Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[Phoce]

Dzięki, tylko ostatnio mam jakiś zastój :/ ale od października lecę na siłownię i co tydzień z przyjaciółkami na basen. Muszę schudnąć, tym razem sobie nie odpuszczę Wierzę, że się uda. ^^

[chilanes]

Ja już przestałam wierzyć , że uda mi się schudnąć

[Ponura]

Napisane przez chilanes

Ja już przestałam wierzyć , że uda mi się schudnąć

chilanes to porób odpowiednie badania: jeżeli mimo przestrzegania diety nie chudniesz, to coś musi być nie tak.

Ale najpierw szczerze ze sobą porozmawiaj Bo może być tak, że z przestrzeganiem diety u Ciebie kiepsko - to akurat rozumiem doskonale, ja się już w ogóle do diet nie nadaję

Możesz oczywiście wybrać opcję 'akceptuję siebie' ale przy dużej nadwadze to niezdrowe, a poza tym widać po forum, że miewasz dni, kiedy nie czujesz się dobrze sama ze sobą - w takim razie ,trzeba coś zmienić, przecież nie będziesz się wozić tak do końca życia

I głowa do góry

[akasha84]

ech kobitki moje drogie, ja obecnie codziennie wysłuchuję od moich rodziców, że się cytuję "spasłam jak tur, że wyglądam jak stara baba, że jeszcze trochę i się toczyć zacznę" nie nastraja to optymistycznie prawda? (chwała Bogu jeszcze kilka dni i odbieram klucze do naszego mieszkania i z Mężem wybywamy). Człowiek chce siebie zaakceptować, a przynajmniej żyć w poszanowaniu własnej osoby, zwariowałabym jakby mi Mąż podobne teksty zaczął serwować...
powoli można zgubić wagę, ja byłam u dietetyka i zleciałam z wagi, także się da, a ja wierzę w Was kobitki bo jesteście mądre osóbki i z pewnością osiągniecie cel!
Też to sobie powtarzam, bo co najważniejsze "ninja nie może być miętka"

[Ponura]

Napisane przez akasha84

ech kobitki moje drogie, ja obecnie codziennie wysłuchuję od moich rodziców, że się cytuję "spasłam jak tur, że wyglądam jak stara baba, że jeszcze trochę i się toczyć zacznę" nie nastraja to optymistycznie prawda? (chwała Bogu jeszcze kilka dni i odbieram klucze do naszego mieszkania i z Mężem wybywamy). Człowiek chce siebie zaakceptować, a przynajmniej żyć w poszanowaniu własnej osoby, zwariowałabym jakby mi Mąż podobne teksty zaczął serwować...
powoli można zgubić wagę, ja byłam u dietetyka i zleciałam z wagi, także się da, a ja wierzę w Was kobitki bo jesteście mądre osóbki i z pewnością osiągniecie cel!
Też to sobie powtarzam, bo co najważniejsze "ninja nie może być miętka"

Czarujący ci Twoi rodzice Pozostaje wierzyć, że to wyraz troski zapodany w idiotyczny sposób.

[adrijah]

moja Mama tak miała.. przeszło jej, chociaż dalej mi trochę dokucza, ale już darowała sobie takie odzywki, bo wie, że od tego nie schudnę

[chilanes]

to raczej niezbyt przyjemnie...
a mnie właśnie głowa rozbolała ;/

[malinka_86]

o matko skąd ja to znam ile się tego nasłuchałam i nasłucham nadal, chociaż prababcia wie, że jestem chora to i tak mi po... takimi tekstami, a nawet gorszymi... rodzina powinna wspierać a tu takie są ... eh

a tak będę wredna ale może któraś z was pisze : wiersze, bajki, proze, poezję, wszytko
może któraś z was zobaczy mamy 2 wątki :
wierszowy- https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=61820 oraz wasza proza :krótkie opowiadania, bajki, eseje, listy- https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=281695

[Limonatka]

to ja mam chyba dziwnych rodziców i rodzinę bo u mnie nikt nigdy nie zarzucał mi, że jestem gruba czy źle wyglądam nie prawili komplementów, ale nie mówili, że się roztyłam czy coś takiego. tylko jak byłam mała i wcinałam u babci ciastka to tata od czasu do czasu surowo mówił "Magda! może Ci już tych ciastek wystarczy co? nie potrzebujesz tyle!"

ja też się jutro i być może w poniedziałek nie pojawię na Wizażu bo jutro biorę swoje manatki i się wyprowadzam na studia do Krakowa, a Internet będę miała prawdopodobnie dopiero w poniedziałek po południu/wieczorem. buu, jak ja przeżyję a wy pewnie napiszecie tutaj i na wątku modowym po 5 stron albo i więcej :P

[chilanes]

Limonatkano to głowa do góry kochana i czekamy na Ciebie

malinka_86 - neistety nie pisuję niczego więc nie pomogę

[marago]

A ja się wyprowadzam we wtorek i zupełnie przygotowana nie jestem...
Ani psychicznie, ani fizycznie ani w ogóle....

