Panny Młode 2010 cz. II

[szana]

Napisane przez lain

moj zespol w przerwach puszcza muzyke z plyt, w zwiazku z tym mam zamiar osobiscie przygotowac plyte z moimi ulubionymi piosenkami, ktore chce slyszec w przerwach wlasciwie to juz powinnam zaczac kompletowac taka skladanke

a teraz zmykam na uczelnie

o no dzięki za pomysł to jest myśl

a ja miałam dziś dziwny sen-byłam w 4 miesiącu ciąży i siedziałam na badaniach u lekarza...potem poszłam do domku bo mi powiedzieli,że jest ok i w trakcie drogi zastanawiałam się co z moimi studiami
hhh potem się przebudziłam ale w tym śnie byłam taka szczęśliwa! no i ze studiami by kłopotu nie było bo zaocznie więc na weekend zawsze ktoś by się znalazł do dzidzi-mąż by miał wolne albo moja mamusia hehe no ale jednak jak się obudziłam to się dziwnie błogo czułam hh

[bjakbeata89]

na szczescie zespół jaki my planujemy wynająć gra wszystkie takie hity, sprawdził się na mojej studniówce i studniówkach koleżanek. Ładnie śpiewają nawet po angielsku nie śpiewają "hira gołe gen" '

jesli chodzi o kuchnię to mój tź uwielbia baardzo pikantne potrawy, tak pikantne że chyba żadna z nas nie wzięłaby tego do ust, zjedzenie dla niego tych najostrzejszych papryczek chili to żaden problem pochłania je garściami...

[szana]

Napisane przez bjakbeata89

na szczescie zespół jaki my planujemy wynająć gra wszystkie takie hity, sprawdził się na mojej studniówce i studniówkach koleżanek. Ładnie śpiewają nawet po angielsku nie śpiewają "hira gołe gen" '

jesli chodzi o kuchnię to mój tź uwielbia baardzo pikantne potrawy, tak pikantne że chyba żadna z nas nie wzięłaby tego do ust, zjedzenie dla niego tych najostrzejszych papryczek chili to żaden problem pochłania je garściami...

no to super,że się nie musisz o to martwić

hehe no to będziesz miała przeprawę gdy będziesz gotowała do męża obiady chyba osobno będziesz dla siebie coś gotowała co?

[bjakbeata89]

w sumie to ja też lubię takie pikantne rzeczy, ale aż tak bardzo
jak juz gotuje mojemu tz (a to się zadko zdarza bo nie mieszkamy jeszcze razem) to nakładam mu potrawe, przed nos stawiam mu butelkę z tabasco pieprz cayenne i czasem papryczki i niech z tym robi co chce. To jeszcze moge przezyć. Ale najbardziej wkurza mnie to że jest uzależniony od majonezu. Majonez je do wszystkiego ziemniaki, makaron ryż wszystko dosłownie, nawet schabowe polewa mojenezem i to tylko kętrzyńskim żadnym innym... czasem wrecz bezczesći moje potrawy..... ale co tam i tak go kocham

[chilanes]

Napisane przez lusmarija

cześć gaduły

oj ale jestem dzis juz happy!!!
sale mamy Kośćiół mamy zespół mamy kamerzyste mamy jeszcze tylko fotograf ale z tym sie nie spieszymy i narazie mogę złapać oddech i spać spokojnie uffff

a tak wróce jeszcze do podziekowań dla rodzicó jakos nie widze tego naszego czytania z kartki, wydaje mi sie to sztuczne troszke ale kto co lubi...

zreszta ja w ogóle tego nie widze bo jestem z tych osób które "na forum publicznym" tracą głos ja nawet w szkole recytując wiersz zaczynałam go milion razy zanim dotarłam do końca, bo głos albo mi sie łamał albo drżał albo po prostu nie mogłam z siebie słowa wydusić i to nie dlatego że go nie umiałam
tak samo boje sie przysiegi bo to juz powoli spędza mi ona sen z powiek nie wiem czemu no ale ja sie boje ze nie bede wstanie wydusic z siebie słowa i bedzie jeden wielki wstyd a jak juz cos powiem to pewnie i tak się popłacze

podziękowania to jeszcze mozeTzcik za nas powiedziec ale przysiege to juz niebardzo

