Rasowy=Rodowodowy - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-11-05, 13:08   #721
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

tak super to napisane ze zagoscilo w moim podpisie
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-05, 19:53   #722
Lucilla
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 9
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Wiecie co Polacy to jest taki szczegolny narod, ktory chce kupic jak najtaniej, ale zeby bylo piekne, "oryginalne" i zeby wszyscy zazdroscili. Skandynawom niezwykle ciezko jest wytlumaczyc co to jest pies rasowy bez rodowodu, bo jak to rasowy, ale bez rodowodu...

Malo kogo obchodzi, ze taki psudohodowca kryje czesto psy chore, niedopuszczone do hodowli, ze trzyma psy na sianie w stodole, nie dokarmia szczeniat (od czego jest suka), nie szczepi, nie odrobacza Wazne, ze kupia psa, ktorym moga sie pochwalic za nizsza cene !!

Oczywiscie wsrod hodowcow tez sa czarne owce, ale po to czlowiek ma rozum zeby go uzywac i zanim sie kupi psa poczytac troche, poszukac w internecie, popytac. Ale jak ktos kupuje kolejny mebel, ktory na dodatek ma mieszkac w kojcu, to jest jak jest.

W mojej rasie niewystawowego psa (ale z rodowodem) mozna kupic juz w cenie nierodowodowego, tylko trzeba chciec i poszukac.

Utrzymanie duzego psa kosztuje, kosztuje jego leczenie, bo niestety zwierzeta tez choruja. Czy jest on z rodowodem czy bez koszty utrzymania sa takie same.

Niestety walka z pseudohodowlami bedzie trwala poki beda ludzie napedzajacy ten interes. Sami hodowcy tez powinni dbac o zapisy w umowach o zakazie rozmnazania ich szczeniat poza zwiazkiem.
Lucilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-06, 15:41   #723
eleeri
Zakorzenienie
 
Avatar eleeri
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 455
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez alicja_29 Pokaż wiadomość
Wiecie dlaczego ludzie kupują pieski od tzw. pseudohodowców? Po porostu są tańsze. Czy ktoś kogo nie stać na zakup psa za 2000 zł musi się go wyrzec? Gdybym mnie było stać kupiłabym sobie yorka z hodowli za 2500zł, ale nie stać mnie i kupię takiego za 600 - 800 zł
Dziwne masz podejście do sprawy dziewczyno, szkoda Ci kasy na rasowego, za chwilę się okaże, że będzie Ci szkoda szczepić psa co roku na komplet chorób, a jak zachoruje to szkoda Ci będzie wywalić może i kilka tys. na leczenie z rehabilitacją. I co wtedy … do schroniska, czy do drzewa w lesie Bo przecież „taniej” będzie kupić kolejnego za 600zł.
__________________
Nie dyskutuj z głupim.
Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38235.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72900.png

eleeri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 05:13   #724
ewaxx16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 61
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Tak wczytuję się w dyskusję i sądzę, że niezależnie czy pies jest rasowy czy nie to kupując go czy biorąc ze schroniska trzeba po prostu kochać zwierzęta. Jeśli ktoś kocha swojego nierasowego mieszańca to dla ratowania życia swojego czworonożnego przyjaciela wyda każdą sumę niezależnie czy jego matka jest interchempionką czy tą sunią co błąka się pod śmietnikiem.

Edytowane przez ewaxx16
Czas edycji: 2008-11-08 o 05:38
ewaxx16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 09:15   #725
kukis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 670
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

A czy my mówmy inaczej?
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już,
Że to śmierć odwiedziła nasz dom.
I krzyczałem - nie zabieraj Jej,
Zostaw Małą, zostaw proszę cię,
Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie...

kukis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 09:16   #726
ewaxx16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 61
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez kukis Pokaż wiadomość
A czy my mówmy inaczej?
Wcześniej padały posty, które sugerowały coś innego. tzn. chodzi mi dokładnie o te w których ktoś pisał, że jak pies jest rodowodowy to ma "gwarancję wymiany na innego psa" jeśli coś jest nie tak z pierwszym co dla mnie jest absurdalne...
i tlumacząc mój post powyżej - niezależnie czy pies okaże się mieszańcem to jednak liczy się on nie jego rasa.

Edytowane przez ewaxx16
Czas edycji: 2008-11-08 o 09:18
ewaxx16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-08, 09:53   #727
kukis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 670
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Bylo napisane tylko, ze hodowca ma OBOWIĄZEK pokryc koszty leczenia lub zamenic na inne zwierze. Wybor nalezy do czlowieka. Wiadomo, ze wiekszosc nie bedzie chciala oddac psa, ale np. ososba, ktora chce zalozyc hodowle nie chce miec wadliwego zwierzecia to tez zamienia na innego. Jest po prostu takie prawo i tyle.
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już,
Że to śmierć odwiedziła nasz dom.
I krzyczałem - nie zabieraj Jej,
Zostaw Małą, zostaw proszę cię,
Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie...

