magister= nikt? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-24, 21:01   #31
cinnamonEm
Przyczajenie
 
Avatar cinnamonEm
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
Red face Dot.: magister= nikt?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9458579]Ale niestety Polska jest zbyt biednym krajem, by studia były płatne. Zdaje się zdążyłaś o tym zapomnieć.[/QUOTE]

Zbyt biednym na co? Na koordynacje kierunkow dostepnych na uczelniach?

Czy raczej chodzi, zbyt biedna by ominac ta szanse zarobku z czesnego naszego nowego studenta religioznawstwa Beskidzkiej Szkoly Wyzszej?
cinnamonEm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 21:05   #32
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Fioletto Pokaż wiadomość
edit: ....ja chciałam na poważnie, a tu........... zarabianie kroczem......... .
Hehe


Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Rzeczywiście, prace nie dostałam od razu, ale po miesiącu szukania...
Pierwsza wypłata troche mało-1100 zł, a pózniej jedynie co miesiąc podwyżki o 100 zł
Po pół roku pracy zarabiam bardzo dobrze, myśle, ze bez wykształcenia, nie miałabym żadnych szans na dobrą prace. Nie mialabym żadnych perspektyw i możliwosci!

Freso, czytałaś mój wątek więc pewnie wiesz, że moja historia dobrze się skończyła, że po raz kolejny widać jak na dłoni, ze bez wykształcenia to jak bez przyszłości- dobrej przyszłości!
Madzia.a wykształcenie i wiedza (a konkretniej → umiejętność korzystania ze zdobytego wykształcenia) to nie jest jedno i to samo
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 21:29   #33
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: magister= nikt?

Artykuł brzmi, jak napisany przez kogoś po zawodówce
A tak serio to, powiem szczerze - nie chciałabym mieć mamy fryzjerki, czy taty tapeciarza. Czy to kwestia mojej arogancji, czy wychowania, nie wiem. Moi rodzice to doktor nauk humanistycznych, która lada chwila wyda książkę i mgr historii odznaczony kilkoma medalami MON-u i MEN-u. Nie zarabiają kokosów, o szacunku typków podobnych do autora artykułu marzyć nie mogą, a jednak są moim powodem do dumy.
Gdyby studia były płatne, nie poszliby na nie. Ojciec zapewne skończyłby jako alkoholik, jak jego rodzice, a mama byłaby fakturzystą w podrzędnej firmie. Takie w przypadku były alternatywy.
Ja sama studiuję i to, uchowaj Boże, kierunek nieznany o dziwnej i pokrętnej nazwie. I nie wyobrażam sobie, że mogłabym zamienić to na własny salon kosmetyczny czy coś podobnego.
Dlaczego? Bo kiedy wyjaśniam, czego uczę się na moich studiach, ludziom z reguły szczęka się troszkę obniża. Co dziwniejsze, z reguły tym nie-magistrowym bardziej. I to też o czymś świadczy.
A na to czy ktoś jest zaradny życiowo czy nie,, mgr przed nazwiskiem wpływu zbytniego i tak nie ma...
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 21:51   #34
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
A tak serio to, powiem szczerze - nie chciałabym mieć mamy fryzjerki, czy taty tapeciarza. Czy to kwestia mojej arogancji, czy wychowania, nie wiem. Moi rodzice to doktor nauk humanistycznych, która lada chwila wyda książkę i mgr historii odznaczony kilkoma medalami MON-u i MEN-u


Łał... zatkało mnie po raz pierwszy od bardzo dawna

Nie wiedziałam, że rodziców się kocha za ich tytuły czy zasługi, ja bym swoich nie zamieniła na innych nawet, gdyby mama była fryzjerką a tata tapeciarzem

No, ale każdy za coś innego ceni ludzi...
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:06   #35
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość


Łał... zatkało mnie po raz pierwszy od bardzo dawna

Nie wiedziałam, że rodziców się kocha za ich tytuły czy zasługi, ja bym swoich nie zamieniła na innych nawet, gdyby mama była fryzjerką a tata tapeciarzem

No, ale każdy za coś innego ceni ludzi...
Czekałam na taki komentarz Nie chodzi o to, że ja bym ich wtedy nie kochała/nie szanowała. Podejrzewam, że nie robiłoby mi to różnicy.
Ale teraz robi. Po prostu.
Chodziło mi o to, że to kim są moi rodzice daje mi inną perspektywę, niż gdyby byli tą przysłowiową fryzjerką i elektrykiem. Skąd wiem? Widzę po znajomych, którzy potrafią pytać się po co ja studiuję, co studiuję skoro to takie trudne, po co dodatkowo się dokształcam, czy dorabiam. Im tego nie wpojono.
Wiem, ze wychodzi tu na jaw moja arogancja, ale nie będę przepraszała za to, że dla mnie porządne wykształcenie i trochę inne horyzonty maja znaczenie...
Moja mama ma ojca ślusarza. I kocha go, ale przepaść między nimi jest ogromna. I tego właśnie obawiałabym się najbardziej w takiej sytuacji.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:13   #36
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że to kim są moi rodzice daje mi inną perspektywę, niż gdyby byli tą przysłowiową fryzjerką i elektrykiem. Skąd wiem? Widzę po znajomych, którzy potrafią pytać się po co ja studiuję, co studiuję skoro to takie trudne, po co dodatkowo się dokształcam, czy dorabiam. Im tego nie wpojono.
W takim razie z moimi rodzicami chyba coś nie tak jest, bo aż dziw bierze, że nie mieli nic przeciwko moim studiom mając wykształcenie zawodowe i średnie
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:17   #37
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
W takim razie z moimi rodzicami chyba coś nie tak jest, bo aż dziw bierze, że nie mieli nic przeciwko moim studiom mając wykształcenie zawodowe i średnie
Nie do końca o to mi chodziło.
Bardziej miałam na myśli tą różnicę, która opisałam w poprzednim poście. Z moich doświadczeń wynika, że prędzej czy później, ale zawsze się pojawia. Tego właśnie nie chciałabym przeżywać. Bo za dużo się na to już w życiu napatrzyłam. Może to stąd moje oburzające poglądy.
EDIT: Wiesz, nie znam nikogo, kto miałby coś przeciwko studiom swoich dzieci. Ale potem, jakimś dziwnym trafem, kończy się wypominaniem, po co to było, skoro np.: zarabia się mniej niż syn kolegi, który kończył zawodówkę.
Nie twierdzę, że nie ma ludzi bez wyższego wykształcenia, którzy nie potrafią się tak nie zachowywać. Pewnie, że są. Ale to nie zmienia mojego zdania
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-24, 22:27   #38
201707171556
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
Dot.: magister= nikt?

