Scent Bar VI

[glamourous]

Napisane przez hecate

Przykro mi... chyba

myslalam, ze wpadlam. W sumie to stres, wiadomo. Mowie S. ze jest taka wlasnie opcja. I ten jego spokoj, to normalne podejscie, w sumie takie nawet podekscytowanie.


Ale nie jestem. I w sumie nie odczuwam ulgi co lekkie rozczarowanie.

Hecate to moze czas pomyslec jesli oboje sie ucieszyliscie na ewentualnosc taka? i brzuszkow bys nie muslala spinac

a ja moze- mam nadzieje- jestem jutro ide po testy ale jeszcze nie gratulujcie...

Princesko Sweetheart to jest nowy- z tego roku chyba, w brzoskwiniowo- pomaranczowej buteleczce, pachnie waniliowo. A klasyczny Ghost troche roze, wanilia w tle gdzies, slodki dosc...bo jescze sa inne ale mam nadzieje ze Ci sie spodoba nawet jesli to nie ten

[hecate]

Napisane przez
glamourous;9746798

Hecate to moze czas pomyslec jesli oboje sie ucieszyliscie na ewentualnosc taka? i brzuszkow bys nie muslala spinac

a ja moze- mam nadzieje- jestem jutro ide po testy ale jeszcze nie gratulujcie...

Jestesmy ze soba 2 miesiace gdzie slowo 'jestesmy' jest pewnym naduzyciem gdyz jest to raczej spotykanie sie.

No i trzymam kciuki za Ciebie!

[princeska69]

Napisane przez edytapa68

A czy cos zrobiłaś?

No jasne... zaczynajac od psrostych rzeczy jak rozmowa z tymi maluchami, podniesienie im zabawki czy czegos slodkiego, po telefony na policje, gdy slyszalam, ze jest cos jest nie tak. Boje sie o te dzieci, to dlatego. Nie wiem tylko czemu nikt ich nie zabiera do domu dziecka, maja gora 12 lat, ktos by sie zaopiekowal nimi, mialyby szanse na lepsze zycie. Ja potrafie tylko czasem im choc na moment je poprawic.

Napisane przez hecate

Przykro mi... chyba

myslalam, ze wpadlam. W sumie to stres, wiadomo. Mowie S. ze jest taka wlasnie opcja. I ten jego spokoj, to normalne podejscie, w sumie takie nawet podekscytowanie.

Ale nie jestem. I w sumie nie odczuwam ulgi co lekkie rozczarowanie.

To moze warto?

Napisane przez glamourous

Hecate to moze czas pomyslec jesli oboje sie ucieszyliscie na ewentualnosc taka? i brzuszkow bys nie muslala spinac

a ja moze- mam nadzieje- jestem jutro ide po testy ale jeszcze nie gratulujcie...

Princesko Sweetheart to jest nowy- z tego roku chyba, w brzoskwiniowo- pomaranczowej buteleczce, pachnie waniliowo. A klasyczny Ghost troche roze, wanilia w tle gdzies, slodki dosc...bo jescze sa inne ale mam nadzieje ze Ci sie spodoba nawet jesli to nie ten

Trzymam kciuki! Zycze, aby wynik byl pozytywny

Mam nadzieje, ze to ten, o ktorym mysle Ale jesli nie, to tez pewnie mi sie spodobaNo i jestem ogromnie wdzieczna

[glamourous]

Napisane przez hecate

Jestesmy ze soba 2 miesiace gdzie slowo 'jestesmy' jest pewnym naduzyciem gdyz jest to raczej spotykanie sie.

No i trzymam kciuki za Ciebie!

to w takim mlodym zwiazku chyba lepiej zebyscie najpierw przekonali sie o swoich uczuciach, poznali dobrze, nacieszyli soba...my juz jestesmy 4.5 roku po slubie a nawet 3 slubach wiec juz najwyzsza pora

[gryx82]

Napisane przez princeska69

Gryxiu, bardzo mi przykro... Przed chwila swietnie poczulam to co Ty... :tuli:

Przydałoby mi się trochę więcej asertywności, by mówić wprost o tym, co mnie boli Przestałem łudzić się, że ludzie sami domyślą się, o co mi chodzi. Pewne rzeczy trzeba chyba wykrzyczeć, niestety...

