Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Nie opowiadam...rzucam tylko pojedynczymi hasłami z których nic nie wynika także i tak będziesz zaskoczona
TV i neta mam z UPC..dlatego taki szalony transfer

Osz Ty! ale miałaś bombastyczny plan z tym płaszczem i bielizną..szkoda że pogoda na to nie zezwoliła

Tak na prawdę masz powody żeby zrzędzić i wcale się nie dziwię że raz na jakiś czas dopada Cię traki nastrój.
Szczególnie że jesteś taka przytulanką jak ja



I jak lasagna wyszła??
Posmakowała z dodatkiem jajka??

Pyszna

Napisane przez DianaM

Cześć,
i doopa. Lekarz przyjmie mnie dziś późno wieczorem, a miał przyjąć po południu poza kolejnością Aktualnie mam drobny dylemat, kogo poprosić, żeby został z małym na dwie godzinki od 23:00???

Na życzenie Zary zdjęcie Oktawianka zrobione przed chwilką (to pierwsze). A drugie jak ziewa (nie płacze!) z dredami

Śliczny ten Twój Oktuś - widziałam tak podpisane zdjęcie, więc pewnie tak zdrabniacie jego imię

Napisane przez Poemi

Kubek z kawą to mój znak rozpoznawczy ostatnio... Ale gdy w nocy serce biło mi jak u myszy, a o 5 się obudziłam bo myślałam, że rozerwie mi łeb to trochę się przestraszyłam...



Po!

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie X. do mnie napisał... Kiedyś zaproponowałam mu wypad do Krakowa... No i zapytał mnie dzisiaj czy w listopadzie będzie mógł wpaść . Sprawdziłam i ta jego data przypada akurat na mój zjazd więc mówię, że tak . On mi na to, że przyjedzie i pójdziemy na koncert Comy . I w ogóle taki słodki był . Aj, ja tego nie przeżyję! Zakochałam się totalnie! Nie dość, że facet ma genialny charakter to jeszcze tak bosko wygląda!

Poemi jaki entuzjazm Ale Cię dopadło

Napisane przez hania811

Kurcze dlaczego już nie pamiętam jak sie nazywasz

EDIT
Poemi już sobie przypomniałam jak sie nazywasz

Aż na nk weszłam zobaczyć jak Poemi się nazywa



Ale się dzisiaj najadłam Byłam z przyjaciółką po zajęciach najpierw na kebabie, a potem w kawiarni i próbowałyśmy wszystkich deserów po kolei I tym sposobem dopiero wróciłam do domu, mimo, że skończyłam o 13. Nawet się nie mam siły ruszyć

[DianaM]

Dorinko, mam nadzieję, że jednak wybrałaś się na te ploty i jutro nam wszystko opowiesz.

Napisane przez hania811

Swoją droga teraz stwierdzam, że byliśmy z mężem pięknie szaleni, rezerwując termin ślubu po 1,5 roku znajomości.

A my po ok. 7 miesiącach?


Rany, wbić się w temat z Wami nie mogę. Nie jest tak, że dziecko zajmuje mi cały czas, bo dużo śpi, a mimo to ciężko mi zasiąść do kompa i tak po prostu cały dzień przed nim siedzieć.
A wcześniej tylko zaopatrzyłam się w odpowiednią ilość czekolady i herbaty i... tak mi dzień zlatywał

[Poemi]

Napisane przez mademoiselle betti

Poemi jaki entuzjazm Ale Cię dopadło

Taaaa, tyle że jest też druga strona medalu... Jak się do mnie nie odzywa albo jak po raz kolejny nie dochodzi do spotkanie to wpadam w taki stan, że nawet nie gadam z ludźmi, po prostu nie da się ze mną załapać kontaktu... Ale teraz jest super . Ale jakby nie wypaliło z tym koncertem (bo to tak na 50% teraz jest) to nawet nie chcę myśleć co będzie się działo...

Zaszalałaś z jedzeniem... Ile tych deserów było? Dla mnie totalna rozpusta to zamówienie 2 kaw z dodatkami... A czasami moja przyjaciółka zamawia czekoladę

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez Poemi

Ja tydzień temu pomykałam w koszulce, a moja przyjaciółka w bokserce! A dzisiaj...

Poemi, to ja mam zdjęcia z troszkę ponad 2 tyg temu, z plaży w Kołobrzegu. Słonko, ja cieniutko ubrana... A tu taka zima teraz...

Napisane przez mademoiselle betti

Melodio, pytałaś jak mój jamnior wchodzi na parapet. Otóż bardzo prosto, wskakuje na krzesełko, a z krzesełka na parapet i podziwia krajobrazy za oknem Nie ma dla niego pomimo krótkich łapek miejsca, na które nie wskoczy

mademoiselle betti, to z niego jamnior spryciarz Moja ma na dworzu, na tarasie budę i sobie włazi na budę, a z budy na parapet i zagląda co się w kuchni dzieje

Napisane przez goosia207

Melodio na pewno jest ciężko w takim związku, ale niepotrzebnie sama sobie serwujesz smutek.Ja też uwielbiam się nakręcać, ale to do niczego nie prowadzi.Chciałabym tak jak Hania zawsze dostrzegać dobre strony

