Misja w Zambii - część III

[rozwydrzona]

powtórzę po raz kolejny - Ava! niesamowicie to opisujesz! a na forum troche przycichlo, bo kazdy czeka na Twoje posty

[tereska]

ULISIA wszystkiego co najpiękniejsze i najlepsze z okazji urodzin. Słoneczka na każdy dzień i spełnienia marzeń.

P.S. Zwiałaś z chata, że nie zdążyłam Ci życzeń złożyć.

[Mikrejsza]

Ulisia wszystkiego naj naj naj

edit: blla, i coś wyszło z tą suknią ślubną? czy mają już jakąś?

[KateMwale]

Ava, jesteś niewiarygodna, a wiadomości czytam na jednym wdechu.
Serdeczne uściski dla Ciebie i Siostry Józefy.
Jakby się tam pojawił mały Christopher Mwale, nr 324, Chapita to jego również ucałuj

[blla]

Mikrejsza jeszcze nie kontaktowałam się z tym misjonarzem - postanowiłam najpierw sprawdzić stan sukni. Całe szczęście. Moja suknia posłużyła już jednej dziewczynie (w USA). Niestety wróciła z olbrzymią plamą na gorsecie, chyba z wina. Ta dziewczyna to moja siostra więc stwierdziła że nie musi jej prać, przywiozła brudną - oczywiście nie mówiąc jaka niespodzianka się na sukni kryje. Muszę zanieść suknię do jakiejś dobrej pralni, niestety w moim mieście takowej nie ma No i nie wiem co dalej będzie. Ale tak sobie myślę, że jak uda się uratować moją sukienkę - to i tak ją wyślę, jak już będzie nieprzydatna dla tej panny młodej - to może inna dziewczyna będzie ją chciała. Oczywiście najpierw zapytam o zdanie misjonarza.

[Tesik]

Ava twoje relacje, to miod na serce. Praktycznie namacalnie widac, ze nasza pomoc jest tam niezbednie potrzebna. Masz dziewczyno talent do pisania. Bog Ci zaplac za twoj czas i poswiecenie.
Siostro wieeeelkie dzieki za umozliwienie pobytu reprezentantom rodzicow adopcyjnych na zambijskiej ziemii. Zycze wiele sil i niewyczerpanego optymizmu w dalszych dzialaniach

Cichutko zapytam: czy urodziny Clebsona (Crebsona) Kanyungulu nr 392, Steven juz sie odbyly, moze wiecie co jest jemu i jego rodzinie najbardziej potrzebne?

[ulisia1]

Dziękuję za życzenia

chciałam jeszcze wejść na czata, ale coś mi nie działa dziś...

pozdrowionka!!!

[Marlenen]

Wetnę się...

Nie chciałam tego robić tu, bo to nie do tego miejsce. Ale próbowałam już wielu sposobów, wszystko na nic... Słuchajcie poszukujemy do wynajęcia na długi okres mieszkania w Warszawie dla 2 studentów z Nigerii. Ze względu na to, że są to studenci - główną rolę gra niestety cena... Gdybyście coś słyszeli, proszę dajcie znać. Z góry dziękuję!!!!

Buziaki dla wszystkich zgromadzonych tutaj dobrych serduszek!

[beautyb]

dzięki, Ava, za wspaniałe relacje!
jeśli będziesz miała jeszcze okazję - pozdrów ode mnie siostrę Marthę. opiekuje się "moim" dziesięcioletnim Michaelem Ngoma z Chimusanya - przez nią kupiłam buty i materac. gdyby przypadkiem udało Ci się spotkać jego i jego rodzinę - wyściskaj wszystkich ode mnie i zapytaj, czy czegoś im bardzo nie potrzeba

buziaki
Bogna

[Markos]

Ulisia - wszystkiego najlepszego

Byłem na spotkaniu z prawnikiem (odnośnie naszego stowarzyszenia), ale półgodzinne spotkanie to strasznie mało....Przeciągnąłem je do 45 minut, ale to też nie wystarczyło.....więc umówiłem się znowu na kolejną środę

Czasu starczyło na wyjaśnienie kilku spraw i pobieżne sprawdzenie statutu.

Jeśli chodzi o sprzedaż artykułów otrzymanych w drodze darowizny - jest działalnością odpłatną. Pani prawnik to sprawdziła i z praktyki wynika że tak to jest interpretowane. Więc do sprzedawania na allegro, wystawach itp takich rzeczy nie potrzebujemy działalności gospodarczej.

