|
|
#31 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 2 706
|
Dot.: ...
Cytat:
Dziękuje Ci! Staram się być silna, choć nie zawsze jest łatwo [ patrz wyżej ]. Bywają gorsze dni, kiedy słyszę po raz kolejny, że boli, że jest źle, a ja mimo starań, nie mogę pomóc...Fakt natomiast pozostaje niezmienny- po każdym chwilowym ,, rozklejeniu się" moja motywacja ma tendencję rosnącą. Chwała jej za to. Cytat:
Cieszę się, że Twoja historia dobrze się zakończyła. I mam cichą nadzieję, że i moja a raczej ,, nasza" też będzie miała ,,happy end".Nie poddaje się, taki już mam charakter, ciężko doprowadzić mnie do prawdziwego załamania, zwątpienia czy też braku wiary, co nie zmienia oczywistej prawidłowości, że słysząc w dzień w dzień od 2 lat iż go boli ( a budząc się każdego ranka czekam na cud i chwilę kiedy usłyszę z jego ust ,, nic nie boli") miewam te gorsze chwile. Cóż superwoman jeszcze nie jestem. Wiem, że on ma we mnie oparcie, dlatego robię wiele by go nie zawieść. A płakać po nocach i kątach, oj zdarza się. Tak samo jak niezmiernie dramatycznie ukazywane w filmach chwile szlochu pod prysznicem, gdy szum wody zagłusza lęki. Wszystkie rady zawarte w tym wątku wzięłam pod uwagę i gdy tylko będzie możliwość [ czyli jak mój chorowitek wyleczy się z nabytej ostatnio grypy jelitowej] zostaną skonsultowane z lekarzami, wykonane czy też sprawdzone. Cytat:
Dziękuje za radę i tak Wszystkie są pomocne. |
|||
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: ...
A może jakaś homeopatia? Nie wiem... trzymajcie sie!
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 225
|
Dot.: ...
Cytat:
chcę Ci powiedzieć (a żałuję że tylko przez net a nie twarzą w twarz), że mam do Ciebie olbrzymi szacunek za to co robisz... Po prostu w zalewie osób które chcą tylko "brać" jesteś unikatem i wielkim człowiekiem. Może to co napisałem jest banalne ale naprawdę - podziwiam, dopinguje do dalszych zmagań z życiem - no i - WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY!!!! PZDR (razem z wielkim bukietem wirtualnych kwiatów )Luckyboy |
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ...
Vivee trudno jest coś doradzić, myślę że w ciągu 14 lat bliscy Twojego Tż-ta próbowali już niemal wszystkiego... Ale zauważ że Twoja obecność zdziałała dla niego więcej niż lekarze. Wiesz co, ja wierzę,że Twoja miłość, oddanie, kobieca intuicja znajdą odpowiedź na tą chorobę. Czekają Was oboje zapewne trudne chwile, ale już w tej chwili macie coś, o czym mnóstwo ludzi może tylko pomarzyć - prawdziwe uczucie. Nie trać nadziei. Trzymam za was kciuki.
Ps. Mam nadzieję, że ta terapia tlenem pomoże.
|
|
|
|
|
#35 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: 3 Planeta od Słońca
Wiadomości: 781
|
Dot.: ...
Witam. Bardzo Ci współczuje. To rzeczywiście ciężka sytuacja.
Cytat:
Trzeba by poszukać dobrego psychologa, co tak naprawdę wcale łatwe nie jest. Popytaj, może na jakiś forach. Pewnie wiesz jak się za to zabrać. Cytat:
uwierzy, że psychoterapia mogłaby mu pomóc, to nie pomoże. Musiałabyś go długo przekonywać. Ja jednak myślę, że warto. Życzę Ci powodzeni i 3mam mocno kciuki, za Ciebie i Twojego Mężczyznę. |
||
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 402
|
Dot.: ...
"Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie." Konstanty Ildefons Gałczyński
a od siebie... nawet nie wiem co napisać... myślę,że nigdy nie będę potrafił oddać ogromu szacunku jakim Cię darzę. |
|
|
|
|
#37 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 2 706
|
Dot.: ...
Spisuję sobie wszystkie Wasze wskazówki i propozycje na listę...To bardzo długa lista, a im więcej na niej pozycji tym paradoksalnie rosną moje nadzieje, że w natłoku różnych rozwiązań w końcu któreś będzie tym strzałem w 10.