Napisane przez Fenris

Princesko - Odnośnie tej "starszej kobiety", jak ją nazywasz - któreś z nich tak jej przyłożyło, że upadła i myśleli, że ją zabili i była panika. Zaczęli się licytować o to, kto ją "zabił".

Straszne, jak niektórzy żyją

Napisane przez glamourous

Gryksiu- przyjacielski uscisk wielu mowi umiesz liczyc- licz na siebie- co z jednej strony troche podkopuje wiar w czlowieka ale z drugiej cos z prawdy w tym wszystkim jest... a najbardziej boli jesli zawiedzie ktos bliski - do kogo mialo sie zaufanie trzymaj sie Rodzynku wyjatkowy

Najgorsze jest to, gdy rozczaruje cię osoba, dla której jesteś (podobno) najlepszym przyjacielem. Rozumiem, że nikt nie jest święty i w ogóle - ale to już jednak "za wiele i za często"

Dziękuję za miłe słowa

Co do dzieci alkoholików - jestem jednym z nich i wiem, jak nieodwracalnie zmienia to życie. Nic więcej jednak nie napiszę.

Napisane przez glamourous

a ja moze- mam nadzieje- jestem jutro ide po testy ale jeszcze nie gratulujcie...

No to "jeszcze nie gratulujemy"

Napisane przez hecate

Przykro mi... chyba

myslalam, ze wpadlam. W sumie to stres, wiadomo. Mowie S. ze jest taka wlasnie opcja. I ten jego spokoj, to normalne podejscie, w sumie takie nawet podekscytowanie.

Ale nie jestem. I w sumie nie odczuwam ulgi co lekkie rozczarowanie.

---

Zapodałem Total Revitalizer na twarz - mam nadzieję, że jutro w lustrze powita mnie licealista "Totalna rewitalizacja" do czegoś zobowiązuje, no nie?

No i kropla Chergui na nadgarstku - apteka i pasta do podłóg?

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Zapodałem Total Revitalizer na twarz - mam nadzieję, że jutro w lustrze powita mnie licealista "Totalna rewitalizacja" do czegoś zobowiązuje, no nie?

Teraz to już na bank będziesz wyglądał jak 6-latek

Spać nie mogę - męczy mnie suchy kaszel, znalazłam w apteczce tylko jakieś tabletki na kaszel i czekam aż zadziałają (albo i nie)

[gryx82]

Napisane przez madziczka

Teraz to już na bank będziesz wyglądał jak 6-latek

Wyrośnięty sześciolatek

[princeska69]

Napisane przez gryx82

Przydałoby mi się trochę więcej asertywności, by mówić wprost o tym, co mnie boli Przestałem łudzić się, że ludzie sami domyślą się, o co mi chodzi. Pewne rzeczy trzeba chyba wykrzyczeć, niestety...

Ja zbyt wiele jej nie mam, ale sa sytuacje, gdy jakies nie okreslone poklady sie budza i ratuja mnie przed powiedzenim" tak", gdy wiem ze moze to kogos zabolec. W sytuacjach dotyczacych mnie, czasem zdarza sie, ze dzialal autodestrukcyjnie

Z ludzmi jest niestety roznie, z mojego doswiadczenia wiem, ze malo jest tych, co przejmuja sie innymi. Mimo to, przykladu z nich brac nie bede

Napisane przez madziczka

Teraz to już na bank będziesz wyglądał jak 6-latek

Spać nie mogę - męczy mnie suchy kaszel, znalazłam w apteczce tylko jakieś tabletki na kaszel i czekam aż zadziałają (albo i nie)

Tez jestem chora, po wczorajszym weselu mam gardlo czerwone jak ta mordka a spac sie nie chce, tym bardziej, jak zobaczylam foty z Waszego spotkania

