Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4 - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-11-23, 15:19   #2341
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 240
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Zosia#23# Pokaż wiadomość
Myślę, że "zołza" kieruje sie przede wszystkim tym,żeby jej było dobrze.Żałuje, że nie odcięłam sie od niego już po pierwszych oczywistych faktach.Tak masz racje przegrałam już na początku.Bo w ten sposób on wiedział, że wiele może. A ja głupia kierowałam sie sercem i tą nadzieją, że może sie uda.Tylko co?....Wszyscy mi mówili, że gdyby wrócił, nie szanowałabym siebie i mieli racje.
Może to co teraz napisze wiele dziewczyn zaboli, ale wolałabym żeby ktoś mnie zostawił, porzucił.Przyszedł i po prostu powiedział odchodzę.Przyczyną mogłaby być nawet inna dziewczyna.Dla mnie facet który zostawia i odchodzi nawet do innej dziewczyny przed fizyczna zdrada, ma więcej honoru niż ten, który gra na dwa fronty i nie może wybrać, grając uczuciami już nie jednej, ale dwóch dziewczyn.
nie napisałam ze przegrałaś, pytałam czy jakbyś od razu się od niego odcięła to czy myślisz ze wtedy by cię szanował i wrócił do ciebie.
Nie mogę napisac ze przegrałaś bo robię to samo i nie mam prawa cię oceniać.
Widać, obie musiałyśmy przejść niezłe baty zeby coś zorzumieć, z tą różnicą że ty już rozumiesz a ja jeszcze nie do końca.

mi to też wszyscy mówią , ze jak wróci to bedzie myślał ze wszystko mu wolno, i że dopiero wtedy mi się odechce żyć
ale ja i tak myśle ze on więcej się nie pojawi w moim życiu więc zbywam ich kiedy mi tak gadają
sama pozwliłam mu się krzywdzić, to ta moja "nadzieja" ze tym razem.... tym razem na pewno....
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 15:25   #2342
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 788
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Zosia#23# Pokaż wiadomość
Może to co teraz napisze wiele dziewczyn zaboli, ale wolałabym żeby ktoś mnie zostawił, porzucił.Przyszedł i po prostu powiedział odchodzę.Przyczyną mogłaby być nawet inna dziewczyna.Dla mnie facet który zostawia i odchodzi nawet do innej dziewczyny przed fizyczna zdrada, ma więcej honoru niż ten, który gra na dwa fronty i nie może wybrać, grając uczuciami już nie jednej, ale dwóch dziewczyn.
pewnie masz rację,to znaczy na pewno ją masz. mój tak zrobił,to znaczy po prostu mnie rzucił. z tym,że przyczyną było to,że przez cały czas nic do mnie nie czuł,wszystko co robił,te pocałunki,słowa,były 'bo bycie z kimś do tego zobowiązuje'. bał się mi tego powiedzieć,aż w końcu ja powiedziałam,że chyba musimy pogadać,bo widziałam,że coś jest nie tak i wtedy mi to powiedział. ciekawa jestem kiedy by to zrobił gdybym go nie przycisnęła... męczą mnie myśli,że gdyby o swoich wątpliwościach powiedział od razu kiedy zaczął je mieć możnaby to jakoś naprawić,albo skończyć szybciej,bez tych męczarni. więc ja też w pewnym sensie czuję się zdradzona,choć to oczywiście nie to samo,ale jednak... bo kiedy myślę,że to wszystko co robił było z przymusu,to... eh : (
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 15:55   #2343
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez czokled Pokaż wiadomość
pewnie masz rację,to znaczy na pewno ją masz. mój tak zrobił,to znaczy po prostu mnie rzucił. z tym,że przyczyną było to,że przez cały czas nic do mnie nie czuł,wszystko co robił,te pocałunki,słowa,były 'bo bycie z kimś do tego zobowiązuje'. bał się mi tego powiedzieć,aż w końcu ja powiedziałam,że chyba musimy pogadać,bo widziałam,że coś jest nie tak i wtedy mi to powiedział. ciekawa jestem kiedy by to zrobił gdybym go nie przycisnęła... męczą mnie myśli,że gdyby o swoich wątpliwościach powiedział od razu kiedy zaczął je mieć możnaby to jakoś naprawić,albo skończyć szybciej,bez tych męczarni. więc ja też w pewnym sensie czuję się zdradzona,choć to oczywiście nie to samo,ale jednak... bo kiedy myślę,że to wszystko co robił było z przymusu,to... eh : (
oj kochana..... czuje podobnie....tylko ze ja nie dostalam zadnego jasnego wytlumaczenia...i wszystko zalezy teraz od mojej interpretacji a ze jestem osoba ktora wszystko interpretuje na swoja niekorzysc to mozesz sie domyslac co ja teraz czuje..
dla mnie to tez zdrada i oszustwo...
nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy jak mozna tak udawac i grac.....i jaka oni maja z tego satysfakcje??
jezeli nie chca z nami byc to niech to otwarcie powiedza!!
czy ja go przywiazalam do kaloryfera???
czy ja go prosilam zeby laskawie sie mna zainteresowal??
czy ja od niego czegokolwiek żądałam??
nigdy mu sie nie narzucalam!!!
zawsze inicjatywa wychodzila z jego strony!!!

czy tak trudno bylo mu sie zachowac kulturalnie i z klasa powiedziec ze mu przykro ale nic z tego nie bedzie??
fajniej bylo sie bawic , zwodzic, grac, udawac??


