Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 4

[inc0rrect]

Napisane przez ehjano

No i bardzo dobrze ze odbiegasz od normy, bo jesli wszyscy byli by 'normalni' to świat był by nudny. a poza tym nie masz czym sie martwić- no chyba ze długami BO NIKT JESZCZE NIE WPADŁ NA IDIOTYCZNY POMYSŁ I NIE WYZNACZYŁ GRANIC NORMALNOŚCI... Całe szczescie..
Jest to pewien rodzaj muzyki... są to utwory, w których jest odpowiednia częstotliwością dudnień - podczas ich słuchania w mózgu wytwarza sie naturalny narkotyk... (nie jest on niebezpieczny, nie da sie też go wykryć) a dzieje sie tak, poniewż nasz mózg podczas słuchania czegoś takiego zauważa różnicę w częstotliwości muzyki obu kanałów i stara się dopasować częstotliwość fal mózgowych obu półkul do częstotliwości dudnień... W tedy wystarczy zrealaksowac sie zamknac oczy i przeniesc sie w inna rzeczywistośc. Im wiecej szczegówów sobie wyobrazisz, tm mocniej to na Ciebie zadziała...
Tylko nie oczekujcie jakis cudów - bo to jest tylko taka zabawa. Tzn mi dastarczyła dość specyficznych przezyc, byc moze na kogos to nie zadziała. ale polecam.

a mogłabyś dać jakies namiary na tą muzyę?

[plastikowa biedronka]

Witajcie kochane moje!
Parę dni mnie nie było i od wczoraj czytam wszystkie zaległości - ufff...sporo tego

Jestem po szalonym weekendzie w górach - superrrr Grunt to dobra zabawa w dobrym towarzystwie-od razu zapomina się o wszystkich dołach i smutkach. Chociaż przyznam się, że po powrocie troszkę mnie dopadło... No bo większość wraca do kogoś, a ja...??? Kiedy byłam jeszcze z Nim to każdy (osobny) wyjazd był ogromną tęsknotą, gdziekolwiek byłam to wiedziałam że czeka na mnie, że tęskni, każda rozmowa i sms były tego dowodem...
A teraz? Teraz wracam i nikt nie napisze, że z wyjazdu mam przywieźć Mu ... SIEBIE... Nie ma już tego Kogoś, kto czeka i tęskni. I to jest nabardziej smutne...

Ehh... tak mi się jakoś przypomniało i smutno mi się zrobiło straaasznie...

A tak poza tym to staram się jakoś trzymać. Nie mam wyjścia. Poza wyjściem do ludzi I tego staram się trzymać, bo pomaga. Przynajmniej częściowo, a dobre i to.

Asieńka kurcze ten facet to jakiś totalny kretyn!!! Boże, nie mogę się nadziwić, jak tak można?!?!?!??? Trzymaj się kochana i jeżeli się uda to pomyśl wreszcie o sobie! Bo idiotą nie warto zawracać sobie głowy. Normalnie popaprany on jest maksymalnie!!! A Ty z pewnością na takiego niedorośniętego dzieciaka i egoistę nie zasługujesz!!

Buźka dla reszty dziewczątek-kurcze, już jest Was/NAS tak dużo i tyle się naczytałam, że muszę Was potraktować troszkę "hurtowo" za co ogromnie przepraszam Ale to wszystko przez to, że nie byłam na bieżąco i dopiero nadrabiam (i to na szybko) zaległości. Teraz już postaram się zaglądać w miarę regularnie (jeśli tylko czas pozwoli, bo staram się go maksymalnie wypełniać).

Fajnie Was "widzieć"/czytać

[czokled]

Napisane przez zielona87

Ja zauważyłam że jest lepiej ze mną... kryzys emocjonalny występuje codziennie,ale coraz później... na początku od rana, po jakimś czasie po obiedzie, a teraz... dopiero w łóżku, albo na wieczornym spacerze.
Może to też dlatego że na ostatniej imprezie (już nie pamietam kiedy wczesniej byłam gdzieś potańczyć) poczułam się bardzo dowartościowana, adorowana, piękna itp itd... i teraz mam kogos kto do mnie pisze miłe rzeczy. To głupie,ale... działa

ja też chyba zauważyłam poprawę : ) jejku,i Ci zazdroszcze tego kogoś,też by mi się to teraz przydało,i też mi się wydaje,że to pewnie pomaga,ehh,ale gdzie tu szukać?

