Lubelskie Panny Młode cz. IV

[negila]

Napisane przez chocolla1

A próbowałaś żołądkowej czystej z miętą? Superowa wódeczka - na panieński będę brała chyba skrzynkę ))

***************31.10.2009 *****************

Nie próbowałam ale też nie przepadam za taką formą mięty to i pewnie nie będę próbować. Data w Twoim podpisie to data planowanego ślubu???

Napisane przez froggie

ja tez daleko z kościola nie mam bo z JP2.
a nową obwodnicą to szybciorem.

Parafia Św Rodziny??

Napisane przez MalgosiaM8

a szczerze mam w remizji i nie chodzi tu o wygórowaną cene w loakalach a naprawde wesele wiejskie, wszyscy teraz uciekają od tego typu wesel i ludzie robią wesele w lokalach a ja ulegne polskiej starej tradycji i zrobie wiejskie wesele mam nadzieje do rana jak to się mów hej wesele tańcowało ...

Jakbym mogła wybierać to tez bym wolała zrobić takie prawdziwe wiejskie wesele Pamiętam jeszcze z dzieciństwa te wszystkie wesela na które jeździliśmy. Niewątpliwie mają swój urok mimo iz nie sa tak wystawne jak w restauracji. Mam duzy sentyment to takich właśnie uroczystości i wszystkim tradycjom które im towarzyszyły. Dlatego tez trochę żałuje że sie od nich odchodzi.

Napisane przez ana_01

Ja niestety nie zauważyłam, że ceny są zależne od terminu podpisania umowy. Z kim nie rozmawiałam, chodzi o sale, kamere itp to każdy się pytał kiedy wesele, mówili jakie mają stawki na 2009, że na 2010 będą ceny wyższe, podawali czasami konkretne kwoty bez względu na termin podpisania umowy.

Ja się z tym nie mogę zgodzić, już nie jeden raz spotkałam się z płynnymi cenami, i to nawet nie w przeciągu kilku miesięcy. Niektórzy sa nawet w stanie od razu zastrzec iż obecny cennik zmieni się np za miesiąc czy dwa. Trochę to niesprawiedliwe ale co zrobić

Napisane przez calineczka87

jakby któraś z Was chciała,to mam namiar do taniego kamerzysty i fotografa (na PW)

ja tez bym prosiła o te namiary

edytka27101982 musiałabyś podzwonić i się popytać jak sobie liczą. Wydaje mi się że od kilometrów. Mamy podobną sytuację, tylko że na poprawinach ma być mniej osób. Pewnie w jedną stronę wszyscy pojadą samochodami, bo nawet jak ktoś nie ma to zawszę można sie dogadać z kimś kto ma wolne miejsca. Tak przynajmniej zauważyłam że w naszych rodzinach dobrze sobie z tym radzą. Może ewentualnie jak będzie taka koniecznośc to jakiś busik mały. On też będzie odwoził ludzi w jakiś 2-3 ustalonych godzinach po oczepinach. 20 km od sali to raczej taxi odpada, chociaz słyszałam że można się dogadać z korporacją o rozsądne ceny w przypadku większej ilości. Ale to za daleko jak dla na.
Tak jak napisałaś Wy sobie jakoś zawsze radzicie i podejrzewam że reszta rodziny również. Nie wiem czy wypada czy nie ale ja nie widze nic złego żeby się zapytać jeśli masz wątpliwości. Co do pewnych osób w mojej rodzinie też nie wiem jak sobie to zorganizują i pewnie się ich zapytam o to.

[MalgosiaM8]

Napisane przez negila

Jakbym mogła wybierać to tez bym wolała zrobić takie prawdziwe wiejskie wesele Pamiętam jeszcze z dzieciństwa te wszystkie wesela na które jeździliśmy. Niewątpliwie mają swój urok mimo iz nie sa tak wystawne jak w restauracji. Mam duzy sentyment to takich właśnie uroczystości i wszystkim tradycjom które im towarzyszyły. Dlatego tez trochę żałuje że sie od nich odchodzi.

