Obecność książek w domu jako kryterium ;) - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-09, 17:00   #91
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

No właśnie, kwestia przeczytania wątku - pisałam w nim, że nie chodzi o posiadanie wyłącznie, a to, czy ktoś posiada, czy posiada i czyta - od razu po książkach widać. Ehhh. Poza tym nie ja jedna mam takie zdanie, co widać po wpisach, ale tylko ja dostaję po głowie :P
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-09, 17:08   #92
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9289970]Poza tym nie ja jedna mam takie zdanie, co widać po wpisach, ale tylko ja dostaję po głowie :P[/quote]



Aż tak się uniosłam?

cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-09, 17:25   #93
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

E nie, ja sie nie obrażam Masz swoje zdanie, ja swoje - raczej tak ogólnie napisałam, bo jednak wszyscy odnoszą się tylko do mojego zdania, a przecież nie jestem haniebnym wyjątkiem w tej kwestii
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-09, 21:24   #94
Kota
Zakorzenienie
 
Avatar Kota
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9289970]
Poza tym nie ja jedna mam takie zdanie, co widać po wpisach, ale tylko ja dostaję po głowie :P[/quote]
Szajo
Kota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 08:53   #95
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9290211]E nie, ja sie nie obrażam Masz swoje zdanie, ja swoje - raczej tak ogólnie napisałam, bo jednak wszyscy odnoszą się tylko do mojego zdania, a przecież nie jestem haniebnym wyjątkiem w tej kwestii [/QUOTE]
No założylaś wątek, ruszyłas sprawę to do Ciebie się odnoszą
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:38   #96
Nija_
Zakorzenienie
 
Avatar Nija_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Przykro mi, że mogę się komuś wydać osobą mało inteligentną / mało ciekawą świata / nudną, dlatego, że nie mam w pokoju książek. ( W domu mam, ale tylko jakieś stare, z czasów młodości rodziców). Nie stać mnie na nowe książki, ale regularnie odwiedzam bibliotekę. No cóż, ale po moim domu mojego oczytania nie widać
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
Nija_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:56   #97
helenska
Raczkowanie
 
Avatar helenska
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 148
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Nija_ Pokaż wiadomość
Przykro mi, że mogę się komuś wydać osobą mało inteligentną / mało ciekawą świata / nudną, dlatego, że nie mam w pokoju książek. ( W domu mam, ale tylko jakieś stare, z czasów młodości rodziców). Nie stać mnie na nowe książki, ale regularnie odwiedzam bibliotekę. No cóż, ale po moim domu mojego oczytania nie widać
ale z pewnością nawet chwila rozmowy z Tobą ujawnia Twoją pasje czytania i jak fajną osobą jesteś.
dlatego się nie przejmuj
helenska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:59   #98
helenska
Raczkowanie
 
Avatar helenska
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 148
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Nija_ Pokaż wiadomość
Przykro mi, że mogę się komuś wydać osobą mało inteligentną / mało ciekawą świata / nudną, dlatego, że nie mam w pokoju książek. ( W domu mam, ale tylko jakieś stare, z czasów młodości rodziców). Nie stać mnie na nowe książki, ale regularnie odwiedzam bibliotekę. No cóż, ale po moim domu mojego oczytania nie widać
ale z pewnością nawet chwila rozmowy z Tobą ujawnia Twoją pasje czytania i jak fajną osobą jesteś.
dlatego się nie przejmuj

w wątku nie chodzi o upokorzenie kogokolwiek lub sprawienie przykrości - tak sądzę.

Po prostu- ja to odbieram w ten sposób- jestem, u kogoś, kto przykładowo ma100" tv, najnowszy komputer, a ani jednej książki- to może świadczyć o jego preferencjach intelektualnych. ale oczywiście nie musi.

nie chodzi o samą liczbę książkę- przynajmniej aj to tak interpretuje, ale o cały kontekst /
całokształt
helenska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 10:29   #99
skemmtun
Zakorzenienie
 
