Letnie promyczki nas ogrzewają, a Mamusie swoje Dzieci na świecie witają :)

[UnholyOne]

Napisane przez katarzynka00

a co oni... powariowali...
w najzwyklejszym labie NFZ popołudniu mozna odebrac a oni co?

Jak wyjatku ze mna nie zrobią to mimo to bede musiala czekac do nastepnego dnia, bo komplet badan kosztowal mnie 40zł a jak mam w Luxie za free to wole z tego skorzystac, bo niestety pieniążki...potrzebne na inne rzeczy
Albo poprosze zeby zadzwonili do mnie z wynikami, bo wiem ze jak ja zadzwonie to tez nie podadza wyników bo nie maja pewnosci czy ja to ja.Bezsens i tak bo skad wiedza czy moj tel napewno ja odbiore jak zadzwonia do mnie. Z reszta tajemnica jak z wynikiem AIDSA

Może zarządaj na Cito.
U nas w Damianie (mniejszy LM) są zawsze wieczorkiem tego samego dnia, a jak dopłacę parę złotych to mam za 2 godziny max.
Może spróbuj tak w LM

[Karolinak82]

Dziewczyny Mój dzisiejszy dołek daje mi w kość...ciągle leże i płaczę...za chwilę przejdę się na jakiś mały spacer to może tlen mi pomoże...

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Super że jest dobrze...najważniejsze by Antoś dochodził do siebie...a baby blues czytałam że niestety zdarza się u 80% rodzących...Trzymaj się Mariola i wracaj szybko z Syneczkiem do nas

[UnholyOne]

Dobrze, że dochodzą do siebie, chociaż rzeczywiście długa droga przed nimi. Ale na pewno sobie poradzą. Antoś to silny chłopiec A Mariola też da radę. Baby blues - niestety większośc mam ma, a co dopiero w takiej sytuacji. Będzie dobrze, ma przy sobie kochajcego Meża i fachową pomoc. Trzymam kciuki

A Ty Karolinko, co taka smutna. Po tej rozmowie z Tż-tem?
Ja tez mam dołek, nie wiem skąd, ale łezka też poleciała.

[majka versace]

Napisane przez Karolinak82

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Mariola to silna kobieta więc da rade. A synuś napewno po niej odziedziczył tą siłe więc szybko dojdzie do siebie. Trzymaj się Mariola

[Miramej]

Napisane przez katarzynka00

miedzy 15 a 16 postaram sie juz byc u niego z wynikami.
(...)
Mysle nad skutkami ubocznymi maleństwa czy ją to w jakis sposob dotknęło.

A w szpitalu zapisywali w tym protokole wszystko co łykam ,w jakiej ilosci i od kiedy i szkoda ze nie wpadli na to i nie zasugerowali zeby odstawic ktorys z leków...

To czekam z niecierpliwością na Twoją relację po jutrzejszej wizycie i mocno trzymam kciuki, żebyś wyszła z jakimiś konkretami (pozytywnymi) .
Mam nadzieję, że Laurkę ominęły skutki uboczne
Tylko, że trzeba wykazać minimum dobrej woli i zainteresowania

Napisane przez Gizmiatko

w naszym spzitlau uzywali kosmetykow z Hipp, ale wiele dzieci bylo smarwoane mascia, ktora zastepowala doslownie wsyztsko, jedynie byl uzywany zel do kapieli dla maluszkow.
co do probek kosmetykow - to az tak duzo ich nie daja , jest male miniaturowe opakowanie sudokremu dwie male wody mineralne, jakies herbatki, saszetka płunu lowela do prania, golarka gilette DLA FACETA I zel do golenia, z 4-5 saszetki z herbatka, potem jeden mala probka kremu na roztepy, i dwie saszetki z oliwka , i parafina , lyzeczka do kamrienia dziecka i jedna para skarpetek cocdrillo i tyle acha 12 sztuk chustekek nasaczanych i 1 pampers !!!!! 2 gazet moje dziecko i jedna oliwia to cała zawartosc jesli o komsetyki
no i w 3 pupy ulotek jak kamric jak tryzmac dziecko, ksiazeczka zdrowia , z miejscem na dokumenty czy recepty itd mnustwo reczy ulotek z hipp i bobwita.

Gizmiatko jak dzisiaj się ma Twój mały synek? I Ty jak się czujesz?

Napisane przez UnholyOne

A tu jeszcze link o kosmetykach:
https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...ykul,2284.html
https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...ykul,5985.html

Ja chyba zaopatrzę się w olivkę hippa i mydełko nivea. I tak nie mam zamiaru używac szamponu i płynku do kąpieli i myci ciałka.
(...)
Miramej, a dlaczego przybita jesteś?
(...)
Wiecie, że ja dzisiaj 8 razy w nocy w kibelku byłam. Pobiłam rekord

Dzięki za te linki, chętnie przeczytam
Sama nie wiem, czemu jestem przybita?
Dla mnie taka ilość w toalecie to norma

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Mój dzisiejszy dołek daje mi w kość...ciągle leże i płaczę...za chwilę przejdę się na jakiś mały spacer to może tlen mi pomoże...

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Karola , czy możemy Ci jakoś pomóc?

Nie dziwię się Marioli, najpierw namęczyła się biedna w ciąży (i super to znosiła, moim zdaniem), teraz martwi się o Antonia a i sama nie czuje się najlepiej . Trzymamy z Kubusiem za Nią i Antonia mocno kciuki i ciepło myślimy

Napisane przez UnholyOne

Ja tez mam dołek, nie wiem skąd, ale łezka też poleciała.

, jak dół, to zbiorowy, nie?

