Jesienne Mamy 2007 - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-10-19, 10:35   #271
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Poissy a nie boli/bolal Cie kregoslup w miejscu wkucia?- bo mnie od 2 dni dosc mocno
W sumie trochę mnie pobolewał, ale to było jeszcze w klinice. Natomiast po wyjściu ze szpitala bolały mnie pośladki, od tych znieczuleń, tyle mi władowali, ale to przeszło.
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
dziewczyny,a mowil Wam cos gin na temat przerwy w braniu tabletek ? ja biore te same,ale zauwazylam,ze polskie ulotki roznia sie od tych angielskich.np niektore leki w pl dziecku mozna podawac od 2 miesiaca zycia,a tu od urodzenia.
u mnie w ulotce jest,ze zaczynamybrac w 3 tyg zycia dzidzi,bez przerwy na miesiaczke i dzialaja natychmiast,albo drugi termin 6y tydz zycia dzidzi plus 2 tyg zeby zaczely dzialac.
zajrze tu pozniej jak synek zasnie...
buziaki dla was i waszych maluszkow
maatra chodzi Ci o antykoncepcyjne tabletki? U nas jest dostępne tylko Cerazette. Są dwa wyjścia, albo w 21 dni po porodzie lub można też później, ale wtedy przez 7 dni trzeba sie zabezpieczać innymi metodami (tak napisane jest na ulotce, ale jak pisałam wcześniej lepiej dać sobie miesiąc na dostrojenie się).
Przerwy w tabletkach o zwartości jedynie progesteronu nie ma. Bierze się przez 28 dni, a potem rozpoczyna się nowe opakowanie, bez tygodniowej przerwy jak to jest w tabletkach klasycznych z zawartością estrogenów.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 10:46   #272
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Niestety nie. Raczej odbicie w lustrze.
No co Ty? Przecież śliczna z Ciebie dziewczyna . Ja też miałam takie obawy, ale w końcu byłam w ciąży, teraz non stop zajmuję się dzieckiem, mam prawo gorzej wyglądać. Ćwiczyć i tak mogę dopiero za 2 miesiące (po cc można dopiero 3 miesiące po porodzie).
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dziękuję bardzo . Jutro je kupię i zapoznam się z ulotką.
Ja także brałam tabletki ok. 4 lata temu, w przypadku Cerazette przeraża mnie jednak dokładność, z jaką należy te pigułki przyjmować.
No tak te oparte jedynie na progesteronie podobno trzeba co do pół godziny, choć w szkole rodzenia o to pytałam, to podobno nie do 6 godzin jest tolerancji.

A na ulotce jest napisane, że do 12h można się spóźnić...Cóż wolałabym nie próbować...

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Stukam w klawiaturę, ale zaraz muszę skończyć, bo Jaś mnie zagaduje . Leży na swoim nowym leżaczku i gaworzy do dyndających zabawek . Bałam się, że mu się nie spodoba, ale wczoraj przeszedł chrzest bojowy podczas naszej obiado-kolacji - my z mężem w spokoju pochłanialiśmy pierogi, a synuś zafascynowany nową zabawką huśtał się i przyglądał z uwagą wiszącym maskotkom . Teraz chyba domaga się jedzenia...
Moja Olcia dostała karuzelę od wujka (mojego brata) na chrzciny. Ale jak ją powiesiłam, to tylko na melodyjki zwracała uwagę, a wiec została sama pozytywka. W tym tygodniu spróbujemy jeszcze raz ją powiesić.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 10:51   #273
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Pysiu, współczuję .
Ja naczytałam się na różnych forach wielu niepochlebnych rzeczy o szpitalu na Żelaznej, który został wyróżniony w akcji Rodzić po Ludzku... Gdy zaszłam w ciążę, też myślałam o tym szpitalu, ale dość szybko mi przeszło. Moja lekarka też mi go odradziła, bo skarżyły się nań jej pacjentki, które (w najlepszym wypadku) zostały potraktowane w podobny sposób jak Ty. Szpital ten nie ma bowiem prawa odmówić przyjęcia pacjentki, jeżeli ma wolne miejsce, gdyż jest szpitalem państwowym. Gdyby to była prywatna klinika, jak np. Szpital Damiana, którego cennik jest dla mnie lekko szokujący, wówczas mogłabyś liczyć na to, że łóżko szpitalne będzie na Ciebie czekać.
Ja wybrałam inny szpital, z którego byłam bardzo zadowolona.

.
Oczywiście współczuję Pysi, że w takim momencie musiała szukać szpitala, ale decydując się na poród w "Zośce" trzeba mieć albo "upatrzony" w razie czego inny szpital lub być pacjentem któregoś z lekarzy pracujących w tym szpitalu. Szpital jest bardzo mały i dlatego nie ma możliwości przyjęcia o każdej porze każdej chętnej. Przecież nikt nie chciałby rodzić na korytarzu, prawda? A co można zrobić, gdy są zajęte wszystkie porodówki? Nic. Zresztą oni i tak są w porządku, bo gdy nie ma miejsc to obdzwaniają inne szpitale i szukają miejsc. Moja koleżanka gdy nie przyjęli jej do szpitala musiała sobie sama szukać innego, co nie było proste jeżdżąc po Warszawie z bólami.
Ja rodziłam w św. Zofii i miałam najwspanialszą opiekę pod słońcem. Czułam się jakbym była w porządnej prywatnej klinice choć nie zapłaciłam ani grosza. Oczywiście, gdybym rodziła siłami natury to płaciłabym za salę i za znieczulenie, ale miałam cc. W nocy po cc miałam położną tylko do swojej dyspozycji, która była niezwykle miła i uczynna. Przez kolejne dni inne położne też były świetne. Kąpały maleństwa, uczyły jak przystawiać do piersi itp. Przez cały czas pytały, czy bardzo boli rana, czy nie potrzeba więcej środków przeciwbólowych, czy w czymś można pomóc itp. Jednym słowem ja mam dobre wspomnienia z tego szpitala i gdy zdecydujemy się na drugie dziecko to też będę chciała tam rodzić.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Nas to czeka za tydzień, już zaczęłam się bać

, no i bioderka...

Ja już po testowaniu pieluszek Babydream.

Plusy: chłonne bardzo, momentalnie chłoną, nawet kupkę, siusiu tylko po wadze można się zorientować, że było robione, miękkie falbanki

Minusy: zapach, nie wiedzieć czemu strasznie mnie drażni, kupiłam też chusteczki nawilżając i ten sam zapach, nie mogę go znieść

Wewnątrz są miękkie, ale tak średnio, najlepsze pod tym względem są Huggisy.
Zamierzam jeszcze przetestować Bellę i te bordowe z Rossmanna.
Na razie lista u mnie jest taka:

1. Dada
2. Huggisy
3. Babydream
4. Pampers

A jeśli chodzi o chusteczki:
1. Dada
2. Dzidziuś
3. Pampers
4. Bambino
5. Babydream

Wczoraj ważyliśmy Olę. Waży 3700g, a więc według ostatniego pomiaru przybrała 230g w tydzień. Szczerze mówiąc kamień spadł mi z serca.

A potem zważyliśmy ją w domu, ale po jedzeniu, to waży 3770g. A więc tak naprawdę wszystko zależy od tego, czy dziecko jest ważone po kupie, siusiu i jedzeniu.

No i poważnie muszę wziąć się za kulturę córki, bo bezczelnie zlała się na wagę w przychodni.
Co do pieluch to jeszcze nie testowałam wielu - muszę jeszcze spróbować te Dada. U mnie nie ma blisko Biedronki, ale w weekend jadę do rodziców, a koło nich jest, więc kupię. Ile sztuk pieluszek Dada jest w paczce?

