Panny Młode 2010 cz. II

[lain]

Napisane przez szana

a ja miałam dziś dziwny sen-byłam w 4 miesiącu ciąży i siedziałam na badaniach u lekarza...potem poszłam do domku bo mi powiedzieli,że jest ok i w trakcie drogi zastanawiałam się co z moimi studiami
hhh potem się przebudziłam ale w tym śnie byłam taka szczęśliwa! no i ze studiami by kłopotu nie było bo zaocznie więc na weekend zawsze ktoś by się znalazł do dzidzi-mąż by miał wolne albo moja mamusia hehe no ale jednak jak się obudziłam to się dziwnie błogo czułam hh

oj ja bym sie chyba obudzila zlana potem po takim snie

Napisane przez Samoa

Mój tż jest jak najbardziej typem praktyka, ale po prostu dobrze trafił z kierunkiem studiów, interesuje sie tym i z łatwościa mu to przychodzi. Ogólnie jest z niego leń, ale prawie przez całe studia miał stypendium naukowe, nawet mimo tego, że pracowal. A co do pracy w banku to jak trafił na fajnego klienta, który miał pojęcie o rynkach finansowych to mógł się wyżyc intelektualnieA tak to faktycznie wiedza stricte ekonomiczna nie jest potrzebna - wystarczy znac ofertę. Z kolei w obecnej pracy zdarzają się u niego w firmie ludzie, którzy nie znają podstaw i nie mają świadomości co własciwie w tej pracy robią. No, ale cóż - ktos ich zrekrutował Mówi, że jak widać można pracować wielu rzeczy nie wiedząc, ale przyjdzie problem do rozwiązania to cała niewiedza wychodzi. A w banku takim dla ludzi jak się trafi na dociekliwego klienta to tez się trzeba wykazać

moj trafil z kierunkiem srednio (z reszta chyba kazdy kierunek bylby dla niego sredni, bo on nie lubi studiowania). tzn. bardzo sie tym interesuje, jego ulubiona prasa to Parkiet i portal bankier.pl, otworzyl sobie rachunek brokerski, bierze udzial w jakis tam konkursach gieldowych itd. ale on sie woli sam uczyc, czytac wg swoich zainteresowan, a nie chodzic na niekoniecznie ciekawe wyklady, pisac niekoniecznie ciekawe prace zaliczeniowe i czesto tracic czas na przedmioty, ktore mu sie doslownie do niczego nie przydadza. woli sobie poczytac i sam sie nauczyc pewnych rzeczy. no i raczej nie ma zaciecia zeby tworzyc jakies wywody naukowe woli robic cos konkretnego, gdzie moze wykorzystac swoja wiedze niz pisac i wyzywac sie tworczo
dlatego tez na magisterke sie wybiera, ale tylko z rozsadku i to nie na zadne finanse tylko zarzadzanie kadrami (on lubi sobie porzadzic i chcialby osiasc na jakis stanowisku kierowniczym jego celem na najblizsze 3 lata jest zostac dyrektorem placowki z reszta otwarcie o tym powiedzial dyrektorce przy rekrutacji)

u mnie pewno jakies zabawy oczepinowe beda, ale nie za wiele i na poziomie. a ze nie znam za wielu to najpierw sie dowiem jakie sa i cos wybierzemy z zespolem

[lusmarija]

Napisane przez angluka

ja w 2010 oprócz sowjego to będe na dwóch weselach moich koleżanek, ale chyba ja jako pierwsz będe slubować, bo jedna ma 02.10 a druga zastanawia sie nad 28.08 (tyzien po mnie) takze tez troszke potańcujemy z TŻ

my również oprócz swojego bedziemy jeszcze prawdopodobnie na 3 weselach (koledzy TŻta lecą jeden po drugim ) w maju, w czerwcu a to trzecie jeszcze nie wiadomo no i dodatkowo jeszcze komunia mojej bliskiej siostrzyczki oj bedzie się działo w tym 2010

[can't be perfect]

a ja jestem bardzo zadowolona dostałam pracę jako hostessa na 3 weekendy pt i sobota fajnie bo będę miala czas na pisanie pracy i na prace w te 2 dni tygodnia i troszkę pieniązków zarobię