[madziczka]

Napisane przez princeska69

a spac sie nie chce, tym bardziej, jak zobaczylam foty z Waszego spotkania

Moja mama popłakała się ze śmiechu oglądając "sesję"

[princeska69]

Napisane przez madziczka

Moja mama popłakała się ze śmiechu oglądając "sesję"

Domyslam sie Musialam wtargnac na watek o Warszawskich spotkaniach, bo pewnie byloby fajnie

Super, byloby tez zorganizowac takie ogolnopolskie, dla wszystkich Wizazanek i Wizazankow, a moze emigranci tez by sie skusili Choc to sporo zachodu by wymagalo.

Madzik, jaki avek Bosssskie usta

[madziczka]

Napisane przez princeska69

Madzik, jaki avek Bosssskie usta

To błyszczyk Sałaty działa takie cuda

[gryx82]

Napisane przez princeska69

Super, byloby tez zorganizowac takie ogolnopolskie, dla wszystkich Wizazanek i Wizazankow, a moze emigranci tez by sie skusili Choc to sporo zachodu by wymagalo

Były już takie pomysły Największym problemem byłoby jednak "zgranie" terminu, tak myślę Bo lokalizacja jest - Bydgoszcz A to dlatego, że... mamy najstarszą Sephorę w Polsce

Madzik, jaki avek Bosssskie usta

Całuśne, no nie?

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Były już takie pomysły Największym problemem byłoby jednak "zgranie" terminu, tak myślę Bo lokalizacja jest - Bydgoszcz A to dlatego, że... mamy najstarszą Sephorę w Polsce

I gdzie ma być niby ten zlot - w sercu Borów Tucholskich np? Jak tak, to zaklepuj polankę i kombinuj namioty w takim razie

Napisane przez gryx82

Całuśne, no nie?

[gryx82]

Napisane przez madziczka

I gdzie ma być niby ten zlot - w sercu Borów Tucholskich np? Jak tak, to zaklepuj polankę i kombinuj namioty w takim razie

Coś nie pasi?

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Coś nie pasi?

Pasi, jasne, że pasi. Pod warunkiem, że będę miała osobny namiot i dostęp do bieżącej, ciepłej wody

[gryx82]

Napisane przez madziczka

Pasi, jasne, że pasi. Pod warunkiem, że będę miała osobny namiot i dostęp do bieżącej, ciepłej wody

Zrobi się, Kierowniczko

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Zrobi się, Kierowniczko

Dobranoc wszystkim

[gryx82]

Dobranoc

Acha! Doskonałością Roku 2008 Twojego Stylu, w kategorii zapach, wybrano Chloe i Safran Troublant

[Kattarina]

Dobry wieczor
Pozwolilam sobie przeniesc tutaj rozmowe z BeYourself i przepraszam barowiczow za wciecie sie w dotychczasowa tematyke

Napisane przez BeYourself

Kattarinko, dziękuję. Funkcjonować się da na pełnych obrotach. Fajnie, że nie tylko mnie kręcą takie rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że piercing, tatuaże itp. wciąż są dla niektórych kontrowersyjne, nie do przyjęcia, a nawet odrzucające, ale mnie po prostu strasznie się podobają. To część mnie, odzwierciedlająca mnie i poniekąd mój światopogląd, podejście do życia i samej siebie.To też odskocznia (ale przede wszystkim dla mnie, nie dla "wzroku innych") od tego "ułożenia" i rozsądku, którym kieruję się (a nawet muszę się kierować) na co dzień - od wizerunku jakże pilnej studentki trzech kierunków , poważnie myślącej o życiu i przyszłości. Lubię tak. Zaskakiwać i niejako prowokować samą siebie (i innych też ).