Dziękuje za uznanie , tak czytam o wszystkich lokalach i wystawnych wesleach, po prostu mnie to nie ciągnie, wymarzyłam sobie już za dziecka że takie bym chciała mieć i mój TŻ też także realizujemy swoje marzenia
Marzy mi sie jeszcze pieczony świniak z jabłkiem w ryjku bo widziałam coś takiego i zrobiło furore ale to sie zobaczy
A co wy dziewczyny myślicie o takim "świniaku"

[Amira_2007]

Napisane przez edytka27101982

no, ja tą moją bardzo daleką rodzinę również zaproszę, aczkolwiek, nie podoba mi się to, że nie będą brali udziału we Mszy św., zasadniczo przyjadą tylko na wesele,

w zaproszeniach będziemy pisać, że prosimy gości (jakby nie patrzeć świadków zawarcia małżeństwa) o modlitwę i przyjęcie komunii w naszej intencji, i chyba czegoś takiego świadkom Jehowy dać nie powinnam, czyli dla nich oddzielne zaproszenie??
cała moja rodzina jest wierząca i wszyscy znajomi też tak piszą w zaproszeniach, tylko mam problem z tymi kuzynami...


tam kupiłam alkohol, polecam

Mi się nie podoba taka forma zaproszenia. Nie wszyscy goście są wierzący lub chcą/mogą przyjmować komunię. To twoje zaproszenie, ale mi takla forma nie przypadłaby do gustu ani jako PM ani jako gościowi. Uważam, że lepiej zrobić dla wszystkich gości, których zapraszasz na ślub i na wesele takie same zaproszenia
Moja koleżanka, która jest świadkiem Jehowy chciałaby być na moim ślubie (kościelnym) i będzie, więc chyba nie jest to zakazane.

[negila]

W moim lokalu jest taka opcja i np siostra strasznie się na to napaliła. ale ja szczerze mówiąc to nie wiem czy coś takiego bym chciała. zapewne się okaże bliżej wesela jak tam fundusze na to pozwolą.

[froggie]

Napisane przez negila

Parafia Św Rodziny??

[batteryfree87]

Napisane przez MalgosiaM8

Witam was kobietki, pisze do was jako nowicjuszka, znalazłam portal wczoraj i już siedze 3 godzinke czytam, oderwać sie nie mogę :P
Datę ślubu przewiduje na 5.09.2008 ślub w Mełgwi (okolice Świdnika)
Poszukuje kamerzysty na ten dzień czy macie kogoś do polecenia z okolic Świdnika????

Pozdrawiammmmm serdecznie

Moge polecic Ci kamerzyste ze Swidnika - Kamil - tel. 607590106

i chyba chcesz na 2009 r ?

[negila]

Napisane przez froggie

kolejna panna młoda z tej parafii

[froggie]

Napisane przez negila

kolejna panna młoda z tej parafii

no prawie
parafia nie moja ale tam chce slub.
najfajniejszy kościół do jakiego miałam okazję chodzić przez 8lat heh

[MalgosiaM8]

Napisane przez batteryfree87

Moge polecic Ci kamerzyste ze Swidnika - Kamil - tel. 607590106

i chyba chcesz na 2009 r ?

Tak na 5 września, zbieram numery i zaczynam dzwonić
Dziękuje

[oshinek]

Napisane przez edytka27101982

no i nie wiem szczerze mówiąc co zrobić z transportem,
jasne jest jeszcze czas i w ogóle nie ma co panikować, ale zapytam się Was o propozycje i jak Wy to widzicie:

Po pierwsze:
Jeden jedyny raz korzystałam z autokaru na weselu i nigdy więcej!! to czekanie, zmęczenie, zimno brrr! Zupełnie nie komfortowa sytuacja. Dlatego już zawsze jeździmy własnym samochodem, ja nie piję, TŻ sporadycznie więc nie ma kłopotu z powrotem. Mi autokar nie jest nigdy potrzebny. Takie jest moje zdanie.

ślub mamy ok.15km od sali weselnej, czyli jakiś transport będzie na bank potrzebny, z tym ze do mnie do kościoła goście dojadą chyba samemu, więc powinni mieć też transport do sali,
Powiedzmy że ktoś ich przywiezie pod kościół, ja zapewnię im dojazd do sali.