Hmm...ja mam mamę krawcową i tatę lakiernika samochodowego...Kocham ich ale nie zaprzeczam, że żyłoby nam się inaczej gdyby mieli wyższe wykształcenie.
Nie chodzi mi o poprawę naszej sytuacji materialnej bo akurat wiedzie się nam dosyć dobrze, ale o inny sposób życia.
Jak już napisałam wcześniej moi rodzice są po zawodówce, maja oboje po 40 pare lat, ja mam 19 lat, w tym roku rozpoczełam studia, mam wykształcenie srednie oraz zawodowe i mimo, że miedzy zaodówką a liceum profilowanym jest cieńka granica to jednak ona jest i w niektórych kwestiach ciążko m isię zrozumeić z moimi rodzicami.
Moze to głupie co teraz powiem, może niewdzięczne i bez szacunku ale chciałabym czasem porozmawiać z moimi rodzicami o sztuce, o literaturze, o muzyce, o aktualnej sytuacji na świecie, o ostatniej premierze w teatrze a po prostu nie mogę bo oni nie potrafią się na te tematy wypowiedzieć...czasem by chcieli ale nie potrafią bo gdzieś w życiu, mając 15 lat zdecydowali sie na prace, na dorosłe życie, na pieniadze (w tamtych czasach ich zawody dawały prawdziwe pieniadze) i przez tą pogoń zawodową przestali zwracac uwagę na wszystko wokół, na rzeczy jakby to powiedzieć - mądre i doniosłe...
Bardzo ich kocham i tego nic nie zmeini, ale przyznam, ze czasem razi mnie to, że oni niczym poza pracą i prostymi rozrywkami jak ogladanie telewizji się nie interesują...
Wydaje mi się, że wyższe wykształcenie oprócz tytułu daje też coś wiecej...człowiek wykształcony wydaje mi się człowiekiem nieobojętnym na bierzące wydarzenia, w pewnym stopniu rozeznanym w otaczajacym go świecie, bardziej ukulturalnionym. Choc to nie reguła, bo można się kształcić we własnym zakresie, poprzez swoje pasje (nie tylko na wyższych uczelniach) osiagając podobne efekty co osoby po uniwersytetach ,jednak gdy ktoś już nie pójdzie się na tą wyższą uczelnią to przeważnie na rozwijanie swoich zainteresowań już braknie mu zapału...

Może to co napisałam jest bezsensu...jest już późno a ja poł dnia przesiedziałam nad książkami...

Co do mnie...Skończyłam liceum profilowane - oprócz matury mam tez tytuł zawodowy - plastyk.
W moim zawodzie w tych czasach pracy nie znajdę... ale o tym akurat wiedziałam decydujac sie na taką szkołę.
Obecnie studiuję na 1 roku filologii klasycznej...mam nadzieję ze za rok dostanę się na historię sztuki i choćbym miała po niej przez kilka lat pracować w sklepie z ciuchami będę przeszczęśliwa że mam tytuł magistra mojego wymarzonego kierunku...
201707171556 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:27   #39
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Bardziej miałam na myśli tą różnicę, która opisałam w poprzednim poście. Z moich doświadczeń wynika, że prędzej czy później, ale zawsze się pojawia. Tego właśnie nie chciałabym przeżywać. Bo za dużo się na to już w życiu napatrzyłam. Może to stąd moje oburzające poglądy.
Nie wydaje mi się, żeby moi rodzice byli takimi hipokrytami, by najpierw mnie wspierać w kwestii wyboru drogi życiowej, a później mi to wypomnieć.

I uważam, że wbrew pozorom, wykształcenie niekoniecznie musi iść w parze z inteligencją i mądrością życiową. Pewnie, że może, jednak jest to bardzo dużo uogólnienie, zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę to, w jakich czasach żyło pokolenie naszych rodziców. Nie wszyscy widzieli się w roli trybików machiny komunistycznej, a często było to niezbędne, żeby się wyrwać z pewnego schematu.
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:46   #40
Afra86
Zakorzenienie
 
Avatar Afra86
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
I uważam, że wbrew pozorom, wykształcenie niekoniecznie musi iść w parze z inteligencją i mądrością życiową.
no oczywiste jest wielu wyksztalconych ludzi, ktorzy sa zwyklymi chamami. A sa tez tacy, co skonczyli podstawowke, a sa wspanialymi, madrymi zyciowo ludzmi.

to taki maly ot


Co do tematu- zdaje sobie sprawe, ze moj kierunek moze niektorych smieszyc, ze to malo przyszlosciowe i blabla, ale dla mnie to zaszczyt studiowac, tam gdzie studiuje i zaszczytem dla mnie jest sluchanie wykladu przez wybitnych profesrow, doktorow. Nie patrze na moje studia jedynie przez pryzmat przyszlej kariery.