Be, odkad kilka miesiecy temu, zajrzalam w Twoj profil i przeczytalam kilka slow o Twoich zainteresowaniach, czulam, ze laczy nas duzo wiecej niz perfumy, (wspomnialam nawet o tym mojej przyjaciolce, Marioli) Kafka, Gombrowicz, a zwlaszcza moi ukochani Poe i Burton , (samego Vincenta moglabym ogladac kilka razy dziennie), ogolne zamilowanie do grozy i horrorow, (z tym, ze u mnie glownie w literaturze- filmy trawie tylko takie "z umiarem" w kwestii pokazywania flakow i krwi)... i gdyby dodac do tego Dostojewskiego, Bulhakowa, Solzenicyna, Hlaske, klasyke s.f. i..... wampiry, wypisz-wymaluj ja, w godzinach wolnych od pracy

Ten przydlugi prolog naskrobalam, by podkreslic, ze doskonale rozumiem Twoje podejscie. Sama akurat "skupilam sie" na tatuazach, (mam 11 i szykuje sie do nastepnego- co zapewne ulatwil mi fakt, ze moj malzonek jest utalentowanym tatuatorem) i stanowia one integralny element mnie/mojej osobowosci...
Tak, jak Ty z kolczykami, nie robie tego na pokaz, (wiekszosc czasu te malowidla pozostaja ukryte pod ubraniem), ale dla siebie, poniewaz podobaja mi sie, tak samo jak dlugie zadbane wlosy czy jasna cera.
Podobnie jak u Ciebie sa poniekad przelamaniem pozorow, jakie moge sprawiac legitymujac sie zawodem mola ksiazkowego, znaczy sie chcialam napisac: historyka-filologa, pracujacego na uczelni

I nie strasz, że kolczyk może takie rzeczy z zębami (u innych) wyczyniać. Strach się całować teraz.

Ano, moze Moge nawet to pokazac- tzn. kiedys mialam na ustach czerwona szminke, w ktorej wyjatkowo sie sobie spodobalam, cyknelam wowczas fotke, jednak wlasnie ze wzgledu na "defekt uzebienia" wstydzilam sie ja dotad zamiescic na Forum. Dzisiaj moze posluzyc za dokumentacje wypadkow przy pocalunkach z wlascicielem zakolczykowanego jezyka.
Widac wypilowana, zaokraglona prawa, gorna dwojke

Edit: a tak w ogole nie wiem, co mnie napadlo z tymi dlugimi postami Obiecuje poprawe

[BeYourself]

Napisane przez Kattarina

Dobry wieczor
Pozwolilam sobie przeniesc tutaj rozmowe z BeYourself i przepraszam barowiczow za wciecie sie w dotychczasowa tematyke Be, odkad kilka miesiecy temu, zajrzalam w Twoj profil i przeczytalam kilka slow o Twoich zainteresowaniach, czulam, ze laczy nas duzo wiecej niz perfumy, (wspomnialam nawet o tym mojej przyjaciolce, Marioli) Kafka, Gombrowicz, a zwlaszcza moi ukochani Poe i Burton , (samego Vincenta moglabym ogladac kilka razy dziennie), ogolne zamilowanie do grozy i horrorow, (z tym, ze u mnie glownie w literaturze- filmy trawie, (nomen-omen) tylko takie "z umiarem" w kwestii pokazywania flakow i krwi)... i gdyby dodac do tego Dostojewskiego, Bulhakowa, Solzenicyna, Hlaske, klasyke s.f. i..... wampiry, wypisz-wymaluj ja, w godzinach wolnych od pracy

