Nasze kochane pierwiosnki 2008 - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-10-06, 07:54   #4201
kesita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 147
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Dziewczyny ja bardzo się liczę ze zdaniem każdej, łączy nas troska o dzieciaczki.
Wzięłam sobie do serca debatę nad tormentiolem i byłam w aptece, niestety ani maści pięciornikowej ani tormazolu u nas nie ma. Pani w aptece dała mi tormentalum, nie zawiera w składzie kwasu borowego. Wolę dmuchać na zimne, niż potem mieć sobie za złe, że czegoś nie dopatrzyłam.

Dużo zdrówka dla wszystkich dzieciaczków

Jak ten czas leci, już następne pierwiosnki kończą pół roczku

Z tym pukaniem to już chyba tak starsi mają. U mnie jak akurat teść jest, czyli nie spędza czasu u swojej kobiety, to też nie puka do naszego pokoju. To jest bardzo krępujące. Cały dzień i tak wszystkie drzwi są otwarte, no ale skoro je zamykamy to znaczy, żeby nam nikt nie przeszkadzał wieczorem.

Mój się przewraca tylko z brzuszka na pelcy, bo nie cierpi leżeć na brzuchu. Zastanawiam się jak nauczy się raczkować skoro nie chce leżeć na brzuchu. Nogi już ma silne, wykorzystuje każdą sytuację, żeby wstać i nieźle się odpycha.

Czy macie, albo będziecie kupować chodziki? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Edytowane przez kesita
Czas edycji: 2008-10-07 o 08:13
kesita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 08:13   #4202
kokochana
Raczkowanie
 
Avatar kokochana
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 226
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Chodzika nie mam, nie będę mieć. Uważam, że niczemu dobremu nie służy, a moze zaszkodzić. Jak dziecko będzie gotowe to zacznie chodzić samo, chodzik n iczego nie przyspieszy. Gdzieś nawet czytałam, że w niektórych krajach sprzedaż chodzików jest zabroniona (chyba w Kanadzie). Co innego pchacz
kokochana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 08:46   #4203
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

HEJ

gratuluje polroczkow moja weszla w 8 mc

mamy prolem z karmieniem nie chce ani meka ni kasz.. jeden cyrk karmie lyzeczka na sile bo inaczej nie da rady.. musi jesc bo waga jej zleciala..

chodzik mam i pewnie bede go czasem uzywac... narazie mala juz w pelni raczkuje po calym domu ...
no i uczymy ja siadac bo jeszcze sie do tego nie garnie a juz najwyzsza pora

hitem jest bujaczka na placu zabaw dla maluchow takich wlasnie... radosc na calego
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 09:19   #4204
ula b
Raczkowanie
 
Avatar ula b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

ja jestem coraz bardziej załamana, bo to juz tzreci tydzień choroby mija, a jest coraz gorzej mimo podawania antybiotyku tzn. katar mniejszy,ale kaszel taki z płuc i dziś goraczka i wymioty.Już nie wiem co robic.Jutro idziemy do lekarza i k..wa chyba się od niej wypiszę, bo juz nie mam siły.

Adatko,a jak Marcelinka-nie ma nawrotów ?

co do wchodzenia do pokoju bez pukania to ja nie mam takiego problemu,bo tesc zawsze puka.

jeśli chodzi o chodziki to nie popieram, bo dziecko w nim nie uczy się chodzic,a tylko powłóczy nogami i to nie jest raczej zdrowe.Moja mama chciała Olowi kupic,ale wybiłam jej z głowy ten pomysł.

Ray gratuluję skończenia 7 miesiaca
Papryczka gratuluję skończenia 6 miesiaca

Olo tez juz zjada żółtko, deserek jogurtowy i ostatnio wieprzowinę w zupie.

ja jeszcze nigdy nie zostawiłam Ola na dłużej niż 2 godziny.Mam taką mozliwośc,ale jakoś nie miałam odwagi do tej pory.Czasami ma takie dni,że chciałabym na kilka godzin odpocząc i zafundowac sobie coś przyjemnego niestety ostanio nie mam sumienia, bo Olo chory.
ula b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 09:41   #4205
daphne81
Wtajemniczenie
 
Avatar daphne81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 331
GG do daphne81
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

A my mamy problem z jedzeniem obiadków i deserków przez Saszkę. Nie chce nic jeść ani słoiczków ani jak ja ugotuję. Zje 2-3 łyżeczki i koniec a po deserkach strasznie ulewa, je chrupki, biszkopty zmemła bułeczkę z masłem, jabłko jak jej do ręki dam to posie ale tak to nie zje, do tego nic nie pije - MASAKRA !!!!!!!!!!!!!!!

A to żółtko to jak podajecie??? ja raz dałam ale ze słoiczka - dynię z żółtkiem ale potem mała tak haftowała, że az strach...


A co do pieluszek - kupiłam hagisy (nie wiem jak to się pisze ) na próbę bo zawsze używama tych biedronkowych i wiecie co ?? - totalna porażka - Sashka miała ciągle cipulę całą mokrą a po biedronkowych dada nic a nic nie ma mokrego, nawet po całej nocy, pielucha ciężka ale nie przemaka.
__________________
12 luty 2008
narodziny mojej cudownej córeczki Sashy


daphne81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 09:58   #4206
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

ja sie melduje, jeszcze mnie kac trzyma, az wczpraj to tragedia ze mna... ehh ale co sie wybawilam to moje!!!

kasiu no lipa z kupa lipa... Mala nie robila 2 dni nie wiem czy to wina wlasnie kaszki (RYŻ) czy co...ale nie moge przeciez tego odstawic, bo co samo mleko bedzioe pila??? chce tez jej kupic juz jakies sloiczki, myslalam zeby zaczac od marchewki z ryżem... trzeba priobowac, nie ma sily... Ona juz jest wystarczajaco duza, nie moze o samym mleku byc przeciez... A kupe wczoraj zrobila, po czopku. Ale dzis juz nie ma znow, podejzrewam ze gdybym jej czopka nie dala, toby kuopy nie zrobila, a jak juz wczoraj cisnela ją to strasznie sie meczyla, az czerwona byla, bolalo ją chyba tez bo plakala... teraz tez ją chyba meczy brzuszek bo rano stekala. Kupie potem herbatke ulatwiajaca trawienie i dam te granulki boiron alumina co wtedy i zobaczymy... A sluchajcie ile moze stac taka otwarta "puszka" z herbatka??JA tamta mam otwarta ponad miesiac to raczej nie dam jej juz...

pappryczko a wlasnie co do wieku, dziecka, imprez... hmmm mi sie wydaje ze jakbym miala nawet 33 lata toby7m chciala sobie czasem wyskoczyc na noc na impreze. Ja zaczelam takie imprezowe zycie wczesnie, mialam 15 lat jak juz chodzilam do klubow, a jak mialam 16 to bylam co tydzien. TAkze wydaje mi sie, ze troche sie juz nabawilam i datego chyba bylam wczesnbiej gotowa na slub niz moje rowiesnice (a dodam, ze slub byl najpierw, dziecko potem. Dokladnie chyba 2 tygodnie po slubbie) i mysle, ze nie ma zaleznosci ze jak matka jest mloda, to nie wyszumiana i lata na imprezy bo jej brakuje zycia towarzyskiego... Uwazam, ze nie mozna tez spedzam z dzieckiem non stop czasu, tzn jesli ktos chce to jak najbardziej ale potem wl;asnie takie "marzenie" aaa ja to bym sobie gdzies poszla, fdajnie macie ze chodzicie itp, to idz i sie baw. Ja tez mialam straszne wyrzuuty sumienia jak zostawilam Hanie pierwszy raz jak musialam isc na uczelnie, ale z czasem dotarlo do mnie,m ze nic jej sie nie dzieje zlego, nie placze za mna, ma opieke, jest nakarmiona, przewinieta i bawi sie swietnie wiec dlaczego nie korzystac... co innego zostawiac ciagle z kims dziecko a co innego raz w tygodniu sobie wyskoczyc "do ludzi"... Poklecam heh to bardzo pomaga, robisz cos w koncu tylko dla siebie a nie tylko dla innych... a juz o napiciu sie nie wspomne hihihi pamietajcie tylko ze glowa slaba z poczatku, ja zapomnialam o tym w sobote hehehehheheheh

ide mloda usopac, niestety dzis na dwor nie wyjdzie bo mąż zostawil po wczorajszym niu wozek w bagazniku i zapomnial wyjąć i jestesmy niemobilne
wpadne potem.