I trudno ,ze dla niektorych mgr juz sie nie liczy. Ja bede dumna z siebie, gdy ten tytul zdobede
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen"
Afra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 22:48   #41
cinnamonEm
Przyczajenie
 
Avatar cinnamonEm
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
Exclamation Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Łał... zatkało mnie po raz pierwszy od bardzo dawna

Nie wiedziałam, że rodziców się kocha za ich tytuły czy zasługi, ja bym swoich nie zamieniła na innych nawet, gdyby mama była fryzjerką a tata tapeciarzem
W 100 proc. sie z Toba zgadzam!! Jak mozna kochac rodzicow za to ze sa profesorami Jak mozna cos takiego w ogole pomyslec, a dopiero napisac. Szok. Coz nikt nie powiedzial, ze inteligencja idzie w parze z wyksztalceniem.


Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Gdyby studia były płatne, nie poszliby na nie.
Wiekszej bzdury nie slyszalam. Wiele osob wlasnie idzie na platne studia, gdy nie ma pieniedzy. Bo te bezplatne sa czesto najdrozsze. Studiowanie platne - zaoczne, wieczorowe pozwala ci na wieksza elastycznosc czasu i tym samym na znalezienie pracy. Studiujac dziennie w Krakowie, majac na glowie koszty utrzymania, plus dodatkowo wieksza liczba godzin na uczelni (w porownaniu do studiow wieczorowych/zaocznych) i wiekszy ogrom materialu nie pozwalal mi na prace. I to wlasnie dzienne wypadaja moim zdaniem drozej.

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Gdyby studia były płatne, nie poszliby na nie. Ojciec zapewne skończyłby jako alkoholik, jak jego rodzice, a mama byłaby fakturzystą w podrzędnej firmie. Takie w przypadku były alternatywy.


Te osoby, ktore nie poszly na studia tak tak to wlasnie glownie alkoholicy i fakturzystki z podrzednych firm. Albo co najgorsze tapeciarze alkoholicy i fakturzystki z podrzednych zakladow fryzjerskich. Heh, wspoczuje takiego podejcia.
cinnamonEm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-24, 22:56   #42
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: magister= nikt?

Nie przeczytałam wszystkich odpowiedzi, a artykuł z tlenu przeczytałam pobieżnie, natomiast potrafię sobie wyobrazić, co on zawiera.

Myślę, że artykuł ten zawiera dużo prawdy.

Sama jestem studentką dwóch kierunków na Uniwersytecie Warszawskim - jakby nie patrzeć, jednej z bardziej prestiżowych uczelni w kraju.

I powiem tak:

niedługo (daj Bóg) będę bronić się na pierwszym kierunku, nie było trudno, patrząc po tym, co tam się dzieje wiem, że ten dyplom tak naprawdę będzie niewiele wart. Natomiast dyplom UW może zrobić wrażenie na przyszłym pracodawcy. Zwłaszcza dyplom tego kierunku, litościwie nie powiem, co to za kierunek.

Drugi kierunek - dużo włożonej pracy, pasji mojej i wykładowców, niemalże same superlatywy - i co? Myślę, że na nikim nie zrobiłoby to wrażenia.

I tak, wszystko jestl... Względne?

Natomiast denerwuje mnie to, że mój kuzyn, studiujący na jednej z "wyższych szkół lansu i baunsu" teoretycznie będzie mógł pochwalić się takim samym tytułem magistra. Może i jestem zawistna, ale widzę obiektywnie: co ja i co on.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 05:04   #43
madzia.a
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez shonya Pokaż wiadomość
mam wrażenie, że pisze się tutaj WYKSZTAŁCENIE, mając na myśli tylko wykształcenie wyższe.
Zapominamy tutaj o wykształceniu chociażby średnim czy zawodowym.
o takim wykształceniu przecież pisze- wykształceniu wyższym!
madzia.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 08:46   #44
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 550
GG do Cathas
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
W 100 proc. sie z Toba zgadzam!! Jak mozna kochac rodzicow za to ze sa profesorami Jak mozna cos takiego w ogole pomyslec, a dopiero napisac. Szok. Coz nikt nie powiedzial, ze inteligencja idzie w parze z wyksztalceniem.
Czytaj ze zrozumieniem Napisałam, w kolejnym poście, że gdyby nie byli, kim są i tak bym ich i kochała i szanowała. Ale z mojej teraźniejszej perspektywy taka zamiana nie byłaby korzystna i tyle.
I co ma do tego ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi? Implikujesz, że nei chcąc rodziców z gorszym wykształceniem jestem mniej intelignetna, albo że moi są mniej inteligentni, bo 'ośmielili się' coś osiągnąć?
[To mnie też uderzyło w kilku wypowiedziach. Że śmiem oceniać ludzi po tym, co osiągnęli. Bo śmiem. I wiem, że prędzej, czy później każdy z nas tak robi, choć będzie się tego wypierał Bo gdybyśmy nie oceniali ludzi po tym, co mają w życiu, co osiągnęli i kim są, to jak odróżnialibyśmy menela z dworca od znanego prawnika? Obaj mogliby być tak samo mili, uprzejmi, nawet inteligentni. A jednak niegdy nie traktowalibyśmy ich tak samo, bo oceniamy ich po tym, co sobą reprezentują i po tym, co zdobyli w życiu.]
Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
Wiekszej bzdury nie slyszalam. Wiele osob wlasnie idzie na platne studia, gdy nie ma pieniedzy. Bo te bezplatne sa czesto najdrozsze.
O RLY?
Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość



