Meridia

[annain]

Napisane przez Tereskaa

Dzięki wielkie, uspokoiłaś mnie Póki co plamienia już nie mam, a dziś wzięłam Meridię normalnie No i oczywiście wielkie gratki z powodu zrzuconych kilosków

dzięki, dzięki, wczoraj świętowałam jedząc pizze, w końcu raz od wielkiego dzwonu można nagrzeszyć, nie? dziś mam 0,3 kg więcej, ale nie żałuję Zresztą już kilka dobrych dni nie było mnie w toalecie, więc czekam na "kibelkowo", to nadwyżka zleci (dosłownie)

[Tereskaa]

Napisane przez Anielska

witam!
byłam dziś na kontroli u mojego dietetyka i Pani powiedziała że jest super, bardzo ładnie już schudłam, a ja osobiście mam doła, bo waga nie schodzi tylko stoi w miejscu. Chciałam ją dziś troche podgonić na ćwiczeniach wieczorem,a tu 2 godziny wracałam z pracy, bo korki z powodu wypadku - jakiś koszmar zamiast 30 minut to 2 h...
ale fajnie że znowu czuję się zmobilizowana, i znowu wracam do gry!!! - od jutra, bo dziś jeszcze był torcik z urodzin męża, który wyjątkowo mi się udał... biszkopcik...masa krówkowa...bita śmietana brzoskwinie..galaretaka,. ...
to już wiecie dlaczego mam taki problem z wagą? UWIELBIAM PIEC CIASTA...to jest jak nałóg, recepta na całe zło..na chandrę i w ogóle...
miłego wieczorku...

:ślina: ech te torciki Ale fajnie, że ktoś z boku, zupełnie obiektywnie powiedział Ci jak jest, a to buduje i motywuje do dalszego działania Więc i ja gratuluję i zycze dalszych sukcesów

Napisane przez annain

dzięki, dzięki, wczoraj świętowałam jedząc pizze, w końcu raz od wielkiego dzwonu można nagrzeszyć, nie? dziś mam 0,3 kg więcej, ale nie żałuję Zresztą już kilka dobrych dni nie było mnie w toalecie, więc czekam na "kibelkowo", to nadwyżka zleci (dosłownie)

Hahaha, oj spadnie Mi dziś po kibelkowie spadło 0,5 kg Jak mi się tylko zachciało to buch na wagę i szybko do kibelka, no i po kibelku znów na wagę Jakoś tak mnie ciekawiło ile to może spaść

Miłego dzionka dziewczynki

[ineczka7]

Napisane przez Faficzkowa

super że plamienia ustały, może to faktycznie tylko te dni płodne? (chociaż ja takich plamień nigdy nie miałam.... więc nie wiem czy to normalne czy nie?) ale widzę że ty jesteś obeznana w tych tematach i wiesz co się może dziać przez M albo i nie daj znać jak jutro weźmiesz M czy to przez nią

hm, ja miałam jakiś dziwny okres, jakby z plamieniami dzień po i dzień przed, ale tylko wtedy (a na hormonach jestem i do tej pory było jak w zegarku). Do tego brzuch mam jakiś taki pełny i nie robią mi się fałdki tylko jest taki napięty. Dodałam sobie do tego mdłości i bóle brzucha które ostatnio mnie męczyly i wczoraj popędziłam po test ciążowy. Ale jeszcze nie będzie dzidziusia.
Test robiłam w łazience w przychodni ortopedycznej, do której poszłam z bratem

Napisane przez Faficzkowa

cześć Delfinko! długo Cię nie było
wow 68kg! super!!! to już prawie 10kg!!!! Chyba się cieszysz? bo te wykrzykniki w nawiasie mnie zmyliły i nie wiem jak je interpretować czekamy na relację jak wejdziesz znowu na wagę

myślę, że teraz jak patrzę na swój brzuch to jest albo 69 albo nawet 70, ale pare dni się przypilnuję i wróci właściwa waga. Myślałam że oszaleję z radości jak zobaczyłam 6 z przodu, myślałam, że będzie 70 (też bym się ucieszyła), a tu taka niespodzianka. Te wykrzykniki to z niedowierzania

w ogóle to dobrze mi jak ktoś do mnie mówi 'delfinko'

Napisane przez Faficzkowa

uuu kolczyki jak je zrobić to pokaż je

na razie ten pępek to mam zdrowo opuchnięty, a dodając to co się dzieje z całym moim brzuchem to myślę, że można to porównać do zabawy w chowanego, ja szukam
ale w dzień przekłucia zrobiłam takie http://img134.imageshack.us/img134/2695/dsc06034ts7.jpg zdjęcie, mimo że już wtedy trochę opuchłam. Nie wiem czemu wygląda to jakbym miała bliznę nad pępkiem, nie mam, ale nie chciało mi się tego już photoshopować

Napisane przez Faficzkowa

ja w styczniu wyciągnęłam kolczyk z języka... stwierdziłam że jestem już stara i mi nie wypada hhahaha teraz żałuje bo to fajny bajer był jakoś mi go brakuję ale chyba nie zrobię go po raz drugi

ja się panicznie boje tego przekłuwania języka, nawet jak wszyscy mówią, że to nie takie straszne. No i tż zabronił, a jego słucham
fakt że mi się to u innych bardzo podoba i jakby ominąć proces zakładania to bym chciała mieć

Napisane przez Tereskaa

Dzięki wielkie, uspokoiłaś mnie Póki co plamienia już nie mam, a dziś wzięłam Meridię normalnie No i oczywiście wielkie gratki z powodu zrzuconych kilosków

w ogóle meridia miała gdzies te krwawienia na ulotce? bo nie pamiętam :/ ale też zwraca się bardziej uwagę na to o czym się już czytało wcześniej, znaczy jak przeglądałam ulotkę, a wcześniej czytałam wizaż to zwracałam uwagę na te efekty uboczne, o których tu było pisane.

ja myślałam, że mam zawroty głowy i zaburzenia równowagi i wzroku po meridii, a tymczasem jak odstawiłam kredkę do oczu i malowanie czarnej linii pod linią górnych rzęs zawroty głowy i cała reszta zniknęły. Coś mnie albo uczulało albo sama nie wiem. Trudno, nie będzie pogłębiania spojrzenia

Napisane przez Tereskaa

Hahaha, oj spadnie Mi dziś po kibelkowie spadło 0,5 kg Jak mi się tylko zachciało to buch na wagę i szybko do kibelka, no i po kibelku znów na wagę Jakoś tak mnie ciekawiło ile to może spaść

Miłego dzionka dziewczynki

ja chyba wrócę do częstego picia maślanek i kefirów, bo czuję się jakby jedzonko wewnątrz mnie wymyśliło własną cywilizację. Gupie

[Faficzkowa]

jejjuu a wy od rana skrobiecie

Napisane przez annain

Zelkę nadal biorę. Mam 7 kg do tyłu

wow 7 kg to już ładny wynik! oby nadal tak spadało!!!
zapraszam do częstego pisania

Napisane przez PANIUSIA69

Dawno mnie tu nie było.Moja walka z nadwagą zaczęła się w lutym i przed wakacjami miałam 20kg mniej.Oczywiście po pół roku przerwałam kurację i zrobiłam sobie przerwę bo co za dużo to nie zdrowo heeeee,Od 2 tyg jestem spowrotem na M i muszę dalej walczy z resztą kg do zgubienia.Waga nieco wzrosła ale to że mam tabletki antykoncepcyjne,pozatym mam dużo mniejsze ubrania i buty także...teraz to zima nadchodzi i niestety cała garderoba do wymiany.Jeszcze tak z 10kg i się wcale nie pogniewam.Pozdrawiam sedecznie wszystkie zdesperowane zrzuceniem wagi forumowiczów.

witam witam my się chyba nie znamy ale na pewno poznamy
gratuluję takiego sukcesu 20kg... oh jak ja bym też tak chciała... oby to 10kg też ładnie spadło POWODZENIA!