Buziki dla Zosi, <Marko i Perełki papryczki na spoznione pol roczku
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 10:08   #4207
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
moja mama robia jak twoja tesciowa, ale nie tylko ona. najbardziej mnie wkurza jak wszyscy mowia "on to jest glodny", "powinnas go polozyc bo jest zmeczony", "a nie trzeba go przewinac?" no i najbardziej wk..ce "ma zimne raczki, zaloz mu cos cieplejszego". przeciez jestem obok i widze czy jest glodny, spiacy, zmarzniety albo zasrany nie musza mi o tym ludzie mowic, niewazne kto, sasiadka czy mama. kiedys kobieta w sklepie, jak aleks sobie sciagnal skarpetki i mial gole nogi powiedziala mi ze dzieci o tej porze roku powinny chodzic w rajstopach. myslalam ze wyjde z siebie, ale bardzo ladnie sie usmiechnelam i powiedzialam ze poki co jest ponad 10 stopni na dworze i poczekam az zrobi sie troche zimniej. bo jak go teraz zaczne opatulac to co mu zima zaloze?
no to widze, ze reagujesz jak ja. tez od poczatku nie znosze tekstow tego typu. najbardziej to mnie denerwuja wlasnie komentarze, ze pewnie jest glodna! jak tylko dziecko zrobi krzywa mine to musi byc glodne? no i ze za lekko ubieram to tez norma.
a z tym jedzeniem to u mnie tesciowa nie rozumie, ze karmienie piersia to najlepsze co moze byc dla dziecka. pamietam na poaczatku ciagle slyszalam teksty, ze mala sie nie najada chyba i skad wiem czy wystarczajaco duzo je skoro nie widze ile... teraz juz jej przeszlo, ale czasem jeszcze rzuci tekst - np. teraz jak bylam przeziebiona i dostalam goraczki, to zapytala czy nadal karmie. ja na to, ze oczywiscie. ona: "no tak... i mala przez twoj pokarm moze sie zarazic..." no rece opadaja! ale ja cierpliwie wytlumaczylam, ze moj pokarm pelni wrecz przeciwna role... kobieta nie zna sie na karmieniu piersia, wiec powinna sobie darowac komentowanie, ale ja tam juz nic nie mowie, tylko tlumacze... bo ona jest w porzadku, bardzo sie lubimy, tylko jakos nie pojmuje, ze to karmienie to nie jakies moje widzimisie i nie robie tego by siebie uszczesliwic, tylko by dziecku zapewnic co najlepsze. bo gdybym myslala o sobie i wlasnej wygodzie, mala juz dawno bylaby na butli. (nie urazajac oczywiscie mamusiek, ktore karmia butelka )

Cytat:
Napisane przez kesita Pokaż wiadomość
Czy macie, albo będziecie kupować chodziki? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
nie mam i nie zamierzam kupowac. juz wielokrotnie czytalam i slyszlam wypowiedzi specjalistow, ze one nie spelniaja swojej funkcji i wiecej robia szkod niz pozytku, bo dziecko przyjmuje w nich nienaturalna pozycje i nie chodzi tak, jak w rzeczywistosci to sie robi. zatem ja jestem przeciwniczka.
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-06, 10:15   #4208
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
pappryczko a wlasnie co do wieku, dziecka, imprez... hmmm mi sie wydaje ze jakbym miala nawet 33 lata toby7m chciala sobie czasem wyskoczyc na noc na impreze. Ja zaczelam takie imprezowe zycie wczesnie, mialam 15 lat jak juz chodzilam do klubow, a jak mialam 16 to bylam co tydzien. TAkze wydaje mi sie, ze troche sie juz nabawilam i datego chyba bylam wczesnbiej gotowa na slub niz moje rowiesnice (a dodam, ze slub byl najpierw, dziecko potem. Dokladnie chyba 2 tygodnie po slubbie) i mysle, ze nie ma zaleznosci ze jak matka jest mloda, to nie wyszumiana i lata na imprezy bo jej brakuje zycia towarzyskiego... Uwazam, ze nie mozna tez spedzam z dzieckiem non stop czasu, tzn jesli ktos chce to jak najbardziej ale potem wl;asnie takie "marzenie" aaa ja to bym sobie gdzies poszla, fdajnie macie ze chodzicie itp, to idz i sie baw. Ja tez mialam straszne wyrzuuty sumienia jak zostawilam Hanie pierwszy raz jak musialam isc na uczelnie, ale z czasem dotarlo do mnie,m ze nic jej sie nie dzieje zlego, nie placze za mna, ma opieke, jest nakarmiona, przewinieta i bawi sie swietnie wiec dlaczego nie korzystac... co innego zostawiac ciagle z kims dziecko a co innego raz w tygodniu sobie wyskoczyc "do ludzi"... Poklecam heh to bardzo pomaga, robisz cos w koncu tylko dla siebie a nie tylko dla innych... a juz o napiciu sie nie wspomne hihihi pamietajcie tylko ze glowa slaba z poczatku, ja zapomnialam o tym w sobote hehehehheheheh

hehehe, no ja sie smieje, ze ekonomiczna sie zrobie jak wroce do spozywania trunkow. a zawsze mialam mocna glowe...
gosiaczku, ja tez zaczelam wczesnie wychodzic. juz chyba nawet kiedys pisalam, ze mi rodzice nie bronili, mieli zaufanie i nie zakazywali imprez w liceum. na studiach to juz bez laski, wiadomo ale widac ze mna bylo ibaczej niz z toba i kokochana. ja nie bylam jeszcze gotowa na macierzynstwo w tym wieku. kazdy ma inaczej. no i oczywiscie nie twierdze, ze juz w ogole nie mam ochoty nigdzie wychodzic - czasem mam OGROMNA ochote na impre.
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 10:28   #4209
gusia..
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 636
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Jestem też przeciwniczką chodzików i tłumaczyłam to teściowej. A wiecie co ona zrobiła? Oczywiście kupiła za pośrednictwem swego synka czyli chrzestego Że to od niego. Masakra. Ale kupiła taki, że wysokość siedziska jest regulowana i jest podkładka na stópki. Czyli dziecko może tylko siedzieć i ma taką rączkę z tyłu aby matka mogła je prowadzić chyba. Także jeżeli już będę używać to tylko z tą podkładką aby właśnie nie wyrządzić krzywdy dziecku.

