Plotkowy dla dietetyczek :) V

[yerba]

Agolku ile Ty masz tam stresów

[Milka19]

Napisane przez orzeszek01

Czesc
wróciłam z ćwiczen Pis i jestem padnięta ale i zadowolona bo się często udzielałam
Teraz głowa mi pęka a nie mam zadnej tabletki..
nie wyspałam sie ,poszłam spac po 1wszej bo mieszkancy pokoju obok robili impreze..najpier współlokatorka o 12 w nocu gadała głosno przez telefon po czym wyszła i wróciła dzis o 12 w południe,a ci goscie zaczeli imprezowac,o 1 koles puka do mojego pokoju,otwieram mu..Nachlany niezle. Dialog wyglądał mniej wiecej tak:
"Bo my tu imprezke mała mamy i czy moze Ci nie przeszkadzamy?
Przeszkadzacie,nie da sie spać.
To moze przyłączysz sie do nas?
Nie,jestem zmęczona, ale nie moge zasnac.
Ale spoko?
Nie spoko" i zamknęłam drzwi.
Dzis koles jak go widziałam nawet ie przeprosił.Osioł.

Uroki akademika..

Pozostaje albo spróbować wkręcić się w wir akademickiego życia, albo poszukać do wynajęcia pokoju/ mieszkania Zdecydowana większość moich znajomych wynajmuje. Ja sama nie wyobrażam sobie mieszkać w akademiku dłużej niż rok. Dobre to jest na początku studiow - łatwiej się zaaklimatyzować, jest okazja do poznania nowych znajomych, wspólne imprezki i wypady etc. ale im człowiek starszy tym bardziej ceni sobie spokój i komfortowe warunki nauki (to tak po krótce wygląda w moim przypadku)

Napisane przez yerba

No, fajne są takie termosiki, na wykłady też jak znalazł. Ja mam taki termokubek z przykrywką i tez jestem zadowolona (ale uzywam glownie na wyprawach rowerowych i innych tego typu; w wakacje poza trzymaniem cieplej herbatki mozna sobie tez trzymac chlodne piwko; dobre rozwiazanie na upaly ).

O i widzę, że w wakacje też może znaleźć zastosowanie

Yerba kiedy się bronisz

Napisane przez agolek

mam dzis chyba najgorszy dzien w tym roku..w pracy sypnelo sie wszystko co moglo sie sypnac...wysiadly nam dzis wszystkie systemy i jestem w plecy z tyloma rzeczami,ktore musza byc u klienotow na jutro,ze szok..

a na koniec dnia sie okazalo,ze dziewczyna z mojego teamu nie zrobila pewnij rzeczy i jutro 2.5 tysiacapracownikow dostanie zle wyplaty...az boje sie jutro isc dod pracy...jak wracalam to myslalam,ze sie za przproszeniem zrzygam w samochodzie.. A jak to wszystko odkrecic to juz wogole nie wiem...Jutro setki ludzi beda dzwonic z pretensjami a moja firma zaplaci ogrooomne kary finansowe...

dobra,nie smuce wam juz dziside walnac jakiegos drinka moze sie wyluzuje troche bo mi caly dzien oko lata.

buziaki!

Miłego dnia Ja w planach chyba dziś galerie mam. Tak sobie pospaceruje bez celu, zeby się troszkę odstresować

[yerba]

Napisane przez Milka19

Yerba kiedy się bronisz

do końca miesiąca muszę złożyć pracę

[agolek]

Napisane przez yerba

Agolku ile Ty masz tam stresów

zycie...ale jeszcze 35 lat i emeryturka

dzien dobry laleczki,

uciekam juz bo sie spoznie..Na dworze jakas masakra dzisleje,wieje i ciemno jak w nocy..

trzymajcie za mnie kciuki dzis bo ciezki dzien sie zapowiada..

milgo kochanepiatek

[Milka19]

Napisane przez yerba

do końca miesiąca muszę złożyć pracę

Ja mam jeszcze czas, ale już stres mi się udziela. Na pewno zdążysz W sumie chyba nie masz innego wyjścia

Napisane przez agolek

zycie...ale jeszcze 35 lat i emeryturka

dzien dobry laleczki,

uciekam juz bo sie spoznie..Na dworze jakas masakra dzisleje,wieje i ciemno jak w nocy..

trzymajcie za mnie kciuki dzis bo ciezki dzien sie zapowiada..

milgo kochanepiatek

Powodzenia w pracy

[yerba]

Napisane przez Milka19

Ja mam jeszcze czas, ale już stres mi się udziela. Na pewno zdążysz W sumie chyba nie masz innego wyjścia

Dokładnie tak

[agolek]

a gdzie wy sie podziewacie? normalnie pomor jakis tu

hej laleczki,

koncze wlasnie moj lunch,ktory notabena zjadlam juz po 11 bo bylam dzis baardzo glodna moze to prze okres nadchodzacy czuje nieodparta ochote na czekolade..czarna... musze sobie dzis kupic tabliczke mojej ulubionej gorzkiej z wisniami bo w tym tygodniu cala tabliczke zjadlam wydaje sie duzo a jak sie codziennie zje paseczek to nie

w pracy sajgon dzis ale jeszcze 3.5h i koniec..

jakie macie plany laleczki?

