Teksty kobietek

[cypressangel]

Napisane przez carmelova

To może coś ode mnie

Rozmawiam z przyjaciółką, która niedawno obcięła włosy i wygląda ślicznie:

Aga: Zapuszczam włosy
Ja (zdziwiona): dlaczego ?
Aga (pełna powaga): do ślubu
Ja: To Ty bierzesz ślub ???!!!!
Aga: Jeszcze nie, ale trudniej jest zapuścić włosy niż znaleźć męża :P

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

kuzynka oglada moje kosmetyki:

przyglada się potrójnemu cienowi do powiek (kolory: rózowy, popielaty, śliwkowy) i mówi : ten zestaw to się nazywa:Przemoc w rodzinie

Świetne

Napisane przez wanda164

hehehe świetne!

Koleżanka opowiada o swoich wpadkach:
- jadę sobie pociągiem do pracy, do Katowic. W pewnym momencie zauważyłam, że wysiadłam w Sosnowcu...

pogratulować spostrzegawczości...

Wprost niesamowita spostrzegawczość

[ankasz]

Oglądałam wczoraj Mam talent na TVN.
Grupa tancerzy pokazuje gest złączone ze sobą kciuki i tak samo palce wskazujące, co dało kształt trójkąta. Zastanawiam się na głos, co to oznacza, a moja siostra:
"zapytaj na wizażu, na pewno ci pomogą"

[czarna_wiki]

moja mama ostatnio w radiu usłyszala ze zmniejsza sie eksport bydla do rosji i wola moja sis i mowi "iwonka cos o tobie"i taki banan na twarzy

[palema]

miałam kiedyś zajęcia z młodą kobietą w ciąży (na oko w około 8 miesiącu). trochę się spóźniała na zajęcia....

grupowo sie zastanawiamy, że może nie mamy dzisiaj zajęć
a koleżanka na to: - wy się cieszycie, a jej może właśnie odeszły wody!

[bajeczka000]

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

[aagnesska22]

bajeczka,nie moge sie przestac smiac...

[malinowamamba90]

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

[cypressangel]

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

Poległam

[czesterka]

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

doooobry! hehehe

[Oleczka]

"Bo wy chlopaki masturbujecie sie pelna reka, a my pelna geba!"

nie wiem czemu to mialo sluzyc

[MisQa]

Napisane przez Oleczka

"Bo wy chlopaki masturbujecie sie pelna reka, a my pelna geba!"

nie wiem czemu to mialo sluzyc

boskie

[palema]

byłam z koleżanką w bibliotece. wychodzimy i zaczepił nas ochroniarz (starszy, niezbyt urodziwy):
- co panie robią, żeby tak ładnie wyglądać?!
my nie wiemy za bardzo co powiedzieć
on dodaje: - panie są bardzo w moim typie!
na co koleżanka odwraca się od niego i mówi (ochroniarz już tego nie słyszał): - nie dla psa kiełbasa!!


ale miałam z niej śmiech!

[Madzioonia]

Mama sprząta w domu, przychodzi do mnie i mówi:

- Znalazłam dwie pięćdziesięciogroszówki. Czyli złotówkę. Zeta... Zeta-Jones!

[Arethaf]

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

!

[Bezwstydnica]

kolega mówi:
-suka to rodzaj żeński,a męski to
moja sis:s.k.u.r.w.i.e.l
chodziło mu o psa,strasznie śmiesznie to brzmiało

[enjoy89]

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

o matko najlepsze co przeczytalam w tym watku

Napisane przez Oleczka

"Bo wy chlopaki masturbujecie sie pelna reka, a my pelna geba!"

nie wiem czemu to mialo sluzyc

[khrrr]

Leżymy sobie z kolegą, sam na sam, jest miło i sympatycznie, aż tu niespodziewanie wyskoczyłam z tekstem: "Będę zygać!" <idiota>

[Bezwstydnica]

rozmowa z koleżanką:
-już wiem co będę robić w życiu.
-co?
-napiszę książkę,zadedykuję ją samej sobie,i nazwę ch*** których kochałam.Pierwszy rozdział poświęce M.,drugi B.,trzeci W.Będzie tam pełno rad dla dziewczyn o podwyższonym stopniu naiwności.
-a mogę dodać dwa rozdziały??
-nie,ty napiszesz książkę jak poznać frajera od pierwszego wejrzenia.To będzie psychologiczna

[Serendipity]

Napisane przez Bezwstydnica

rozmowa z koleżanką:
-już wiem co będę robić w życiu.
-co?
-napiszę książkę,zadedykuję ją samej sobie,i nazwę c.h.u.j.e. których kochałam.Pierwszy rozdział poświęce M.,drugi B.,trzeci W.Będzie tam pełno rad dla dziewczyn o podwyższonym stopniu naiwności.
-a mogę dodać dwa rozdziały??
-nie,ty napiszesz książkę jak poznać frajera od pierwszego wejrzenia.To będzie psychologiczna

Jeśli dane słowo jest ocenzurowane to ,wyobraź sobie,czemuś to służy.