Te osoby, ktore nie poszly na studia tak tak to wlasnie glownie alkoholicy i fakturzystki z podrzednych firm. Albo co najgorsze tapeciarze alkoholicy i fakturzystki z podrzednych zakladow fryzjerskich. Heh, wspoczuje takiego podejcia.
Znów czytanie ze zrozumieniem się kłania. Napisałam wyraźnie - takie były perspektywy dla moich rodziców. W ich konkretnym przypadku. Skąd wiem? Sami mi mówili.
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 08:58   #45
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Czekałam na taki komentarz Nie chodzi o to, że ja bym ich wtedy nie kochała/nie szanowała. Podejrzewam, że nie robiłoby mi to różnicy.
Ale teraz robi. Po prostu.
Chodziło mi o to, że to kim są moi rodzice daje mi inną perspektywę, niż gdyby byli tą przysłowiową fryzjerką i elektrykiem. Skąd wiem? Widzę po znajomych, którzy potrafią pytać się po co ja studiuję, co studiuję skoro to takie trudne, po co dodatkowo się dokształcam, czy dorabiam. Im tego nie wpojono.
Wiem, ze wychodzi tu na jaw moja arogancja, ale nie będę przepraszała za to, że dla mnie porządne wykształcenie i trochę inne horyzonty maja znaczenie...
Moja mama ma ojca ślusarza. I kocha go, ale przepaść między nimi jest ogromna. I tego właśnie obawiałabym się najbardziej w takiej sytuacji.
Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Nie do końca o to mi chodziło.
Bardziej miałam na myśli tą różnicę, która opisałam w poprzednim poście. Z moich doświadczeń wynika, że prędzej czy później, ale zawsze się pojawia. Tego właśnie nie chciałabym przeżywać. Bo za dużo się na to już w życiu napatrzyłam. Może to stąd moje oburzające poglądy.
EDIT: Wiesz, nie znam nikogo, kto miałby coś przeciwko studiom swoich dzieci. Ale potem, jakimś dziwnym trafem, kończy się wypominaniem, po co to było, skoro np.: zarabia się mniej niż syn kolegi, który kończył zawodówkę.
Nie twierdzę, że nie ma ludzi bez wyższego wykształcenia, którzy nie potrafią się tak nie zachowywać. Pewnie, że są. Ale to nie zmienia mojego zdania
Nie będę czepiać się słówek , ani rozbierać Twoich wypowiedzi na czynniki pierwsze, ale dziwi mnie Twoj podejście i to bardzo, bo z wszystkiego, co napisałaś wyciągnęłam jeden wniosek: gdyby Twoi rodzice nie byliby kim są (w sensie: wykształcenie) to byś się ich wstydziła, bo nie dorastaliby poziomem do Twojego.


Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
W 100 proc. sie z Toba zgadzam!! Jak mozna kochac rodzicow za to ze sa profesorami Jak mozna cos takiego w ogole pomyslec, a dopiero napisac. Szok. Coz nikt nie powiedzial, ze inteligencja idzie w parze z wyksztalceniem.
Co do ostatniego zdania: chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości? (i nie o Cathas mi tu chodzi, ale ogólnie, o stwierdzenie faktu)
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-10-25, 09:03   #46
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
Zbyt biednym na co? Na koordynacje kierunkow dostepnych na uczelniach?

Czy raczej chodzi, zbyt biedna by ominac ta szanse zarobku z czesnego naszego nowego studenta religioznawstwa Beskidzkiej Szkoly Wyzszej?
Zbyt biedny na to, by dzienne studia były płatne. Nie pisz, że każdego na to stać, bo tak nie jest. Nie wyobrażam sobie studiowania dziennie i pracowania w takiej ilości, bym mogła te dzienne studia opłacić. Teraz studiuję na zaocznych, mam stałą pracę, muszę sama się utrzymać i jeszcze opłacać studia - jest ciężko. A nie mieszkam w stolicy czy innym wielkim i drogim mieście.

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Gdyby studia były płatne, nie poszliby na nie. Ojciec zapewne skończyłby jako alkoholik, jak jego rodzice, a mama byłaby fakturzystą w podrzędnej firmie. Takie w przypadku były alternatywy.
Myślę, że to zdanie jest doskonałym podsumowaniem każdego tu postu Cathas Ale wiele z was oburzyło się, bo miała odwagę napisać to, co myśli. Przecież to nie jest tak, że mając rodzica nie po studiach nie szanuje się go

Cytat:
Napisane przez Afra86 Pokaż wiadomość

Co do tematu- zdaje sobie sprawe, ze moj kierunek moze niektorych smieszyc, ze to malo przyszlosciowe i blabla, ale dla mnie to zaszczyt studiowac, tam gdzie studiuje i zaszczytem dla mnie jest sluchanie wykladu przez wybitnych profesrow, doktorow. Nie patrze na moje studia jedynie przez pryzmat przyszlej kariery.

I trudno ,ze dla niektorych mgr juz sie nie liczy. Ja bede dumna z siebie, gdy ten tytul zdobede
Też będę dumna, gdy ten tytuł zdobędę, pomimo, iż nie jestem na państwowej uczelni. Za to zmieniłam kierunek, który na pewno przyda mi się w pracy terapeutycznej, muszę mnóstwo czasu poświęcić na pracę własną, włożyć wiele wysiłku, a uczelnia ta jest w moim zawodzie dobrze postrzegana. O jej wyborze zadecydowały właśnie pieniądze - za różnice programowe muszę zapłacić 170zł, a na UŚ byłaby to kwota 1235zł. Mam czuć się gorsza, bo mnie nie stać? Ani mi się śni
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 09:07   #47
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: magister= nikt?

Teraz bardziej tytuł inżyniera się liczy, niż magistra.