[coffeinka85]

Bądź wolny od złudnych przeszkód i wyzwolony od lęku, który one rodzą, a osiągniesz najczystszą nirwanę...

[syntagma]

Napisane przez coffeinka85

jestem Eneczko ,
jeszcze zyję w tym swoim padole....
ale mam nadzieje, ze juz niedługo

i bedzie swiety spokoj

nie pisz takich rzeczy! i nie znikaj tak bo sie tu martwimy o Ciebie...

Jakies zmiany u Ciebie??

[Domiiniisiia]

Napisane przez miphuhiz

sorki, ze to napisze
ale ty jestes durna babulcu jeden. a co mial ci napisac na zwykle 'hey". sama bym odpisala tak jak on.

Napisane przez syntagma

Domiiniisiia, napisalas mu samo hey? czy cos wiecej, bo nie zrozumialam.

Napisane przez miphuhiz

Napisane przez syntagma

kobiety serio doszukuja sie drugiego dna wszedzie. Ja bym nie zrozumiala o co chodzi Tobie Domiiniisiia po takim smsie lakonicznym. On tez pewnie nie zrozumial, stad znak zapytania.

To może napisze tak;
Ja; Hey.
Ja; słychaj, jak się nazywa ... bla bla bla.
On; Hey?
przez chwile nic nie pisał.
On; [nazwa]
Ja; dzięki
On; spoko.

Tylko napisałam, bo musiałam. Mówił mi kiedyś, że ma taki i taki program, ale nie mam głowy do takich nazw, a potrzebowałam.
Chociaż mogłam sobie poradzić inaczej.
Tylko On nie wiedział kto pisze. Nie wiedział.
Moje nr znał kiedyś na pamięć .. a teraz?
Rozumiem, że nie jesteśmy już razem, ale czy to znaczy, że nie mam do Niego pisać? On sam po rozstaniu pisał, dzwonił.
Ja teraz musiałam.

[syntagma]

Napisane przez Domiiniisiia

To może napisze tak;
Ja; Hey.
Ja; słychaj, jak się nazywa ... bla bla bla.
On; Hey?
przez chwile nic nie pisał.
On; [nazwa]
Ja; dzięki
On; spoko.

Tylko napisałam, bo musiałam. Mówił mi kiedyś, że ma taki i taki program, ale nie mam głowy do takich nazw, a potrzebowałam.
Chociaż mogłam sobie poradzić inaczej.
Tylko On nie wiedział kto pisze. Nie wiedział.
Moje nr znał kiedyś na pamięć .. a teraz?
Rozumiem, że nie jesteśmy już razem, ale czy to znaczy, że nie mam do Niego pisać? On sam po rozstaniu pisał, dzwonił.
Ja teraz musiałam.

moze nie zaskoczyl w pierwszej chwili, ze to Ty.. faceci nie sa zbyt lotni to wiadomo nie od dzis. Zanim te dwie szare komorki sie znajda...

Nie sadze zeby zapomnial Twoj nr, ja pamietam nr mojego bylego z ktorym juz ponad rok nie jestem i nie utrzymuje kontaktu... a jak tylko sie odezwie to od razu poznaje, ze to on.

Jak wam mija dzien smutaski?

[ehjano]

Napisane przez inc0rrect

a mogłabyś dać jakies namiary na tą muzyę?

mogła bym... ja ostatnio słuchałam Jean Michel Jarre

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

Jak wam mija dzien smutaski?

caly z eksem bite 6 godzin spedzilismy razem. Bylo bardzo milo

[Domiiniisiia]

Napisane przez syntagma

moze nie zaskoczyl w pierwszej chwili, ze to Ty.. faceci nie sa zbyt lotni to wiadomo nie od dzis. Zanim te dwie szare komorki sie znajda...

Nie sadze zeby zapomnial Twoj nr, ja pamietam nr mojego bylego z ktorym juz ponad rok nie jestem i nie utrzymuje kontaktu... a jak tylko sie odezwie to od razu poznaje, ze to on.

Jak wam mija dzien smutaski?