Gosiu, no może się nakręcam to fakt. Nawet smętnych piosenek słuchałam wczoraj Ale już dziś jest lepiej Rozmawiałam z TŻtem z pół godzinki przez telefon. Zadzwonił kochany, bo na GG mnie nie było.I powiedział, że może w piątek za tydzień przyjedzie rano Opuści trening i dzięki temu będzie wcześniej u mnie. Mam nadzieje, że tak będzie, to będziemy siebie mieć na dłużej Całe 3 dzionki, zamiast dwóch

Napisane przez miskowa

jednak sztorm się wzmógł, dalej wieje, promy kursują w kratkę, nawet te, żeby się dostać do Świnoujścia, no i ciężko się tam teraz dostać samochodem, bo poziom wody jest bardzo wysoki i ciężko wjechać na prom w ogóle

Nie lubię Mielna, nie znoszę Mielna - dla mnie to takie niby miasteczko ze wszystkim co najgorsze w nadmorskich miejscowościach. niby pretendują do miejsca młodych, miejsca imprez, ale tak naprawdę to, co tam organizują to najniższym kosztem typu potupaja na plaży, plastikowe krzesła i parasole z wielkim logo jakiegoś z browaru, do tego ten obleśny handel wszystkim i wszędzie. Nie mówiąc o tłumach, które tam walą - a są to głównie ludzie wożący się super brykami, z blacharami na siedzeniu pasażera - kompletnie nie moja "kultura".
Nie chcę nikomu ubliżać ani nic, ale taką mam opinię. Wolę sto razy wszystkie inne miejscowości wokół od Mielna

a co do Mielna - czytasz w moich myślach. Tam jest nie sto a tysiąc razy gorzej - takie łupu cupu wszędzie.

Miskowa, a Swinoujście jest ładne?? Bo chciałabym się tam też wybrać Może wyciągnę TŻta, ale to pewnie już jak będzie ładna pogoda, czyli na wiosnę

Co do Mielna, to ja żadnego drecha nie widziałam Może jak będę tam w szczycie sezonu to zmienię zdanie

Napisane przez hania811

Tak na prawdę masz powody żeby zrzędzić i wcale się nie dziwię że raz na jakiś czas dopada Cię traki nastrój.
Szczególnie że jesteś taka przytulanką jak ja

Może jesteśmy bardziej uczulone na takie plastikowe tandeciarstwo niż dziewczyny
Zresztą Melodia była we wrześniu więc to zupełnie poza sezonem dla znienawidzonego przez mnie głośnego i wulgarnego towarzystwa

Haniu, no dziś już nie zrzędzę Właśnie jestem przytulanką i brakuje mi tej codziennej dawki czułości Ja bym się mogła tulić 24h Brakuje mi tego NAWET dużo bardziej niż seksu Dobrze, że mój TŻ też jest pieszczochem i się uwielbia tulić. Ostatnio do 14 nie wyłaziliśmy z łóżka On jak śpi sam to nie może spać i wstaje o 5-6 rano, nawet wcześniej. A ze mną to uwielbia spać albo leżeć i się tulić W ogóle uwielbiam jak np. ja robię mu kanapeczki albo coś, a on podchodzi i mnie przytula i całuje w kark, albo jak mnie całuje po włosach ehhh I tego mi brakuje tak na co dzień...

Co do Mielna, no to ja też nienawidzę chamstwa, a dresy i jakieś lalki barbie to jest to czego nie lubią tygrysy Ale staram się nie psuć sobie wakacji zwracaniem uwagi na takie pierdoły Skupiam się raczej na cieszeniu się morzem, słońcem, plażą, TŻtem, a nie patrze na inne rzeczy

Napisane przez hania811

Tak w ogóle to - Dzień Dobry

Melduję iż mam soczewki.
Wczoraj była masakra u okulisty. Pani mi założyła i kazała poczekac z 15 min na korytarzu. Wyszłam na korytarz i zrobiłam się zielono- biała. Prawie z przejęcia zemdlałam. Mąż wpadł najpierw w panikę po czym stwierdził żem nienormalna

Po jakiś 20 min mi przeszło. O dziwo bardzo szybko soczewki wyjęłam i ponownie sama założyłam.
Pani mi wszystko wytłumaczyła, widziałam super...wyszłam w pełni zadowolona.
Ale po godzinie moje widzenie ześwirowało
Dziś niestety też tak mam..raz widzę ostro raz za mgłą

Wieczorem przyszedł czas na zdejmowanie..i stała się tragedia
Prawie oko wyjęłam a soczewka dalej siedziała na miejscu
Męża przy tym zwyzywałam, sam się poryczałam no tragedia.
Na szczęście problemy mam tylko z prawym okiem ...z lewego i wyciągam i władam w sekundę

Rano zakładałam dziadostwo 5 min w tym 4,57 min prawe, 0,03 min lewe

Tylko kurna dziwnie widzę

I mam jeden wielki problem..nie umiem sprawdzić czy zakładam na dobrą stronę..niby mam książeczkę z obrazkami ale nic z tego nie kumam

O kurcze Haniu, mam ciary jak to czytam Jednak okulary rządzą Ale mam nadzieję, że będziesz miała coraz lepsze rezultaty walki z soczewkami A dzisiejsza akcja okulary plus soczewki boska

Napisane przez mykmyk

Dzien dobry wszystkim



Ja tez Cie pamietam bardzo dobrze, Melodio

Jestem z TZ od polowy marca.. poznawalismy sie od konca grudnia/poczatku stycznia Zaproponowal mi zamieszkanie w sumie juz w kwietniu, a tak naprawde jestesmy ciagle razem od marca (nocowal u mnie noc w noc bo ode mnie mial blizej do pracy i ja do swojej tez.. ale wymowka Na poczatku balam sie tempa (bo najpierw znajomosc wolno sie rozwijala, 3 mies tylko same spotkania, gadanie, wspolne wyjscia, picie wina ale nic poza tym, juz sie bal ze go zbywam hehe a pozniej bum i ciagle razem po pracy ) a teraz jestem juz spokojna.