[wanda164]

Poznałyśmy kolegę, który nazywa się Sudet. Po paru dniach koleżanka do niego:
- ej, Beskid!
Ja: - czemu go przezywasz?
- nie przezywam, on się tak nazywa!
On: - no co ty... nazywam się Sudet!
Ona, patrzy w komórkę, którą trzyma w ręce: - NIE! Nazywasz się Beskid - bo ja tak mam w komórce zapisane!!!

[ankasz]

Napisane przez wanda164

Poznałyśmy kolegę, który nazywa się Sudet. Po paru dniach koleżanka do niego:
- ej, Beskid!
Ja: - czemu go przezywasz?
- nie przezywam, on się tak nazywa!
On: - no co ty... nazywam się Sudet!
Ona, patrzy w komórkę, którą trzyma w ręce: - NIE! Nazywasz się Beskid - bo ja tak mam w komórce zapisane!!!

słyszałam o podobnej sytuacji:
rozmowa przez telefon:
osoba1: slucham?
osoba2: czy pan Fiet?
osoba1: nie, ale mysle że to ze mna pani chce rozmawiać. A tak poza tym, nazywam się Kutes.

[frandzelka]

u mnie na lekcji kumpela coś opowiadała, jakąś historię i się tak zdarzyło, ze było dosyc cicho w klasie i nagle tak z po prędce mówi [mieszkam w Anglii, mogłabym napisac po Polsku, ale oryginał lepiej brzmi ]:

- When I was OLDER, yeah... no i chciała opowiadac dalej, ale klasa jej przerwała śmiechem

tłumaczenie ;p :

- kiedy byłam starsza...

hehe

[Aranka]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

kuzynka oglada moje kosmetyki:

przyglada się potrójnemu cienowi do powiek (kolory: rózowy, popielaty, śliwkowy) i mówi : ten zestaw to się nazywa:Przemoc w rodzinie

ta sama kuzynka:
mówię jej, że kupiłam sobie nowe spodnie.
K: Z czego?
ja: to nie jest dżins ani zwykły materiał
K: lateks?
ja: hahaha . Nie. No wiesz coś pomiędzy dżinsem a materiałem.
K: A Moher!!!! Na zimę

Napisane przez carmelova

To może coś ode mnie

Rozmawiam z przyjaciółką, która niedawno obcięła włosy i wygląda ślicznie:

Aga: Zapuszczam włosy
Ja (zdziwiona): dlaczego ?
Aga (pełna powaga): do ślubu
Ja: To Ty bierzesz ślub ???!!!!
Aga: Jeszcze nie, ale trudniej jest zapuścić włosy niż znaleźć męża :P

Napisane przez *Vanilla*

7.30 rano, siedzimy na wykładzie...oczywiście nie trzeba na nie chodzić, wszyscy coś notują, patrze na koleżanke z którą siedziałam w ławce i pytam: M. czemu ty tu właściwie siedzisz, skoro i tak nic nie piszesz...?
M: dla ozdoby

Napisane przez kee

Zabójczo przystojnym, młody sor od fizyki wzywa koleżankę do odpowiedzi:

S: No, chodź tu Natalka.

N: Ale Panie profesorze...
S: No, co tam?
N: Co pan robi po lekcjach? Bo ja bym chciała korki wziąść

Rozmowa po szkole:
M: No i kurde, on tak na mnie spojrzał!
J: Tak, spojrzał na Ciebie w taki sposób, że każdy sąd uznałby gwałt na nim za usprawiedliwiony.

K: Jedziesz na biwak?
J: Biwak?
K: Tak, to taki rodzaj wycieczki.
J: Serio?! Myślałam, że to karma dla kota.

A: Kurde, mogę się założyć, że ktoś ma takie perfumy. Z chłopaków, z naszej klasy.
Wniebowzięta wchodzi do klasy, wstaje i krzyczy:
- Muszę powąchać każdego faceta!