nienawidze goooooooooooooooooooooooo ooooooo
i nigdy nie przestane!!!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:05   #2344
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 788
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Enka333 Pokaż wiadomość
oj kochana..... czuje podobnie....tylko ze ja nie dostalam zadnego jasnego wytlumaczenia...i wszystko zalezy teraz od mojej interpretacji a ze jestem osoba ktora wszystko interpretuje na swoja niekorzysc to mozesz sie domyslac co ja teraz czuje..
dla mnie to tez zdrada i oszustwo...
nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy jak mozna tak udawac i grac.....i jaka oni maja z tego satysfakcje??
jezeli nie chca z nami byc to niech to otwarcie powiedza!!
czy ja go przywiazalam do kaloryfera???
czy ja go prosilam zeby laskawie sie mna zainteresowal??
czy ja od niego czegokolwiek żądałam??
nigdy mu sie nie narzucalam!!!
zawsze inicjatywa wychodzila z jego strony!!!

czy tak trudno bylo mu sie zachowac kulturalnie i z klasa powiedziec ze mu przykro ale nic z tego nie bedzie??
fajniej bylo sie bawic , zwodzic, grac, udawac??


nienawidze goooooooooooooooooooooooo ooooooo
i nigdy nie przestane!!!
kurcze, Kochana, jak to czytam to czuję się jakbym czytała o sobie... : (
mi też niby takiego zupełnie jasnego powodu nie dał,ale z tego co powiedział mogę wywnioskować to co napisałam... to że zaczęliśmy być razem wyszło z Jego inicjatywy, to on zawsze pierwszy mnie całował, przytulał, wyciągał mnie na koncerty, zapraszał do siebie, mówił że nie chce ode mnie odpoczywać, że tęskni... i po co to wszystko? też nie rozumiem jak oni mogą tak grać i udawać, obiecałam sobie kiedyś że nigdy żaden facet mnie nie skrzywdzi bo ja przecież od razu zauważe kiedy ktoś mnie oszukuje... musiałam być strasznie zaślepiona, głupia... na dodatek on był taki czuły, troskliwy, kochany, to bardziej ja się bałam że go kiedyś skrzywdzę... a na początku związku powiedział, że on nie chce mnie skrzywdzić i jak coś będzie nie tak to żebym mu od razu mówiła, i co? : (
Enka333, może to egoistyczne z mojej strony, ale w pewnym sensie jakoś mi lepiej kiedy wiem, że czujesz się podobnie... : (
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:22   #2345
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez czokled Pokaż wiadomość
kurcze, Kochana, jak to czytam to czuję się jakbym czytała o sobie... : (
mi też niby takiego zupełnie jasnego powodu nie dał,ale z tego co powiedział mogę wywnioskować to co napisałam... to że zaczęliśmy być razem wyszło z Jego inicjatywy, to on zawsze pierwszy mnie całował, przytulał, wyciągał mnie na koncerty, zapraszał do siebie, mówił że nie chce ode mnie odpoczywać, że tęskni... i po co to wszystko? też nie rozumiem jak oni mogą tak grać i udawać, obiecałam sobie kiedyś że nigdy żaden facet mnie nie skrzywdzi bo ja przecież od razu zauważe kiedy ktoś mnie oszukuje... musiałam być strasznie zaślepiona, głupia... na dodatek on był taki czuły, troskliwy, kochany, to bardziej ja się bałam że go kiedyś skrzywdzę... a na początku związku powiedział, że on nie chce mnie skrzywdzić i jak coś będzie nie tak to żebym mu od razu mówiła, i co? : (
Enka333, może to egoistyczne z mojej strony, ale w pewnym sensie jakoś mi lepiej kiedy wiem, że czujesz się podobnie... : (
rozumiem Cię doskonale kochana! lepiej nam gdy dzielimy się swoimi przeżyciami z kimś kto czuje podobnie i ma podobne dośwaidczenia, nie czujemy się wtedy "inne" , "nienormalne" i "dziwne" ... gdy ja trafiłam na to forum, to nie mogłam uwierzyć, że jest nas aż tyle, byłam przekonana, że tylko mnie świat zawalił się na głowę, że to jakaś kara, że czymś musiałam sobie na to wszystko zasłużyć, że sama sobie jestem winna, że jestem naiwną ofiarą losu... i jak zaczęłam czytać po kolei wszystkie posty to też poczułam to"egoistyczne" nie jestem sama"....
myślę że takie przeglądanie się w cudzym życiu bardzo pomaga...
może z czasem uda nam się złapać dystans do własnych problemów jak zobaczymy ze wcale nie sa takie inne i wyjatkowe..
swoja droga...po raz koleny wyraze swe zdziwienie, jacy ci faceci sa jednoszablonowi
wiesz czokled..."mój" tez bardzo nie chcial mnie skrzywdzićchyba to tylko tak mu sie ten cios w moim kierunku wymsknął, no bo skoro nie chciał....
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:26   #2346
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 240
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

właśnie spakował się i wyszedł
pakował się, gwizdał, uśmiechał
siedze i płacze
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:30   #2347
paulapaula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez asica-łobuzica Pokaż wiadomość
nie napisałam ze przegrałaś, pytałam czy jakbyś od razu się od niego odcięła to czy myślisz ze wtedy by cię szanował i wrócił do ciebie.
Nie mogę napisac ze przegrałaś bo robię to samo i nie mam prawa cię oceniać.
Widać, obie musiałyśmy przejść niezłe baty zeby coś zorzumieć, z tą różnicą że ty już rozumiesz a ja jeszcze nie do końca.