kukis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-08, 11:44   #728
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez eleeri Pokaż wiadomość
Dziwne masz podejście do sprawy dziewczyno, szkoda Ci kasy na rasowego, za chwilę się okaże, że będzie Ci szkoda szczepić psa co roku na komplet chorób, a jak zachoruje to szkoda Ci będzie wywalić może i kilka tys. na leczenie z rehabilitacją. I co wtedy … do schroniska, czy do drzewa w lesie Bo przecież „taniej” będzie kupić kolejnego za 600zł.
Tu nawet nie o to chodzi, bo są tacy, którzy kupując psa od pseudohodowcy dbają o niego i pod tym względem nie ma się czego doczepić. Tylko nie wiem, dlaczego nie mogą uświadomić sobie, że:
- kupując psa od pseudohodowcy sprawiają, że ten proceder będzie trwał dalej. Może to kwestia braku świadomości, jakimi prawami rządzą się pseuduhodowcy. Jeśli kocham i szanuję zwierzęta to nie przyłożę ręki do tego procederu - logiczne.
- "nie stać mnie na psa za 2000 zł" - ok, jasne. I nie będzie cię stać na wydanie 3 tys. na jego leczenie, bo to cię czeka - najprawdopodobniej - po wzięciu psa czy kota od psedohodowcy.
- większość dobrych, "drogich" hodowców nie winduje cen dla super zysku. DOBRA HODOWLA po prostu KOSZTUJE. Kosztuje dobre żarcie, opieka weterynaryjna, wystawy, samo krycie suki.
- będę brutalna, ale pora uświadomić sobie, że opieka nad zwierzęciem kosztuje. I to nie mało. Jeśli mamy niedużego psa, a do tego wybitnie zdrowego, to faktycznie nie będą to wielkie koszta, ale zależność jest zazwyczaj prosta - jeśli nie stać cię na zakup psa/kota, to nie będzie cię stać na jego utrzymanie. Co będzie, jeśli za jakiś czas zwierzę zachoruje i będzie trzeba wydać 150 lub 2000 zł?? Co wtedy? Piszę to z własnego doświadczenia - mój pies rozłożył się tak, że w ciągu kilku mies. poszło kilka tysięcy na jego leczenie - i nie ma przebacz - jeśli zobowiążesz się wziąć sierściucha pod swoją opiekę, to trzeba liczyć się z takimi sprawami. Na zwykłego, małego "dachowca' (po przejściach) w ciągu pierwszego miesiąca wydałam 200 zł na weta. Nie, kot nie był chory - to tylko cena szczepień plus drobiazgów typu krople do oczu. Dobre żarcie to też grubo ponad 100 zł miesięcznie - tak, dla małego, nierasowego kotka... Piszę o tym, bo u wielu osób pokutuje przekonanie, że pies widzi weta raz w roku na szczepieniu (a kot wcale), a nakarmić go można byle czym. Tylko że po "byle czym" weta też widzi częściej.
Wiem, że to przykre, a może i niesprawiedliwe, ale nie każdego stać na utrzymanie zwierzęcia - warto przemyśleć tę kwestię ZANIM podejmiemy decyzję o kupnie czy też przygarnięciu ze schroniska. Skoro nie stać mnie na utrzymanie auta, to go nie kupuję i nie mam pretensji, że nie rozdają dobrych aut za grosze. Może to głupie porównanie, ale głupio robi wielu ludzi, którym wydaje się, że powinno być tak w przypadku zwierząt. Tylko chorego psa nie odstawi się do garażu jak zepsutego auta - ot, mały drobiazg..
Tyle ode mnie.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 15:37   #729
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2008-11-12 o 15:39
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 16:58   #730
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta

1. Spotkałam się z takimi pseudohodowcami.
2. Nie wiem, na ile jestem tępa, ale JA pisałam ogólnie - nie personalnie do ciebie.
3. A swoją drogą - wiem, co oznacza chore zwierzę. Może to się trafić u każdego bez wzgl. na pochodzenie, ale biorąc psa "rasowego bez papierów" masz większe szanse na to. Zwłaszcza jeśli będzie to pies ras dużych i ciężkich - samą dysplazję stawów biodrowych masz praktycznie gwarantowaną. Nie wiem, czy kazdego, kogo nie stać na zakup psa za 1500 zł, będzie stać na drogie operacje i leki - a to nie jest rzadkość, naprawdę. Cena zakupu to nic w porównaniu z długotrwałym leczeniem..
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:17   #731
tinkussia
Zadomowienie
 
Avatar tinkussia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 781
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
1. Spotkałam się z takimi pseudohodowcami.
2. Nie wiem, na ile jestem tępa, ale JA pisałam ogólnie - nie personalnie do ciebie.
3. A swoją drogą - wiem, co oznacza chore zwierzę. Może to się trafić u każdego bez wzgl. na pochodzenie, ale biorąc psa "rasowego bez papierów" masz większe szanse na to. Zwłaszcza jeśli będzie to pies ras dużych i ciężkich - samą dysplazję stawów biodrowych masz praktycznie gwarantowaną. Nie wiem, czy kazdego, kogo nie stać na zakup psa za 1500 zł, będzie stać na drogie operacje i leki - a to nie jest rzadkość, naprawdę. Cena zakupu to nic w porównaniu z długotrwałym leczeniem..
co chwilę dosłownie to samo ktoś tu pisze, pewnie w większości odpowiadając na posty wszechwiedzącej i wspaniałej Falabelli i co z tego wychodzi? ano nic, dla mnie to bezsens, proponuję ją ignorować
tinkussia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-13, 11:25   #732
thatgirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Świnoujście
Wiadomości: 33
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Rasowy = Rodowodowy to temat rzeka. Temat, który często w rozmowach ze mną i moimi znajomymi hodowcami, poruszają ludzie przychodzący na wystawy kotów rasowych. Temat, który nie każdy rozumie tak, jak powinno się go rozumieć. Temat, który budzi emocje i to się chyba nigdy nie zmieni.

Rodowód nie jest zbędnym papierkiem, a dowodem pochodzenia kota. Kupując kota z rodowodem, mamy pewność, że będzie on miał cechy fizyczne kota danej rasy i typowy dla niej charakter. Jest to również gwarancja tego, iż kot nie jest potomkiem przypadkowych kotów, ale osobników specjalnie wyselekcjonowanych i w większości przebadanych pod kątem różnorodnych chorób, w tym również genetycznych.