Też możliwe, tylko chociaż raz, mógł nie unosić się i odpisać. On wie, że ja wiem, że On ma zapisany mój numer. Tylko sam powiedział, że ja mam zapomnieć i On zapomni.
Eh.

Napisane przez miphuhiz

caly z eksem bite 6 godzin spedzilismy razem. Bylo bardzo milo

Ta? Widze, że jesteś szczęśliwa.


Muszę powiedzieć, że dzisiejszy dzień był cudowny. Jak wracałam do domu z znajomymi miałam bitwe śnieżną, wróciłam cała mokra i bardzo rozbawiona.
W czasie zajęć cały czas się śmiałam, było pięknie.
Teraz wróciłam do domu i nic mi się nie chce.

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

caly z eksem bite 6 godzin spedzilismy razem. Bylo bardzo milo

Opowiadaj!

Napisane przez Domiiniisiia

Muszę powiedzieć, że dzisiejszy dzień był cudowny. Jak wracałam do domu z znajomymi miałam bitwe śnieżną, wróciłam cała mokra i bardzo rozbawiona.
W czasie zajęć cały czas się śmiałam, było pięknie.
Teraz wróciłam do domu i nic mi się nie chce.

to moze wyjdz jeszcze raz gdzies? Siedzenie w domu dobija Cie jak widac...

a ja mam dylemat dzisiaj...

[miphuhiz]

Napisane przez Domiiniisiia

Ta? Widze, że jesteś szczęśliwa.

gdzie tam. Tak samo bym byla szczesliwa gdybym caly dzien czytala ksiazki albo robila cosik innego. Np rzucala sie sniezkami w przyjaciolmi

[Enka333]

Witajcie kochane!

u mnie tak jakoś nijako........
przygnebia mnie dodatkowo to, że każdy dzień w zasadzie nie różni się niczym od dnia poprzedniego...
ranek nie jest już pełen oczekiwania, co przyniesie dzień, bo ja już chyba na nic nie czekam i niczego sie nie spodziewam...
a przy tym nie opuszcza mnie poczucie, że czas przepływa mi między palcami, ja go chyba nawet słyszę jak on płynie...a najgorsze że płynie tak bezproduktywnie...według schematu...w którym i tak nie ma punktu, na którym wart by było się na dłużej zatrzymać..
no po prostu ogarnia mnie znowu to poczucie beznadzieii...
i czuję się cholernie samotna...

coffeinko ja Cię bardzo proszę Ty już nie znikaj nam tak nagle i na tak długo!!

[miphuhiz]

Napisane przez syntagma

Opowiadaj!

nie ma opowiadac bylismy na uczelni, w knajpce, biurze potem na obiedzie. taki milo spedzony dzien
nie doszlo do zandych zberezienstw (nie liczac tego ze na przywitanie zobaczyl moj prawie obnazony tylek ) ani nie poruszalismy tematu MY. Ogolnie bylo jak kiedys. Jakies wyglupy, smiechy, rozmowy

bardziej sie ciesze z czegos innego (ale to juz na pw, bo glupie)

[Domiiniisiia]

Napisane przez syntagma

to moze wyjdz jeszcze raz gdzies? Siedzenie w domu dobija Cie jak widac...

a ja mam dylemat dzisiaj...

Może prawda, ale trzeba się uczyć. Jutro będzie powtórka, muszę się przygotować.
Dylemat?

Napisane przez miphuhiz

gdzie tam. Tak samo bym byla szczesliwa gdybym caly dzien czytala ksiazki albo robila cosik innego. Np rzucala sie sniezkami w przyjaciolmi

Ale wiesz, sam fakt.


Moja koleżanka zaczęła pisać `na opisy`. I wiecie co, mój były mnie zablokował i tak mnie to rozśmieszyło. Jak widać ma zapisany mój numer i moje szczęście Go nie bawi. I bardzo dobrze.

[Enka333]

[

bardziej sie ciesze z czegos innego (ale to juz na pw, bo glupie) [/quote]

tak nie wolno, kochaniutka! pisz tu szybko!! i jakie głupie??/ nic co nas dotyczy nie jest głupie!!
a tym bardziej jeśli coś jest ważne i Cię cieszy!!