Jezu a ja jeszcze nic nie mam Ratunku! Kopnijcie mnie w tyłek, żebym się do roboty wzieła!!!
Ale salę chyba wiem którą, podkreślam CHYBA do tego na początku stycznia wybierzemy się na "przesłuchania" dj, bo trafiła się niezwykła okazja, tylko nie wiem, jak gra

Napisane przez bjakbeata89

na szczescie zespół jaki my planujemy wynająć gra wszystkie takie hity, sprawdził się na mojej studniówce i studniówkach koleżanek. Ładnie śpiewają nawet po angielsku nie śpiewają "hira gołe gen" '

jesli chodzi o kuchnię to mój tź uwielbia baardzo pikantne potrawy, tak pikantne że chyba żadna z nas nie wzięłaby tego do ust, zjedzenie dla niego tych najostrzejszych papryczek chili to żaden problem pochłania je garściami...

ojjj mój ma tak samo, ja po małym kawałku umieram, a on wcina największą pizzę z toną różnych ostrych paskudztw, jakby to słotka śmietanka była

[bjakbeata89]

ja tez jeszcze nic... nie martw się, najlepiej zabierz się do tego po nowym roku... w końcu jeszcze jest troche czasu, chociaz jak tak czytam forum i dziewczyny juuz wszystko mają to zaczynam sie martwić, że już dla mnie nic nie bedzie....

a jak tam u was z zabawami oczepinowymi? macie już jakieś pomysły albo zabawy któr koniecznie muszą być na weselu, albo takie których kategorycznie zabronicie?

[Samoa]

Napisane przez lain

to widze, ze masz typ naukowca
mojemu by sie nie chcialo z reszta on jest typem praktyka. praca go pochlania, a jak ma isc na uczelnie to oj... twierdzi, ze na studiach z finansow i bankowosci nie nauczyl sie niczego co by mu sie przydalo w pracy w banku
ja sie zastanawiam kiedy on swoja prace licencjacka napisze, bo teoretycznie powinien do konca lutego, a tu dopiero pomysl jest twierdzi, ze ma teraz wazniejsze rzeczy na glowie

co do jedzenia to moj TZ w kazdej ilosci pochlania spaghetti, dobrze przyprawione warzywa na patelnie, wszelkie zapiekanki ziemniaczane (ziemniak to jego ulubione warzywo), pierogi, krokiety z barszczykiem itp.

Mój tż jest jak najbardziej typem praktyka, ale po prostu dobrze trafił z kierunkiem studiów, interesuje sie tym i z łatwościa mu to przychodzi. Ogólnie jest z niego leń, ale prawie przez całe studia miał stypendium naukowe, nawet mimo tego, że pracowal. A co do pracy w banku to jak trafił na fajnego klienta, który miał pojęcie o rynkach finansowych to mógł się wyżyc intelektualnieA tak to faktycznie wiedza stricte ekonomiczna nie jest potrzebna - wystarczy znac ofertę. Z kolei w obecnej pracy zdarzają się u niego w firmie ludzie, którzy nie znają podstaw i nie mają świadomości co własciwie w tej pracy robią. No, ale cóż - ktos ich zrekrutował Mówi, że jak widać można pracować wielu rzeczy nie wiedząc, ale przyjdzie problem do rozwiązania to cała niewiedza wychodzi. A w banku takim dla ludzi jak się trafi na dociekliwego klienta to tez się trzeba wykazać

A jedzonko mój tz lubi różne - ogólnie wszystko lubi a uwielbia kapusniaczekLubi mięsa z grilla, spaghetii, wszystko lubi

Napisane przez can't be perfect

Mój TŻ bardzo uwielbia jak robię mu wszelkiego rodzaju zapiekanki z makaron, spaghetti z sosem bolońskim, a szczególnie lasagne tylko że ja robię domowy makaron do niej.. jest taki mięciutki że palce lizać

Masz taka maszynke do makaronu?MOja babcia ma - jak byłam mała to robiłam z nia makaron