Napisane przez Anielska

witam!
byłam dziś na kontroli u mojego dietetyka i Pani powiedziała że jest super, bardzo ładnie już schudłam, a ja osobiście mam doła, bo waga nie schodzi tylko stoi w miejscu. Chciałam ją dziś troche podgonić na ćwiczeniach wieczorem,a tu 2 godziny wracałam z pracy, bo korki z powodu wypadku - jakiś koszmar zamiast 30 minut to 2 h...
ale fajnie że znowu czuję się zmobilizowana, i znowu wracam do gry!!! - od jutra, bo dziś jeszcze był torcik z urodzin męża, który wyjątkowo mi się udał... biszkopcik...masa krówkowa...bita śmietana brzoskwinie..galaretaka,. ...
to już wiecie dlaczego mam taki problem z wagą? UWIELBIAM PIEC CIASTA...to jest jak nałóg, recepta na całe zło..na chandrę i w ogóle...
miłego wieczorku...

super że dietetyczka zauważyła różnicę!!!! oj ty nie dobra, takie ciacha jeść? niestety wiem co czujesz bo moja sistra co chwilę ma ochotę na jakieś muffiny i je piecze, a one są taaaakie dobre... ajaj ale musimy się trzymać

możesz mi powiedzieć jakie podejście ma Twoja dietetyczka? tzn jakie działanie przewidziała dla Ciebie? w ogóle od niej dostałaś MERIDIĘ (ona CI ją zaproponowała?) bo ta moja to chyba jakaś zapalona, chora ekolożka... ale nadal dawałam jej szansę... jednak po3 wizycie jak kazała mi jeść ziemniaki to coś zaczęło mi nie pasować i wiedziałam że to INDYWIDUALNE podeście do pacjenta to pic na wodę... nie m dobrych dietetyków... bo kiedyś inna dietetyczka powiedziała mojej mamie że ma mniej żreć to schudnie! to są dokładnie jej słowa...

Napisane przez ineczka7

wczoraj popędziłam po test ciążowy. Ale jeszcze nie będzie dzidziusia.
Test robiłam w łazience w przychodni ortopedycznej, do której poszłam z bratem

myślę, że teraz jak patrzę na swój brzuch to jest albo 69 albo nawet 70, ale pare dni się przypilnuję i wróci właściwa waga. Myślałam że oszaleję z radości jak zobaczyłam 6 z przodu, myślałam, że będzie 70 (też bym się ucieszyła), a tu taka niespodzianka. Te wykrzykniki to z niedowierzania

ulalal test ciążowy? no w sumie objawy dość interesujące ale chyba dobrze że wyszedł negatywny?

noo nowa cyferka z przodu(sprzodu? jak się pisze?) to zawsze sukces! ja strasznie czekałam na 7... a teraz żeby było 77... i tak będzie cały czas, coraz niżej i niżej aż zobaczę 60! podziwiam Cię że wytrzymujesz bez wagi ja bym chyba oszalała bez

Napisane przez ineczka7

w ogóle to dobrze mi jak ktoś do mnie mówi 'delfinko'

Strasznie podoba mi się Twoje imię więc fajnie mi się go używa hihih

Napisane przez ineczka7

na razie ten pępek to mam zdrowo opuchnięty, a dodając to co się dzieje z całym moim brzuchem to myślę, że można to porównać do zabawy w chowanego, ja szukam
ale w dzień przekłucia zrobiłam takie http://img134.imageshack.us/img134/2695/dsc06034ts7.jpg zdjęcie,

ja się panicznie boje tego przekłuwania języka, nawet jak wszyscy mówią, że to nie takie straszne. No i tż zabronił, a jego słucham
fakt że mi się to u innych bardzo podoba i jakby ominąć proces zakładania to bym chciała mieć

nooo kolczyk wygląda ładnie! na pewno jak się wygoi to będzie jeszcze ładniej a jak będziesz ważyła swoje upragnione 50kg to już w ogóle BOMBA potem jak się wyogji to pokaż zdjęcia

ja też się bałam jak robiłam kolczyk w języku, ale tak bardzo go chciałam i chyba trochę nie wiedziałam jaki to będzie ból że poszłam, zrobiłam a potem nie odzywałam się przez 2 dni ale fajny bajer

Napisane przez Tereskaa

Hahaha, oj spadnie Mi dziś po kibelkowie spadło 0,5 kg Jak mi się tylko zachciało to buch na wagę i szybko do kibelka, no i po kibelku znów na wagę Jakoś tak mnie ciekawiło ile to może spaść

Miłego dzionka dziewczynki

super że Tobie waga też spada... oby tak dalej
jak tam dzisiaj plamienia po M nie było?

miłego dnia

[ineczka7]

Napisane przez Faficzkowa

jejjuu a wy od rana skrobiecie
możesz mi powiedzieć jakie podejście ma Twoja dietetyczka? tzn jakie działanie przewidziała dla Ciebie? w ogóle od niej dostałaś MERIDIĘ (ona CI ją zaproponowała?) bo ta moja to chyba jakaś zapalona, chora ekolożka... ale nadal dawałam jej szansę... jednak po3 wizycie jak kazała mi jeść ziemniaki to coś zaczęło mi nie pasować i wiedziałam że to INDYWIDUALNE podeście do pacjenta to pic na wodę... nie m dobrych dietetyków... bo kiedyś inna dietetyczka powiedziała mojej mamie że ma mniej żreć to schudnie! to są dokładnie jej słowa...

ha ha
jak moja wizyta u dietetyczki, która nawet się zapytała co lubię a czego nie, po czym wyjęła zadrukowaną kartkę z rozpisaną dietą i powiedziała, że mam się stosować do tego co na niej jest miała absolutnie w nosie to co mówiłam wcześniej, chyba na zasadzie "lubisz niezdrowe rzeczy więc masz ich wszystkich nie jeść"
byle skasować ponad 100 i móc przyjąć następną osobę :/ albo mi się taka poradnia trafiła.

Napisane przez Faficzkowa

ulalal test ciążowy? no w sumie objawy dość interesujące ale chyba dobrze że wyszedł negatywny?

dobrze, ja nie chcę mieć dzieci. Ale jak znam złośliwość losu, to w końcu uda mi się zajść w ciążę. Nie że byłaby to jakaś tragedia, po prostu szkoda mi dziecka, którego naprawdę nie chcę mieć :/ Wystarczy że ja miałam dziwne dzieciństwo.
No i tyle dziewczyn czeka na upragnionego dzidziusia, a jak się trafia to tym, które nie czekają i robią wszystko żeby się zabezpieczyć :/

Napisane przez Faficzkowa

noo nowa cyferka z przodu(sprzodu? jak się pisze?) to zawsze sukces! ja strasznie czekałam na 7... a teraz żeby było 77... i tak będzie cały czas, coraz niżej i niżej aż zobaczę 60! podziwiam Cię że wytrzymujesz bez wagi ja bym chyba oszalała bez

z przodu. dla odmiany pisze się też 'sprzed'. Nie wiem czy to jest kwestia odpowiedzi na pytanie "gdzie" a innym razem "skąd" czy jakaś inna zasada obowiązuje. Znalazłam takie coś http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=395 . Jest tu jakaś po/ na filologii polskiej żeby wytłumaczyć różnicę?

Ja po prostu nie mam wagi w mieszkaniu (bo wynajmowane), do rodziców jeżdzę rzadko (a nawiasem mówiąc padły im baterie w elektronicznej i nie spieszą się z wymianą bo wszyscy tam przytyli), a teraz czuję się gruba więc te pare dni wytrzymam, żeby sobie nie psuć humoru Na kupno własnej wagi mnie nie stać, poza tym znając siebie wpadłabym w jakąś obsesję ważenia sie 20 razy dziennie i nie jedzenia niczego gdy pojawiłyby się dodatkowe gramy :/

Ty jesteś ode mnie dużo wyższa?