Ten przydlugi prolog naskrobalam, by podkreslic, ze doskonale rozumiem Twoje podejscie. Sama akurat "skupilam sie" na tatuazach, (mam 11 i szykuje sie do nastepnego- co zapewne ulatwil mi fakt, ze moj malzonek jest utalentowanym tatuatorem) i stanowia one integralny element mojej osobowosci...
Tak, jak Ty z kolczykami, nie robie tego na pokaz, (wiekszosc czasu te malowidla pozostaja ukryte pod ubraniem), ale dla siebie, poniewaz podobaja mi sie, tak samo jak dlugie zadbane wlosy czy jasna cera.
Podobnie jak u Ciebie sa poniekad przelamaniem pozorow, jakie moge sprawiac legitymujac sie zawodem mola ksiazkowego, znaczy sie chcialam napisac: historyka-filologa, pracujacego na uczelniAno, moze Moge nawet to pokazac- tzn. kiedys mialam na ustach czerwona szminke, w ktorej wyjatkowo sie sobie spodobalam, cyknelam wowczas fotke, jednak wlasnie ze wzgledu na "defekt uzebienia" wstydzilam sie ja dotad zamiescic na Forum. Dzisiaj moze posluzyc za dokumentacje wypadkow przy pocalunkach z wlascicielem zakolczykowanego jezyka.
Widac wypilowana, zaokraglona prawa, gorna dwojke

Edit: a tak w ogole nie wiem, co mnie napadlo z tymi dlugimi postami Obiecuje poprawe

W pierwszych słowach mojego listu chciałam się przywitać ze wszystkimi, gdyż to mój pierwszy post w Scent Barze. Witam więc.

Katt, jak miło spotkać osoby o podobnych zainteresowaniach. Jak miło wiedzieć, że zainteresowanie tematyką wampiryzmu, grozy, zła, horroru itp. nie wywołuje zdziwienia czy nawet przestrachu na twarzy rozmówcy. A gdy poczytałam o innych Twoim zainteresowaniach literackich, zwłaszcza z dziedziny prozy rosyjskiej (Bułhakow, Dostojewski)... Ech, no jak u mnie! Też wolę grozę w literaturze i sztuce bardziej, niż filmie (Polonistyka mnie tak "skrzywiła" [co sobie chwalę] ). Zresztą moje zainteresowania wampiryzmem postanowiłam przenieść nawet na temat mojej pracy magisterskiej (na wspomnianej już Filologii), wreszcie będę mogła więc "ugryźć" ten temat nie tylko hobbystycznie, ale i naukowo.

11 tatuaży? WOW! Ja przyznam, że nie mam jeszcze ani jednego. Pamiętam, że kilka lat temu (w LO) bardzo pragnęłam "wyrzeźbić" sobie pewien wzór. Oj, dobrze, że tego nie zrobiłam, bo teraz z pewnością bym żałowała. Choć nadal chcę i świadomie planuję coś sobie wytatuować, to zupełnie nie wiem co - nie mam pomysłu, a chcę znaleźć coś, co nie znudzi mi się po jakimś czasie. Chciałabym może "wrzucić" na siebie jakiś motyw czy część obrazu Beksińskiego (którego sztuka bardzo mnie pociąga, jakżeby inaczej ). Ale zobaczymy. Czekam na razie na wenę i oświecenie - a nuż spłynie na mnie jakaś boska idea imago.

Spiłowania w dwójce niemal nie widać - gdybyś nie powiedziała, to pewnie bym się nawet nie zorientowała.

Aha, zdradzisz, jakie posiadasz tatuaże? Przynajmniej kilka z nich? Bardzom ciekawa.

[Kattarina]

Napisane przez BeYourself

W pierwszych słowach mojego listu chciałam się przywitać ze wszystkimi, gdyż to mój pierwszy post w Scent Barze. Witam więc.

Katt, jak miło spotkać osoby o podobnych zainteresowaniach. Jak miło wiedzieć, że zainteresowanie tematyką wampiryzmu, grozy, zła, horroru itp. nie wywołuje zdziwienia czy nawet przestrachu na twarzy rozmówcy. A gdy poczytałam o innych Twoim zainteresowaniach literackich, zwłaszcza z dziedziny prozy rosyjskiej (Bułhakow, Dostojewski)... Ech, no jak u mnie! Też wolę grozę w literaturze i sztuce bardziej, niż filmie (Polonistyka mnie tak "skrzywiła" [co sobie chwalę] ). Zresztą moje zainteresowania wampiryzmem postanowiłam przenieść nawet na temat mojej pracy magisterskiej (na wspomnianej już Filologii), wreszcie będę mogła więc "ugryźć" ten temat nie tylko hobbystycznie, ale i naukowo.