Napisane przez kaska87

cześć dziewczyny ja tez chcę takie hity, bo kocham takie stare filmy, np grease, dirty dancing etc
http://www.youtube.com/watch?v=9g-1NRN8srY

http://www.youtube.com/watch?v=C3K3A86Rweg
ja dzisiaj robie pierogi ruskie TZ chory w łóżku lezy a ja dzisiaj mu zrobię obiadek

Chyba poszukam jakiegos DJ na wesele bo chyba nikt moich hitów nie będzie chciał spiewac :P

my z tz właśnie dlatego chcemy dj, bo nam nikt nie będzie fałszował fajnej piosenkiNo, ale orkiestra ma swój urok

Edit: Chilanes chciałam Cie kopnąc w dupkę,a le wizaż jest bardziej perwersyjny i będzie chłosta Proszzzzz

[tancerka212]

Napisane przez lusmarija

zreszta ja w ogóle tego nie widze bo jestem z tych osób które "na forum publicznym" tracą głos ja nawet w szkole recytując wiersz zaczynałam go milion razy zanim dotarłam do końca, bo głos albo mi sie łamał albo drżał albo po prostu nie mogłam z siebie słowa wydusić i to nie dlatego że go nie umiałam
tak samo boje sie przysiegi bo to juz powoli spędza mi ona sen z powiek nie wiem czemu no ale ja sie boje ze nie bede wstanie wydusic z siebie słowa i bedzie jeden wielki wstyd a jak juz cos powiem to pewnie i tak się popłacze

podziękowania to jeszcze mozeTzcik za nas powiedziec ale przysiege to juz niebardzo

no to ja mam tak samo i też czasem jak myślę o przysiędze to mnie dreszczyk przebiega jak ja to zrobie??? jakoś pójdzie ale żebym się wstydu nie najadła...
Lusmarija mamy wieeeeeele wspólnego będziemy się trzymać razem do tego naszego dnia a potem śmiać jakie my problemy miałysmy hehehe

Napisane przez can't be perfect

Mój TŻ bardzo uwielbia jak robię mu wszelkiego rodzaju zapiekanki z makaron, spaghetti z sosem bolońskim, a szczególnie lasagne tylko że ja robię domowy makaron do niej.. jest taki mięciutki że palce lizać

mój tż też uwielbia ale tu na stancji nie mamy piekarnika... no i dupa...

Napisane przez power444

Tancerka212 2010 R Wesele to jeszcze troche czasu nie spiesz sie z kupnem sukni bo beda jeszcze ladniejsze modele i co wtedy ?jak cos to moze cos doradze

ale ja nie kupuję jeszcze sukni, to na pewno do mnie?? najwczesniej w styczniu 2010 więc spokojnie

Napisane przez bjakbeata89

jesli chodzi o kuchnię to mój tź uwielbia baardzo pikantne potrawy, tak pikantne że chyba żadna z nas nie wzięłaby tego do ust, zjedzenie dla niego tych najostrzejszych papryczek chili to żaden problem pochłania je garściami...

mój znowu lubi pikantne ale potem go brzuch boli więc muszą być normalne.. ehhh koniec myslenia nad gotowaniem jak tż przyjedzie to razem coś wymyślimy na co mamy w danym momencie ochote spontan jest najlepszy! co ja tu będę sobie głowę łamać


jeśli chodzi o zabawy oczepinowe to może stworzymy sobie listę naszych dopuszczalnych zabaw i zanotujemy w naszych ślubnych notesikach, bo to się z pewnością przyda

[bjakbeata89]

jeśli chodzi o zabawy oczepinowe to może stworzymy sobie listę naszych dopuszczalnych zabaw i zanotujemy w naszych ślubnych notesikach, bo to się z pewnością przyda

mówimy NIE wszystkim zabawom gdzie trzeba sie rozbierać, typu "przynieś spodnie męskie" albo "utwórz sznur z ubrań który dosięgnie wódki"

[Samoa]

Ja nie chcę sprośnych zabaw - mają byc na poziomie. Jak wskazuje nazwa - zabawa a nie żenada

Zabieram się za pieczenie ciasteczek

[bjakbeata89]

takie zabawy są dla gości krępujące, a nie chce zeby ktos wspominał moje wesele jako obciach albo coś nieprzyjemnego.