Co dalej:
przyjęcie się kończy, goście z daleka nocują przy w pokojach przy lokalu, jednak zdecydowana większość gości będzie z Lublina i Puław. wesele w Garbowie, czyli "na trasie", nie wiem,mam mieszane uczucia w związku z wynajęciem busa, to chyba będzie spory koszt jak miałby ich wieść i do Puław i Lublina, już nie mówiąc że niektórzy będą chcieli wcześniej drudzy później...

i dalszy ciąg "problemu" poprawiny, dla wszystkich na 14, już nie powinni mieć problemu z dojazdem (busy, autobusy co 10 minut) ewentualnie po poprawinach znowu im wynajmować bus??

nie chcę wyjść na sknerę i pakować ich w te busy kursowe, ale zasadniczo ja nikogo nigdy nie obarczałam swoim powrotem i organizowałam go sobie sama, oczywiście liczę się, z tym że trzeba będzie Babcie odwieźć, i ze ktoś z samochodem trzeźwy będzie zawsze (choćby ja i małżonek), ale nie chcę też nikogo z gości prosić o przysługi i rozwożenie gości, każdy ma się czuć swobodnie i chce żeby się dobrze bawił.
czyli zostają busy/autobusy.. a może pytać się przy potwierdzeniach ludzi czy będą mieli swój transport?? czy nie wypada??

czy któraś z Was może mi powiedzieć jak sobie liczą firmy transportowe? od km? od godziny?

ale się rozpisałam... miłego dnia dziewczyny!

Nom faktycznie trochę to problematyczne. Też mam rodzinę w okolicach Garbowa i byłam tam kiedyś na weselu. Z tego co pamiętam dojazd był we własnym zakresie. Każdy o tym wiedział i jakoś ludzie się poumawiali kto z kim itd.

Uważam, że nie ma nic złego w pytaniu gości czy będą mieć swój transport - musisz przecież mniej więcej orientować się ilu gościom należy zapewnić dojazd.

Podejrzewam, że gdybyś chciała wynająć busa to trochę zapłacisz - Puławy -Lublin to duża trasa.
Wiem, że jedna z moich znajomych wynajmowała autokar i busy w marko -z tego co mówiła to niewiele zapłaciła jak na trasę Lublin - Miłocin, czyli ok. 20km -nie chcę skłamać ale jakieś 300-400zł(?)Busik rozwoził gości 3 razy.
http://www.automarko.pl

[edytka27101982]

Napisane przez Amira_2007

Mi się nie podoba taka forma zaproszenia. Nie wszyscy goście są wierzący lub chcą/mogą przyjmować komunię. To twoje zaproszenie, ale mi takla forma nie przypadłaby do gustu ani jako PM ani jako gościowi. Uważam, że lepiej zrobić dla wszystkich gości, których zapraszasz na ślub i na wesele takie same zaproszenia
Moja koleżanka, która jest świadkiem Jehowy chciałaby być na moim ślubie (kościelnym) i będzie, więc chyba nie jest to zakazane.

rozumiem, ze może się komuś nie podobać taka forma zaproszenia, dlatego pytam jak zaprosić Świadków Jehowych,

reszta gości przyjaciele, rodzina, są praktykującymi katolikami i takie formy zaproszenia się u nas stosuje, jeśli prosimy ich o uczestnictwo to i o modlitwę, po prostu jest to dla nas ważne i wiem, że to wszyscy rozumieją.

nie mniej szanuję, że ktoś jest innej wiary, nie chciałabym go urazić i dlatego pytam.

[Amira_2007]

Napisane przez edytka27101982

rozumiem, ze może się komuś nie podobać taka forma zaproszenia, dlatego pytam jak zaprosić Świadków Jehowych,

reszta gości przyjaciele, rodzina, są praktykującymi katolikami i takie formy zaproszenia się u nas stosuje, jeśli prosimy ich o uczestnictwo to i o modlitwę, po prostu jest to dla nas ważne i wiem, że to wszyscy rozumieją.

nie mniej szanuję, że ktoś jest innej wiary, nie chciałabym go urazić i dlatego pytam.

Podpytam moją koleżankę jak ona by to odebrała i napiszę Prośba o modlitwę jest bardziej neutralna IMO bo przecież każdy może pomodlić się (niekoniecznie w czasie ceremonii) wg własnych wierzeń.

[omikrona]

Napisane przez elizabarbara

dziewczyny, mierzylam rozne suknie i chyba wiem co mi sie podoba

ale chcialabym jednak uszyc... koszty spadaja do polowy..

macie moze jakas dobra krawcową w lublinie ?

Polecam p. Mariolę www.sukniemariola.pl szyła moją suknie ślubną i kilka sukienek "weselnych"

Napisane przez chanel77

Dziewczyny powiedzcie mi gdzie w Lublinie można kupić alkohol?
na pewno pojedziemy do marko, eldorado, i gdzie jeszcze warto pojechać sprawdzić ceny?