Mój ranking wygląda następująco - pieluszki:
1. Babydream
2. Huggies
3. Bordowe z Rossmanna
4. Pampers

Chusteczki:
1. Nivea
2. Bobini Sensitive
3. Dzidziuś Sensitive
4. Pampers

My w poniedziałek mamy wizytę u ortopedy i zobaczymy co z tymi bioderkami. Mam nadzieję, że wszystko ok, ale czytałam, że dzieci ułożone miednicowo mogą mieć problemy. Moja Łusia właśnie tak była ułożona... zobaczymy.

Wczoraj u pediatry nasza Łusia też się zlała, ale nie na wagę, a na przewijak i obsikała panią dr. Co do wagi to teraz waży 4240 g.
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png

Edytowane przez Katarzynka77
Czas edycji: 2007-10-23 o 09:30
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 11:24   #274
Roxette
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 1 264
GG do Roxette
Dot.: Jesienne Mamy.

Witajcie! Co za fatalna pogoda, wolę nie patrzeć przez okno
wieje, leje, zimno jak cholera
dzieci mi posnęły, mam chwilę czasu na wizaz
ostatnio nic nie robię tylko chodzę z kąta w kąt i sprzątam
nie wiem, co mnie tak wzięło
malutka na szczęście mi na to pozwala, oby jej się po chrzcinach nie odmieniło
w porównaniu z dzieckiem mojej kuzynki, która urdziła w lipcu to po prostu anioł
jej Lonek drze się w niebogłosy prawie cały dzień a słychać go dobrze, bo mieszkamy w bliźniaku
no, a ja zaraz wkleje zdjęcie gabuni z wczorajszego wieczora, tylko wrzucę na komputer z aparatu i zmniejszę
Roxette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 11:29   #275
Roxette
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 1 264
GG do Roxette
Dot.: Jesienne Mamy.

a oto nasza najmłodsza córeńka
coś mi sie wydawało, że zdjecia mają jakis dziwny odcień pomarańczowy i widzę teraz, ze aparat był źle ustawiony, wiec na to to prosze nie zwacać uwagi
wystroiliśmy wczraj naszą Gabcie w skukieneczkę i na śpiąco pozowała do zdjeć
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSCN2648.JPG (56,2 KB, 40 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCN2649.JPG (58,0 KB, 28 załadowań)
Roxette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 11:42   #276
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez Roxette Pokaż wiadomość
a oto nasza najmłodsza córeńka
coś mi sie wydawało,
Śliczności Gabunia
Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Ile sztuk pieluszek Dada jest w paczce?

Wczoraj u pediatry nasza Łusia też się zlała, ale nie na wagę, a na przewijak i obsikała panią dr. Co do wagi to teraz waży 4240 g.
W paczce Dada mini (3-6kg) jest 40 sztuk.

Imponująca waga, kiedy Olcia do takiej dobije???
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 13:08   #277
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy.

Demonik jesz pierogi? A z czym jak można wiedzieć bo skoro karmisz piersią to dla mnie dziwne bo ja jem ryż, jabłka parzone, serki waniliowe, jogurt dannona biszkoptowy i białe mięsko wogóle wszystko lekkie i gotowane.

Mała moja dopiero usnęła i cieszę se bardzo bo od rana jakaś płaczliwa była i co usnęła na moment to się budziła z piskiem co mnie troche już martwi ale spokojnie tłumaczę sobie jeden dzień w tygodniu jak da popalić do południa to przecież nic złego, w sumie gdyby przez cały czas była aniołem to byśmy nie wiedzieli że dziecko mamy w domu!
Ważyłam ją też dziś bo mąż się mnie zapytał czy nie zaczęsto ją karmię i Weroniczka wazy 3900 czyli chyba w normie tyje? Ile wogóe taki bobas powiniem tyć np. na tydzień czy jakoś tak są wogóle jakieś normy?
MAM OCHOTĘ NA CZEKOLADĘ BARRRRRRDZO
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-19, 13:23   #278
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Demonik jesz pierogi? A z czym jak można wiedzieć bo skoro karmisz piersią to dla mnie dziwne bo ja jem ryż, jabłka parzone, serki waniliowe, jogurt dannona biszkoptowy i białe mięsko wogóle wszystko lekkie i gotowane.


MAM OCHOTĘ NA CZEKOLADĘ BARRRRRRDZO
Ojej! Ale masz restrykcyjną dietę! Ja jem prawie wszystko oprócz potraw smażonych, wzdymających warzyw (tj. kapusty, kalafiorów, brokułów, groszku itp.), rzeczy mocno i ostro przyprawionych. Jem pierogi, jem owoce i warzywa (surowe i gotowane), jem mięso gotowane i pieczone, ziemniaki i... czasem czekoladę też. Oczywiście w rozsądnych ilościach. Małej nic po tym nie jest. Zresztą w poradni laktacyjnej w szpitalu mówiono, że praktycznie można wszystko i trzeba obserwować co dziecku szkodzi, a co nie. Poza tym w rozsądnych ilościach nic nie powinno zaszkodzić, wyłączając rzeczy wymienione wyżej.
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 14:09   #279
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Ważyłam ją też dziś bo mąż się mnie zapytał czy nie zaczęsto ją karmię i Weroniczka wazy 3900 czyli chyba w normie tyje? Ile wogóe taki bobas powiniem tyć np. na tydzień czy jakoś tak są wogóle jakieś normy?
Na stronie 7 naszego wątku Demonik podała takie informacje, które zaczerpnęła z książki, zerknij.
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
MAM OCHOTĘ NA CZEKOLADĘ BARRRRRRDZO
Ja spróbowałam czekoladkę, małej nic po niej nie było, więc podjadam czasami kawałek.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 14:35   #280
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy.

Pysia,Sylwia troche mrozace krew w zylach tez Wasze opisy porodu,ale macie to juz za soba i teraz tylko sie cieszyc malenstwami.
ja nie moge sie doczekac nastepnego malego szczescia, tylko nadal nie mam pomyslu kto je urodzi :P

Katarzynka77 ja podobnie jak barbeaa,malo co jem,ograniczone to moje menu ze HEJ. zjadlam troszke kaszy, to malenki spal w nocy 2h tak sie meczyl troche kielbasy(nie moglam sie oprzec,tatus mi przywiozl) powtorka z rozrywki...pomijajac te przyklady,nie mamy zadnego problemu z zaparciami. z drugiej strony zastanawiam sie czy to dobrze,ze mam taki ograniczony jadlospis ??!! tu w UK uwazaja,ze mozna jesc wszystko,doslownie wszystko!!!drugiego dnia po porodzie polozna mi mowi zebym sobie nalala szklance coli,bo akurat karmilam i mi zaschlo w gardle(wczesniej jej wspomnialam,ze w ciazy bylam niegrzeczna i pilam duzo coli)

co do wygladu,tez mam opory zeby patrzec w lustro,mam WIELKA DUPE (pupa to za malo powiedziane) J.L. wymieka przy mnie :P
dzis idziemy kupic mi karnet na silownie,basen i inne cwiczenia.zobaczymy czy uda mi sie wszystko pogodzic.

tej nocy moj synek budzil sie doslownie co 2h,ale odrazu po karmieniu zasypial, nie bylo lekko.bedziemy mieli malego klopsika

zdjecia Waszych pociech cudne

Roxette Twoja corcia juz w sukieneczce??? ja mam wciaz opory,zeby ubrac maluszka w dzinsy czy sztruksy, bo wydaje mi sie ze bedzie mu niewygodnie,ale dzis sie przelamiemy, juz naszykowalam male spodenki na szelkach.

http://www.photoblog.pl/maatra/
zdjecia mojego synka
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 14:45   #281
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość

Katarzynka77 ja podobnie jak barbeaa,malo co jem,ograniczone to moje menu ze HEJ. zjadlam troszke kaszy, to malenki spal w nocy 2h tak sie meczyl troche kielbasy(nie moglam sie oprzec,tatus mi przywiozl) powtorka z rozrywki...pomijajac te przyklady,nie mamy zadnego problemu z zaparciami. z drugiej strony zastanawiam sie czy to dobrze,ze mam taki ograniczony jadlospis ??!!