[kaska87]

my będziemy mieli wesele u znajomych ze studiów 21.08.2010 o ile pan młody w końcu ruszy swoje 4 litery i zarezerwuje salę

[kubusewa]

interesujaca data :P
My jedziemy do Łodzi na wesele w maju i we wrzesniu na wesele do tarnowa w 2009 roku
oj mnie też ostatnio coś śniło, że w ciąży byłam.....ale nie za specjalnie pamiętam co to było

[lusmarija]

Napisane przez kaska87

my będziemy mieli wesele u znajomych ze studiów 21.08.2010 o ile pan młody w końcu ruszy swoje 4 litery i zarezerwuje salę

ta data mi sie Kasiu niezwykle podoba

[kaska87]

mi się ju 3 noce z rzędu śni, że nosze takiego niemowlaka na rękach

[szana]

My chyba dziewczyny podświadomie wiemy,że to dzidzi będzie po ślubie już napewno i dlatego tak

Ja chyba na żadne wesele przed moim się nie wybiorę już chyba,że kuzynka Krzysia...ale to nie wiadomo;]

super,też zamierzam zabrać się za jakaś prace ale chcę do przedszkola zobaczymy czy mi się uda

[lain]

mi sie kiedys snilo, ze bylam w juz takie zaawansowanej ciazy. to byl jakis koszmar. zaraz po przebudzeniu chwycilam sie za brzuch i musialam przez chwile dojsc do siebie i bylo takie wielkie "uffff"

[can't be perfect]

mi często się śnią małe dzieci.. szczególnie bliźniaki

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

podobna do tej to taka że orkiestra ma przygotowanych 5 par takich wielkich babcinych majtek i partner je wkłada i tanczą pary, jak muzyka przestanie grać to partner ma zdjąć majty a partnerka ma je założyc,

ale jak laska założy majtki na sukienke to jej sie sukienka podwinie i widac pończochy albo majtki albo pupe jak ma stringi...

Napisane przez szana

Ja tam bym chciała te przebijanie balonów i tyle ale u nas pewnie jeszcze będzie zabieranie butów parze młodej bo to zawsze wychodzi tak czy siak;/ para młoda siada na krzesłach i faceci podnoszą ich do góry a wszyscy śpiewają sto lat i w tym czasie zawsze ktoś porywa te buty i potem trzeba je wykupić...

NIe podoba mi się taki ecos, dziwneA jak panna młoda ma buty zapinane wokół kostki?

Napisane przez lain

moj trafil z kierunkiem srednio (z reszta chyba kazdy kierunek bylby dla niego sredni, bo on nie lubi studiowania). tzn. bardzo sie tym interesuje, jego ulubiona prasa to Parkiet i portal bankier.pl, otworzyl sobie rachunek brokerski, bierze udzial w jakis tam konkursach gieldowych itd. ale on sie woli sam uczyc, czytac wg swoich zainteresowan, a nie chodzic na niekoniecznie ciekawe wyklady, pisac niekoniecznie ciekawe prace zaliczeniowe i czesto tracic czas na przedmioty, ktore mu sie doslownie do niczego nie przydadza. woli sobie poczytac i sam sie nauczyc pewnych rzeczy. no i raczej nie ma zaciecia zeby tworzyc jakies wywody naukowe woli robic cos konkretnego, gdzie moze wykorzystac swoja wiedze niz pisac i wyzywac sie tworczo
dlatego tez na magisterke sie wybiera, ale tylko z rozsadku i to nie na zadne finanse tylko zarzadzanie kadrami (on lubi sobie porzadzic i chcialby osiasc na jakis stanowisku kierowniczym jego celem na najblizsze 3 lata jest zostac dyrektorem placowki z reszta otwarcie o tym powiedzial dyrektorce przy rekrutacji)

