzięłam u dentysty znieczulenie i mi pechowo przekrzywiło trochę usta na kilka godzin Babeczka mi za dużo tego świństwa wstrzyknęła Najgorsze, że po zabiegu musiałam iść do sklepu i ludzie tak dziwnie się patrzyli

Ja lubię się pakować, a nie znoszę rozpakowywać

Mam tak samo

A ten bezwład po znieczuleniu jest de best
Moja mama niegdyś, mając znieczulenie po raz pierwszy robione, zapytana przez lekarza, czy coś jeszcze czuje [kontrola działania], zbadała sobie językiem podniebienie oraz dziąsło i stwierdziła, że czucie ma [nie rozróżniając, że to jednak czucie na języku]... zatem lekarz, wystraszony, podał dodatkową dawkę...
Wyobrażacie sobie chyba, co się dalej działo z twarzą

[evangeline]

Napisane przez 'Estelle'

Ja mam za to dobre doświadczenia , nawet buty wygodne udało mi się kupić i trafiłam z rozmiarem
Poza tym dobija mnie "szeroki wybór" w sklepach, gdzie się nie ruszę, tak wszyscy zaopatrzeni w jednej hurtowni

Ja też mam bardzo dobre doświadczenia z zakupami przez internet. Już niejednokrotnie kupowałam buty, a nawet jeansy. Doszłam do wprawy
Poza tym zakupy przez internet są dla mnie bardzo, bardzo wygodne.

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

Mnie też w stresowych sytuacjach ogarnia ciemność i mdłości, w ogóle to ja mam niskie ciśnienie.

Ja z moim TŻ też plotkujemy sobie i jeden drugiemu czasem linki podrzuca

Ja też niskociśnieniowiec Ciesz się, bo ukochanej kawy sobie nie odmawiam

A ja nie lubie tych portali typu pudelek. Nigdy tam nie wchodzę. Dla mnie to strata czasu

Napisane przez 'Estelle'

Ja mam za to dobre doświadczenia , nawet buty wygodne udało mi się kupić i trafiłam z rozmiarem
Poza tym dobija mnie "szeroki wybór" w sklepach, gdzie się nie ruszę, tak wszyscy zaopatrzeni w jednej hurtowni

Szczęściara. Butów nigdy nie kupowałam i raczej nie kupie przez internet. Chociaż z drugiej strony często zdarza mi się kupić za małe albo za duże. Niby w sklepie wydają się być OK, a po kilku dniach albo się rozszerzają, albo cisną w palce Z zakupów internetowych jestem zadowolona z kostiumu kąpielowego i nowej kurtki Zara za 40 zł Reszta nabytków to w zdecydowanej większości niewypały

Napisane przez 'Estelle'

Moja mama niegdyś, mając znieczulenie po raz pierwszy robione, zapytana przez lekarza, czy coś jeszcze czuje [kontrola działania], zbadała sobie językiem podniebienie oraz dziąsło i stwierdziła, że czucie ma [nie rozróżniając, że to jednak czucie na języku]... zatem lekarz, wystraszony, podał dodatkową dawkę...
Wyobrażacie sobie chyba, co się dalej działo z twarzą

evangeline to dziś na obiad u Ciebie prażuchy

[Porcelainnn]

Napisane przez Heroldin

Witam w ten zimny poranek - termometr za oknem wskazuje +3 stopnie. Jak na mój gust to już zima.
Dziękuję Wam za miłe słowa. Jeśli coś ciekawego się wydarzy, postarm się
Wam o tym opowiedzieć. Lecz najczęściej tu cisza i spokój, tak wielkie, że czasem i strach.
W ubiegłym tgodniu poprosiłam TŻ-ta, żeby pospacerował chwilę po ulicy, przed naszym oknem, cobym ludzką twarz ujrzeć mogła.
Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę umiejętności kupowania ubrań, a przede wszystkim umiejętności dokonania wyboru. Dla mnie to majstersztyk !
Dla przykladu - ja od ponad miesiąca szukam nowej torebki. I co ...
Wszystkie ładne !!! Mój TŻ, pewnie już znudzony koniecznością chodzenia
za mną { tak, tak : za mną, a nie : ze mną } po sklepach i odpowiadania na
moje już chyba tysięczne z kolei pytanie : a ta ładna - przywiózł mi wczoraj
takie plastikowe torby-reklamówki z trzech supermarkietow, oświadczając :
te to są ładne i zapewne bardzo modne, bo bardzo dużo kobiet je nosi.
Ot, mężczyzna ! Dlatego też - agusiu - nie spiesz się tak do tej dobroci.
Nie zawsze rajem jest przebywanie z osobnikiem płci męskiej w bliskiej odległosci.
To bardzo dziwne i jakże od nas, niewiast, różne stworzenia.