Jeśli chodzi o statut, to generalnie jest OK, ale napisany jest trochę zbyt szczegółowo. Lepiej troszkę powywalać zapisów, bo mogą nas później ograniczać lub zmusić do zmiany statutu, jeśli coś się zmieni np. w jakimś naszym sposobie realizacji celów. Dostałem wskazówki i według nich wprowadzę dalsze poprawki, a na następnym spotkaniu dam to do sprawdzenia.
W każdym razie niepotrzebne są niektóre paragrafy, a niektóre są powtórzeniami napisanymi już gdzie indziej w statucie i te zapisy pousuwam.

Pozdrowionka dla wszystkich, a szczególne dla tych na Czarnym Lądzie

[Ażurek]

Ava, dziękuję za zainteresowanie, to teraz szczegóły: 283. Chanvas Chimbete wioska Kamweshya (Kamwesha). Wychowują go dziadkowie, mama nie żyje, ma siostrę Navreen.Czekam niecierpliwie na Twoje relacje, nie tylko o moim dziecku( nie ukrywam, że też). Potrafisz pięknie opisywać rzeczywistość, nawet gdy jest tudna i wcale nie taka różowa.
Pozdrowienia dla Siosty Józefy.

[Dla ciebie J.]

Napisane przez Mikrejsza

edit: blla, i coś wyszło z tą suknią ślubną? czy mają już jakąś?

Fakt że nie do mnie to pytanie ale ponieważ znam odpowiedź to ośmielę sobie wrzucić:

Witam! Bonjour! Welcome!

slicznie dziekuje za chec pomocy, ale juz mamy wybrana sukienke. Polecam= sie do innej formy pomocy !!!



Ulisia wszystkiego naj,naj,naj.......

[blla]

[quote=Dla ciebie J.;9609664]Fakt że nie do mnie to pytanie ale ponieważ znam odpowiedź to ośmielę sobie wrzucić:

Witam! Bonjour! Welcome!

slicznie dziekuje za chec pomocy, ale juz mamy wybrana sukienke. Polecam= sie do innej formy pomocy !!!



Czyli już sprawa się rozwiązała

Coś nie wyszło mi cytowanie...

[Dla ciebie J.]

Napisane przez blla

Coś nie wyszło mi cytowanie...

Bo razem z końcem mojej wypowiedzi usunełaś kwadratowy nawias :/
Wciśnij jeszcze raz " przy moim poście a potem odpowiedź i zobacz co jest na końcu u mnie w tym nawiasie [ ]
Zapisz na kartce.....cofnij się ze strona co ci pozwoli wyjść z odpowiedzi,a potem przy swoim poście naciśnij edytuj i dopisz po formach pomocy cały ten nawias i "zachowaj zmiany" i juz super

[blla]

Napisane przez Dla ciebie J.

Bo razem z końcem mojej wypowiedzi usunełaś kwadratowy nawias :/
Wciśnij jeszcze raz " przy moim poście a potem odpowiedź i zobacz co jest na końcu u mnie w tym nawiasie [ ]
Zapisz na kartce.....cofnij się ze strona co ci pozwoli wyjść z odpowiedzi,a potem przy swoim poście naciśnij edytuj i dopisz po formach pomocy cały ten nawias i "zachowaj zmiany" i juz super

Dziękuję
Jak widać jestem pojętną uczennicą

[basiaczek11]

Jadę do rodzinki do Łęczycy a tam nie ma komputera!
Tragedia! Wszyscy jesteśmy uzależnieni od listów AVY...
No nic może poszukam po znajomych
Pozdrowienia dla wszystkich i miłego weekendu życzę

[nicola2002]

Witajcie,


mam do Was male pytanko, czy wiecie po jakim mniej więcej czasie docierają tam nasze przelewy? Chciałabym wysłać jakieś pieniążki na Święta dla mojej rodziny i nie wiem kiedy mam to zrobić, żeby na pewno zdążyły dotrzeć. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze zbyt późno..

Ava, dołączam się do innych, dziękuję za kawałek tamtego świata.

Ja również z prywatną prośbą do Ciebie: moje maluchy-bliźniaki Alice i Peter Mumba, kartoteka 459, ich tato był w hospicjum, kto wie jak jest dzisiaj.... Gdyby udało Ci się dowiedzieć czego potrzebują, byłabym bardzo wdzięczna.

dziękuję i pozdrawiam wszystkich,
Ania

[kimkolwieck]

Ava - Twoje opisy są niesamowite !
Pierwszą rzecz jaką robię po "odpaleniu " komputera jest wskoczenie tutaj na forum z nadzieją ,że znów coś nowego dla nas wrzuciłaś ... to uzależnia .
Dzięki Twoim relacjom i wcześniej Gosi bardziej poznajemy codzienność naszych dzieci . I niesamowite dla mnie jest , gdy czytam, że mimo biedy i naprawdę trudnych warunków dzieci są uśmiechnięte i wesołe .( nawet w tych podartych butach .)