Avatar skemmtun
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 354
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Nie mam nic do osób, które w swoim mieszkaniu nie mają książek. Nie drażni mnie też wyeksponowana plazma. W końcu to azyl właściciela, miejsce, w którym to ON ma przebywac i dobrze sie czuc. Skoro ktoś otwarcie przyznał się: "nie lubię czytać ksiązek", to chyba dobrze swiadczy o nim, ze postepuje w zgodzie z sobą i nie jest jakims hipokrytą, ktory wpycha na polki literature, bo "dom, bez ksiazek, jest jak cialo bez duszy" i zle to wygląda albo jego inteligencja w oczach innych spada...
__________________
29
skemmtun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 11:13   #100
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez helenska Pokaż wiadomość
ale z pewnością nawet chwila rozmowy z Tobą ujawnia Twoją pasje czytania i jak fajną osobą jesteś.
dlatego się nie przejmuj

w wątku nie chodzi o upokorzenie kogokolwiek lub sprawienie przykrości - tak sądzę.

Po prostu- ja to odbieram w ten sposób- jestem, u kogoś, kto przykładowo ma100" tv, najnowszy komputer, a ani jednej książki- to może świadczyć o jego preferencjach intelektualnych. ale oczywiście nie musi.

nie chodzi o samą liczbę książkę- przynajmniej aj to tak interpretuje, ale o cały kontekst /
całokształt
Otóż to

Cytat:
Napisane przez skemmtun Pokaż wiadomość
Nie mam nic do osób, które w swoim mieszkaniu nie mają książek. Nie drażni mnie też wyeksponowana plazma. W końcu to azyl właściciela, miejsce, w którym to ON ma przebywac i dobrze sie czuc. Skoro ktoś otwarcie przyznał się: "nie lubię czytać ksiązek", to chyba dobrze swiadczy o nim, ze postepuje w zgodzie z sobą i nie jest jakims hipokrytą, ktory wpycha na polki literature, bo "dom, bez ksiazek, jest jak cialo bez duszy" i zle to wygląda albo jego inteligencja w oczach innych spada...
Owszem, masz rację.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 11:40   #101
helenska
Raczkowanie
 
Avatar helenska
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 148
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez skemmtun Pokaż wiadomość
Nie mam nic do osób, które w swoim mieszkaniu nie mają książek. Nie drażni mnie też wyeksponowana plazma. .
mnie też nie - jak pisałam już na tym wątku - ma przyjaciół u których tv ogromnych rozmiarów jest na głównym miejscu w domu, a książki ani jednej nie ma - nie zmniejsza to mojej sympatii do nich ani trochę

Cytat:
Napisane przez skemmtun Pokaż wiadomość
Skoro ktoś otwarcie przyznał się: "nie lubię czytać ksiązek", to chyba dobrze swiadczy o nim , ze postepuje w zgodzie z sobą i nie jest jakims hipokrytą, ktory wpycha na polki literature, bo "dom, bez ksiazek, jest jak cialo bez duszy" i zle to wygląda albo jego inteligencja w oczach innych spada...
dokładnie- ja to też tak odbieram- prosta dedukcja- brak książek ( w zależności od kontekstu) może stanowić przesłankę, ze dana osoba nie lubi czytać. Konsekwencją takiego rozumowania, może być przyjęcie założenia, ze skoro nie lubi czytać to może np.: być osobą z mniejszym zasobem wiedzy, uboższym słownictwem, preferującą inne rozrywki itd.
Oczywiście może, a nie musi- każde uogólnianie może być krzywdzące i dodatkowo nie obejmuje wszystkich przypadków.
Na pewno jednak zgadzam sie z Tobą, ze w pewnych sytuacjach brak książek w domu o czymś świadczy/ można dzięki temu przyjąć jakieś założenia odnośnie właściciela/ interpretować cały kontekst .
helenska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-11, 12:23   #102
hałas
Wiele hałasu o nic.
 
Avatar hałas
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Jestem wychowana w domu w którym zawsze było pełno książek.
Gdy miałam siedem lat mama zprowadziła mnie do biblioteki, pokazała gdzie są książki dla dzieci i załorzyła kartę biblioteczną. Do tej pory pamietam ten chrakterystyczny zapach który roztaczał sie między półkami.

Osobiście uwielbiam obecnie literaturę rosyjską. Choć na moich półkach jest Potter, Tolkien, Coelho, Coben...mam również za sobą większą część twórczości Chmielewskiej. Jestem osobą średnio sytuowaną więc często korzystam z usług biblioteki.Mamy też z TŻ pewną tradycje polegającą na obdarowywaniu się interesującymi nas tytułami na różne okazje.