Mężczyźni mnie czasem rozbrajają A co do towarzystwa z aoknem, może jakieś strachy na wróble(?) I można im podoczepiać twarze ludzi z gazet. (jakbym miała takiego strach z twarzą Cejrowskiego to chyba co dzień rano wyzywałabym na nim agresję )

Napisane przez 'Estelle'

Ale wielokrotnie słyszałam właśnie, że grzyby są ciężkostrawne, choć nielakoryczne...

Niestety są, a ja mam jeszcze bardzo wrażliwy żołądek. I choć grzyby uwielbiam, muszę uważać na to ile ich jem . W sumie wylądowałam w szpitalu z ich powodu trzykrotnie... ale najgorzej było przy kani. Kanie zbierał mój tata i jak lekarz zobaczył mnie wymiotującą, ledwie przytomną, to był pewien, że tata się pomylił i zamiast kani zebrał bardzo podobne muchomory sromotniki. A zjedzenie sromotnika kończy się śmiercią. Na szczęście okazało się, że to była kania - tacie ufam w 100% Ale po wizytach w szpitalu mam straszne wspomnienia, np. płukanie żołądka

Napisane przez oleczka87

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało !
Tylko słabo mi się strasznie zrobiłam, tam w gabinecie było gorąco. Mi się ciemno przed oczami zrobiło, zemdliło mnie(śniadanie mi podeszło do gardła), usta mi zsiniały i ręce zdrętwiały. 2 przerwy były, otworzyli okna, kazali mi oddychać. Powiedział, że zbyt stresowo do tego podeszłam(chociaż na początku się wystraszył, że to jakaś reakcja alergiczna) i faktycznie, bo nie było się czego bać, ale mnie tak wszyscy nastraszyli tym kanałowym (kumpel to wolał mieć palec obcięty niż 2 raz to), że przygotowałam się psychicznie na wielki ból.

Dobrze, ze już po wszystkim . Bardzo dużo zależy od lekarza. No i kiedyś był gorszy sprzęt, teraz to usprawnili. Ale te igiełki do wyciągania nerwów... brrr

A znieczulenie jest śmieszne. Mi zawsze po znieczuleniu jakos dziwnie opada kącik ust. I wracam do domu, nic nie czuję, dopiero potem okazuje się, ze ślina mi cieknie Raz nawet po znieczuleniu, wracając do domu, bez lusterka pomalowałam sobie usta. Chyba nie muszę mówić jak to wyglądało ( i naprawdę nie rozumiałam czemu ludzie tak na mnie patrzą w autobusie )

Napisane przez evangeline

No to super




Dziewczyny dzisiaj u mnie niebo lazur i około 20 stopni... pięknie!

Prześlij nam trochę! Choć kilka promyczków!




Przyznaję się, ze tez podczytuję Pudelka. I lansik Rano, przy kawie, lubię sie pośmiać. Choć niektóre 'artykuły' są bardziej żenujące niż ludzie w nich opisywani.


Idę dziś na poszukiwanie botków i białego golfu, nic się przede mną nie ukryje

[Milka19]

Napisane przez Porcelainnn

Niestety są, a ja mam jeszcze bardzo wrażliwy żołądek. I choć grzyby uwielbiam, muszę uważać na to ile ich jem . W sumie wylądowałam w szpitalu z ich powodu trzykrotnie... ale najgorzej było przy kani. Kanie zbierał mój tata i jak lekarz zobaczył mnie wymiotującą, ledwie przytomną, to był pewien, że tata się pomylił i zamiast kani zebrał bardzo podobne muchomory sromotniki. A zjedzenie sromotnika kończy się śmiercią. Na szczęście okazało się, że to była kania - tacie ufam w 100% Ale po wizytach w szpitalu mam straszne wspomnienia, np. płukanie żołądka

Rozumiem, że tylko na grzyby reagujesz w ten sposób Czy ze wszystkim musisz tak uważać?