Maatra, nie można za bardzo ograniczać menu. Oczywiście nie da się jeść tego wszystkiego co kiedyś, ale menu powinno być zróżnicowane, aby dzidzia dostawała w pokarmie wszystkie potrzebne składniki. Tak więc codziennie powinno się jeść mięso (białko zwierzęce), owoce i warzywa, węglowodany, czyli kasze, makarony lub pieczywo oraz nabiał (ser, przetwory mleczne - zwykłe mleko czasem uczula, ale gdy nie to też można). Ja jeszcze dodatkowo raz dziennie biorę tabletkę z witaminami dla mam karmiących.
Ale co do coli to chyba przegięcie w drugą stronę...
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 14:56   #282
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy.

a moglybyscie mi napisac co jecie ? tak bardziej dokladnie. bo ja chyba mam jakas zacme i nie mam pomyslu co wiecej moge zjesc ;/ mozecie pominac mieso i nabial bo tego jem duzo i w roznych postaciach.
bede bardzo wdzieczna
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 18:07   #283
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy.

dziewczyny a jogurty smakowe? Kubusia tez mozna? a kokosy? tzn raffaello?
ja wlasnie wypilam karmi- w zyciu tak mi nie smakowalo jak dzis
ponoc wzmaga laktacje(polozna tak powiedziala)
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 18:23   #284
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Thumbs down Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
No to ja pierwsza opiszę:

Mieliśmy ją kąpać, jak nam pokazywali w szkole rodzenia, ale ostatecznie robimy to w ten sposób, jak w klinice.

Mąż wlewa do wanienki wody o temp. około 37st. oraz 1 nakrętkę
Oilatum. Mamy stelaż pod wanienkę (polecam), więc jest łatwo, nie ma schylania się, ani żadnej innej gimnastyki. Małą kąpiemy w pokoju, tam jest ciepło (około 25st.) i wszystko pod ręką.

Ja wcześniej przygotowuję ubranka, rozkładam na przewijaku pieluchę flanelową, drugą kładę tak, aby była w zasięgu ręki, sól fizjologiczną, Vigantol (wit. D3), waciki duże do mycia i małe do przemywania oczu. Wcześniej jeszcze w małym naczynku spirytus do przemywania pępka.

Rozbieramy małą do golaska (wtedy dopiero widać jaka ona drobniutka), czasami przed rozebraniem robimy jej masaż stópek i plecków.

Mąż ją bierze i lekko zanurza w wodzie, a ja myję po kolei. Najpierw główka (szamponem, bo już Olcia jest "dorosła", wcześniej tylko myłam wodą z Oilatum), potem dużym wacikiem fałdki na szyi, za uszkami, potem troszkę trzeba się nagimnastykować przy rączkach, bo mała ciągle zaciska piąstki, pod paszkami, potem spłukuję brzuszek i przechodzę do partii dolnych.

Wacikiem czyszczę fałdki przy udach, potem nóżki (generalnie je zanurzam, ona to zresztą lubi), potem delikatnie wejście do pochwy, no i pupka.

Mąż kładzie ją na wcześniej przygotowaną pieluchę i zawijamy ją w nią calutką. Po ogólniejszym osuszeniu zmieniamy pieluchę na suchą i znów osuszamy dotykając. Teraz kolej na ubieranie. Najpierw do sucha wycieram główkę i zakładam czapeczkę (jej makówka ledwo już się w nią mieści ), następnie kaftanik, pielucha, skarpetki, śpioszki.

Teraz przechodzimy do najmniej lubianych przez Olcię rytuałów, czyli rozchylanie dziobka i władowanie tam 1 kropli Vigantolu (przyznaję Demoniku , to najlepszy sposób podawania tej witaminy, nawet się nie krzywi, choć pewnie smakuje to za dużo powiedziane), no i najgorsze, czyli sól fizjologiczna i mycie buźki.

Jednen płatek, jedno oczko od zewnątrz do wewnątrz, ryk... mąż buja na rękach....
Drugi płatek, drugie oczko, ryk... mąż buja na rękach...
Trzeci płatek przecieranie buźki, krzywienie się (słony posmak w ustach), ryk... mąż buja...

Mleko (w końcu nagroda musi być)..., ale radocha . Czyszczenie uszu podczas karmienia (wtedy nie zwraca uwagi na to co robię, bo znów byłby ryk...).
Dobranoc, spać. A my idziemy oglądać Fakty .
------------------------------------------------------------------------------
Tak to wygląda u nas, a szczerze mówiąc kąpieli najbardziej się obawiałam, a od samego początku nie sprawiała nam problemów. Nie natłuszczam jej wcale, bo Oilatum załatwia całą sprawę, jeżeli potrzebuję jakiegoś nawilżenia, to robię to podczas zmiany pieluchy. Tak samo dokładnie wejście do pochwy czyszczę, kiedy zmieniam pieluszkę wodą przegotowaną.
--------------------------------------------------------------------------------

Iza najważniejsze, to nie poddawaj się, próbuj przystawiać Darię jak najczęściej, oby nie straciła kontaktu z sutkami. Może w końcu uda się jej zassać.
A czy ściągasz pokarm laktatorem? Jeśli tak, to ile?
Baaaaardzo dziękuję za precyzyjność: cmok: Super-naprawdę dużo wskazówek

Wczoraj wylądowałam u mojego lekarza z przed stanem zapalenia piersi-niestety-muszę wstrzymać laktację i biorę tabletki na zanik... Nie dawałyśmy rady z tym karmieniem. Mleko się zatrzymywało,nie miało ujścia...
Strasznie mi smutno z tego powodu...
Mała przy piersi wyglądała tak uroczo...
Wiem,że moje zdrowie też ważne, ale to jest strasznie strasznie przykre...
Przechodzę na sztuczne...
Czy któraś z Was karmi butelką żebym mogła się poradzić w razie czego?


__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 18:38   #285
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy.

Iza a nie moglas odciagac? ja odciagam i karmie malego swoim- na noc pierwsza flache dostaje nan 1 - lepiej, dluzej spi po nim.
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 18:55   #286
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Oczywiście współczuję Pysi, że w takim momencie musiała szukać szpitala, ale decydując się na poród w "Zośce" trzeba mieć albo "upatrzony" w razie czego inny szpital lub być pacjentem któregoś z lekarzy pracujących w tym szpitalu. Szpital jest bardzo mały i dlatego nie ma możliwości przyjęcia o każdej porze każdej chętnej. Przecież nikt nie chciałby rodzić na korytarzu, prawda? A co można zrobić, gdy są zajęte wszystkie porodówki? Nic. Zresztą oni i tak są w porządku, bo gdy nie ma miejsc to obdzwaniają inne szpitale i szukają miejsc. Moja koleżanka gdy nie przyjęli jej do szpitala musiała sobie sama szukać innego, co nie było proste jeżdżąc po Warszawie z bólami.
Ja rodziłam w św. Zofii i miałam najwspanialszą opiekę pod słońcem. Czułam się jakbym była w porządnej prywatnej klinice choć nie zapłaciłam ani grosza. Oczywiście, gdybym rodziła siłami natury to płaciłabym za salę i za znieczulenie, ale miałam cc. W nocy po cc miałam położną tylko do swojej dyspozycji, która była niezwykle miła i uczynna. Przez kolejne dni inne położne też były świetne. Kąpały maleństwa, uczyły jak przystawiać do piersi itp. Przez cały czas pytały, czy bardzo boli rana, czy nie potrzeba więcej środków przeciwbólowych, czy w czymś można pomóc itp. Jednym słowem ja mam dobre wspomnienia z tego szpitala i gdy zdecydujemy się na drugie dziecko to też będę chciała tam rodzić.
Kasiu, ja nie twierdzę, że jest to zły szpital, ale że po zapoznaniu się z wieloma komentarzami na jego temat, nie tylko internetowymi, przeszła mi chęć na poród w nim.
W kwietniu zdecydowałam się na poród w innym państwowym szpitalu, Św. Rodziny przy ul. Madalińskiego i w przekonaniu o słuszności wyboru utwierdziło mnie to, jak potraktowano moją koleżankę w szpitalu im. Św. Zofii. Koleżanka bardzo chciała tam rodzić, pojechała dwa dni po terminie z bardzo wysokim ciśnieniem (160 / 100), a na miejscu nie zrobiono jej żadnych badań, prócz zmierzenia ciśnienia. Ponadto powiedziano jej, że nie ma miejsca, że musi poszukać innego szpitala i podpisać deklarację, w której oświadcza, że to ona zrezygnowała z pobytu w tym właśnie szpitalu. Pojechała na Madalinskiego, a tam lekarz, który ją zbadał stwierdził, że w takim stanie wypuścić jej nie może. Leżała kilka godzin na korytarzu, a później na patologii 10 dni, po czym zrobiono jej cesarskie cięcie i urodziła dużego, zdrowego synka .