Napisane przez Malemalenstwo

Hurtownia alkoholu "Bis" ul Energetyków 37.

Bis jest tani potwierdzam , ale my kupywaliśmy wódkę w hurtowni Lumar na Zawieprzyckiej gdzie była jeszcze tańsza. Poza tym tam mają napoje i soki.

Napisane przez edytka27101982

czy któraś z Was może mi powiedzieć jak sobie liczą firmy transportowe? od km? od godziny?

My wynajmowaliśmy busa na trasie Włodawa-Lublin-Włodawa i płaciliśmy 2 zł/km plus 80 zł za to że kierowca czuwał całą noc plus jedzonko dla kierowcy na weselu.

[edytka27101982]

Napisane przez omikrona

My wynajmowaliśmy busa na trasie Włodawa-Lublin-Włodawa i płaciliśmy 2 zł/km plus 80 zł za to że kierowca czuwał całą noc plus jedzonko dla kierowcy na weselu.

poproszę o namiary na tego busa bo oferta bardzo atrakcyjna,

w markopolu chcą 2,40 za km, i za całość nie mniej niż 600zł, nawet jeśli będzie tylko 200km (2,40*200=480)to i tak trzeba zapłacić 600zł
dziś dzwoniłam

[elizabarbara]

czesc Kobietki kochane

w koncu znalazlam dj
jest swietny, moja kolezanka mi polecila
mialam farta bo zwolnil mu sie moj termin i juz bedzie u mnie
http://www.djjacky.pl/dj-na-wesele.html

z pewnych źródeł wiem, ze jest na tym samym poziomie co dj hiszpan, wiec w koncu mam problem z glowy


a propos transportu, to w tym tygodniu bede miala namiary na jakies niedrogie autobusy i busy, wiec jak cos to prosze o pw
wiecie, jak sie pracuje w szkole i jezdzi z mlodzieza na wycieczki, to zawsze jakies namiary na tansze autokary sie ma

[elizabarbara]

Napisane przez omikrona

Polecam p. Mariolę www.sukniemariola.pl szyła moją suknie ślubną i kilka sukienek "weselnych"




My wynajmowaliśmy busa na trasie Włodawa-Lublin-Włodawa i płaciliśmy 2 zł/km plus 80 zł za to że kierowca czuwał całą noc plus jedzonko dla kierowcy na weselu.

dzieki za namiar na P.Mariole, zadzwonie tam niebawem,
napisz jak mozesz ile czasu zajmuje tej pani uszycie sukni, od momentu jak sie zglosze do Niej , do odebrania gotowej?

a co do busa, dołączam swoja prosbe do Edytki - moglabys przy okazji dac jakis namiar na ta firme?

[oshinek]

Napisane przez elizabarbara

czesc Kobietki kochane

w koncu znalazlam dj
jest swietny, moja kolezanka mi polecila
mialam farta bo zwolnil mu sie moj termin i juz bedzie u mnie
http://www.djjacky.pl/dj-na-wesele.html

z pewnych źródeł wiem, ze jest na tym samym poziomie co dj hiszpan, wiec w koncu mam problem z glowy


a propos transportu, to w tym tygodniu bede miala namiary na jakies niedrogie autobusy i busy, wiec jak cos to prosze o pw
wiecie, jak sie pracuje w szkole i jezdzi z mlodzieza na wycieczki, to zawsze jakies namiary na tansze autokary sie ma

Gratulacje
Co do transportu to ja poproszę namiary

[elizabarbara]

Napisane przez oshinek

Gratulacje
Co do transportu to ja poproszę namiary

dzieki
jak bede miala juz te namiary od kolezanki z pracy to napisze co i jak


a tak a propos pracy w szkole, to mam jedna korzysc,
moja kolezanka - katechetka, z uporem godnym maniaka próbuje wbic mi do glowy te wszelkie skomplikowane sprawy z naukami, poradniami, protokolami itp itd

dobre jest to ze jak cos mi sie pomiesza - znaczy co, jak i gdzie zalatwiac, to zawsze moge podpytac Ewe

[Malemalenstwo]

Napisane przez casablanca102

dla mnie to wszystkie zdjecia biją sztucznością a te Zomera mi się podobają - jak mówisz kwestia gustu - ja się na niego zdecyduję