[yerba]

No właśnie, gdzie Wy się Kobitki podziewacie?

ja muszę ślęczeć przed kompem i tworzyć... Zajrzałam właśnie celem odstresowania, a tu pusto .

Nie róbcie mi tego!!! Zawsze to kilka minut przyjemności poczytać co u Was...

No ale jak nie ma nic do czytania to wracam do mojego magisterkowania

[orzeszek01]

No Babeczki taki tu tłok ze hej
Gdzie jest Baby,Agness,tarantulek?

Ja ucze sie z biomedycznych podstaw rozwoju gdyz mam w srode kolokwium
Do domu nie pojechałam,wiec cudowny weekend spędzę w akademiku ucząc się-full wypas
Byle do czwartku

[enex]

Jak się spamiętam to zaraz trzachnę posta

[Milka19]

Napisane przez agolek

a gdzie wy sie podziewacie? normalnie pomor jakis tu

hej laleczki,

koncze wlasnie moj lunch,ktory notabena zjadlam juz po 11 bo bylam dzis baardzo glodna moze to prze okres nadchodzacy czuje nieodparta ochote na czekolade..czarna... musze sobie dzis kupic tabliczke mojej ulubionej gorzkiej z wisniami bo w tym tygodniu cala tabliczke zjadlam wydaje sie duzo a jak sie codziennie zje paseczek to nie

w pracy sajgon dzis ale jeszcze 3.5h i koniec..

jakie macie plany laleczki?

A ja mam już od dłuższego czasu jakąś chcice na jabłka Czasem się zastanawiam czy, aby 6 sporych jabłek na dzień to nie za dużo... Z powodu jabłek kocham jesień

Napisane przez yerba

No właśnie, gdzie Wy się Kobitki podziewacie?

ja muszę ślęczeć przed kompem i tworzyć... Zajrzałam właśnie celem odstresowania, a tu pusto .

Nie róbcie mi tego!!! Zawsze to kilka minut przyjemności poczytać co u Was...

No ale jak nie ma nic do czytania to wracam do mojego magisterkowania

Pewnie wszyscy ostro imprezują

Napisane przez orzeszek01

Ja ucze sie z biomedycznych podstaw rozwoju gdyz mam w srode kolokwium
Do domu nie pojechałam,wiec cudowny weekend spędzę w akademiku ucząc się-full wypas
Byle do czwartku

Oj współczuje. W weekend to dopiero się dzieje w akademiku

[orzeszek01]

Napisane przez Milka19

A ja mam już od dłuższego czasu jakąś chcice na jabłka Czasem się zastanawiam czy, aby 6 sporych jabłek na dzień to nie za dużo... Z powodu jabłek kocham jesień

Oj współczuje. W weekend to dopiero się dzieje w akademiku

Jabłka w jesieni są pyszne choc w lecie tez tez mam chcice na jabłka czesciej

IDe spac , mam denny humor,ehhh..

[yerba]

Uff, bo już myślałam, że znów nici z zasłużonego odpoczynku na wizażu

Napisane przez orzeszek01

No Babeczki taki tu tłok ze hej
Gdzie jest Baby,Agness,tarantulek?

Ja ucze sie z biomedycznych podstaw rozwoju gdyz mam w srode kolokwium
Do domu nie pojechałam,wiec cudowny weekend spędzę w akademiku ucząc się-full wypas
Byle do czwartku

Dasz radę! To pierwsze koło chyba? Będę trzymać kciuki

Napisane przez enex

Jak się spamiętam to zaraz trzachnę posta

Czekam na tego posta Obym miała co czytać - zrób to dla mnie

Napisane przez Milka19

A ja mam już od dłuższego czasu jakąś chcice na jabłka Czasem się zastanawiam czy, aby 6 sporych jabłek na dzień to nie za dużo... Z powodu jabłek kocham jesień

Mam tak samo. W zasadzie jest mało powodów, dla których lubię jesień... Ale jabłka o tej porze roku są naprawdę obłędne . I moje ukochane championy właśnie teraz są najlepsze z całego roku (pewnie jak każde "zimówki", ale ja wybitnie wręcz preferuję właśnie championy).

Pewnie wszyscy ostro imprezują

No ja się już nie mogę doczekać imprezy jakiejś... Mam sporo spraw do "zalania" i odreagowania, jeśli mam być szczera . No ale to pewnie dopiero jak zdobędę te całe przereklamowane trzy literki przed nazwiskiem .

Napisane przez orzeszek01

IDe spac , mam denny humor,ehhh..