Tak bym chciała... ukrycior, śledziłam niegdyś Twoje wypowiedzi w pewnym wątku i życzę Ci wszystkiego najlepszego, wiesz pewnie co mam na myśli ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Na tej płaszczyźnie mam wielki problem z moim P. Parę razy trafił na psychologa od siedmiu boleści i teraz, za Chiny Ludowe nie chce już nigdy więcej pójść i bardzo ciężko z nim o tym porozmawiać. ![]() Owszem dowiaduje się o polecanych i zachwalanych psychologach z dobrą opinią, jednakże ta wiedza ( już mam wiele nazwisk) na nic się nie zdaje, bo udana psychoterapia nie może być z przymusu, osoba zainteresowana sama powinna wyrażać takową chęć. U mojego mężczyzny jej brak. Rozmawiam z nim o tym, bez naciskania, szantażu, czy też jakiegokolwiek przymusu... Spokojnie i cierpliwie. I czekam. Mam nadzieję, że za jakiś czas sam podejmie decyzję by jednak spróbować psychoterapii. Cytat:
Cytat:
Dziś mam taki nastrój, że czytając podobne wypowiedzi mam tendencję do wzruszania się ![]() Niezmiernie rzadko tak miłe słowa mam okazję usłyszeć... Zazwyczaj spotykam się z szyderstwami, ot tak bo przecież okazałam się nieco inaczej patrząca na świat od pewnych mych znajomych, czy też rodziny. Smuci mnie fakt, że moje zachowanie jest uznawane za coś unikatowego- przecież to powinno być na początku dziennym, a z moich obserwacji wynika, że niestety niekoniecznie. Być może i myślę idealistycznie, bądź ,, za idealistycznie" jak na dzisiejsze czasy- jednakże dobrze mi z tym. Z drugiej strony potrafię zrozumieć osoby, które mówią, że nie dałyby sobie rady w takim związku jak mój. Nie każdy jest na tyle silny psychicznie, nie każda kobieta potrafi być wiecznie tą pomocną dłonią- szczególnie taka która chciałaby by to mężczyzna się nią opiekował. U mnie jest nieco na opak Naprawdę nie uważam bym robiła coś za co należą mi się, aż takie słowa uznania, choć wiem, że niewiele osób podjęłoby się trwania w takim związku. Trzeba mieć w sobie dużo siły, cierpliwości i nastawić się na wiele kompromisów- jak to w każdym związku z tą różnicą, że każda z tych cech musi być nieco ponad normę. Moje myślenie w tej kwestii jest banalnie proste- jak się kogoś kocha to się go wspiera i walczy o jego szczęście. I tak też robię... Luckyboy i Jacek0x-dziękuje za te ciepłe słowa, czytam ten wątek bardzo często i dodaje mi sił tak wielkich, że nie mogę wyjść z szoku. Niby słowa, a czuje się tak cudownie, że tyle osób mnie w ten sposób wspiera. Dziękuje. |
||||
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: ...
Dziękuję
Był taki czas, że łaziłam po lekarzach i odechciało mi się. I zupełnie przypadkowo lekarz medycyny precy, który jest znany w środowisku z tego, że wypisuje zwolnienia każdemu, a nie leczy, przy okazji badań okresowych kazał mi zrobić jedną rzecz - znaleźć najlepszych specjalistów w Polsce ze specjalności, która mnie trapi, nie dzwonić, nie umawiać się - usiąść pod drzwiami gabinetu, płakać i szantażować. Tylko wtedy jest szansa, by poważnie zajęli się pacjętem i może nawet kierowali za granicę. Ale trzeba wykazać determinację, udawać depresję i myśli samobójcze. Dopiero wtedy jest szansa... Może u Was poskutkuje bo mnie jednak brakowało determinacji... Jeszcze jedno mi przyszło do głowy - a stukaliście do drzy poradni bólu? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:08.




Staram się być silna, choć nie zawsze jest łatwo [ patrz wyżej
]. Bywają gorsze dni, kiedy słyszę po raz kolejny, że boli, że jest źle, a ja mimo starań, nie mogę pomóc...
ale chce powiedzieć Ci Vivee że jestem z Tobą i duchowo będe Cię wspierać w tej walce, nie poddawaj się bo to Ty jesteś tym motorem który napędza Twojego Tżta, nie mówią żebyś była herosem ale tym kim jesteś do tej pory, ja wierzyłam w to że mój mąż wyzdrowieje chociaż często płakałam po kątach żeby nikt nie widział. Też ludzie postrzegają mnie jako twardzielke i nic mnie nie złamie ale czasmi trzeba dać ujście tym emocjom bo zwarjujemy.
Wszystkie są pomocne.

)