Zabawy powinny być jednak śmieszne,
mi się podoba zabawa w rodzinkę, w karocę, jezioro labędzie, gdzie mają balet zatańczyć mężczyźni,
przyśpiewki "a kto się w styczniu urodził.... "

[tancerka212]

Napisane przez bjakbeata89

mówimy NIE wszystkim zabawom gdzie trzeba sie rozbierać, typu "przynieś spodnie męskie" albo "utwórz sznur z ubrań który dosięgnie wódki"

jestem za!!! żadnego rozbierania się albo biegania po papier toaletowy...

przez te zabawy oczepinowe to podczas oczepin czasem mam ochote zniknąć żeby mnie nikt nie wywołał do konkursu.. z resztą i tak mnie wywołują ale zazwyczaj uczestniczymy z tżtem tylko w tych zabawach w których bierze się udział parami. Zazwyczaj wygrywamy wódeczkę na takim konkursie: pięc par tańczy i jak orkiestra przestanie grać to partner zdejmuje marynarke a partnerka ma ją założyc i kto ostatni ten odpada- jestesmy mistrzami- 100% wygranych należy do nas
podobna do tej to taka że orkiestra ma przygotowanych 5 par takich wielkich babcinych majtek i partner je wkłada i tanczą pary, jak muzyka przestanie grać to partner ma zdjąć majty a partnerka ma je założyc, i tak samo kto ostatni ten odpada a wygrywa ten kto dojdzie do samego konca konkurencji.
przy tej drugiej wersji jest o wiele więcej śmiechu a nie jest obleśna uwierzcie bo skoro ja sama wzięłam w niej udział i jeszcze wygrałam więc jest dobrze!!!

zabawa w rodzinkę jest ok ale była na kazdym weselu na jakim bylam czyli chyba ze sto i już mi się przejadła... tej z karocą nigdy nie ma więc może to...


fajnie było jak byłam na weselu gdzie bylo full młodzieży i był konkurs że są dwie drużyny i konkurs polega na tym że po kolei każda druzyna dostaje pałeczkę a parę metrów dalej ustawia się bębenek i każda osoba ma postawić pałeczkę od bębenka na podłodze dotknąć jej głową i w tej pozycji obkręcić się 10 razy dookoła niej a potem jak najszybciej dobiec do bębenka i w niego uderzyc pałeczką a potem wrócić i przekazać pałeczkę następnej osobie. wygrywa ta drużyna która zrobi to szybciej.Jak młodzież bierze w niej udział to jest tak śmiesznie, że ja np ryczałam ze śmiechu jak to widziałam

[lusmarija]

Napisane przez chilanes

Jezu a ja jeszcze nic nie mam Ratunku! Kopnijcie mnie w tyłek, żebym się do roboty wzieła!!!
Ale salę chyba wiem którą, podkreślam CHYBA do tego na początku stycznia wybierzemy się na "przesłuchania" dj, bo trafiła się niezwykła okazja, tylko nie wiem, jak gra

nie martw sie widocznie u Was nie ma z tym wszystkim takiego problemu jak u nas ja jeśli bym teraz sie zdecydowała dopiero na ślub to sale w której chcemy miec wesele na 2011 bym dopiero pewnie zarezerwowała.. a jeszcze miesiące letnie to juz w ogóle ale co zrobić

Napisane przez tancerka212

no to ja mam tak samo i też czasem jak myślę o przysiędze to mnie dreszczyk przebiega jak ja to zrobie??? jakoś pójdzie ale żebym się wstydu nie najadła...
Lusmarija mamy wieeeeeele wspólnego będziemy się trzymać razem do tego naszego dnia a potem śmiać jakie my problemy miałysmy hehehe

oj tak Tancerko przyznam Ci rację i juz sobie wyobraziłam jak to wszystko czytamy z rok po naszych ślubach i jaki mamy ubaw z tych naszych przedślubnych obaw ale dobrze że jest to forum bo ten mój TŻ to by chyba oszalał od tego mojego gadania ślubnego dlatego ja tez juz nie mam zamiaru zawracac mu tak bardzo głowy moimi ślubnymi spostrzezeniami
Na szczęście od tego mam Was