mój tez na studiach brał udział w konkursach i był w finale nawet i w tvI tez na bieżąco podczytuje, a na wykłady nie chodziłA ten doktorat to nie taki, żeby prowadzić zajęcia tylko taki jakby zaoczny - jego promotorka mówiła, że jest takie coś na zasadzie dwa lata zjazdy i jakby zajęcia a nastepne dwa lata na przygotowanie pracy. Jakoś tak i to by w chodziło w grę. Jak dla mnie pisanie doktoratu jest wykorzystywaniem wiedzy. Zwłaszcza w ekonomii, podobnie w socjologii, które opisuja rzeczywistoś i jakos wyjasniają. Za twórcze wyżywanie się uważam doktoraty z filozofii albo etyki Z reszta nie widzę sensu robienia dr dla twórczego wyżywania sie - to sie robi, żeby mieć dr przed nazwiskiem albo z powołania. Mój tz to pierwsze. Poza tym to nie jest tak hop siup i napisane - moja koleżanka jest po doktoracie i na prawdę to wymaga ogromnych nakladów pracy i systematyczności - akurat tego ostatniego tżtowi brakuje
A co do dyrektora oddziału - mamy bardzo mlodego znajomego, który jest ponad dyrektorami oddziałów i zaczynał na studiach, więc da się nawet wyżejMój tz byl na rozmowie w jednym z banków w zeszłym roku i zaproponowali mu z-ce dyrektora oddziału, bo powiedzieli, że na dyrektora chętnie, ale jest za młody - był w trakcie studiów i byłby młodszy od pracowników i mogłaby być wojna Ale przyjął inna propozycję. Także 3 lata w przypadku Twojego tz jest realnym czasem, bo skończy studia i to jednak zrobi swoje. I nieważne jakim się było studentem, po prostu trzeba miec predyspozycje i troche oleju w głowie

Upiekłam ciasteczka

A ja wczoraj jak byłam z tż u gina to uznałam, że fajnie będzie jak będe w ciąży, bo tak razem będziemy chodzićAle póki co taki obcy w brzuchu mnie przerażaChociaż, gdby sie przydarzyło to bysmy sie cieszyli i musieli pozmieniac plany. Jakos przestało mnie to przerażać - ale może mam dzień miłosierdzia dla dzieci, bo normalnie to brrrr

[kubusewa]

Napisane przez Samoa

ale jak laska założy majtki na sukienke to jej sie sukienka podwinie i widac pończochy albo majtki albo pupe jak ma stringi...

Jezu o czym wy gadacie??
Czyżby zabawy oczepinowe??
u nas na pewno bedzie taka zabawa, polegajaca na chodzeniu wokol krzesel osob w liczbie o jeden wiekszej od ilosci krzesel (na pewno wiecie o co chodzi)
zastanawiamy sie nad balonami i tanca,mi dziwnymi z tymi balonami .. ale jeszcze nie wiemy ktora wersje tych tancow wybrac..
byc moze bedzie taka zabawa z przynoszeniem roznych przedmiotow z sali na komende
ooooj nie wiem co bedzie w sumie jakos nie zastanawialismy sie
choc powiem Wam, że mnie podobala sie jak na jednym z wesel byla zabawa: jak najdluzszy rzad z ubran ktore para ma na sobie.... facet rozebral sie do samych slipow i zebami wyciagal sznurowadla z butow bo sie poplątały
Nie wiem jakie zabawy.. dluga droga do wymyslania przed nami
co do porywania butów to pamietam że widziałąm taka zabawę.. ale zainicjowali ją goście i to bylo dośćpoważnie po 4 w nocy .. wiec malo ludzi bylo i pan mlody byl juz lekko niemrawy

[lain]

Napisane przez Samoa

Jak dla mnie pisanie doktoratu jest wykorzystywaniem wiedzy. Zwłaszcza w ekonomii, podobnie w socjologii, które opisuja rzeczywistoś i jakos wyjasniają. Za twórcze wyżywanie się uważam doktoraty z filozofii albo etyki Z reszta nie widzę sensu robienia dr dla twórczego wyżywania sie - to sie robi, żeby mieć dr przed nazwiskiem albo z powołania. Mój tz to pierwsze. Poza tym to nie jest tak hop siup i napisane - moja koleżanka jest po doktoracie i na prawdę to wymaga ogromnych nakladów pracy i systematyczności - akurat tego ostatniego tżtowi brakuje

a dla mnie doktorat to jednak tworcze wyzywanie sie. chyba jednak trzeba lubic pisac i produkowac sie rozkladajac temat na czynniki pierwsze. ja nie lubie, totez doktorat sobie daruje a juz moj TZ z cala pewnoscia