Napisane przez Porcelainnn

A znieczulenie jest śmieszne. Mi zawsze po znieczuleniu jakos dziwnie opada kącik ust. I wracam do domu, nic nie czuję, dopiero potem okazuje się, ze ślina mi cieknie Raz nawet po znieczuleniu, wracając do domu, bez lusterka pomalowałam sobie usta. Chyba nie muszę mówić jak to wyglądało ( i naprawdę nie rozumiałam czemu ludzie tak na mnie patrzą w autobusie )

Napisane przez Porcelainnn

Idę dziś na poszukiwanie botków i białego golfu, nic się przede mną nie ukryje

To pozostaje życzyć powodzenia. Oby polowanie zakończyło się sukcesem Też bym się wybrała na jakieś zakupy Ale muszę oszczędzać na laser, więc narazie czerpię pzyjemność z wizyt w spożywczaku

[evangeline]

Napisane przez Milka19

evangeline to dziś na obiad u Ciebie prażuchy

Pomyślimy

Napisane przez Porcelainnn

Prześlij nam trochę! Choć kilka promyczków!

Idę dziś na poszukiwanie botków i białego golfu, nic się przede mną nie ukryje

Bardzo bym chciała... Tym bardziej, że zapowiadają taką pogodę także na najbliższe dni Jest pięknie, naprawdę. Taka jesień, jaką kocham

Powodzenia w poszukiwaniach!

[oleczka87]

Napisane przez 'Estelle'

A ten bezwład po znieczuleniu jest de best
Moja mama niegdyś, mając znieczulenie po raz pierwszy robione, zapytana przez lekarza, czy coś jeszcze czuje [kontrola działania], zbadała sobie językiem podniebienie oraz dziąsło i stwierdziła, że czucie ma [nie rozróżniając, że to jednak czucie na języku]... zatem lekarz, wystraszony, podał dodatkową dawkę...
Wyobrażacie sobie chyba, co się dalej działo z twarzą

Napisane przez Milka19

Ja też niskociśnieniowiec Ciesz się, bo ukochanej kawy sobie nie odmawiam

chyba sobie zaraz walnę rozpuszczalną .

Napisane przez Porcelainnn

A zjedzenie sromotnika kończy się śmiercią. Na szczęście okazało się, że to była kania - tacie ufam w 100% Ale po wizytach w szpitalu mam straszne wspomnienia, np. płukanie żołądka

Dobrze, ze już po wszystkim . Bardzo dużo zależy od lekarza. No i kiedyś był gorszy sprzęt, teraz to usprawnili. Ale te igiełki do wyciągania nerwów... brrr

A znieczulenie jest śmieszne. Mi zawsze po znieczuleniu jakos dziwnie opada kącik ust. I wracam do domu, nic nie czuję, dopiero potem okazuje się, ze ślina mi cieknie Raz nawet po znieczuleniu, wracając do domu, bez lusterka pomalowałam sobie usta. Chyba nie muszę mówić jak to wyglądało ( i naprawdę nie rozumiałam czemu ludzie tak na mnie patrzą w autobusie )

to masz strasznie wrażliwy żołądek. Ja też. Tylko mój okropnie reaguje na oliwę lub olej na zimno dodawany np. do sałatek. 2 razy skończyło się to kilkugodzinnym wymiotowaniem, już później nie było czym, myślałam, że umieram.

No te igiełki są ble. A dzisiaj kątem oka podglądałam te kawałki nerwów

W ogóle to mam tyłozgryz (żeby proste, ale górna szczęka wysunięta do przodu), się dowiedziałam, że to się tak fachowo nazywa. Ale mi to jakoś nie przeszkadza, dlatego nie wiem czemu każdy dentysta musi mi upierdliwie o tym mówić, jakbym była niepełnosprawna. Aparatu nie założę i koniec kropka.
Mój facet w ogóle powiedział, że kocha mój zgryz, że przez to mi ślicznie widać kości policzkowe i mam z tym nic nie robić

[Jolie2601]

Napisane przez virka

O tak Ale mi smaka narobiłaś Musimy jak najszybciej tam iść

da się zrobić

Napisane przez Porcelainnn

[I]
jednocześnie zaznaczam, że w niektórych przypadkach aborcja powinna byc jak najbardziej szanowana. Np. niedawna sprawa zgwałconej 14nastolatki w ciąży, na którą w szpitalu, gdy chciała zgłosić się na zabieg czekało koło bereciarek i KSIĄDZ ! (czasami księża mnie obrzydzają). I ten szpital odmówił jej wykonania zabiegu.

serio nie słyszałam o tym- tragedia. Jaka religia może zmusić kobietę do urodzenia dziecka będącego wynikiem gwałtu Toż to paranoja. Nie dość, że sam gwałt to ciężkie, degradujące przeżycie a do tego "napad" beretów z księdzem na czele i pewnie dalsze poniżanie. Dobrze, że ja stronię od kleru.........