[plastikowa biedronka]

Napisane przez Enka333

Witajcie kochane!

u mnie tak jakoś nijako........
przygnebia mnie dodatkowo to, że każdy dzień w zasadzie nie różni się niczym od dnia poprzedniego...
ranek nie jest już pełen oczekiwania, co przyniesie dzień, bo ja już chyba na nic nie czekam i niczego sie nie spodziewam...
a przy tym nie opuszcza mnie poczucie, że czas przepływa mi między palcami, ja go chyba nawet słyszę jak on płynie...a najgorsze że płynie tak bezproduktywnie...według schematu...w którym i tak nie ma punktu, na którym wart by było się na dłużej zatrzymać..
no po prostu ogarnia mnie znowu to poczucie beznadzieii...
i czuję się cholernie samotna...

właściwie nic dodać, nic ująć - identycznie się czuję... i dziś jest dzień, że też tak myślę

[miphuhiz]

Napisane przez Enka333

tak nie wolno, kochaniutka! pisz tu szybko!! i jakie głupie??/ nic co nas dotyczy nie jest głupie!!
a tym bardziej jeśli coś jest ważne i Cię cieszy!!

dobra. w razie czego ktos przeczyta i bedzie przypal :P
bardziej mnie cieszy to, ze wczoraj kiedys pisal mi smsa na dboranoc to po raz pierwszy od zerwania zdrobnil moje imie
wiem, ze to glupie ze ciesze sie z tego ale wlasnie tej zdrobnialej formy najbardziej mi brakowalo

[Irreplaceable]

Asia az mnie w srodku zatkalo jak przeczytalam co ten Twoj ex nawyrabial ostatnio!
prosze Cie zignoruj go na pewno jest bardzo ciezko ale jak tylko sie pozbierasz po tym wszystkim to wyrzuc go ze swojego zycia na zawsze! tak nie mozna traktowac ludzi jak on to robi, zyciez jest zbyt krotkie zeby je marnowac przez takich typow! ja naprawde zaczynam watpic w to ze on jest zdrowy psychicznie
trzymaj sie Asienka i wirze ze Ci sie uda tylko wpierw saa musisz w to uwierzyc!

[asica-łobuzica]

Napisane przez plastikowa biedronka

Witajcie kochane moje!
Parę dni mnie nie było i od wczoraj czytam wszystkie zaległości - ufff...sporo tego

Jestem po szalonym weekendzie w górach - superrrr Grunt to dobra zabawa w d

Asieńka kurcze ten facet to jakiś totalny kretyn!!! Boże, nie mogę się nadziwić, jak tak można?!?!?!??? Trzymaj się kochana i jeżeli się uda to pomyśl wreszcie o sobie! Bo idiotą nie warto zawracać sobie głowy. Normalnie popaprany on jest maksymalnie!!! A Ty z pewnością na takiego niedorośniętego dzieciaka i egoistę nie zasługujesz!!

Buźka dla reszty dziewczątek-kurcze, już jest Was/NAS tak dużo i tyle się naczytałam, że muszę Was potraktować troszkę "hurtowo" za co ogromnie przepraszam Ale to wszystko przez to, że nie byłam na bieżąco i dopiero nadrabiam (i to na szybko) zaległości. Teraz już postaram się zaglądać w miarę regularnie (jeśli tylko czas pozwoli, bo staram się go maksymalnie wypełniać).

Fajnie Was "widzieć"/czytać

Napisane przez Irreplaceable

Asia az mnie w srodku zatkalo jak przeczytalam co ten Twoj ex nawyrabial ostatnio!
prosze Cie zignoruj go na pewno jest bardzo ciezko ale jak tylko sie pozbierasz po tym wszystkim to wyrzuc go ze swojego zycia na zawsze! tak nie mozna traktowac ludzi jak on to robi, zyciez jest zbyt krotkie zeby je marnowac przez takich typow! ja naprawde zaczynam watpic w to ze on jest zdrowy psychicznie
trzymaj sie Asienka i wirze ze Ci sie uda tylko wpierw saa musisz w to uwierzyc!

dzięki dziewczyny

eh
on jest nienormalny i ja- bo go przyjmuje

[Irreplaceable]