Orzeszku - swoją drogą jesień lubię też za orzeszki . Dostałam od rodziców wór świeżych, włoskich
Wyśpij się i oby humorek jutro się poprawił



Bawcie się Dziewczynki, albo jak wolicie odpoczywajcie, a ja tymczasem wracam do bajkopisarstwa... ;-)

[Milka19]

Dobranoc

[enex]

napisałam posta i mi go zżarło bezlitośnie:mad :...

[nefre]

Napisane przez yerba

No właśnie, gdzie Wy się Kobitki podziewacie?

ja muszę ślęczeć przed kompem i tworzyć... Zajrzałam właśnie celem odstresowania, a tu pusto .

Nie róbcie mi tego!!! Zawsze to kilka minut przyjemności poczytać co u Was...

No ale jak nie ma nic do czytania to wracam do mojego magisterkowania

Magisterkuj ! Magisterkuj! Bo Zła Sylwia powyrywa Ci penseta włosy w nosie
Żartuje oczywiście

Napisane przez orzeszek01

No Babeczki taki tu tłok ze hej
Gdzie jest Baby,Agness,tarantulek?

Ja ucze sie z biomedycznych podstaw rozwoju gdyz mam w srode kolokwium
Do domu nie pojechałam,wiec cudowny weekend spędzę w akademiku ucząc się-full wypas
Byle do czwartku

Następna ucząca! Ale cieszy, cieszy ^^

Napisane przez enex

Jak się spamiętam to zaraz trzachnę posta

Enex trzachaj! ;D


Kochane Zróbcie tak, abym w ogole miała chociaż 10 minut dziennie czasu na wizaż ;( Przez naukę nie wyrabiam się. CHcę być z materiałem na bieżąco.. zwalił mi się już 3 kolokwia.. Miałam jechać za tydzien do domku, a nie dam rady bo muszę się uczyć .. I dopiero za dwa tygodnie Jeszcze jak usłyszałam jak mama mi się żali przez telefon to... ehhh

Z tych przyjemniejszych rzeczy to właśnie wczoraj był taki dzien kiedy dałam sobie z nauką trochę luzu Dlaczego? A bo TŻ miał urodzinky ^^ Z tej okazji poszliśmy coś zjeśc na miasot i... ten wypad zamienił się dla mnie w mały koszmar Kupiłam sobie specjalnie na te okazje buty, ktore.. tak mnie zaczeły obcierać, aż mi krew poleciała Oczywiście udawałam, że wszystko gra, uśmiech na twarzy i w ogole xD W końcu nie wytrzymałam - jak TŻ zaprowadził mnie w jakieś ciemne miejsce nad Motławą coś poczytał i mowił, ze wracamy. Ja się patrze i się spytałam po co my tu przyszliśmy to ten, ze chciał zobaczyć o ktorej muzeum statkow jest otwarte Wtedy to już moje enrwy doszły do granic i pach ...==' Skrzyczałam go trochę, ale jak zobaczyłam jak mu jest przykro to odwrocilam to w żart bo co. Na szczescie szybko zdecydowlaismy się na amku (Sphinx xD) i było elegancko. TŻ gentelman (ale w sumie on zawsze taki ). Jak się najedlismy! Pozniej toczylismy się jak beczki xD

I jeszcze jedna sprawa. TŻ wyczuł na swojej pieris jakiegoś guza I jużmi trąbi, ze umrze, że to rak itp A ja siętak martwię ... Wysyłam go do lekarza, a ten nic ;( Eh.

Dzisiaj jadę do Gdyni w sprawie pracy na weekendy ^^ Cieszę się i mam nadzieję, że się uda Oczywiscie z TŻ-em zahaczymy o grycana ;D (nie! Nie pytajcie o moja sylwetkę )

Lecę kochane, bo się nie wyrobię ;o

[Spaza]

witam
ale tu pusto i to już od dłuższego czasu

ja podczytuje, ale nie miałam nawet siły pisać. Wykończył mnie ten tydzień na uczelni
do tego mam już 2 wejściówki w tym tygodniu

[Tarantulek]

Hello jestem!Nie mam czasu za bardzo wpadac na wizaz ostaynio studia-na poczatku było mi się ciezko zaklimatyzowac przez pierwsze dni-tym bardziej ze ja naleze do tych niesmiałych osob-dopiero po jakims czasie się oswajam;PTeraz juz jest lepiej ale cisza..zeby nie zapeszyć
Narazie dojezdzam do Krakowa-nie raz musze wstac o 4 zeby zdązyć na 8 na zajecia bo około 2 godzin zajmuje mi droga a jeszcze korki sa wiec ja przyjezdzam do domu to tylko zjeść cos , kapac się i spac
Wiem ze mi przyznali akademik, tylko jeszcze nie wiadomo gdzie-ma się to rozstrzygnac w przeciagu 2tygodnii-mam nadzieje ze dostanę na Jabłonowskich bo bym miała tylko 10 min do szkoły