Be- swietny temat, tylko pozazdroscic.
Napisz mi jeszcze, prosze, czy lubisz "Nieustraszonych Pogromcow Wampirow albo:Przepraszam, ale panskie zeby tkwia w mej szyi"" Polanskiego, to bede wiedziala juz wszycho

11 tatuaży? WOW! Ja przyznam, że nie mam jeszcze ani jednego. Pamiętam, że kilka lat temu (w LO) bardzo pragnęłam "wyrzeźbić" sobie pewien wzór. Oj, dobrze, że tego nie zrobiłam, bo teraz z pewnością bym żałowała. Choć nadal chcę i świadomie planuję coś sobie wytatuować, to zupełnie nie wiem co - nie mam pomysłu, a chcę znaleźć coś, co nie znudzi mi się po jakimś czasie. Chciałabym może "wrzucić" na siebie jakiś motyw czy część obrazu Beksińskiego (którego sztuka bardzo mnie pociąga, jakżeby inaczej ). Ale zobaczymy. Czekam na razie na wenę i oświecenie - a nuż spłynie na mnie jakaś boska idea imago.
Aha, zdradzisz, jakie posiadasz tatuaże? Przynajmniej kilka z nich? Bardzom ciekawa.

Zaczelam sie tatuowac w wielu lat 25,5, zatem nie byl to tylko mlodzienczy kaprys czy moda. Do tego, gdy okazalo sie, ze tatuazysta stal sie moim najblizszym przyjacielem i mezem- wszystko nabralo innego sensu...
Co do wzorow: od dziecka kocham smoki, (juz jako kilkulatka snilam regularnie o wlasnym, fioletowym (nie mam pojecia skad ten kolor) smoku, na ktorym latalam, (tak, tak, zdaje sobie sprawe, co na ten temat powiedzialby pan Freud) i jak twierdza bliscy mi ludzie- sama jestem smokiem, dlatego naturalnym wyborem byly dla mnie motywy smocze. Na razie mam 3; dwa na ledzwiach i jednego na brzuchu.
Oprocz tego, na karku postanowilam uwiecznic, w towarzystwie trybala- sentencje lac., ktora jest moim mottem, a dodatkowo stanowila dewize herbowa rodu moich przodkow, ktorzy na skutek zawirowan historycznych, musieli po II Wojnie, zmienic nazwisko, aby uchronic swoje dzieci przed wyrokiem smierci, ktory dosiegnal ich samych, za pochodzenie wlasnie.
Co do Beksinskiego- uwielbiam Jego tworczosc i takze zastanawialam sie nad adaptacja jakiegos jej fragmentu, w formie ta2. Na razie jednak intensywniej mysle o zakupie oryginalnego obrazu- dla mojego malzonka. Jak dotychczas wciaz zbieram fundusze, ktorych czesci niedawno wyrosly po 4 kopyta i hasaja po pastwiskach Szwecji

Spiłowania w dwójce niemal nie widać - gdybyś nie powiedziała, to pewnie bym się nawet nie zorientowała.

To swietnie- znowu sie potwierdza "zasada", ze dopoki nie zwrocimy czyjejs uwagi na nasze wady, bardzo czesto nie zostaja one zdemaskowane. A ja naprawde dlugo wstydzilam sie szerokiego usmiechu, tym bardziej, ze jak widac na fotce, pomimo, ze usta mam calkiem niezle, to usmiecham sie szerzej na lewa strone- co wg mnie poteguje jeszcze efekt asymetrii Wiesz, takie tam kompleksy.....

Kurczaki, znowu sie rozpisalam Co sie ze mna dzieje

[Fenris]

Napisane przez gryx82

No i kropla Chergui na nadgarstku - apteka i pasta do podłóg?