[viki_22_83]

własnie zwątpiłam, mam nieodpowiedzialną bratową, niedosc ze ja chodze zakatazona, mama ledwo z zołądkiem zywa to jeszcze nam bratanice podrzucaja z mokrym kaszlem - Kocham dzieci ale to szczyt glupoty a do kogo dziecko garnie ehhh do cioci zakatarzonej ja to sie chyba nie wykuruje tylko sobie jeszcze przywłaszcze czyjes bakterie ehhhh - przepraszam musialam sobie ponarzekac troszki

[katarzynka00]

Napisane przez UnholyOne

Może zarządaj na Cito.
U nas w Damianie (mniejszy LM) są zawsze wieczorkiem tego samego dnia, a jak dopłacę parę złotych to mam za 2 godziny max.
Może spróbuj tak w LM

słyszałam o czyms takim jak Cito, ale w tej sytuacji nie mając pojecia czy jest taka możliwość wole jednak jechac do zwykłego labu-NFZ zapłacic i w drodze do gina odebrać.
Bo będę cudować i na dobre mi to nie wyjdzie,tylko urządze sobie podwójna wycieczkę do LM i 2x będę musiała iść do gina.
Przy następnej okazji dopytam czy za dopłatą jest możliwość.

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Mój dzisiejszy dołek daje mi w kość...ciągle leże i płaczę...za chwilę przejdę się na jakiś mały spacer to może tlen mi pomoże...

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Karola, co jest z tobą? czy to ze czas rozwiazania nadchodzi cie przytłacza?
czy Tz przeskrobal?
czy cos sie stalo?
uchyl nam rąbka tajemnicy

Napisane przez UnholyOne

Dobrze, że dochodzą do siebie, chociaż rzeczywiście długa droga przed nimi. Ale na pewno sobie poradzą. Antoś to silny chłopiec A Mariola też da radę. Baby blues - niestety większośc mam ma, a co dopiero w takiej sytuacji. Będzie dobrze, ma przy sobie kochajcego Meża i fachową pomoc. Trzymam kciuki

A Ty Karolinko, co taka smutna. Po tej rozmowie z Tż-tem?
Ja tez mam dołek, nie wiem skąd, ale łezka też poleciała.

no właśnie, nas tez chyba nie ominie baby blues jak takie rozterki emocjonalne miewamy
A u ciebie co tam Unholy ze łzy toczysz?
przytulam was zasmucone mamunie
a za Mariolkę i jej chlopczyka trzymam

Napisane przez Miramej

To czekam z niecierpliwością na Twoją relację po jutrzejszej wizycie i mocno trzymam kciuki, żebyś wyszła z jakimiś konkretami (pozytywnymi) .
Mam nadzieję, że Laurkę ominęły skutki uboczne
Tylko, że trzeba wykazać minimum dobrej woli i zainteresowania

no napewno zdam wam relacje
Z jednej strony chcialabym wiedziec jakie te skutki uboczne a z drugiej sie boje...
Zapytam gina jutro.
I wiecie co...coraz czeciej mam skurcze z różnym nasileniem
9 będę miała ktg, chyba że jutro będzie widział jakiś związek i mnie podłączy.

A Svinecki dzis wcale nie było? odpoczywa po imprezce czy co?

Zmykam, mąż ugotował kaszkę manna z jagódkami wiec oddalam się na poczęstunek

[Gizmiatko]

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Mój dzisiejszy dołek daje mi w kość...ciągle leże i płaczę...za chwilę przejdę się na jakiś mały spacer to może tlen mi pomoże...

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Super że jest dobrze...najważniejsze by Antoś dochodził do siebie...a baby blues czytałam że niestety zdarza się u 80% rodzących...Trzymaj się Mariola i wracaj szybko z Syneczkiem do nas

Mariola - wiem co czujesz dasz rade musisz byc silna i nie dopuszczac jakis smutnych mysli do siebie MA BYC DOBRZE I TAK BEDZIE zarówno z twoim jak i moim synalkiem



Miramej - U naszego Krasnalka no coz juz go nie wygrzewaja , stan stabilny a wiec jest dorbze i malutka poprawa, wyniki podobno coraz lepsze synus osiaga no i zacozl trawic jedzonko, dzis o 1 w nocy dostal 1 ml pokarmu i strawil po 2 godiznach znow millitr, o 15 mial miec podany 3 ml jutro ma dostac 4 ml co dwie godizny. Dzis byl o wiele zywszy, tz widzial jego oczy mowi ze ma kolor niebieski, mniebylo dane ozabczyc jak sie maly wierzga i poakzuje jezyk Jutro znow ide do malego z pokarmem w butlece bo stram sie odciagac zaraz przed wyjsciem zbey mial swiezy a reszte musze wylewac bo niestety nie moge odstac woreczkow do mrozenia pokarmu.
a jak ja sie cuzje to nie istotne grunt ze mlody daje sobie rade to najwazniejsze kazdy bol potrafi usniezyc, wiec leki przeciwbolowe nie sa konieczne

[skierka1981]

Witajcie mamusie

przede wszystkim gorąca buziaczki dla Gizmo i synka oraz Marioli z maluszkiem na pewno nie jest im łatwo ale wizazowe kciuki czynią cuda

karolinko, katarzynko i unholy, was też mocno przytulam
i kciuki za cass
mam nadzieję że nikogo nie pominęłam.czytałam tak pobieżnie. pogoda paskudna i dołki łapią każdą z nas chyba. ja jak pomyślę o porodzie to

dzień spędziłąm z mężem m.in na porannych przytulankach i mam za swoje bo brzusio twardnieje cały dzień - ale czy po jednym razie, po dość długim czasie bez to aż tak by się to skończyło czy po prostu dziś taki dzień - co myślicie?? trzeba przejść na gumki chyba. Amelka bryka więc oki. teraz prysznic i do łóżeczka
proszę o kciuki na jutro bo o 13.30 mam wizytę u gin - standardowo badanie na fotelu i pewnie chwilkę posłuchaserduszka. zapytam ją też kiedy mnie czeka ktg i czy w ogóle. oki bobrej nocki

[Miramej]

Napisane przez katarzynka00

no napewno zdam wam relacje
Z jednej strony chcialabym wiedziec jakie te skutki uboczne a z drugiej sie boje...
Zapytam gina jutro.
I wiecie co...coraz czeciej mam skurcze z różnym nasileniem
9 będę miała ktg, chyba że jutro będzie widział jakiś związek i mnie podłączy.