Osobiście przerażają mnie domy bez książek. Przeraża mnie to że ludzie jadący pociągiem do pracy (ja dojeżdżam na studia) wolą patrzeć się w okno zamiast rozkoszować sie jakąś interesującą lekturą.
Ostanio miałam nie miłą okazję spędzić w szpitalu prawie m-s czasu. Byłam w szoku że kobiety ze mną leżące (oczywiście te których samopoczucie było w normie) wolały patrzeć w sufit całymi dniami niż zainteresować się tą "tajemniczą półką" w świetlicy kótra była (ku mojemu zdziwieniu) świetnie zaopatrzona. Drażnie mnie to że moi rówieśnicy ze studiów (oczywiście nie wszyscy) dziwnie patrzą gdy mamy 15 minut do wykładu a ja wyciągam książkę by zabić ten czas.
Osobiście znam kilka domów w których książek nie ma i się książek nie czyta, lubie tych ludzi ale jednak dogaduję się z nimi na zupełnie innych płaszczyznach niż z osobami które czytają.Uważam że, czytanie czegokolwiek bardzo rozwija zawsze można się dowiedzieć czegoś nowego.

Będe kontynuować tą tradycje w swoim domu i zachęcać moje dzieci do czytania książek. Cieszę się że mój TŻ ma podobne poglądy.
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii.
hałas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 12:37   #103
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Osobiście przerażają mnie domy bez książek. Przeraża mnie to że ludzie jadący pociągiem do pracy (ja dojeżdżam na studia) wolą patrzeć się w okno zamiast rozkoszować sie jakąś interesującą lekturą.
.
Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś ale to chyba przesada... nie pomyślałaś,że ktoś może być zmeczony albo po prostu nie lubi czytać w pociągu- ja tak mam codziennie dojeżdżam ale w pociągu źle mi się czyta a czasami po prostu wolę popatrzeć przez okno, tym bardziej,że mam piękne widoki.

Ludzie mają w życiu różne priorytety, dlatego nie ma co nikogo mierzyć własną miarką.

To,że pani Helenka leżąc w szpitalu woli oglądać M jak Miłość niż czytać książkę przerażające nie jest, to jest coś normalnego... nie każdy czytać musi
tak jak nie każdy musi iść na studia czy być człowiekiem oczytanym i mądrym....

co do literatury rosyjskiej to uwielbiam Coelho to dla mnie popkulturalna szmira siląca się na filozfię, która okazuje się banałem...ale racja, warto mieć na półce różnych pisarzy i różne punkty widzenia.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 12:55   #104
hałas
Wiele hałasu o nic.
 
Avatar hałas
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Chii1986 Pokaż wiadomość
Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś ale to chyba przesada... nie pomyślałaś,że ktoś może być zmeczony albo po prostu nie lubi czytać w pociągu- ja tak mam codziennie dojeżdżam ale w pociągu źle mi się czyta a czasami po prostu wolę popatrzeć przez okno, tym bardziej,że mam piękne widoki.

Ja tęz czasami odkładam książkę w pociągu bu podziwiać widoki. Rozumiem że są osoby zmęczone, że ktoś woli poczytać dowolną prasę. Trochę źle to ujęłam. Bardziej mi chodziło o to że przeraża mnie to że jestem zazwyczaj jedyną osobą która tą książkę wyciąga.

Ludzie mają w życiu różne priorytety, dlatego nie ma co nikogo mierzyć własną miarką.

Naprawdę rozumiem że każdy ma różne priorytety, uważam że nudno by było gdyby każdy robił to samo. Tak jak wyżej wspomniałam szanuję znajomych którzy nie czytają.

To,że pani Helenka leżąc w szpitalu woli oglądać M jak Miłość niż czytać książkę przerażające nie jest, to jest coś normalnego... nie każdy czytać musi
tak jak nie każdy musi iść na studia czy być człowiekiem oczytanym i mądrym....