Mykmyk, super!!! Ekspresowo Wam to poszło! Super, że ejsteś szcześliwa I jak się mieszka razem? My też planujemy, ale w sumie nie wiadomo kiedy to konkretnie nastąpi...

Napisane przez dorinka30

No właśnie, gdyby to zakochanie nadal przekładałoby sie na brak apetytu byłoby bosko !

Tak pamiętam też, takie akcje jak kolacja w restauracji na początku, i ja byłam tak przejęta że i tak jadłam jak wróbelek, bo stawało mi kołkiem w gardle

Dorinko, ja na początku randkowania z TŻ też skubałam jak wróbelek Taki miałam żołądek ściśnięty jak on był obok. A teraz to powoli przechodzi... A szkoda

Napisane przez DianaM

Na życzenie Zary zdjęcie Oktawianka zrobione przed chwilką (to pierwsze). A drugie jak ziewa (nie płacze!) z dredami

Diano, zdjęcie Oktawianka z dredami wymiata!!!! Przesłodko wygląda!!

Napisane przez mykmyk

No zywnosc sie juz nie marnuje, bo TZ zjada po mnie :P ale nie ukrywam, ze czasem porcje roznych dan sa dla mnie po prostu zbyt duze - np mam ochote na jogurt ale nie chce jesc calego tylko 3 lyzki... i co? I TZ musi dokonczyc.

Mykmyk, u nas jest zupełnie tak samo. Ja nie lubię jak się jedzenie marnuje, ale często już czegoś nie dam rady w siebie wepchać np. obiadu całego. To TŻ, który jest uczulony na to, żeby nic nie wyrzucać, czasem zjada swój obiad i pół mojego Jemu to nie przeszkadza, bo uwielbia jeść Nie wiem gdzie mu to wchodzi, bo jest chudziak. Chociaż ostatnio nabrał trochę brzuszka to fakt

Kurcze Wy tu cały czas nawijacie o jakichś przepisach, nowy wątek przepisowy poswatał, a ja nie umiem i nie cierpię gotowania Nie mam pomysłów co ugotować, w ogóle nie umiem doprawić i w ogóle mnie to nie kręci... Dobrze, że TŻ uwielbia gotować i robi to pysznie. Ja jestem jego pomocą kuchenną od pokrojenia ewentualnie, bo kroić lubię i robię to bardzo dokładnie. No i ja zmywam, bo on nie lubi zmywać. Ogólnie gadaliśmy o tym co kto lubi robić w domu, a czego nie lubi. Ja mogę zmywać, prasować, sprzątać. A on gotować, myć okna, odkurzać. Jeszcze co do prania nie było ustaleń hehe

Już nie mogę się doczekać kiedy to moje do mnie przyjedzie ehhh

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Butter, udanej super romantycznej kolacji Uwielbiam podsmażony camembert A jeszcze jak z żurawinką to mmmm

[Melodia mgieł nocnych]

Diano, wzięłaś ślub po 7 miesiącach związku z TŻtem?



O kurcze!

"Świnoujście może zostać odcięte od Polski"

"Jak poinformował rzecznik prasowy prezydenta Świnoujścia Robert Karelus, z powodu silnego wiatru dochodzącego w Świnoujściu do 8 st. w skali Beauforta i wysokiego stanu wody nie kursują promy na przeprawie Karsibór. Miasto ma połączenie z krajem jedynie dzięki dwóm promom "Bielik", które zabierają wyłącznie samochody osobowe. - "Bieliki" kursują tylko dzięki determinacji ich kapitanów, bo bezpieczny poziom wody został przekroczony już o 60 cm. W każdej chwili Świnoujście może zostać odcięte od Polski - powiedział Karelus. Ciężarówki czekają na przeprawę w wielokilometrowych kolejkach. "

[DianaM]

Dziękuję dziewczyny, naprawdę Mam ochotę chwalić się nim bez końca Tak go nazywam - Oktuś Choć chyba częściej "synuś" na zasadzie: "cycuś dla mojego synusia, no synuś bardziej na prawo, musisz zacząć ssać, w trym Ci nie pomogę..."


Melodio, po ok. 7 miesiącach zamówiliśmy salę i całą resztę. A Tż oświadczył mi się po dwóch miechach

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez DianaM

Dziękuję dziewczyny, naprawdę Mam ochotę chwalić się nim bez końca Tak go nazywam - Oktuś Choć chyba częściej "synuś" na zasadzie: "cycuś dla mojego synusia, no synuś bardziej na prawo, musisz zacząć ssać, w trym Ci nie pomogę..."