Orzeszku!! ja tam czasem chodze na AP-mam tam kolezankę-wypatruje Cię-ale jeszcze Cię nie widziałam...


sorki ze tak egoistycznie pisze tylko co u mnie ale nie mam czasu teraz za wiele moze pozniej uda się mi cos podczytać, narazie muszę leciećdo zobaczenia skarbeczki

[orzeszek01]

Napisane przez Tarantulek

Hello jestem!Nie mam czasu za bardzo wpadac na wizaz ostaynio studia-na poczatku było mi się ciezko zaklimatyzowac przez pierwsze dni-tym bardziej ze ja naleze do tych niesmiałych osob-dopiero po jakims czasie się oswajam;PTeraz juz jest lepiej ale cisza..zeby nie zapeszyć
Narazie dojezdzam do Krakowa-nie raz musze wstac o 4 zeby zdązyć na 8 na zajecia bo około 2 godzin zajmuje mi droga a jeszcze korki sa wiec ja przyjezdzam do domu to tylko zjeść cos , kapac się i spac
Wiem ze mi przyznali akademik, tylko jeszcze nie wiadomo gdzie-ma się to rozstrzygnac w przeciagu 2tygodnii-mam nadzieje ze dostanę na Jabłonowskich bo bym miała tylko 10 min do szkoły


Orzeszku!! ja tam czasem chodze na AP-mam tam kolezankę-wypatruje Cię-ale jeszcze Cię nie widziałam...


sorki ze tak egoistycznie pisze tylko co u mnie ale nie mam czasu teraz za wiele moze pozniej uda się mi cos podczytać, narazie muszę leciećdo zobaczenia skarbeczki

Współczuje dojezdzania
A gdzie jestes na AP na podchorażych czy na ingardena? Bo ja mam zajecia tylko na ingardena
Nie ma na co patrzecMoze sie kiedys umówimy?

Znowu ja musiałam wywalac smieci,bo wspólokatorka nie zdazyła bo wieczorem szła do pracy,a teraz spi,a wyłozyła je przed drzwi az sie korytarz zasmierdział

Ja chce do domu

[enex]

Napisane przez orzeszek01

Współczuje dojezdzania
A gdzie jestes na AP na podchorażych czy na ingardena? Bo ja mam zajecia tylko na ingardena
Nie ma na co patrzecMoze sie kiedys umówimy?

Znowu ja musiałam wywalac smieci,bo wspólokatorka nie zdazyła bo wieczorem szła do pracy,a teraz spi,a wyłozyła je przed drzwi az sie korytarz zasmierdział

Ja chce do domu

Spokojnie orzeszku, nie takie psikusy współspaczki mi zrobiły, może być ciągle dużo gorzej a wiem o czym mówię - czwarty rok na akademiku a ja siwieję.

[orzeszek01]

Napisane przez enex

Spokojnie orzeszku, nie takie psikusy współspaczki mi zrobiły, może być ciągle dużo gorzej a wiem o czym mówię - czwarty rok na akademiku a ja siwieję.

jak jest w pokoju to rzadko jest,głównie imprezuje i pracuje wieczorami, a jak juz jest to bałagani i smieci

[Ewusia_marchew]

Dzień dobry

melduję się komp mi padł wtedy we wtorek na dobre i dopiero mi go TŻ naprawił ale normalnie tyle dni bez komputera to był dramat

tęskniłam


poczytam co u Was i napisze więcej później


miłej soboty

[enex]

Napisane przez orzeszek01

jak jest w pokoju to rzadko jest,głównie imprezuje i pracuje wieczorami, a jak juz jest to bałagani i smieci

A mi dziewczyny z pierwszego roku pyskują, że się mało uczę, że to a tamto, ostatnio mi współspaczka okomentowała, że śpię w koszulce w której chodzę po akademiku (biorę ją zawsze wieczorem po prysznicu i czasami w tym zasnę...), jakieś g....... 18letnie mi komentują jak i kiedy się uczę itp.dać z prawej i lewej po pysku mało. Prysznic to same pleśnie, mieszkam na pubem, więc średnio do 4rana mi prawnicy robią bałagan pod oknami, wśpołspaczka zmojego pokoju mnie co rano budzi jak wstaje, bo jelito niezdolne jest spakować się wieczorem na zajęcia, żadna nie sprząta resztek po papiere toaletowym, odkurzać odkurzam tylko ja, ta druga gizda mała pyskata ostatnio leniwa była dupsko ponieść i wynieść butelki, więc na sieni o szerokości 60cm się potykałam z drugą koleżanką z 4.roku o 10butelek...jest nas w tych 2pokojach 6...użerać się z 4dziewczynami nonstop na to ja już siły nie mam.... Idealnie no nie?