Na mnie teksty typu "ona jest głodna" działały kiedyś jak czerwona płachta na byka. Teraz wyluzowałam i obracam w żart jak ktoś tak powie, ewentualnie grzecznie tłumaczę, że nie jest.

Nikoli też jeszcze nie zostawiałam na dłużej niż 3 godziny i to dosłownie kilka razy w ciągu dnia. Jak jeździmy do znajomych to z małą i niestety imprezę kończymy jak mała jest już śpiąca i trzeba ją kąpać. Albo mamy takich dobrych znajomych którzy mają synka o dzień młodszego od Nikoli wtedy impreza zaczyna się po południu, bardzo wcześnie hehe. Ja imprezowanie w klubach też zaczęłam bardzo wcześnie i już dawno się wyszumiałam, na studiach chyba skończyłam. Nie brakuje mi tego teraz ale alkoholu jak najbardziej Ja tęsknię generalnie za ludzmi, spotkaniami z kumpelami i plotkowaniem chociaż przy kawusi. Niestety większość znajomych rozjechała się po Polsce lub świecie. Na dodatek mieszkam na wsi i do mista jeżdże mało. Czasami na spacer do parku lub zakupy jakieś.

Gratulacje dla wszystkich półroczniaków
__________________
Nikolka
gusia.. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 10:43   #4210
kesita
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 147
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
hitem jest bujaczka na placu zabaw dla maluchow takich wlasnie... radosc na calego
Chodzi Ci o taki bujaczek-zabawka na sprężynie, co się wygina w różne strony?

Mój tata dowiadywał się w spółdzielni na swoim osiedlu, czy nie mają takich na zbyciu, bo chciał dla rafałka, ale niestety nie.

Ja myślałam, żeby kupić Małemu taki mały bujaczek na płozach, przeważnie są to jakieś pluszowe duże zwięrzątka, chyba wiecie o co mi chodzi, konik na biegunach tylko że mniejszy. Tylko, że mój Mały jeszcze nie siedzi sam, ale niedługo pewnie mu sprawie taki prezencik.
kesita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 11:49   #4211
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

kesita to swoja droga tez fajan zabawa ale normalna bujaczka

jakie sa na placu zabaw wsadzac w koszyczek malucha i lekko bujasz... hehe

ja mam w domu taka mala bujaczke musza ja wyprac i bede bujac..

zachecam was do placow zabaw moja az pieje.. np sa male zjezdzalnie i ja trzymam i zjezdzam a ona chce jeszcze az te koniki takie n sprezynce tez siadam z nia i trzacham tym konikiem czy co tam jest hehe wczoraj tak krotko bylismy jak bedzie ladna pogoda znow pojdziemy

daphne moja tez odmawia jedzenia ale produkto mpecznych jak widzi butelke to odrazu odkeca glowe zaciska usta i ni groma cala rodzina stoi ja zabawia zeby chodziasz ze 120 ml zjadla juz mam chyba szystkie rodzaje smaow kaszek i ni groma..

dlatego bedzie dostawac dwie mniejsze porcje zupy .. tak wcina wszystko inne chetnie chleb az sie trzesie, zupki, chrupki, desery ok ale mleko katorga... dzis jej ugotowalam zupe z burakiem i ryzem ciekawe czy bedzie chciala

co do jedzenia ja mam troche dobrze bo jajka mam od babci wiec wiem ze sa naturalne w pelni, jablka gruszki marchewki i por mam z ogrodka od mamy, ziemniaki tez od babci takze w zasadzie zostaje mi kupno mieska i niewiele juz..

mnie tez dobijaja te same teksty co was... moja matka to juz w oogle mnie doprowdza do szewskiej pasji no ale coz przeboleje


moje dziecko np nie chce siadc samo nie wiemczemu raczkowanie opanowalo do perfekcji caly dom jej, teraz np wspina sie po wszystkim do wstawania a siadac ni groma echh
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 13:15   #4212
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cześć!
Rozłożyło mnie dokumentnie. Najgorsze jest to, że mały ma nadal ten katar, budzi się w nocy, stracił apetyt, pokarmy stałe jakoś w niego wepchnę a mleko to nawet nie da się na śpioch, wczoraj jak zjadł o 22 to dopiero na siłę kaszkę z owocami o 9-tej.
Kurcze ciężko mi wstawać z gorączką jak on się budzi co 2 godziny, a małż w pracy. Nawet nie mam jak się wykurować, bo ciągle trzeba się zająć małym.
A jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach?

Cytat:
Napisane przez daphne81 Pokaż wiadomość
A my mamy problem z jedzeniem obiadków i deserków przez Saszkę. Nie chce nic jeść ani słoiczków ani jak ja ugotuję. Zje 2-3 łyżeczki i koniec a po deserkach strasznie ulewa, je chrupki, biszkopty zmemła bułeczkę z masłem, jabłko jak jej do ręki dam to posie ale tak to nie zje, do tego nic nie pije - MASAKRA !!!!!!!!!!!!!!!

A to żółtko to jak podajecie??? ja raz dałam ale ze słoiczka - dynię z żółtkiem ale potem mała tak haftowała, że az strach...


A co do pieluszek - kupiłam hagisy (nie wiem jak to się pisze ) na próbę bo zawsze używama tych biedronkowych i wiecie co ?? - totalna porażka - Sashka miała ciągle cipulę całą mokrą a po biedronkowych dada nic a nic nie ma mokrego, nawet po całej nocy, pielucha ciężka ale nie przemaka.
No właśnie nie wiem czy to wynik choroby ale w sumie d kilku dni Krzyś nie chce mleka z butli, udaje mi się tylko na śpiocha ale i tak nie zawsze.

Też jestem zadowolona z biedronkowych, ostatnio założyłam pampersy , to co pampers to on przesikany.

A żółtko- to ugotuj całe jajko i wyjmij żółtko rozgnieć z daniem lub zupką lub zmiksuj.

Ja też wyszalałam się wcześniej i zdecydowałam się na macierzyństwo w sumie po 30-stce chociaż wcdześniej zarzekałam się, że na pewno wcześniej. Ale w sumie zleciało, studia jedne, drugie, praca w Anglii, kupno mieszkania, wykończenie, no i w końcu ślub. A teraz maleństwo.

Gosiaczku pisałam Ci już wcześniej abyś kupiła kleik kukurydziany i dała do mleka, a na zbite kupki dobre są suszone śliwki, mały je uwielbia a jak zje to kupa za kupą.
A jabłko gotowane jest dobre na biegunki a surowe na zaparcia.