Szpital im. Św. Zofii ma 6 sal porodowych jedno- i dwuosobowych, szpital im. Św. Rodziny 5 sal i 7 łóżek (jedna sala jest dwuosobowa), więc różnica żadna.

Cieszę się, że masz dobre wspomnienia związane z porodem, ja również swój poród i opiekę bardzo dobrze wspominam . I także z czystym sumieniem mogę polecić szpital przy ul. Madalińskiego .

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Wczoraj u pediatry nasza Łusia też się zlała, ale nie na wagę, a na przewijak i obsikała panią dr. Co do wagi to teraz waży 4240 g.
Piękny wynik .

Cytat:
Napisane przez Roxette Pokaż wiadomość
Witajcie! Co za fatalna pogoda, wolę nie patrzeć przez okno
wieje, leje, zimno jak cholera
U nas padał dziś śnieg z deszczem, brrr .

Cytat:
Napisane przez Roxette Pokaż wiadomość
a oto nasza najmłodsza córeńka
coś mi sie wydawało, że zdjecia mają jakis dziwny odcień pomarańczowy i widzę teraz, ze aparat był źle ustawiony, wiec na to to prosze nie zwacać uwagi
wystroiliśmy wczraj naszą Gabcie w skukieneczkę i na śpiąco pozowała do zdjeć
Cudnie wygląda w tej sukieneczce!

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Demonik jesz pierogi? A z czym jak można wiedzieć bo skoro karmisz piersią to dla mnie dziwne bo ja jem ryż, jabłka parzone, serki waniliowe, jogurt dannona biszkoptowy i białe mięsko wogóle wszystko lekkie i gotowane.
Z serem oczywiście . A czekoladę też wcinam od czasu do czasu

Generalnie nie stosuję bardzo ścisłej diety, produkty o właściwościach uczulających wprowadzam powoli, nie jem natomiast żadnych pokarmów wzdymających, bo bardzo źle działa to na Jasia. Raz zjadłam gulasz u teściowej, po którym następnego dnia Jaś strasznie cierpiał - miał wzdęcie i kolkę. Okazało się, że w niewinnym chudym mięsku i marchewce zatopiona była cebula! A mówiłam teściowej, czego nie mogę jadać. Mało tego - ona sama poprosiła mnie o rozpiskę dotyczącą diety karmiącej matki...

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Ojej! Ale masz restrykcyjną dietę! Ja jem prawie wszystko oprócz potraw smażonych, wzdymających warzyw (tj. kapusty, kalafiorów, brokułów, groszku itp.), rzeczy mocno i ostro przyprawionych. Jem pierogi, jem owoce i warzywa (surowe i gotowane), jem mięso gotowane i pieczone, ziemniaki i... czasem czekoladę też. Oczywiście w rozsądnych ilościach. Małej nic po tym nie jest. Zresztą w poradni laktacyjnej w szpitalu mówiono, że praktycznie można wszystko i trzeba obserwować co dziecku szkodzi, a co nie. Poza tym w rozsądnych ilościach nic nie powinno zaszkodzić, wyłączając rzeczy wymienione wyżej.
Ja bardzo podobnie .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
http://www.photoblog.pl/maatra/
zdjecia mojego synka
Śliczny bąbel!

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
dziewczyny a jogurty smakowe? Kubusia tez mozna? a kokosy? tzn raffaello?
ja wlasnie wypilam karmi- w zyciu tak mi nie smakowalo jak dzis
ponoc wzmaga laktacje(polozna tak powiedziala)
Piję jogurty, Kubusia, zjadłam Raffaello . Karmi jeszcze nie piłam, ale ostatnio wypiłam pół kieliszka czerwonego wina - miałam wielką ochotę .
demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 19:00   #287
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy.

Izo, współczuję przykrych przeżyć . Będzie dobrze

* * * * *

Dieta matki karmiącej

Uważa się, że dieta matki karmiącej jest ważnym czynnikiem prawidłowego rozwoju dziecka, ale także prewencji alergii i nietolerancji pokarmowej. Czy w przypadku potwierdzonego uczulenia dziecka na alergeny pokarmowe zawarte w mleku matki należy zrezygnować z karmienia naturalnego?
W świetle współczesnej wiedzy odpowiedź na to pytanie często zadawane przez rodziców jest jednoznacznie negatywna. W takim przypadku konieczne jest jednak usunięcie z diety matki karmiącej produktów o potwierdzonych dla danego dziecka właściwościach uczulających lub wszystkich głównych alergenów pokarmowych. Jednocześnie zaleca się późne wprowadzenie do diety dziecka wszytskich pokarmów stałych (nie wcześniej niż w 6 miesiącu życia), a zwłaszcza silnych alergenów pokarmowych np. białka jaja kurzego, kakao, owoców cytrusowych, mięsa ryb morskich, cielęciny czy pomidorów (nie wcześniej niż w 13 miesiącu życia). Zalecenie to często dotyczy również przetworów tych pokarmów np. gotowanych ryb czy soków wieloowocowych zawierających sok z pomarańczy, ponieważ wiele alergenów pokarmowych nie traci swoich właściwości alergizujących pomimo stosowania różnych procesów technologicznych np. denaturacji termicznej podczas ich przygotowywania.

W przypadku potwierdzonej alergii pokarmowej u dziecka karmionego naturalnie należy również starać się ograniczyć jego narażenie na alergeny wziewne oraz dym tytoniowy a także unikać kontaktu z chorobami infekcyjnymi a w razie ich wystąpienia troszczyć się
o ich właściwe leczenie.

Zalecenie matce karmiącej diety hipoalergicznej, a więc diety pozbawionej pokarmu szkodliwego lub składników pokarmowych często wywołujących objawy alergiczne wymaga wprowadzenia w to miejsce produktów zastepczych o podobnych wartościach odżywczych. W przeciwnym razie możliwe jest powstanie stanów chorobowych związanych z niedoborem soli mineralnych, witamin lub innych składników codziennej diety. W przypadku najczęściej zalecanej diety bezmlecznej w miejsce eliminowanych: mleka i produktów mlecznych należy do diety matki karmiącej wprowadzić mieszanki mlekozastępcze hipoalergiczne, a wiec takie, w których czynniki uczulajace zostały poddane takiej obróbce technologicznej, że straciły swoje właściwości alergizujące.

Nieskuteczne leczenie alergii pokarmowej u dziecka karmionego naturalnie poprzez zastosowanie diety eliminacyjnej matki jest wskazaniem do włączenia leków przeciwalergicznych u niemowlęcia i/lub matki. Przypadki braku poprawy po zastosowanym leczeniu dietetyczno-farmakologicznym występują rzadko i przy ciężkich objawach klinicznych zmuszają do całkowitej rezygnacji z karmienia naturalnego.