Napisane przez bjakbeata89

mówimy NIE wszystkim zabawom gdzie trzeba sie rozbierać, typu "przynieś spodnie męskie" albo "utwórz sznur z ubrań który dosięgnie wódki"

"utwórz sznur..." o rety to musi być okropne!! i współczuje osobom któe biorą w tym udział brrrrr... my pewnie jakies oczepiny bedziemy mieli ale na pewno nie tego typu

[bjakbeata89]

byłam na takim gdzie trzeba było przynieść..... KUCHARKĘ!!!
nie podobała mi się jeszcze zabawa z bułką tarta, gdzie trzeba było zjeść kilka łyżecz bułki a potem zagwizdac, troche monotonna, mój tż nie wiedział o co chodzi poszedł do konkursu a potem wymiotował tą bułką, nie mowiac nic o zagwizdaniu.....

Na mojej siostry weselu była zabawa gdzie trzeba było nałożć podkolanówkę na głowę mężczyzny i ciagnać i zrobić najśmieszniejszą minę, ubaw po pachy mówię Wam
Był tez pociąg ale były stacje, tańczyliśmy poloneza, kankana , walczyka, zorbę i chyba polkę bardzo fajne i zbliża gosci do siebie

na mojej siostry weselu były też przyśpiewki, dla pary młodej z rekwizytami np " a teraz Ci daje, łyżeczkę wazową, byś mógł sobie zjednać teścia i teściową... oj dana oj dana......" "a teraz Ci daję łyżeczkę musztardy aby twój interes był po slubie twardy" itd, bardzo śmieszne i goście przy tym śpiewali i tańczyli

[chilanes]

Napisane przez Samoa

Mój tż jest jak najbardziej typem praktyka, ale po prostu dobrze trafił z kierunkiem studiów, interesuje sie tym i z łatwościa mu to przychodzi. Ogólnie jest z niego leń, ale prawie przez całe studia miał stypendium naukowe, nawet mimo tego, że pracowal. A co do pracy w banku to jak trafił na fajnego klienta, który miał pojęcie o rynkach finansowych to mógł się wyżyc intelektualnieA tak to faktycznie wiedza stricte ekonomiczna nie jest potrzebna - wystarczy znac ofertę. Z kolei w obecnej pracy zdarzają się u niego w firmie ludzie, którzy nie znają podstaw i nie mają świadomości co własciwie w tej pracy robią. No, ale cóż - ktos ich zrekrutował Mówi, że jak widać można pracować wielu rzeczy nie wiedząc, ale przyjdzie problem do rozwiązania to cała niewiedza wychodzi. A w banku takim dla ludzi jak się trafi na dociekliwego klienta to tez się trzeba wykazać

A jedzonko mój tz lubi różne - ogólnie wszystko lubi a uwielbia kapusniaczekLubi mięsa z grilla, spaghetii, wszystko lubi



Masz taka maszynke do makaronu?MOja babcia ma - jak byłam mała to robiłam z nia makaron



my z tz właśnie dlatego chcemy dj, bo nam nikt nie będzie fałszował fajnej piosenkiNo, ale orkiestra ma swój urok

Edit: Chilanes chciałam Cie kopnąc w dupkę,a le wizaż jest bardziej perwersyjny i będzie chłosta Proszzzzz

Mrrr pejczykiem, pejczykiem...

bjakbeata89 - kochana używaj proszę Edycji, nie będzie wtedy Twój 2 postów jeden pod drugim

Co do zabaw weselnych to ja lubię:
- różne tańce z różnych krajów,
- chciałabym zabawę w poznawanie, czyli np: jedna rodzina tworzy kóło, druga tworzy drugie koło w środku tego pierwszego i tańczą dopuki nie zatrzyma się muzyka kółko w środku obraca się do osób z kółka zewnętrznego i osoby się sobie przedstawiają
- przebijanie balonów przez Młodą Parę i odczytywanie wypadających z przebitych balonów wiadomości np "od dziś zmywać będę ja"
- "zgodność parnterska", czyli Para Młoda siada do siebie tyłem. Pan Młody ma 2 tabliczki z napisami "Ja" i "Ona", Panna Młoda, też ma 2 tabliczki, ale z napisami "Ja" i "On". Prowadzący zadaje pytania np "kto chrapie w łóżku" i trzeba zgodnie odpowiedzieć
- "zbieranie na wózek", czyli Para Młoda zatańczy z każdym, kto wcześniej świadkowej lub świadkowi do przygotowanego w tym celu narzynia wrzuci pieniążki.