[orzeszek01]

Napisane przez enex

A mi dziewczyny z pierwszego roku pyskują, że się mało uczę, że to a tamto, ostatnio mi współspaczka okomentowała, że śpię w koszulce w której chodzę po akademiku (biorę ją zawsze wieczorem po prysznicu i czasami w tym zasnę...), jakieś g....... 18letnie mi komentują jak i kiedy się uczę itp.dać z prawej i lewej po pysku mało. Prysznic to same pleśnie, mieszkam na pubem, więc średnio do 4rana mi prawnicy robią bałagan pod oknami, wśpołspaczka zmojego pokoju mnie co rano budzi jak wstaje, bo jelito niezdolne jest spakować się wieczorem na zajęcia, żadna nie sprząta resztek po papiere toaletowym, odkurzać odkurzam tylko ja, ta druga gizda mała pyskata ostatnio leniwa była dupsko ponieść i wynieść butelki, więc na sieni o szerokości 60cm się potykałam z drugą koleżanką z 4.roku o 10butelek...jest nas w tych 2pokojach 6...użerać się z 4dziewczynami nonstop na to ja już siły nie mam.... Idealnie no nie?

po przeczytaniu tego stwierdzam ze lubie swoją wspołlokatorke: eek:
mamy prysznice w pokoju,w kuchni tylko czasami ktos jest,czasami sie drą jak sa imprezy w pokojach ale to rzadko,jest czysto,akakdemik przypomina hotel z wygądu i wyposazenia..
nie bede juz narzekac na akademik

[enex]

Napisane przez orzeszek01

po przeczytaniu tego stwierdzam ze lubie swoją wspołlokatorke: eek:
mamy prysznice w pokoju,w kuchni tylko czasami ktos jest,czasami sie drą jak sa imprezy w pokojach ale to rzadko,jest czysto,akakdemik przypomina hotel z wygądu i wyposazenia..
nie bede juz narzekac na akademik

Mój akademik też wygląda dość luksusowo, bo wszędzie nowe wyposażenie, ale już naprzykład okna stare drewniane czyli przewiewa, w każdym razie najgorsi zawsze to są ludzie...ta moja z dentystycznego niby spokojna, dużo kuje i wszystko cacy, tylko ani krztu jakieś wyczucia co można a czego nie - co rano hałas. No i jak ostatnio mnie zapytała czy niby już wszystko na kolosa umiem, że se tak siedzę przy komputerze to myślałam, że z krzesła spadnę - dzień wcześniej po ostrym 14dniowym kuciu zdałam egzamin a ona na mnie z takim tekstem kiedy ja szczęśliwa byłam, że w ogóle jestem...

Nie powiem gdyby mi komentowała ilość nauki dziewczyna z mojego kierunku z wyższego rocznika, nie powiem - od starszego krytyka może być, bo sam to przeszedł i wiem, lae żeby jakiś mały gizd co jest na medycynie miesiąc mi wypominał ile ja robię czy nie robię to już za wiele a to co mieszka obok w pokoju i jest na lekarskim to to same - cały czas mi tylko przypomina ile już razy byłam ćwiczyć i ile się uczę a koleżance co jest z nią na pokoju i ze mną na roku ostatnio rzuciła w twarz, że ten 4.rok to niezłe luzy jak jej jeszcze z książką nie widziała...a to dziewczyna biedak 4tygodnie miała zajęcia na chirurgii od rana do wieczora poniedziałek-piątek plus służby i była rada jak dowłóczyła się po tylu godzinach na akademik a ta jej w twarz, że nic nie robi...

[agolek]

hej laleczki

u mnie okeeej zle sie czuje tylko dzis,tak przedokresowo... Pogoda piekna dzis,poszlismy z TZ na miasto i kupilam w polskim sklepie prawdziwy,pyszny chleb zytni! teraz robimy grilla(zjemy w domu oczywiscie)bedzie rybka,ktora dostalismy od sasiada pare mcy temu,ogromny pstrag,do tego salatka z pomidorow i szpinaku...mniam

a potem pojdziemy moze na spacer jeszcze,ja bym chciala bardzo,zobacze czy TZta wyciagne

milego dzionka

[yerba]

Napisane przez nefre

Magisterkuj ! Magisterkuj! Bo Zła Sylwia powyrywa Ci penseta włosy w nosie
Żartuje oczywiście

No dobra, to magisterkuje

Następna ucząca! Ale cieszy, cieszy ^^


Enex trzachaj! ;D


Kochane Zróbcie tak, abym w ogole miała chociaż 10 minut dziennie czasu na wizaż ;( Przez naukę nie wyrabiam się. CHcę być z materiałem na bieżąco.. zwalił mi się już 3 kolokwia.. Miałam jechać za tydzien do domku, a nie dam rady bo muszę się uczyć .. I dopiero za dwa tygodnie Jeszcze jak usłyszałam jak mama mi się żali przez telefon to... ehhh