Melodio, po ok. 7 miesiącach zamówiliśmy salę i całą resztę. A Tż oświadczył mi się po dwóch miechach

Haha Cycuś dla synusia Słodko Oktuś to bardzo ładne zdrobnienie

Diano, ale mieliście tempo zawrotne A mnie przeraża, że TŻ mi sugerował na pierwszej randce zamieszkanie razem, a po jakiś 1,5- 2 miesiącach wyczułam lekką aluzję do zaręczyn Ale już mnie nic nie zdziwi w takim razie

A te aluzje TŻta to z jednej strony mnie przerażają, ale z drugiej to niesamowicie miłe, słodkie i w ogóle, że zachowuje się jakby wiedział, że chce być ze mną do końca życia i że mówi, że jestem kobietą jego życia itd. Schlebia mi to jak nie wiem co Ale Twojego rekordu raczej nie pobijemy Zresztą z takimi rzeczami wolę się nie śpieszyć Ale super, że Ty tak dobrze trafiłaś

A ile masz lat? Jeśli mogę wiedzieć Teraz wyjdzie, że wszystkie o wiek pytam

[goosia207]

Napisane przez hania811

Tak w ogóle to - Dzień Dobry

Melduję iż mam soczewki.
Wczoraj była masakra u okulisty. Pani mi założyła i kazała poczekac z 15 min na korytarzu. Wyszłam na korytarz i zrobiłam się zielono- biała. Prawie z przejęcia zemdlałam. Mąż wpadł najpierw w panikę po czym stwierdził żem nienormalna

Po jakiś 20 min mi przeszło. O dziwo bardzo szybko soczewki wyjęłam i ponownie sama założyłam.
Pani mi wszystko wytłumaczyła, widziałam super...wyszłam w pełni zadowolona.
Ale po godzinie moje widzenie ześwirowało
Dziś niestety też tak mam..raz widzę ostro raz za mgłą

Wieczorem przyszedł czas na zdejmowanie..i stała się tragedia
Prawie oko wyjęłam a soczewka dalej siedziała na miejscu
Męża przy tym zwyzywałam, sam się poryczałam no tragedia.
Na szczęście problemy mam tylko z prawym okiem ()...z lewego i wyciągam i władam w sekundę

Rano zakładałam dziadostwo 5 min w tym 4,57 min prawe, 0,03 min lewe

Tylko kurna dziwnie widzę

I mam jeden wielki problem..nie umiem sprawdzić czy zakładam na dobrą stronę..niby mam książeczkę z obrazkami ale nic z tego nie kumam
EDIT..i mam zdecydowanie za długie rzęsy...przeszkadzają mi cholernie

OMG Haniu to musiało być straszne

Napisane przez Poemi

Po prostu za dużo się dzieje żebym mogła jeść. Jakoś tak nie mam ochoty... Ale pewnie mi przejdzie niebawem . Tylko z tą kawą muszę przystopować... Podobno 40 filiżanek to dawka śmiertelna, ale ja po 7 już miałam przygody . Aktualnie jestem na odwyku kawowym. Ograniczam.

Ja wypijam max 3 dziennie.Podejrzewam, że po 5 byłoby ze mną źle Poemi, ty się wykończysz taką dietą

Napisane przez DianaM

Na życzenie Zary zdjęcie Oktawianka zrobione przed chwilką (to pierwsze). A drugie jak ziewa (nie płacze!) z dredami

Kochany

Napisane przez mykmyk

Mam nadzieje, ze zawsze bede tak sadzic W sumie sie tylko smieje, ze to haczyk, bo tak naprawde nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia. W zasadzie to on jest strasznie zazdrosny o moja przeszlosc i pare razy mielismy spiecia z tego powodu.. Ja nie mam nic do tego, ze mial zone, bo i tak nie jestem wierzaca i slubu koscielnego miec nie bede (nawet bierzmowania nie zrobilam ) Przysiega koscielna tez nie jest mi bliska.


Łeb mi peka

No i dobrze gorzej jakby jeszcze nie był po rozwodzie

Mnie też dzisiaj głowa boli.

Napisane przez dorinka30

Heh mam taką szatańską propozycję na pełnym spontanie, zaproszenie na popijawę i plotki do kumpeli - właśnie wyjechał jej mąż, więc będziemy same..........

No i teraz minusy- muszę wziąć pół dnia conajmniej urlopu bo nie wstanę jutro....
Małego odstawić do ojca/niby nie protestował
Będę jutro zmęczona i skacowana

Plusy- nagadam się za wszystkie czasy, a mamy sporo zaległości, no w zasadzie tylko ten jeden istotny PLUS

cO RADZICIE ???

Już trochę za późno na rady, bo pewnie bawisz się teraz w najlepsze (tak w ogóle, to strasznie żałuję, że nie mam jak z wami rozmawiać jak jestem w pracy ale nie ma jak. Ewentualnie rano mogę się przywitać Szkoda), ale uwielbiam takie akcje Drugi raz taka okazja może przytrafić się nieprędko

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Gosiu, no może się nakręcam to fakt. Nawet smętnych piosenek słuchałam wczoraj Ale już dziś jest lepiej Rozmawiałam z TŻtem z pół godzinki przez telefon. Zadzwonił kochany, bo na GG mnie nie było.I powiedział, że może w piątek za tydzień przyjedzie rano Opuści trening i dzięki temu będzie wcześniej u mnie. Mam nadzieje, że tak będzie, to będziemy siebie mieć na dłużej Całe 3 dzionki, zamiast dwóch

Super, że już lepiej Czyli za niedługo kolejne spotkanie

Ja teraz też wróciłam ze spotkania z 3 koleżankami.Od 16.30 do 21 paplałyśmy i tak jeszcze mnóstwo tematów do obgadania zostało

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez goosia207

Ja wypijam max 3 dziennie.Podejrzewam, że po 5 byłoby ze mną źle Poemi, ty się wykończysz taką dietą