Produkty o właściwościach alergizujących:

Silne
Mięso - cielęce, wołowe, ryby
Owoce - cytrusy, banany, poziomki, truskawki, pomidory, owoce południowe
Jaja
Zboża glutenowe
Mleko obcogatunkowe
Miód

Słabe lub obojętne
Mięso - kurczak, indyk, królik
Owoce - jabłka, maliny, porzeczki, żurawiny, agrest, jagody, wiśnie, morele, brzoskwinie.

Odpowiednia dieta matki jest ważna tak dla dziecka jak i dla mamy. Mama karmiąca na pewno nie powinna jeść za dwoje, nie powinna również się odchudzać.

Co do ilości spożywanych płynów, to należy je dostosować do własnych potrzeb, aby zaspokoić pragnienie, pić częściej w mniejszych ilościach. Nie należy pić na przymus (objętościowo).Nie jest też prawdą, że jeśli mama będzie dużo piła mleka to będzie mieć dużo pokarmu.

Co należy pić?
Soki, ziołowe herbatki, kompoty - najlepiej rozcieńczać. Ale jeśli mama ma ochotę na filiżankę kawy, to raz na jakiś czas jedna filiżanka słabej kawy na pewno maluszkowi nie zaszkodzi.

Dieta powinna być dostosowana indywidualnie do potrzeb mamy i dziecka, i jeśli dziecko toleruje każdy rodzaj pokarmu, nie ma potrzeby ograniczać diety mamy - jednym słowem mama może jeść wszystko. Ważne, aby zachować umiar i zdrowy rozsądek.

W przypadku wystąpienia objawów nietolerancji pokarmowej, takich jak kolka, sapka, biegunka, wymioty, zmiany na skórze, należy ocenić co w diecie mamy co może alergizować dziecko i wykluczyć szkodliwe produkty z diety mamy.Na pewno nie należy odstawiać dziecka od piersi.

Dlatego swoją dietę po porodzie mama karmiąca powinna rozszerzać stopniowo, z kilkudniową przerwą, aby w ten sposób łatwiej "wyłapać" produkty, które dziecku nie odpowiadają.

Podsumowując:
w diecie mamy warto uwzględnić przede wszystkim produkty takie jak kasza, ryż, makaron, ciemne pieczywo np z ziarnami zbóż, jarzyny, owoce-najlepiej nasze, polskie. Należy spożywać też produkty takie jak mięso, ryby, jaja, mleko i przetwory mleczne. Produkty te mogą spowodować uczulenie, ale niekoniecznie. Są to jednak produkty niezbędne w mamy diecie.

Produkty na które należy uważać, co nie znaczy że ich nie jeść to:
1. produkty ciężkostrawne, wzdymające - cebula, groch, fasola, kapusta (mogą być przyczyną kolki u dziecka), cebula, czosnek, kapusta kalafior (mogą zmieniać smak mleka)
2. konserwanty - produkty z puszek, produkty sztucznie barwione czy aromatyzowane

Nie ma "specjalnej" diety matki karmiącej - każda mama karmiąc swoje dziecko dostosowuje dietę do własnych potrzeb i możliwości, ważne jest, aby zachować umiar, a produkty wprowadzać stopniowo. Należy również obserwować jak dziecko reaguje na posiłki matki. Jeśli po jakimś czasie u dziecka występują objawy takie jak niepokój, kolka, wysypka, takiego pokarmu mama powinna unikać.

Komitet Upowszechniania Karmienia Piersią

***

Dieta matki karmiącej

Małgorzata Romańska Konsultacja: Monika Staszewska, doradca laktacyjny

Czy mój pokarm jest pełnowartościowy? Może zbyt chudy, bo dziecko mało przybiera na wadze? A może za tłusty, bo maluch ma kolki? Prawie wszystkie zadręczamy się od czasu do czasu takimi pytaniami.

Pamiętaj, że nie ma nic lepszego ponad twoje mleko, i to niezależnie od aktualnego menu. Natura stawia potrzeby malucha na pierwszym miejscu i nawet, jeśli w twojej diecie czegoś brak, nie odbije się to na składzie tego cudownego białego płynu. Musisz jednak być czujna - jeśli twoje dziecko reaguje niepokojem, wysypką, biegunką na coś, co zjadłaś, nie masz wyboru - musisz sobie tego na pewien czas odmówić.

Dość frustracji!

Każde dziecko jest inne. Nawet jeśli przy pierwszym mogłaś się opychać kurczakiem w sosie chili, może się okazać, że drugie będzie stanowczo protestować już przy suchej bułce i odtłuszczonym jogurcie. Dlatego każda karmiąca matka musi sama wypracować sobie dietę, pamiętając jednak, że pewne produkty są bardziej "podejrzane" od innych. Ważne jest także, by w kolejnych miesiącach starać się coraz bardziej urozmaicać jadłospis, uważnie przy tym obserwując maleństwo.

Najtrudniejsze są zawsze początki. Tym bardziej że po porodzie - w końcu ciężkim wysiłku fizycznym - niejedna z nas marzy o obfitym kalorycznym posiłku, ot chociażby podwójnej porcji frytek i dużej coli. Nic z tego! Szpitalna dieta składa się zazwyczaj z niewielkiej ilości gotowanego mięsa, marchewki, twarożku, kilku bułeczek i słabej słomkowej herbaty.

Ten dość monotonny sposób odżywiania możesz kontynuować po powrocie do domu. Na pewno jest jednym ze sposobów zapobiegania kolkom u dziecka. Ale staraj się również wsłuchać w swój organizm. Nie żałuj mu dodatkowej kanapki, porcji warzyw czy jeszcze jednej szklanki soku, nawet jeśli marzysz o szybkim powrocie do dawnej figury. Pamiętaj, że każda drakońska dieta (nawet najzdrowsza) działa osłabiająco, a przecież potrzebujesz teraz niemało siły i energii.

Zasada jest prosta: skreślasz z menu wszystko to, co powoduje u ciebie problemy trawienne (no. cebulę, ostre przyprawy). Do tej listy dodajesz inne podejrzane potrawy i ... to wszystko. Teraz pozostaje ci tylko namówić kogoś z domowników do przygotowania pełnowartościowego, zbilansowanego posiłku pełnego witamin, mikro- i makroelementów.

Kodeks zdrowego odżywiania

Unikaj mleka . Jest głównym sprawcą gazów, wzdęć i kolek u niemowlęcia (które mogą być zwiastunem alergii). Teraz rozumiem, dlaczego nasze matki i babki piły bawarkę, czyli mleko mocno rozcieńczone herbatą.

Pij dużo wody. Woda wypłukuje z organizmu szkodliwe substancje, w tym alergeny. Jest ratunkiem, kiedy zje się coś, co wyraźnie zaszkodziło dziecku. Oczywiście należy pić wyłącznie wodę niegazowaną.

Czytaj etykiety. Emulgatory, substancje konserwujące, zagęszczające, sztuczne barwniki oraz aromaty zbliżone do naturalnych to wróg nr 1 karmiącej matki. Warto nauczyć się czytać etykiety, żeby do pokarmu przedostawało się jak najmniej szkodliwych substancji. Zupki w proszku i dania w pięć minut lepiej odłożyć na półkę. Póki karmisz, jedz jak najbardziej naturalnie.

Uważaj na cytrusy. Wprowadzaj je do swojej diety ostrożnie. Bardzo wiele dzieci jest uczulonych nie tylko na pomarańcze, ale także na cytryny, mandarynki i grejpfruty.

Jedz jabłka. Te owoce dają nam mnóstwo możliwości. Można je dusić z mięsem, piec, grillować. Jeść suszone, w kompocie i w postaci musu. Jedno jabłko zjedzone codziennie rano na czczo pozwala uniknąć kłopotów z trawieniem.