Wiem, że się boisz, tyle się już wycierpiałaś w trakcie ciąży
A te skurcze to jakie? Te kłucia, o których wcześniej pisałaś? Może stres tak działa? Czekam na wyniki jutrzejszej wizyty

Napisane przez Gizmiatko

Miramej - U naszego Krasnalka no coz juz go nie wygrzewaja , stan stabilny a wiec jest dorbze i malutka poprawa, wyniki podobno coraz lepsze synus osiaga no i zacozl trawic jedzonko, dzis o 1 w nocy dostal 1 ml pokarmu i strawil po 2 godiznach znow millitr, o 15 mial miec podany 3 ml jutro ma dostac 4 ml co dwie godizny. Dzis byl o wiele zywszy, tz widzial jego oczy mowi ze ma kolor niebieski, mniebylo dane ozabczyc jak sie maly wierzga i poakzuje jezyk Jutro znow ide do malego z pokarmem w butlece bo stram sie odciagac zaraz przed wyjsciem zbey mial swiezy a reszte musze wylewac bo niestety nie moge odstac woreczkow do mrozenia pokarmu.
a jak ja sie cuzje to nie istotne grunt ze mlody daje sobie rade to najwazniejsze kazdy bol potrafi usniezyc, wiec leki przeciwbolowe nie sa konieczne

Ale fajnie mówisz na Natanielka . Bardzo, bardzo się cieszę, że jest coraz lepiej i że są coraz lepsze wiadomości . Jeszcze nie raz zajrzysz w te niebieskie oczęta , jesteś naprawdę dzielna . Może spróbuj na allegro zamówić te woreczki do mrożenia?

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez skierka1981

Witajcie mamusie
(...)
dzień spędziłąm z mężem m.in na porannych przytulankach i mam za swoje bo brzusio twardnieje cały dzień - ale czy po jednym razie, po dość długim czasie bez to aż tak by się to skończyło czy po prostu dziś taki dzień - co myślicie?? trzeba przejść na gumki chyba. Amelka bryka więc oki. teraz prysznic i do łóżeczka
proszę o kciuki na jutro bo o 13.30 mam wizytę u gin - standardowo badanie na fotelu i pewnie chwilkę posłuchaserduszka. zapytam ją też kiedy mnie czeka ktg i czy w ogóle. oki bobrej nocki

No chyba, że chce się wcześniej urodzić
za jutrzejszą wizytę

Dziewczynki, ja też poproszę o kciuki - jutro o 10-ej mamy USG

[Karolinak82]

Napisane przez UnholyOne

A Ty Karolinko, co taka smutna. Po tej rozmowie z Tż-tem?
Ja tez mam dołek, nie wiem skąd, ale łezka też poleciała.

Napisane przez Miramej

Karola , czy możemy Ci jakoś pomóc?

Napisane przez katarzynka00

Karola, co jest z tobą? czy to ze czas rozwiazania nadchodzi cie przytłacza?
czy Tz przeskrobal?
czy cos sie stalo?
uchyl nam rąbka tajemnicy

Dziękuję kochane
U mnie dołek związany jest z myślą że to już tak niewiele zostało czasu, nie mam wszystkiego, nie czuję się przygotowana, a Tż jakoś nie interesuje się tym szczególnie...cały czas ciągnie się we mnie też sprawa sprzed kilku dni, a raczej tygodni...kiedy Tż mnie zawiódł...ciężko o tym zapomnieć i poukładać w głowie...jakoś tak wszystko się nazbierało i ciężko mi strasznie...nerwowo nie daję rady, stąd ten dołek

Napisane przez katarzynka00

słyszałam o czyms takim jak Cito, ale w tej sytuacji nie mając pojecia czy jest taka możliwość wole jednak jechac do zwykłego labu-NFZ zapłacic i w drodze do gina odebrać.
Bo będę cudować i na dobre mi to nie wyjdzie,tylko urządze sobie podwójna wycieczkę do LM i 2x będę musiała iść do gina.
Przy następnej okazji dopytam czy za dopłatą jest możliwość.


no napewno zdam wam relacje
Z jednej strony chcialabym wiedziec jakie te skutki uboczne a z drugiej sie boje...
Zapytam gina jutro.
I wiecie co...coraz czeciej mam skurcze z różnym nasileniem
9 będę miała ktg, chyba że jutro będzie widział jakiś związek i mnie podłączy.

Katarzynko strasznie mi przykro że ciągle coś nie tak u Ciebie mam nadzieję, że jutro wyjaśni się wszystko i przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz...a te skurcze to jakie?

Napisane przez Gizmiatko

Miramej - U naszego Krasnalka no coz juz go nie wygrzewaja , stan stabilny a wiec jest dorbze i malutka poprawa, wyniki podobno coraz lepsze synus osiaga no i zacozl trawic jedzonko, dzis o 1 w nocy dostal 1 ml pokarmu i strawil po 2 godiznach znow millitr, o 15 mial miec podany 3 ml jutro ma dostac 4 ml co dwie godizny. Dzis byl o wiele zywszy, tz widzial jego oczy mowi ze ma kolor niebieski, mniebylo dane ozabczyc jak sie maly wierzga i poakzuje jezyk Jutro znow ide do malego z pokarmem w butlece bo stram sie odciagac zaraz przed wyjsciem zbey mial swiezy a reszte musze wylewac bo niestety nie moge odstac woreczkow do mrozenia pokarmu.
a jak ja sie cuzje to nie istotne grunt ze mlody daje sobie rade to najwazniejsze kazdy bol potrafi usniezyc, wiec leki przeciwbolowe nie sa konieczne

Super że Natanielek ma się coraz lepiej... Wasz mały Bąbelek szybko dojdzie do siebie i nie obejrzysz się a będziesz go tulić w ramionkach Jesteś bardzo dzielna i Synek też, na pewno dacie radę