Rodowód informuje przyszłego właściciela o tym, z jakich linii wywodzi się jego pupil. Dzięki temu, każdy kto choć trochę zna się na wyszukiwaniu informacji w sieci, może dowiedzieć się, jak wyglądają inne koty z tej samej bądź pokrewnej linii. Jak wyglądali przodkowie czy rodzeństwo przodków naszego kota.

Rodowód nie jest tylko zbędnym papierkiem i tłumaczenia pseudohodowców, że kot jest bez rodowodu bo to duży wydatek są po prostu BZDURĄ. Koszt rodowodu to zaledwie 30 zł - a taki koszt na pewno nie winduje ceny z 1500 do 2500 - tak jak ktoś tutaj wspomniał. Wbrew temu co się mówi, na hodowli kotów nie da się zarobić. Naprawdę rzadko wychodzi się na zero, a najczęściej się do tego sporo dokłada. Bo to jest pasja, sposób na życie, luksusowe hobby, a pasja zazwyczaj wiąże się z potężnymi kosztami.

Szanowany się hodowca, wystawia swoje koty na międzynarodowych wystawach kotów rasowych. Jest to bowiem doskonały sposób, nie tylko na zaprezentowanie kota, ale na zdobycie wiedzy na jego temat. Sędziowie oceniają zgodność osobnika z obowiązującym standardem rasy. Wystawy są niezbędne do uzyskania tytułów: Championa, International Championa i wyższych. Im wyższe tytuły kotów - tym renoma hodowli większa.

Jak wyglądają koszty? Proszę bardzo, to tak w wielkim skrócie:

Koszt wystawienia jednego kota na jednej wystawie międzynarodowej (zwykle dwudniowej) = 150 zł. Często na wystawę trzeba dojechać wiele kilometrów, więc dochodzi koszt transportu oraz ewentualnych noclegów.

Sama początkowo nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile kosztuje wystawienie kota. Kiedy jednak na pierwszą wystawę wydaliśmy 2000 zł – zrozumiałam, że posiadanie kota wystawowego to wyłącznie ogromne nakłady finansowe i czasowe, a to dopiero początek. Szczególnie, że zakupiliśmy tylko rzeczy niezbędne na wystawę, bez żadnych luksusów czy dodatkowych wydatków.


Zdobycie tytułu Champion możliwe jest po uzyskaniu 3 certyfikatach - przy sprzyjających wiatrach, nasz kot zdobędzie go po trzech wystawach, ale trzeba liczyć się z tym, że wystawa zależna jest głównie od losu - bo to taka loteria. Dziś podoba się sędziemu ten kot, a jutro całkiem inny.


Przy bardzo optymistycznym założeniu, że nasz kot uzyska tytuł CH po trzech wystawach, koszty samego wystawiania zamykają się mniej więcej w kwocie: 6000 zł.

Chcąc mieć pewność, że urodzone w naszej hodowli kocięta będą wolne od różnych chorób, należy wykonać kotce odpowiednie testy i badania: test na FIV, FeLV oraz genetyczne badanie pod kątem GSD IV kosztowało mnie 500 zł.

Suma kosztów dotychczasowych: 6650 zł


Jeśli nie posiadamy kocura - musimy poświęcić czas na znalezienie odpowiedniego partnera dla naszej kotki. Takiego, który wzmocni jej słabe cechy i będzie nosicielem cech, których utrwalenie w rasie planujemy. Z krycie kocurem z zewnątrz należy zapłacić: od 1000 - 3000 zł w zależności od jego pochodzenia, zdobytych tytułów. Trzeba też do kocura dojechać - niektórzy hodowcy jeżdzą po 1000 km i więcej. Po czym spędzić kilka dni na miejscu lub wrócić po kotkę po np. tygodniu.

Trzeba wziąć pod uwagę, że kotka niekoniecznie musi zajść w ciążę po pierwszym kryciu. Wtedy czekają nas kolejne wydatki związane z dojazdami, chociażby na kolejne dwa gwarantowane przez właściciela kocurka krycia dodatkowe.

Przy bezproblemowo przebiegającej ciąży i zdrowej koteczce, trzeba liczyć się z wydatkami na kontrolne wizyty weterynaryjne, karmy z najwyższej półki, witaminy oraz poświęceniem. Hodowcy poświęcają ciężarnym kotkom swój cenny czas, często zapominając przy tym o własnych rodzinach - ale taka pasja i rodziny mamy wyrozumiałe

Koszty: 8000 - 15000 zł (wliczając dojazdy, noclegi etc...)

Wydatki poniesione do momentu porodu to dopiero rozgrzewka! Po narodzeniu kociąt, opieki będzie wymagała nie tylko matka, ale również gromadka kociąt, które trzeba bacznie obserwować, ważyć, badać. W razie problemów, kocięta trzeba dokarmiać mlekiem, a gdy matce zabraknie pokarmu - musimy całkowicie przejąć rolę matki i karmić wszystkie kocięta co wymaga nie lada wysiłku. W ciągu pierwszych tygodni życia, gwarantowany jest stres i zarwane noce. Poświęcony na socjalizację maluchów czas, nigdy się nie zwróci - tzn. gdy zobaczymy jak wypielęgnowane i wypieszczone przez nas maleństwo trafia do cudownych rodzin, w których są przeszczęśliwe - to wiemy po co żyjemy, ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że hodowla to nie tylko blaski, ale i cienie...

