Scent Bar VI

[agnyska81]

Napisane przez madziczka

Tak na gazetowym jest cały wątek - łącznie z dzisiejszym ogłoszeniem To jakaś akwizycja.

A to pech

[irkax]

Napisane przez your Angel

Pro to skrót od angielskiego professional. Używa go się raczej w kontekstach sportów Pro skater, pro biker itd

Pierwsze słyszę o takim skrócie eh ta dzisiejsza młodzież

Napisane przez your Angel

To był jakiś program stworzony na zlecenie szefostwa sklepu. Było tam chyba z 300 dość zbliżonych pytań dotyczących tego co myślę na temat konkretnej sytuacji, co bym zrobiła itd. Np czy osobiście zatrudniłabym osobę skazaną wcześniej za kradzieże Albo czy uważam, że szef dobrze zrobił zwalniając osobę, którą przyłapał na pożyczaniu a nastepnie oddawaniu pieniędzy do sklepowej kasy. Albo czy uważam, że uzasadnione jest łamanie prawa z którym się nie zgadzamy.

Takie dość filozoficzne te pytania były a ja musiałam odpowiadać tylko "tak" albo "nie". "Nie wiem" jest oczywiście zawsze źle widziane.

Nie lubię takich testów, bo nie można uzasadnić swojej odpowiedzi.
Bo tak naprawdę odpowiedź, że zatrudniłabyś osobę skazaną wcześniej za kradzieże jest pewnie odpowiedzią złą w takim teście. Ale z drugiej strony dlaczego nie dać szansy takiej osobie, może akurat się zmieniła i będzie sumiennym pracownikiem.
Albo została skazana niewinnie.
A tu masz na chłodno odpowiedzieć tak lub nie.
Ja to zawsze sobie wolę podyskutować

[Favkes]

Napisane przez martwa papuga

Możecie mówić Mruczysława
To fajowsko, że bliskie spotkania przebiegają bezkolizyjnie

papuzinko

Napisane przez Sabbath

Taaa...
Albo Mruczylia, albo jeszcze lepiej: Mruczylda.

Genialne jesteście Dziewczyny

Mrugulda może jeszcze być. Ale chyba najbardziej mi się podoba Mruczysława ( coś jak Mirosława, Mieczysława - no to czemu nie Mruczysława ? )

Napisane przez Sabbath

A'propos tematu - mój Królewna oświadczył, że dziś idzie do fryzjera obciąć pióra...
Kazałam mu przynieśc ze sobą obcięty warkocz.
Kiedy już go wywalę z domu, przynajmniej ta najpiękniejsza część mi zostanie. Bo przecież niebieszkich oczu mu nie wydłubię...
Nie wyobrażam sobie tego. W zyciu nie byłam z chlopakiem, ani mężczyzną z krótkimi włosami. W życiu mi się żaden krótkowłosy nie podobał (no, chyba, że specjalnie dla mnie zapuszczał)... Nie wiem, co pocznę z krótkowłosym Królewną.

No i straci ksywę - w pracy własnie z okazji piór mówią na niego Pocahontas.

Niemożliwe , powiedz, że On tylko żartował
Ja chcę jeszcze zobaczyć Królewnę z długimi piórami - na żywo !!!!!

[your Angel]

Napisane przez irkax

Pierwsze słyszę o takim skrócie eh ta dzisiejsza młodzież



Nie lubię takich testów, bo nie można uzasadnić swojej odpowiedzi.
Bo tak naprawdę odpowiedź, że zatrudniłabyś osobę skazaną wcześniej za kradzieże jest pewnie odpowiedzią złą w takim teście. Ale z drugiej strony dlaczego nie dać szansy takiej osobie, może akurat się zmieniła i będzie sumiennym pracownikiem.
Albo została skazana niewinnie.
A tu masz na chłodno odpowiedzieć tak lub nie.
Ja to zawsze sobie wolę podyskutować