Napisane przez asica-łobuzica

dzięki dziewczyny

eh
on jest nienormalny i ja- bo go przyjmuje

on tak ale Ty na pewno nie, kochasz go po prostu tyle z nim przezylas tyle was laczy nie mozesz przestac o nim myslec..ja to rozumiem po prostu jestes dla niego zbyt dobroduszna i masz do niego slabosc ale musisz nauczyc sie to zmienić, to nie bedzie proste ale im szybciej tym lepiej
gdyby on byl normalny to jak juz raz by sie zdecydowal wrocic to by juz z Toba zostal i bylibyscie szczesliwi i bylo by wszystko pięknie, ALE on jest jednym wielkim rozchwianiem emocjonalnym ktory pogrywa na uczuciach innych a przy tym mocno rani, na to nie mozna mu pozwalac tylko raz na zawsze go wyrzucic ze swojego zycia, a przynajmniej sie postarac

[Gosiuch]

Napisane przez miphuhiz

dobra. w razie czego ktos przeczyta i bedzie przypal :P
bardziej mnie cieszy to, ze wczoraj kiedys pisal mi smsa na dboranoc to po raz pierwszy od zerwania zdrobnil moje imie
wiem, ze to glupie ze ciesze sie z tego ale wlasnie tej zdrobnialej formy najbardziej mi brakowalo

To wcale nie jest głupie Trzeba się cieszyć z małych rzeczy
Tak przy okazji to jak mój pisał mi maila (tak, tak, maila), w którym ze mną zrywał nazwał mnie "Małgosią". Zebrało mu się wtedy na czułości

[bridget jones]

a ja przezywam juz drugi rok rozstanie z facetem z którym tak naprawde nigdy nie bylam, zalosne co?

nie no, nie zebym dalej sie pozbierac nie mogla czy cos, ale caly czas o nim mysle, ale boje sie nawiazac z nim po raz"enty" kontakt, bo juz w takiej sytuacji pare razy pokazal ze jest beznadziejny na calej linii

ale po mimo to i tak jest kochany

[Enka333]

jejkuuuuuuuuuuuuu właśnie przeczytałam wątek, jak facet spakował się i wyprowadził z mieszkania nic nie mówiąc swojej kobiecie!!!!!!!!!!!!!!!!

jak ja mam odzyskać wiarę w ludzi jak po świecie chodzi takie podłe COŚ????

może powinnam być wdzięczna, za to że człowiek, którego imienia nie bede wypowiadac, przynajmniej po przemyśleniu swojego zachowania zostawił mi informacje na gg???moze to swiadczy o tym, ze jakies resztki kultury i przyzwoitości jeszcze się w nim tlą??i nie taki całkiem z niego nendertalczyk!

świat pełen jest tchórzy i niegodziwców!!!

znowu włączył mi się agresor...czuję to.....

[syntagma]

Enka, ja to samo wlasnie przeczytalam!
Z taka mina

i sobie pomyslalam, ze przeciez to az strach na jakiego @!@#$%^$#@$%&&##$ mozna trafic! Ja juz wole byc singielka do konca zycia... boze uchron mnie od debili i wykolejencow roznej masci

[Enka333]

Napisane przez syntagma

Enka, ja to samo wlasnie przeczytalam!
Z taka mina

i sobie pomyslalam, ze przeciez to az strach na jakiego @!@#$%^$#@$%&&##$ mozna trafic! Ja juz wole byc singielka do konca zycia... boze uchron mnie od debili i wykolejencow roznej masci

Kochana!! AMEN!!!

przecież świat oszalał!! co się porobiło?? w głowach im się poprzewracało!

masz rację, nie można ich nazwać inaczej jak wykolejeńcami!!

aż tak uciekać?? czy któraś z was, kiedykolwiek przywiązała swojego faceta do kaloryfera żeby jej nie opuszczał??szantażowała, że się zabije jak on ją zostawi??padła na kolana i błagała????
a niech sobie idą!!! szerokiej drogi!!!!
ale niech to załatwią jak prawdziwi mężczyźni!!czy wogóle jescze to hasło "pradziwy mężczyzna" ma rację bytu???

[ehjano]

O jej ale mam zaległości...
ale już biorę się za czytanie i...
zaraz postaram się coś skrobnąć...