Odchowanie miotu to nie tylko wydatki finansowe, ale również nakłady czasowe, stres i ciążąca na hodowcach odpowiedzialność za każde powołane na świat życie, która będzie nad nim wisiała do końca życia każdego kociaka, który opuści Jego dom.

Kocięta trzeba dwukrotnie zaszczepić, wielokrotnie odrobaczyć. Zaczipować, wyrobić paszporty, a nierzadko również wykastrować te, które nie trafią do hodowli, a wyłącznie "na kolanka".

- 1 szczepienie na podstawowe choroby + wścieklizna = 100 zł (x ilość kociąt)
- czipowanie - 80 zł (x ilość kociąt)
- paszport - 50 zł (x ilość kociąt)

Przez trzy miesiące kocięta trzeba odpowiednio żywić, a nie zdaje sobie sprawy ten, kto na własnej skórze nie przekona się o tym, ile taki maluch potrafi pochłonąć. Kocięta karmi się najlepszą wołowiną, drobiem, czasem super mokrym jedzeniem z puszki czy dodatkowo suchą karmą. Podaje się nabiał, dodatki witaminowe i wiele innych.

Stadko maluchów potrafi siać zniszczenie. Podrapane kanapy, tapety, zerwane firanki, wiele potłuczonych przedmiotów - trzeba mieć stalowe nerwy, żeby przejść nad tym do porządku dziennego. W końcu sami sobie zafundowaliśmy taką rozrywkę.

Oprócz tego, z każdym kociakiem, nowy właściciel otrzymuje wyprawkę na pierwsze dni kota w nowym domu - zawiera ona zwykle ulubione jedzenie kociaka, zabawki, miseczki i inne kocie akcesoria pierwszej potrzeby.

20.000 zł to tylko te koszty, które można sobie wyliczyć bo wiążą się z wystawami, kryciem, szczepieniami itd. A gdzie w tym wszystkim koszty ŻYWIENIA kociąt przez przynajmniej 3 miesiące, koszty żwirku znikającego w tempie zastraszającym, kuwet, milionów zabawek, które znikają w ciągu dnia?

----

Jakiś czas temu, na pewnym forum pojawił się temat, który bardzo podniósł ciśnienie, nie tylko mnie, ale innym miłośnikom zwierząt. Ktoś chciał zainwestować pieniądze w hodowlę kotów rasowych, miał nawet wykonany „biznes plan” i planował zbić na tym majątek. W pierwszej chwili pomyślałam, że to jakiś żart, ale kiedy okazało się, iż sprawa traktowana jest przez pomysłodawcę poważnie – mocno się przeraziłam.

Osoby, które wyliczyły Panu koszty związane z prowadzeniem takiej hodowli, zostały przez Niego obrażone. Zarzucono hodowcom, że bronią swojego terytorium i boją się, że ktoś będzie im robił konkurencję. Otóż nic bardziej mylnego. Hodowcy to zwykle osoby, które mają świadomość tego, że na hodowli zarobić się po prostu nie da.

Spieszę poinformować, że koty oraz ich hodowla to przede wszystkim PASJA – luksusowe hobby, na które nie każdy może sobie pozwolić. Hodowla zdecydowanie nie nadaje się dla tych, którzy marzą o własnym dochodowym biznesie, który pozwoli im na kupno prywatnej wyspy czy najnowszego modelu porsche.

Wielu hodowców, aby utrzymać swoje koty, móc jeździć na wystawy oraz realizować swój program hodowlany – pracuje na kilku etatach i czasami odmawia sobie wielu przyjemności bo kotom NICZEGO nie może zabraknąć. Nie znam żadnego hodowcy, który na kotach zarobił. Niewielu też, cała ta „inwestycja” się zwraca. Większość zwyczajnie do tego interesu dokłada i to grube pieniądze.

Czy ktokolwiek z filatelistów dorobił się majątku na własnych znaczkach pocztowych? Przyznam, że nie słyszałam o takim przypadku, więc nawet jeśli trafił się jakiś wyjątek, potwierdza regułę, według której każde hobby kosztuje. Filatelista kupując znaczki, przeznacza na nie różne kwoty. Niektóre kolekcje kosztują majątek i jakoś nikomu do głowy nie przychodzi, by pytać kolekcjonera o przychody jakie z tego tytułu posiada.

Moje koty to moi najwięksi przyjaciele i pasja jednocześnie. Zasługują na karmy z najwyższej półki, jadają mięso, na które ja sama rzadko sobie pozwalam i w zasadzie mają zdecydowanie lepszą opiekę medyczną od nas. Kupuję im mnóstwo zabawek, rozpieszczam i nie liczę kosztów, żeby się nie denerwować. Z tym, że portfel będzie nieco chudszy, liczyłam się od początku. Nigdy więc nie narzekam, że brakuje mi na torebkę czy nowe buty – wolę kupić coś pysznego dla mojej futrzastej gromadki.

Ciężka praca hodowców, która jest zwykle długofalowym procesem, ma na celu wniesienie własnego wkładu w rozwój danej rasy, zachowanie jak najlepszych cech, eliminowanie tych słabszych. Hodowcy muszą posiadać ogromną wiedzę z zakresu genetyki, kociego behawioryzmu i wielu innych zagadnień, które niezbędne są do odpowiedniego wychowania kociąt. Hodowcy kierują się przede wszystkim dobrem własnych zwierząt. Potrafią wydać równowartość trzech (i więcej) pensji na ratowanie jednego kociaka, jeśli wierzą, że istnieje szansa na to, że maluch wyzdrowieje.