Gdzie tam apteka i gdzie tam pasta? Coś dziwnie się na Tobie rozwija. Wylej może kapkę na biurko, zobaczysz jak pięknie pachnie z drewnem

Kattarino - bardzo ładny uśmiech i pasuje Ci ta szminka. Też nie zauważyłam tej dwójki i myślę, że nikt jej nie zauważa Ja mam problem z kłami jak u wampira, ale nie boję się uśmiechać

Wstałam do pracy, później jadę do Zielonej Góry sprawdzić jak się ma mój wzór tatuażu - nawet trafiłam z tematem. Myślę, że w tym tygodniu w końcu zaczniemy dziarać.

[canela]

Napisane przez BeYourself

W pierwszych słowach mojego listu chciałam się przywitać ze wszystkimi, gdyż to mój pierwszy post w Scent Barze. Witam więc.

Witamy

Napisane przez BeYourself

11 tatuaży? WOW! Ja przyznam, że nie mam jeszcze ani jednego. Pamiętam, że kilka lat temu (w LO) bardzo pragnęłam "wyrzeźbić" sobie pewien wzór. Oj, dobrze, że tego nie zrobiłam, bo teraz z pewnością bym żałowała. Choć nadal chcę i świadomie planuję coś sobie wytatuować, to zupełnie nie wiem co - nie mam pomysłu, a chcę znaleźć coś, co nie znudzi mi się po jakimś czasie. Chciałabym może "wrzucić" na siebie jakiś motyw czy część obrazu Beksińskiego (którego sztuka bardzo mnie pociąga, jakżeby inaczej ). Ale zobaczymy. Czekam na razie na wenę i oświecenie - a nuż spłynie na mnie jakaś boska idea imago.

To chyba przychodzi z czasem, a raczej z pierwszym tatuażem. Nigdy nie miałam pomysłu, co chciałabym sobie wytatuować, a od miesiąca, od kiedy mam swój (który nota bene wygląda już przyzwoicie i będę mogła się nim chwalić ), wena mnie nie opuszcza

Napisane przez Kattarina

Zaczelam sie tatuowac w wielu lat 25,5, zatem nie byl to tylko mlodzienczy kaprys czy moda. Do tego, gdy okazalo sie, ze tatuazysta stal sie moim najblizszym przyjacielem i mezem- wszystko nabralo innego sensu...
Co do wzorow: od dziecka kocham smoki, (juz jako kilkulatka snilam regularnie o wlasnym, fioletowym (nie mam pojecia skad ten kolor) smoku, na ktorym latalam, (tak, tak, zdaje sobie sprawe, co na ten temat powiedzialby pan Freud) i jak twierdza bliscy mi ludzie- sama jestem smokiem, dlatego naturalnym wyborem byly dla mnie motywy smocze. Na razie mam 3; dwa na ledzwiach i jednego na brzuchu.
Oprocz tego, na karku postanowilam uwiecznic, w towarzystwie trybala- sentencje lac., ktora jest moim mottem, a dodatkowo stanowila dewize herbowa rodu moich przodkow, ktorzy na skutek zawirowan historycznych, musieli po II Wojnie, zmienic nazwisko, aby uchronic swoje dzieci przed wyrokiem smierci, ktory dosiegnal ich samych, za pochodzenie wlasnie.

Co za historia Podobają mi się tatuaże z przesłaniem, wtedy są naprawdę bardziej osobiste niż majtki. Dziwi mnie ostatnia moda na tatuowanie sobie popularnych wzorów - szczególnie gwiazdek. Ani to osobiste, ani szczególnie ładne.

Napisane przez Fenris

Wstałam do pracy, później jadę do Zielonej Góry sprawdzić jak się ma mój wzór tatuażu - nawet trafiłam z tematem. Myślę, że w tym tygodniu w końcu zaczniemy dziarać.

A co to będzie? Że aż wycieczkę do ZG sobie dla niego załatwiasz.