Te Panie nie oglądały telewizora ponieważ były dość oszczędne (co oczywiście rozumiem). Nie każę również Im czytać ambitnych dzieł literatury światowej, uważam po prostu że, zamiast narzekać jak to w szpitalu jest nudno, ciężko i okropnie, lepiej było póść do kiosku po Tine lub jakąś inną Panią Domu. Zauważyłam że ludzie nie mają zadnej potrzeby czytania. Zagapili się bezmyslnie w telewizory i zapomnieli o innych formach rozrywki.

co do literatury rosyjskiej to uwielbiam Coelho to dla mnie popkulturalna szmira siląca się na filozfię, która okazuje się banałem...ale racja, warto mieć na półce różnych pisarzy i różne punkty widzenia.
Kiedyś Coelho mnie zachwycił, ale gdy przeczytałam Jego pierwszą ksiązkę byłam młodą nastolatką. Obecnie mam podobne zdanie do Twojego. Ale ksiązki (w sumie 3) zachowam, może ktoś jeszcze po nie sięgnie.
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii.
hałas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 12:58   #105
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Przeraża mnie to że ludzie jadący pociągiem do pracy (ja dojeżdżam na studia) wolą patrzeć się w okno zamiast rozkoszować sie jakąś interesującą lekturą.
niekotrzy do czytania potrzebuja spokoj i cisze, np. wieczorem w domu...a nie w drodze do pracy milion mysli o tym co trzeba zalatwic na miescie itd.

Cytat:
Ostanio miałam nie miłą okazję spędzić w szpitalu prawie m-s czasu. Byłam w szoku że kobiety ze mną leżące (oczywiście te których samopoczucie było w normie) wolały patrzeć w sufit całymi dniami niż zainteresować się tą "tajemniczą półką" w świetlicy kótra była (ku mojemu zdziwieniu) świetnie zaopatrzona.
mysle, ze niektorzy nie maja pozytywnych doswiadczen z ksiazkami po prostu. Jak to brzmi Czytanie kojarzy sie z przykrym obowiazakiem i lekturami szkolnymi w stylu "Potop" czy "Pan Tadeusz", ktore wiekszosci sie nie podobaja A wiadomo przeciez, ze tyle gustow literackich, dla kazdego znalazloby sie cos...

Cytat:
Drażnie mnie to że moi rówieśnicy ze studiów (oczywiście nie wszyscy) dziwnie patrzą gdy mamy 15 minut do wykładu a ja wyciągam książkę by zabić ten czas.
mysle, ze odbieraja to raczej, ze sie izolujesz od nich. Gdy jestem wsrod ludzi rozmawiam raczej z nimi, a nie ide w kacik poczytac. Wielu ludzi ma podobnie
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 13:11   #106
hałas
Wiele hałasu o nic.
 
Avatar hałas
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Czytanie przed wykładem nie jest kwestią izolacji, dojeżdżając na studia jestem przeważnie 30 minut wcześniej niz wszyscy, ten czas staram sie jakos wykorzystać a nie bezmyślnie przesiędzieć na ławce. Więc wiele osób z którymi studiuje jest dość zaskoczonych moją forma spedzania czasu bo przecież moge iść posiedzieć w sieci. Nie chciałam aż tak dokładnie opisywać, wiec nieumiejętnie sprostowałam.
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii.
hałas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 13:25   #107
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Hałas, mogłabym podpisać się pod każdą Twoją wypowiedzią tu
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 13:30   #108
hałas
Wiele hałasu o nic.
 
Avatar hałas
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Miło poznać kogoś o podobnych poglądach na ten temat
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii.
hałas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 13:31   #109
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Czytanie przed wykładem nie jest kwestią izolacji, dojeżdżając na studia jestem przeważnie 30 minut wcześniej niz wszyscy, ten czas staram sie jakos wykorzystać a nie bezmyślnie przesiędzieć na ławce. Więc wiele osób z którymi studiuje jest dość zaskoczonych moją forma spedzania czasu bo przecież moge iść posiedzieć w sieci. Nie chciałam aż tak dokładnie opisywać, wiec nieumiejętnie sprostowałam.
a to chyba, ze tak. Myslalam, ze w grupie siedzisz oni rozmawiaja, a Ty ksiazka
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 16:42   #110
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Podoba mi się Twój post hałas.