Uwazam, że to, iż tytuł magistra coraz mniej znaczy, jest efektem głupiej polityki edukacyjnej czy też praw rynku. W ciągu ostatnich lat, na fali boomu edukacyjnego, powstało mnóstwo prywatnych uczelni, najczęściej o żenująco niskim poziomie. Otwierają one kierunki, które nie wymagają dużego zaplecza sprzętowego, np. pedagogika, kulturoznawstwo, politologia, socjologia, turystyka i rekreacja. Do takich uczelni przeważnie idzie młodzież z rodzin uboższych, o niższym kapitale społecznym, mniejszej świadomości - oczywiście to generalizacje. Ci z bogatszym kapitałem zarówno materialnym, jak i społecznym studiują na najlepszych kierunkach na dziennych renomowanych uczelniach.
To jest też kwestia braku doradztwa zawodowego dla uczniów kończących liceum, brak osoby, która powiedziałaby maturzyście: nie idź na pedagogikę do Wyższej Szkoły Beskidzkiej (istnieje takie coś w ogóle? co za nazwa ), czy innej Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej, bo i tak nie znajdziesz po tym pracy w zawodzie, jedynie złudzeń sobie narobisz i stracisz czas, który mógłbyś przeznaczyć na naukę fachu przynoszącego dochód. Lepsze perspektywy ma osoba, która doskonale kładzie płytki niż absolwent religioznawstwa.
Tyle że u osób studiujących nawet na najbardziej siermiężnych uczelniach budza się wielkie oczekiwania, głównie związane z tym, że się posiada tego magistra czy licencjata = wyższe wykształcenie. I potem jest szok, bo studia skończone, a tu gdzieś na magazynie czy w sklepie trzeba pracować.
Ponadto na uczelnie państwowe przyjmuje się za dużo ludzi: na UW prawo zaczyna rocznie około 1000 studentów dziennych i wieczorowych, z tego co wiem. Na pedagogikę tez się tłumy przyjmuje, z tym, że często trafiają tam osoby, które nie wiedzą, co w życiu chcą robić i chcą sobie "postudiować" - tak wygląda sytuacja w przypadku wielu kierunków humanistycznych. Dodajmy jeszcze tysiące studentów zaocznych. Zastanawiam się, czemu nie ma ostrej selekcji, czemu nie przyjmą na taką pedagogikę (dlatego o niej piszę, bo to obecnie najpopularniejszy kierunek, a paradoksalnie nie dający dobrych perspektyw zawodowych) 60 osób na rok, po drodze wyrzucą z 15 i kierunek skończy 45 dobrych wyselekcjonowanych fachowców, którzy będą sobie radzili w cięzkiej pracy w szkole i ogólnie na rynku pracy? Pewnie wszystko rozbija się o kasę.
Potem absolwenci takich kierunków właśnie typu pedagogika pracują w sklepach z ciuchami, bo ciężko im inną pracę znależć, w szkołach jest coraz mniej dzieci, nędznie tam płacą, a absolwentom zatrudnienie znależć najlepiej w sferze budżetowej. Tak więc magister zasuwający w sklepie z ciuchami raczej poważania swoim tytułem naukowym nie będzie robił. Stąd też spadek wartości tego tytułu.

Mam wrażenie, że teraz rzeczywiście na magistra patrzy się nieco lekceważąco, za to skończyć jakiś ciężki kierunek na Politechnice Warszawskie, to już jest coś.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 09:20   #48
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
Teraz bardziej tytuł inżyniera się liczy, niż magistra.


Owszem. Niestety nie każdy jest w stanie inż zdobyć przed nazwiskiem. Choćbym nie wiem, jak bardzo się starała, nie dla mnie techniczne kierunki.

Uwazam, że to, iż tytuł magistra coraz mniej znaczy, jest efektem głupiej polityki edukacyjnej czy też praw rynku. W ciągu ostatnich lat, na fali boomu edukacyjnego, powstało mnóstwo prywatnych uczelni, najczęściej o żenująco niskim poziomie. Otwierają one kierunki, które nie wymagają dużego zaplecza sprzętowego, np. pedagogika, kulturoznawstwo, politologia, socjologia, turystyka i rekreacja.

Też się zgodzę, z małym zastrzeżeniem - pedagogika wymafga dużego zaplecza, zwłaszcza kierunki ped. specjalnej (wyposażenie dla głuchoniemych czy niewidomych - czyli surdo- i tyflopedagogika, czy nawet logopedia - to specjalistyczny sprzęt. Ale uczelnie to olewają, nawet te państwowe. Niestety. Studiuje się kilka lat, i często nawet raz nie widziało sie porządnego sprzętu do pracy terapeutycznej.


Tyle że u osób studiujących nawet na najbardziej siermiężnych uczelniach budza się wielkie oczekiwania, głównie związane z tym, że się posiada tego magistra czy licencjata = wyższe wykształcenie. I potem jest szok, bo studia skończone, a tu gdzieś na magazynie czy w sklepie trzeba pracować.

W tej chwili w całej grupie prawie 20 osobowej tylko ja i jeden chłopak pracujemy w zawodzie. Reszta - sklep właśnie, ewentualnie w ogóle bez pracy, na utrzymaniu rodziców. Ale - jak powiedziałam, że pracowałam jako wolontariuszka na umowie w szkole specjalnej, to się zdziwili - a po co? To też o czymś świadczy

Zastanawiam się, czemu nie ma ostrej selekcji, czemu nie przyjmą na taką pedagogikę (dlatego o niej piszę, bo to obecnie najpopularniejszy kierunek, a paradoksalnie nie dający dobrych perspektyw zawodowych) 60 osób na rok, po drodze wyrzucą z 15 i kierunek skończy 45 dobrych wyselekcjonowanych fachowców, którzy będą sobie radzili w cięzkiej pracy w szkole i ogólnie na rynku pracy? Pewnie wszystko rozbija się o kasę.
Potem absolwenci takich kierunków właśnie typu pedagogika pracują w sklepach z ciuchami, bo ciężko im inną pracę znależć, w szkołach jest coraz mniej dzieci, nędznie tam płacą, a absolwentom zatrudnienie znależć najlepiej w sferze budżetowej.