Super, że już lepiej Czyli za niedługo kolejne spotkanie

Ja teraz też wróciłam ze spotkania z 3 koleżankami.Od 16.30 do 21 paplałyśmy i tak jeszcze mnóstwo tematów do obgadania zostało

Goosiu! Ja po jednej kawie latałabym pod sufitem Nie mogę pić, bo mam trzęsiawkę, brzuch mnie boli i latam do toalety Chyba, że wypiję takie mleko z kawą, ale czasem i tego mój organizm nie toleruje

No kolejne spotkanie już wkrótce A dziś TŻ stwierdził, że jakbym do grudnia się obroniła, to od kwietnia mieszkamy razem Bo on w lutym ma operację i będzie musiał dojść do siebie po niej Super, bo jest jakaś konkretna granica tego związku na odległość To będzie wtedy 9 miesięcy na odległość W sumie dobrze, że nie tak od razu Niech trochę się postara ta moja cholera

Goosiu, superTakie babskie ploty to jedna z najfajniejszych rzeczy w życiu

A mnie nie będzie na wizażu do soboty, bo jadę jutro na koncert do Wawy Moje ukochane Archive gra Mam na nich bilet od kwietnia Więc jutro szaleję A potem nocuję u przyjaciółki, więc też będą pogaduchy

[stokrotka_to_ja]

czeeesc

<spi na stojaco>

[goosia207]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Goosiu! Ja po jednej kawie latałabym pod sufitem Nie mogę pić, bo mam trzęsiawkę, brzuch mnie boli i latam do toalety Chyba, że wypiję takie mleko z kawą, ale czasem i tego mój organizm nie toleruje

Niektórzy tak reagują na kawę Ja nie mogę pić na czczo, bo sie bardzo źle czuję.Dobrze, że nie muszę całkowicie z niej rezygnować, bo cieżko by było

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

No kolejne spotkanie już wkrótce A dziś TŻ stwierdził, że jakbym do grudnia się obroniła, to od kwietnia mieszkamy razem Bo on w lutym ma operację i będzie musiał dojść do siebie po niej Super, bo jest jakaś konkretna granica tego związku na odległość To będzie wtedy 9 miesięcy na odległość W sumie dobrze, że nie tak od razu Niech trochę się postara ta moja cholera

Goosiu, superTakie babskie ploty to jedna z najfajniejszych rzeczy w życiu

A mnie nie będzie na wizażu do soboty, bo jadę jutro na koncert do Wawy Moje ukochane Archive gra Mam na nich bilet od kwietnia Więc jutro szaleję A potem nocuję u przyjaciółki, więc też będą pogaduchy

Melodio do kwietnia już niedaleko właściwie to pół roku, ale życzę ci żeby bardzo szybko minęło.Fajnie, że już macie jakieś wspólne plany na przyszłość i związek prze do przodu

Taaa babskie ploty, to super sprawa

Napisane przez stokrotka_to_ja

czeeesc

<spi na stojaco>

cześć

[zara_84]

Hej!

Wpadlam tylko sie na szybko pozegnac, zaraz wychodzimy z domu.

Sciskam Was wszystkie i do uslyszenia za tydzien

[miskowa]

cześć, wreszcie piątek

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Miskowa, a Swinoujście jest ładne?? Bo chciałabym się tam też wybrać Może wyciągnę TŻta, ale to pewnie już jak będzie ładna pogoda, czyli na wiosnę

Świnoujście się dość mocno zmieniło w ostatnich latach, sporo odnowili, sporo wybudowali. Jest kawałek promenady naprawdę ładny i elegancki, są bardzo szerokie plaże tutaj, ale też sporo starszych ludzi, szczególnie Niemców. Warto się wybrać i zahaczyć sobie po drodze o kilka ciekawych miejsc

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

O kurcze!

"Świnoujście może zostać odcięte od Polski"

"Jak poinformował rzecznik prasowy prezydenta Świnoujścia Robert Karelus, z powodu silnego wiatru dochodzącego w Świnoujściu do 8 st. w skali Beauforta i wysokiego stanu wody nie kursują promy na przeprawie Karsibór. Miasto ma połączenie z krajem jedynie dzięki dwóm promom "Bielik", które zabierają wyłącznie samochody osobowe. - "Bieliki" kursują tylko dzięki determinacji ich kapitanów, bo bezpieczny poziom wody został przekroczony już o 60 cm. W każdej chwili Świnoujście może zostać odcięte od Polski - powiedział Karelus. Ciężarówki czekają na przeprawę w wielokilometrowych kolejkach. "

ciężarówki czekają, ale te najpilniejsze przepływają małym promem, więc tak źle nie jest. Miasto nie będzie odcięte od świata, cofki się zdarzają, czasem nawet kilka razy w roku a teraz zaczęli to jakoś strasznie rozdmuchiwać chyba ze względu na całą sytuację nie tylko nad morzem. Owszem, ciężko przejechać samochodem, często w ogóle nie można, bo poziom wody jest za wysoki i nie ma szans wjechać na prom, ale miasto żyje normalnym życiem, ludzie pracują, żyją, a pogoda ma się poprawiać. Najważniejsze, żeby wiatr ucichł

[ButterBear]

Cześć...
Co za szczęście, że dziś już piątek!! Mam już dość tego tygodnia w pracy...blaaaa

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Cześć...
Co za szczęście, że dziś już piątek!! Mam już dość tego tygodnia w pracy...blaaaa

jak kolacja, Butterku? to wczoraj było?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ButterBear

Cześć...
Co za szczęście, że dziś już piątek!! Mam już dość tego tygodnia w pracy...blaaaa

oo taaak

dzisiaj po pracy babskie plotki ,a juro mam nadzieję TZ będzie miał wolne i spędzimy miły dzień w terenie
Tak ostatnio narzekałam na swojego małża, tydzien temu byłam juz porządnie wkurzona i rozżalona...no i proszę...od ostatniej soboty nastapila cudowna zmiana Moj mąż ma niespożyte pokłady energii ,nie zrzędzi całymi dniami ,i nawet guganie mam codziennie

Odkryłam,że generatorem jego dołków jest.....jego mama

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

jak kolacja, Butterku? to wczoraj było?