Napisane przez Heroldin

Witam w ten zimny poranek - termometr za oknem wskazuje +3 stopnie. Jak na mój gust to już zima.

Dla mnie za zimno było już wtedy, gdy temp. spadła poniżej 15 st.

Napisane przez Heroldin

Dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę umiejętności kupowania ubrań, a przede wszystkim umiejętności dokonania wyboru. Dla mnie to majstersztyk !
Dla przykladu - ja od ponad miesiąca szukam nowej torebki. I co ...
Wszystkie ładne !!! Mój TŻ, pewnie już znudzony koniecznością chodzenia
za mną { tak, tak : za mną, a nie : ze mną } po sklepach i odpowiadania na
moje już chyba tysięczne z kolei pytanie : a ta ładna - przywiózł mi wczoraj
takie plastikowe torby-reklamówki z trzech supermarkietow, oświadczając :
te to są ładne i zapewne bardzo modne, bo bardzo dużo kobiet je nosi.
Ot, mężczyzna ! Dlatego też - agusiu - nie spiesz się tak do tej dobroci.

padłam

Napisane przez 'Estelle'

Ale zdjęcie samo w sobie jest... śmieszne [oprócz tego, że żałosne]]. Dziewczę przyodziało się jak do ruskiego b... "salonu odnowy biologicznej" a potem się skuliła i wszystko zakrywa , gdzie sens, gdzie logika

dokładnie

Napisane przez evangeline

Dziewczyny dzisiaj u mnie niebo lazur i około 20 stopni... pięknie!

podziel się

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

W ogóle to mam tyłozgryz (żeby proste, ale górna szczęka wysunięta do przodu), się dowiedziałam, że to się tak fachowo nazywa. Ale mi to jakoś nie przeszkadza, dlatego nie wiem czemu każdy dentysta musi mi upierdliwie o tym mówić, jakbym była niepełnosprawna. Aparatu nie założę i koniec kropka.
Mój facet w ogóle powiedział, że kocha mój zgryz, że przez to mi ślicznie widać kości policzkowe i mam z tym nic nie robić

Wydaje mi się, że obowiązkiem lekarza jest poinformowanie Cię o wadzie zgryzu, a co Ty z tym zrobisz to już Twoja sprawa Skoro Ty tego nie dostrzegasz i Ci to nie przeszkadza, podobnie jak i innym (albo Ci inni to dostrzegają, ale właśnie to w Tobie najbardziej lubią) i jeśli ten tyłozgryz nie wiąże się w przyszłości z jakimiś poważnymi komplikacjami to nie ma sensu nic zmieniać na siłę.

Ja od pierwszej orto dowiedziałam się, że mam niesymetryczną szczękę Do tej pory nie mogę tego rozgryźć - o co tej babie chodziło Ale ona miała tendencje do zawiłej nadgadatliwości Potrafiła zasypać Cię totalnym słowotokiem obcych dla Ciebie terminów, a pod koniec jej wypowiedzi nie byłam w stanie o nic zapytać, bo nie zrozumiałam niczego z tego co do mnie mówiła Strasznie żałuje, że zaczęłam się u niej leczyć

[Mirelkaaa]

dziewczyny wy też tak macie, że wizażanki piszą wam cały czas PW, zamiast zapytać na forum;/
przecież na wątkach jestem cały czasi i jak wiem to odpowiadam, ale cały czas dostaje PW z tematami, które były już poruszane tysiąc razy;/

[Jolie2601]

Napisane przez Mirelkaaa

dziewczyny wy też tak macie, że wizażanki piszą wam cały czas PW, zamiast zapytać na forum;/
przecież na wątkach jestem cały czasi i jak wiem to odpowiadam, ale cały czas dostaje PW z tematami, które były już poruszane tysiąc razy;/

niestety bardzo często
BTW Mirelko -brat mój zacny maźnął Ci sporego posta w sprawie playera

[virka]

Napisane przez 'Estelle'

A jeszcze powiedz, że lubisz kawior
Swoją drogą uwielbiam oliwki i ser pleśniowy, w ogóle wszystkie sery na świecie a jeszcze jakieś wytrawne winko do tego...