Napisane przez skierka1981

karolinko, katarzynko i unholy, was też mocno przytulam
i kciuki za cass
mam nadzieję że nikogo nie pominęłam.czytałam tak pobieżnie. pogoda paskudna i dołki łapią każdą z nas chyba. ja jak pomyślę o porodzie to

dzień spędziłąm z mężem m.in na porannych przytulankach i mam za swoje bo brzusio twardnieje cały dzień - ale czy po jednym razie, po dość długim czasie bez to aż tak by się to skończyło czy po prostu dziś taki dzień - co myślicie?? trzeba przejść na gumki chyba. Amelka bryka więc oki. teraz prysznic i do łóżeczka
proszę o kciuki na jutro bo o 13.30 mam wizytę u gin - standardowo badanie na fotelu i pewnie chwilkę posłuchaserduszka. zapytam ją też kiedy mnie czeka ktg i czy w ogóle. oki bobrej nocki

Kciuki oczywiscie trzymamy...

[eleeri]

Dziewczyny jestem już spakowana
spakowałam też rzeczy dla młodego na wyjście ze szpitala

brakuje mi tylko bezzapachowego żelu do mycia

i zastanawiam się czy brać w ogóle żel do higieny intymnej
czy będę w stanie podmywać się ręką w miejscu gdzie będę nacięta
a z wierzchu po kłaczkach mogę się myć zwykłym żelem do mycia

co myślicie?

Napisane przez Tulipfever

- do podlozenia na ramie, gdy trzymasz dziecko, aby ulewaniem nie wybrudzil ci 10 koszulki pod rzad
- mozna podlozyc, gdy przewijasz dziecko poza domem
itp.

Ale wyglada to nasze cudo mniej wiecej tak, jak w zalaczniku.

do ulewania to bardziej zwykłe pieluszki tetrowe, flanelowych (a o nich była mowa) troszkę szkoda

a o jakim załączniku mowa, bo żadnego nie widziałam

Napisane przez katarzynka00

jedna babka na o2 napisala ze najlepszym rozwiazaniem jest...wydanie dziecka na swiat bo po tym jej przeszlo jak reka odjął

no to dość pocieszające

Napisane przez megi b

Trzymajcie proszę jutro kciuki za naszą ostatnią wizytę, oby wszystko było ok. Od kilku dni mam spory ból podbrzusza, taki ciągły jak na okres heh ale co tam ze mną, najważniejsze żeby z malutką było dobrze.

proszę

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Cass odpisała...

"Hej Dziewuszki. Właśnie leżę pod ktg, mam dwa razy dziennie. Skurczy żadnych, tętno Maluszka ok. Rano pobrali mi krew, oddałam mocz, ale jeszcze wyników nie znam. Obrzęki troszkę się zmniejszyły ale to dlatego, że cały czas leżę. Kochane jesteście że tak się martwicie. Jak coś sie będzie działo napiszę. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki. A co tam na wątku? Nic się nie urodziło? Wszystko ok?"

Najważniejsze że nic się nie pogarsza i spokojnie leży sobie na obserwacji...sprawdzą wszystko dokładnie i Cass będzie mogła być spokojna...trzymamy kciuki Cass

Pozdrów ją od nas

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

Dziewczynki, ja też poproszę o kciuki - jutro o 10-ej mamy USG

Miramejku trzymamy

[UnholyOne]

Trzymam Dziewuszki kciuki za jutrzejsze wizyty i czekam na relację

Kasiu, mam dołki, bo to chyba ta pogda - taka do niczego. Poza tym dzisiaj mój małż też ma nie za dobry humor, coś mi odburkuje itp. I ja jak to ja zaraz zaczęłam się wczuwac, że mnie źle traktuje, bo jak wczoraj chciał to i owo, to był milutki, i podrapał i pogłaskał a dzisiaj jak już "po", to burczy tylko

Gizmiatko, cieszę się, że Krasnalek już zaczyna powoli jeśc normalny pokarm Co do worków, to tak jak napisała Miramej - może zamów na allegro

Lecę kapac i ostrzyc Bartusia (niestety kosztem Killera )
Dobrej nocki i do juterka
Oby dzisiaj jakoś nam się spało

[truheart]

Napisane przez Miramej

Kuruj się i nie daj choróbsku
Ja też kupię Jelpa, płatki sobie daruję . I też jestem coraz bardziej skłonna zacząć od Hippa
Podziwiam Was dziewczyny, że macie tyle energii, sama ostatnio czuję się jak flak

Włąśnie leje mi się woda do wanny i hippem
Staram się nie dać, bo przecież tyle wytrzymała to co, na koniec mam sie dać? nie i już
Ale czuję się dokładnie tak jak Ty, zmusiłam się żeby chwilkę poprasować, a tak to cały dzień się z łóżka na kanapę przewalam, mąż mi obiadek ugotował, nawet kuchnię potem ogarnął, wczoraj znów podłogi umył...chyba podczytał, że się na niego żalę i go sumienie ruszyło

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Cass odpisała...

"Hej Dziewuszki. Właśnie leżę pod ktg, mam dwa razy dziennie. Skurczy żadnych, tętno Maluszka ok. Rano pobrali mi krew, oddałam mocz, ale jeszcze wyników nie znam. Obrzęki troszkę się zmniejszyły ale to dlatego, że cały czas leżę. Kochane jesteście że tak się martwicie. Jak coś sie będzie działo napiszę. Pozdrawiam wszystkie Mamuśki. A co tam na wątku? Nic się nie urodziło? Wszystko ok?"

Najważniejsze że nic się nie pogarsza i spokojnie leży sobie na obserwacji...sprawdzą wszystko dokładnie i Cass będzie mogła być spokojna...trzymamy kciuki Cass

Trzymamy! oby ją szybko wypuścili

Napisane przez UnholyOne

Jeszcze nad mustelą się zastanawiałam
http://allegro.pl/search.php?string=...on=1&country=1

Ja nie odkąd sama dostałm wysypki od mustelii antyrozstępowej

Napisane przez Karolinak82

Dziewczyny Mój dzisiejszy dołek daje mi w kość...ciągle leże i płaczę...za chwilę przejdę się na jakiś mały spacer to może tlen mi pomoże...