Napisane przez Samoa

A co do dyrektora oddziału - mamy bardzo mlodego znajomego, który jest ponad dyrektorami oddziałów i zaczynał na studiach, więc da się nawet wyżej

no jasne, ze da sie wyzej i TZ pewno nie ma zamiaru poprzestawac na oddziale a dyrektorce powiedzial o swoich planach, bo ze swoich zrodel wie, ze ona teraz aspiruje na dyrektora makroregionu, wiec on by chetnie wskoczyl na jej miejsce
z reszta teraz na szkoleniu jest z nim czterech przyszlych dyrektorow i moj TZcik w wielu rzeczach wypada lepiej niz oni, wiec kto wie kiedy uda mu sie nawet szybciej awansowac na razie musi sie pokazac z dobrej strony
motywuje go swiadomosc, ze w tym banku rzeczywiscie da sie piac do gory i to calkiem szybko (szczegolnie, ze sie dosc intensywnie teraz rozwija), a ten poprzedni byl tak skostnialy personalnie, ze nawet nie bylo co marzyc... miejmy nadzieje, ze i ten wkrotce nie skostnieje

[can't be perfect]

ja bym chciała mieć jakieś zabawy oczepinowe ale takie z kulturą

[lain]

podrzucam interesujacy artykul dla zainteresowanych kredytem hipotecznym
http://banki.onet.pl/1868260,wiadomosci.html

[kaska87]

Napisane przez lain

podrzucam interesujacy artykul dla zainteresowanych kredytem hipotecznym
http://banki.onet.pl/1868260,wiadomosci.html

dziękować

[Samoa]

Napisane przez lain

a dla mnie doktorat to jednak tworcze wyzywanie sie. chyba jednak trzeba lubic pisac i produkowac sie rozkladajac temat na czynniki pierwsze. ja nie lubie, totez doktorat sobie daruje a juz moj TZ z cala pewnoscia


no jasne, ze da sie wyzej i TZ pewno nie ma zamiaru poprzestawac na oddziale a dyrektorce powiedzial o swoich planach, bo ze swoich zrodel wie, ze ona teraz aspiruje na dyrektora makroregionu, wiec on by chetnie wskoczyl na jej miejsce
z reszta teraz na szkoleniu jest z nim czterech przyszlych dyrektorow i moj TZcik w wielu rzeczach wypada lepiej niz oni, wiec kto wie kiedy uda mu sie nawet szybciej awansowac na razie musi sie pokazac z dobrej strony
motywuje go swiadomosc, ze w tym banku rzeczywiscie da sie piac do gory i to calkiem szybko (szczegolnie, ze sie dosc intensywnie teraz rozwija), a ten poprzedni byl tak skostnialy personalnie, ze nawet nie bylo co marzyc... miejmy nadzieje, ze i ten wkrotce nie skostnieje

Powiem Ci, że w bankach sa dość skomplikowane rozgrywki kto gdzie i kedy zostaje dyr, ale jak Twój tż pracuje teraz z babką, która zamierza zostac regionlanym to może akurat, ale szczerze nie liczyłabym na wiele - chociaz tak jak piszesz bank sprawia wrażenie, że się daZ reszta kogo ja uczę czarnowidztwa, prawda? Mój tż też miał super wyniki itp. itd. ale wielokrotnie liczyło sie to kto z kim gdzie kiedy ma jakies układy np. z poprzedniego banku, bo nie zapominajmy, że jednak w tej branży tez ciagle spotyka się w pracy tych samych ludzi z którymi już sie pracowało. Nowy dyrektor ściąga sobie sobie starą ekipę z poprzedniego banku do nowego i takie tam różneOgólnie jest bardzo sympatycznie, ale też sie trzeba ustawić no i być dobrym, starać się i reazliować planyZ resztą awanse są przędzej czy później.
Mogłabym Ci powoedzieć więcej, ale to nie na forum Z reszta siedząć w bankowości widzi sie jak sie wszystko rozgrywa.
A jeszcze odnosnie doktoratu - mój tz miał bardzo ciekawą pracę mgr a jeśli dr miałby byc tylko jej rozwnięciem to byłby fajny a nie jakiś nudny o różnych pierdach

[lain]