Nie lubię Powiem tak - nie jadłam, ale nie lubię Żadnych udziwnionych owoców morza też nie...Jedyne co mi podeszło, to krewetki....w MC Donalds

Napisane przez Milka19

Służę

Gotujemy ziemniaki. Bardzo gorące odcedzamy z wody i dodajemy mąke pszenną. Nie napiszę ile dokładnie, bo to tak na wyczucie się robi i zależy to od ilości ziemniaków. Można garnek przykryć pokrywką i trochę nim potrząsnąć. Następnie bierzemy tłuczek i tłuczemy, aż wyjdzie nam gładka masa. Mąka pije parę wodną i tą wodę, która została jeszcze w garnku po odcedzeniu ziemniaków. Ostatecznie ma wyjść gładka i dosyć gęsta masa. Przyprawiamy do smaku i następnie nakładamy porcjami na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju i prażymy ze wszystkich stron Moja mama lubi ze skwarkami i cebulką, ja preferuje z maślanką i koperkiem

Dziękuję
Zrobię sobie kiedyś na pewno
Jeszcze dwa pytania mam Czy musi być mąka pszenna? I czy jak smażymy, to w postaci "placuszków"?
Z góry dziękować

Napisane przez evangeline

Dziewczyny dzisiaj u mnie niebo lazur i około 20 stopni... pięknie!

Jak żesz Ci zazdroszczę...

Napisane przez 'Estelle'

Ja
Moja mama niegdyś, mając znieczulenie po raz pierwszy robione, zapytana przez lekarza, czy coś jeszcze czuje [kontrola działania], zbadała sobie językiem podniebienie oraz dziąsło i stwierdziła, że czucie ma [nie rozróżniając, że to jednak czucie na języku]... zatem lekarz, wystraszony, podał dodatkową dawkę...
Wyobrażacie sobie chyba, co się dalej działo z twarzą

Miała full komfort

Napisane przez Porcelainnn

A znieczulenie jest śmieszne. Mi zawsze po znieczuleniu jakos dziwnie opada kącik ust. I wracam do domu, nic nie czuję, dopiero potem okazuje się, ze ślina mi cieknie Raz nawet po znieczuleniu, wracając do domu, bez lusterka pomalowałam sobie usta. Chyba nie muszę mówić jak to wyglądało ( i naprawdę nie rozumiałam czemu ludzie tak na mnie patrzą w autobusie )

Cudnie

Napisane przez Jolie2601

da się zrobić

Postęp Nie było - pomyślimy

Napisane przez Jolie2601

Dla mnie za zimno było już wtedy, gdy temp. spadła poniżej 15 st.

To podobnie jak u mnie My zmarzluchy

[Narek]

Napisane przez oleczka87

Ja też za dużo oglądam, "You can dance", "Mam talent", Czasem Wojewódzkiego, To ze Zmudą- Trzebiatowską też, ale powiedzcie mi, czemu wszyscy na Damięckiego mówią sygnet ? Ja chyba jakaś tępa jestem, bo nie wiem skąd to się wzięło .

Mi Kubusia przesunęli o pół godziny! Przez to nie będę już oglądać, bo na następny dzień wyglądam i czuje się jak zombie

Napisane przez oleczka87

Już nerw usunięty . Wzięłam znieczulenie, teraz mam pół twarzy prawie z nosem bez czucia i pluje się jak niemowlak . Ale kompletnie nic nie bolało !
Tylko słabo mi się strasznie zrobiłam, tam w gabinecie było gorąco. Mi się ciemno przed oczami zrobiło, zemdliło mnie(śniadanie mi podeszło do gardła), usta mi zsiniały i ręce zdrętwiały. 2 przerwy były, otworzyli okna, kazali mi oddychać. Powiedział, że zbyt stresowo do tego podeszłam(chociaż na początku się wystraszył, że to jakaś reakcja alergiczna) i faktycznie, bo nie było się czego bać, ale mnie tak wszyscy nastraszyli tym kanałowym (kumpel to wolał mieć palec obcięty niż 2 raz to), że przygotowałam się psychicznie na wielki ból.

Super, że już po wszystkim

Napisane przez evangeline

Dziewczyny dzisiaj u mnie niebo lazur i około 20 stopni... pięknie!

U mnie też dzisiaj piękna pogoda, słońce praży, ok. 20 stopni, błękitne niebo, delikatny wiaterek...