Mi też sie bardzo podobają zdjecia Zomera. Mialam okazje ogladac jego prace, bo kolezanka miala zdjecia z pleneru robione wlasnie przez niego. Naprawde byly cudowne. Dlatego i ja sie zdecydowalam na niego

Napisane przez elizabarbara

a propos transportu, to w tym tygodniu bede miala namiary na jakies niedrogie autobusy i busy, wiec jak cos to prosze o pw
wiecie, jak sie pracuje w szkole i jezdzi z mlodzieza na wycieczki, to zawsze jakies namiary na tansze autokary sie ma

Ja tez poprosze o namiary jak juz bedziesz miala

[ana_01]

Napisane przez negila

Ja się z tym nie mogę zgodzić, już nie jeden raz spotkałam się z płynnymi cenami, i to nawet nie w przeciągu kilku miesięcy. Niektórzy sa nawet w stanie od razu zastrzec iż obecny cennik zmieni się np za miesiąc czy dwa. Trochę to niesprawiedliwe ale co zrobić

Pół biedy jak by powiedzieli, że cennik sie zmieni za jakiś czas, bo bym wiedziała, że albo mam się pospieszyc z decyzją albo odpuścić..Mi nikt nie powiedział, że cena się zmieni jeszcze..mówili stawke na 2010 i koniec..no ale nic, może ja naiwna jestem:P A może w dobie spowolnienia gospodarczego ceny sie ustatkują...

Co do autokarów, busów. Ja korzystałam w tamtym roku z usług jednej firmy, wynajmowałam busa, zapłaciłam 300 zł za 5 kursów z giełdy na Elizówkce pod Chatke Zaka i to były kursy nocne właśnie. Wydawało mi się, że na tamte czasy to cena nie była wygórowana. No i firma dosyć solidna, sprawdziła się.

[omikrona]

Napisane przez edytka27101982

poproszę o namiary na tego busa bo oferta bardzo atrakcyjna,

w markopolu chcą 2,40 za km, i za całość nie mniej niż 600zł, nawet jeśli będzie tylko 200km (2,40*200=480)to i tak trzeba zapłacić 600zł
dziś dzwoniłam

Napisane przez elizabarbara

dzieki za namiar na P.Mariole, zadzwonie tam niebawem,
napisz jak mozesz ile czasu zajmuje tej pani uszycie sukni, od momentu jak sie zglosze do Niej , do odebrania gotowej?

a co do busa, dołączam swoja prosbe do Edytki - moglabys przy okazji dac jakis namiar na ta firme?

Namiary na busa www.transmar.info jest to firma z Włodawy bo stad mieliśmy przewieźć gości do Lublina i nie mam pojęcia czy mają kierowców w Lublinie. Ale pytałyście o orientacyjne koszty dlatego podałam jak to u mnie wyglądało. W którejś części wątku polecały dziewczyny pana Marcina Chabrosa - Bogucin 121a
tel 081 501 84 75; 605 615 942 . Nie wiem czy aktualne są te dane ale miałam to zapisane w swoim notatniku ślubnym

Jeśli chodzi o p. Mariolę to w kwietniu rezerwowałam sobie szycie na 6 września. Wybrałam wzór sukni i pod koniec maja zawiozłam zdjęcia i zdjęła ze mnie miarę. Zaczęła mi szyć ją na początku lipca. W połowie sierpnia była już gotowa. Na pewno wiele zależy od stopnia skomplikowania sukni, dlatego lepiej wcześniej obgadać z nią termin ostatecznej decyzji co do wyglądu sukni. Moją szyła długo bo 1,5 miesiąca ale dlatego że się nie spieszyła bo miała dużo czasu do września a ja też nie miałam kiedy jeździć na przymiarki bo mieszkałam już we Włodawie.
Pani Mariola ma też w zwyczaju często przekładać terminy przymiarek co wynika czasem z jej gorszego samopoczucia (jest alergikiem) lub szybkich poprawek dla klientki która za chwilę ma ślub Nie należy się tym przejmować za bardzo bo nie ma takiej możliwości żeby się nie wyrobiła z suknią. Siostra pierwsza u niej szyła sukienkę weselną i uprzedzała mnie o tym, także smsa z przełożeniem terminu przyjmowałam ze spokojem

[silia82]