Chętnie dowiem się czegoś więcej o mojej Marii Tembo (225 )wioska Mulamba rodzice nie żyją , mieszka z babcią

pozdrawiam ciepło
.... i pisz ..., pisz ... pisz...

[Dla ciebie J.]

Napisane przez nicola2002

Witajcie,


mam do Was male pytanko, czy wiecie po jakim mniej więcej czasie docierają tam nasze przelewy? Chciałabym wysłać jakieś pieniążki na Święta dla mojej rodziny i nie wiem kiedy mam to zrobić, żeby na pewno zdążyły dotrzeć. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze zbyt późno..

dziękuję i pozdrawiam wszystkich,
Ania

Pieniążki wysyłasz do sióstr w Polsce więc po 2-3 dniach są u nich na koncie ,pod koniec m-ca siostra ekonomka wysyła wyciąg listem do Zambii,więc przy dobrych wiatrach 2-3 tygodnie.Czyli mniej więcej około świąt siostra Jozefa zobaczy wpłaty listopadowe.
Na 90% zdążysz,ale jest jeszcze możliwość bezpośredniej prośby o "zdążenie" (tzn.wysłałam ale jeśli nie dotrą wyciągi do świat to.......)do siostry Józefy tutaj,bo przecież nas czyta i pisze do nas.....


Ava ja też chcę wiedzieć coś o Mailoni Mapulanga nr.74 z wioski Mwendachabe ,co słychać,co chcieliby dostać,jak żyją,jakieś wymiary...
Proszę.....

[alicjazopola]

Napisane przez KateMwale

Ava, jesteś niewiarygodna, a wiadomości czytam na jednym wdechu.
Serdeczne uściski dla Ciebie i Siostry Józefy.
Jakby się tam pojawił mały Christopher Mwale, nr 324, Chapita to jego również ucałuj

AVA Moja Cathreen Mwanza nr 483 też jest z wioski Chapita - może gdzieś przy okazji ją spotkasz, wtedy bardzo proszę o przekazanie uścisków. Jestem bardzo ciekawa czego najbardziej potrzebuje.

[Mikrejsza]

[quote=blla;9609975]

Napisane przez Dla ciebie J.

Fakt że nie do mnie to pytanie ale ponieważ znam odpowiedź to ośmielę sobie wrzucić:

Witam! Bonjour! Welcome!

slicznie dziekuje za chec pomocy, ale juz mamy wybrana sukienke. Polecam= sie do innej formy pomocy !!!



Czyli już sprawa się rozwiązała

Coś nie wyszło mi cytowanie...

a to super że mają suknię wyobrażam sobie, jakie to będzie dla nich piękne przeżycie...mam nadzieję że zamieszczą zdjęcia z tego ślubu dzięki dziewczyny za odzew

[nicki86]

Ava dziękuje za relacje, ja za często się na forum nie udzielam ale to nie znaczy, że nie śledzę wpisów Dziękuje że przybliżasz nam wszytko co tam się dzieje i jak to wygląda z perspektywy jednej z nas.
Gdybyś przypadkiem trafiła do Kamitowo i zajrzała do rodziny Cleopatry Phiri(nr 317) to uściskaj ją oraz całą rodzinkę ode mnie i oczywiście także chciałabym wiedzieć co dokładanie jest im potrzebne... nie śmiem już prosić o zdjęcia
Z tego co widzę to jest wielki odzew ze strony rodziców adopcyjnych, więc masz pełne ręce roboty

[Animator]

Witaj Ava Serdeczne dzięki za relacje i zdjęcia. Jak już inni prosili tak i ja poproszę o fotki : nr 1-Jackson Milanzi z braćmi i mamą z Mpanshyi. Mają murowany jednoizbowy domek. Na czym śpią w tym domku?
nr 2- Scholastika Zulu Kokowe (też z Mpanshyi) ma siostrę i wychowuje je babcia. Jak mieszkają?
nr 53 - Mary i George Kayombo z kamikuli? opiekuję się nimi babcia. Jak sie mają? jak mieszkają?
nr 78- Margareth Tembo, ma młodszego brata Adriana, opiekuje sie nimi ciocia Judith, mieszkają u dziadka w Komitowo.
Jeżeli by Ci nie sprawiło to dużego kłopotu to byłbym wdzięczny przynajmniej za aktualne fotki na forum a stąd to sobie je ściągne na Kingstona i dam wywołać. Pozdrowienia dla wszystkich zambijczyków, sióstr, szczególnie siostry Józefy i Marthy i Twoich opiekunów-przewodników. Trzymaj się.
Ulisia Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe.