Napisane przez Faficzkowa

Strasznie podoba mi się Twoje imię więc fajnie mi się go używa hihih

a miałam być Jacusiem...

mi się podobają normalne imiona ale moje się przydaje, ludzie mnie troszkę dłużej pamiętają. No poza tymi, którzy po jakimś czasie znajomości zadają pytanie "ej, a jak właściwie naprawdę masz na imię?" albo (to jest moje ulubione) pytają moich znajomych "ej, ona wie że ją tak głupio nazywacie? jak ona się nazywa?"

Napisane przez Faficzkowa

nooo kolczyk wygląda ładnie! na pewno jak się wygoi to będzie jeszcze ładniej a jak będziesz ważyła swoje upragnione 50kg to już w ogóle BOMBA potem jak się wyogji to pokaż zdjęcia

jak zrobię te następne kolczyki to też się pokażę ogólnie to zrobiłabym sobie tatuaż, ale postanowiłam (papugując) że zrobię jeśli naprawdę dobiję do 50kg i jeśli tż się zgodzi. Na razie kolczyki w 'odwracalnych' miejscach

Napisane przez Faficzkowa

ja też się bałam jak robiłam kolczyk w języku, ale tak bardzo go chciałam i chyba trochę nie wiedziałam jaki to będzie ból że poszłam, zrobiłam a potem nie odzywałam się przez 2 dni ale fajny bajer

hm, no jak ja robiłam teraz na tym szkoleniu to dużo osób robiło języki i mówili, że tylko trochę bolało (a i to tylko niektórych), ale byliśmy chyba wszyscy dość mocno znieczulani (ja na pępek najpierw krem działający po godzinie, pózniej duużo jakiegoś sprayu), bo w końcu ludzie się na nas uczyli, mogło boleć a nikt nie chce mieć rzeźni

[Faficzkowa]

Napisane przez ineczka7

ha ha
jak moja wizyta u dietetyczki, która nawet się zapytała co lubię a czego nie, po czym wyjęła zadrukowaną kartkę z rozpisaną dietą i powiedziała, że mam się stosować do tego co na niej jest miała absolutnie w nosie to co mówiłam wcześniej, chyba na zasadzie "lubisz niezdrowe rzeczy więc masz ich wszystkich nie jeść"
byle skasować ponad 100 i móc przyjąć następną osobę :/ albo mi się taka poradnia trafiła.

a no widzisz to chyba większość takich konowałów jest... wrrr aż mnie ciarki przechodzą jak sobie o tym pomyślę... bo na "dzień dobry" powiedziałam jej o hormonach, insulinooporności i że wiem o tym że powinnam stosować dietę niskowęglowodanową ona powiedziała że oczywiście tak tak, że mam racje , no i co z tego jak potem walnęła mi ziemniaki a jak zwróciłam jej uwagę to powiedziała że i tak powinnam je jeść... paranoja... a oprócz tego przed dietą kazała mi stosować dietę oczyszczającą, musiałam pić jakieś świństwa nie mogłam jeść nic co jest przetworzone.... 2 miesiące męki... a schudłam 4 kg.... a powinnam do 10! chciałabym trafić na takiego DOBREGO dietetyka który faktycznie prowadzi każdego indywidualnie...
hihi też miałam podobną sytuacje do Twojej że kazała mi napisać co lubię czego nie... napisałam że nie lubię cytryn (ewentualnie plasterek do wody) a ona OD RAZU kazała mi jeść cytryny w jakiś tam miksturkach itp... więc w ogóle PO CO TA LISTA?

Napisane przez ineczka7

dobrze, ja nie chcę mieć dzieci. Ale jak znam złośliwość losu, to w końcu uda mi się zajść w ciążę. Nie że byłaby to jakaś tragedia, po prostu szkoda mi dziecka, którego naprawdę nie chcę mieć :/ Wystarczy że ja miałam dziwne dzieciństwo.
No i tyle dziewczyn czeka na upragnionego dzidziusia, a jak się trafia to tym, które nie czekają i robią wszystko żeby się zabezpieczyć :/

podziwiam Cię za taką decyzje... ja w sumie chcę mieć dzieci ale nie teraz ale kiedyś też myślałam o tym żeby ich nie mieć, to potem miałam myśli że w przyszłości będę tego żałowała... nie masz tak? a co na to Twoja druga połowa?

Napisane przez ineczka7

z przodu. dla odmiany pisze się też 'sprzed'. Nie wiem czy to jest kwestia odpowiedzi na pytanie "gdzie" a innym razem "skąd" czy jakaś inna zasada obowiązuje. Znalazłam takie coś http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=395 . Jest tu jakaś po/ na filologii polskiej żeby wytłumaczyć różnicę?

uf to teraz przynajmniej wiec jak to pisać

Napisane przez ineczka7

Ja po prostu nie mam wagi w mieszkaniu (bo wynajmowane), do rodziców jeżdzę rzadko (a nawiasem mówiąc padły im baterie w elektronicznej i nie spieszą się z wymianą bo wszyscy tam przytyli), a teraz czuję się gruba więc te pare dni wytrzymam, żeby sobie nie psuć humoru Na kupno własnej wagi mnie nie stać, poza tym znając siebie wpadłabym w jakąś obsesję ważenia sie 20 razy dziennie i nie jedzenia niczego gdy pojawiłyby się dodatkowe gramy :/

w sumie faktycznie wszyscy mówią o tym że ważyć się raz w tygodniu... mnie właśnie motywuje to jak się ważę codziennie, bo widzę kiedy sobie mogę na coś pozwolić a kiedy przykręcić śrubkę

Napisane przez ineczka7

Ty jesteś ode mnie dużo wyższa?

ja mam jedynie 165cm wzrostu! ale mam dość masywną butowę ciała i waga 60/65 będzie chyba dla mnie idealna.... a ty ile masz wzrostu?

Napisane przez ineczka7

a miałam być Jacusiem...

mi się podobają normalne imiona ale moje się przydaje, ludzie mnie troszkę dłużej pamiętają. No poza tymi, którzy po jakimś czasie znajomości zadają pytanie "ej, a jak właściwie naprawdę masz na imię?" albo (to jest moje ulubione) pytają moich znajomych "ej, ona wie że ją tak głupio nazywacie? jak ona się nazywa?"

ja za to miałam być Krzysiem
Tobie się podobają normalne imiona a mi za to oryginalne ale to chyba dlatego że ja jestem KASIA więc bardziej popularnego chyba nie ma (oprócz chyba ANI I ASI?) ale masz racje na pewno w towarzystwie Cię dłużej pamiętają

Napisane przez ineczka7

jak zrobię te następne kolczyki to też się pokażę ogólnie to zrobiłabym sobie tatuaż, ale postanowiłam (papugując) że zrobię jeśli naprawdę dobiję do 50kg i jeśli tż się zgodzi. Na razie kolczyki w 'odwracalnych' miejscach
hm, no jak ja robiłam teraz na tym szkoleniu to dużo osób robiło języki i mówili, że tylko trochę bolało (a i to tylko niektórych), ale byliśmy chyba wszyscy dość mocno znieczulani (ja na pępek najpierw krem działający po godzinie, pózniej duużo jakiegoś sprayu), bo w końcu ludzie się na nas uczyli, mogło boleć a nikt nie chce mieć rzeźni

chwal się chwal tymi kolczykami!
ale tatuażu nie rób na takich szkoleniach lepiej nich Ci to zrobi jakaś osoba która już się na tym zna bo to w końcu do końca życia... ja mam w sumie tatuaż ale go nie widać... i może dobrze? już mi się trochę znudził ale mam tą satysfakcje że GO MAM a wiesz gdzie go chcesz? i jaki?

tak w ogóle to ty cały czas bierzesz M? bo ja od pary tygodni bez... ale czekam z niecierpliwością aż skończę antybiotyki i kończę to opakowanie i sobie chyba podaruję....