Zamiast słodyczy jedz suszone morele i rodzynki. Są smaczne, zawierają duże ilości witaminy C, żelaza i innych mikroelementów. Poza tym regulują trawienie. Ale uwaga! Mogą powodować kolki.

Pamiętaj o burakach. To znakomite, często niedoceniane warzywo. Ma mało kalorii i bardzo dużo kwasu foliowego, żelaza, magnezu, potasu i witaminy C. Można je jeść w barszczu albo duszone. najbardziej wartościowa jest kwaszonka z buraków. Można ja zrobić samemu w domu. Sok z takiej kwaszonki znakomicie wzmacnia odporność organizmu.

Staraj się unikać smażonych potraw. Gotowanie i pieczenie w piekarniku jest zdecydowanie zdrowsze. Przeczuć się więc lepiej na grillowane ryby i gotowanego kurczaka.

Zapomnij o alkoholu i nikotynie. Oczywiście nic się nie stanie dziecku, jeśli w czasie karmienia wypijesz jedną lampkę wina. Czasem zdenerwowanej mamie zaleca się wypicie kieliszka dla rozluźnienia. natomiast palenie zdecydowanie nie służy dziecku. Nie tylko dlatego, że źle wpływa na laktację. Zmusza dziecko do biernego wdychania nikotyny, które uszkadza delikatne śluzówki w drogach oddechowych dziecka. Uwaga! jeśli za nic nie udaje ci się rzucić papierosów, z dwojga złego lepiej, żebyś paliła i karmiła, niż paliła i nie karmiła.

Pierwsi podejrzani

Jeżeli karmisz piersią, a dziecko ma zaburzenia trawienne lub wysypkę, spróbuj wykluczyć ze swojej diety:

- mleko;
- pokarmy wzdymające (fasolka, brukselka, kapusta, cebula);
- napoje gazowane;
- cytrusy;
- czekoladę;
- mięso cielęce i wołowe;
- pszenicę (pieczywo, kaszel).

Dieta karmiącej mamy - cola
Monika Staszewska, położna

Ja, matka karmiąca, marzę o napiciu się coli! Można czy nie można?

Specjaliści od zdrowego żywienia mają być może inne zdanie, ale ja myślę, że nawet kilka łyków coca-coli od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi. Ani matce, ani karmionemu przez nią dziecku. Również bez obaw i bez wyrzutów sumienia może Pani sobie pozwolić na wypicie kilku łyków innego kolorowego, gazowanego napoju, na filiżankę niezbyt mocnej kawy, a nawet na lampkę wina.

***

Karmienie piersią

Przy obecnym poziomie wiedzy nie ma już żadnych wątpliwości, że mleko matki jest najlepszym rodzajem pokarmu dla dziecka. Mleko matki jest :
• najlepiej przyswajalne (trawione i wchłaniane ) przez układ pokarmowy dziecka, chroni więc (poza okresem pierwszych trzech tygodni) przed kolką jelitową, a w czasie karmienia nie występują u dziecka prężenie i ból brzucha, towarzyszące często karmieniu butelką.
• pokarmem zawierającym naturalne ciała odpornościowe matki, które chronią noworodka przed groźnymi, śmiertelnymi dla niego zachorowaniami na choroby zakaźne. Układ odpornościowy dziecka rozwija się dopiero około 8 miesiąca życia.
• pokarmem, który nie doprowadza do powstawania alergii u dziecka. Przy prawidłowym jego wytwarzaniu przez organizm kobiety, mleko zawiera wszystkie składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju i wzrostu dziecka. W skład mleka kobiecego wchodzi wiele związków, które nie występują w żadnej ze sztucznych odżywek. Należą do nich specyficzne kwasy tłuszczowe ułatwiające rozwój układu nerwowego.
Poza tym dzieci karmione piersią chorują o wiele rzadziej, a kiedy chorują przebieg ich chorób jest lżejszy niż u dzieci karmionych mieszankami. Zdaniem logopedów ssanie brodawki, poprzez specyficzną pracę żuchwy i szczęki noworodka zapewnia ich właściwy rozwój i zapobiega późniejszym wadom zgryzu i wymowy. Dzieci karmione piersią w późniejszym wieku rzadziej noszą aparaty ortodontyczne. Karmienie piersią sprzyja także rozwojowi więzi emocjonalnej między matką a dzieckiem.

Zasady karmienia piersią

Wybierz pozycje najlepszą dla ciebie i twojego dziecka. Wygodnie usiądź lub też połóż się na boku razem z dzieckiem. Przez jakiś czas pozostaniesz w jednej pozycji, więc zadbaj o to, żeby była wygodna. Nie próbuj karmić płaczącego dziecka! Nie będzie umiało prawidłowo uchwycić piersi i może się zachłysnąć pokarmem ! Staraj się je przedtem ukołysać i uspokoić. Wszystkie te oceny lekarz zapisuje, a części z nich przypisuje odpowiednią punktację według skali (lub inaczej testu) APGAR.
• palcami pobudź brodawkę, tak żeby wyciągnęła się i stała się twarda.
• palcem lub brodawką lekko podrażnij kącik ust dziecka, co wywoła u niego odruch szukania, który spowoduje także, że szeroko otworzy usta.
• Po włożeniu brodawki do ust dziecka, odsuwaj palcem pierś od jego buzi, upewnij się, że brodawka nie będzie blokować dostępu powietrza do noska. Skieruj brodawkę nieco ku górze, w kierunku podniebienia.
• Jeśli powtórzysz te czynności kilka razy, dziecko w końcu chwyci mocno brodawkę. Upewnij się, że chwyciło ja razem z otoczką - uciskanie dziąsłami otoczki jest niezbędne by mleko wypływało. Wargi dziecka powinny znajdować się dookoła otoczki.
• Dziecko ssie prawidłowo i łyka pokarm, jeśli jego policzki pracują rytmicznie. Wypływ mleka odczuwa się także w sutku.
• Kiedy dziecko skończyło ssanie, nie wyciągaj gwałtownie brodawki, gdyż jest ona bardzo delikatna i możesz ją łatwo uszkodzić. Uciśnij pierś przy wargach dziecka, co spowoduje, że samo puści brodawkę
• Pierwsze karmienia powinny trwać około 5 minut (z każdej piersi). Trzeciego dnia już około 15 minut.
• Jedynym sposobem zahartowania delikatnych brodawek jest częste karmienie (nie rzadziej niż co trzy godziny). Należy karmić dziecko krótko, około 15 minut. Dłuższe karmienie z jednej piersi może spowodować poranienie brodawek.

Uwaga! Jeśli masz kłopoty z pierwszymi karmieniami piersią, poproś o pomoc pielęgniarkę, położną lub lekarza pediatrę.