[Markos]

AVA - cały czas myślę o tym co napisałaś w swojej relacji z wizyty u rodziny Mainali. I o tym, o co prosiła Ciebie jej mama Catherine, o tym jej trochę "biznesowym" podejściu - bardzo pozytywnym. I mam do Ciebie prośbę: Może udałoby Ci się zorientować tam na miejscu jak wyglądają szanse na zaktywizowanie zarobkowe miejscowej ludności, w jaki sposób i w jakim kierunku mogłoby to nastąpić. Jakiej "wędki" by potrzebowali, żeby choć w pewnym stopniu mogli samodzielnie "łowić ryby". Na pewno potrzebują do tego pomocy, być może nie małej, ale staram się myśleć perspektywicznie i być może jako stowarzyszenie - jak dobrze pójdzie i jak będzie nam się udawało zdobywać jakieś środki po za "naszymi kieszeniami" - moglibyśmy im pomóc.

Zanim zarejestrujemy stowarzyszenie pewnie upłynie jeszcze trochę czasu, ale ponieważ czas płynie bardzo szybko i minie to "niewiadomo kiedy" mam prośbę do Was wszystkich. Pomyślcie w jaki sposób, od kogo, moglibyśmy uzyskiwać jakieś środki. Może macie jakieś pomysły, może znacie firmy które mogłyby zaangażować się w ramach sponsoringu. Jako grupa "prywatnych osób" nie mieliśmy na to większych szans, jako stowarzyszenie - takie szanse przed nami będą się otwierać. Tylko po to przecież stowarzyszenie to zakładamy, po to, żeby zdobywać dodatkowe środki dzięki którym będziemy mogli lepiej i więcej pomagać. O status Organizacji Pożytku Publicznego, dającego możliwość uzyskiwania funduszy z 1% od podatku dochodowego, będziemy mogli się ubiegać po upływie minimum ok.6 miesięcy od rozpoczęcia działalności - taką informację uzyskałem od prawnika i wynika to z praktyki stosowanej przez KRS. Ale czy w miarę łatwo ten status uzyskamy, czy też będziemy musieli trochę o niego "powalczyć" to dopiero się okaże - raczej na pewno, aby go zdobyć będziemy musieli wykazać się jakąś działalnością. To będzie jedna z naszych możliwości na uzyskiwanie środków finansowych, ale pomyślcie też o innych. Jak wszyscy razem się w to stowarzyszenie zaangażujemy, to na pewno uda się coś wymyślić i zrobić. I być może za jakiś czas nie będzie w okolicy Mpanshya ojca, który nie zna rozmiaru butów swoich dzieci, bo nigdy ich nie kupował, bo nigdy na buty nie było go stać.

Ale patetyczny apel mi się wysmarował......

[BeataDO]

Witam wszystkich serdecznie, a szczególnie Ave i KateMwale, ponieważ miałyśmy już okazję się spotkać .

Od bardzo dawna zaglądam na forum, jednak dopiero teraz piszę ;-) i to z ogromną prośbą do Avy. Gdyby Ci się udało spotkać z Rachael Lungu (nr 123) z wioski Nkholoma i dowiedzieć jakie są jej potrzeby oraz potrzeby jej rodziny – byłoby cudownie .
O marzeniu w postaci plecaka wiem – już został wysłany .
Wiem też z listu, że potrzebuje materac i prześcieradło – pieniążki na ten cel również zostały wysłane. Siostra powinna otrzymać informację o tym wraz z najbliższym przelewem. I tu kolejna prośba, tym razem do Siostry. Kochana Siostro, gdyby brakło pieniędzy na wszystkie rzeczy wymienione w przelewie, bardzo proszę o informację – doślę brakującą kwotę .

Ava, będę niezmiernie wdzięczna za jakiekolwiek informacje o Rachael . Jednak, zważywszy na ilość spraw jakie masz tam do załatwienia, domyślam się, że najprawdopodobniej nie uda Ci się dotrzeć do wszystkich dzieci. Dziękuję za Twoje relacje – są piękne, wzruszające i pozwalają zrozumieć wiele spraw dotyczących tamtejszego życia.

Ludzie, wszyscy jesteście super Gratuluję zaangażowania w naprawdę ważne sprawy!

[nicola2002]

Napisane przez Dla ciebie J.