[Tereskaa]

Napisane przez ineczka7

hm, ja miałam jakiś dziwny okres, jakby z plamieniami dzień po i dzień przed, ale tylko wtedy (a na hormonach jestem i do tej pory było jak w zegarku). Do tego brzuch mam jakiś taki pełny i nie robią mi się fałdki tylko jest taki napięty. Dodałam sobie do tego mdłości i bóle brzucha które ostatnio mnie męczyly i wczoraj popędziłam po test ciążowy. Ale jeszcze nie będzie dzidziusia.
Test robiłam w łazience w przychodni ortopedycznej, do której poszłam z bratem

myślę, że teraz jak patrzę na swój brzuch to jest albo 69 albo nawet 70, ale pare dni się przypilnuję i wróci właściwa waga. Myślałam że oszaleję z radości jak zobaczyłam 6 z przodu, myślałam, że będzie 70 (też bym się ucieszyła), a tu taka niespodzianka. Te wykrzykniki to z niedowierzania

w ogóle to dobrze mi jak ktoś do mnie mówi 'delfinko'

Niooo delfinko nieźle, nieźle, całkiem miłe miejsce na robienie teściku

Napisane przez Faficzkowa

super że Tobie waga też spada... oby tak dalej
jak tam dzisiaj plamienia po M nie było?

miłego dnia

Ech, tak spada i nie spada, zależy od pójścia do kibelka W zasadzie waga stoi co doprowadza mnie do pasji

A plamienia się skończyły

[szpurka]

witam kolezanki
troche o was ostatnio zapominam, trza bedzie nadrobic zaleglosci meridiowe z calego tygodnia mam teraz tyle na glowie, normalnie nie wyrabiam, studia, praktyka,praca. caly dzien jestem poza domem, ale staram sie jesc regularnie i zdrowo o ile to jest mozliwe.
aaa i w koncu zapisalam sie na basen, chodze w weekendy i srody. waga chyba leci w dol, bo jakas taka mniejsza sie czuje

[Faficzkowa]

Napisane przez Tereskaa

Ech, tak spada i nie spada, zależy od pójścia do kibelka W zasadzie waga stoi co doprowadza mnie do pasji

A plamienia się skończyły

no z tym pójściem do kibelka to faktycznie problem przy M ja teraz przez kilka tygodni jej nie brałam i nie miałam problemów ale to też przed dietę i ok 1,5 l kefirów dziennie hihihi bo pijam je do posiłków i chodzę nawet 2,3 razy dziennie czasem 1 może spróbuj pić kefiry w większej ilości może coś to podziała a też zapyta więc nie chce się jeść

cieszę się że plamienia ustały uf

Napisane przez szpurka

witam kolezanki
troche o was ostatnio zapominam, trza bedzie nadrobic zaleglosci meridiowe z calego tygodnia mam teraz tyle na glowie, normalnie nie wyrabiam, studia, praktyka,praca. caly dzien jestem poza domem, ale staram sie jesc regularnie i zdrowo o ile to jest mozliwe.
aaa i w koncu zapisalam sie na basen, chodze w weekendy i srody. waga chyba leci w dol, bo jakas taka mniejsza sie czuje

nooo szuprko nareszcie!! nadrabiaj zaległości nadrabiaj!
super że chodzisz na basen! ciekawe jakie będą efekty!!! pisz na bieżąco
no i gratulacje że czujesz się mniejsza ! na pewno z wagi coś spadło a kiedy ważenie?

p.s. byłam u laryngologa na kolejnej wizycie po zabiegowej! UF JESTEM ZDROWA I KONIEC Z ANTYBIOTYKAMI! więc od jutra zaczynam Meridie ponownie! zostały mi 2 listki! i chyba na tym skończę bo i tak efektów znacznych nie widzę! ale zobaczę jak to będzie pod koniec opakowania!!!
ćwiczę też dzielnie na rowerku 30 min i bieżni 30 min dziennie! do tego 100 brzuszków jakieś skręty na talię, trochę podnoszę ciężarki żeby ramiona mi się odchudziły i mam nadzieję że przy takiej insenswności ćwiczeń waga ruszyh trochę szybciej bo ostatnio trochę stanęło....

nooo to tyle buziaki moje drogie Meridianki

a gdzie CandyKiller?

[Tereskaa]

Faficzku, jakże ja się cieszę, że już ze zdrówkiem dobrze To teraz ostro się bierz laska

A u mnie pada śnieg

[ineczka7]

Napisane przez Faficzkowa

hihi też miałam podobną sytuacje do Twojej że kazała mi napisać co lubię czego nie... napisałam że nie lubię cytryn (ewentualnie plasterek do wody) a ona OD RAZU kazała mi jeść cytryny w jakiś tam miksturkach itp... więc w ogóle PO CO TA LISTA?

dla ogólnego wrażenia że interesuje ją Twój przypadek a nie Twoje pieniądze

Napisane przez Faficzkowa

podziwiam Cię za taką decyzje... ja w sumie chcę mieć dzieci ale nie teraz ale kiedyś też myślałam o tym żeby ich nie mieć, to potem miałam myśli że w przyszłości będę tego żałowała... nie masz tak? a co na to Twoja druga połowa?

moja obecna druga połowa ma skserowany mój mózg też nie chce dzieci, ale mam wrażenie, że jakbym wpadła to miałabym w nim oparcie. Z tym, że nie chcę wpadać
i nie, nie mam tak żebym chciała mieć dzieci tylko później, albo że myślę że mogę żałować. To świadoma decyzja, ostatnio rozważałam sterylizację w krajach w których można to zrobić legalnie, ale to mogę zrobić za parę lat.
Mam przynajmniej 3 znajome kobiety z kotami, które podobnie jak ja świadomie zrezygnowały z posiadania dzieci, może to się jakoś łączy

Napisane przez Faficzkowa

w sumie faktycznie wszyscy mówią o tym że ważyć się raz w tygodniu... mnie właśnie motywuje to jak się ważę codziennie, bo widzę kiedy sobie mogę na coś pozwolić a kiedy przykręcić śrubkę

no ja bym pewnie przykręcała sobie śrubkę dość obsesyjnie, a tak trochę mniej się stresuję
każdy ma najlepsze dla siebie metody

Napisane przez Faficzkowa

ja mam jedynie 165cm wzrostu! ale mam dość masywną butowę ciała i waga 60/65 będzie chyba dla mnie idealna.... a ty ile masz wzrostu?

w dowodzie 160cm, na ogól jak mnie ktoś mierzy to 158 albo 159
ja jestem umiarkowanie umięśniona więc może mogłabym ważyć więcej niż 50, ale wszystkie kobiety w rodzinie są drobne to i ja chcę być drobna, na razie skutecznie pozbywam się piersi

Napisane przez Faficzkowa

ja za to miałam być Krzysiem
Tobie się podobają normalne imiona a mi za to oryginalne ale to chyba dlatego że ja jestem KASIA więc bardziej popularnego chyba nie ma (oprócz chyba ANI I ASI?) ale masz racje na pewno w towarzystwie Cię dłużej pamiętają

lubię i katarzynę i annę, jeśli chodzi o asię to znajoma brata ma na imię Johanna i jakoś tak mimo że udziwnione bardziej mi się spodobało od oryginału
i mam tak, że lubię albo nie lubię konkretnych imion jeśli lubię/nie lubię ich właścicieli

Napisane przez Faficzkowa

chwal się chwal tymi kolczykami!
ale tatuażu nie rób na takich szkoleniach lepiej nich Ci to zrobi jakaś osoba która już się na tym zna bo to w końcu do końca życia... ja mam w sumie tatuaż ale go nie widać... i może dobrze? już mi się trochę znudził ale mam tą satysfakcje że GO MAM a wiesz gdzie go chcesz? i jaki?