[malinka_86]

Napisane przez Limonatka

to ja mam chyba dziwnych rodziców i rodzinę bo u mnie nikt nigdy nie zarzucał mi, że jestem gruba czy źle wyglądam nie prawili komplementów, ale nie mówili, że się roztyłam czy coś takiego. tylko jak byłam mała i wcinałam u babci ciastka to tata od czasu do czasu surowo mówił "Magda! może Ci już tych ciastek wystarczy co? nie potrzebujesz tyle!"

ja też się jutro i być może w poniedziałek nie pojawię na Wizażu bo jutro biorę swoje manatki i się wyprowadzam na studia do Krakowa, a Internet będę miała prawdopodobnie dopiero w poniedziałek po południu/wieczorem. buu, jak ja przeżyję a wy pewnie napiszecie tutaj i na wątku modowym po 5 stron albo i więcej :P

to faktycznie skarb taka rodzina, bo ja w 80% słyszałam docinki...
niech ci podłączą, ja 1 rok przeżyłam bez neta, a drugiego połowę ale dałam radę

Napisane przez chilanes

Limonatkano to głowa do góry kochana i czekamy na Ciebie

malinka_86 - neistety nie pisuję niczego więc nie pomogę

ale może poczytasz

Napisane przez marago

A ja się wyprowadzam we wtorek i zupełnie przygotowana nie jestem...
Ani psychicznie, ani fizycznie ani w ogóle....

ja też nie byłam przygotowana jak wyjeżdzałam na studia, ale teraz po 3 latach jak już mieszkam, i od półtora roku jak mieszkam z obecnymi współlokatorami to normalnie wkońcu czuję, że żyję

[Phoce]

Ja już nie mogę doczekać się, kiedy wyjadę na studia, jeżeli oczywiście gdzieś się dostane ;D

[Mischoko]

Dostaniesz sie Phoce spokojnie nie wiesz ze marzenia sie spelniaja....

[Phoce]

Tylko, że moje marzenia są chyba zbyt ambitne jak na mnie i moje lenistwo xD

[Mischoko]

Schudlas juz tyle wiec nie jest tak zle z twoim uporem w dazeniu do celu. Ja sie zaczelam cofac....

[Phoce]

No, a ja za to stanęłam w miejscu Ale wierzę, że będzie dobrze, nie mam innego wyjścia, bo z pesymistycznym nastawieniem do niczego nie dojdę.

[Mischoko]

co ja bym dala by wazyc 77 ....

[Phoce]

Ja wierzę, że kiedyś będziesz. I zwróć uwagę na to, że ja mam tylko 17 lat i już ważę 77kg, nie mówiąc o tych 91 jakiś rok temu :|

[Mischoko]

To mnie niestety wcale nie pociesza ale dobrze ze walczysz juz teraz z nadwaga. Ja mam 31 lat i niejest juz to takie latwe jak mialam 17 a moglam wtedy powalczyc wazylam jakies 68 kg.... a teraz marze o tym ...

[Phoce]

Ok, nie ma co zamulać
BĘDZIE DOBRZE!! i ja w to wierzę. Serio

;*

[chilanes]

A mnie dziś obudzono telefonem i to z bardzo przykra wiadomością Zmarła nagle Pani, z którą w ostatniej pracy siedziałam w pokoju I tak mi dziś nieswojo i smutno, tym bardziej, że dostałam propozycję pracy na jej miejscu

[Ponura]

Napisane przez chilanes

A mnie dziś obudzono telefonem i to z bardzo przykra wiadomością Zmarła nagle Pani, z którą w ostatniej pracy siedziałam w pokoju I tak mi dziś nieswojo i smutno, tym bardziej, że dostałam propozycję pracy na jej miejscu

To rzeczywiście przykre To ta sama praca, z której Cię tak wrednie zwolnili? Nie bierz :/

A propos pracy, mam ostatnio jakieś schizy, w sklepie bym chciała pracować, znaczy nie w spożywczaku, ale jakimś z czymś co lubię: herbatą (KOCHAM sklepy z herbatą, kocham herbatę), stanikami, czy w księgarni... No odbija mi. Ja chcę sklep. Kto mi kupi sklep?