Z tych przyjemniejszych rzeczy to właśnie wczoraj był taki dzien kiedy dałam sobie z nauką trochę luzu Dlaczego? A bo TŻ miał urodzinky ^^ Z tej okazji poszliśmy coś zjeśc na miasot i... ten wypad zamienił się dla mnie w mały koszmar Kupiłam sobie specjalnie na te okazje buty, ktore.. tak mnie zaczeły obcierać, aż mi krew poleciała Oczywiście udawałam, że wszystko gra, uśmiech na twarzy i w ogole xD W końcu nie wytrzymałam - jak TŻ zaprowadził mnie w jakieś ciemne miejsce nad Motławą coś poczytał i mowił, ze wracamy. Ja się patrze i się spytałam po co my tu przyszliśmy to ten, ze chciał zobaczyć o ktorej muzeum statkow jest otwarte Wtedy to już moje enrwy doszły do granic i pach ...==' Skrzyczałam go trochę, ale jak zobaczyłam jak mu jest przykro to odwrocilam to w żart bo co. Na szczescie szybko zdecydowlaismy się na amku (Sphinx xD) i było elegancko. TŻ gentelman (ale w sumie on zawsze taki ). Jak się najedlismy! Pozniej toczylismy się jak beczki xD

I jeszcze jedna sprawa. TŻ wyczuł na swojej pieris jakiegoś guza I jużmi trąbi, ze umrze, że to rak itp A ja siętak martwię ... Wysyłam go do lekarza, a ten nic ;( Eh.

Dzisiaj jadę do Gdyni w sprawie pracy na weekendy ^^ Cieszę się i mam nadzieję, że się uda Oczywiscie z TŻ-em zahaczymy o grycana ;D (nie! Nie pytajcie o moja sylwetkę )

Lecę kochane, bo się nie wyrobię ;o

Nefre, pisz do nas czesciej Fajnie wiedziec, ze u Ciebie dobrze sie uklada A TŻta nie wysyłaj... tylko zaprowadz do lekarza. Tak wiesz.. za raczke.. jak male dziecko Lepiej sprawdzic co i jak.

Napisane przez Ewusia_marchew

Dzień dobry

melduję się komp mi padł wtedy we wtorek na dobre i dopiero mi go TŻ naprawił ale normalnie tyle dni bez komputera to był dramat

tęskniłam


poczytam co u Was i napisze więcej później


miłej soboty

Ach, dobrze ze masz juz kompa sprawnego Kilka dni, raptem 3, a ja juz sie stesknilam




Enex, współczuję. Nie dość, że studia masz bardzo ciężkie, to jeszcze codzienność Ci ich nie ułatwia... Tym bardziej CIę podziwiam, naprawdę!

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

melduję się komp mi padł wtedy we wtorek na dobre i dopiero mi go TŻ naprawił ale normalnie tyle dni bez komputera to był dramat

no!dobrze,ze juz jestes slonce

hej laleczki

jak wam minal dzionek?U mnie baaardzo milopo obiedzie pojechalismy z TZ nad zalew i wzielismy rowery na godzinke i pojezdzilismy dookola jeziora w promieniach slonca i w otoczeniu pieknych jesiennych drzew..cudnie bylo,chlodno ale faaajnie

potem goraca kapiel i teraz popijam szampanka i zjadlam pol tabliczi gorzkiej kawowej czekolady Cadbury (CUDO) i jakies 50 gram MM z orzeszkiem...klask i: ale usprawiedliwiam sie,ze juz okres za chwileczke..

jutro planujemy rano z TZ jechac na zakupy po zestawy do nurkowania,TZ juz ma upatrzny a ja jeszce nie bo jakos w kazdej masce i pletwach smiesznie wygladam

spijcie smacznie chyba,ze imprezujecie to bawcie sie do bialego...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez yerba

Może popros jakiegos informatyka.. Moze jakis kolega się troszkę zna? Bo raczej szkoda by było zawartosci dysku.. Wlasnie sobie wyobrazilam, ze tfu tfu komp mi padnie i zniknie moja mgr Na szczescie uaktualnione wersje zapisuje na kartach pamieci...

w sumie to ja jakiś strasznie ważnych rzeczy w jednym egzemplarzu to na moim kompie nie miałam ale jednak jakoś mi smutno by było jakby wszystko znikło na szczęście TZ sie zna dość dobrze na komputerach i udało się dorobić partycję na dane, sformatować zaatakowany przez wirusy dysk i ogólnie powinno już śmigać