Tak, wczoraj
Było bardzo miło. Nagotowałam masę jedzenia, TŻ był zachwycony, jak smażyłam camemberta w kuchni, to przylazł i powiedział 'Mysza Ty wiesz, że ja Cię tak strasznie kocham? Mam najlepszą narzeczoną na świecie' Hihihi... Ale wszystko było pyszne.. A potem zobaczyliśmy jedną z naszych ulubionych komedii Fajny wieczór... Tylko gotować tak na co dzień, to masakra (bo zrobiłam dwie przystawki, danie główne i deser )

[stokrotka_to_ja]

No no.. Fajnie,że tak miło spędzilismy rocznicę

Ja gotowac uwielbiam, a najlepiej kiedy TZ mi asystuje ,moge spędzić w kuchni cały dzień.
Do tego wino i jest bosko

[miskowa]

a ja jadę dziś do rodziców, tż jedzie do swoich i takie mamy plany na ten weekend

w dodatku zobaczyłam dziś plan na ten semestr podyplomówki i stwierdzam, że to na szczęście ostatni semestr, bo jedyne, co mi się w oczy rzuca, to masa godzin - nasiadówa po prostu i tyle

[jodie]

Cześć wszystkim!

Napisane przez zara_84

Hej!

Wpadlam tylko sie na szybko pozegnac, zaraz wychodzimy z domu.

Sciskam Was wszystkie i do uslyszenia za tydzien

Hej! baw się dobrze

Napisane przez stokrotka_to_ja

oo taaak

dzisiaj po pracy babskie plotki ,a juro mam nadzieję TZ będzie miał wolne i spędzimy miły dzień w terenie
Tak ostatnio narzekałam na swojego małża, tydzien temu byłam juz porządnie wkurzona i rozżalona...no i proszę...od ostatniej soboty nastapila cudowna zmiana Moj mąż ma niespożyte pokłady energii ,nie zrzędzi całymi dniami ,i nawet guganie mam codziennie

Odkryłam,że generatorem jego dołków jest.....jego mama

fajne masz a co jego mama robi że tak dołuje TŻ?

Napisane przez ButterBear

Tak, wczoraj
Było bardzo miło. Nagotowałam masę jedzenia, TŻ był zachwycony, jak smażyłam camemberta w kuchni, to przylazł i powiedział 'Mysza Ty wiesz, że ja Cię tak strasznie kocham? Mam najlepszą narzeczoną na świecie' Hihihi... Ale wszystko było pyszne.. A potem zobaczyliśmy jedną z naszych ulubionych komedii Fajny wieczór... Tylko gotować tak na co dzień, to masakra (bo zrobiłam dwie przystawki, danie główne i deser )

butterku najlepszego z okazji rocznicy

ja mam kilka ciężkich dni za sobą ale załatwiłam wszystko co miałam w planach , tylko teraz strasznie bolesna @ się przyplątała i wczoraj nie nadawałam się już kompletnie do niczego , no chyba że do leżenia.

[mykmyk]

Czesc

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Mykmyk, super!!! Ekspresowo Wam to poszło! Super, że ejsteś szcześliwa I jak się mieszka razem? My też planujemy, ale w sumie nie wiadomo kiedy to konkretnie nastąpi...

Mieszka sie bajecznie Probuje wyciskac z naszego czasu tyle ile sie da..bo TZ ma taka prace, ze czesto wyjezdza na tygodniowe projekty a ja jest w wawie, to i tak wraca z pracy kolo 21-22.. no coz,trzeba przyzwyczic sie. Do tego w koncu nie musze wszystkiego robic sama, bo TZ wie, jak dziala pralka, jak sie zmywa, gotuje (a jak gotuje ) .. Wszystko gra

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Mykmyk, u nas jest zupełnie tak samo. Ja nie lubię jak się jedzenie marnuje, ale często już czegoś nie dam rady w siebie wepchać np. obiadu całego. To TŻ, który jest uczulony na to, żeby nic nie wyrzucać, czasem zjada swój obiad i pół mojego Jemu to nie przeszkadza, bo uwielbia jeść Nie wiem gdzie mu to wchodzi, bo jest chudziak. Chociaż ostatnio nabrał trochę brzuszka to fakt

Ja tez nie lubie wyrzucac jedzenia, dlatego teraz kupuje male porcje

Napisane przez goosia207

No i dobrze gorzej jakby jeszcze nie był po rozwodzie

Mnie też dzisiaj głowa boli.

Nie no, decyzja o rozwodzie byla podjeta zanim sie poznalismy musial odczekac rok odkad sie rozstali zanim mogl zlozyc papiery, a w maju byl juz wolny. Byl bardzo zdeterminowany, zeby szybko to rozwiazac

MNie glowa boli codziennie odkad pogorszyla sie pogoda. I ciagle jestem glodna, co godzine cos jem. Wlasnie ide kupic rogalika..