A chodzika nie mam zamiaru używać, nie jestem zwolenniczką.
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 13:22   #4213
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

heh to faktycznie masakra z tym mlekiem... a dio kiedy dziecko musi dostawac mleko/ kiedy mozna je calkowicie wyeliminowac??

wiecie co a zrobilam.... Pisalam, ze maz nie wyjal wozka z auta wiec pomyslalam, ze szkoda marnowac dzien na dworze i poprosilam tescia o ........ taczkę wyjąl mi ją, wyczyscil, poliozylam folie, koc i hanka wniebowzieyta!!! poszlismy na chwile na spacer po polach przed domem, ona sie rozgladala i byla zaciekawiona bo wszystko widziala, wioadmo ze w wozku to jednak mniej widzi. teraz siedzi w tej taczce na tarasie i babcie z nia zostaly i nie wiem czy spi, jakos cicho jest to moze skimala. W tej taczce akurat tak fajnie sa scianki, ze Hania jest na półleżąco (z przewagą leżąco...) takze jej wygodnie porobilam fotki, to wiczoprem wam pokaze polewka, jakis facet szedl za nami z psem, bo chyba nie widzial "co" my w tej taczce tam mamy i co tak z nia chodzimy i gadamy do niej: i szedl za nami kilka ktrokow:: hhehhehe

hania robi kupe ide ja przebvrac
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 13:41   #4214
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez bandola18 Pokaż wiadomość

Gosiaczku pisałam Ci już wcześniej abyś kupiła kleik kukurydziany i dała do mleka, a na zbite kupki dobre są suszone śliwki, mały je uwielbia a jak zje to kupa za kupą.
A jabłko gotowane jest dobre na biegunki a surowe na zaparcia..
heh faktycznie, zapomnialam. Ale mam zrobixc ten kleik tak jak kaszke? ja robie kaszke na wodzie nie na mleku, na 160 ml daje 5 lyzek, tyle ze ja robie go Hani na 2 raty i zjada caliosc, potem je normalnie za 3 gdz mniej wiecej wioec sie chyba najada... mozna ten kleik na wodzie zrobic? czy ona nie naje sie nim...??Nie wiem czy m sie rozni kleik od kaszki, chyba niczym... szkoda ze nie ma kaszek kukurydzianych. I co mam tak na zmiane stosowac?? w sumie dzis zrobila kupke sama, bez czopka... a te suszone sliweczki to jak podajesz, rozgniecione? czy tak do pociamkania...Nie wiem czy wprowadzic jej od arzu sliwke, jak nie jadla jeszcze nic bardziej konkretnego, chyba zajade do tesco potem po jakies obioady i jutro dam. Dam jutro jakies 2 lyzkeczki i potem normalnie mleko chyba... bo innego pomyslu nie mam. Jak wasze dzieci jedza jakis obiad, to potem dostaja jeszcze mnleko, jak np obiadu zjedza kilka lyzek? a zupki jedzą lyzkammi? czy z butelki...???

a co do radzenia sobie z dzieckime jak sie jest chorym, hmmm ja bylam opoki co 2 razy chora i oba razy bylam tutaj, u tesciow takze mialam pomoc, no ale jak wrocilismy do domu i tez bylam taka dupnieta to nie bylo opcji, nawcinalam sie lekarstw i jakos przeszlo. A tyutaj jak bylismy to spalam w cioagu dnia po kilka godzin (w weekend) i jakos mi to pomoglio trroszke a maz albo tesciowa zajmowali sie mala. Mi pomogly lekartswa i herbata z imbirem i miodkiem, ale cyckowe nie moglyby wziac tyle lekow ile ja wtedy w siebie wrzucilam....Byloo teo mnostwo+ antybiotyk 9bioparox) nie wiem czy podczas karmienia mozna go stosowac, w ciazy mozna.
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 13:57   #4215
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

dziewczyny ja tu biadolilam ze dziecko nie chce siedziec itp

tfu tfu

a ona siedzi!!!!

opadla mi szczeka do dolu posadzilam ja na lozku puscilam a ona siedziala i to tak dlugo az jej sie znudzilo nawet lapkam machala a mi oczy wyszly do wierzchu..



teraz wiecie co robi?? chyba jakis szybki kurs dorastania ma od wczoraj wspina se po kanapach schodach itp... potrafi na kolankach stac

szok
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 14:04   #4216
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
heh faktycznie, zapomnialam. Ale mam zrobixc ten kleik tak jak kaszke? ja robie kaszke na wodzie nie na mleku, na 160 ml daje 5 lyzek, tyle ze ja robie go Hani na 2 raty i zjada caliosc, potem je normalnie za 3 gdz mniej wiecej wioec sie chyba najada... mozna ten kleik na wodzie zrobic? czy ona nie naje sie nim...??Nie wiem czy m sie rozni kleik od kaszki, chyba niczym... szkoda ze nie ma kaszek kukurydzianych. I co mam tak na zmiane stosowac?? w sumie dzis zrobila kupke sama, bez czopka... a te suszone sliweczki to jak podajesz, rozgniecione? czy tak do pociamkania...Nie wiem czy wprowadzic jej od arzu sliwke, jak nie jadla jeszcze nic bardziej konkretnego, chyba zajade do tesco potem po jakies obioady i jutro dam. Dam jutro jakies 2 lyzkeczki i potem normalnie mleko chyba... bo innego pomyslu nie mam. Jak wasze dzieci jedza jakis obiad, to potem dostaja jeszcze mnleko, jak np obiadu zjedza kilka lyzek? a zupki jedzą lyzkammi? czy z butelki...???

a co do radzenia sobie z dzieckime jak sie jest chorym, hmmm ja bylam opoki co 2 razy chora i oba razy bylam tutaj, u tesciow takze mialam pomoc, no ale jak wrocilismy do domu i tez bylam taka dupnieta to nie bylo opcji, nawcinalam sie lekarstw i jakos przeszlo. A tyutaj jak bylismy to spalam w cioagu dnia po kilka godzin (w weekend) i jakos mi to pomoglio trroszke a maz albo tesciowa zajmowali sie mala. Mi pomogly lekartswa i herbata z imbirem i miodkiem, ale cyckowe nie moglyby wziac tyle lekow ile ja wtedy w siebie wrzucilam....Byloo teo mnostwo+ antybiotyk 9bioparox) nie wiem czy podczas karmienia mozna go stosowac, w ciazy mozna.
Kleik kukurydziany mozesz robić na wiele sposobów:
- na mleku na rzadko butelką lub na gęsto dodajesz do mleka, wsypujesz tyle jaka konzystencja Ci odpowiada. Można też dodać trochę deserku np. jabłuszka.
- na wodzie np. 40 ml wody, dodaję kleik i pół słoiczka deserku.
Tak samo z kleikiem ryżowym.
I spróbuj raz danie z kleikiem kukurydzianym raz kaszka mleczno-ryzowa, bo chyba taką dajesz.

A suszone śliwki to jest taki deserek z Gerbera i jeszcze jabłka z suszonymi śliwkami.
A w końcu nie wiem czy dawałaś już deserki typu jabłuszko lub jabłuszko z marchewką, w sumie one są na początek.

Obiadek zjada cały bez popijania mlekiem, ale na początku robiłam tak: mleko normalna porcja a potem za 2 h 1/3 słoiczka zupki łyżeczką i o normalnej porze mleko. Dawałam tak pomiędzy posiłkami. Przyzwyczaiłam go tak stopniowo a teraz zjada cały słoiczek zastępując porcję mleka.

Zeby złagodzić smak deserku czy też zupki mozesz dodać kleiku ryżowego lub kukurydzianego albo trochę mleka.

A co do choroby to niestety teście i mama pracują a tu środek tygodnia, tak bym wysłała małego chociaż na parę godzin a tak to lipa.
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 14:12   #4217
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez bandola18 Pokaż wiadomość
Kleik kukurydziany mozesz robić na wiele sposobów:
- na mleku na rzadko butelką lub na gęsto dodajesz do mleka, wsypujesz tyle jaka konzystencja Ci odpowiada. Można też dodać trochę deserku np. jabłuszka.
- na wodzie np. 40 ml wody, dodaję kleik i pół słoiczka deserku.
Tak samo z kleikiem ryżowym.
I spróbuj raz danie z kleikiem kukurydzianym raz kaszka mleczno-ryzowa, bo chyba taką dajesz.