Napisane przez oshinek

Przykład: moja koleżanka, która nigdy w życiu w kościele nie była, chciała ślub w kościele, bo tradycja, bo chciała białą suknię i inne bzdety -mniej ważne że jej (już mąż) narzeczony w tamtym czasie podczas innego ślubu szedł do komunii, po czym wypluwał do kieszeni i pokazywał wszystkim, że nie jest taki głupi żeby to jeść

Szok po prostu Nie mówię, że co niedziela jestem w kościele, ale takie zachowanie strasznie mnie zirytowało, to świętokradztwo tak się zachowywać i obraza dla katolików.Że też tacy ludzie istnieją...
Po co Ci ludzie w ogóle chcieli brać kościelny ślub??? Jak być przeciwko, to do końca. Ja tak przynajmniej uważam. Jak bym była księdzem i bym o tym wiedziała, to nigdy bym im tego ślubu nie udzieliła.

Napisane przez edytka27101982

no, ja tą moją bardzo daleką rodzinę również zaproszę, aczkolwiek, nie podoba mi się to, że nie będą brali udziału we Mszy św., zasadniczo przyjadą tylko na wesele,

w zaproszeniach będziemy pisać, że prosimy gości (jakby nie patrzeć świadków zawarcia małżeństwa) o modlitwę i przyjęcie komunii w naszej intencji, i chyba czegoś takiego świadkom Jehowy dać nie powinnam, czyli dla nich oddzielne zaproszenie??
cała moja rodzina jest wierząca i wszyscy znajomi też tak piszą w zaproszeniach, tylko mam problem z tymi kuzynami...

Napisane przez MalgosiaM8

Masz rację jakie dac zaproszenie? Może kupić jakieś inne lub wydrukować samemu, ja jak dostawałam zaproszenie na ślub u świadków dostałam takie wydrukowane, na ślub cywilny i do sali zgromadzeń ale na wesele już nie. Tłumaczone to było innymi obrzędami oraz tym że żle bym się czuła.
Osobiście zaprosze ale nie wiem czy przyjdą.

Napisane przez MalgosiaM8

Osobiście chyba zaprosze tylko na wesele, choć mi moj kolega mówił że jak był proszony na ślub to był tylko czynnie nie uczestniczył w ceremoni czyli poprostu stał prze drzwiami kościoła. Wiec tak naprawde nie ma sensu zapraszać na ślub.
Byłam na takim wykładzie i conajmniej bardzo dziwnie sie czułam i wiem że wiecej nie pójde na takie coś.

Ja bym dała wszystkim jednakowe zaproszenia, chyba, że zależy Ci na tej prośbie o komunię i modlitwę, wtedy Świadkom Jehowy dałabym zaproszenia o identycznym wyglądzie, ale bez tego tekstu.
Co do zapraszania ludzi innych wyznań, uważam że należy dać takie samo zaproszenie (tzn. ślub i wesele o ile są na tyle bliskimi ludżmi dla PM) a to do nich należy decyzja czy przyjdą i na co, zakładanie z góry, że źle sie będą bawic jest nie fair. Przcież ludzie są różni i nawet wśród Jehowych są ludzie chodzący na wesela.

Napisane przez MalgosiaM8

Marzy mi sie jeszcze pieczony świniak z jabłkiem w ryjku bo widziałam coś takiego i zrobiło furore ale to sie zobaczy
A co wy dziewczyny myślicie o takim "świniaku"

U mnie będzie na poprawinach Ja sama mam wesele w lokalu (mam w restauracji Bosman), zawsze chciałam mieć w ładnym eleganckim wnętrzu, ale byłam kiedyś na weselu pod namiotem i to było jedno z lepszych wesel na jakich byłam, całkiem inna atmosfera choc sama bym się na takie nie zdecydowała

[Amira_2007]

Napisane przez Amira_2007

Podpytam moją koleżankę jak ona by to odebrała i napiszę Prośba o modlitwę jest bardziej neutralna IMO bo przecież każdy może pomodlić się (niekoniecznie w czasie ceremonii) wg własnych wierzeń.

Sprawdziłam u źródła czyli u koleżanki, która jest Świadkiem Jehowy jak to jest z tym domniemanym zakazem uczestnictwa w ślubie katolickim jako gość otóż żadnego nie ma. To jest sprawa osobista, i koleżanka nie raz była na ślubie czy pogrzebie w kościele, tylko nie śpiewała i nie modliła się. Pewnie są osoby, które nie idą do kościoła, może im sumienie nie pozwalać, ale nikt tego nie może zabronić.