na szkoleniach w tej szkole nie robią tatuaży, tylko przekłucia i to w paru miejscach jedynie. W końcu to dla ludzi, którzy dopiero się uczą
Jak schudnę to chciałabym mieć tatuaż zaczynający się troszkę nad taką wystającą kością miednicy a kończący prawie w pachwinie przy udzie

Napisane przez Faficzkowa

tak w ogóle to ty cały czas bierzesz M? bo ja od pary tygodni bez... ale czekam z niecierpliwością aż skończę antybiotyki i kończę to opakowanie i sobie chyba podaruję....

biorę, czasem z jednodniowymi przerwami, ale to dlatego że się gorzej czułam i nie wiedziałam czemu.
Jak skończę następny listek to przechodzę z M10 na M15 i zobaczymy jak na to zareaguję. Chyba że podczas nastepnego listka M10 nadal waga będzie spadać, wtedy nie będę kombinować

Napisane przez Tereskaa

Niooo delfinko nieźle, nieźle, całkiem miłe miejsce na robienie teściku

no, zwlaszcza z mamusią i bratem za drzwiami zastanawiającymi się co ja tak długo robię w łazience po spuszczeniu wody i umyciu rąk

[Anielska]

super że dietetyczka zauważyła różnicę!!!! oj ty nie dobra, takie ciacha jeść? niestety wiem co czujesz bo moja sistra co chwilę ma ochotę na jakieś muffiny i je piecze, a one są taaaakie dobre... ajaj ale musimy się trzymać

możesz mi powiedzieć jakie podejście ma Twoja dietetyczka? tzn jakie działanie przewidziała dla Ciebie? w ogóle od niej dostałaś MERIDIĘ (ona CI ją zaproponowała?) bo ta moja to chyba jakaś zapalona, chora ekolożka... ale nadal dawałam jej szansę... jednak po3 wizycie jak kazała mi jeść ziemniaki to coś zaczęło mi nie pasować i wiedziałam że to INDYWIDUALNE podeście do pacjenta to pic na wodę... nie m dobrych dietetyków... bo kiedyś inna dietetyczka powiedziała mojej mamie że ma mniej żreć to schudnie! to są dokładnie jej słowa...

Faficzkowa no w moim przypadku to się nazywa Klinika Leczenia Otyłości i tutaj jest kilka osób, które ,,wspomagają''odchudzanie . Co jest istotne, to nie otrzymałam żadnej konkretnej diety: tego Ci nie wolno, a to wolno... Było przypomnienie podstawowych zasad, które są najistotniejsze i wiem, że działają, bo sprawdziły się u mnie. Jedyna rzecz, którą mam nakazaną, to 1 h ruchu codziennie (min)! i dieta max 1200kcal.
Oczywiście było mnóstwo wskazówek dietetycznych różnych, otrzymałam materiały ,,do poczytania'', a co było dla mnie najistotniejsze, to wszystkie Panie tam pracujące były zgrabne, pomimo czasem swojego wieku i ,,przeszłosći kilogramowej'''
Mogę jeść ziemniaki, byle bez sosów tłustych...i chyba w ogóle ziemniaki to dośc zdrowe dla nas są
Pozdrawiam Was i jutro zajrzę może z rana poszukać motywacji do dalszej walki czego i Wam życzę

[Faficzkowa]

Napisane przez Tereskaa

Faficzku, jakże ja się cieszę, że już ze zdrówkiem dobrze To teraz ostro się bierz laska

A u mnie pada śnieg

śnieg? nieeeee nie tylko nie śnieg nie jestem na niego gotowa!!! ok mam tylko ciepłe emu ale nic po za tym... chyba czas wybrać się na zakupy... ale ZA CO? masakra jakaś

Napisane przez ineczka7

moja obecna druga połowa ma skserowany mój mózg też nie chce dzieci, ale mam wrażenie, że jakbym wpadła to miałabym w nim oparcie. Z tym, że nie chcę wpadać
i nie, nie mam tak żebym chciała mieć dzieci tylko później, albo że myślę że mogę żałować. To świadoma decyzja, ostatnio rozważałam sterylizację w krajach w których można to zrobić legalnie, ale to mogę zrobić za parę lat.
Mam przynajmniej 3 znajome kobiety z kotami, które podobnie jak ja świadomie zrezygnowały z posiadania dzieci, może to się jakoś łączy

w dowodzie 160cm, na ogól jak mnie ktoś mierzy to 158 albo 159
ja jestem umiarkowanie umięśniona więc może mogłabym ważyć więcej niż 50, ale wszystkie kobiety w rodzinie są drobne to i ja chcę być drobna, na razie skutecznie pozbywam się piersi

na szkoleniach w tej szkole nie robią tatuaży, tylko przekłucia i to w paru miejscach jedynie. W końcu to dla ludzi, którzy dopiero się uczą
Jak schudnę to chciałabym mieć tatuaż zaczynający się troszkę nad taką wystającą kością miednicy a kończący prawie w pachwinie przy udzie

no to faktycznie z TŻtem się dogadaliście w sprawie dzieci... podziwiam ja w sumie zmieniłam swoje zdanie na temat dzieci w momencie kiedy dowiedziałam się że mam PCO... lekarka na dzień dobry powiedziała że do 30 mam już mieć dziecko i nie ma NIE! już teraz mogę mieć problemy z zajściem w ciażę a z wiekiem to wiadomo jeszcze gorzej bo kiedyś to chciałam dopiero spokojnie po 30 zacząć... niestety natura ma inny plan

powiem Ci że ja bym mogła niby też ważyć mniej ale wątpię że bym utrzymała taką wagę... wiec myślę bardziej realnie! ale jak mówisz że jesteś drobna no i rodzinka też to na pewno ta waga 50kg to jest taka naturalna i dasz rade!!!

a tatuaż noo ładne miejsce sobie wybrałaś mam nadzieje że jak kiedyś go zrobisz to wrzucisz zdjęcia

Napisane przez Anielska

Faficzkowa no w moim przypadku to się nazywa Klinika Leczenia Otyłości i tutaj jest kilka osób, które ,,wspomagają''odchudzanie . Co jest istotne, to nie otrzymałam żadnej konkretnej diety: tego Ci nie wolno, a to wolno... Było przypomnienie podstawowych zasad, które są najistotniejsze i wiem, że działają, bo sprawdziły się u mnie. Jedyna rzecz, którą mam nakazaną, to 1 h ruchu codziennie (min)! i dieta max 1200kcal.
Oczywiście było mnóstwo wskazówek dietetycznych różnych, otrzymałam materiały ,,do poczytania'', a co było dla mnie najistotniejsze, to wszystkie Panie tam pracujące były zgrabne, pomimo czasem swojego wieku i ,,przeszłosći kilogramowej'''
Mogę jeść ziemniaki, byle bez sosów tłustych...i chyba w ogóle ziemniaki to dośc zdrowe dla nas są
Pozdrawiam Was i jutro zajrzę może z rana poszukać motywacji do dalszej walki czego i Wam życzę

hmm no to ciekawe... wiesz ja wiem że nie powinnam jeść zmieników ze względu na upośledzenie tolerancji glukozy i insulinooporność więc powinnam mieć dietę niskowęglowodanową a ziemniaki mają wysoki indeks IG... ale cóż... teraz na szczęście znalazłam dietę która na mnie działa i nie zmienię jej
dobrze że ta którą stosujesz na Ciebie działa!! oby tak dalej!!!
powodzenia!