Dokładnie takie samo wrażenie miałam odnośnie tej konkretnej serii pytań dotyczących osób wcześniej karanych za kradzieże Humanistką jestem i muszę wierzyć w możliwość resocjalizacji
Było tam parę bardzo zbliżonych pytań poruszających się wokół tego tematu. Naprawdę czułam przez skórę, że mają negatywny wydźwięk i przeczuwałam co powinnam zaznaczyć

Wiadomo, sklep z kosmetykami nie chce mieć kogoś kto ma jakąś bardziej niż statystycznie pozytywną opinię nt złodziei

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez irkax

Dwie przesyłki były na mój adres domowy i dlatego też podejrzewałam listonosza.
Dzisiejsza okradziona była adresowana na firmę, czyli zupełnie inna poczta na drugim końcu miasta.
A Tereska do Reni wysyłała jeszcze na inny adres.
Także ja podejrzewam problem na sortowni.
Oczywiście chodzi o przesyłki polecone.

Wątpię, aby zażalenie/skarga na poczcie przyniosła jakieś efekty. Mam znajomych, którzy pracują w sprzedaży wysyłkowej i korzystając z usług poczty też mają przygody z zaginionymi przesyłkami, ale to jest ok. 1 na kilkaset. Częściej narzekają na jakość usług, długi czas oczekiwania na dostarczenie przesyłek.
Jeśli już dojdzie do zgubienia przesyłki, to reklamacje nic nie dają... Czeka się i czeka, na poczcie panuje straszny chaos i za przeproszeniem burdel... W końcu o złożonej reklamacji się zapomina. Wiem, bo przez jakiś czas pracowałam w takiej firmie wysyłkowej.
Możesz spróbować złożyć skargę - może akurat to coś da, ale jeśli masz czas możesz np. przeprowadzić prywatne śledztwo - dowiedzieć się, czy znajomym w okolicy też giną przesyłki, a jak już uzbierasz informacje - uderzaj do gazety, do jakiegoś dziennikarza . Może zainteresują się tą sprawą, już kiedyś pisali o przekrętach na poczcie i listonoszach złodziejach .
Bo jeśli nie poczta to co zostaje? Usługi kurierskie nadal tanie nie są...

[irkax]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wątpię, aby zażalenie/skarga na poczcie przyniosła jakieś efekty. Mam znajomych, którzy pracują w sprzedaży wysyłkowej i korzystając z usług poczty też mają przygody z zaginionymi przesyłkami, ale to jest ok. 1 na kilkaset. Częściej narzekają na jakość usług, długi czas oczekiwania na dostarczenie przesyłek.
Jeśli już dojdzie do zgubienia przesyłki, to reklamacje nic nie dają... Czeka się i czeka, na poczcie panuje straszny chaos i za przeproszeniem burdel... W końcu o złożonej reklamacji się zapomina. Wiem, bo przez jakiś czas pracowałam w takiej firmie wysyłkowej.
Możesz spróbować złożyć skargę - może akurat to coś da, ale jeśli masz czas możesz np. przeprowadzić prywatne śledztwo - dowiedzieć się, czy znajomym w okolicy też giną przesyłki, a jak już uzbierasz informacje - uderzaj do gazety, do jakiegoś dziennikarza . Może zainteresują się tą sprawą, już kiedyś pisali o przekrętach na poczcie i listonoszach złodziejach .
Bo jeśli nie poczta to co zostaje? Usługi kurierskie nadal tanie nie są...

Ooooo ja o tych reklamacjach nie zapomnę.
Jedną już dzisiaj podpisałam, a na podpisanie drugiej czekam.
I będę ględzić, łazić, męczyć aż coś z tym zrobią.
Poza tym naskarżyłam dzisiaj na listonosza, który nie zostawia awiz.
Nie dostaję ani pierwszego, ani drugiego, a potem idę na pocztę i okazuje się, że 5 przesyłek czeka
Poza tym szykuję pismo, które puszczę oficjalną drogą.
Tak tego nie zostawię.
Ja jestem cierpliwa, ale do czasu. Tym razem miarka się przebrała.