mi to też wszyscy mówią , ze jak wróci to bedzie myślał ze wszystko mu wolno, i że dopiero wtedy mi się odechce żyć
ale ja i tak myśle ze on więcej się nie pojawi w moim życiu więc zbywam ich kiedy mi tak gadają
sama pozwliłam mu się krzywdzić, to ta moja "nadzieja" ze tym razem.... tym razem na pewno....
widze,ze ejst ktos kto ma pdoobny problem do mojego. Bylam z facetem rok,znamy sie 4lata.Dowiedzialam sie od panny ze byl z nia tydzien ze spotykali sie ,bzykali jej mowil ze ze mna ma uklad,ze to tyko sex.
teraz mnie rpzeprasza,ciagle placze mowi ze zrozumial od 1listopada ze robil zle ze zachlysnal sie,chcial sie wyszalec ale zrozumial ze sa rzeczy wazne i wazniejsze.Faktycznie od listopada stal sie inny nie tylko wobec mnie,uczy sie wiecej,nie wychodzi na imprezy.Caly czas poswiecal mi.
Nie osuzkujmy chcialabym wrocic bo straznie go kocham(to chyba normalne) ale wmawiam sobie ze ejstem na tyle silna zeby zostawic go w diably i zrobilabym to gdyby nie to ze ciagle sie odzywa i przeprasza. Mowi mi ze chce byc ze mna w zwiakzu nawet jelsi nie byloby w tym sexu,zaufania,szacunku nawet jlsi bym go zdradzała.powiedzial ze chce mnie miec,trzymac za reke,ze nigdy mnie nie skrzywdzi,ze pokaze ze jest mnie wart.
Nie wiem juz sama.Bylam pewna ze chce to skonczyc.Ale moze warto zaryzykowac?I za jakies pare meisiecy sprobowac jelsi okaze sie ze faktycznie sie stara
paulapaula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:38   #2348
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

kurcze ciezka sytuacja...nie chcialabym czegos takiego przezyc jesli bardzo go kochasz to moze daj mu jeszcze jedna szanse tylko wczesniej sie nie rozstawaliscie?bo jak to sie powtarzalo to ja radze zebys nie wracala do niego faceci to chamy i oszusci niestety zwlaszcza ci ktorych tak bardzo kochamy...najgorzej bedzie jak do niego wrocisz znowu sie przyzwyczaisz ze jest obok a on znowu wytnie ci taki numer
renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:42   #2349
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

hej dziewczyny ja wlasnie teraz dostalam sms od mojegoTŻ juz5 letniegoze to koniec w sumie to powinnam sie cieszyc bo non stop mnie oklamuje chodzi na imprezy a mi mowi ze jest w domu...napisal mi tego smsa po tym jak powiedzial ze moge sprawdzic czy jest w szkole i przyjechac tam a ja mu odpisalam ze bede w takim razie(juz wiadomo ze klamie)nie wiem czy z nim byc dalej czy juz calkim zerwac?bardzo bardzo go kocham i tyl lat razem....ciezko
renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:48   #2350
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 788
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Enka333 Pokaż wiadomość
rozumiem Cię doskonale kochana! lepiej nam gdy dzielimy się swoimi przeżyciami z kimś kto czuje podobnie i ma podobne dośwaidczenia, nie czujemy się wtedy "inne" , "nienormalne" i "dziwne" ... gdy ja trafiłam na to forum, to nie mogłam uwierzyć, że jest nas aż tyle, byłam przekonana, że tylko mnie świat zawalił się na głowę, że to jakaś kara, że czymś musiałam sobie na to wszystko zasłużyć, że sama sobie jestem winna, że jestem naiwną ofiarą losu... i jak zaczęłam czytać po kolei wszystkie posty to też poczułam to"egoistyczne" nie jestem sama"....
myślę że takie przeglądanie się w cudzym życiu bardzo pomaga...
może z czasem uda nam się złapać dystans do własnych problemów jak zobaczymy ze wcale nie sa takie inne i wyjatkowe..
swoja droga...po raz koleny wyraze swe zdziwienie, jacy ci faceci sa jednoszablonowi
wiesz czokled..."mój" tez bardzo nie chcial mnie skrzywdzićchyba to tylko tak mu sie ten cios w moim kierunku wymsknął, no bo skoro nie chciał....
ja właśnie też czytając tutaj historie dziewczyn niestety zauważam,że faceci są jednoszablonowi,eh... czuję, że przez Niego (sama nie wiem,dlaczego pisząc o Nim ciągle używam wielkiej litery) się zmieniłam, zrobiłam się wredna, bezpośrednia do bólu, i chyba niestety trochę wyrachowana. no i że bardzo ciężko mi będzie teraz komuś zaufać i się zaangażować... na początku (choć od zerwania minęły dopiero 2 tygodnie) nie mogłam patrzeć na innych facetów. ale teraz myślę, że fajnie by było kogoś poznać... tylko nie wiem, czy nie chcę być z kimś z przyzwyczajenia, przez to że teraz bardzo dziwnie mi samej. no i czy on nie byłby po to, żeby zapomnieć o eksie... ale może i to by pomogło? no i jak widać egoizm też się we mnie coraz częściej teraz odzywa...
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 16:56   #2351
czokled
Wtajemniczenie
 
Avatar czokled
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 788
GG do czokled
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

kurcze,było już dobrze,nawet bardzo. ale przed chwilą kumpela pokazała mi zdjęcie,które dodał na n-k,i coś mnie tak bardzo ścisnęło w środku jak go zobaczyłam... jakby nie patrzeć przez ostatnie 2 miesiące był mi najbliższą osobą... i pierwszy raz od ładnych kilku dni chce mi się płakać : (
eh,dziewczyny...
dobrze,że też tu jesteście,jakkolwiek znów egoistycznie to nie zabrzmi...
czokled jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:02   #2352
paulapaula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
kurcze ciezka sytuacja...nie chcialabym czegos takiego przezyc jesli bardzo go kochasz to moze daj mu jeszcze jedna szanse tylko wczesniej sie nie rozstawaliscie?bo jak to sie powtarzalo to ja radze zebys nie wracala do niego faceci to chamy i oszusci niestety zwlaszcza ci ktorych tak bardzo kochamy...najgorzej bedzie jak do niego wrocisz znowu sie przyzwyczaisz ze jest obok a on znowu wytnie ci taki numer