To Hodowcy spędzają przy rodzącej kotce nieprzespane noce, biorą urlopy wychowawcze w celu odchowania miotu oraz przebywają z kociętami 24 godziny na dobę, gdy wymaga tego sytuacja. Dokarmiają, ważą, badają i socjalizują maleństwa, by w przyszłości cieszyły swoich właścicieli.

Hodowla to przede wszystkim ciężka praca. Hobby, sposób na życie, ale na pewno nie pomysł na dochodowy biznes.

I jeszcze jedno: RODOWÓD NALEŻY SIĘ KAŻDEMU KOCIAKOWI Z MIOTU oraz KAŻDEMU SZCZENIĘCIU Z MIOTU bez wyjątku. Pewne wady mogą kota lub psa dyskwalifikować z wystaw czy reprodukcji, ale rodowód jest dokumentem potwierdzającym POCHODZENIE kota lub psa!

Czy jeśli człowiek urodzi się z wadą serca, bez ręki lub nogi - nie otrzymuje aktu urodzenia? Otrzymuje! Podobnie jest ze zwierzętami.

Tyle ode mnie.

Z serdecznym pozdrowieniem,
Karolina Górska

Edytowane przez thatgirl
Czas edycji: 2008-11-13 o 11:29
thatgirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 17:05   #733
kukis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 670
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Karolino - jesteś niesamowita napisac taki wyczerpjacy tekst - to naprawde wspaniale. Jesli pozwolisz będę pokazywac link do twojego posta wszystkim, ktory myslą, ze hodowla to sposób na zarobek.

Co do Falabelli - nie mam juz sily. Nie mam sily ani ochoty tlumaczyc po raz enty.... Wez dziewczyno poczytaj caly ten wątek i nie pisz bez sensu na drugi raz.
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już,
Że to śmierć odwiedziła nasz dom.
I krzyczałem - nie zabieraj Jej,
Zostaw Małą, zostaw proszę cię,
Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie...

kukis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 20:31   #734
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Karolino - dzięki ci za ten tekst. Pewnie i tak nadal będą ci "mniej tępi", ale cóż.. Przekonają się na własnej skórze (i portfelu). Szkoda tylko, że kosztem zwierząt.
Pozdrawiam
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-14, 12:32   #735
thatgirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Świnoujście
Wiadomości: 33
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Jeśli ten tekst uświadomi chociaż jednej osobie, że hodowla to nie jest dochodowy biznes, a pasja do której się ciągle dokłada i dokłada bo to studnia bez dna... warto było

Przykro tylko, że niektórzy zamiast uwierzyć bardziej doświadczonym, próbują przekonać się o tym na własnej skórze, krzywdząc przy tym niewinne zwierzęta :-(
thatgirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-16, 11:59   #736
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Thatgirl-

Wlasnie takie posty warto czytac!! Oczywiscie nie wszyscy tak mysla, ale ja, Kukis i kilkoro innych tutaj obecnych wiedza ze WARTO!!!
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-16, 19:33   #737
czarny kot
Zakorzenienie
 
Avatar czarny kot
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Przerobilam caly post, nawet jesli wiem jak wyglada hodowla od kuchni i wiem co to znaczy drogie i wyczerpujace hobby. I mimo to jestem pod wrazeniem
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały.

Wątek z biżuterią
czarny kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-18, 01:24   #738
nightdream
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 15
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

kurczę, czytam ten wątek i czytam i w końcu nie mogłam się powstrzymać przed skomentowaniem...

więc kolejno, to co mi przyszło do głowy podczas lektury:


1. jestem całym sercem przeciwko wszystkim ludziom, którzy trzymają swoje zwierzaki w bardzo złych warunkach, "produkują" nowe mioty psów czy kotów tylko po to, żeby zarobić więcej kasy - to barbarzyństwo i powinno być karalne. chciałabym, zeby to moje stanowisko było jasne

2. jestem świadoma tego, że jak ktoś prowadzi hodowlę zwierzaków z prawdziwego zdarzenia to to nie jest zarobek ale kosztowne hobby...

ale chciałabym przyczepić się paru innych rzeczy

nie wszyscy ludzie, którzy mają szczeniaki i je sprzedają muszą od razu być wrednymi pseudohandlarzami tak samo jak i super - ekstra hodowcami
zdarzają się skrajne przypadki, owszem, ale istnieją też tacy zwykli ludzie, którzy mają zwykłe zwierzaki, nie rasowe kocury czy psy prosto z wystaw i nie zwierzaki po przejściach... zwykłe najzwyklejsze czworonogi... i kochaja je z calego serca...
nie przesadzajcie, że jak chce się mieć psa to trzeba albo kupić w hodowli rasowego (bo to jest GWARANCJA zdrowia i wygladu zgodnego z rasa) albo wziac ze schroniska jak na wygladzie nie zalezy...
hodowcy maja wylacznosc na dobre traktowanie zwierzat? nikt inny nie ma prawa miec zadbanej suni i zdrowych szczeniakow? kazdy kto ma szczeniaki jest pseudohodowca?

ja w pewnym sensie rozumiem Falabelle...

z waszych wypowiedzi czasami nie wynika milosc do zwierzakow... wynika tylko wielka niechec do ludzi ktorzy z roznych powodow nie mają zwierzaków z hodowli...

a ja mam kota "syberyjskiego bez rodowodu" i kocham go szalenie i moge od dzis nazywac go mieszancem jesli kogos dotyka to ze hodowcy tak strasznie dbaja o czystosc rasy a tu jakas lazega bez rodowodu pod ta rase sie chce podpiac
a mojemu kocurkowi jest wszystko jedno jak go sie nazywa, byleby miseczka byla pelna i kolanka do przytulania czekaly