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez irkax

Poza tym szykuję pismo, które puszczę oficjalną drogą.
Tak tego nie zostawię.

Powodzenia!
Chociaż żal zawartości zagubionych przesyłek, których się już pewnie nie odzyska .

[gryx82]

Napisane przez madziczka

O kurczaki - wrzuciłam adres i nieciekawe rzeczy mi wyszły. O jakieś firmie, która zmienia nazwy, oferuje prace biurowe, a to jest...akwizycja. Adres się zgadza.

Madzik, to jest typowe dla firm z tej "branży" Zero szczegółów przez telefon, nie tylko na temat oferowanego stanowiska, ale ogólna atmosfera "wielkiej tajemnicy" "Przyjedzie Pani do nas, to wszystko omówimy" Śmieszne...

Napisane przez czarnazuzia1

Gryksiu kazda pora dobra w milym towarzystwie

A to prawda

Tym bardziej ,ze od rana leje

Kolejny powód

Napisane przez your Angel

To był jakiś program stworzony na zlecenie szefostwa sklepu. Było tam chyba z 300 dość zbliżonych pytań dotyczących tego co myślę na temat konkretnej sytuacji, co bym zrobiła itd.

Podobny test miała (bądź jeszcze ma) Sephora Wypełniałem sobie dawno temu na ich stronie, tak "dla jaj"

[your Angel]

Gryksiu, tamten dla Sephory też wypełniałam (już z rok temu chyba). Ten był jakiś taki bardziej wydumany

[gryx82]

Napisane przez your Angel

Gryksiu, tamten dla Sephory też wypełniałam (już z rok temu chyba).

Też dla jaj?

[ragutka]

Irkax - popieram twoje stanowisko jak najbardziej!
Wprawdzie walka z pocztą wydaje się z góry skazana na niepowodzenie, ale ja "wyrwałam" od nich odszkodowanie za zaginiona przesyłkę.
Że pefumową, to dodawać nie trzeba.
Nie wymagało to tez żadnego chodzenia, po prostu złożyłam na poczcie reklamację.
No i trwało to ok. miesiąca, do otrzymania przekazu.
A co do skarg na listonosza, to też miałam zamiar to zrobić.
Ale mój mąż przypomniał mi historię z filmu "Chłopcy z ferajny".
W tej chwili mam świetnego listonosza( odpukać) ale kiedys zmieniali sie co chwilę i bywały problemy.

[madziczka]

Napisane przez ragutka

A co do skarg na listonosza, to też miałam zamiar to zrobić.
Ale mój mąż przypomniał mi historię z filmu "Chłopcy z ferajny".

[irkax]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Powodzenia!
Chociaż żal zawartości zagubionych przesyłek, których się już pewnie nie odzyska .

No żal zwłaszcza, że dziewczyny czekają na biżuterię

Napisane przez ragutka

Irkax - popieram twoje stanowisko jak najbardziej!
Wprawdzie walka z pocztą wydaje się z góry skazana na niepowodzenie, ale ja "wyrwałam" od nich odszkodowanie za zaginiona przesyłkę.
Że pefumową, to dodawać nie trzeba.
Nie wymagało to tez żadnego chodzenia, po prostu złożyłam na poczcie reklamację.
No i trwało to ok. miesiąca, do otrzymania przekazu.
A co do skarg na listonosza, to też miałam zamiar to zrobić.
Ale mój mąż przypomniał mi historię z filmu "Chłopcy z ferajny".
W tej chwili mam świetnego listonosza( odpukać) ale kiedys zmieniali sie co chwilę i bywały problemy.

Poczta jest źle zarządzanym molochem monopolistą, i dopóki tak będzie, to takie będą się działy jaja.
W jakiej innej firmie pracownicy mogą bezkarnie kraść i nikt nie jest w stanie ustalić, kto jest złodziejem?
W jakiej innej firmie usługi wykonywane są z wielokrotnym opóźnieniem i nie ponosi się za to żadnej odpowiedzialności?
W jakiej innej firmie klient reklamujący usługę spotyka się ze ścianą i nie jest w stanie nic zdziałać? Do jakiej innej firmy, która kradnie, nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań i do tego ma klienta daleko w dupie nadal przychodzą miliony Polaków?
Po prostu szlag człowieka trafia.