Napisane przez Samoa

Powiem Ci, że w bankach sa dość skomplikowane rozgrywki kto gdzie i kedy zostaje dyr, ale jak Twój tż pracuje teraz z babką, która zamierza zostac regionlanym to może akurat, ale szczerze nie liczyłabym na wiele - chociaz tak jak piszesz bank sprawia wrażenie, że się da

TZ juz dosc duzo wie o tym banku i o rozgrywkach wewnatrz, bo ma tam dwoch kolegow z czego jeden ostatnio po roku pracy awnsowal wlasnie na dyrektora... z reszta razem z nim do tego banku przeszly dwie kolezanki z poprzedniego, a teraz jest w bardzo dobrych stosunkach z gosciem, ktory wlasnie bedzie dyrektorem nowej placowki (w koncu co tydzien razem jade te 5 godzin do i z Lodzi i praktycznie codziennie gadaja nad piwem), wiec TZ intensywnie nad kontaktami pracuje
bo kto jak kto ale on o znaczeniu kontaktow dobrze wie

ja ogolnie bardzo w niego wierze, bo mnie czesto powala swoja przebojowoscia i tym jak potrafi sobie zjednac ludzi
chyba bardziej wierze w niego niz w siebie

Napisane przez kaska87

dziękować

prosze bardzo

[Samoa]

Napisane przez lain

TZ juz dosc duzo wie o tym banku i o rozgrywkach wewnatrz, bo ma tam dwoch kolegow z czego jeden ostatnio po roku pracy awnsowal wlasnie na dyrektora... z reszta razem z nim do tego banku przeszly dwie kolezanki z poprzedniego, a teraz jest w bardzo dobrych stosunkach z gosciem, ktory wlasnie bedzie dyrektorem nowej placowki (w koncu co tydzien razem jade te 5 godzin do i z Lodzi i praktycznie codziennie gadaja nad piwem), wiec TZ intensywnie nad kontaktami pracuje
bo kto jak kto ale on o znaczeniu kontaktow dobrze wie

ja ogolnie bardzo w niego wierze, bo mnie czesto powala swoja przebojowoscia i tym jak potrafi sobie zjednac ludzi
chyba bardziej wierze w niego niz w siebie

prosze bardzo

ja tez wierzę w mojego tz bardziej niz w siebie a on z kolei bardziej we mnie
A to spoko jak sie chłopak ustawiaJa własnie dzwonię do banku, żeby zrobić im dym, że pobrali mi opłate za kartę której nie miałam.
Fajnie, że wkleiłas ten artykuł, bo mi uzmysłowił ile tego wkładu własnego trzeba, ale tez nie we wszystkich bankach My obydwoje z tz mamy dobrą historie bik, więc chociaz tyle mamy

[kaska87]

Napisane przez Samoa

ja tez wierzę w mojego tz bardziej niz w siebie a on z kolei bardziej we mnie

no ja tez mam tak samo, mój TZ to kogo by na swojej drodze nie spotkał to ma temat by z nim pogadać ja nie wiem jak on to robi. do tego jest bardzo obrotny coś z niego będzie

[lain]

no bo przeciez my nie tylko jestesmy najpiekniejsze panny mlode, ale mamy tez najprzystojniejszych, najzdolniejszych, najbardziej przebojowych i obrotnych panow mlodych

po prostu pary idealne

[can't be perfect]

Napisane przez lain

no bo przeciez my nie tylko jestesmy najpiekniejsze panny mlode, ale mamy tez najprzystojniejszych, najzdolniejszych, najbardziej przebojowych i obrotnych panow mlodych

po prostu pary idealne

ładne podsumowanie

[kaska87]

Napisane przez lain

no bo przeciez my nie tylko jestesmy najpiekniejsze panny mlode, ale mamy tez najprzystojniejszych, najzdolniejszych, najbardziej przebojowych i obrotnych panow mlodych

po prostu pary idealne

a ktoś śmiał uważać inaczej?

za to ja chyba nigdy nie znajdę pracy, taka ze mnie sierota

[Samoa]

Napisane przez kaska87

no ja tez mam tak samo, mój TZ to kogo by na swojej drodze nie spotkał to ma temat by z nim pogadać ja nie wiem jak on to robi. do tego jest bardzo obrotny coś z niego będzie

ja zawsze wiedziałam, że z mojego cos będzieOn też zawsze z każdym pogada, taki fajny chłopak