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Jestem wychowana w domu w którym zawsze było pełno książek.
Miałam dokładnie to samo, z tym że owe "pełno" książek obecnie mieści się w piwnicy mojej rodzicielki.

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Osobiście znam kilka domów w których książek nie ma i się książek nie czyta, lubię tych ludzi ale jednak dogaduję się z nimi na zupełnie innych płaszczyznach niż z osobami które czytają.Uważam że, czytanie czegokolwiek bardzo rozwija zawsze można się dowiedzieć czegoś nowego.
Ja nadal będę trzymać się poglądu, że posiadanie biblioteczki jeszcze o niczym nie świadczy, podobnie jak przeczytanie wielu pozycji.
Trzeba umieć coś z tego wynieść, więc według mnie nijak ma się to do poziomu czyjejś inteligencji, a już na pewno nie jest proporcjonalnie zależne, choć niewątpliwie z całą pewnością rozwija i w jakiś sposób kształci człowieka.
W polskiej Mensie są profesorowie i ludzie po zawodówkach.

Nawiążę do pewnego poglądu znajomego mi człowieka.
Otóż uważał on, że osoba z tytułem - powiedzmy profesora - musi być z założenia osobą "mądrą".
Nadal tak twierdzi.
Dla niego to wyznacznik.
Dla mnie nic bardziej bzdurnego.
Podobnie jak ocenianie kogoś tylko na podstawie jednego kryterium.

Osoba "oczytana" rzeczywiście powinna wyczuć różnicę pomiędzy kimś, kto ma coś do powiedzenia, bądź nie, ale bez spoglądania na regał z książkami.

Cytat:
Napisane przez hałas Pokaż wiadomość
Będę kontynuować tą tradycje w swoim domu i zachęcać moje dzieci do czytania książek. Cieszę się że mój TŻ ma podobne poglądy.
Godny naśladowania pomysł.
Ja "maltretuję" syna mojego brata.
A świat książek skutecznie wypiera ten wirtualny...
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 16:49   #111
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

A propos - dzisiaj rozmawiałam z koleżanką o tym, jak ubogo rozwijają się teraz dzieci. Słabiutki poziom słownictwa, uboga wyobraźnia... Ale to tak na marginesie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 17:02   #112
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9310058]A propos - dzisiaj rozmawiałam z koleżanką o tym, jak ubogo rozwijają się teraz dzieci. Słabiutki poziom słownictwa, uboga wyobraźnia... Ale to tak na marginesie.[/quote]

To jest akurat święta prawda
I to znany pedagog stwierdził kiedyś, że to jest efekt tego, że teraz dzieci nie czytają, tylko siedzą przed telewizorem i kompem całymi dniami.
A rodzice się cieszą, bo dzieciak umie DVD i komórkę obsłuzyć (chociaż to przeważnie dla małpy robota).
Potem dzieciaki nie potrafią podstawowej rzeczy - czytania ze zrozumieniem.

Ale żeby dziecko czytało książki, to trzeba dać mu dobry przykład, zachęcać je, czytać z nim od maleńkości...czyż nie prościej telewizor włączyć, żeby na głupią kreskówkę się pogapiło?
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 18:38   #113
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Kurczę a ja znam naprawde wiele czytających dzieci...
A juz swoje własne, to musze po prostu ograniczać
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 20:04   #114
kasienka1977
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 696
GG do kasienka1977
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Kiedyś bodaj w Polityce był artykuł, w którym pojawiło się stwierdzenie, że dzieci nie lubią czytać, bo ono je męczy.
Dlaczego?
Dziecko od pierwszych chwil życia obeznane z telewizorem uczy sie patrzeć w jeden punkt - barwną plamę przed oczami. Tymczasem czytanie wymaga pewnej gimnastyki - trzeba umieć wodzić wzrokiem za literami na kartce. A małe oczka są już tak zastane, że dzieci fizycznie męczą się przy czytaniu I dlatego czytanie staje się męczącym zadaniem, od którego się ucieka. Dlatego tak ważne jest, aby czytac małym dzieciom - pokazywac im litery, obrazki i po prostu gimnastykowac ich wzrok, żeby później nauka czytania była łatwiejsza i przyjemniejsza.
W zeszłym roku mój syn kończył trzecią klasę szkoły podstawowej. Byłam w szoku, ale na rozdaniu świadectw dowiedziałam się, że nie wszystkie dzieci jeszcze potrafią płynnie czytać
Luba mam to samo - ostatnio przyłapałam mojego synka na czytaniu z latarką w garści Ale wśród znajomych jest niestety jedynym znanym mi dzieckiem, które lubi czytać... Mimo, że ja niosę kaganek oświaty gdzie sie da i ksiązki są moim uniwersalnym prezentem dla dzieci
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma.
W. S. Reymont
kasienka1977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 20:29   #115
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