Kocham.. nie wiesz jak bardzo.Przez pol roku bylo swietnie potem jak to on ujal 'zachlysnal sie tym ze mzoe pdoerwac kazda panne',wczesniej nie mial powodzenia. Trwalo to mniej wiecej przez wakacje i teraz ta sytuacja.
Jezeli wroce ebde czula sie jak kretynka.Ale z drugiej strony.. co mam do stracenia? gorszej rkzywdy zrobic mi nie moze
paulapaula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:02   #2353
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez asica-łobuzica Pokaż wiadomość
właśnie spakował się i wyszedł
pakował się, gwizdał, uśmiechał
siedze i płacze


on naprawde nie ma serca...
oni wszyscy go nie mają...

kochana przykro mi bardzo..
Ty teraz musisz się z nim definitywnie "pożegnać", tak symbolicznie..
nie wiem, może..
napisz list do niego... do niego ale tylko i wyłącznie dla siebie....

wiem , że z myśli go nie będziesz w stanie wyrzucić, ale musisz go wyrzucić ze swojego serca....dopoki tego nie zrobisz to jestes bezbronna, wystawiona na cios, który on bez skrupułów Ci zada...

żal po starcie szybko niestety nie minie, Twoja żałoba zapewne potrwa długo...ale najważniejsze jest teraz tylko to, żeby to był już OSTATNI, raz kiedy pozwoliłaś żeby Cię tak skrzywdził...tylko Ty możesz zadbać o swoje "Bezpieczeństwo"...

pamiętaj nie jesteś sama....nic innego na pocieszenie nie potrafię napisać...nie mogę napisać, że kiedyś będzie lepiej, że wszystko co złe minie, odwróci się na lepsze...chcociaż bardzo bym chciala zeby tak wlasnie bylo...
ja mysle że dużo jednak zalezy od nas samych..
i na pewno bedzie lepiej ale tylko wtedy gdy sobie na to pozwolimy i damy szanse...
wiem , że na razie mało z nas potrafi dać sobie tą szanse, pielęgujemy swoje cierpienie i roczarowanie jak coś najcenniejszego, jakbysmy bez tego mialy conajmniej przestac istniec....karmimy się tymi zlymi emocjami, myslami i bólem...nie wiem co nas powstrzymuje przed tym zeby sobie wreszcie odpuscic, zeby odciac sie od tego co bylo a juz przeciez nie jest....na pewno zostana w nas trwale ślady, ta rysa na szkle...ale to nie znaczy przeciez ze mamy tkwicw tym marazmie przez wieki wieków....i nie znaczy że ju z w nim zapuciłysmy korzenie..
nie wiem co nam jest potrzebne zeby sie wydostac...niektorzy mowia ze czas...
nie wierze jeszcze....ja dalej szukam jakiegos remedium...
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:10   #2354
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 492
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez paulapaula Pokaż wiadomość
Kocham.. nie wiesz jak bardzo.Przez pol roku bylo swietnie potem jak to on ujal 'zachlysnal sie tym ze mzoe pdoerwac kazda panne',wczesniej nie mial powodzenia. Trwalo to mniej wiecej przez wakacje i teraz ta sytuacja.
Jezeli wroce ebde czula sie jak kretynka.Ale z drugiej strony.. co mam do stracenia? gorszej rkzywdy zrobic mi nie moze
Paula, ale po co? teraz rozstanie boli, bo boli kazde, to normalne, jak masz sily wstac z lozka i zjesc sniadanie to i tak sukces bo wiele z nas nie dawalo rady nawet tego. Ale kroczek po kroczku bedzie lepiej, za miesiac juz spojrzysz na to rozstanie inaczej, mozliwe, ze go znienawidzisz... mozliwe, ze stracisz wiare we wszystko, w milosc, zwiazki... nie podejmuj teraz decyzji zadnych lepiej Oddal sie od niego i daj sobie duuuuuuuuuuuuuzo czasu.
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:13   #2355
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez paulapaula Pokaż wiadomość
Kocham.. nie wiesz jak bardzo.Przez pol roku bylo swietnie potem jak to on ujal 'zachlysnal sie tym ze mzoe pdoerwac kazda panne',wczesniej nie mial powodzenia. Trwalo to mniej wiecej przez wakacje i teraz ta sytuacja.
Jezeli wroce ebde czula sie jak kretynka.Ale z drugiej strony.. co mam do stracenia? gorszej rkzywdy zrobic mi nie moze
a ja kochana myślę że jednak może Cie bardziej skrzywdzić...chociaż może powinnam raczej napisać że to Ty siebie możesz bardziej skrzywdzić...bo w zasadzie teraz decyzja należy do Ciebie...Ty tu teraz weźmiesz wszystko w swoje ręce...
napisałaś, że gdy mu wybaczysz, to będziesz się czuła jak kretynka....chcesz się naprawdę tak poczuć???uwierz mi..to nic przyjemnego tak się czuć i w dodatku przez faceta...niestety wiem co mówię...stracisz szacunek do samej siebie a to jest gorsze, niż gdyby on miał go starcić do Ciebie..ucz się na błedach innych...poki masz jeszcze taką szanse...ja wiele bym za taką szanse dała...
jeśli chcesz być w porzadku wobec siebie ...to nie postępuj zbyt pochopnie....
daj sobie czas na zastanowienie..i to takie poważne...i dogłębne i bardzo szczere, szczere aż do bólu..czy przez ten cały czas gdy byliście razem czułaś się szanowana, kochana, uwielbiana, bezpieczna i pewna jego uczuć czy raczej pojawily sie jakies watpliwosci???
jeżeli związek nie satysfakcjonował Cię pod każdym względem, to znaczy że to nie to..i że nie warto wybaczc zdrady....bo to już za duży kaliber ....
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:20   #2356
paulapaula
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

własnie chdozi o to ze niczego mi nie brakolo,nigdy nie mialam watpliwosci co do nas.Bylam epwna ze to ten jedyny.Dlatego tak mysle czy dac mu ostatnia szanse,ale po nawet pol roku,po roku nie mowie odrazu.Chce to rpzemyslec,spojrzec na to z dystansu,z perspektywy czasu
paulapaula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:21   #2357
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 492
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez asica-łobuzica Pokaż wiadomość
właśnie spakował się i wyszedł
pakował się, gwizdał, uśmiechał
siedze i płacze