A suszone śliwki to jest taki deserek z Gerbera i jeszcze jabłka z suszonymi śliwkami.
A w końcu nie wiem czy dawałaś już deserki typu jabłuszko lub jabłuszko z marchewką, w sumie one są na początek.

Obiadek zjada cały bez popijania mlekiem, ale na początku robiłam tak: mleko normalna porcja a potem za 2 h 1/3 słoiczka zupki łyżeczką i o normalnej porze mleko. Dawałam tak pomiędzy posiłkami. Przyzwyczaiłam go tak stopniowo a teraz zjada cały słoiczek zastępując porcję mleka.

Zeby złagodzić smak deserku czy też zupki mozesz dodać kleiku ryżowego lub kukurydzianego albo trochę mleka.

A co do choroby to niestety teście i mama pracują a tu środek tygodnia, tak bym wysłała małego chociaż na parę godzin a tak to lipa.

ja daje kaszke RYZOWĄ, nie mogew dawac mleczno ryzowej jescze bo Hania dostaje narazie mleko HA i bedziemy stopniowo przechodzic na zwykle, a kaszki mleczno-ryzowe maja wlasnie w skladzie zwykle mleko. Poki co jeszzce daje jedna muiarke nutramogenu do NAN HA wiec musze czekac i suie jeszcze wstryzmac. Nie podaje rowniez NIC poza mlekim i kaszkami, jabkliem mi haftnbela kilka razy, ale sprobuje jeszcze dac.

A desery kiedy sie podaje? miedzy karmieniami? a jak dziecko nie jest glodne, to tez mam podac?... i jak jej soki nie smakuja, to co na sile mam wciskac? tesciowa twierdzi, ze soki to zrodlo witamin itp...

ok ide zobaczyc czy spio w tej taczce

tay fajnie ze mala taka rozwinieta, gratuluje ci
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 14:19   #4218
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
ja daje kaszke RYZOWĄ, nie mogew dawac mleczno ryzowej jescze bo Hania dostaje narazie mleko HA i bedziemy stopniowo przechodzic na zwykle, a kaszki mleczno-ryzowe maja wlasnie w skladzie zwykle mleko. Poki co jeszzce daje jedna muiarke nutramogenu do NAN HA wiec musze czekac i suie jeszcze wstryzmac. Nie podaje rowniez NIC poza mlekim i kaszkami, jabkliem mi haftnbela kilka razy, ale sprobuje jeszcze dac.

A desery kiedy sie podaje? miedzy karmieniami? a jak dziecko nie jest glodne, to tez mam podac?... i jak jej soki nie smakuja, to co na sile mam wciskac? tesciowa twierdzi, ze soki to zrodlo witamin itp...

ok ide zobaczyc czy spio w tej taczce

tay fajnie ze mala taka rozwinieta, gratuluje ci
No to jak ryżowa to kleik dajesz tak samo.

A deserek też spróbuj pomiędzy karmieniami na sam poczatek 2 łyżeczki, potem zwiększaj jak zje.

A jabłko dawałaś ze słoiczka czy starte, bo w sumie dzieci mają swoje preferencje. Jak będzie pluła lub wymiotuje po jabłku, to na drugi dzień wymieszaj z odrobiną kleiku ryzowego lub mlekiem, złagodzi smak i przyzwyczai się. Może wtedy miała zły dzień a może po prostu nie chciała wtedy jabłuszka, w sumie może nie chcieć danego dnia, co?
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 14:42   #4219
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

no moze... wtedy dostala starte. To jutro sprobuje najpierw z obiadkiem marchew z ryzem, a deser dam za kilka dni... czy mozna jjednego snia i ti i to...chyba n ie, bo wtedy nie bedze wieedziala co ewentualnie zaszkodzi, jesli tak sie stanie... ehhh

umowilam sie tez do gina, ide w poniedzialek za tydzien, to moze da mi jakies antykoncepty bo te gumki to porazka a jak sie kochamy bez to mam stresa potem. Wczoraj mąż mi powiedziala ze chce miec ze nmną drugie dzziecko, nawet teraz, ale dla mnie za wczesnie. Ok spadam bo tylko zerkam tu co chwile a musze sie spakowac.papa
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 14:48   #4220
ula b
Raczkowanie
 
Avatar ula b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

gosiaczek z tym jabłkiem to dobry pomysł zwłaszcza przy tych plastelinowych kupach,bo jabłko ma właściwości rozluźniające.Ja zaczęłam Olowi podawac to na poczatku nie chciał, nawet słodzonego,ale zmieniłam gatunek jabłka i teraz sie zajada.

Ray gratuluję postepów
ula b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 16:05   #4221
fredziunia
Rozeznanie
 
Avatar fredziunia
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Stuttgart
Wiadomości: 783
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

gosiaczek: co do wprowadzania nowego jedzenia to umnie wygladalo to tak np: okolo 11 byl cyc i potem maly ma drzemke wstaje kolo 12 pobawi sie o tak kolo 13 dawalam mu 1 dnia 2-3 lytzeczki obiadku nastepnego dnia jak bylo wsio ok dawalam lyzeczke wiecej potem tak 1/3 sloiczka po paru dniach dostawal po drugiej drzemce (czyli tak okolo 17) deserek tez podobnie jak z obiadkiem i jak okazalo sie ze jest wsio oki to polaczylam to w jeden dzien czyli po 1 drzemce obiadek po 2 drzemce deserek
aaa ja tez zaczynalam jak wiekszosc od marchewki i jak sie okazalo malego ona zatwardzila wiec jak Hanka ma problemy z kupa to uwazaj na marchewke a moze zacznij od dyni albo cukini ?

Co do chodzikow to my nieposiadamy i posiadac niebedziemy , jak juz maly sie bedzie rwal do chodzenia to wykorzystamy stara metode czyli pieluszka pod pachy

kasiu_sloneczko: now koncu sie doczekalam tego ze Marko sie przwrocil no jego juz nigdzie niemozna na chwile samego zostawic jedynie na puzlach a to tez jak wyjde do wc i wroce to on poza puzlami i dywanem lezy i robi swoje wygibasy

Wczoraj byly unas "baby messe" (targi dzieciece) bylismy z mezem i malym ale w sumie myslalam ze bedzie to lepsze no i bardziej przydatne bylo to dla kobiet w ciazy ktore szykuja wyprawke no ale i tak dostalismy serie sloiczkow (obiadki i deserki) z pewnej firmy na probe no i kartonowa walizke probek roznego kalibru
chcielismy tez malemu dac zrobic sesje zdjeciowa do castingu no ale trzeba bylo czekac okolo godz a maly juz byl marudny i spiacy wiec niebylo szans zeby wytrzymal ta godz no i mowi sie trudno - moze za rok

Powiedzcie mi jak wasze powroty do figury sprzed ciazy bo umnie masakra w sumie wage mam mniejsza niz przed ciaza ale ta skora taka lejaca, wiszaca, galaretowata (na brzuchu) a to juz 6 miesiecy minelo i chyba trzeba bedzie wziasc sie za te brzuszki bo samo chyba sie niestraci jak jest uwas macie jakies sposoby ?
fredziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 19:05   #4222
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

dziewczyny jak wy radzicie sobie z dobrymi radami babc?