[lusmarija]

Napisane przez chilanes

Mrrr pejczykiem, pejczykiem...

dziewczyny się rozkręcają a jeszcze południa nie ma

[bjakbeata89]

dziewczyny się rozkręcają a jeszcze południa nie ma

to co będzie wieczorem? lateksy? podpalanie?

bjakbeata89 - kochana używaj proszę Edycji, nie będzie wtedy Twój 2 postów jeden pod drugim

dopiero się ucze przepraszam, już będę używać

- "zbieranie na wózek", czyli Para Młoda zatańczy z każdym, kto wcześniej świadkowej lub świadkowi do przygotowanego w tym celu narzynia wrzuci pieniążki.

Ojej, tego to już totalnie nie znoszę. Myślę że to wyciaganie na siłę pieniędzy od gości. Myślę że to co juz chcieli dać to dali.
U mnie na 200% tego nie będzie. Żadnego wyłudzania pieniedzy na siłę. Goście są skrepowani, a żeby to głupio nie wyszło to rodzice młodych wrzucają pieniążki żeby ktos wogóle zatańczył...

[Kulkaaga]

Jeden dzień absencji wizażowej a tu 10 stron do nadrobienia
Stresujecie mnie tym, że wszystko juz macie zaklepane. ja na razie tylko umowę na sale mam.
No i w planach zaklepanie do końca tego roku zespołu i kamerzysty/fotografa ale na razie czarno to widzę

[lusmarija]

Napisane przez Kulkaaga

.
No i w planach zaklepanie do końca tego roku zespołu i kamerzysty/fotografa ale na razie czarno to widzę

dlaczego?

[Kulkaaga]

Napisane przez lusmarija

dlaczego?

Ja słucham dem zespołów, to białej goraczki dostaje - zawodzenia takie jakieś albo muzyka w stylu disco-polo, której nie zdzierżę. Zaczynam już szukać w okolicach Gdańska, najwyżej zapłacę za dojazd. Z fotografem podobna sytuacja - ci w okolicy są tragiczni, chyba też będę musiała znaleźć zamiejscowego

[lusmarija]

Napisane przez Kulkaaga

Ja słucham dem zespołów, to białej goraczki dostaje - zawodzenia takie jakieś albo muzyka w stylu disco-polo, której nie zdzierżę. Zaczynam już szukać w okolicach Gdańska, najwyżej zapłacę za dojazd. Z fotografem podobna sytuacja - ci w okolicy są tragiczni, chyba też będę musiała znaleźć zamiejscowego

a to chyba Ty potrafisz spiewac jak dobrze kojarze tak no to juz rozumiem Twój ból bo patrzysz na wszystkich ze tak powiem od kuchni i potrafisz na pewno wyłapać wiele wiecej niedoskonałości niż my no ale myśle że znajdziesz w koncu ten wymarzony zespół który sprosta Twoim wymaganiom, przynajmniej trzymam za to kciuki

[angluka]

Widziałam ze piszecie o zabawach oczepinowych i u mnie ich nie bedzie bo mi sie to nie podoba, zreszta coraz częście jak chodze na wesela to zauwazam ze jak cos takiego jest to ludzie uciekaja i nie chętnie chcą brać w tym udził ( nie mówie o tyc co wiecej wypili bowtedy odwaga jest w 100%) i u mnie w rodzinie sie juz na szczęście tego nie praktykuje
U mnie będzie tylko rzucanie welonem i mucha oraz wykupywanie butów i wtedy najwyzej orkiestra moze jakis konkrus na seksowny taniec np albo cos innego i na tym koniec oczepin chce to zrobić najkrócej jak sie da

[bjakbeata89]

ale pomyśl, np. zatańczenie poloneza to bardzo fajna sprawa, a jak fajnie na filmie to wychodzi....