[Phoce]

OOOO fajnie Ja najchętniej pracowałabym w księgarni, drogerii lub sklepem z biżuterią ale nie taką ekskluzywną tylko np. z jakimiś ładnym koralikowatymi kolczykami xD Książki, kosmetyki i kolczyki to coś, co uwielbiam gromadzić i nigdy nie załuję na nie pieniędzy...no, może czasem ;D

[malinka_86]

Phoce- dostaniesz się, ja się dostałam i teraz nawet jestem mózgiem w grupie
Mischoko- wiek nie gra roli uwierz, mój tata od listopada tamtego roku schudł ponad 30 kg a jest z rocznika 55 teraz jest szczuplejszy odemnie
Ponura- a mi się marzy bar sałatkowy otworzyć i normalnie masakra! kusi nęci, ale wiem, że nie miałabym ruchu...
Phoce - ja też nie żałuje kasy na książki ale pracować bym nie mogła bo bym wszystko wyczytała

[akasha84]

oj dziewuszki ja też już nie wyrabiam... odnośnie moich rodziców oni, na szczęście, tylko takie naloty mają, jakby to miało być na dłuższą metę to bym się chyba załamała

ja też już nie wiem w co ręce włożyć, dzisiaj odebraliśmy klucze do naszego własnego mieszkania, więc teraz zapewne zamiast siedzieć przed komputerem będę biegać w poszukiwaniu farb i innych "cudów" do mieszkanka, będę jednak czytać, choć zapewne mniej pisac...

buziaczki Kochaniutkie

[nice6irl]

Witam kochane wizażanki,
wiem, że jest już po północy i zdaje sobie sprawę, że może tu nikogo nie być, ale chciałabym zostać przyjęta pod wasze skrzydła.

Mam 21 lat i od ponad roku przytyłam już ok 14 kg. Zaczęłam biegać, wspólnie z bratem, mniej jeść i zdrowiej, ale to dopiero początki.

Mam nadzieję, że będziemy się wspierać wzajemnie.

Pozdrawiam.

[Mischoko]

Napisane przez chilanes

A mnie dziś obudzono telefonem i to z bardzo przykra wiadomością Zmarła nagle Pani, z którą w ostatniej pracy siedziałam w pokoju I tak mi dziś nieswojo i smutno, tym bardziej, że dostałam propozycję pracy na jej miejscu

W sumie i dobrze i zle. Zle oczywiscie bo nikt nikomu smierci nei zyczy ale dobrze bo moglabys prace dostac.... Pomysl moze warto....

Napisane przez malinka_86

Mischoko- wiek nie gra roli uwierz, mój tata od listopada tamtego roku schudł ponad 30 kg a jest z rocznika 55 teraz jest szczuplejszy odemnie

Bede sie starac ale zobaczymy zima idzie ciezko jest....

Napisane przez nice6irl

Witam kochane wizażanki,
wiem, że jest już po północy i zdaje sobie sprawę, że może tu nikogo nie być, ale chciałabym zostać przyjęta pod wasze skrzydła.

Mam 21 lat i od ponad roku przytyłam już ok 14 kg. Zaczęłam biegać, wspólnie z bratem, mniej jeść i zdrowiej, ale to dopiero początki.

Mam nadzieję, że będziemy się wspierać wzajemnie.

Pozdrawiam.

Witamy nowa wizazanke my tu chetnie przyjmujemy

[chilanes]

Nie bierz,to łatwo powiedzieć. A kasa sama na konto nie wpłynie niestety. Chciałabym unieść się honorem i powiedzieć, że mam ich gdzieś (bo mam), ale zależeć to będzie od tego ile mi zaproponują. chciałabym dorobić chociaż 1,5 miesiąca, żeby się na głupią kuroniówkę chociaż załapać potem ;/

Tyle, że uruchomiłam maszynę poszukiwawczą (praca), więc mam nadzieję, że znalexienie czegoś innego to tylko kwestia czasu!

[Mischoko]

Ja Ci napisalam zastanow sie A moze masz racje wlasnei masz teraz szanse wytargowac lepsze warunki no i bedziesz wiedziala co za szefow masz wrednych jak to mowil Pawlak po co nowwego wroga szukac jak siestary znalazl pod bokiem. Oczywiscie tez na pewno unioslabym sie honorem ale jak sama mowisz z kasa zawsze jets problem, wiec moze sie zgodz ale na swoich warunkach. A jakby co znowu mieszali to pojdziesz na L4 i zadnego za porozumieniem stron. A najlepiej jakbys wywalczyla zeby Ci to zwolnienie za porozumieniem cofneli i dalej byla na tych samych warunkach a niezaczynala znow od nowa da sie tak zrobic uwierz mi pracowalam w kadrach wystarczy tylko torche checi z ich storny no a na poslodzenie gorzkiej herbatki podwyzka