[00aneczka]

witajcie Dziewczyny,
w dniu wczorajszym postanowiłam rozejrzeć się za sukniami ślubnymi. Przeszłam tylko ul. Narutowicza - tam jest sporo tych salonów i byłam bardzo niemile zaskoczona. Dobrze, że mnie uprzedziłyście, że są różne Panie ekspedientki... i tak podstawowe i pierwsze pytanie to było kiedy ślub, jak już się dowiedziały, że w sierpniu, stwierdziły, że teraz nie ma mowy o oglądaniu a o mierzeniu to w najśmielszych snach moge zapomnieć. Powiedziano mi, że mam się pojawić najwcześniej w lutym. Tłumaczyłam Paniom, że chce tylko obejrzeć, zorientować się w temacie, bo przecież nie brałam nigdy jeszcze ślubu, ale nic... Mi nie zależało na tym by to była koniecznie nowa kolekcja tylko abym dobrze w czymś wyglądała i dobrze się czuła. Byłam załamana, jedynie jedna Pani ekspedientka w jednym z salonów na Narutowicza <nie wiem czy moge pisać, w którym, żeby nie było ze reklamuje> zajęła się mną odpowiednio. Powiedziała, że rozumie, że chce się zorintować i że jak najbardziej mogę a nawet powinnam mierzyć suknie i tam właśnie przymierzyłąm 3 suknie
no to się rozpisałam, ale chciałam WAM o tym powiedzieć także pierwsze koty za płoty

[Ostrowczanka]

00aneczka - myślę, że mżesz napisać, w końcu niech dziewczyny wiedzą, gdzie mogą liczyć na miłą obsługę.

[gabie1]

Napisane przez 00aneczka

witajcie Dziewczyny,
w dniu wczorajszym postanowiłam rozejrzeć się za sukniami ślubnymi. Przeszłam tylko ul. Narutowicza - tam jest sporo tych salonów i byłam bardzo niemile zaskoczona. Dobrze, że mnie uprzedziłyście, że są różne Panie ekspedientki... i tak podstawowe i pierwsze pytanie to było kiedy ślub, jak już się dowiedziały, że w sierpniu, stwierdziły, że teraz nie ma mowy o oglądaniu a o mierzeniu to w najśmielszych snach moge zapomnieć. Powiedziano mi, że mam się pojawić najwcześniej w lutym. Tłumaczyłam Paniom, że chce tylko obejrzeć, zorientować się w temacie, bo przecież nie brałam nigdy jeszcze ślubu, ale nic... Mi nie zależało na tym by to była koniecznie nowa kolekcja tylko abym dobrze w czymś wyglądała i dobrze się czuła. Byłam załamana, jedynie jedna Pani ekspedientka w jednym z salonów na Narutowicza <nie wiem czy moge pisać, w którym, żeby nie było ze reklamuje> zajęła się mną odpowiednio. Powiedziała, że rozumie, że chce się zorintować i że jak najbardziej mogę a nawet powinnam mierzyć suknie i tam właśnie przymierzyłąm 3 suknie
no to się rozpisałam, ale chciałam WAM o tym powiedzieć także pierwsze koty za płoty

czyli jedyne rozwiązanie, to nie mówić jaką ma się prawdziwą datę ślubu, jeśli jest ona tak odległa i w mniemaniu Pań z salonów mamy jeszcze dużo czasu na przymiarki! Ja, tak jak i Ty, również mam ślub w sierpniu i niedługo chciałabym się zorientować jaki fason mi się podoba i w jakiej najlepiej wyglądam. Nie mam zamiaru czekać aż do lutego, żeby któraś z ekspedientek łaskawie zgodziła się na przymiarkę jakiejkolwiek sukienki. Jestem przerażona takim traktowaniem klienta. Jeśli w inny sposób nie można zwyczajnie wejść i przymierzyć, to taki sposób, choć nie do końca uczciwy, jest wymuszony przez same sprzedawczynie

[oshinek]