(obydwoje rodzice mojego kociaka rodowody maja, moj Jazzik nie ma bo tak wyszlo... to znaczy ze jest gorszym kotem od innych?;>)

pozdrawiam wszystkich serdecznie
i nie krzyczcie na mnie dziewczyny za bardzo
nightdream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-18, 09:52   #739
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Problem jest taki ze psow w typie danej rasy (jak i kotkow) jest stanowczo za wiele. Przepelnione schroniska i multum zwierzat ktore czekaja na dom.... Dlatego nie nalezy ''produkowac'' nowych .... W dodatku przez ludzi ktorzy nie maja o tym zielonego pojecia i krzyzuja dwie rozne rasy! Wczoraj widzialam ogloszenie o mieszance shih tzu z jamnikiem! Czy to normalne??? Nie.
To nie jest snobizm, kiedy ktos kupuje zwierzeta z rodowodem, z ''nieliczacym sie papierkiem''. Ci ludzie po prostu wiedza co robia i nie wezma na swoje sumienie krzywdy milionow suk, ktore musza rodzic co cieczke by nadazac za moda na jej potomstwo .......Wyobrazacie sobie jak kobiecy organizm bylby wycienczony po urodzeniu kilkudziesieciu dzieci???? No wlasnie ..... W pseudohodowlach suki w ciagu swego zycia rodza do kilkudziesieciu szczeniakow... poki sie nie wykoncza i nie zdechna, lub zostana zwyczajnie wyrzucone..... Gdyby ten proceder dotyczyl ludzi byloby to niedopuszczalne. Dlaczego wiec tyle ludzi robi i godzi sie na cos takiego wsrod zwierzat????!!!!! Gdyby kobiecie ktos kazal non stop rodzic powiedzialaby ze sie na to nie godzi, a biedna suka tego nie zrobi!!!!
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-18, 10:00   #740
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

ja nawet nie popieram takich domowych hodowli, gdzie ma sie kilka suczek, sa zapladniane a szczeniaki sprzedawane. Mysle ze wiesz o kim mówie
jeszcze raz powiem ze rozmnazanie nie polega na lączeniu psa i suki a jak ktos twierdzi ze sie na tym zna, niech zarejestruje hodowle
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-18, 14:13   #741
Ev@
Raczkowanie
 
Avatar Ev@
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 325
GG do Ev@
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez nightdream Pokaż wiadomość
ale chciałabym przyczepić się paru innych rzeczy

nie wszyscy ludzie, którzy mają szczeniaki i je sprzedają muszą od razu być wrednymi pseudohandlarzami tak samo jak i super - ekstra hodowcami
zdarzają się skrajne przypadki, owszem, ale istnieją też tacy zwykli ludzie, którzy mają zwykłe zwierzaki, nie rasowe kocury czy psy prosto z wystaw i nie zwierzaki po przejściach... zwykłe najzwyklejsze czworonogi... i kochaja je z calego serca...
nie przesadzajcie, że jak chce się mieć psa to trzeba albo kupić w hodowli rasowego (bo to jest GWARANCJA zdrowia i wygladu zgodnego z rasa) albo wziac ze schroniska jak na wygladzie nie zalezy...
hodowcy maja wylacznosc na dobre traktowanie zwierzat? nikt inny nie ma prawa miec zadbanej suni i zdrowych szczeniakow? kazdy kto ma szczeniaki jest pseudohodowca?

ja w pewnym sensie rozumiem Falabelle...

z waszych wypowiedzi czasami nie wynika milosc do zwierzakow... wynika tylko wielka niechec do ludzi ktorzy z roznych powodow nie mają zwierzaków z hodowli...
Jeny, ile razy dziewczyny muszą tłumaczyć o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Falabello, Nightdream i inne osoby, które twierdzą, że: nie wszyscy, co sprzedają szczeniaki bez rodowodu są pseudohodowcami okrutnie traktującymi zwierzęta, że pies bez rodowodu też jest śliczny, kochany i w niczym nie jest gorszy od tych z rodowodem, że Wasz zwierzak jest rasowy, mimo, że nie ma rodowodu ale rodzice mają itp., itd. Przepraszam, ale przeczytajcie wątek od początku, to może załapiecie wreszcie.

Ja nie twierdzę, że wszystkie osoby, które hodują psy w niezarejestrowanych hodowlach są potworami. Są na pewno tacy, którzy dbają o szczeniaki i zapewniają im dobre warunki. ALE CO Z TEGO? I tak są pseudohodocami, bo po pierwsze: nie mają zarejestrowanej hodowli, czyli nie rozliczają się z Urzędem Skarbowym - są oszustami podatkowymi! Po drugie, nie przestrzegają regulaminu ZKwP, który wyraźnie mówi, ile razy suka może się oszczenić w ciągu roku itp., nie podlegają również żadnej kontroli ZKwP, więc tak naprawdę nikt nie może sprawdzić, w jakich warunkach małe są hodowane. Pomijam już fakt, że rozmnażają zwierzęta, których wygląd również nie podlega ciągłej weryfikacji na wystawach - przyczyniają się do rozmnażania osobników niewyselekcjonowanych. Często widzę np. ogłoszenia, że ojciec Interchampion, a matka (tylko) z rodowodem (czyli bez sukcesów wystawowych co może świadczyć, że może być nawet niehodowlana). Przeciętny człowiek złapie się na taki haczyk - przecież po takich rodzicach szczeniaki na pewno będą rasowe, mimo, że nie mają rodowodu. OTÓŻ nie mają rodowodu = nie są rasowe.