Pieniążki wysyłasz do sióstr w Polsce więc po 2-3 dniach są u nich na koncie ,pod koniec m-ca siostra ekonomka wysyła wyciąg listem do Zambii,więc przy dobrych wiatrach 2-3 tygodnie.Czyli mniej więcej około świąt siostra Jozefa zobaczy wpłaty listopadowe.
Na 90% zdążysz,ale jest jeszcze możliwość bezpośredniej prośby o "zdążenie" (tzn.wysłałam ale jeśli nie dotrą wyciągi do świat to.......)do siostry Józefy tutaj,bo przecież nas czyta i pisze do nas.....


Ava ja też chcę wiedzieć coś o Mailoni Mapulanga nr.74 z wioski Mwendachabe ,co słychać,co chcieliby dostać,jak żyją,jakieś wymiary...
Proszę.....

Dla Ciebie J. dzięki bardzo za informację. Pieniążki wysłałam, mam nadzieję, że zdążą na Święta. Kochana Siostro Józefo - mam nadzieję, że zdążą .

[nicola2002]

i nawet cytowanie mi wyszło dzięki instrukcji powyżej

[ava80]

Napisane przez nicola2002

Witajcie,
mam do Was male pytanko, czy wiecie po jakim mniej więcej czasie docierają tam nasze przelewy? Chciałabym wysłać jakieś pieniążki na Święta dla mojej rodziny i nie wiem kiedy mam to zrobić, żeby na pewno zdążyły dotrzeć. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze zbyt późno..

Ava, dołączam się do innych, dziękuję za kawałek tamtego świata.

Ja również z prywatną prośbą do Ciebie: moje maluchy-bliźniaki Alice i Peter Mumba, kartoteka 459, ich tato był w hospicjum, kto wie jak jest dzisiaj.... Gdyby udało Ci się dowiedzieć czego potrzebują, byłabym bardzo wdzięczna.

dziękuję i pozdrawiam wszystkich,
Ania

heheh
Świat jest mały. Tę rodzinkę już wiadziałam i mamme blixnieków gościłam nawet u siebie w domku
Opisywałam kilka dni temu sytuację Twoich bliźniaków Mam nawet zdjęcie całej rodzinki sprzed kilku dni. Tata nadal jest w hospicjum, maluchy sa przesłodkie. starsza siostra - jakieś na oko 6 lat nosi czasem jednego malucha by odciążyć mamę. Szczegółów nie bede pisać - przejrzyj moje osty - na pewno znajdziesz info; tylko imion tam nie podawałam bo nie znałam teraz już wszyscy wiemy kto to
hmm zdjęcie..sekundke.... o jest
miłego czytanie i oglądania

[Mikrejsza]

Napisane przez BeataDO

Witam wszystkich serdecznie, a szczególnie Ave i KateMwale, ponieważ miałyśmy już okazję się spotkać .

witamy na forum moje dzieciaczki też są z Nkholoma
Ava pisz co tam u Ciebie ja przez te Wasze wyjazdy to normalnie się od internetu uzależnię i trzeba mnie będzie do Zambii na odwyk wysłać

[_MAMA_]

to że nie pisze nie znaczy że nie czytam

na pisanie brakuje po prostu czasem czasu, ale działam

np. zaraz pojade na poczte wysłać listy do Joli - świeżutkie gruby pliczek
nie podam nr , moze Jola po nocy - bo to pracuś niesamowity

ale co najważniejsze to chciałam powtórzyć prośbę Markosa , tę wędkę to mi z ust wyjął
co moglibyśmy kobietom, mężczyznom wysłać, zasponsorować, na czym mogliby sami choc troszkę zarabiać a brakuje im pieniędzy i moze odwagi aby sobie kupić i zacząć działać ????
moze nawet i my moglibyśmy sprzedawać ich "wyroby" pod warunkiem ze będą małe, lekkie albo na tyle wartościowe aby opłacało się je wysyłać do Polski !
ciasto raczej odpada

Aga - pozdrawiam, podziwiam i dizękuję
miałam nadzieję że jednak sytuacja jaką opisujesz nie jest aż tak ciężko jak jest
ludzie! ja wiem że każdy by chciał mieć swoje dziecko
ale to jest na razie niemozliwe - pomóżcie tym bezimiennym, oby nie było za późno jak dla tamtej dziewczynki, której śmierć przeżywała Ava
dzieci marzą o czym ? oryzu
8 zł - 10 kg ....
bardzo prosze
pomóżcie tym, którzy nie napiszą do Was nigdy listu z podziękowaniem!
ale dzięki Wam będą po prostu żyć !