[bridget jones]

Napisane przez Enka333

ale niech to załatwią jak prawdziwi mężczyźni!!czy wogóle jescze to hasło "pradziwy mężczyzna" ma rację bytu???

heh dobre pytanie
ostatnio na zajeciach ze statystyki na temat ukladania pytan ankietowych, moja kumpela wymyslila nastepujace:

Czy jestes mezczyzna?
1. Tak
2. Nie
3. Nie wiem

[Enka333]

Napisane przez bridget jones

heh dobre pytanie
ostatnio na zajeciach ze statystyki na temat ukladania pytan ankietowych, moja kumpela wymyslila nastepujace:

Czy jestes mezczyzna?
1. Tak
2. Nie
3. Nie wiem

Może warto by było pokusić się o przeprowadzenie takiej ankiety ...wiedziałybyśmy przynajmniej i miały to czarno na białym, że marne są szanse na spotkanie "prawdziwego"

a tak się tylko naiwnie łudzimy i wierzymy coraz to większym palantom!!

[ehjano]

Napisane przez Enka333

jejkuuuuuuuuuuuuu właśnie przeczytałam wątek, jak facet spakował się i wyprowadził z mieszkania nic nie mówiąc swojej kobiecie!!!!!!!!!!!!!!!!
jak ja mam odzyskać wiarę w ludzi jak po świecie chodzi takie podłe COŚ????
może powinnam być wdzięczna, za to że człowiek, którego imienia nie bede wypowiadac, przynajmniej po przemyśleniu swojego zachowania zostawił mi informacje na gg???moze to swiadczy o tym, ze jakies resztki kultury i przyzwoitości jeszcze się w nim tlą??i nie taki całkiem z niego nendertalczyk!
świat pełen jest tchórzy i niegodziwców!!!
znowu włączył mi się agresor...czuję to.....

No właśnie jak odzyskać wiarę w ludzi, siebie, gdy słyszy się o czymś takim?
Oy nie kochana nie sadze aby wiadomosc pozostawiona na gg nie czyniła z niego tchurza. Powinien wyjaśnić Ci wszystko w 4 oczy! I nie ma co go tutaj bronic. A agresje najlepiej rozładować na czymś - polecam bieganie, ewentualnie spacer- chodz nie zbyt wolne tempo bieganie bedzie lepsze...

Napisane przez bridget jones

a ja przezywam juz drugi rok rozstanie z facetem z którym tak naprawde nigdy nie bylam, zalosne co?
nie no, nie zebym dalej sie pozbierac nie mogla czy cos, ale caly czas o nim mysle, ale boje sie nawiazac z nim po raz"enty" kontakt, bo juz w takiej sytuacji pare razy pokazal ze jest beznadziejny na calej linii
ale po mimo to i tak jest kochany

Eh, ja tez skąś znam ten strach. Tyle tylko ze on odzywa sie pierwszy do mnie... (a ja chiodz sobie zakazuje, tylko na to czekam) a pozniej udawadnia mi jakim jest nieodpowiedzialnym, egoistycznym człowiekiem..

Napisane przez Irreplaceable

on tak ale Ty na pewno nie, kochasz go po prostu tyle z nim przezylas tyle was laczy nie mozesz przestac o nim myslec..ja to rozumiem po prostu jestes dla niego zbyt dobroduszna i masz do niego slabosc ale musisz nauczyc sie to zmienić, to nie bedzie proste ale im szybciej tym lepiej
gdyby on byl normalny to jak juz raz by sie zdecydował wrocic to by juz z Toba zostal i bylibyscie szczesliwi i bylo by wszystko pięknie, ALE on jest jednym wielkim rozchwianiem emocjonalnym ktory pogrywa na uczuciach innych a przy tym mocno rani, na to nie mozna mu pozwalac tylko raz na zawsze go wyrzucic ze swojego zycia, a przynajmniej sie postarac

Piszesz do Asi, a to po nie kąd i do mnie sie odnosi... Bo gdyby był normalny, gdyby nie był rozchwianiem emocjonalnym, gdyby nie pogrywał na uczuciach... No właśnie gdyby babcia miała wąsy, to byłaby dziadkiem... Musze skończyć 'gdybać'- bo tu musi być zimne albo gorące i nie mogę tolerować rzeczy pośrednich - letnich...