Zrozumcie, że rasowość psa jest w takich przypadkach sprawą umowną, ale musi ona podlegać formalnej kontroli przez powołaną w tym celu Instytucję i osoby do tego uprawnione. Nie można rozmnażać zwierząt bez kontroli. Oczywiście macie rację, że w ZKwP nie sprawuje tej kontroli tak jak powinien i nie wszystkie zarejestrowane hodowle spełniają wszystkie wymagania. Ale myśląc w ten sposób, przyzwalając na istnienie nawet domowych niezarejestrowanych hodowli, pozwalamy na samowolkę i ze zwierząt robi się zwykły towar, który można opchnąć na Allegro za 100zł.
Niestety Nightdream ale każdy kto sprzedaje szczeniaki (nawet świetnie zadbane) ale nie ma zarejestrowanej hodowli, jest i będzie PSEUDOHODOWCĄ.
Dziewczyny nie czują niechęci, jak piszesz, "do ludzi, którzy z różnych powodów nie mają zwierzaków z hodowli" tylko niechęć do ludzi, którzy te zwierzaki sprzedają.

I jeszcze jedno, pojawiło się bulwersujące stwierdzenie, że jak hodowca sprzeda zwierzaka, który okaże się chory lub z wadą, to jest zobowiązany oddać pieniądzelub go wymienić. Ja coś takiego pierwszy raz słyszę, nie wiem, czy wynika to z regulaminu ZKwP? Nie sądzę, takie rzeczy zawsze określa się w umowie kupna, hodowca może tam zamieścić różne rzeczy, ale niekoniecznie takie. Ale to tak na marginesie, chodzi mi o to, że niektórzy odebrali to pewnie jako coś bulwersującego, no bo nikt normalny nie wymieniłby zwierzaka w ten sposób. Dziewczyny chciały tylko dać do zrozumienia (dosyć dobitnie ), że hodowcy poczuwają się odpowiedzialni za los zwierzaka również po jego sprzedaży, w przeciwieństwie do pseudohodowców. BTW znam hodowcę, który w umowie zaznacza warunek, że kupujący musi wystawiać psa. Warunki umów bywają zatem różne.

Na koniec powiem, macie rację pisząc, że każdy zwierzak jest tak samo kochany bez względu na rodowód czy jego brak. Dla mnie rodowód też nie jest powodem do kochania. TYLKO NIE O TO W TYM CHODZI !!! Ile jeszcze razy ma to być powtarzane?

I jak kogoś nie stać, to psa z papierami można mieć również za darmo - dla chcącego nic trudnego.
Ev@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-18, 14:18   #742
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-20, 00:12   #743
thatgirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Świnoujście
Wiadomości: 33
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Zdarzają się czasem takie sytuacje, kiedy w domu hodowcy z prawdziwego zdarzenia rodzi się nadprogramowy miot. Określone regulaminy to regulują i jakby nie patrzeć, jest to jego łamanie. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być np.:
- krycie zdrowotne kotki (bo czasem stajemy przed trudnym wyborem, a ciąża jest jedynym sposobem na uratowanie kotki)
- niedopilnowanie (bo przegapiło się podanie kotce tabletki lub kotka ją wypluła, a podczas nieobecności hodowcy kocur tę kotkę pokrył).

Jeśli taki miot się pojawi to Hodowca i tak wyrabia kotom rodowody (choć czasem płaci za nie dużo więcej w ramach "kary"), ale najczęściej nie sprzedaje takich kociąt, a je oddaje do dobrych domów, po wczesnej kastracji oczywiście. Choć i z tym różnie bywa.

Znam sporo osób, u których urodziły się kociaki bądź szczenięta po osobnikach bez rodowodu. Nie potępiłam tych osób, ale starałam się uświadomić, że tak być nie powinno bo zbyt wiele bezdomnych zwierząt ląduje w schroniskach. W każdym przypadku po odchowaniu miotu, kotki i kocury zostały wykastrowane, podobnie jak psy. Szczenięta i kociaki trafiły do super domów, ale nikt ich nie sprzedawał i nikt na nich nie zarabiał, a wszystkie oddane zostały za darmo!

Rasowość psa czy kota JEST GWARANCJĄ zgodności wyglądu kota/psa ze standardem rasy. Osobniki oczywiście nie są równe, ale najbardziej zbliżone do tego ideału - wszak ideały nie istnieją, więc nie wymagajmy 100% zgodności z wzorcem rasy ze zdrowiem bywa różnie, ale trzeba mieć świadomość tego, że hodowcy w większości przeprowadzają różnorakie badania i eliminują z hodowli osobniki chore bądź słabsze (nawet w typie).

Hodowcy kotów często zapisują w umowach, że jeśli kociak zachoruje w ciągu np. 3 miesięcy od momentu przekazania nowemu właścicielowi - hodowca może zażądać zwrotu kota w celu jego wyleczenia. Jeśli nowy właściciel się na to nie zgodzi, a kociak - odpukać - z jakiegoś powodu umrze, właściciel nie otrzyma zwrotu pieniędzy bo wziął odpowiedzialność na swoje barki.

Inna sprawa, że ja osobiście nie mogłabym żądać od hodowcy zwrotu kosztów leczenia mojego już zwierzaka bo się na to niejako godziłam, decydując się na kota. Pozostaje jeszcze kwestia tego - na co kot zmarł - wtedy trzeba przeprowadzić sekcję zwłok, o której hodowca również pisze w umowie kupna - sprzedaży kociaka. Jeśli sekcja zwłok wykaże, że np. kociak zmarł z powodu jakiegoś zaniedbania hodowcy - uczciwy człowiek sam z siebie zwróci pieniądze. Ja przynajmniej bez żadnego "ale" oddałabym pieniądze takiemu człowiekowi. Oczywiście po konsultacji wyników sekcji z własnym zaufanym weterynarzem i innym - całkiem niezależnym.