Też się zgodzę. I dziwię się bardzo, że jeśli już ktoś pchał się w pedagogikę, czemu nie rozwinie tego, idąc w jakąś specjalizację? Wówczas jest duża szansa na naprawdę fajną pracę, bez wielkich problemów z jej znalezieniem. Takich neurologopedów jest niewielu, na przykład. Tyflopedagogów też, kilka miesięcy zajęło w mojej pracy znalezienie takiego. A przecież ukończenie takich bardziej specjalnych studiów to taki sam okres nauki. Mało tego, teraz można zrobić licencjat z jednego kierunku, mgr z innego - i już większe prawdopodobieństwo, że praca będzie. Z tym, że trzeba nastawić się na kształcenie ciągłe, niekoniecznie na kolejnych studiach czy kursach, ale na wiele pracy własnej. A to nie każdemu pasuje
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 10:47   #49
1stLaDy
Wtajemniczenie
 
Avatar 1stLaDy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 305
Dot.: magister= nikt?

moj perfekcjonizm wplywa na moje postrzeganie wyksztalcenia w ten sposob:

sama mam siebie za osobo dopiero rozpoczynajaca droge i majaca malo do zaoferowania, z magistrem sredniej uczelnie czulabym sie jak z matura, z magistrem najlepszej uczelni w europie juz troche lepiej, ale bez doktoratu/mastera na baaaardzo dobrej uczelni nie wyobrazam sobie cenionego specjalisty...

taka juz jestem, i to na wlasna niekorzysc - mam chore wymagania w stosunku co do siebie; teraz kazdy moze zostac magistrem, nie trzeba byc wybitnym - moze w ten sposob to ujme - zeby byc docenionym spolecznie i finansowo trzeba wystawac wysoko ponad reszte; chociaz i tak najwiecej zalezy od czlowieka - czy to co robi jest jego pasja zyciowa i naprawde ma bardzo obszerna wiedze na dany temat
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55

171cm
1stLaDy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 11:48   #50
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
W 100 proc. sie z Toba zgadzam!! Jak mozna kochac rodzicow za to ze sa profesorami Jak mozna cos takiego w ogole pomyslec, a dopiero napisac. Szok. Coz nikt nie powiedzial, ze inteligencja idzie w parze z wyksztalceniem.
Dziewczyny, nie przesadzajcie Jestem pewna, że autorka wypowiedzi nie miała na myśli tego, co jej wypominacie. Tutaj nie chodzi o miłość i szacunek do rodziców, napewno kochałaby ich i szanowała bez względu na wykształcenie. Jednak prawdą jest, że gdyby nie skończyli studiów prawdopodobnie inaczej wyglądałoby ich życie. Moja mama np bardzo kochała i szanowała babcię, ale do dziś z przykrością wspomina jak babcia wypominała jej, że córka sąsiadów po zawodówce (mieszkali na wsi) już dawno zarabia, a ona się tylko uczy, niewiadomo po co. Ojca dziadkowie (tez ze wsi) praktycznie siłą wepchnęli go do technikum chłodziarskiego, gdzie przemęczył się 5 lat, po to, aby rok potem kuć i w końcu dostać się na wymarzony kierunek na Uniwersytet (za 2 razem). Ja zawsze miałam wsparcie i pomoc rodziców, nie wiem, czy poszłabym na studia, gdyby było inaczej.


Cytat:
Napisane przez cinnamonEm Pokaż wiadomość
Wiekszej bzdury nie slyszalam. Wiele osob wlasnie idzie na platne studia, gdy nie ma pieniedzy. Bo te bezplatne sa czesto najdrozsze. Studiowanie platne - zaoczne, wieczorowe pozwala ci na wieksza elastycznosc czasu i tym samym na znalezienie pracy. Studiujac dziennie w Krakowie, majac na glowie koszty utrzymania, plus dodatkowo wieksza liczba godzin na uczelni (w porownaniu do studiow wieczorowych/zaocznych) i wiekszy ogrom materialu nie pozwalal mi na prace. I to wlasnie dzienne wypadaja moim zdaniem drozej.
Ale my tutaj rozmawiamy o płatnych studiach w ogóle, nawet dziennych! O systemie płatnego szkolnictwa wyższego.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 11:52   #51
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez 1stLaDy Pokaż wiadomość
moj perfekcjonizm wplywa na moje postrzeganie wyksztalcenia w ten sposob:

sama mam siebie za osobo dopiero rozpoczynajaca droge i majaca malo do zaoferowania, z magistrem sredniej uczelnie czulabym sie jak z matura, z magistrem najlepszej uczelni w europie juz troche lepiej, ale bez doktoratu/mastera na baaaardzo dobrej uczelni nie wyobrazam sobie cenionego specjalisty...
Tak fajnie brzmiacy master to nic innego, jak polski swojski magister. Dlatego tez nie rozumiem jak mozesz mowic, ze z magistrem dobrej europejskiej uczelni... ale bez mastera bys sie czula tak a nie inaczej; to sie wzajemnie wyklucza.