A oto wiadomość od Marioli...

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Super że jest dobrze...najważniejsze by Antoś dochodził do siebie...a baby blues czytałam że niestety zdarza się u 80% rodzących...Trzymaj się Mariola i wracaj szybko z Syneczkiem do nas

Ja też się dziś popłakałam jak oglądaliśmy pożyczony od szwagra film autorów "Ciąża dla opornych". Były pokazane 3 kobiety i 3 różne porody..no i jak sobie uświadomiłam, że dokładnie to samo czeka mnie za kilka tygodni to mi nerwy puściły..

Mariolko trzymamy kciuki za Ciebie i syneczka, musi być dobrze!

Napisane przez viki_22_83

własnie zwątpiłam, mam nieodpowiedzialną bratową, niedosc ze ja chodze zakatazona, mama ledwo z zołądkiem zywa to jeszcze nam bratanice podrzucaja z mokrym kaszlem - Kocham dzieci ale to szczyt glupoty a do kogo dziecko garnie ehhh do cioci zakatarzonej ja to sie chyba nie wykuruje tylko sobie jeszcze przywłaszcze czyjes bakterie ehhhh - przepraszam musialam sobie ponarzekac troszki

A to nie mogliście odmówić i jej nie brać?

Napisane przez Gizmiatko

Miramej - U naszego Krasnalka no coz juz go nie wygrzewaja , stan stabilny a wiec jest dorbze i malutka poprawa, wyniki podobno coraz lepsze synus osiaga no i zacozl trawic jedzonko, dzis o 1 w nocy dostal 1 ml pokarmu i strawil po 2 godiznach znow millitr, o 15 mial miec podany 3 ml jutro ma dostac 4 ml co dwie godizny. Dzis byl o wiele zywszy, tz widzial jego oczy mowi ze ma kolor niebieski, mniebylo dane ozabczyc jak sie maly wierzga i poakzuje jezyk Jutro znow ide do malego z pokarmem w butlece bo stram sie odciagac zaraz przed wyjsciem zbey mial swiezy a reszte musze wylewac bo niestety nie moge odstac woreczkow do mrozenia pokarmu.
a jak ja sie cuzje to nie istotne grunt ze mlody daje sobie rade to najwazniejsze kazdy bol potrafi usniezyc, wiec leki przeciwbolowe nie sa konieczne

No to świetne wieści, że Mały dzielnie walczy i że oraz ładniej je
Twoje samopoczucie też jest bardzo ważne dla nas więc nie pisz, że to nie istotne.

Skierko trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę!
Kasiu, oby u Ciebie coś się jutro wyjaśniło i żeby swędzenie zaczęło ustępować!

Zmykam do wanny, dobrej nocy wszystkim

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez Miramej

Dziewczynki, ja też poproszę o kciuki - jutro o 10-ej mamy USG

Załatwione!

Napisane przez eleeri

Dziewczyny jestem już spakowana
spakowałam też rzeczy dla młodego na wyjście ze szpitala

brakuje mi tylko bezzapachowego żelu do mycia

i zastanawiam się czy brać w ogóle żel do higieny intymnej
czy będę w stanie podmywać się ręką w miejscu gdzie będę nacięta
a z wierzchu po kłaczkach mogę się myć zwykłym żelem do mycia

co myślicie?

Gratuluję spakowanej torby i jak, duża wyszła?

Co do płynu do higieny intymnej to ja planuję przelac trochę do mniejszej butelki i jednak spakować nacięcie jest przed odbytem, a wcześniejsze okolice zawsze możesz objechac ręką

[majka versace]

Gizmiatko a widzisz że nasze wizażowe kciuki działają?

Napisane przez Miramej

Dziewczynki, ja też poproszę o kciuki - jutro o 10-ej mamy USG

A prosze bardzo podwójne bo ode mnie i mojego szkrabka

A dla dziewczyn smutających się to a potem to bo nie wolno tak! Od jutra żadnych dołków bo to się udziela, nu nu nu.....

[Ulcia2512]

Napisane przez majka versace

A można wiedzieć w jakim zawodzie pracujesz (co robisz)? Ja też jeszcze do końca czerwca pracuje i właściwie to bez większych zmian (oprócz podnoszenia ciężkich rzeczy) ale tak czy siak te 8 godzin jestem na nogach, schylać tez się troche musze....

Pewnie, ze mozna. Ja zamierza pracowac do polowy lipca, tak do 35 tygodnia. Pracuje w szeroko pojetym sklepie, duzo schylania, podnoszenia i siegania wysoko. Praca ciezka, ale bez przesady zbytniej. Duzo gorzej znosze to, ze w pracy jest zawsze goraco i nie mam zmian krotszych niz 9 godzin, 10-cio godzinne zmiany tez ciagne, a mam jedna 20 minutowa przerwe. Dlatego jest ciezko.

Strasznie sie ciesze, ze nasze dzieciaczki mamusie sa coraz silniejsze.
Buziaki

[eleeri]

Napisane przez Karolinak82

"Dziękuję za SMS, myśli i życzenia. Czujemy się dobrze, na ile to możliwe. Dziś mam gorszy dzień - typowy mamy blues, zaczyna do mnie docierać jaka długa droga przed nami i ile tygodni musi minąć, abym mogła zabrać Antosia do domu. Drze o jego zdrowie i życie. Antoś radzi sobie dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Ja czuję się średnio, ale staram się trzymać i odciągam siarę dla małego. Ściskam"

Super że jest dobrze...najważniejsze by Antoś dochodził do siebie...a baby blues czytałam że niestety zdarza się u 80% rodzących...Trzymaj się Mariola i wracaj szybko z Syneczkiem do nas