Napisane przez Milka19

Miłego dnia życzę Już dawno się tak nie wynudziłam na wykładach, pewnie dlatego, że dawno ich nie miałam Dziś ciąg dalszy

hehe, ja też się odzwyczaiła strasznie dobrze ze już tak mało zajeć mam

Napisane przez agolek

ale mi wczoraj moj TZ zrobil prezent. pojechal po pracy do Starbucks'a i kupil mi sliczny niebieski termosik maly na kawe,taki do auta zebym rano mogla sobie po drodze do pracy kawke pic bo narzekam zawsze,ze nie mam czasu w spokoju sie napic rano bo zawsze sie spiesze

super prezent

Napisane przez enex

Zdałam, poszłam spać o 3, bo lookałam na Scrubs, pobyczyłam się rano w łożu do 10:30 (nie pamiętam kiedy ostatni raz mi to się udało...), idziom teraz na zajęcia.

gratulacje

Napisane przez yerba

A naszej Ewusi chyba faktycznie komp padł bo nic się nie odzywa...

my to chyba jednak mamy jakiś wspólny mózg bo nawet w tej kwestii się domyśliłaś

Napisane przez Milka19

Szkoda, że nie mamy do siebie numerów telefonu Czasem człowiek niepotrzebnie się martwi

osobiście bardzo chętnie się podzielę moim numerem miałam do kilku dziewczyn, ale nie wiem czy aktualne wiec jak zmieniałam telefon to ni wpisałam do komórki ale jeśli aktualne to mam jeszcze w skrzynce PW a jak ktoś nie ma a chce to wbijajcie na PW, będziemy się mogły meldować

Napisane przez agolek

hej laleczki,

mam dzis chyba najgorszy dzien w tym roku..w pracy sypnelo sie wszystko co moglo sie sypnac...wysiadly nam dzis wszystkie systemy i jestem w plecy z tyloma rzeczami,ktore musza byc u klienotow na jutro,ze szok..

a na koniec dnia sie okazalo,ze dziewczyna z mojego teamu nie zrobila pewnij rzeczy i jutro 2.5 tysiacapracownikow dostanie zle wyplaty...az boje sie jutro isc dod pracy...jak wracalam to myslalam,ze sie za przproszeniem zrzygam w samochodzie.. A jak to wszystko odkrecic to juz wogole nie wiem...Jutro setki ludzi beda dzwonic z pretensjami a moja firma zaplaci ogrooomne kary finansowe...

przerażająca czasem taka odpowiedzialność

Napisane przez yerba

Nie róbcie mi tego!!! Zawsze to kilka minut przyjemności poczytać co u Was...

też tak mam

Napisane przez nefre

Z tych przyjemniejszych rzeczy to właśnie wczoraj był taki dzien kiedy dałam sobie z nauką trochę luzu Dlaczego? A bo TŻ miał urodzinky ^^ Z tej okazji poszliśmy coś zjeśc na miasot i... ten wypad zamienił się dla mnie w mały koszmar Kupiłam sobie specjalnie na te okazje buty, ktore.. tak mnie zaczeły obcierać, aż mi krew poleciała Oczywiście udawałam, że wszystko gra, uśmiech na twarzy i w ogole xD W końcu nie wytrzymałam - jak TŻ zaprowadził mnie w jakieś ciemne miejsce nad Motławą coś poczytał i mowił, ze wracamy. Ja się patrze i się spytałam po co my tu przyszliśmy to ten, ze chciał zobaczyć o ktorej muzeum statkow jest otwarte Wtedy to już moje enrwy doszły do granic i pach ...==' Skrzyczałam go trochę, ale jak zobaczyłam jak mu jest przykro to odwrocilam to w żart bo co. Na szczescie szybko zdecydowlaismy się na amku (Sphinx xD) i było elegancko. TŻ gentelman (ale w sumie on zawsze taki ). Jak się najedlismy! Pozniej toczylismy się jak beczki xD

I jeszcze jedna sprawa. TŻ wyczuł na swojej pieris jakiegoś guza I jużmi trąbi, ze umrze, że to rak itp A ja siętak martwię ... Wysyłam go do lekarza, a ten nic ;( Eh.

wszystkiego najlepszego dla TŻ-a no i zaciągnij go do lekarza koniecznie, bo po co się macie martwić na zapas...

Napisane przez Spaza

ja podczytuje, ale nie miałam nawet siły pisać. Wykończył mnie ten tydzień na uczelni
do tego mam już 2 wejściówki w tym tygodniu

oho, widze że sajgon się zaczłą

Napisane przez Tarantulek

Hello jestem!Nie mam czasu za bardzo wpadac na wizaz ostaynio studia-na poczatku było mi się ciezko zaklimatyzowac przez pierwsze dni-tym bardziej ze ja naleze do tych niesmiałych osob-dopiero po jakims czasie się oswajam;PTeraz juz jest lepiej ale cisza..zeby nie zapeszyć
Narazie dojezdzam do Krakowa-nie raz musze wstac o 4 zeby zdązyć na 8 na zajecia bo około 2 godzin zajmuje mi droga a jeszcze korki sa wiec ja przyjezdzam do domu to tylko zjeść cos , kapac się i spac
Wiem ze mi przyznali akademik, tylko jeszcze nie wiadomo gdzie-ma się to rozstrzygnac w przeciagu 2tygodnii-mam nadzieje ze dostanę na Jabłonowskich bo bym miała tylko 10 min do szkoły