[melkmeisje]

Ufff miałam dziś pierwszą "jazdę".
Nie jeździłam, tylko przez 40 minut obczajałam światła, zbiorniki, ustawienia foteli, lusterek itepe. I dobrze, że nie jeździłam, bo chyba bym umarła z nerwów.

I tak się najpierw nieźle zestresowałam, bo czekałam 20 minut, pan instruktor się nie pojawiał, nie odbierał telefonu, wszystkie inne elki pojechały, a ja stałam dalej. Myślałam, że albo ja coś pokręciłam, albo pan zapomniał. Oczywiście ja pokręciłam, bo czekałam nie w tym miejscu. Potem jeszcze przez parę minut nie mogłam go znaleźć. Gafa na dzień dobry.

Później jeszcze kilka razy zrobiłam z siebie gópka przez wtopy w stylu "nie, jednak nie mogę otworzyć maski".

Nie ogarniam tego wszystkiego nawet teoretycznie. I przeraźliwie się boję następnego razu, kiedy już będę musiała ogarnąć praktycznie. Ja i technika to jednak jest katastrofa.

Dobrze chociaż, że instruktor miły, fajny, sympatyczny, spokojny i cierpliwy.
Przynajmniej na razie.

[Zuziunia]

irkax nie zostawiaj tego tak...nie no to albo PP se nagrabiła albo pracownik jakiś

Ja właśnie się wkurzyłam, bo nie lubię jak mi na allegro kit wciskają, wystawiłam 2 neutrale, pędzelek do żelu miał powyginane włoski i sam żel to istne badziewie, samopoziomujący- koń by sie uśmiał i dostałam w odzewie 2 neutrale tylko za co jaka cena taki produkt i niech mi nie wciska ktoś że żel za kilkanaście zł będzie identyczny jakościowo jak ten za kilkadziesiąt o tej samej pojemności. Nie lubie takich nieuczciwych ludzi.

Zauroczyłam się takim cieniem jak ta dziewczyna ma na oku, opalizujący fiolet, zdj widać wyfotoszopowane no ale kolor widać a o taki mi chodzi, jak by któraś gdzieś widziała dajcie znać z jakiej firmy i numerek, na zakupy wybieram sie dopiero po pierwszym.

[vesenka]

Napisane przez Zuziunia

Ja właśnie się wkurzyłam, bo nie lubię jak mi na allegro kit wciskają, wystawiłam 2 neutrale, pędzelek do żelu miał powyginane włoski i sam żel to istne badziewie, samopoziomujący- koń by sie uśmiał i dostałam w odzewie 2 neutrale tylko za co jaka cena taki produkt i niech mi nie wciska ktoś że żel za kilkanaście zł będzie identyczny jakościowo jak ten za kilkadziesiąt o tej samej pojemności. Nie lubie takich nieuczciwych ludzi.

a jaki żel kupiłaś?

[Zuziunia]

Napisane przez vesenka

a jaki żel kupiłaś?

żel uv

[kriss_de_valnor]

Napisane przez melkmeisje

Ufff miałam dziś pierwszą "jazdę".
Nie jeździłam, tylko przez 40 minut obczajałam światła, zbiorniki, ustawienia foteli, lusterek itepe. I dobrze, że nie jeździłam, bo chyba bym umarła z nerwów.

a ja pojechałam od razu w miasto - nie wiedząc gdzie gaz a gdzie hamulec i jak się zmienia biegi ale człowiek był młody i nie trząsł porami tak jak teraz tu jest tylko jedna metoda - jeździć jak najwięcej życzę powodzenia

Irko - walcz z dziadami - monopolistami!