a mam dosc chodze wsciekla... poklocilam sie z moja matka ze to moje dziecko i ja decyduje co je kiedy i ile.. mam dosc ona robi jak sobie uwaza nawet nie zapyta mnie o zgode itp.bo ona wie najlepiej mam dosc.. zaluje ze przyjechalamdo niej na kilka dni a jak zwrocilam uwage ze nie podoba mi sie fakt ze matkuje mojemu dziecku to focha strzelila.. kosmos

nie moge doczekac sie wlasnego mieszkania

a i jeszcze jak mi to wypomina ze nie sprzatam mimo ze to robie albo ze musze nauczyc sie sprzatac i trzymac czystosc z dzieckiem a sama nie ma dzieci a syf w kuchni taki ze ledwo co kolwiek moglam znalesc... boshe co za czlowiek
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 19:52   #4223
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez papryczka Pokaż wiadomość
no to widze, ze reagujesz jak ja. tez od poczatku nie znosze tekstow tego typu. najbardziej to mnie denerwuja wlasnie komentarze, ze pewnie jest glodna! jak tylko dziecko zrobi krzywa mine to musi byc glodne? no i ze za lekko ubieram to tez norma.
a z tym jedzeniem to u mnie tesciowa nie rozumie, ze karmienie piersia to najlepsze co moze byc dla dziecka. pamietam na poaczatku ciagle slyszalam teksty, ze mala sie nie najada chyba i skad wiem czy wystarczajaco duzo je skoro nie widze ile... teraz juz jej przeszlo, ale czasem jeszcze rzuci tekst - np. teraz jak bylam przeziebiona i dostalam goraczki, to zapytala czy nadal karmie. ja na to, ze oczywiscie. ona: "no tak... i mala przez twoj pokarm moze sie zarazic..." no rece opadaja! ale ja cierpliwie wytlumaczylam, ze moj pokarm pelni wrecz przeciwna role... kobieta nie zna sie na karmieniu piersia, wiec powinna sobie darowac komentowanie, ale ja tam juz nic nie mowie, tylko tlumacze... bo ona jest w porzadku, bardzo sie lubimy, tylko jakos nie pojmuje, ze to karmienie to nie jakies moje widzimisie i nie robie tego by siebie uszczesliwic, tylko by dziecku zapewnic co najlepsze. bo gdybym myslala o sobie i wlasnej wygodzie, mala juz dawno bylaby na butli. (nie urazajac oczywiscie mamusiek, ktore karmia butelka )



nie mam i nie zamierzam kupowac. juz wielokrotnie czytalam i slyszlam wypowiedzi specjalistow, ze one nie spelniaja swojej funkcji i wiecej robia szkod niz pozytku, bo dziecko przyjmuje w nich nienaturalna pozycje i nie chodzi tak, jak w rzeczywistosci to sie robi. zatem ja jestem przeciwniczka.
z tym karmieniem to faktycznie masakra, dlaczego niektorzy nie rozumieja ze natura to jednak madrze urzadzila i nie po to matka ma mleko zeby krowa karmila dziecko. mowie oczywiscie o tym gdy matka chce karmic i moze. u mnie na szczescie nie trafil sie nikt kto by odradzal karmienie piersia, ale juz powoli zaczynajaie komentarze ze juz dlugo karmie i pora przejsc na butle. no dla mnie to wlasnie cyc ogromna wygoda i nie umiem sobie wyobrazic jak wyjsc z domu gdy nie ma sie mleka cieplego przy sobie nie musze sie nigdy martwic ze dziecko glodne bo zawsze mam pod reka jedzonko

o chodziku wspominalam ze szkodliwy dla kregoslupa, stawow biodrowych i nauki chodzenia. dziecko wisi i przebiera nogami co nie jest naturalna pozycja do chodzenia. generalnie wiecej szkody niz pozytku. dlatego nie bedziemy aleksowi kupowac.
opowiadala mi ciocia o swojej sasiadce ktorej dziecko nauczylo sie chodzic w chodziku. wiec jak sie je postawi to dziecko idzie ale jak sie przewroci to nie umie wstac bo sie przeciez tego w chodziku nie nauczylo

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
heh to faktycznie masakra z tym mlekiem... a dio kiedy dziecko musi dostawac mleko/ kiedy mozna je calkowicie wyeliminowac??

wiecie co a zrobilam.... Pisalam, ze maz nie wyjal wozka z auta wiec pomyslalam, ze szkoda marnowac dzien na dworze i poprosilam tescia o ........ taczkę wyjąl mi ją, wyczyscil, poliozylam folie, koc i hanka wniebowzieyta!!! poszlismy na chwile na spacer po polach przed domem, ona sie rozgladala i byla zaciekawiona bo wszystko widziala, wioadmo ze w wozku to jednak mniej widzi. teraz siedzi w tej taczce na tarasie i babcie z nia zostaly i nie wiem czy spi, jakos cicho jest to moze skimala. W tej taczce akurat tak fajnie sa scianki, ze Hania jest na półleżąco (z przewagą leżąco...) takze jej wygodnie porobilam fotki, to wiczoprem wam pokaze polewka, jakis facet szedl za nami z psem, bo chyba nie widzial "co" my w tej taczce tam mamy i co tak z nia chodzimy i gadamy do niej: i szedl za nami kilka ktrokow:: hhehhehe

hania robi kupe ide ja przebvrac
nie moge gosiaczek, koniecznie zdjecia wklej, ty to masz pomysly kobieto..

Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
heh faktycznie, zapomnialam. Ale mam zrobixc ten kleik tak jak kaszke? ja robie kaszke na wodzie nie na mleku, na 160 ml daje 5 lyzek, tyle ze ja robie go Hani na 2 raty i zjada caliosc, potem je normalnie za 3 gdz mniej wiecej wioec sie chyba najada... mozna ten kleik na wodzie zrobic? czy ona nie naje sie nim...??Nie wiem czy m sie rozni kleik od kaszki, chyba niczym... szkoda ze nie ma kaszek kukurydzianych. I co mam tak na zmiane stosowac?? w sumie dzis zrobila kupke sama, bez czopka... a te suszone sliweczki to jak podajesz, rozgniecione? czy tak do pociamkania...Nie wiem czy wprowadzic jej od arzu sliwke, jak nie jadla jeszcze nic bardziej konkretnego, chyba zajade do tesco potem po jakies obioady i jutro dam. Dam jutro jakies 2 lyzkeczki i potem normalnie mleko chyba... bo innego pomyslu nie mam. Jak wasze dzieci jedza jakis obiad, to potem dostaja jeszcze mnleko, jak np obiadu zjedza kilka lyzek? a zupki jedzą lyzkammi? czy z butelki...???.
kaszki kukurydziane sa ale nie na dziale dzieciecym to sa zwykle kaszki jak manna czy jaglana
sa deserki ze sliwkami dla dzieci.
a na zaparcia najlepsze owoce np. bobovity jablko z winogronem i kupa jak marzenie lepij zamiast marchwi zacznij od jabluszka zeby hanki znowu nie zaparlo, dodaj je do kleiku albo kaszki. najsmaczniejsze jabluszko jest z bobo fruta ale ono chyba jest z czyms. bobo vita ma chyba samo jablko. jak zaczynasz dawac to lepiej nie podawac na raz 2 nowosci. odczekaj 2 dni i zobaczysz reakcje.

aleks szystko je lyzeczka, kaszki tez. jak nie chce na kolacje to dostaje tuz przed snem lyzeczka i zapija cycem.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-06, 21:33   #4224
adatka
Zakorzenienie
 
Avatar adatka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez ula b Pokaż wiadomość
Adatko,a jak Marcelinka-nie ma nawrotów ?