Asia, a Ty myslalas o jakiejs pomocy z zewnatrz? psycholog? A wyprowadzka do innego mieszkania, tak aby on nie znal adresu, aby kazdy kat nie kojarzyl Ci sie z nim jest mozliwa??

Cytat:
Napisane przez paulapaula Pokaż wiadomość
własnie chdozi o to ze niczego mi nie brakolo,nigdy nie mialam watpliwosci co do nas.Bylam epwna ze to ten jedyny.Dlatego tak mysle czy dac mu ostatnia szanse,ale po nawet pol roku,po roku nie mowie odrazu.Chce to rpzemyslec,spojrzec na to z dystansu,z perspektywy czasu
myslisz, ze on bedzie na Ciebie pol roku czekal i nie chodzil w tym czasie po cichu do innych? ja watpie
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2008-11-23 o 17:24
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:32   #2358
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 240
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Enka333 Pokaż wiadomość


on naprawde nie ma serca...
oni wszyscy go nie mają...

kochana przykro mi bardzo..
Ty teraz musisz się z nim definitywnie "pożegnać", tak symbolicznie..
nie wiem, może..
napisz list do niego... do niego ale tylko i wyłącznie dla siebie....

wiem , że z myśli go nie będziesz w stanie wyrzucić, ale musisz go wyrzucić ze swojego serca....dopoki tego nie zrobisz to jestes bezbronna, wystawiona na cios, który on bez skrupułów Ci zada...

żal po starcie szybko niestety nie minie, Twoja żałoba zapewne potrwa długo...ale najważniejsze jest teraz tylko to, żeby to był już OSTATNI, raz kiedy pozwoliłaś żeby Cię tak skrzywdził...tylko Ty możesz zadbać o swoje "Bezpieczeństwo"...

pamiętaj nie jesteś sama....nic innego na pocieszenie nie potrafię napisać...nie mogę napisać, że kiedyś będzie lepiej, że wszystko co złe minie, odwróci się na lepsze...chcociaż bardzo bym chciala zeby tak wlasnie bylo...
ja mysle że dużo jednak zalezy od nas samych..
i na pewno bedzie lepiej ale tylko wtedy gdy sobie na to pozwolimy i damy szanse...
wiem , że na razie mało z nas potrafi dać sobie tą szanse, pielęgujemy swoje cierpienie i roczarowanie jak coś najcenniejszego, jakbysmy bez tego mialy conajmniej przestac istniec....karmimy się tymi zlymi emocjami, myslami i bólem...nie wiem co nas powstrzymuje przed tym zeby sobie wreszcie odpuscic, zeby odciac sie od tego co bylo a juz przeciez nie jest....na pewno zostana w nas trwale ślady, ta rysa na szkle...ale to nie znaczy przeciez ze mamy tkwicw tym marazmie przez wieki wieków....i nie znaczy że ju z w nim zapuciłysmy korzenie..
nie wiem co nam jest potrzebne zeby sie wydostac...niektorzy mowia ze czas...
nie wierze jeszcze....ja dalej szukam jakiegos remedium...
dziękuje
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:37   #2359
asica-łobuzica
Zadomowienie
 
Avatar asica-łobuzica
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom :)
Wiadomości: 1 240
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez syntagma Pokaż wiadomość


Asia, a Ty myslalas o jakiejs pomocy z zewnatrz? psycholog? A wyprowadzka do innego mieszkania, tak aby on nie znal adresu, aby kazdy kat nie kojarzyl Ci sie z nim jest mozliwa??



myslisz, ze on bedzie na Ciebie pol roku czekal i nie chodzil w tym czasie po cichu do innych? ja watpie
nie myślałam o pomocy z zewnątrz, dlatego, że już bym sobie jakoś z tym poradziła gdyby nie te jego powroty, rozdrapuje mi rany, a ja w swojej naiwności chce mu ufać i się sama na to zgadzam. Gdyby nie pokazywał mi się na oczy to już od tego lipca jak się rozstaliśmy- chyba byłabym w miare normalnym stanie. NIestety wracał i odchodził kilka razy, pare razy wpadał robić mi kupe z mózgu i dlatego nie radze sobie teraz.
A po drugie to ja jestem psycholog, znam metody pomocy itd. I wiem ze to my same możemy sobie pomóc, tylko w nas jest siła. Mam nadzieje ze ją kiedyś znajdę

wyprowadzka byłaby dobrym pomysłam gdyby nie to że to moje mieszkanie, nie mam zamiaru się wyprowadzać i wynajmowac cudzego. Muszę to jakoś znieść.
i problemem też jest ilość lat z nim spędzona, tego nie można tak łatwo przekreślić, a zresztą nie wiem. Dziś jest zły dzień na myślenie dla mnie
i jeszcze te cholerne święta.......... po raz pierwszy do 8 lat samotne
__________________
kto kochał naprawdę będzie kochać zawsze
asica-łobuzica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:44   #2360
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