Napisane przez lain

no bo przeciez my nie tylko jestesmy najpiekniejsze panny mlode, ale mamy tez najprzystojniejszych, najzdolniejszych, najbardziej przebojowych i obrotnych panow mlodych

po prostu pary idealne

haha tak Ja bym chciała isc do pracy i zarabiac pieniążki i oszczędzać.
Kasia znajdziesz a jak nie to zostaniesz perfekcyjna pania domu

[kubusewa]

Wiecie co
wlaśnie zaczęłam dyskutować z TZ o podkładzie muzycznym do filmu
Pan nam powiedział, że zwykle to on sam dobiera utowry ale jeśli para ma koncepcję to on jest otwarty...
No i my.. znaczy w sumie ja jak zwykle bardziej ale i TŻ również.. mamy jużsowje typy do muzyki
http://www.youtube.com/watch?v=RnwZoIHrfAY Enno Morricone... moja miłość muzcznapo raz pierwszy
http://www.youtube.com/watch?v=HmsRFrN97ek i po raz drugi
http://www.youtube.com/watch?v=Lw89PFKZAYE -ten kawałek - część ze skrzypcami leciałą jak jechaliśmy na pełnym gazie przez chorwackie autostrady.. na odcinku gdzie spomiędzy gór wyłoniło się morze... mówię Wam.. przemagiczne wrażenie ojaaaaaaaaaaaaaaaaa ( przywiozłam tę płytę z Istambułu - jestem dumna z siebie jak paw)
http://www.youtube.com/watch?v=LUHcZ5-b3Vg tego wyboru chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba - the police -- the best of the best songs ever (choć akurat video lekko chyba jest dziwne :P
no i teraz wybór TŻ na plenerek: http://www.youtube.com/watch?v=VpClJU6pKXo
.. przynajmniej na tę chwilę to tyle
No i oczywiście z teog co słyszałam u pana niesmiertelny anioła feela głos... klaskanie u rubika i pare innych szlagierów.. ale te z linków są stricte naszymi wyborami

[kaska87]

Napisane przez Samoa

ja zawsze wiedziałam, że z mojego cos będzieOn też zawsze z każdym pogada, taki fajny chłopak

boże żeby nikt nie czytał tych naszych wypowiedzi bo my takei skromne jesteśmy

Napisane przez Samoa

Kasia znajdziesz a jak nie to zostaniesz perfekcyjna pania domu

nie! tylko nie siedzenie w domu

[tancerka212]

no juz poczytałam jakies bzdety na zajecia i zasiadam do panien młodych ze spaghetti carbonarą w ręce

Kubusewa ty już widzę dopinasz ceremonię na ostatni guzik już utwory na płytę wybrane niezła jesteś hehehe

dziewczyny niech już będzie jutro bo oszaleję tu chyba sama...

[kubusewa]

Napisane przez tancerka212

no juz poczytałam jakies bzdety na zajecia i zasiadam do panien młodych ze spaghetti carbonarą w ręce

Kubusewa ty już widzę dopinasz ceremonię na ostatni guzik już utwory na płytę wybrane niezła jesteś hehehe

dziewczyny niech już będzie jutro bo oszaleję tu chyba sama...

Czy ja wiem??
bardziej to jest tak: oooo tooooooooo to jak tego słucham to zaraz mi staje konkretny obraz przed oczami :P
a ta turecka płyta... znam ją na pamięc... w końcu słucham jej od 3 lat nonstop

[tancerka212]

no ja też jak słucham romantycznej piosenki to mi się ślub od razu kojarzy ale zazwyczaj zaraz leci w radiu następna i do następnej sie rozmarzam i takim systemem ciągle mam głowę w chmurach

[kubusewa]

Napisane przez tancerka212

no ja też jak słucham romantycznej piosenki to mi się ślub od razu kojarzy ale zazwyczaj zaraz leci w radiu następna i do następnej sie rozmarzam i takim systemem ciągle mam głowę w chmurach

no to mnie rozumiesz
aż czasem żałuję że nie mozebyć ten ślub jużzaraz niedługo.... żeby mi sięwreszcie spełniło to moje marzenie chmurzane