[szpurka]

Napisane przez Faficzkowa

nooo szuprko nareszcie!! nadrabiaj zaległości nadrabiaj!
super że chodzisz na basen! ciekawe jakie będą efekty!!! pisz na bieżąco
no i gratulacje że czujesz się mniejsza ! na pewno z wagi coś spadło a kiedy ważenie?

p.s. byłam u laryngologa na kolejnej wizycie po zabiegowej! UF JESTEM ZDROWA I KONIEC Z ANTYBIOTYKAMI! więc od jutra zaczynam Meridie ponownie! zostały mi 2 listki! i chyba na tym skończę bo i tak efektów znacznych nie widzę! ale zobaczę jak to będzie pod koniec opakowania!!!
ćwiczę też dzielnie na rowerku 30 min i bieżni 30 min dziennie! do tego 100 brzuszków jakieś skręty na talię, trochę podnoszę ciężarki żeby ramiona mi się odchudziły i mam nadzieję że przy takiej insenswności ćwiczeń waga ruszyh trochę szybciej bo ostatnio trochę stanęło....

nooo to tyle buziaki moje drogie Meridianki

a gdzie CandyKiller?

wazenie gdzies za 3 tygodnie, kiedy pojde do lekarza na kontrole i moze po czwarte opakowanie M10. powoli staram sie odzwyczajac od tabletek, chyba dalabym rade bez nich. o wynikach postaram sie informowac

[annain]

ja też się tablektuję anty, bo absolutnie nie chcę mieć dziecka - nowego dziecka
Jedno mam, ma 5 lat i jest przecudowne, absolutnie doskonałe i t d... i starczy.
co do plamienia, no to się już w ogóle nie przejmuję. Podobno to w miarę powszechny objaw. Natomiast wkurzają mnie problemy kibelkowe. Mam niesamowite kłopoty, pomimo picia figury, jedzenia muesli z activią, no i dużej ilości jabłek. Jeżeli chodzi o meridię, to przeznaczam sobie jeszcze dwa listki i daję spokój. Wtedy zwiększę dawkę ruchu, gimnastyka, ćwiczenia kardio i t p.
Kupiłam sobie masło do ciała rebuild ziaji i się ujędrniam. Jak zobaczę efekty, napiszę. Dotychczas stosowałam eveline i jestem zadowolona z ujędrniania, natomiast mniej z nawilżania, stąd pomysł na masło.
Ze sterylizacją bym się wstrzymała. Nigdy nie mów nigdy. Zresztą nie wiem, jak później z gospodarką hormonalną, czy nia ma efektu przyspieszonego "starzenia" biologicznego.
Pozdrawiam

[Tereskaa]

Napisane przez annain

ja też się tablektuję anty, bo absolutnie nie chcę mieć dziecka - nowego dziecka
Jedno mam, ma 5 lat i jest przecudowne, absolutnie doskonałe i t d... i starczy.
co do plamienia, no to się już w ogóle nie przejmuję. Podobno to w miarę powszechny objaw. Natomiast wkurzają mnie problemy kibelkowe. Mam niesamowite kłopoty, pomimo picia figury, jedzenia muesli z activią, no i dużej ilości jabłek. Jeżeli chodzi o meridię, to przeznaczam sobie jeszcze dwa listki i daję spokój. Wtedy zwiększę dawkę ruchu, gimnastyka, ćwiczenia kardio i t p.
Kupiłam sobie masło do ciała rebuild ziaji i się ujędrniam. Jak zobaczę efekty, napiszę. Dotychczas stosowałam eveline i jestem zadowolona z ujędrniania, natomiast mniej z nawilżania, stąd pomysł na masło.
Ze sterylizacją bym się wstrzymała. Nigdy nie mów nigdy. Zresztą nie wiem, jak później z gospodarką hormonalną, czy nia ma efektu przyspieszonego "starzenia" biologicznego.
Pozdrawiam

Czy mogłabyś coś więcej powiedzieć o tych plamieniach? Mnie osobiście one przerażają, bo nigdy nie miałam czegoś takiego... Czy są one niegroźne? Dlaczego występują? No i czy nie będą miały konsekwencji np w postaci niepłodności ? Będę wdzięczna za info

[annain]

Napisane przez Tereskaa

Czy mogłabyś coś więcej powiedzieć o tych plamieniach? Mnie osobiście one przerażają, bo nigdy nie miałam czegoś takiego... Czy są one niegroźne? Dlaczego występują? No i czy nie będą miały konsekwencji np w postaci niepłodności ? Będę wdzięczna za info

powiem ci uczciwie, że tyle wiem. Może na forum ginekologicznym byś spytała...? Niezależnie od tego, mojej przyjaciółki mąż jest giniem i wypytam go przy okazji.

[Tereskaa]

Napisane przez annain

powiem ci uczciwie, że tyle wiem. Może na forum ginekologicznym byś spytała...? Niezależnie od tego, mojej przyjaciółki mąż jest giniem i wypytam go przy okazji.

Super, będę Ci wdzięczna za podpytanie męża przyjaciółki

[Faficzkowa]

Napisane przez szpurka

wazenie gdzies za 3 tygodnie, kiedy pojde do lekarza na kontrole i moze po czwarte opakowanie M10. powoli staram sie odzwyczajac od tabletek, chyba dalabym rade bez nich. o wynikach postaram sie informowac

no to ciekawe jak tam wyniki będą już się nie mogę doczekać jakbym to JA miała wchodzić na tą wagę informuj o wynikach KONIECZNIE!

Napisane przez annain

Jedno mam, ma 5 lat i jest przecudowne, absolutnie doskonałe i t d... i starczy.
co do plamienia, no to się już w ogóle nie przejmuję. Podobno to w miarę powszechny objaw. Natomiast wkurzają mnie problemy kibelkowe. Mam niesamowite kłopoty, pomimo picia figury, jedzenia muesli z activią, no i dużej ilości jabłek. Jeżeli chodzi o meridię, to przeznaczam sobie jeszcze dwa listki i daję spokój. Wtedy zwiększę dawkę ruchu, gimnastyka, ćwiczenia kardio i t p.
Kupiłam sobie masło do ciała rebuild ziaji i się ujędrniam. Jak zobaczę efekty, napiszę. Dotychczas stosowałam eveline i jestem zadowolona z ujędrniania, natomiast mniej z nawilżania, stąd pomysł na masło.
Pozdrawiam

no problemy kibelkowe to standard z meridią... niestety trzeba tym walczyć....
daj znać jak efekty po tych dwóch listkach

ja dzisiaj znowu wróciłam do Meridii po większej przerwie! dziewczyny myślałam że ona na mnie nie działa w sensie że nie mam więcej energii dzisiaj jednak to poczułam hahah czuję się jak naćpana! wysprzątałam cały swój pokój calusieńki, sypialnie rodziców, łazienkę, w kuchni takie normalne sprzątanie i nawet szafki wyszorowałam a potem pojechałam jeszcze zawieźć babcie do ciotki na wieś gdzieś 50km ode mnie wróciłam i nadal jestem nakręcona i pełna energii hahahah przed wszystkim humor dopisuje mimo że na wadze dzisiaj zobaczyłam +0.3kg porażka... ale może to dlatego że za dużo ćwiczyłam? i mięśnie od razu zareagowały? OBY! dzisiaj poprzestanę na sprzątaniu nie ćwiczę zobaczymy jak jutro waga będzie wyglądała!
nooo przez tą meridie stałam się jeszcze większą gadułą a myślałam że to nie możliwe hahaha buziaki moje drogie

[Tereskaa]

Napisane przez Faficzkowa

ja dzisiaj znowu wróciłam do Meridii po większej przerwie! dziewczyny myślałam że ona na mnie nie działa w sensie że nie mam więcej energii dzisiaj jednak to poczułam hahah czuję się jak naćpana! wysprzątałam cały swój pokój calusieńki, sypialnie rodziców, łazienkę, w kuchni takie normalne sprzątanie i nawet szafki wyszorowałam a potem pojechałam jeszcze zawieźć babcie do ciotki na wieś gdzieś 50km ode mnie wróciłam i nadal jestem nakręcona i pełna energii hahahah przed wszystkim humor dopisuje mimo że na wadze dzisiaj zobaczyłam +0.3kg porażka... ale może to dlatego że za dużo ćwiczyłam? i mięśnie od razu zareagowały? OBY! dzisiaj poprzestanę na sprzątaniu nie ćwiczę zobaczymy jak jutro waga będzie wyglądała!
nooo przez tą meridie stałam się jeszcze większą gadułą a myślałam że to nie możliwe hahaha buziaki moje drogie