Napisane przez palema

miałam kiedyś zajęcia z młodą kobietą w ciąży (na oko w około 8 miesiącu). trochę się spóźniała na zajęcia....

grupowo sie zastanawiamy, że może nie mamy dzisiaj zajęć
a koleżanka na to: - wy się cieszycie, a jej może właśnie odeszły wody!

cóż za altruistka

Napisane przez bajeczka000

To co chcę dodać to nie jest tekst żadnej kobietki ale sytuacja, której byłam świadkiem w autobusie:
Na jednym przystanku wsiada cała klasa dzieci z podstawówki. Tłok jak nie wiem co. Akurat koło mnie stała grupka chłopaczków. No i jeden z nich mówi do reszty, że opowie im dowcip. Autobus cały nasłuchuje. No i opowiada, że na pogrzebie kardiologa spotykają się lekarze, no i jeden tak zachwala, że pogrzeb taki piękny, wszędzie mnóstwo serc itp. Na co odpowiada ginekolog - boję się pomyśleć jak będzie wyglądał mój pogrzeb.
Cisza w autobusie. Żaden z chłopaczków się nawet nie uśmiechnął.
W pewnej chwili jeden z nich - ej a co robi ginekolog?
Autobus w ryk

Napisane przez palema

byłam z koleżanką w bibliotece. wychodzimy i zaczepił nas ochroniarz (starszy, niezbyt urodziwy):
- co panie robią, żeby tak ładnie wyglądać?!
my nie wiemy za bardzo co powiedzieć
on dodaje: - panie są bardzo w moim typie!
na co koleżanka odwraca się od niego i mówi (ochroniarz już tego nie słyszał): - nie dla psa kiełbasa!!




ale miałam z niej śmiech!

Napisane przez Madzioonia

Mama sprząta w domu, przychodzi do mnie i mówi:

- Znalazłam dwie pięćdziesięciogroszówki. Czyli złotówkę. Zeta... Zeta-Jones!

Napisane przez Bezwstydnica

kolega mówi:
-suka to rodzaj żeński,a męski to
moja sis:s.k.u.r.w.i.e.l
chodziło mu o psa,strasznie śmiesznie to brzmiało

Napisane przez Bezwstydnica

rozmowa z koleżanką:
-już wiem co będę robić w życiu.
-co?
-napiszę książkę,zadedykuję ją samej sobie,i nazwę ch*** których kochałam.Pierwszy rozdział poświęce M.,drugi B.,trzeci W.Będzie tam pełno rad dla dziewczyn o podwyższonym stopniu naiwności.
-a mogę dodać dwa rozdziały??
-nie,ty napiszesz książkę jak poznać frajera od pierwszego wejrzenia.To będzie psychologiczna

Dziewczyny jesteście obłędne ale się uśmiałam...

[malinowamamba90]

Napisane przez khrrr

Leżymy sobie z kolegą, sam na sam, jest miło i sympatycznie, aż tu niespodziewanie wyskoczyłam z tekstem: "Będę zygać!" <idiota>

czemu tak?

[the_sania]

ja jakiś czas temu szłam przez miasto z koleżanką i jakiś dzieciak na mój widok do kolegi "ej patrz, chinka, chinka idzie !"

ale miałam ubaw dodam, że żadną chinką nie jestem ;p tylko mam oczy troszkę skośne

[Klaudiusia17]

Super wątek.

Teraz coś ode mnie.
Brat jadł winogrona, no i jedno mu spadło pod piec. I mówi do mojej mamy:
- Winogrono mi spadło i nie umiem je wyciągnąć .
A mama:
- Zostaw, za kilka tygodni będzie z niego rodzynek

[Pancza]

Babski wieczór z % . Wyłączyli nam wodę. Włączyli po 3 godzinach. Kumpela idzie do toalety po czym słychać jej śmiech. Wchodzi do pokoju i oznajmia :
- P. twoja toaleta dostała okresu
(chodziło jej o rdzawą wodę )
Ta sama niedawno rozstała się z facetem. Miałam papier toaletowy w serduszka. Ona zauważyła to i stwierdziła : No tak mają rację, bo miłość faktycznie można sobie do du** wsadzić ...

[ania_z_wzgorza_marzen]

Mówię mamie, że ostatnio mam jakis dziwny objaw. Wciąż jestem głodna, nawet godzine po obiedzie mnie ssie w żoładku. Stwierdzam:
to od 3 dni tak mam, odkąd spadł śnieg.
mama: A może Ty jak niedźwiedź_najesz się i bedziesz spać całą zimę

[khrrr]

Napisane przez malinowamamba90

czemu tak?

Bo niestety zrobiło mi się niedobrze od zbyt dużej ilości wypitego alkoholu :/

[wanda164]

Nie wiem, czy to wkleić do tekstów dzieci, czy kobietek

Wołam "na dywanik" córkę i syna, gimnazjalistów.
- czemu macie takie takie słabe oceny z biologi??? taki łatwy przedmiot!
Oni, chórem:
- ale nuuuudny...
- e tam... o czym się uczycie?
- o tkankach... nuuuudy...
- hmmm... no to co to jest łyko, a co drewno?
Syn odpowiedział, dodając: nuuudy... Córka ziewa. No to myslę sobie, trzeba o coś trudniejszego spytać, i coś tak mi zamigotało w pamięci:
- a co to są merystemy uśpione?
Córka, bez zastanowienia:
- to my na lekcji biologii...