wstawianie o 4 straszne obyś jak najszybciej sie do tego akademika przeniosła

Napisane przez enex

A mi dziewczyny z pierwszego roku pyskują, że się mało uczę, że to a tamto, ostatnio mi współspaczka okomentowała, że śpię w koszulce w której chodzę po akademiku (biorę ją zawsze wieczorem po prysznicu i czasami w tym zasnę...), jakieś g....... 18letnie mi komentują jak i kiedy się uczę itp.dać z prawej i lewej po pysku mało. Prysznic to same pleśnie, mieszkam na pubem, więc średnio do 4rana mi prawnicy robią bałagan pod oknami, wśpołspaczka zmojego pokoju mnie co rano budzi jak wstaje, bo jelito niezdolne jest spakować się wieczorem na zajęcia, żadna nie sprząta resztek po papiere toaletowym, odkurzać odkurzam tylko ja, ta druga gizda mała pyskata ostatnio leniwa była dupsko ponieść i wynieść butelki, więc na sieni o szerokości 60cm się potykałam z drugą koleżanką z 4.roku o 10butelek...jest nas w tych 2pokojach 6...użerać się z 4dziewczynami nonstop na to ja już siły nie mam.... Idealnie no nie?

oj, niewesoło masz a mnie się zazwyczaj akademiki całkiem sympatycznie kojarzyły...

Napisane przez yerba

Ach, dobrze ze masz juz kompa sprawnego Kilka dni, raptem 3, a ja juz sie stesknilam

to tak jak ja

Napisane przez agolek

no!dobrze,ze juz jestes slonce

Napisane przez agolek

jak wam minal dzionek?U mnie baaardzo milopo obiedzie pojechalismy z TZ nad zalew i wzielismy rowery na godzinke i pojezdzilismy dookola jeziora w promieniach slonca i w otoczeniu pieknych jesiennych drzew..cudnie bylo,chlodno ale faaajnie

super że miałaś udany dzionek

a teraz skrót co u mnie trochę pochodziłam na zajecia, byłam też na praktykach, bo stwierdziłam ze w końcu musze je zrobić nie było źle, ale przeraża mnie trochę poziom w liceum... zupełnie inaczej niz na moich czasów, gorzej
wczoraj robiłam imprezkę z okazji zamkniecia sesji bardzo udana była, a w miedzyczsie TŻ mi kompa naprawił wiec podwójna radość dzis jeszcze wgrywaliśmy wszykie programy po formacie i pod wiezór pojechaliśmy do swoich rodzin moi rodzice są kochani, normalnie z taką radością mnie powitali, jakby mnie rok nie widzieli a tylko 2 tygodnie minęły wpędziliśmy barzo miły wieczór przy winku

a teraz nadrabiam zaległosci komputerowe

i życze Wam miłych snów

[yerba]

Napisane przez Ewusia_marchew

w sumie to ja jakiś strasznie ważnych rzeczy w jednym egzemplarzu to na moim kompie nie miałam ale jednak jakoś mi smutno by było jakby wszystko znikło na szczęście TZ sie zna dość dobrze na komputerach i udało się dorobić partycję na dane, sformatować zaatakowany przez wirusy dysk i ogólnie powinno już śmigać

Pewnie, że szkoda by było... Ale na szczęście już po kłopocie

Napisane przez Ewusia_marchew

my to chyba jednak mamy jakiś wspólny mózg bo nawet w tej kwestii się domyśliłaś

coś w tym musi być

Napisane przez Ewusia_marchew

a teraz skrót co u mnie trochę pochodziłam na zajecia, byłam też na praktykach, bo stwierdziłam ze w końcu musze je zrobić nie było źle, ale przeraża mnie trochę poziom w liceum... zupełnie inaczej niz na moich czasów, gorzej
wczoraj robiłam imprezkę z okazji zamkniecia sesji bardzo udana była, a w miedzyczsie TŻ mi kompa naprawił wiec podwójna radość dzis jeszcze wgrywaliśmy wszykie programy po formacie i pod wiezór pojechaliśmy do swoich rodzin moi rodzice są kochani, normalnie z taką radością mnie powitali, jakby mnie rok nie widzieli a tylko 2 tygodnie minęły wpędziliśmy barzo miły wieczór przy winku

a teraz nadrabiam zaległosci komputerowe

i życze Wam miłych snów

CIeszę się, że wszystko u CIebie dobrze. I gratuluję zamknięcia sesji.


Ja już nie mogę wysiedzieć i z niecierpliwością czekam jakiejś imprezki. Tak jak wczoraj pisałam - pewnie dopiero po obronie (Chociaż w zasadzie to to już całkiem niebawem ).


Dobrej nocy Dziewuszki