Pozdrów ją od nas i przekaż, że trzymamy za nich kciuki

Napisane przez Gizmiatko

U naszego Krasnalka no coz juz go nie wygrzewaja , stan stabilny a wiec jest dorbze i malutka poprawa, wyniki podobno coraz lepsze synus osiaga no i zacozl trawic jedzonko, dzis o 1 w nocy dostal 1 ml pokarmu i strawil po 2 godiznach znow millitr, o 15 mial miec podany 3 ml jutro ma dostac 4 ml co dwie godizny. Dzis byl o wiele zywszy, tz widzial jego oczy mowi ze ma kolor niebieski, mniebylo dane ozabczyc jak sie maly wierzga i poakzuje jezyk Jutro znow ide do malego z pokarmem w butlece bo stram sie odciagac zaraz przed wyjsciem zbey mial swiezy a reszte musze wylewac bo niestety nie moge odstac woreczkow do mrozenia pokarmu.
a jak ja sie cuzje to nie istotne grunt ze mlody daje sobie rade to najwazniejsze kazdy bol potrafi usniezyc, wiec leki przeciwbolowe nie sa konieczne

Kochany maluszek, jaki dzielny i silny
Będzie coraz lepiej, zobaczysz, trzymamy za to

Napisane przez Miramej

Dziewczynki, ja też poproszę o kciuki - jutro o 10-ej mamy USG

oczywiście, proszę


ja jestem już po wieczornym drapaniu
małż wydrapał plecki, a ja ręce, cyce i paszki
i od razu mi lepiej

nogi zazwyczaj swędzą później, czyli w porze oglądania filmu o 22

[majka versace]

Napisane przez truheart

Ja też się dziś popłakałam jak oglądaliśmy pożyczony od szwagra film autorów "Ciąża dla opornych". Były pokazane 3 kobiety i 3 różne porody..no i jak sobie uświadomiłam, że dokładnie to samo czeka mnie za kilka tygodni to mi nerwy puściły..

Nie widziałam tego filmu ale skąd wiesz że czeka cię to samo? Przecież każdy poród jest inny i twój może być zupełnie łagodny. Trzeba tak myśleć i już!!!

[katarzynka00]

Napisane przez skierka1981

dzień spędziłąm z mężem m.in na porannych przytulankach i mam za swoje bo brzusio twardnieje cały dzień - ale czy po jednym razie, po dość długim czasie bez to aż tak by się to skończyło czy po prostu dziś taki dzień - co myślicie?? trzeba przejść na gumki chyba. Amelka bryka więc oki. teraz prysznic i do łóżeczka

ja mysle ze po koleji dopadaja nas skurcze...nic wiecej oprocz twardnienia nie masz?

Napisane przez Miramej

Wiem, że się boisz, tyle się już wycierpiałaś w trakcie ciąży
A te skurcze to jakie? Te kłucia, o których wcześniej pisałaś? Może stres tak działa? Czekam na wyniki jutrzejszej wizyty

no tak, wciąż takie same.Mniej lub bardziej przyjemne.Kłuje w środku-zlokalizowalabym to jako szyjkę,a do tego brzuch robi sie twardy na maxa.Jak wsiadłam do auta to musialam odczekac az przejdzie.
I nie łyknęłam tabletek i swedzi, ale mniej, wiec mysle ze to bylo glowną przyczyną.

Napisane przez Karolinak82

Dziękuję kochane
U mnie dołek związany jest z myślą że to już tak niewiele zostało czasu, nie mam wszystkiego, nie czuję się przygotowana, a Tż jakoś nie interesuje się tym szczególnie...cały czas ciągnie się we mnie też sprawa sprzed kilku dni, a raczej tygodni...kiedy Tż mnie zawiódł...ciężko o tym zapomnieć i poukładać w głowie...jakoś tak wszystko się nazbierało i ciężko mi strasznie...nerwowo nie daję rady, stąd ten dołek

Katarzynko strasznie mi przykro że ciągle coś nie tak u Ciebie mam nadzieję, że jutro wyjaśni się wszystko i przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz...

hmmm ale moj mąż też nie jest jakoś super zaangażowany w przygotowania.Ogląda już kupione, ale nie pyta po co np. mi kartonik mleka, albo czy ciuszków mamy dostateczną ilość.
Oni chyba tak juz maja

Napisane przez eleeri

i zastanawiam się czy brać w ogóle żel do higieny intymnej
czy będę w stanie podmywać się ręką w miejscu gdzie będę nacięta
a z wierzchu po kłaczkach mogę się myć zwykłym żelem do mycia

co myślicie?

włanie...hmmm musze siostre dopytac jak sie to robi
a po wierzchu to ja się chyba tak ufryzuruję ze nie bedzie potrzeby

Z pieluszkami sluszna uwaga.Wszytkie o tetrze

Kciuki nasze 4 za waze wizyty, usg i moje badania

[majka versace]

Napisane przez Ulcia2512

Pewnie, ze mozna. Ja zamierza pracowac do polowy lipca, tak do 35 tygodnia. Pracuje w szeroko pojetym sklepie, duzo schylania, podnoszenia i siegania wysoko. Praca ciezka, ale bez przesady zbytniej. Duzo gorzej znosze to, ze w pracy jest zawsze goraco i nie mam zmian krotszych niz 9 godzin, 10-cio godzinne zmiany tez ciagne, a mam jedna 20 minutowa przerwe. Dlatego jest ciezko.

Ale chyba masz coś takiego jak risk assessment? Nie przysługują ci dodatkowe przerwy? Ja moge iść w każdej chwili na przerwe jak się źle poczuje ale nie korzystam bo na tyle się dobrze czuje że nie chce wykorzystywać sytuacji.