[agnyska81]

Be, no co Ty, nie było Cię tu jeszcze? Mam nadzieję, że szybko nadrobisz swoje braki w pisaniu w Barze

Katt, a Ty chyba nie wiesz, że najidealniejszy ideał nie jest tak interesujący, jak ten który ma drobną wadę

Dyskusja o tatuażach znowu mi niebezpiecznie przypomniała o mojej fascynacji. Od dawna jestem właściwie zdecydowana, żeby sobie jakiś zrobić. Ale:
- obawiam się, że jak zacznę to na jedym się nie skończy
- a jak będzie ich więcej to koniecznie musiałyby pasować do siebie
- a poza tym gdzie bym je umieściła
- jakie by to były wzory
- czy będzie mi to pasowac jak druga skóra, czy będzie odstawać
Mój najmocniejszy typ na wzór to rysunek z groty Lascaux lub Jaskini Pływaków

[Zuziunia]

Dzięki Gryxiu

Żle sie czuję, boli mnie połowa pleców i ręka, upadek daje sie we znaki, no cóż...dobrze że nic sobie nie zrobiłam.

Wczoraj o mały włos nie pozamawiałam miniaturek lempickiej, L i edp i Aliena...ale opamiętałam sie w ostatniej chwili choc kusza nadal

[glamourous]

hej Wszystkim!
tak wpadlam tylko sie przywitac, nie wglebiam sie w odpowiadanie ale Katt uroczy ten usmiech masz- sama bym taki chciala...
w pracy nudno znow juz sie nie moge doczekac przerwy- biegne na poczte wyslac male cosie dla dwoch wizazowych panien a potem po Narciso tak sie na niego napalilam ze 2 dni przechodzilam w sweterku na ktorego rekaw psiknelam z testera... wyglada na to ze znalazlam zimowa milosc

[vesenka]

Napisane przez glamourous

a potem po Narciso tak sie na niego napalilam ze 2 dni przechodzilam w sweterku na ktorego rekaw psiknelam z testera... wyglada na to ze znalazlam zimowa milosc

Narciso EDT czy EDP? Mi na zimę do czarnych sweterków pasuje EDT. EDP zbyt miękka i maślana. A Ty jak wybrałaś?

[yoona]

chyba w moim zyciu nastalo to, co sie nieuchronnie zblizalo od roku...czyli rozstanie.
najgorsze ze musze sie wyprowadzic. mamy dwa koty ktorymi oczywiscie zajac sie musze ja, bo on ma je gdzies, a koty nie sa moje, tylko nasze.
ale kto wynajmie pokój studentce z dwoma kotami?
nie mam sił

[Zuziunia]

Napisane przez yoona

chyba w moim zyciu nastalo to, co sie nieuchronnie zblizalo od roku...czyli rozstanie.
najgorsze ze musze sie wyprowadzic. mamy dwa koty ktorymi oczywiscie zajac sie musze ja, bo on ma je gdzies, a koty nie sa moje, tylko nasze.
ale kto wynajmie pokój studentce z dwoma kotami?
nie mam sił

Bardzo współczuje sytuacji mam nadzieję, że dajesz sobie z tym radę.
Nie wiem jak wyglądał wasz związek ale jeśli rozstanie było potrzebne to dobrze że tak się stało.

[Eenax]

Napisane przez glamourous

{ciach}
a ja moze- mam nadzieje- jestem jutro ide po testy ale jeszcze nie gratulujcie...{ciach}

Napisane przez glamourous

to w takim mlodym zwiazku chyba lepiej zebyscie najpierw przekonali sie o swoich uczuciach, poznali dobrze, nacieszyli soba...my juz jestesmy 4.5 roku po slubie a nawet 3 slubach wiec juz najwyzsza pora

Gratulować nie gratuluję ale trzymam kciuki
Moja mała Ewcia tez (jako maluszek za którego trzymało w zeszłym roku kciuki duuuzo wizażanek i całe (prawie) podforum Poczekalnia-"Próbować do skutku".

Ewcia jest wynikiem ponad 3 letnich starań a o swoim istnieniu w postaci 2 kresek powiadomiła nas w 5 rocznice ślubu.