Hahaha, lepiej być gadułą niż milczkiem Noooo to się kochana postarałaś z tym sprzątaniem Może i o moją chałupkę zahaczysz, bo koty zaczynają mi się kulać W sumie wiesz, te 300 gram to mogłoby być równie dobrze zatrzymanie wody, albo nie byłaś w kibelku Więc spoko wodza, gitara gra

I ja dziś latam jak nakręcona, tata przyjechał mi w piwnicy posprzątać więc latam jak motorek, a to obiadek, a to kawka, ciasteczko (a mnie wcale mnie nie kusi ). Teraz wróciłam z jazdy to w ogóle grzałam jak diabli Kilka razy dostało mi się opier-papier od instrukta, bo czegoś tam nie zauważyłam, bo zaczęłam zwalniać gdy miałam pierwszeństwo i takie tam Ale jakoś tak w ogóle czerep mnie dziś boli Zaraz kolacyjka, zrobiłam rybcię w galarecie

Jak widać na załączonym obrazku nie tylko u Ciebie Faficzku Meridia rozwiązuje język

Miłego wieczorku dzióbeczki kochane

[Faficzkowa]

Napisane przez Tereskaa

Hahaha, lepiej być gadułą niż milczkiem Noooo to się kochana postarałaś z tym sprzątaniem Może i o moją chałupkę zahaczysz, bo koty zaczynają mi się kulać W sumie wiesz, te 300 gram to mogłoby być równie dobrze zatrzymanie wody, albo nie byłaś w kibelku Więc spoko wodza, gitara gra

I ja dziś latam jak nakręcona, tata przyjechał mi w piwnicy posprzątać więc latam jak motorek, a to obiadek, a to kawka, ciasteczko (a mnie wcale mnie nie kusi ). Teraz wróciłam z jazdy to w ogóle grzałam jak diabli Kilka razy dostało mi się opier-papier od instrukta, bo czegoś tam nie zauważyłam, bo zaczęłam zwalniać gdy miałam pierwszeństwo i takie tam Ale jakoś tak w ogóle czerep mnie dziś boli Zaraz kolacyjka, zrobiłam rybcię w galarecie

Jak widać na załączonym obrazku nie tylko u Ciebie Faficzku Meridia rozwiązuje język

Miłego wieczorku dzióbeczki kochane

nooo miejmy nadzieję że te 300 gram to tylko jakieś fizjologiczne przybieranie na wadze... OBY bo jednak jest to trochę dołujące tym bardziej że trzymam dietę (ok małe grzeszki są ale serio małe bo co to jest np łyżeczka nutelli i 5 żelków?) do tego ćwiczyłam całą godzinę a waga idzie w górę... ale nie mam zamiaru rezygnować z diety co mnie bardzo cieszy bo kiedyś to wiesz pół kilo w górę to już miałam DIETY DOSYĆ teraz nadal walczę!!!!

ulalal nie masz ochoty na ciasteczka fiu fiu super! jestem z Ciebie dumna! no i przy okazji masz wysprzątane w piwnicy
a po tym kursie na prawko będziesz normalnie Kubicą w spódnicy

smacznej rybki życzę

[szpurka]

Napisane przez Faficzkowa

no to ciekawe jak tam wyniki będą już się nie mogę doczekać jakbym to JA miała wchodzić na tą wagę informuj o wynikach KONIECZNIE!



no problemy kibelkowe to standard z meridią... niestety trzeba tym walczyć....
daj znać jak efekty po tych dwóch listkach

ja dzisiaj znowu wróciłam do Meridii po większej przerwie! dziewczyny myślałam że ona na mnie nie działa w sensie że nie mam więcej energii dzisiaj jednak to poczułam hahah czuję się jak naćpana! wysprzątałam cały swój pokój calusieńki, sypialnie rodziców, łazienkę, w kuchni takie normalne sprzątanie i nawet szafki wyszorowałam a potem pojechałam jeszcze zawieźć babcie do ciotki na wieś gdzieś 50km ode mnie wróciłam i nadal jestem nakręcona i pełna energii hahahah przed wszystkim humor dopisuje mimo że na wadze dzisiaj zobaczyłam +0.3kg porażka... ale może to dlatego że za dużo ćwiczyłam? i mięśnie od razu zareagowały? OBY! dzisiaj poprzestanę na sprzątaniu nie ćwiczę zobaczymy jak jutro waga będzie wyglądała!
nooo przez tą meridie stałam się jeszcze większą gadułą a myślałam że to nie możliwe hahaha buziaki moje drogie

Fafiku nie wiem czy na wadze za 3 tygodnie bedzie rewelacja...bo u mnie nigdy nie widac tego, chudne w wymiarach, ale na wadze malo co widac. na szczescie mam duza mase miesniowa jak na kobiete, mowie wedlug obliczen dietetyczki. jeszcze teraz cwicze, to chyba mi troche przybylo masy.

ja tez myslalam, ze meridia nie daje mi energii, ale po kilku dniach przerwy miala silne dzialanie, lepiej niz pierwszego dnia kiedy ja wzielam.

po kilku aktywniejszych dniach w pracy brzuch troche mniejszy, zblizam sie do 97.

[annain]

Napisane przez szpurka

Fafiku nie wiem czy na wadze za 3 tygodnie bedzie rewelacja...bo u mnie nigdy nie widac tego, chudne w wymiarach, ale na wadze malo co widac. na szczescie mam duza mase miesniowa jak na kobiete, mowie wedlug obliczen dietetyczki. jeszcze teraz cwicze, to chyba mi troche przybylo masy.

ja tez myslalam, ze meridia nie daje mi energii, ale po kilku dniach przerwy miala silne dzialanie, lepiej niz pierwszego dnia kiedy ja wzielam.

po kilku aktywniejszych dniach w pracy brzuch troche mniejszy, zblizam sie do 97.

Kotek, jeżeli masz skłonności do przyrostu masy mięśniowej, nie ćwicz teraz z obciążeniem. Napisz mi, co konkretnie robisz. nie jestem jakimś fachowcem, ale całe życie spędziłam na sali gimnastycznej, więc może będę mogła coś doradzić.

[Faficzkowa]

Napisane przez szpurka

Fafiku nie wiem czy na wadze za 3 tygodnie bedzie rewelacja...bo u mnie nigdy nie widac tego, chudne w wymiarach, ale na wadze malo co widac. na szczescie mam duza mase miesniowa jak na kobiete, mowie wedlug obliczen dietetyczki. jeszcze teraz cwicze, to chyba mi troche przybylo masy.

ja tez myslalam, ze meridia nie daje mi energii, ale po kilku dniach przerwy miala silne dzialanie, lepiej niz pierwszego dnia kiedy ja wzielam.

po kilku aktywniejszych dniach w pracy brzuch troche mniejszy, zblizam sie do 97.

wow gratuluję! wiem że bardzo chciałaś zejść poniżej 100 a tu już 97 dobrze że zauważasz efekty bo przynajmniej masz motywację ale i tak napisz jak wagowo spadłaś za te 3 tygodnie

Napisane przez annain

Kotek, jeżeli masz skłonności do przyrostu masy mięśniowej, nie ćwicz teraz z obciążeniem. Napisz mi, co konkretnie robisz. nie jestem jakimś fachowcem, ale całe życie spędziłam na sali gimnastycznej, więc może będę mogła coś doradzić.