.
dziekuje ze pytasz
niestety u nas bez zmian a nawet gorzej bylismy dzis z Marcelinka u lekarza no i okazało sie ze ma nie wygleczone gardełko a do cholery w piatek bylismy na szczepieniu i ten baran powiedzial ze mała jest zdrowiutka zaszczepilismy ja ale pielegniarka powiedziala ze na zoltaczke mozna cszczepic przy przeziebienmiu, no ale skoro lekarz ja zbadal ogladal gardlo i wogole i stwierdzil ze jest ok. no to sie ucieszylam,a dzis pani ja obsłychała i w płuckach wszystko ok., ale jak zajrzała do gardełka to masakra! ma ostre zapalenie gardła az na całym gardełku porobiły sie jakies wypryski z ropka dlatego własnie ostatnio mało mi jadła bo ciezko jej przełykac - cofało jej wszystko.,

no i tragedia z podawaniem leków znowu ma antybiotyk i krople - pusciła dzis po antybiotyku takiego pawia ze az strach! ale w sumie dobrze sie stało bo zwymiotowała wszystka flegme jaka jej siedziala w żołądeczku - biedulka malutka- taka lezała zmarnowana pozniej az mi sie plakac chcialo jak na nia patrzałam za troszke dałam jej pomału i wkoncu wypila ten antybiotyk - ale ciezko było ,pozniej sobie pojadła i teraz spi.


Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
wiecie co a zrobilam.... Pisalam, ze maz nie wyjal wozka z auta wiec pomyslalam, ze szkoda marnowac dzien na dworze i poprosilam tescia o ........ taczkę wyjąl mi ją, wyczyscil, poliozylam folie, koc i hanka wniebowzieyta!!! poszlismy na chwile na spacer po polach przed domem, ona sie rozgladala i byla zaciekawiona bo wszystko widziala, wioadmo ze w wozku to jednak mniej widzi. teraz siedzi w tej taczce na tarasie i babcie z nia zostaly i nie wiem czy spi, jakos cicho jest to moze skimala. W tej taczce akurat tak fajnie sa scianki, ze Hania jest na półleżąco (z przewagą leżąco...) takze jej wygodnie porobilam fotki, to wiczoprem wam pokaze polewka, jakis facet szedl za nami z psem, bo chyba nie widzial "co" my w tej taczce tam mamy i co tak z nia chodzimy i gadamy do niej: i szedl za nami kilka ktrokow:: hhehhehe
hehe to Ty tak samo robisz jak moj sasiad hihih oni tez woza małego na taczce -praktycznie całe lato go wozili

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
dziewczyny ja tu biadolilam ze dziecko nie chce siedziec itp

tfu tfu

a ona siedzi!!!!

opadla mi szczeka do dolu posadzilam ja na lozku puscilam a ona siedziala i to tak dlugo az jej sie znudzilo nawet lapkam machala a mi oczy wyszly do wierzchu..



teraz wiecie co robi?? chyba jakis szybki kurs dorastania ma od wczoraj wspina se po kanapach schodach itp... potrafi na kolankach stac

szok
no to świetnie gratulacje dla Ali


moja tez zrobiła niezłe postepy od kilku dni - zaczeła sama siedziec bez oparcia bawiła sie dzis piłka na puzzelkach -siedziala sobie a sasiadka bo u nas była akurat bawiła sie z nia w turlanie piłki - ale miala ubaw smiała sie i machała raczkami i nozkami przebierała. zaczyna pomału raczkowac - juz super dzwiga pupe -mało brakuje zeby zrobiła do przodu kilka kroczkow-raczków
no i zaczyna stawac na nogi -własnie dzis pytalam naszej doktorowej czy moze sobie tak stawac,powiedziala ze jak robi to sama to pewnie to najwyzszy czas na takie cwiczonka- wiec juz nie bede jej zabraniac ,bo wczeniej jej nie pozwalalam stawac-no ale teraz jak wiem ze nic jej nie bedzie to Marcelka sie dzwiga na nogi i sie cieszy

co do chodzikow to ja nie kupie bo nie jestem za tym moim zdaniem dziecko jak bedzie gotowe do chodzenia to bedzie samo chodzic a nie na cham a uszczesliwiac.
zreszta ostatnio nawet gadalam z pania na targu bo kupowalam rajstopki i tak mnie jakos zagadała no i troche z nia stałam i pierwsze co mi powiedziala to to zebym nie kupila chodzika-ona swojemu dawała w nim siedziec a pozniej ponoc do połtora roku jeszcze chodził na palcach i miał problemy ze staniem i wogole z chodzeniem- jezdzili po lekarzach bo skonczył połtora roku i nie potrafił sam chodzic.

Cytat:
Napisane przez fredziunia Pokaż wiadomość


Powiedzcie mi jak wasze powroty do figury sprzed ciazy bo umnie masakra w sumie wage mam mniejsza niz przed ciaza ale ta skora taka lejaca, wiszaca, galaretowata (na brzuchu) a to juz 6 miesiecy minelo i chyba trzeba bedzie wziasc sie za te brzuszki bo samo chyba sie niestraci jak jest uwas macie jakies sposoby ?
ja wrocilam do swojej wagi -chuda jestem jak patyk i chyba jeszcze zlece w dół- myslalam ze mi troszke zostanie po ciazy ale niestety za ostra dieta jest przy karmieniu ja bardzo uwazałam na to co jem no i taki skutek.
na brzuchu wisi skora ale nie bardzo- tylko taka bardziej pomieta jak u starszych babc no ale z tym to chyba juz nic nie zrobie -chyba ze baseni kremy intesnywnie ujedrniajace mezowi to nie przeszkadza a ja tez jakos uwagi nie zwracam.


wszystkiego naj naj dla wszystkich półrocznych pierwiosnków
__________________
moje skarby
adatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 08:39   #4225
dominikowa
Wtajemniczenie
 
Avatar dominikowa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

cześc kobitki

nie pisałam bo jakoś mało czasu mam ostatnio, a teraz mała śpi to korzystam.

adatko, przykro mi z powodu Marcelinki
kurcze strasznie te nasze pierwiosnki chorują

fredziuniu, ja jestem lżejsza niz przed ciąza o jakieś 4 kg, spodnie mi z tyła lecą, skórę na brzuchu mam ok, myślałam że będzie większy flak

gosiaczku - nie wymyśliłabym że można dzieckow taczkach wozic

w sobote milismy iśc potańczyc z tz ale biedak się rozchorował i nici z wyjścia, ale mówi że to sobie odbijemy .... zobaczymy

byliśmy wczoraj na szczepieniu, maja waży 8600 - to chyba dużo nie? ząbki juz wyjdą na dniach - z tego akurat się nie ciesz bo Maja marudna. Dziewczyny jakie mleko modyfikowane jest polecacie? czuje że u mnie to przyszedł jakis kryzys laktacyjny ale mysle że na nocne karmienia wystarczy, tylko jak pojde do pracy to pasuje jedno karmienie zastąpic mleczkiem, a niestety ja nie mam juz co odciągac.

byłam wczoraj pierwszy raz w pracy, na razie na 2 godz. maja spr. co umiem. Jest tak taka dziewczyna że masakra jak zaczełam jej słuchac jaki ona ma stossunek do pracy to myslałam że uciekne z tamtąd. Pracocholiczka w najgorszym wydaniu, jej ulubionym powiedzonkiem jest 300 % normy, często zostaje po godzinach, np w ostatnia sobotę normalnie pracuje do 13 a siedziął do 19 masakra, ona chyba nie ma życia prywatnego, od razu zaznaczyłam że że nie moge zostawac po godzinach bo mam malutkie dziecko,
czuje że bedzie cięzko
i na początku bedziemy drzec koty... jeśli oczywiście zdecyduja sie na mnie
__________________