Napisane przez eleeri

ja jestem już po wieczornym drapaniu
małż wydrapał plecki, a ja ręce, cyce i paszki
i od razu mi lepiej

No mój mąż by mnie nie podrapał. On tylko krzyczy jak widzi że ja się drapie ale czasem się poprostu nie da tego nie robić

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Dziękuję kochane
U mnie dołek związany jest z myślą że to już tak niewiele zostało czasu, nie mam wszystkiego, nie czuję się przygotowana, a Tż jakoś nie interesuje się tym szczególnie...cały czas ciągnie się we mnie też sprawa sprzed kilku dni, a raczej tygodni...kiedy Tż mnie zawiódł...ciężko o tym zapomnieć i poukładać w głowie...jakoś tak wszystko się nazbierało i ciężko mi strasznie...nerwowo nie daję rady, stąd ten dołek

Karolina ja też nie czuję się przygotowana, choć wiem, że to coś innego, bo mam termin miesiąc później. Ale rozumiem Cię, te bardzo wczesne porody dziewczyn wytrąciły mnie z równowagi. Co do sprawy z TŻ-em - wierzę, że czas Wam pomoże, ale rozumiem, że teraz jest ciężko . Przytulam Cię mocno

Napisane przez eleeri

Dziewczyny jestem już spakowana
spakowałam też rzeczy dla młodego na wyjście ze szpitala

brakuje mi tylko bezzapachowego żelu do mycia

i zastanawiam się czy brać w ogóle żel do higieny intymnej
czy będę w stanie podmywać się ręką w miejscu gdzie będę nacięta
a z wierzchu po kłaczkach mogę się myć zwykłym żelem do mycia

co myślicie?

Jak przeczytałam pierwsze zdanie, to pomyślałam, że jedziesz rodzić . Też nie wiem, czy dotknę te obolałe miejsca, może jednak weź żel, lepiej mieć moim zdaniem.

Napisane przez Karolinak82

Miramejku trzymamy

Dziękuję , jeszcze jutro rano się przypomnę

Napisane przez UnholyOne

Trzymam Dziewuszki kciuki za jutrzejsze wizyty i czekam na relację

Kasiu, mam dołki, bo to chyba ta pogda - taka do niczego. Poza tym dzisiaj mój małż też ma nie za dobry humor, coś mi odburkuje itp. I ja jak to ja zaraz zaczęłam się wczuwac, że mnie źle traktuje, bo jak wczoraj chciał to i owo, to był milutki, i podrapał i pogłaskał a dzisiaj jak już "po", to burczy tylko

Gizmiatko, cieszę się, że Krasnalek już zaczyna powoli jeśc normalny pokarm Co do worków, to tak jak napisała Miramej - może zamów na allegro

Lecę kapac i ostrzyc Bartusia (niestety kosztem Killera )
Dobrej nocki i do juterka
Oby dzisiaj jakoś nam się spało

Jutro musi być lepiej

Napisane przez truheart

Włąśnie leje mi się woda do wanny i hippem
Staram się nie dać, bo przecież tyle wytrzymała to co, na koniec mam sie dać? nie i już
Ale czuję się dokładnie tak jak Ty, zmusiłam się żeby chwilkę poprasować, a tak to cały dzień się z łóżka na kanapę przewalam, mąż mi obiadek ugotował, nawet kuchnię potem ogarnął, wczoraj znów podłogi umył...chyba podczytał, że się na niego żalę i go sumienie ruszyło
(...)
Ja też się dziś popłakałam jak oglądaliśmy pożyczony od szwagra film autorów "Ciąża dla opornych". Były pokazane 3 kobiety i 3 różne porody..no i jak sobie uświadomiłam, że dokładnie to samo czeka mnie za kilka tygodni to mi nerwy puściły..
(...)
Załatwione!
(...)
Co do płynu do higieny intymnej to ja planuję przelac trochę do mniejszej butelki i jednak spakować nacięcie jest przed odbytem, a wcześniejsze okolice zawsze możesz objechac ręką

Masz rację, tupnij nóżką i nie daj się . Czyli ponarzekanie na forum ma sens , może Twój Małż podczytuje .
Ja się boję porodu bardzo , aż sama jestem zaskoczona i wstyd mi .
Dzięki za obiecane kciuki , z tym płynem w mniejszej butelce to świetny pomysł

Napisane przez Ulcia2512

Pracuje w szeroko pojetym sklepie, duzo schylania, podnoszenia i siegania wysoko. Praca ciezka, ale bez przesady zbytniej. Duzo gorzej znosze to, ze w pracy jest zawsze goraco i nie mam zmian krotszych niz 9 godzin, 10-cio godzinne zmiany tez ciagne, a mam jedna 20 minutowa przerwe. Dlatego jest ciezko.

O zgrozo

[eleeri]

Napisane przez truheart

Gratuluję spakowanej torby i jak, duża wyszła?

Co do płynu do higieny intymnej to ja planuję przelac trochę do mniejszej butelki i jednak spakować nacięcie jest przed odbytem, a wcześniejsze okolice zawsze możesz objechac ręką

Torbę mam tę co ostatnio próbowałam się w nią zapakować, teraz zostało w niej jeszcze trochę wolnego miejsca,
bo dodatkowo biorę reklamówkę, na ostatnich zajęciach specjalnie pytałam o to położną, w tej reklamówce mam zapakowane rzeczy w które mam sie przebrać po przyjściu do szpitala, czyli koszulę do porodu, szlafrok, pantofle, klapki pod prysznic, 1 ręcznik, pieluchę - do wycierania potu , 2 małe wody mineralne i tyle

u nas nacinają zawsze po lewej stronie, ale nie wiem dokładnie gdzie

[katarzynka00]

Napisane przez UnholyOne

Lecę kapac i ostrzyc Bartusia (niestety kosztem Killera )
Dobrej nocki i do juterka
Oby dzisiaj jakoś nam się spało

tez Kilerka oglądam.
Dzisiejsza noc cos czuje ze przespie, bo swędzonko zelżyło.
A aaa i nogi moje wiecznie popuchniete a na ulotce tez bylo ze to moze byc jednym z objawów uczulenia...ehhh...rece opadaja

Napisane przez Ulcia2512

Pewnie, ze mozna. Ja zamierza pracowac do polowy lipca, tak do 35 tygodnia. Pracuje w szeroko pojetym sklepie, duzo schylania, podnoszenia i siegania wysoko. Praca ciezka, ale bez przesady zbytniej. Duzo gorzej znosze to, ze w pracy jest zawsze goraco i nie mam zmian krotszych niz 9 godzin, 10-cio godzinne zmiany tez ciagne, a mam jedna 20 minutowa przerwe. Dlatego jest ciezko.

jestem dla ciebie pełna podziwu

Napisane przez majka versace

Nie widziałam tego filmu ale skąd wiesz że czeka cię to samo? Przecież każdy poród jest inny i twój może być zupełnie łagodny. Trzeba tak myśleć i już!!!

a ja tez chcialabym go obejrzec. Skąd mozna go dostać?jakas wypożyczalnia, net?