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez jodie

Cześć wszystkim!


fajne masz a co jego mama robi że tak dołuje TŻ?

.

moja teściowa jest człowiekiem typu "ja wiem wszytsko najlepiej" ,"ja jestem super zaradna"

od dziecka TZ słyszał,ze nie jest dosc dobry ,i teraz tez tak jest. Jesli jest jakikolwiek problem (a staramy sie,zeby nie wiedziała jesli tak jest) to ona ma od razu gotowy opiernicz na dziendobry ,bo pewnie on cos zawalił. Wmawia mu praktycznie,że jest zyciowym nieudacznikiem,ze trzeba go za rączkę prowadzić. Z resztą sama go za tą rączkę długo prowadziła, i dzięki temu dzisiaj Tz sobie kiepsko radzi w sytuacji kiedy musi szybko podjąc wazna decyzję.

[jodie]

Napisane przez stokrotka_to_ja

moja teściowa jest człowiekiem typu "ja wiem wszytsko najlepiej" ,"ja jestem super zaradna"

od dziecka TZ słyszał,ze nie jest dosc dobry ,i teraz tez tak jest. Jesli jest jakikolwiek problem (a staramy sie,zeby nie wiedziała jesli tak jest) to ona ma od razu gotowy opiernicz na dziendobry ,bo pewnie on cos zawalił. Wmawia mu praktycznie,że jest zyciowym nieudacznikiem,ze trzeba go za rączkę prowadzić. Z resztą sama go za tą rączkę długo prowadziła, i dzięki temu dzisiaj Tz sobie kiepsko radzi w sytuacji kiedy musi szybko podjąc wazna decyzję.

coż za mamusia i wcale sie nie dziwie postawie Twojego męża że ma problem z podjęciem szybko decyji skoro jedna w najbliższych i ważniejszych osób go krtykuje ciągle. mam nadzieję ze przy Tobie zmieni swoją samoocenę i poczuje się pewniejszy siebie , tego życzę

[hania811]

Helloo

Napisane przez DianaM

Dziękuję dziewczyny, naprawdę Mam ochotę chwalić się nim bez końca Tak go nazywam - Oktuś
Melodio, po ok. 7 miesiącach zamówiliśmy salę i całą resztę. A Tż oświadczył mi się po dwóch miechach

Oktuś bardzo ładnie
W końcu sie dowiedziałam jak do niego mówicie

No Diano to tempo szybsze od naszego

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

No kolejne spotkanie już wkrótce A dziś TŻ stwierdził, że jakbym do grudnia się obroniła, to od kwietnia mieszkamy razem Bo on w lutym ma operację i będzie musiał dojść do siebie po niej Super, bo jest jakaś konkretna granica tego związku na odległość To będzie wtedy 9 miesięcy na odległość W sumie dobrze, że nie tak od razu Niech trochę się postara ta moja cholera

A mnie nie będzie na wizażu do soboty, bo jadę jutro na koncert do Wawy Moje ukochane Archive gra Mam na nich bilet od kwietnia Więc jutro szaleję A potem nocuję u przyjaciółki, więc też będą pogaduchy

Super że już jakieś konkrety sie pojawiły.
Teraz będzie łatwiej bo masz do czego odliczać dni.

Zapowiada Ci sie super weekend

Napisane przez zara_84

Hej!

Wpadlam tylko sie na szybko pozegnac, zaraz wychodzimy z domu.

Sciskam Was wszystkie i do uslyszenia za tydzien

Leń się w najlepsze
I rób dużo zdjęć

Napisane przez stokrotka_to_ja

oo taaak

dzisiaj po pracy babskie plotki ,a juro mam nadzieję TZ będzie miał wolne i spędzimy miły dzień w terenie
Tak ostatnio narzekałam na swojego małża, tydzien temu byłam juz porządnie wkurzona i rozżalona...no i proszę...od ostatniej soboty nastapila cudowna zmiana Moj mąż ma niespożyte pokłady energii ,nie zrzędzi całymi dniami ,i nawet guganie mam codziennie

Odkryłam,że generatorem jego dołków jest.....jego mama

No wiesz co...guganie codziennie to już przesada

A co wyprawia jego mama??

Napisane przez ButterBear

Tak, wczoraj
Było bardzo miło. Nagotowałam masę jedzenia, TŻ był zachwycony, jak smażyłam camemberta w kuchni, to przylazł i powiedział 'Mysza Ty wiesz, że ja Cię tak strasznie kocham? Mam najlepszą narzeczoną na świecie' Hihihi... Ale wszystko było pyszne.. A potem zobaczyliśmy jedną z naszych ulubionych komedii Fajny wieczór... Tylko gotować tak na co dzień, to masakra (bo zrobiłam dwie przystawki, danie główne i deser )

Cudnie
I tak ma myślec i mówić juz zawsze

Zaszalałaś z jedzonkiem

Napisane przez mykmyk

Czesc

Mieszka sie bajecznie Probuje wyciskac z naszego czasu tyle ile sie da..bo TZ ma taka prace, ze czesto wyjezdza na tygodniowe projekty a ja jest w wawie, to i tak wraca z pracy kolo 21-22.. no coz,trzeba przyzwyczic sie. Do tego w koncu nie musze wszystkiego robic sama, bo TZ wie, jak dziala pralka, jak sie zmywa, gotuje (a jak gotuje ) .. Wszystko gra

.