moze rzeczywiscie zle doradzilam i nie warto byc przez chwile szczesliwym ale tez podejrzliwym...szlag mnie trafia z tymi facetami nigdy nie bylam zdradzona wiec nie wiem jak to jest...
doradzcie mi prosze co mam zrobic z tym moim facetembyc z nim czy nie?? bylismy razem juz5lat (29listopada mamy rocznice) zaczelo sie psuc jak poszlam na studia dla niego w sumie poszlam na zaoczne zeby nie wyjezdzac i zeby bylo ok zajecia mialam co weekend i wtedy sie zaczelo na calego jak dzwonilam a on byl na jakiejs imprezie i tak coraz czesciej w wakacje bylo juz calkiem zle jak ni jezdzilam do szkoly to potrafil tez gdzies w weekend sie urwac tyle ze zawsze wiedzialam jeszcze gdzie jest i co robi odbieral telefony itd przed naszym wyjazdem do leby 2dni przed przyjechalam do niego (mowil ze jest w domu)a jego mama mowi ze go nie ma od wczoraj...pojechalismy bo bylo juz wszystko zarezerwowane wrocilismy byl spokoj az do zeszlego weekendu znowu to zrobil wyszedl z domu opil sie nie odbieral telefonu a mi mowil ze ma zatrucie pokarmowe i wymotuje non stop i siedzi w domu jak przyjechalam do niego z sucharkami to sie dowiedzialam ze go nie ma...od tego czasu powiedzialam mu ze czekam miesiac jak nie bedzie klamal ani pil to bedziemy razem nie wytrzumal nawet tygodnia...dzis mowil ze jest w szkole nie bylo go ani w domu ani w szkole... pisal smsy ze mna ale telefonu odebrac nie chcial napisal zebym przyjechala sprawdzic czy jest w szkole odpisalam ze przyjade i on napisal"nie przyjezdzaj to koniec pa"wiem ze jutro nie bedzie tak myslal i bedzie mnie przepraszal dzis pewnie siedzic z kumplami i pija albo cos innego 5lat to tak dlugo...nie wiem czy bede potrafila bez niego zyc a z nim to juz w ogole...mowicie ze powinno nam wszystko odpowiadac w zwiazku ale przeciez kazdy ma wady...
renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:49   #2361
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez paulapaula Pokaż wiadomość
własnie chdozi o to ze niczego mi nie brakolo,nigdy nie mialam watpliwosci co do nas.Bylam epwna ze to ten jedyny.Dlatego tak mysle czy dac mu ostatnia szanse,ale po nawet pol roku,po roku nie mowie odrazu.Chce to rpzemyslec,spojrzec na to z dystansu,z perspektywy czasu
paulapaulahmmmmmmmmmmmmmm

piszesz że nigdy nie miałaś żadnych wątpliwości..

kogo chcesz tak naprawdę przekonać....myślę że nie nas tylko siebie...masz wątpliwości i to duże....nie jesteś go pewna jako partnera życiowego, nie czujesz się bezpiecznie w tym związku, nie ufasz mu...masz wątpliwości i dlatego zakładasz nowe wątki i prosisz o pomoc na wizażu...przeczytałam Twoje wcześniejsze posty....uważam że on na Ciebie nie zasługuje....jesteś wrażliwą i wartościową dziewczyną i zasługujesz na szacunek, na kogoś kto Cię doceni i będzie z Tobą, bo tylko z Tobą pragnie być......a on odbiera Ci pewność siebie, nie wierzysz mu i nie ufasz...a zaufanie to podstawa każdego związku...Ty to bardzo dobrze przemyśl...przeczytaj jeszcze raz rady wizażynek, z wątku , który założyłas.
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 17:56   #2362
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

czesc Wam Kochane
zaraz poczytam i cos skrobne
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:01   #2363
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
moze rzeczywiscie zle doradzilam i nie warto byc przez chwile szczesliwym ale tez podejrzliwym...szlag mnie trafia z tymi facetami nigdy nie bylam zdradzona wiec nie wiem jak to jest...
doradzcie mi prosze co mam zrobic z tym moim facetembyc z nim czy nie?? bylismy razem juz5lat (29listopada mamy rocznice) zaczelo sie psuc jak poszlam na studia dla niego w sumie poszlam na zaoczne zeby nie wyjezdzac i zeby bylo ok zajecia mialam co weekend i wtedy sie zaczelo na calego jak dzwonilam a on byl na jakiejs imprezie i tak coraz czesciej w wakacje bylo juz calkiem zle jak ni jezdzilam do szkoly to potrafil tez gdzies w weekend sie urwac tyle ze zawsze wiedzialam jeszcze gdzie jest i co robi odbieral telefony itd przed naszym wyjazdem do leby 2dni przed przyjechalam do niego (mowil ze jest w domu)a jego mama mowi ze go nie ma od wczoraj...pojechalismy bo bylo juz wszystko zarezerwowane wrocilismy byl spokoj az do zeszlego weekendu znowu to zrobil wyszedl z domu opil sie nie odbieral telefonu a mi mowil ze ma zatrucie pokarmowe i wymotuje non stop i siedzi w domu jak przyjechalam do niego z sucharkami to sie dowiedzialam ze go nie ma...od tego czasu powiedzialam mu ze czekam miesiac jak nie bedzie klamal ani pil to bedziemy razem nie wytrzumal nawet tygodnia...dzis mowil ze jest w szkole nie bylo go ani w domu ani w szkole... pisal smsy ze mna ale telefonu odebrac nie chcial napisal zebym przyjechala sprawdzic czy jest w szkole odpisalam ze przyjade i on napisal"nie przyjezdzaj to koniec pa"wiem ze jutro nie bedzie tak myslal i bedzie mnie przepraszal dzis pewnie siedzic z kumplami i pija albo cos innego 5lat to tak dlugo...nie wiem czy bede potrafila bez niego zyc a z nim to juz w ogole...mowicie ze powinno nam wszystko odpowiadac w zwiazku ale przeciez kazdy ma wady...
oczywiście kochana że każdy z nas ma wady.....ale nie wszystkie można zaakceptować... moim zdaniem niektórych nawet nie wolno akceptować!alkohol???kłam stwa i oszustwa??/ ja myślę, że już sama sobie odpowiedziałas na swoje pytanie czy warto to dalej ciągnąć!
dałaś mu miesiąc...nie wytrzymał nawet jednego tygodnia a Ty dla niego studiujesz zaocznie!
5 lat to faktycznie długo...rozumiem, że można pokochAĆ, PRZYZWYCZAIĆ SIĘ, NIE WYOBRAŻAĆ SOBIE ŻYCIA BEZ NIEGO...
ale teraz wyobraź sobie życie z nim!!!
ja tak robię!! nadal cierpię z powodu rozstania, ale wiem że z nim nigdy bym nie była szcześliwa i mimo, że marzę o tym, żeby do mnie wrócił, wiem, że nigdy mu szansy nie mogłabym dać!
wiem, że haslo "związek w pełni mnie satysfakcjonujący" brzmi jak z kosmosu, wiemy jaka jest rzeczywistość, tzreba byc elastycznym, potrafić się dostosować, być tolerancyjnym, iść na kompromisy...i wiem, ze my kobiety z tym żadnego problemu nie mamy...ale kochane!!!! nie tylko my tworzymy zwiazek!!!!nie tylko jedna osoba jest odpowiedzialana za to "satysfakcjonujacy"...prz eciez zobaczcie same!! my naprawde duzo dajemy: wybaczamy, stramy sie, poswiecamy siebie i nasze zycie zawodowe i prywatne, godzimy sie na ustepstwa, podporzadkowujemy sie....a oni??? tylko wymagają!i oczekuja! coraz wiecej!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:18   #2364
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