* * * * *

To taka "zbieraninka" z różnych stron internetowych. Mam nadzieję, że będzie przydatna .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 19:25   #288
Roxette
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: małopolskie
Wiadomości: 1 264
GG do Roxette
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Baaaaardzo dziękuję za precyzyjność: cmok: Super-naprawdę dużo wskazówek

Wczoraj wylądowałam u mojego lekarza z przed stanem zapalenia piersi-niestety-muszę wstrzymać laktację i biorę tabletki na zanik... Nie dawałyśmy rady z tym karmieniem. Mleko się zatrzymywało,nie miało ujścia...
Strasznie mi smutno z tego powodu...
Mała przy piersi wyglądała tak uroczo...
Wiem,że moje zdrowie też ważne, ale to jest strasznie strasznie przykre...
Przechodzę na sztuczne...
Czy któraś z Was karmi butelką żebym mogła się poradzić w razie czego?


nie martw się , ja też nie karmię piersią, ale u mnie były jedynie śladowe ilości pokarmu i malutka nie mogła się najeść z cyca, dlatego juz na samym początku jeszcze w szpitalu była karmiona sztucznie.
Jeśli masz jakieś pytania dotyczące karmienia z butelki, pytaj, mam nadzieję, że bedę w stanie odpowiedzieć.
Ja podaję Gabuni Nan1, wcina aż jej sie uszy trzęsą

Cytat:
Napisane przez maatra
Roxette Twoja corcia juz w sukieneczce??? ja mam wciaz opory,zeby ubrac maluszka w dzinsy czy sztruksy, bo wydaje mi sie ze bedzie mu niewygodnie,ale dzis sie przelamiemy, juz naszykowalam male spodenki na szelkach.
no tak, założyłąm jej sukieneczkę, ale tylko na chwilke, zrobiliśmy kilka zdjęć i kiecka powędrowała spowrotem do szafy. Moze nie tyle z tego powodu, ze miałoby jej być niewygodnie (sukienka jest na rmiączkach w dodatku z cieniusieńkiego materiału, wiec mała pewnie nawet jej nie czuła, no a pod spodem miała oczywiscie koszulkę, kaftanik, no a zamiast śpioszków rajstopki), a dlatego, że niewygodnie mi byłoby sie dostać do jej pieluszki
na codzień malutka w domu "paraduje" w spiochach, jedynie na wyjście na pole ostatnio zakładałam jej jakieś spodenki, spodnie, bo w takich ciuszkach było jej ciepło, no ale teraz przy takiej pogodzie przerzucimy sie już na cieplejsze pajacyki i kombinezoniki, chociaż na razie nie mamy ochoty nigdzie wychodzić w taki ziąb
Roxette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 19:43   #289
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy.

izuś nie martw sie, ja małego karmiłam tylko 3 tygodnie teraz je cały czas mleko modyfikowane i zanim trafilismy na odpowiednie przeszliśmy przez 4 rózne mleczka
Jak bedziesz chciała rady ja z chęcia podpowiem jak bede wiedziec
z butelka tez były problemy, takze jako takie doświadczenie mam
i głowa do góry nie ma co sie stresowac
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-19, 21:49   #290
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Smile Dot.: Jesienne Mamy 2007

Mamy zmieniony tytuł wątku :

Jesienne Mamy 2007.


Dobranoc!

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-19, 23:01   #291
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Witajcie!
wpadłyśmy Was pozdrowić. Jesteśmy po pierwszym szczepieniu (to było straszne, już nigdy nie pójdziemy!).
(a dostała tylko 2 zastrzyki, jeden zintegrowany i żółtaczka).
Chyba ją boli, bo płacze dziś 'niecodziennie'. Podaliśmy jej apap dla dzieci, chyba trochę pomogło.

Czy Waszym dzieciom też spuchła szczepionka na gruźlicę? (ta ze szpitala). Naszej zrobił się niedawno w jej miejscu ropny wykwint, dziś jej pękł, miała całą mokrą koszulkę. Ponoć to prawidłowy i wyczekiwany objaw...teraz ładnie się goi.

Ninka waży 5100! (już wiem skąd ból pleców) Wyrosła już z pierwszych ciuszków, niektórych nie zdążyłam nawet założyć.
Karmię tylko piersią, jest na prawdę coraz lepiej (tzn coraz lepiej nam idzie). Nie piję już mleka i ograniczyłam mleczne produkty (a zajadałam się jogurtami), podaję małej Lacidofil i Debridat na receptę - jest lepiej, dużo lepiej. Nie pręży się tak, nie ma ataków płaczu. Jesli będziecie miały problemy z brzuszkiem (dziecka), idźcie do lekarza, może Waszym Skarbom też ulży w cierpieniu. No i dietę mam restrykcyjną, ale dzięki temu szybciej zgubię co nie co

Sylwia, ja też popijam Karmi mała ma w nocy wilczy apetyt, czuję się bardziej komfortowo gdy jestem...pełniejsza

Mam też za sobą wizytę kontrolną u gin. Martwiłam się, bo rana puchła i twardniała w środku, bolało. P. Doktor jednak uspokoiła mnie, mogę już nawet wykonywać ćwiczenia, zalecała czasem w ciągu dnia, lub podczas ćwiczeń ściskać (np pasem lub bielizną ściągającą) i grzać brzuch. Teraz nie ma już wymówki i czas brać się za ' flaczka '


Iza, przykro mi, że nie możesz karmić, skoro chciałaś. Zdrówko najważniejsze. Z karmienia butelką również będziecie czerpały radość. Życzę Wam powodzenia
(a może skonsultuj to jeszcze z innym lekarzem?)

Nasza perełka pozdrawia posyła Wam uśmieszek
Dziś pozwoliła mi na wybryk fryzjerski, spała w leżaczku prawie 3 godziny, całe nakładanie pasemek i farby, do samego suszenia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 131.jpg (24,8 KB, 12 załadowań)
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 00:06   #292
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy.

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Mamy zmieniony tytuł wątku :

Jesienne Mamy 2007.


Dobranoc!
Suuuper Demoniku .
Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Baaaaardzo dziękuję za precyzyjność: cmok: Super-naprawdę dużo wskazówek
Proszę bardzo, polecam się na przyszłość.
Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Wczoraj wylądowałam u mojego lekarza z przed stanem zapalenia piersi-niestety-muszę wstrzymać laktację i biorę tabletki na zanik... Nie dawałyśmy rady z tym karmieniem. Mleko się zatrzymywało,nie miało ujścia...
Strasznie mi smutno z tego powodu...
Mała przy piersi wyglądała tak uroczo...
Wiem,że moje zdrowie też ważne, ale to jest strasznie strasznie przykre...
Przechodzę na sztuczne...
Czy któraś z Was karmi butelką żebym mogła się poradzić w razie czego?
Kurcze, iza tak mi strasznie przykro, że masz to zapalenie. Ale ja nie rozumiem, dlaczego masz wstrzymać laktację, przecież jak ma się zastój, czy zapalenie to zaleca się przystawiać dziecko, no albo ściągać laktatorem. Może spróbuj jeszcze skontaktować się z poradnią laktacyjną?
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 09:09   #293
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Sylwia, jogurty smakowe jem, oprócz truskawkowych, bo truskawki uczulają. Co do Kubusia to też można tylko wybieraj bez truskawek, pomarańczy itp. Morela, brzoskwinia, banan, jabłko jest ok. Ja ostatnio non stop piję Witaminkę owocową. Pychota. Co do Karmi to polecały je położne na wzmożenie laktacji, więc też piję. Co do kokosów to nie mam pojęcia...
Jak na razie (odkąd podajemy jej Espumisan) kolki zniknęły... oby nie zapeszyć.

Iza, przykro mi z powodu problemów z piersiami. Szkoda, że musisz odstawić maleństwo od piersi, ale w nowej sytuacji są też i plusy: możesz znów jeść wszystko! Wiem, że słaba to pociecha, ale jednak...

Taszkin, nasza Łucja ma dokładnie to samo po szczepionce na gruźlicę, więc to chyba normalne. Co do ostatniej szczepionki to Łusia zniosła ją dzielnie, ale ma na nóżce zaczerwienienie i opuchliznę, którą w przychodni zalecono mi przemywać roztworem z sody oczyszczonej.
Jakie ćwiczenia robisz?

Co do mojej figury to brzuch już mi się prawie zupełnie ładnie wciągnął, ale mam problem ze skórą - nadal są takie brzydkie małe fałdki. Skóra jest taka luźna. Czy też tak macie? Czy myślicie, że jest szansa, aby kiedyś była taka napięta jak kiedyś? Czy znacie jakieś "cudowne" balsamy na coś takiego?
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-10-20, 12:16   #294
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Thumbs up Dot.: Jesienne Mamy 2007

Dzięki za słowa otuchy U mnie nie było rady,bo pokarmu też miałam mało i ja się męczyłam i Daria,która w dodatku nie miała za co chwytać...