[Zuziunia]

melkmeisje ja na pierwszej jeździe od razu w miasto... bałam się ale było ok.
Dobrze by było pojeździć z kolegą/tż poza kursem, to oswaja, ja trochę jeździłam i samochód to dla mnie nie zagadka był na 1 jeździe.
abyś była dobrym kierowcą

[vesenka]

Napisane przez Zuziunia

żel uv

byłam ciekawa kto jest producentem

[Zuziunia]

Napisane przez vesenka

byłam ciekawa kto jest producentem

allenails chciałam na tanim potrenować, jednak się nie opłaca ale cleaner ma jak najbardziej ok, no nic trzeba zainwestować w Sun Flower i Activ

[vesenka]

nie znam tego żelu masz rację,że lepiej kupić coś lepszego i na tym się uczyć a nie myślałaś o żelach IBD?

[gryx82]

Napisane przez melkmeisje

Dobrze chociaż, że instruktor miły, fajny, sympatyczny, spokojny i cierpliwy.
Przynajmniej na razie.

To podstawa Nie martw się na zapas

[vesenka]

dubel

[Zuziunia]

Napisane przez vesenka

nie znam tego żelu masz rację,że lepiej kupić coś lepszego i na tym się uczyć a nie myślałaś o żelach IBD?

Nie wiem czy bym na nich umiała, jest ich tyle że głowa boli...


Uciekam spać

[melkmeisje]

Napisane przez kriss_de_valnor

ale człowiek był młody i nie trząsł porami tak jak teraz

A ja jednak trzęsę

Następny raz dopiero w przyszłym tygodniu.
Nerwy mnie zjedzą do tej pory.

[gryx82]

Napisane przez Zuziunia

Uciekam spać

A ja pod prysznic

[hecate]

Napisane przez melkmeisje

A ja jednak trzęsę

Następny raz dopiero w przyszłym tygodniu.
Nerwy mnie zjedzą do tej pory.

dasz rade, nie panikuj.
Uwierz mi - im bardziej panikujesz tym gorzej sie jezdzi.

Ja np dzis dojezdzam do skrzyziwania, swiatlo sie zmienia na zolte, mialam czas zeby sie zatrzymac ale depnelam na gaz. On juz mial cos powiedziec ale uprzedzilam go 'wiem wiem' on 'no to daruje ci to tym razem'.

i smisznie.

Ronda - ronda sa dla mnie koszmarem.

[Fenris]

Też niedługo będę miała jazdy - odnośnie prawka. melkmeisje

Spędziłam 8h w pociągu i resztę dnia w Zielonej Górze. Ustaliłam szczegóły tatuażu, mam wrócić po wzór w połowie listopada i jak zaakceptuję to zaczynamy. Czekają mnie 4 sesje i miły pan
Poszłabym do palmiarni, ale w poniedziałek zamknięta, więc byłam w perfumerii przy rynku (to chyba był rynek?) i w centrum handlowym. W perfumerii był sobowtór Britney - babka identyczna!
Przyjechałam z Miss Dior Cherie EDP, torebką i "Kronikami Jakuba Wędrowycza" Pilipiuka - mimo to, nie poprawił mi się humor. Tzn. poprawił, ale tylko na chwilę przy czytaniu książki. Jest mi źle. Kasa się kończy, a ja nijak nie umiem poprawić sobie humoru. Codziennie tylko ten facet w głowie, spać nie można.

Wąchałam jakąś limitowankę Miss Dior Cherie, ale chyba EDP lepsze, choć dla mnie i tak za lekkie.

[hecate]

Napisane przez Fenris

Jest mi źle. Kasa się kończy, a ja nijak nie umiem poprawić sobie humoru. Codziennie tylko ten facet w głowie, spać nie można.

.

Bo zakupy to taki dorazny zastrzyk szczescia, zwlaszcza ze swiadomoscia wyplywajacej z portfela/konta kasy. Bardziej moralniak sie wtedy szykuje niz lepsze samopoczucie.

ja w sobote wlasnie poszlam z kolezanka na 'kawe' a skonczylysmy rajdem po sklepach. No i coz.
Ale kij tam.

Na Anatheme ide 4tego, urodzinowo. Sama! hahah.