A nawet najlepszy papierek o niczym z gory nie przesadza.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 11:56   #52
1stLaDy
Wtajemniczenie
 
Avatar 1stLaDy
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 305
Dot.: magister= nikt?

graduate masz po 3 latach, postgraduate po kolejnych dwoch a master po kolejnych 2 - pomylilam cos?

u nas licencjat masz po 3, magistra po kolejnych 2 a doktorat po kolejnych latach
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55

171cm
1stLaDy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 12:02   #53
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez 1stLaDy Pokaż wiadomość
graduate masz po 3 latach, postgraduate po kolejnych dwoch a master po kolejnych 2 - pomylilam cos?

u nas licencjat masz po 3, magistra po kolejnych 2 a doktorat po kolejnych latach
Pomylilas, nie wiem skad przekonanie, ze ma sie po 3 latach grad, ma sie dopiero undergrad. Po trzech latach (generalnie w Europie) badz czterech latach (w Stanach) masz undergraduate, tytul bachelor; po kolejnych zwykle dwoch masz graduate, czyli mastera. Master masterowi nierowny, ale generalnie jest to najblizej polskiemu odpowiednikowi magistra i zeby isc na studia masterskie np. w Stanach, wystarczy bachelor/licencjat.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 13:06   #54
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Aramintha Pokaż wiadomość
Nie ma pracy dla magistrów biologii, nie ma pracy dla osób ze średnim wykształceniem. To dopiero pech, trzeba się przekwalifikować...na fryzjera najlepiej.
Ty się nie śmiej, moja kumpela ze studiów (biologii właśnie) jest teraz ekskluzywną fryzjerką, inna charakteryzatorką w teatrze... Ja z kolei jeszcze się nie obroniłam, bo przeszkodziła mi w tym konieczność podjęcia pracy. Zdarzyło mi się usłyszeć od niedoszłego pracodawcy (dziedzina IT, do tego mam smykałkę), żebym lepiej się nie broniła, bo z takim wykształceniem mimo umiejętności będę mniej atrakcyjna dla pracodawcy (jako magister miałabym więcej dni urlopu itp.) i prędzej przyjmą mnie, gdy pozostanę przy średnim. Za kwartał firma, w której pracuję, przestaje istnieć i nie zamierzam zostać bezrobotna, już teraz co tydzień wysyłam paczkę CV. Pracuję w bankowości i z perspektywy 2,5 roku w firmie stwierdzam, że ukończenie takiego kierunku na studiach ekonomicznych nic nie daje, pół roku doświadczenia przebija 5 lat kucia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 15:45   #55
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ty się nie śmiej, moja kumpela ze studiów (biologii właśnie) jest teraz ekskluzywną fryzjerką, inna charakteryzatorką w teatrze... Ja z kolei jeszcze się nie obroniłam, bo przeszkodziła mi w tym konieczność podjęcia pracy. Zdarzyło mi się usłyszeć od niedoszłego pracodawcy (dziedzina IT, do tego mam smykałkę), żebym lepiej się nie broniła, bo z takim wykształceniem mimo umiejętności będę mniej atrakcyjna dla pracodawcy (jako magister miałabym więcej dni urlopu itp.) i prędzej przyjmą mnie, gdy pozostanę przy średnim. Za kwartał firma, w której pracuję, przestaje istnieć i nie zamierzam zostać bezrobotna, już teraz co tydzień wysyłam paczkę CV. Pracuję w bankowości i z perspektywy 2,5 roku w firmie stwierdzam, że ukończenie takiego kierunku na studiach ekonomicznych nic nie daje, pół roku doświadczenia przebija 5 lat kucia.
nie zgodzę sie

Przykład Prezesa NBP który w swoim pierwszym przemówieniu zaczał biadolić o agregatach, to mi wtedy studentce się słabo zrobiło

Żeby pracować w zawodach związanych z ekonomia trzeba mieć jakies pojęcie o mikro i makroekonomii, podstawach finansów i podstawach bankowości.

Pomijam oczywiście prace w skokach i innych tymże podobnych tam trzeba mieć talent by złapac klienta
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 15:54   #56
cinnamonEm
Przyczajenie
 
Avatar cinnamonEm
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Pracuję w bankowości i z perspektywy 2,5 roku w firmie stwierdzam, że ukończenie takiego kierunku na studiach ekonomicznych nic nie daje, pół roku doświadczenia przebija 5 lat kucia.
Dokladnie I znowu chcialabym podkreslic slusznosc zachodniego systemu edukacyjnego np. brytyjskiego, gdzie kryterium przyjec na studia postgraduate-magisterskie (roczne badz 2 letnie) nastepuje nie tylko na podstawie wczesniej uzyskanego tytulu bachelor-licencjat, ale rowniez na podstawie doswiadczenia uzyskanego w podobnej branzy z ktorej pragniemy zaplecza merytorycznego.
cinnamonEm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 16:02   #57
cinnamonEm
Przyczajenie
 
Avatar cinnamonEm
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 16
Wink Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Czytaj ze zrozumieniem
No wlasnie powinnas
cinnamonEm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 16:45   #58
6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez margitta Pokaż wiadomość
Też uważam, że autor musi być potwornie zakompleksiony. Musiał się gdzieś powyżywać jak się okazało, że kasa nie daje mu szacunku innych i należenia do elity intelektualnej. I teraz pisze brednie.
Uważasz, że posiadanie tytułu magistra oznacza jednoczesną przynależność do elity intelektualnej?


Cytat:
Napisane przez backie Pokaż wiadomość
Studia, poza wiedzą czysto tematyczną nauczyły mnie między innymi tego - i tu się powtórzę - że nie każdy wykształcony człowiek, to "mądry" człowiek.
Ośmielę się z tym zgodzić.

Cytat:
Napisane przez Durga Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że wyższe wykształcenie oprócz tytułu daje też coś wiecej...człowiek wykształcony wydaje mi się człowiekiem nieobojętnym na bierzące wydarzenia, w pewnym stopniu rozeznanym w otaczajacym go świecie, bardziej ukulturalnionym.

Choc to nie reguła, bo można się kształcić we własnym zakresie, poprzez swoje pasje (nie tylko na wyższych uczelniach) osiagając podobne efekty co osoby po uniwersytetach ,jednak gdy ktoś już nie pójdzie się na tą wyższą uczelnią to przeważnie na rozwijanie swoich zainteresowań już braknie mu zapału...
Mylisz się. I to bardzo się mylisz.