[Karolinak82]

Napisane przez UnholyOne

Kasiu, mam dołki, bo to chyba ta pogda - taka do niczego. Poza tym dzisiaj mój małż też ma nie za dobry humor, coś mi odburkuje itp. I ja jak to ja zaraz zaczęłam się wczuwac, że mnie źle traktuje, bo jak wczoraj chciał to i owo, to był milutki, i podrapał i pogłaskał a dzisiaj jak już "po", to burczy tylko

Ehhh Ci faceci Przytulam Cię mocno i mam nadzieję że nasze nastroje jutro będą już lepsze

Napisane przez katarzynka00

no tak, wciąż takie same.Mniej lub bardziej przyjemne.Kłuje w środku-zlokalizowalabym to jako szyjkę,a do tego brzuch robi sie twardy na maxa.Jak wsiadłam do auta to musialam odczekac az przejdzie.
I nie łyknęłam tabletek i swedzi, ale mniej, wiec mysle ze to bylo glowną przyczyną.

hmmm ale moj mąż też nie jest jakoś super zaangażowany w przygotowania.Ogląda już kupione, ale nie pyta po co np. mi kartonik mleka, albo czy ciuszków mamy dostateczną ilość.
Oni chyba tak juz maja

Mnie tak samo kłuje...w tym samym miejscu więc to już chyba normalne...

Co do Tżeta...to po prostu jakoś mi źle i potrzebuję więcej oparcia w nim i zaangażowania...a on sobie nic z tego nie robi...jak mu to powiedziałam to stwierdził że on myśli o tym wszystkim...tylko co mi po jego myśleniu...nie siedzę w jego głowie i nie wiem co tam się dzieje, ale na zewnątrz nie okazuje nic...ehhh źle mi dzisiaj

[Ulcia2512]

Napisane przez majka versace

Ale chyba masz coś takiego jak risk assessment? Nie przysługują ci dodatkowe przerwy? Ja moge iść w każdej chwili na przerwe jak się źle poczuje ale nie korzystam bo na tyle się dobrze czuje że nie chce wykorzystywać sytuacji.

Mam risk assessment, mam. Ja tez niby moge isc na przerwe jak sie zle czuje, ale tak jak Ty ja czuje sie dobrze. Tylko diabel tkwi w szczegole. Jak mam zmiane 10 godzinna, to przerwe ma po okolo 3 godzinach. I niestetym po kolejnych 5 jestem zmeczona i glodna, ale z tego powodu dodatkowa przerwa mi nie przyslujguje. Menadzerka powiedziala, ze moge mmiec dwie przerwy, ale polegaloby to tym, ze zamiast jednej 20 miutowej, mialabym 2 po 10 minut. A wtedy to ani nie zdaze zjesc ani odpoczac. I tyle.
Buziaki Mamusie

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

Karolina ja też nie czuję się przygotowana, choć wiem, że to coś innego, bo mam termin miesiąc później. Ale rozumiem Cię, te bardzo wczesne porody dziewczyn wytrąciły mnie z równowagi. Co do sprawy z TŻ-em - wierzę, że czas Wam pomoże, ale rozumiem, że teraz jest ciężko . Przytulam Cię mocno

dziękuję

Ja mam nadzieję, że jakoś się ułoży...że będzie lepiej jak Mała się urodzi...chociaż dzisiaj dopadły mnie takie wątpliwości że nawet nie chce mi się rozmawiać z Tżetem...tylko siedzę i płacze...jakaś depresja przedporodowa chyba mnie dopadła


Katarzynko super że troszkę mniej swędzi...pewnie ciałko się wystraszyło jutrzejszej wizyty...tak zawsze z zębami jest...boli boli a w dzień dentysty ból jak zaczarowany znika
Trzymam mocno kciuki za jutrzejsze wyniki

[katarzynka00]

Napisane przez majka versace

No mój mąż by mnie nie podrapał. On tylko krzyczy jak widzi że ja się drapie ale czasem się poprostu nie da tego nie robić

mój tez mnie opieprzał , ale wymusiłam to na nim.Ach ta siła sugestii
Zatrzasnęłabym go gdyby był obok a mi nie pomógł, to tak jakby znęcał się nade mna.

Napisane przez eleeri

u nas nacinają zawsze po lewej stronie, ale nie wiem dokładnie gdzie

to chyba ma jakies znaczenie bo wszedzie tną na lewa.
Lokalizacja jak Tru nakreśliła.Przed odbytem.

[Miramej]

Napisane przez majka versace

A prosze bardzo podwójne bo ode mnie i mojego szkrabka

Napisane przez eleeri

oczywiście, proszę

Napisane przez katarzynka00

no tak, wciąż takie same.Mniej lub bardziej przyjemne.Kłuje w środku-zlokalizowalabym to jako szyjkę,a do tego brzuch robi sie twardy na maxa.Jak wsiadłam do auta to musialam odczekac az przejdzie.
I nie łyknęłam tabletek i swedzi, ale mniej, wiec mysle ze to bylo glowną przyczyną.
(...)
Kciuki nasze 4 za waze wizyty, usg i moje badania

A jak twardnieje Ci brzuch, to nie od tego, że Laurka coś tam wypchnie? Bardzo jestem ciekawa, czy to swędzenie to naprawdę Ci te tabletki załatwiły
Kciuki fajna sprawa

[eleeri]

Uciekam na film, pa.