ja mysle, ze w Polsce, jest to kwestia niedostosowanych do dzieci lektur szkolnych. Ja musialam czytac nowele Konopnickiej, o biedzie i cierpieniu, chorobie, smierci, synu, ktory wyszedl i zginal w kopalni, o wkladaniu chorej dziewczynki do pieca na 3 zdrowaski (tu nowela Prusa sie klania)...matko boska, to nie sa lektury odpowiednie dla dzieci.

Mnie sie podabal "Tajemniczy ogrod" i czytalam wszystkie czesci "Ani z Zielonego Wzgorza", ale tego u mnie w szkole nie bylo. Gdyby nie rodzina to bym tych lektur pewnie nie poznala i mozliwe, ze nawyku czytania nie wyrobilabym w sobie nigdy.

A dzieci beda czytac jesli im sie da cos dostosowanego do ich wieku i gustu. Chociazby popularnosc H.Pottera o czyms tu swiadczy. Ale same na to nie wpadna jak im sie tego nie pokaze, ze mozna znalezc ksiazke i zabawna, i ciekawa.

jak ja slysze: "ja nie lubie czytac" to co to znaczy wlasciwie? to jak powiedziec "ja kina nie lubie", a filmy sa rozne od bridzit dzones, przez horrory japonskie do kedzierzewskiej. Kazdy cos dla siebie znajdzie... no chyba, ze jest analfabeta.
Wlasnie brak tej swiadomosci, ze ksiazka moze ubawic do lez, wciagnac, ze sie zapomina o wszystkim to powoduje.

a skad te dzieci maja miec ta swiadomosc, jak w domu matka z ojcem do roboty, a pozniej ciap przed telewizor. A w szkole o slepym koniu i dzieciach glodujacych sie czyta...

kazdy sobie wynajduje rozrywki najlepiej jak umie. A wlaczyc tv jest chyba najprosciej...
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2008-10-11 o 20:38 Powód: dopisek
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 21:57   #116
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Syntagmo, akurat prowadzę 5 klasę i uwierz mi - lektury są ok. Przerobiliśmy Lwa, czarownicę i starą szafę, teraz będzie Ania z Zielonego Wzgórza, w planach Tajemniczy ogród, Przygody T. Sawyera... Przecież to nie są koszmarki jakieś, tylko pełnowartościowa lektura dla dziecka, historie, które budzą ciekawość, a nie nudzą (no niestety, Konopnicka czy Prus nie trafią do dzisiejszych uczniów i nie ma co mydlić oczu). A dzieciaki i tak nie chcą czytać. I nic dziwnego, skoro jedyną książką, jaką widziały w rękach mamusi była książka telefoniczna, dajmy na to.

Ostatnio w szoku byłam, kiedy koleżanka nauczycielka powiedziała mi, ze ona to nie cierpi książek. No to czego tu wymagać od dzieci?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 22:14   #117
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9313560]Syntagmo, akurat prowadzę 5 klasę i uwierz mi - lektury są ok. Przerobiliśmy Lwa, czarownicę i starą szafę, teraz będzie Ania z Zielonego Wzgórza, w planach Tajemniczy ogród, Przygody T. Sawyera... Przecież to nie są koszmarki jakieś, tylko pełnowartościowa lektura dla dziecka, historie, które budzą ciekawość, a nie nudzą (no niestety, Konopnicka czy Prus nie trafią do dzisiejszych uczniów i nie ma co mydlić oczu). A dzieciaki i tak nie chcą czytać. I nic dziwnego, skoro jedyną książką, jaką widziały w rękach mamusi była książka telefoniczna, dajmy na to.
[/QUOTE]

to ja juz taka stara jestem i w szkolach sie tak na dobre naprawde pozmienialo czy to w Twojej tylko? Bo za moich czasow to nic takiego nie bylo

moze zaczna troche pozniej, bo pozytywne doswiadczenia maja, moze to zaprocentuje na przyszlosc, jak troche podrosna.