masz racje...ja wiem ze to prawda i racja i w ogole z powinnam go juz nigdy na oczy nie widziec...ale widzialam go przez 5lat obok siebie non stop nie wiem co ze soba zrobie teraz...tak to siedzialam w domu i sie uczylam w tygodniu wieczorami sie z nim widzialam i tak dzien w dzien co teraz bede robic co ja mam ze soba zrobic z tym czasem ktorego mam az tyle mamy wspolnych znajomych wspolne imprezy mieszkamy w tej samej miejscowosci malej do tego czemu on mi to robi?
renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:19   #2365
renata:)
Zadomowienie
 
Avatar renata:)
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

co on ci zrobil ze nie chcesz do niego wrocic??
renata:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:46   #2366
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez renata:) Pokaż wiadomość
co on ci zrobil ze nie chcesz do niego wrocic??
co mi zrobil???

sprawil ze poczulam sie jak szmata, starcilam do siebie szacunek, potraktowal mnie jak rzecz, karmil mnie zludnymi obietnicami, planowal ze mna swoja przyszlosc, wykorzystal i podle zostawil, z dnia na dzien...na gg...odmowil mojej dramatycznej prosbie o spotkanie i rozmowe...zlekcewazyl mnie i zignorowal...kazal wierzyc ze mu na mnie zalezy, kazal zaufac...pobawil sie moim kosztem i zniknął...rownie dobrze mogl mnie wystwic za drzwi i rzucic na wycieraczke..bo tak wlasnie sie poczulam i czuje nadal...

nie żałuje że sie skonczylo (to moj rozsadek), zaluje tylko ze w taki niekulturalny sposob...
szkoda tylko ze zakochalam sie w nim w sposob bardzo nierozsadny, bez pamieci i bez granicznie...
umiem sobie wytlumaczyc, ze nie dal by mi tego czego oczekuje, nie mialby dla mnie tyle czasu ile potzrebuje, nie spedzalibysmy czasu tak jak lubie, to ja musialabym sie dostosowac i ja musialabym we wszystki ustepowac...mimo to bardzo mi go brakuje...chociaz nie powinno, brakuje mi go wbrew samej sobie i tesknie za nim tez wbrew sobie...
ale wiem, ze nigdy mu tego nie wybacze, bo wszystkie jego slowa wryly sie w moja pamiec i zapisaly sie we mnie gleboko....bo mnie oszukal, bo sobie ze mnie zazartowal, bo dal mi nadzieje, bo leczyl sie z kompleksow moim kosztem, bo mnie nie szanowal...bo teraz przez niego nie mam milych wspomnien, bo wszystko traktuje jak klamstwo....bo wpadlam przez niego w depresje i cierpie tak juz od ponad 4 miesiecy, i nawet przez chwile nie jest mi lzej mimo uplywajacego czasu...nie wybacze mu nigdy, bo kazal mi wierzyc, ze jest mi bardzo bliski...
nie wiem czy mnie zdradzil z jakas kobieta, nie wiem czy juz wtedy kogos mial, nie wiem czy ma teraz kogos, nie wiem co sie tak naprawde stalo, zostawil mnie tylko z domyslami...a tak sie nie robi...tak robi tylko ktos kto jest podly i sam uczuc wyzszych nie ma...
mimo ze mi go brakuje i za nim tesknie to go rowniez z calych sil nienawidze i nie chce w zyciu juz spotkac!!
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:49   #2367
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
czesc Wam Kochane
zaraz poczytam i cos skrobne
no miałaś coś skrobnąć

czekamy
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 19:29   #2368
ehjano
Rozeznanie
 
Avatar ehjano
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez Enka333 Pokaż wiadomość
co mi zrobil???