Wyższe uczelnie powyrastały jak grzyby po deszczu, rozdają na prawo i lewo tytuły naukowe, które nierzadko nie mają nic wspólnego z faktycznym stanem umysłu poszczególnych delikwentów ów "darem" obdarzonych.

Fakt posiadania wyższego wykształcenia nie oznacza, iż osoba taka jest ciekawa świata, jest ukulturalniona, wręcz ośmielę się stwierdzić, iż nie oznacza to nawet, że jest osoba inteligentną.

Co więcej, odrobinę samozaparcia przy uczeniu się na pamięć faktów i definicji, bez zbędnej próby objęcia ich umysłem i zrozumienia zjawiska, pomoc wujka, babci i sąsiadki przy pisaniu pracy magisterskiej i cudowne trzy literki przed nazwiskiem zapewnione.


Wszystko zależy od indywidualnej dozy inteligencji, ciekawości świata, chęci poznawania i rozwoju na różnych płaszczyznach życia. Jedni to mają w większym lub mniejszym stopniu, inni nie mają wcale.

Często bywa tak, iż osoby zdobywające tytuł magistra robią to tylko po to by w przyszłości zapewnić sobie wysokie zarobki, a nie by poszerzyć horyzonty, zgłębić wiedzę czy dokonać nowych odkryć naukowych.
6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 16:56   #59
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: magister= nikt?

lemoorka - akurat nie mam na myśli funkcji prezesa, który przecież kończy studia typu MBA i musi mieć doświadczenie na wysokich stanowiskach. Naszych polityków też pomijam, bo zamiast dawać przemówienia do przygotowania profesjonalistom, robią szkolne błędy (prawne czy ekonomiczne). Prezes NBP nie powinien się mylić, na wszelki wypadek teksty powinni sprawdzać mu eksperci pod kątem merytorycznym (nie ma ludzi od wszystkiego, a gdyby byli, byliby do niczego). Nie mam wykształcenia w zakresie prawa, ekonomii ani bankowości, a nie pracuję w skoku ani punkcie kredytowym. Uczyłam się tego krok po kroku, pod okiem osób bardziej doświadczonych. Pracowałam z ludźmi po AE, którzy oprócz ładnego dyplomu niewiele ze studiów wynieśli, suchą teorię. Studiowanie bankowości nijak nie przygotowuje do pracy w banku, która oprócz sprzedaży polega na analizie rynku, ryzyka. Za to biznesowa podyplomówka, studia wyższego szczebla to już coś.

Mało jest studiów, które bezpośrednio przygotowują do zawodu. Znam wielu informatyków po optyce, fizyce, zarządzaniu czy bez wykształcenia. Najbardziej liczą się umiejętności.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 17:31   #60
Aramintha
Wtajemniczenie
 
Avatar Aramintha
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 110
Dot.: magister= nikt?

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ja z kolei jeszcze się nie obroniłam, bo przeszkodziła mi w tym konieczność podjęcia pracy. Zdarzyło mi się usłyszeć od niedoszłego pracodawcy (dziedzina IT, do tego mam smykałkę), żebym lepiej się nie broniła, bo z takim wykształceniem mimo umiejętności będę mniej atrakcyjna dla pracodawcy (jako magister miałabym więcej dni urlopu itp.) i prędzej przyjmą mnie, gdy pozostanę przy średnim.
Różni pracodawcy, różne wymagania. Kolejny pracodawca może stwierdzić, że jednak woli mgr bo bardziej mu się to opłaca.
Co do urlopu to raczej nie ma to znaczenia - przy obliczaniu okresu zatrudnienia absolwent szkoły wyższej to 8 lat, osoba ze średnim wykształceniem - 4 lata plus staż pracy, licząc, że pracowała zamiast studiować jest to w sumie 9 lat, czyli opcja mniej korzystna dla pracodawcy. Chyba, że czegoś nie wzięłam pod uwagę.

Przeglądając ogłoszenia o pracę zauważyłam, że przy większości mnie interesujących jest jednak wymóg wykształcenia wyższego. Zdolności manualnych ani artystycznych raczej nie posiadam, więc nie wróżę sobie kariery rozchwytywanej fryzjerki czy manicurzystki.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Pracuję w bankowości i z perspektywy 2,5 roku w firmie stwierdzam, że ukończenie takiego kierunku na studiach ekonomicznych nic nie daje, pół roku doświadczenia przebija 5 lat kucia.
Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Żeby pracować w zawodach związanych z ekonomia trzeba mieć jakies pojęcie o mikro i makroekonomii, podstawach finansów i podstawach bankowości.

Pomijam oczywiście prace w skokach i innych tymże podobnych tam trzeba mieć talent by złapac klienta
Moja znajoma również pracuje w bankowości, zaczynała ze średnim wykształceniem jako kasjerka, poźniej awansowała, narazie kończy licencjat, ale nie ma szans na dalszy awans dopóki nie zrobi magistra. Doświadczenie oraz dobre wyniki w pracy jej tu nie pomogą. Oczywiście nie awansuje osoba, która posiada mgr, a nie ma odpowiedniego doświadczenia i umiejętności - po prostu te 3 warunki trzeba spełniać łącznie.


[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;9470681]


Wyższe uczelnie powyrastały jak grzyby po deszczu, rozdają na prawo i lewo tytuły naukowe, które nierzadko nie mają nic wspólnego z faktycznym stanem umysłu poszczególnych delikwentów ów "darem" obdarzonych.
[/quote]

I w tym tkwi główny problem - dewaluacja tytułu magistra.
Aramintha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-14 12:49:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.