A ja nadal cała w skowronkach zaraz zabieram się za naukę

[Milka19]

Napisane przez virka

Dziękuję
Zrobię sobie kiedyś na pewno
Jeszcze dwa pytania mam Czy musi być mąka pszenna? I czy jak smażymy, to w postaci "placuszków"?
Z góry dziękować

Viruś chodzi Ci o rodzaj mąki pszennej czy o inny rodzaj mąki wogóle. U nas zawsze dodawało się pszenną (nie mam pojęcia czy z ziemniaczanej albo gryczanej na przykład wyjdzie).

Bierzesz łyżką ciasto (tyle ile wejdzie na łyżkę) i na patelnie Można starać się uformować placki. U mnie zawsze wychodzą takie zdeformowane kluchy Znalazłam fotkę w internecie, którą załączam. U mnie te kluski są troszkę mniejsze, trochę bardziej przypieczone i zamiast oleju ze skwarkami jest koperek

Bardzo proszę i życzę smacznego

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Wydaje mi się, że obowiązkiem lekarza jest poinformowanie Cię o wadzie zgryzu, a co Ty z tym zrobisz to już Twoja sprawa Skoro Ty tego nie dostrzegasz i Ci to nie przeszkadza, podobnie jak i innym (albo Ci inni to dostrzegają, ale właśnie to w Tobie najbardziej lubią) i jeśli ten tyłozgryz nie wiąże się w przyszłości z jakimiś poważnymi komplikacjami to nie ma sensu nic zmieniać na siłę.

Ja od pierwszej orto dowiedziałam się, że mam niesymetryczną szczękę Do tej pory nie mogę tego rozgryźć - o co tej babie chodziło Ale ona miała tendencje do zawiłej nadgadatliwości Potrafiła zasypać Cię totalnym słowotokiem obcych dla Ciebie terminów, a pod koniec jej wypowiedzi nie byłam w stanie o nic zapytać, bo nie zrozumiałam niczego z tego co do mnie mówiła Strasznie żałuje, że zaczęłam się u niej leczyć

Przeczytałam na początku - niesympatyczną szczękę
No, ale mnie każdy informuje i traktuje jak niepełnosprawną przez to. A to wcale nie jest jakiś defekt, który powoduje komplikacje. Ja jestem totalnie na anty jeśli chodzi o aparat na zęby. Mam jakiś uraz, nie lubię żelastwa w buzi (chociaż wiem, że teraz są ładne i nowoczesne). W liceum miałam w klasie kumpla który miał taki metalowy i za każdym razie jak otwierał buzie, to JA czułam wewnętrzny ból, nie mogłam na to patrzeć, nie wiem jakaś obsesja. Do tego ten chłopak miał wiecznie takie poranione usta od tego aparat :/. Chociaż jak ktoś ma bardzo krzywe, jakieś szpary, to wtedy sama bym się może zastanowiła, bo to jednak oszpeca. W mojej sytuacji to jest pierdoła, to tak jakbym chciała zrobić operację plastyczną nosa - bo mi się nie podoba, chociaż nikt nie wie o co mi z tym nosem chodzi .

Napisane przez Narek

Mi Kubusia przesunęli o pół godziny! Przez to nie będę już oglądać, bo na następny dzień wyglądam i czuje się jak zombie

No, szkoda, że przesunęli :/.

[Mirelkaaa]

Napisane przez DECAPITATED

Czesc dziewczyny!!!
Zostałem nasłany z sekretną misją na Mirelkeee - i jej rozkminy w kwestii playera Nie wgłębiając sie w kwestrie $$$ mam kilka pytan...

Jakiej muzyki słuchasz, jak głośno, jak bardzo wgłębiasz sie w niuanse brzmieniowe?

Czy chcesz playera z HDD czy flash (moja opinia - nie kupuj HDD)?

Jakie rozmiary cie satysfakcjonują?

Jak dużo miejsca potrzeba ci na twoją muzykę (moje doświadzenie mówi że im wiecej tym... drożej a nie lepiej miałem 30 gigów kiedys w iAudio X5L - i wiesz co... i tak nie słuchałem 300 albumów na raz )

Jakich formatów komresji uzywasz (a raczj czy korzystasz z formatów xiph.org - czyli flac i vorbis)?

Jak ważne sa dla ciebie kwestie użytkowe (np. pojemność baterii)?

Czy liczysz sie z koniecznościa wymiany sluchaw?