Też mi polecono NAN 1 w szpitalu i daję malutkiej do jedzonka. Widzę,że jest zadowolona

ROXI mam pytanie: moja Daria je tak co 2-3 godziny ( czasem częściej i nie wiem czy dobrze robię też podając jej butlę) ale różnie z ilością-raz wypije 30 ml drugi raz 60ml. Butelkę robię na 60 ml.Boję się żeby nie za często i nie za dużo jej dawać Położna powiedziała żebym dawała jej też przegotowanej wody,podaję jej, tylko też nie wiem ile i jak często?Jak wygląda karmienie u Ciebie?
Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 13:35   #295
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Iza widze,ze Daria je, tak jak moj Maciek. Potrafi przespac 6 godzin , a czasami budzi sie juz po1,5 -bo jest glodny. Wypija od 20ml do 90- zalezy jaki ma apetyt. Oczywiscie na koniec dostaje czkawki. Zauwazylam,ze moje mleczko bardziej mu smakuje i zawsze wiecej go wciagnie- tylko te czkawki
Kanciu a dlaczego zmienialiscie mleczko?
Demoniku dziekuje za wyczerpujace informacje
dzis maciek kopnal mi podczas przewijania piochtanine- spadla na ziemie i sie wylala parkiet jest fioletowy- tylko kawalek -ale zawsze jak sie wyspi to sprobuje wyszorowac to cifem-ale watpie w to czy pomoze....
chyba bede musiala potrzec papierem sciernym i zalakierowac dobrze ,ze nosidla do wozka nie ubrudzilo (jakims cudem - bo stalo pod lozeczkiem)

dziewczyny -czy mialyscie jakies problemy po cewnikowaniu? Mnie cos boli od kilku dni , tak pod koniec sikania-To normalne, czy jakies zapalenie sie robi?
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 13:58   #296
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Sylwia na poczatku maly pił hipp bio1 ale ulewał, zalecili dawać Bebilon Ar antyrefluksowy , jadł go przez 3 tygodnie ale kupki były bardzo twarde i się meczył i przez to, ze to mleko jest geste nie umiał pic herbatek. Nastepnie zmienilismy na bebiko, zeby unormować kupki i nauczyć go pić rzadkie. Niestety kupki nadal były twarde albo wcale nie było Poźniej kupiliśmy znów Hippa mając nadzieje, ze jak pił je wczesniej to bedzie je tolerował. Niestety kupek nadal nie było. W koncu kupiliśmy bebilon1 i tutaj sie udało kupki były normalne ulewania nie ma i mały nauczył sie pić rzadkie ale co sie nastresowałam i nawkurzałam to moje
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 15:01   #297
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Czesc dziewczyny,
dlugo sie nie odzywalam na forum bo moj maly jest chory i do tego ma kolki. cale szczescie juz pozostal po przeziebieniu tylko katar ktory sysyematycznie sciagam frida i do tego inhaluje mu nosek 3 razy dziennie. Na kolki stosuje sab simplex ale jakos z marnym skutkiem. W przyszlym tygodniu moj maz wybiera sie do Polski w podroz sluzbowa i w zwiazku z tym mam pytanie jakie specyfiku produkcji polskiej podajecie swoim malenstwom aby ulzyc im w cierpieniach kolkowych? Duzo dobrago slyszalam o Espumisanie i Plantexie czy ktoras z was to stosowala??
W zwiazku z zatkanym nosem Maksa tez mielismy mega problem z karmieniem piersia . Przez tydzien musialam sciagac pokarm do butelek i karmic go butla bo z piersi nie chcial jesc. Od 3 dni toczymy walke o karmienie z piersi i idzie nam co raz lepiej maly zaczyna sie normalnie przystawiac. Duzy jest juz z niego chlopak i wazy 4, 5 kg. Od wczoraj zacza sie do mnie usmiechac jak sie zblizam. Malo sie nie poplakalam bo od urodzenia smial sie ale tak we snie nieswiadomie a wczoraj jak z nim sobie "gadalam " to reagowal smiechem i dzis to samo .
Bardzo lubie sie kapac i chyba jest to jedyna czynnosc przy ktorej sie nie krzywi. Przesylam kilka fotek mojego ksieciunia. Trzymajcie sie cieplutko.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Immagine 073.jpg (111,4 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Immagine 096_1265x949.jpg (119,4 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Immagine 097_836x1114.jpg (101,3 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Immagine 098_1150x862.jpg (97,7 KB, 26 załadowań)
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-20, 17:27   #298
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jesienne Mamy 2007

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Na kolki stosuje sab simplex ale jakos z marnym skutkiem. W przyszlym tygodniu moj maz wybiera sie do Polski w podroz sluzbowa i w zwiazku z tym mam pytanie jakie specyfiku produkcji polskiej podajecie swoim malenstwom aby ulzyc im w cierpieniach kolkowych? Duzo dobrago slyszalam o Espumisanie i Plantexie czy ktoras z was to stosowala??
Witajcie ale przystojniak
my stosowaliśmy wodę koperkową (to gęste w butelce), plantex, espumisan, sab-simplex i ...skończyło się (jak pisałam wyżej) na lekarzu i leku: Debridat (niestety na receptę). W połączeniu z wykluczeniem w mojej diecie mleka krowiego pomogło. Do tego Lacidofil (bez recepty) 2 razy dziennie wysypany proszek z kapsułki wmieszany w wodę lub mleko (moje). Zaczęłam też jeść otręby (mają błonnik, co jest ponoć bardzo pomocne).
Doszło jeszcze to, że po każdym karmieniu pionuję małą na kilkanaście minut, delikatnie klepiąc i 'podskakując'. Nawet, jeśli przy cycu zaśnie. Musi się porządnie wyodbijać, teraz śpi dłużej po karmieniu (wcześniej czasem odpuszczałam, co było błędem).
Jest spokojniejsza, mniej się pręży, nie płacze tak panicznie i seanse senne ma dłuższe - więc chyba to wszystko razem wzięte pomogło jej.


Katarzynko, sęk w tym, że jeszcze nie ćwiczę Ale chyba zacznę od zwykłych brzuszków (choć kręgosłup po noszeniu tego pięciokilowca chyba nawet tego nie zdzierży)

Sylwia, mnie też szczypie (do dziś, choć mniej). Również podczas mycia. Gin stwierdziła stan zapalny, zaleciła Lubex do mycia.
Cewnikowanie bardzo mnie bolało (ponad miesiąc od cc stwierdzam, że to było najgorsze, z wszystkich przeżyć szpitalnych), i też sikanie odczuwam inaczej do dziś.


Zastanawiam się nad kupnem nosidełka. W zasadzie zdecydowałam już, że kupuję (a bardziej mo jeplecy). Najbardziej pozytywne opinie mają te najdroższe... czy mozecie jakieś polecić?

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2007-10-20 o 17:47
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-21, 12:12   #299
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Jesienne Mamy 2007

JESTEM!! wreszcie alez sie za Wami stesknilam kobity

poczytam wszystko pozniej, bo zaraz musze malej mleko robic.

A wiec moj porod trwal ok 7h... bolalo jak cholera... blagalam o znieczulenie ale mi nie dali bo akcja porodowa postepowala za szybko... o 7 mialam 1cm rozwarcia a o 8,30 juz 5cm a bole zaczely sie o 4 w nocy. Urodzilam o 10.55. pozniej opisze wszystko dokladniej bo teraz pedze robic mleko... dzieki wszystkim za gratulacje ... pozniej tez wstawie zdjecie nadii.

trzymajcie sie kobitki
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-10-21, 12:21   #300
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007

myycha super,ze juz jestes dziewczyny po czym poznac ,ze dziecko ma kolke?czy zmienia sie wtedy kolor kupki? mlody jakos sie wczoraj dziwnie zachowywal- nie wyl , ale chcial caly czas byc trzymany, nie mial twardego brzuszka, spal niespokojnie,kupki byly ,ale jakies taki male
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.