sprawil ze poczulam sie jak szmata, starcilam do siebie szacunek, potraktowal mnie jak rzecz, karmil mnie zludnymi obietnicami, planowal ze mna swoja przyszlosc, wykorzystal i podle zostawil, z dnia na dzien...na gg...odmowil mojej dramatycznej prosbie o spotkanie i rozmowe...zlekcewazyl mnie i zignorowal...kazal wierzyc ze mu na mnie zalezy, kazal zaufac...pobawil sie moim kosztem i zniknął...rownie dobrze mogl mnie wystwic za drzwi i rzucic na wycieraczke..bo tak wlasnie sie poczulam i czuje nadal...

nie żałuje że sie skonczylo (to moj rozsadek), zaluje tylko ze w taki niekulturalny sposob...
szkoda tylko ze zakochalam sie w nim w sposob bardzo nierozsadny, bez pamieci i bez granicznie...
umiem sobie wytlumaczyc, ze nie dal by mi tego czego oczekuje, nie mialby dla mnie tyle czasu ile potzrebuje, nie spedzalibysmy czasu tak jak lubie, to ja musialabym sie dostosowac i ja musialabym we wszystki ustepowac...mimo to bardzo mi go brakuje...chociaz nie powinno, brakuje mi go wbrew samej sobie i tesknie za nim tez wbrew sobie...
ale wiem, ze nigdy mu tego nie wybacze, bo wszystkie jego slowa wryly sie w moja pamiec i zapisaly sie we mnie gleboko....bo mnie oszukal, bo sobie ze mnie zazartowal, bo dal mi nadzieje, bo leczyl sie z kompleksow moim kosztem, bo mnie nie szanowal...bo teraz przez niego nie mam milych wspomnien, bo wszystko traktuje jak klamstwo....bo wpadlam przez niego w depresje i cierpie tak juz od ponad 4 miesiecy, i nawet przez chwile nie jest mi lzej mimo uplywajacego czasu...nie wybacze mu nigdy, bo kazal mi wierzyc, ze jest mi bardzo bliski...
nie wiem czy mnie zdradzil z jakas kobieta, nie wiem czy juz wtedy kogos mial, nie wiem czy ma teraz kogos, nie wiem co sie tak naprawde stalo, zostawil mnie tylko z domyslami...a tak sie nie robi...tak robi tylko ktos kto jest podly i sam uczuc wyzszych nie ma...
mimo ze mi go brakuje i za nim tesknie to go rowniez z calych sil nienawidze i nie chce w zyciu juz spotkac!!
Eh kochana, gdy czytałam Twoja wypowiedz to byłam przerażona, bo to mi wyglądało na moja historie. Tyle tylko ze autor inny. Z nami było identycznie i to jest takie straszne. Eh, podziwiam Cie ze dajesz sobie z tym rade ze jednak umiesz pomimo swej tęsknoty zawalczyć o siebie. Masz swa dumę której nie dasz mu zdeptać. Ja niestety tak nie potrafię i mimo ze teraz staje sie egoistką nadal mam z nim kontakt. I chodź wiem ze juz nic nie bedzie takie jak kiedys ciagle sie łudze, czekam az sie odezwie. Dałabym wszystko aby był mi obojetny...
__________________


'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.'

ehjano jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 19:34   #2369
ehjano
Rozeznanie
 
Avatar ehjano
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

pewnie dlatego ze to on ciągle sie ze mną kontaktuje ale to ja czekam aż on się odezwie.. Nie mając nawet cienia pewności czy robi to dlatego ze sprawia mu to przyjemnosc czy chce mi po prostu wyżadzić wieksza krzywde..

Ja już nie chce, ja pragne aby stał sie dla mnie zwykłym człowiekiem - którego losy beda mi obojętne.
__________________


'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.'

ehjano jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 19:58   #2370
Enka333
Raczkowanie
 
Avatar Enka333
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

Cytat:
Napisane przez ehjano Pokaż wiadomość
Eh kochana, gdy czytałam Twoja wypowiedz to byłam przerażona, bo to mi wyglądało na moja historie. Tyle tylko ze autor inny. Z nami było identycznie i to jest takie straszne. Eh, podziwiam Cie ze dajesz sobie z tym rade ze jednak umiesz pomimo swej tęsknoty zawalczyć o siebie. Masz swa dumę której nie dasz mu zdeptać. Ja niestety tak nie potrafię i mimo ze teraz staje sie egoistką nadal mam z nim kontakt. I chodź wiem ze juz nic nie bedzie takie jak kiedys ciagle sie łudze, czekam az sie odezwie. Dałabym wszystko aby był mi obojetny...
Kochana, ja sobie wogóle nie daję rady.....emocjonalnie i psychicznie jestem zdruzgotana...czuję sie nic nie warta...myślisz ze mimo tęsknoty potrafię zawalczyć o siebie??właśnie wręcz przeciwnie!ciągle się katuję i dręcze, mam poczucie winy, żal do siebie samej, ja mam wrażenie że sięgnęlam juz dna, ja czuje sie przez niego tak upokorzona...ja sobie samej nie potrafie wybaczyc ze bylam tak naiwna i "sprzedalam sie" za piekne słowa...
nie mamy ze sobą żadnego kontaktu, bo mu napisałam że rozmawiac juz ze soba nie mozemy...zapewne jest mu to na rękę, bo nie wierzę że nagle postanowil uszanowac moja prośbę...tak wiec, ten problem jak widzisz mi odpadl...wiem ze on sie do mnie na pewno nie odezwie, a on wie ze ja nie odezwe sie tez nigdy do niego..pod tym wzgledm moge czuc sie bezpieczna...ale wcale lepiej mi z tym nie jest...moja duma juz i tak zostala przez niego zdeptana...czekam na rewanż...znowu naiwnie...
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. Mark Twain
Enka333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.