[kaska87]

Napisane przez bjakbeata89

jesli chodzi o kuchnię to mój tź uwielbia baardzo pikantne potrawy, tak pikantne że chyba żadna z nas nie wzięłaby tego do ust, zjedzenie dla niego tych najostrzejszych papryczek chili to żaden problem pochłania je garściami...

ja też kocham ostre potrawy a jak ktos ode mnie czasem weźmie pizze to od razu zieje ogniem i mnie pyta dlaczego nie powiedziałam, że to takie piekielnie ostre

[angluka]

a jeszcze jak jakies zabawy ze ubraniami sie zamieniać, albo jajko przez nogawkę przekładac facetowi...nie to nie dla mnie. Zreszta juz dawno nie byłam naweselu na któym by takie zabawy jeszcze były, bo jak mówie duzo osó rezygnuje, tez jak z kolezanamki rozmiwałam u któych tez bede na weselu to tez oczepiny szybkie bez zabaw, ale to juz kazdy jak lubi są gusta i guściki

[kaska87]

u nas tez żadnych żenujących zabaw nie będzie, teraz się zastanawiam skąd wziać DJ takiego, by nie tylko puszczał muzykę z cd, ale też umiał rozkręcić imprezkę

[can't be perfect]

samoa nie mam maszynki do makaronu robię go ręcznie. wałkiem to rozwałokowuje na cienkie plasterki i wycinam nożem płaty.. mimo że robię cieniutkie płaty to pod wpływem ciepła i dużej ilości sosu jaką daję do lasagne to wszystko ładnie wsiąka i się w ten sposób makaron jest taki puszysty

ja też się stresuje bo prawie nic nie mamy.. może jutro wezmę rodziców do podpisania umowy na salę..

[obca7]

Napisane przez angluka

Widziałam ze piszecie o zabawach oczepinowych i u mnie ich nie bedzie bo mi sie to nie podoba, zreszta coraz częście jak chodze na wesela to zauwazam ze jak cos takiego jest to ludzie uciekaja i nie chętnie chcą brać w tym udził ( nie mówie o tyc co wiecej wypili bowtedy odwaga jest w 100%) i u mnie w rodzinie sie juz na szczęście tego nie praktykuje
U mnie będzie tylko rzucanie welonem i mucha oraz wykupywanie butów i wtedy najwyzej orkiestra moze jakis konkrus na seksowny taniec np albo cos innego i na tym koniec oczepin chce to zrobić najkrócej jak sie da

U nas też żadnych zabaw nie bedzie. Tylko łapanie welonu i muchy oraz odbijany. Ostatnio byłam na 4 weselach i tylko an jednym jakies zabawy były. Teraz sie odchodzi od typowych oczepin. Na tym jednym była "rodzinka", a potem wybrali 5 par. Ustawili ich w kółku. Pierwszy stał pan młody. Orkiestra dała mu pałeczke, musiał ja trzymac miedzy nogam i przekazywac dalej. Ludzie sie smiali dla mnie to zenujące było, podnosić kieckę i wszystko było widac . Dlatego zabawom oczepinowym mówie nie Rodziana Tza lubi takie cos i pewnie beda gadac ze zadnych zabaw nie bylo, ale to jest nasze wesele i robimy jak chcemy Zobaczymy jak to bedzie na innych weselach bo do naszego w rodzinie mojej i Tżta będzie ich aż 5!!! A kto wie czy jakies po drodze nie wpadnie

[angluka]

ja w 2010 oprócz sowjego to będe na dwóch weselach moich koleżanek, ale chyba ja jako pierwsz będe slubować, bo jedna ma 02.10 a druga zastanawia sie nad 28.08 (tyzien po mnie) takze tez troszke potańcujemy z TŻ

[szana]

Ja tam bym chciała te przebijanie balonów i tyle ale u nas pewnie jeszcze będzie zabieranie butów parze młodej bo to zawsze wychodzi tak czy siak;/ para młoda siada na krzesłach i faceci podnoszą ich do góry a wszyscy śpiewają sto lat i w tym czasie zawsze ktoś porywa te buty i potem trzeba je wykupić...