Ja nie mogę patrzeć na takie allegro, gdzie zwierzęta są traktowane jak żywy towar. Bardzo mnie to boli, szczególnie w sytuacji, gdy sama robię wszystko, by pomagać bezdomnym zwierzętom i ratować potrzebujące koty. Wiele bym dała, by allegro wprowadziło zakaz sprzedawania zwierząt :-(

Edytowane przez thatgirl
Czas edycji: 2008-11-20 o 00:16
thatgirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-20, 21:29   #744
milkanika
Rozeznanie
 
Avatar milkanika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

czy ja dobrze rozumiem,że ktoś pisał,że labradory są za drogie? moja znajoma niedawno sprzedawała,miała 10, nie wiem czy dlatego,że miała ostatnie to sprzedawała po 900,suczka może nie champion,ale bardzo ładna,a z charakteru naprawde super,to jej chyba 2 miot, nie mówcie, że to drogo,a psy socjalizowane od szczeniaka,wszystkie poszły, jednym nie sprzedała,bo nie byli odpowiedni,a ktoś oddał,bo dziecko zachorowało,wcześniej się umówili,"na okres próbny", więc nikt mi nie wmówi,że ciężko kupić tanio laba z rodowodem, ja sama zresztą nie miałam tyle kasy,ale nazbierałam,kupiłam psa po 1500, żadna championka,ale rasowo i psychicznie super, zresztą jak patrze na niektórych przedstawicieli rasy,to ciesze się,że mam swoją małą,a jak patrze na nierodowodowe w podobnej zresztą cenie, to nie wiem ile z tej rasy mają
milkanika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 16:57   #745
azjatka13
Raczkowanie
 
Avatar azjatka13
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 121
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Witam wszystkie miłośniczki zwierząt!!!
Chce kupić pieska rasy shih tzu, na początku miałam podejscie typu po co mi pies z rodowodem ale teraz jak tak czytam to forum to zmieniło sie moje zdanie.... w związku z tym mam takie pytanie ( tylkok nie śmiejecie sie poprostu chciałabym abyscie mi to wytłumaczyły)....dzwonila m dzis o pieska do takiej Pani i pytałam tam o wiele rzeczy i Pani powiedziała ze rodzice piesków są z rodowodem... pieski są za 800zł a ja zapytałam o to czy maja metryczke i ona mi odpowiedziała ze jeśli chce z metryczka to musze zapłacic 1500 zł. Możecie mi wytłumaczyc o co tu chodzi??? czy to są te same szczeniaczki i tylko za ten papier płace tą różnice czy jak???
Z góry dziekuje za pomoc...
azjatka13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 17:06   #746
tinkussia
Zadomowienie
 
Avatar tinkussia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 781
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez azjatka13 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie miłośniczki zwierząt!!!
Chce kupić pieska rasy shih tzu, na początku miałam podejscie typu po co mi pies z rodowodem ale teraz jak tak czytam to forum to zmieniło sie moje zdanie.... w związku z tym mam takie pytanie ( tylkok nie śmiejecie sie poprostu chciałabym abyscie mi to wytłumaczyły)....dzwonila m dzis o pieska do takiej Pani i pytałam tam o wiele rzeczy i Pani powiedziała ze rodzice piesków są z rodowodem... pieski są za 800zł a ja zapytałam o to czy maja metryczke i ona mi odpowiedziała ze jeśli chce z metryczka to musze zapłacic 1500 zł. Możecie mi wytłumaczyc o co tu chodzi??? czy to są te same szczeniaczki i tylko za ten papier płace tą różnice czy jak???
Z góry dziekuje za pomoc...
pani prawdopodobnie po prostu chciała cię wystraszyć ceną żebyś kupiła bez rodowodu- bo z metryczką piesków nie posiada. Nie da się zrobić tak, że jedne szczeniaki są z rodowodem, inne bez- jeżeli mogłyby mieć rodowód to wszystkie by miały może pomóc ci poszukać szczeniaka?
tinkussia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 17:10   #747
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Azjatko jak dla mnie to bylo takie zagranie ze strony tej pani - podanie wysokiej ceny za "papierek" bo liczyla ze pomyślisz tak: po co mi w sumie ten papier za 1500zł i wezmiesz bez
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 17:21   #748
azjatka13
Raczkowanie
 
Avatar azjatka13
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 121
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

...ale jeżeli rodzice są z rodowodem to szczeniaczki moga byc bez żadnych papierów??
azjatka13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 17:23   #749
Ev@
Raczkowanie
 
Avatar Ev@
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 325
GG do Ev@
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Na pewno trafiłaś na lewą hodowlę albo hodowcę, który chce opchnąć miot na lewo. Jeżeli hodowla jest legalna, to wszystkie szczeniaki bez wyjątku otrzymują metrykę. Przypomnę, że nie jest to jednak rodowód, bo ten hodowca może wyrobić ale nie musi, zazwyczaj wyrabia go kupujący - właśnie na podstawie metryki, a koszt jest śmieszny. Zatem najważniejszym dokumentem jest zawsze metryka.
Ev@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-23, 17:24   #750
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez azjatka13 Pokaż wiadomość
...ale jeżeli rodzice są z rodowodem to szczeniaczki moga byc bez żadnych papierów??
jasne ze tak

ja mam 2 zwierzaki z rodowodami, ale jeslibym je rozmnozyla ot tak sobie to ich dzieci juz papierów miec nie beda bo nie mam legalnej hodowli
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-15 11:12:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.