Czy liczą się dla ciebie badziewiaste wodotryski które i tak nudzą sie po 2 dniach?

Czy faktycznie potrzeba ci slot SD?

Osobiście zawsze mialem iAudio - kiedys X5L teraz 7 - i jestem w 100% zadowolony. Względnie duża pojemność (czyt. zdecydowanie wystraczająca na wszystko), obsługa flac i vorbis, niesamowita bateria (w chwili obecnej chyba nie do pokonania), niewielkie rozmiary i masa, prosty i stylowy design bez zbednych wodotrysków (np. bez niesamowitego 2,5" wyświetlacza do "oglądania filmów" ). Creative... nie lubie - ale to moja osobista opinia - nie mowie ze sa złe... po prostu nie dla mnie

Nie powiem ci co masz kupic bo nie wiem jakie są twoje kryteria - a ja tez nie znam wszystich modeli na rynku na pamiec. Na szczescie w 2008 mamy niesamowite, wręcz poniekąd zapierające dech w piersiach narzedzie... google Masz pełno recenzji, opinii, są fora poświecone tej tematyce - pewnie znajdziesz tam wiecej info niz na wizazu, sa strony producentow z podanymi specyfikacjami. Troche kasy wydasz na to, wiec lepiej dobrze wszystko porownac i sie zastanowic - a decyzje podjąc zgodnie z twoimi osobistymi prefencjami i kryteriami jak odpowiesz sobie na powyższe pytania na pewno znajdziesz cos dla siebie

w takim razie creative tez nie jest dla mnie, bo filmów na tym oglądac nie będe, a najważniejszy jest dla mnie dźwięk
pomijając fakt, że na wszytskie pytanie sobie nie odpowiem bo HDD czy np flash to coś o czym nie mam pojęcia, ale zgapiłam i podoba mi się ten
http://www.allegro.pl/item435213381_...io_7_16gb.html
to ten co masz ty?
taka pamięc mi napewno wystarczy no i nie kosztuje 1000 zł
choć jeszcze teraz tego nie kupie ze względu na kase
chyba wybrałam ten co ty ma
no i wielkie dzięki za pomoc

Napisane przez Jolie2601

niestety bardzo często
BTW Mirelko -brat mój zacny maźnął Ci sporego posta w sprawie playera

dobrze ze nie mam podanego gg
teraz juz na PW nie odpisuje

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

Przeczytałam na początku - niesympatyczną szczękę
No, ale mnie każdy informuje i traktuje jak niepełnosprawną przez to. A to wcale nie jest jakiś defekt, który powoduje komplikacje. Ja jestem totalnie na anty jeśli chodzi o aparat na zęby. Mam jakiś uraz, nie lubię żelastwa w buzi (chociaż wiem, że teraz są ładne i nowoczesne). W liceum miałam w klasie kumpla który miał taki metalowy i za każdym razie jak otwierał buzie, to JA czułam wewnętrzny ból, nie mogłam na to patrzeć, nie wiem jakaś obsesja. Do tego ten chłopak miał wiecznie takie poranione usta od tego aparat :/. Chociaż jak ktoś ma bardzo krzywe, jakieś szpary, to wtedy sama bym się może zastanowiła, bo to jednak oszpeca. W mojej sytuacji to jest pierdoła, to tak jakbym chciała zrobić operację plastyczną nosa - bo mi się nie podoba, chociaż nikt nie wie o co mi z tym nosem chodzi .

Jak by powiedziała niesympatyczną to chyba tak długo bym się u niej nie męczyła

Najgorsze jest to, że ktoś Ci próbuje wmówić, że z Tobą jest coś nie tak (a dokładnie z Twoją szczęką) i że trzeba to koniecznie poprawić Ja tam nie widzę w niej nic złego, ale nie mam wykształcenia medycznego, więc nie sugeruj się moją opinią

Co do aparatów - sama meczyłam się z nimi już od dziecka. Przywykłam. Jak się pozbywałam mojego metalowego łuku to jakies takie ukłucie w sercu poczułam Poprostu aparat stał się częścią mnie

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Jak by powiedziała niesympatyczną to chyba tak długo bym się u niej nie męczyła

Najgorsze jest to, że ktoś Ci próbuje wmówić, że z Tobą jest coś nie tak (a dokładnie z Twoją szczęką) i że trzeba to koniecznie poprawić Ja tam nie widzę w niej nic złego, ale nie mam wykształcenia medycznego, więc nie sugeruj się moją opinią

Co do aparatów - sama meczyłam się z nimi już od dziecka. Przywykłam. Jak się pozbywałam mojego metalowego łuku to jakies takie ukłucie w sercu poczułam Poprostu aparat stał się częścią mnie

a co masz za wadę ?
Wiesz dentyści mi będą to wmawiać, bo w końcu kasa, kasa .