Napisane przez 00aneczka

witajcie Dziewczyny,
w dniu wczorajszym postanowiłam rozejrzeć się za sukniami ślubnymi. Przeszłam tylko ul. Narutowicza - tam jest sporo tych salonów i byłam bardzo niemile zaskoczona. Dobrze, że mnie uprzedziłyście, że są różne Panie ekspedientki... i tak podstawowe i pierwsze pytanie to było kiedy ślub, jak już się dowiedziały, że w sierpniu, stwierdziły, że teraz nie ma mowy o oglądaniu a o mierzeniu to w najśmielszych snach moge zapomnieć. Powiedziano mi, że mam się pojawić najwcześniej w lutym. Tłumaczyłam Paniom, że chce tylko obejrzeć, zorientować się w temacie, bo przecież nie brałam nigdy jeszcze ślubu, ale nic... Mi nie zależało na tym by to była koniecznie nowa kolekcja tylko abym dobrze w czymś wyglądała i dobrze się czuła. Byłam załamana, jedynie jedna Pani ekspedientka w jednym z salonów na Narutowicza <nie wiem czy moge pisać, w którym, żeby nie było ze reklamuje> zajęła się mną odpowiednio. Powiedziała, że rozumie, że chce się zorintować i że jak najbardziej mogę a nawet powinnam mierzyć suknie i tam właśnie przymierzyłąm 3 suknie
no to się rozpisałam, ale chciałam WAM o tym powiedzieć także pierwsze koty za płoty

Ja poprosiłabym taką ekspedientkę, aby zawołała kierownika i wygłosiłabym mały wykład na temat obsługi klienta. Jeśli kierownik nie zrozumiałby o co mi chodzi wspomniałabym o UOKiKu i tym, że zapewnię im "darmowy marketing" na wszystkich forach internetowaych związanych z branżą ślubną(a jak wiadomo wiele osób liczy się z opiniami innych).
To ich zachowanie, które opisałaś naprawdę nie mieści się w kanonach pojęcia sprzedaży. Takich ludzi trzeba uczyć, jeśli sami nie wiedzą jak powinni się zachowywać.

[00aneczka]

dziękuje WAm za komentarze i wsparcie. Jak weszłyśmy <byłam z przyjaciółką> do pierwszego salonu to myslałam, że może Pani ma gorszy dzien, bo powiedziała, że jeśli chodzi o suknie ślubne to tylko katalogi mam oglądać (a katalogi, zdjęcia to ja moge w domku siąść przed komputerem czy katalogiem i obejrzeć), a reszta to luty a najlepiej kwiecien <!!!>, no ale jak w każdym salonie była taka sytuacja to włosy dęba stawały..., pomijam jedną kobietę, która nie raczyła przerwać rozmowy telefonicznej jak weszłyśmy, postałyśmy 10 minut, ona nadal rozmwiała, po czym się zdenerwowałam i powiedziałam, że "dziękuję, za miłą i profesjonalną obsługę. do widzenia" i wyszłam.
Tak Gabie1 masz racje chyba trzeba mówić, że ślub w styczniu i może będzie lepiej liczę na to, że jak pójdę do innych salonów po Targach Ślubnych to będzie inaczej.
skoro Ostrowczanka mówi, że mogę napisać w jakim salonie mnie potraktowano bardzo życzliwie to pisze. Był to salon Jacqueline, dzięki tej kobiecie mam jakąś wizje siebie w sukni ślubnej...

[gabie1]

Napisane przez oshinek

Ja poprosiłabym taką ekspedientkę, aby zawołała kierownika i wygłosiłabym mały wykład na temat obsługi klienta. Jeśli kierownik nie zrozumiałby o co mi chodzi wspomniałabym o UOKiKu i tym, że zapewnię im "darmowy marketing" na wszystkich forach internetowaych związanych z branżą ślubną(a jak wiadomo wiele osób liczy się z opiniami innych).
To ich zachowanie, które opisałaś naprawdę nie mieści się w kanonach pojęcia sprzedaży. Takich ludzi trzeba uczyć, jeśli sami nie wiedzą jak powinni się zachowywać.

o! i to też jest bardzo dobry pomysł na takie zachowanie. Ja na pewno nie przeszłabym nad nim do porządku dziennego. Uważam, że jeśli my, klientki będziemy właściwie reagować na takie traktowanie, to będzie coraz mniej niekompetentnych i nieprofesjonalnych ekspedientek.

[00aneczka]

Zdecydowanie macie racje i popieram, powiedziałam tym Paniom, że nie omieszkam zrobić im odpowiedniej reklamy na forach internetowych
a powiedzcie gdzie ejszcze poza ul. Narutowicza powinnam wybrać się do salonów sukien ślubnych?