uuu skoro wiesz coś na ten temat to może ty mnie jakoś pocieszysz...
jestem na diecie i ogólnie robię dużych błędów czasami jakiś mały grzeszek typu kilka żelek i łyżeczka nutelli czy coś podobnego a ostatnio waga rośnie... ja również mam dość sporą masę mięśniową i jestem taka hmm zbita, ale czy jest to możliwe że godzina ćwiczeń dziennie + 100 brzuszków,skręty i wygibasy na talię dodatkowo podnoszenia ciężarków które ważą 1,5kg może mieć wpływ na to że te mięśnie od razu zaczęły więcej ważyć? bo nie chce mi się wierzyć że te moje małe grzeszki mają aż taki wpływ na wzrost wagi to jest serio niemożliwe bo wiem

a może poradzisz jakie ćwiczenia są najlepsze w naszym przypadku?
dodam że ze sprzętów do ćwiczeń mam bieżnię elektryczną i rowerek stacjonarny i chyba gdzieś jeszcze trampolinę
z góry dziękuję

[annain]

Napisane przez Faficzkowa

wow gratuluję! wiem że bardzo chciałaś zejść poniżej 100 a tu już 97 dobrze że zauważasz efekty bo przynajmniej masz motywację ale i tak napisz jak wagowo spadłaś za te 3 tygodnie



uuu skoro wiesz coś na ten temat to może ty mnie jakoś pocieszysz...
jestem na diecie i ogólnie robię dużych błędów czasami jakiś mały grzeszek typu kilka żelek i łyżeczka nutelli czy coś podobnego a ostatnio waga rośnie... ja również mam dość sporą masę mięśniową i jestem taka hmm zbita, ale czy jest to możliwe że godzina ćwiczeń dziennie + 100 brzuszków,skręty i wygibasy na talię dodatkowo podnoszenia ciężarków które ważą 1,5kg może mieć wpływ na to że te mięśnie od razu zaczęły więcej ważyć? bo nie chce mi się wierzyć że te moje małe grzeszki mają aż taki wpływ na wzrost wagi to jest serio niemożliwe bo wiem

a może poradzisz jakie ćwiczenia są najlepsze w naszym przypadku?
dodam że ze sprzętów do ćwiczeń mam bieżnię elektryczną i rowerek stacjonarny i chyba gdzieś jeszcze trampolinę
z góry dziękuję

ok, mówię, co wiem. Ćwiczenia z obciążeniem są NA MASĘ, stąd wlaśnie na siłowni pakerzy machają sztangielkami. Generalnie zasada jest taka, że na masę jest: obciążenie+niewiele wolnych powtórzeń, natomiast na rzeźbę (dla chcących schudnąć) malutkie obciążenia, albo nawet brak obciążeń i dużo energicznych ruchów. To raz. Ćwiczenia kardio, czyli bieżna - bardzo dobrze, podkręca przemianę materii. Jeżeli masz czytnik tętna, poczytaj sobie w internecie, jakie tętno powinnaś mieć, żeby spalać tłuszcz. Generalnie jest tak, że powinnaś móc spokojnie z kimś rozmawiać, podczas biegu, wtedy spala się tłuszcz. Przy intensywniejszym wysiłku energia czerpana się wprost z glikogenu w wątrobie. Warto to sprawdzić, bo i wiek i masa ma znaczenie dla granicy prawidłowego tętna. Dla podkręcenia przemiany materii + poprawy kondycji - rób sobie biegi interwałowe, czyli minuta szybciej - 10 mi wolniutko i znów szybciej. Co ci natomiast polecam na uwysmuklenie masywnej, zbitej sylwetki - stretching!!! Rozciągnięte mięśnie nie zbrylają się, są bardziej smukłe, dłuższe, ładniejsze. Większość "masywnych" kobitek na siłowni, czy też innym tam fitnessie robi błąd powiększając sobie mięśnie, a nie modelując. Więc reasumując: kardio, interwały, rozciąganie, energiczne ruchy bez obciążeń
aaa... rowerek... ostrożnie... może powiększyć mięśnie na nogach. Jeżeli lubisz, to po treningu mocno rozciągnij mięśnie nóg (zwłaszcza łydki i uda), bo inaczej rorobić się można "rybich" łydek. Nadmiar mięśni u kobiet też jest niefajny.No i też zasada, bez obciążeń.

[Faficzkowa]

dzięki Ci dobra kobieto!
na to pewno to zastosuję... zaraz biorę się za szukanie wszystkiego w internecie

[annain]

bardzo się cieszę, jak mogę pomóc

[Faficzkowa]

Napisane przez annain

bardzo się cieszę, jak mogę pomóc

A my się cieszymy że mamy kogo pytać

jeśli mogę jeszcze podpytać to czy taki trening jak 15 min bieżnia 15 min rowerku oczywiście w takim tempie że tętno jest w okolicach 130-140 wystarczy? + rozciąganie +brzuszki + skrętoskłony... bo szczerze nie chce mi się latać 30 min bieżnia 30 rowerek... i też nie chcę przesadzić żeby właśnie mięśnie się nie rozwinęły... przynajmniej nie teraz.... teraz potrzebuję zbić tkankę tłuszczową...
po prostu jaki Twoim zdaniem trening będzie najodpowiedniejszy?

normalnie spadłaś mi z nieba

[szpurka]

hejka

bylam dzisiaj na zakupach i kupilam sobie 2 pary rurek szalenstwo, zawsze luzne albo dzwonowate a tu taka zmiana ostatnio polubilam zakupy

Annain podpisuje sie pod tym co piszesz. apropos rowerka, to jest bardzo dobry na ksztaltowanie miesni nog, tylko trzeba odpowiednio ustawic stope na pedale, znaczy sie powinien sie znajdowac na srodku stopy miedzy pieta a srodstopiem. wtedy miesnie sa dobrze naciagniete i nie robimy sobie brzydkich lydek o ktorych pisalas ja niestety jestem z tych, ktore lubia sporty ksztaltujace te brzydkie miesnie :/ trenowalam 10 lat siatkowke i mam dosyc mocne ramiona i uda, nie widac grudek tluszczowych, ale takie zbite.
w sumie nie zalezy mi na wadze, ale na wygladzie. moge wazyc 70kg i dobrze sie czuc ze swoim wygladem pod warunkiem, ze moja sylwetka nabierze jeszcze ksztaltu. bede wdzieczna jak podsuniesz mi pomysl jak pozbyc sie zbitych miesni stretching stosuje, na rowerku najpierw male obciazenie, pozniej duze i znowu male.

[annain]

hajka dziewczyny... myślę i wymyśliłam. idealnym rozwiązaniem jest rozsądny rozkład w tygodniu. Nawet, jak wasze cykle treningowe są co dzień - czy co dwa dni podobne, to proponuję cykl tygodniowy, jak dla biegaczy. Za każdym treningiem nacisk połóżcie kolejno na: kondycja - czyli trening interwałowy, który także może polegać na 15 minutowych partiach na bieżni, rowerku, przeplatanych ćwiczeniami bardziej statycznymi, dla uspokojenia tętna, siła - czyli wzmacnianie odpowiednich partii mięśni, no i wytrzymałość połączona ze spalaniem kalorii, czyli długi systematyczny wysiłek, np trucht na bieżni. Oczywiście nadal upieram się przy stretchingu - tego nigdy za wiele.
Strasznie głupio mi się wymądrzać, bo ostatnio ja prawie wcale nie ćwiczę, co dwa dni porcja wykroków, których nie lubię, porcja na talię i na dupcię. Kondycja moja znowu poszła sobie pa pa. Latem biegałam, ale teraz za ciemno i za zimno. No i jeszcze brzuszki robię, na ogół skośne. Ale super, że wy pięknie ćwiczycie... boszzzze... zazdroszczę
Ale za to 2 razy dziennie masuję sobie ciałko ujędrniaczem