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

a co masz za wadę ?
Wiesz dentyści mi będą to wmawiać, bo w końcu kasa, kasa .

Wada bardzo prosta: krzywy zgryz

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Wada bardzo prosta: krzywy zgryz

ehhehe no to ładnie. Taki jak ja

[Finlora]

Hej!

Ale nam się piękna pogoda zrobiła!
Oby tak dalej!

Oglądałam wczoraj YCD (i nękałam Olę smsami ) bo na szczęście nie było żadnego meczu w tym czasie i strasznie się ucieszyłam, że „Doda” odpadła, sesese

Olu, tak btw. znalazłaś tą piosenkę?
A co do muzyki jeszcze – znasz Blind Guardian? Jeśli nie znasz to uprzedzę od razu, że nie wszystkie płyty są fajne. Jeśli już to bardziej te nowsze niż z początków zespołu. Ja uwielbiam „Nightfall in the middle earth” – ta płyta to jakby Sillmarillion Tolkiena, o czym można się przekonać słuchając tekstów Niestety ja tej płyty już strasznie dawno nie słuchałam bo to cholerne dziadostwo, zwane niekiedy wieżą, od pewnego czasu strajkuje i nie czyta mi połowy płyt, jak nie więcej

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

ehhehe no to ładnie. Taki jak ja

Nie Ja miałam poprostu krzywe ząbki. W sumie nadal nie są idealnie proste

Napisane przez Finlora

Hej!

Hey

['Estelle']

Przywołana, melduję się

[Finlora]

Wczoraj byłam w urzędzie pracy i dostałam skierowanie na staż! Jako pracownik biurowy do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie mam zielonego pojęcia czym się tam zajmują ale mam nadzieję, że będzie dobrze
Z jednej strony strasznie się cieszę, bo przynajmniej załapię się gdzieś na 3 miesiące, ale z drugiej strony jestem wściekła! Bo do tej pory sądziłam (jak zresztą już wcześniej Wam pisałam), że nie ma dla mnie żadnych staży, po germanistyce, a żadnego innego mi nie dadzą, tak mi mówiły te baby w urzędzie. A tu się okazuje, że jednak mogę dostać staż! Tylko, że do tej pory nikt mi żadnego nie zaproponował, bo interesowało ich tylko to jakie skończyłam studia i nic innego, np, że skończyłam też liceum ekonomiczne. Wszystkie te baby po prostu odwalały swoją robotę na odpieprz i dopiero wczoraj trafiłam na kobitkę, która się chyba bardziej przejmuje swoją pracą i rzeczywiście próbuje pomóc. Do tej pory kiedy przychodziłam się odhaczyć stawiały stempelek, że żadnych ofert pracy dla mnie nie ma i do widzenia.
I jestem jeszcze wściekła z jednego powodu, że to w zasadzie był ostatni dzwonek, żeby pójść na jakiś staż, bo w grudniu minie mi rok, jak obroniłam pracę i skończyłam studia Jak pomyślę, że gdyby nie opieszałość tych bab w urzędzie, mogłam już wcześniej iść na jakiś staż, to mam ochotę je

[oleczka87]

Napisane przez Finlora

Ale nam się piękna pogoda zrobiła!
Oby tak dalej!

Oglądałam wczoraj YCD (i nękałam Olę smsami ) bo na szczęście nie było żadnego meczu w tym czasie i strasznie się ucieszyłam, że „Doda” odpadła, sesese

No, pogoda się śliczna robi, słoneczko wyszło . W słońcu 16 stopni mam za blokiem .

Ja wczoraj pierwszy raz tą "Dodę" widziałam. Ale mi na nerwy działała, masakra. Dobrze, że odpadła.

Napisane przez Milka19

Nie Ja miałam poprostu krzywe ząbki. W sumie nadal nie są idealnie proste

Aaaa, no chyba, że tak .


Jestem prawie spakowana. 2 ogromne walizki, 3 małe, 2 duże kartony, 1 wielka reklamówka, no ale jeszcze jedzenie