30 w 2016
dominikowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 09:12   #4226
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

adatka no moja tez siedzi wlasnie bez oparcia

a raczkuje na calego ...
i tez proboje wstawac lapie sie mnie podciaga po mnie i stoi na nogach sie chwieje hehe

ja dzis malej robie sama deser ciekawe czy bedzie smakowal.. mamay gruszki w ogrodzie jablka wiec zebralam dusze na wodzie a potem zmiksuje ciekawe czy zje

z ta kasza to masakra nie wiecie moze ile dziecko musi tej kaszy jesc??? i tego mleka?? bo ona aby 3 razy je w ciagu dnia czasem 4 reszta to stale posilki i napoje..

ostatnio dalam jej sok malinowy wlasnej roboty rozrobiony z woda ale jej smakowal

c do figury jak widac 1,5 kg mi zostalo w zasadzie wygladam podobnie jedynie moze uda nie sa takie szczuplejsze jak byly ale nie nazekam jak widzialam siebie po ciazy to mysle ze teraz wygladam jak miss
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 09:34   #4227
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Hejka!
U mnie już lepiej, wypociłam w nocy choróbsko no i mały ma już apetyt, tylko trochę mi pokasłuje.

Ray , gratuluję postępów Alicji.
Mnie też na początku denerwowały mamine rady i patrzenie czy dziecku czasem krzywdy nie robię. Ale zapytałam ją kiedyś czy też lubiła jak jej mama to robiła, odpowiedziała, że nie. i od tamtej pory przystopowała. Ale w sumie posłucham i tak robię swoje, bo w sumie mieszkamy sami i nie mamy tych "drogocennych " rad na codzień.

Adatko zdrówka życzę Marcelince.

Dominikowa ja używałam bebilonu do niedawna a teraz mały pije bebiko, w sumie to tak ze względów finansowych i że dużo je posiłków stałych.

Myślę, że te nasze dzieciaczki to nie dość, że trafiły teraz na koszmarną pogodę, że się zmienia jak w kalejdoskopie to jeszcze podobno około pół roku tracą maminą odporność dlatego częste są zachorowania.
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 09:59   #4228
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

no wlasnie z ta odpornoscia to tez slyszalam, ze do pol roczku przeciwciala chronia, a potem juz nie jest tak wesolo. u nas by sie sprawdzilo, bo przez pol roku nic a nic, nawet katarku, dopiero teraz katar zlapala.

adatko, zdrowka dla malej!

co do figury, to juz dawno pisalam, ze jestem chudsza niz przed ciaza.

dziewczyny, czy taki obiadek ze sloiczka to rzeczywiscie wystarcza jako samodzielny posilek? malutka je te sloiki az jej sie uszy trzesa! na razie podawalam jej maksymalnie pol, potem dojadala cyckiem. jednak zawsze jak skoncze serwowanie to jest bunt, bo chce jeszcze, hehe. od jutra chcialabym sprobowac zastapic jeden posilek cyckowy takim obiadkiem. poeiwdzcie, czy u was sie sprawdzilo i dziecko rzeczywiscie te 3 godziny dawalo spokojnie rade do nastepnego posilku? i czy po takim obiadku od razu podawalyscie cos do picia? (bo wiadomo, ze w cyckowym pokarmie jest picie + jedzenie)???

wiecie co, wczoraj wyciagnelam moje stare zdjecia z okresu gdy mialam wlasnie pol roku, zeby porownac wyglad malej do mojego i okazalo sie, ze ja juz w tym wieku przy meblach chodzilam! mam takie zdjecia i za raczke tez. tymczasem moja corcia na razie niepewnie siedzi i podnosi tylek do raczkowania... no coz, juz pisalam, ze ja wszytsko szybko lapalam, corcia widac za takim tempem nie nadaza kazde dziecko jest inne, jak widac

jutro przyjezdza do mnie mama, wiec troche mnie odciazy, bo samej nie jest lekko. tych ogladajacych dom i zachwycajacych sie nim jest pelno, ale zdecydowanych kupcow jakos nie widac. ech, gdyby juz byl kupiec, to moglabym sie pakowac...
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 10:03   #4229
adatka
Zakorzenienie
 
Avatar adatka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

biedne te nasze dzieciaczki wszystkie choruja- nawet zima nie jest tak paskudna jak jesien -teraz wirusy szaleja -raz słonce raz deszcz albo wiatr i choróbska sie roznoszą.
dzieki Dla waszych smyków tez życze duzo zdrowka

moja żabcia jako-tako wypiła rano antybiotyk -no i te krople troszke jej cofało ale dałam rade uff!

teraz sobie zasneła...


wczoraj jeszcze pytałam doktorke o jedzenie to powiedziala ze mam jej dawac wszystko co jest do jej wieku bo jak narazie jej podawałam wszystko to co pisało ze jest po 4-miesiacu -i zapytałam czy moge dac zupke z mieskiem ,powiedziala ze tak,wiec dzis mała zje sobie pierwszy raz jarzynowa z kurczakiem ciekawe czy jej podejdzie- przez to gardełko mozde nie miec smaku.
w niedziele bylismy na zakupach i kupilismy nosidełko -bardzo fajnie sie mała w tym nosi -dalismy 70 zł. a wczoraj spotkalismy identyczne za 40 no i sie troszke wkurzyłam
kupiłam tez 3 szt. body z dlugim rekawem ,dwie pary rajstopek, dwie bluzeczki z długim rekawiem,i kozaczki na zime
jeszcze krzesełko do karmienia mam na oku -drewniane.

kupiłam juz jakis czas temu kubek niekapek i własnie dzis bedziemy testowac- bo z butelki pic nie chce a z łyzeczki wszystko wylewa wiec wiecej przy tym nerwow idzie stracic niz to warte.musze ja duzo dopajac i mam podawac probiotyk- tamten lekarz nam nic nie przepisał ani nawet nie powiedzial zeby cos takiego kupic -co za człowiek- ta nasza doktorowa nas sie pyta co brała a ja gały zrobiłam o co jej chodzi powiedziała ze dziecko mozna takim sposobem ususzyc-zawsze jak sie przepisuje antybiotyk trzeba podawac probiotyk i duzo dawac pic. O jej idzie oszalec -zeby jak najszybciej przeszło małej to przeziebienie.

a tu jeszcze foteczki:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 100_5859.jpg (94,1 KB, 13 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 100_5963.jpg (47,9 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 100_5888.jpg (50,0 KB, 12 załadowań)
__________________
moje skarby
adatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-10-07, 10:14   #4230
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Fredziuniu a jak się uczy dziecko chodzić za pomocą pieluszki?

Papryczko ja też byłam szybka w rozwoju, w wieku 5 miesięcy sikałam do nocnika, bo już umiałam siedzieć a w wieku 9 miesięcy chodziłam. a moje dziecko też jakoś późno to wszystko. Więc ja nie wiem jak z tymi genmi, moze po dziadkach tylko ciekawe jak oni się rozwijali.

Co do posiłku to obiadek mi go zastępuje, Krzyś to nawet czasami chce i 1,5 słoiczka. Następny posiłek chce po 3-4 h
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.