moze...
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 07:08   #118
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Nie wiem, jak "stara" jesteś Za moich czasów też były marne lektury w większości, choć pojawiła się i Ania.., i Czarne Stopy, i W pustyni i w puszczy

Jeszcze jedno mi się nasunęło - spójrzcie na większość filmów - książki w domach? Rzadkość wielka. Włączyłam teraz tvp2, jakiś serial leci, nie znam tytułu, ale kilka mieszkań już pokazali - w żadnym nie ma książek. W żadnym.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 13:08   #119
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9313560]
Ostatnio w szoku byłam, kiedy koleżanka nauczycielka powiedziała mi, ze ona to nie cierpi książek. No to czego tu wymagać od dzieci?[/quote]

Moja znajoma nauczycielka stwierdziła ostatnio, że wiele dzieci pochodzi z bardzo prymitywnych rodzin.
Jakkolwiek brzmi nieładnie, to jednak jest prawdziwe, bo rodzina, gdzie rodzice po pracy (lub bez pracy) siadają przed TV i robią sobie maraton od Mody na sukces poprzez Tańce z gwiazdami, a dzieci podobny maraton fundują sobie w swoich pokojach, dla mnie jest prymitywna. I to już nie chodzi nawet o to nieszczęsne czytanie książek, ale o zwykłą rozmowę, zainteresowanie sobą nawzajem.
Chociaż mojej znajomej pewnie chodziło o inne zachowania, w stylu kłótliwości, plotkarstwa, języka, którym się posługują, itp, co nie zmienia faktu, że dzieci wyrastające w rodzinach, gdzie najmądrzejszym członkiem rodziny jest telewizor, wielkich szans na porządny rozwój ogólny i intelektualny nie mają.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 15:22   #120
Anuschka
Wtajemniczenie
 
Avatar Anuschka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Od jakiegoś czasu przyglądam się tej dyskusji, ale do tej pory się nie odzywałam. Jednak kiedy czytam coś takiego...
Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
Moja znajoma nauczycielka stwierdziła ostatnio, że wiele dzieci pochodzi z bardzo prymitywnych rodzin.
Jakkolwiek brzmi nieładnie, to jednak jest prawdziwe, bo rodzina, gdzie rodzice po pracy (lub bez pracy) siadają przed TV i robią sobie maraton od Mody na sukces poprzez Tańce z gwiazdami, a dzieci podobny maraton fundują sobie w swoich pokojach, dla mnie jest prymitywna. I to już nie chodzi nawet o to nieszczęsne czytanie książek, ale o zwykłą rozmowę, zainteresowanie sobą nawzajem.
Chociaż mojej znajomej pewnie chodziło o inne zachowania, w stylu kłótliwości, plotkarstwa, języka, którym się posługują, itp, co nie zmienia faktu, że dzieci wyrastające w rodzinach, gdzie najmądrzejszym członkiem rodziny jest telewizor, wielkich szans na porządny rozwój ogólny i intelektualny nie mają.
...to coś się we mnie buntuje. Szczerze mówiąc mierzi mnie takie stawianie sprawy. Może niektóre z Was będą zdziwione, ale można być mądrym, wartościowym człowiekiem nie sięgając po książki Sołżenicyna, nie oglądając filmów Bergmana, nie słuchając muzyki Bacha. Tak przykładowo. Ja znam takich ludzi i prymitywni z całą pewnością nie są. Znam też kilku profesorów, którzy pomimo ogromnej wiedzy i oczytania mają daleko idące braki w szeroko rozumianym obyciu, przez co rozumiem m.in. szacunek dla drugiego człowieka.
A jak już jesteśmy przy prymitywizmie, to pozwolę sobie przytoczyć przeczytane kiedyś zdanie: Prymitywne sposoby dowartościowania się polegające na obniżeniu wartości drugiego człowieka nie są mądrością
Anuschka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.