Szczęściara

[hania811]

Napisane przez stokrotka_to_ja

moja teściowa jest człowiekiem typu "ja wiem wszytsko najlepiej" ,"ja jestem super zaradna"

od dziecka TZ słyszał,ze nie jest dosc dobry ,i teraz tez tak jest. Jesli jest jakikolwiek problem (a staramy sie,zeby nie wiedziała jesli tak jest) to ona ma od razu gotowy opiernicz na dziendobry ,bo pewnie on cos zawalił. Wmawia mu praktycznie,że jest zyciowym nieudacznikiem,ze trzeba go za rączkę prowadzić. Z resztą sama go za tą rączkę długo prowadziła, i dzięki temu dzisiaj Tz sobie kiepsko radzi w sytuacji kiedy musi szybko podjąc wazna decyzję.

Czyli toksyczna mamusia.
ma z nią częsty kontakt??...dobrze by było żeby był ograniczony

----------
Soczewek dzien drugi:
Wczoraj zdejmowanie posżło dużo szybciej. Zrobiłam to Waszą metodą..na bok i w 2 palce.
Zakładanie dzisiaj natomiast gorzej niż wczoraj. te soczewki sa chyba za duże do mojego oka
Rozchylam powieki a soczewka i tak przykleja się do rzęs
I co najgorsze dziś cały czas ją czuję w prawym oku...a jak patrzę w lusterko wszystko jes ok.
Normalnie tak jakbym miała rzęsę w oku.
Chyba muszę zdjąć a nie wzięłam oprzyrządowania do pracy

[mykmyk]

Napisane przez hania811

----------
Soczewek dzien drugi:
Wczoraj zdejmowanie posżło dużo szybciej. Zrobiłam to Waszą metodą..na bok i w 2 palce.
Zakładanie dzisiaj natomiast gorzej niż wczoraj. te soczewki sa chyba za duże do mojego oka
Rozchylam powieki a soczewka i tak przykleja się do rzęs
I co najgorsze dziś cały czas ją czuję w prawym oku...a jak patrzę w lusterko wszystko jes ok.
Normalnie tak jakbym miała rzęsę w oku.
Chyba muszę zdjąć a nie wzięłam oprzyrządowania do pracy

Hania, jesli okulistka Ci sama dopasowala te soczewki, to powinny miec dobry rozmiar. Moje wystaja poza obreb teczowki ok. 1 mm. A jakie w ogole nosisz, jaka firma?
Tak naprawde to pierwsze pare dni czuje sie lekki dyskomfort, oko sie przyzwyczaja. Powinno przejsc po tygodniu.
Co do samego zakladania i zdejmowania, to chyba najgorszy jest lek, ze sobie cos zrobisz i to, ze dotykasz palcem oka. Ale to tez Ci przejdzie, bo przeciez jak dotykasz bialka, to to w ogole nie boli, jakbys skore dotykala

Bedzie dobrze, tylko na spokojnie i wstawaj z 15min wczesniej, zeby sie nie stresowac.

Aha, mozesz tez sobie kupic krople do oczu, ktorych mozna uzywac wraz z soczewkami na oczach. Ja uzywam Gen Teal.

[hania811]

Napisane przez mykmyk

Hania, jesli okulistka Ci sama dopasowala te soczewki, to powinny miec dobry rozmiar. Moje wystaja poza obreb teczowki ok. 1 mm. A jakie w ogole nosisz, jaka firma?
Tak naprawde to pierwsze pare dni czuje sie lekki dyskomfort, oko sie przyzwyczaja. Powinno przejsc po tygodniu.
Co do samego zakladania i zdejmowania, to chyba najgorszy jest lek, ze sobie cos zrobisz i to, ze dotykasz palcem oka. Ale to tez Ci przejdzie, bo przeciez jak dotykasz bialka, to to w ogole nie boli, jakbys skore dotykala

Bedzie dobrze, tylko na spokojnie i wstawaj z 15min wczesniej, zeby sie nie stresowac.

Aha, mozesz tez sobie kupic krople do oczu, ktorych mozna uzywac wraz z soczewkami na oczach. Ja uzywam Gen Teal.

Mi też tak z jeden milimetr
Mam Air Optix
Ja lęku nie mam tylko mam odruch bezwarunkowy zamykania powieki jak tylko coś zbliża się do oka
Po oku mogę sobie macać i macać...nic mnie nie boli i nie przeraża

No nic, mąż mi dostarczył pudełko i płyn jak dalej mnie bedzie drażnić zdejmę
EDIT .
Dla mojego oka to w ogóle podwójny szok bo nie dość że soczewki to jeszcze większa korekta jak w okularach....bo pogorszył mi sie ostro wzrok i przez ostatni czas chodziłam w złych okularach.
Wiec teraz widzę raz za ostro raz za mgłą

[miskowa]

Haniu, daj sobie trochę czasu na przestawienie się

z doświadczenia - łatwiej się zakłada i zdejmuje nad lusterkiem (ja mam takie na nóżce do stawiania na stole). Jak patrzysz lekko pod kątem w dół, jakoś łatwiej rozchylać powieki i operować paluchami w oku

[hania811]

Napisane przez miskowa

Haniu, daj sobie trochę czasu na przestawienie się

z doświadczenia - łatwiej się zakłada i zdejmuje nad lusterkiem (ja mam takie na nóżce do stawiania na stole). Jak patrzysz lekko pod kątem w dół, jakoś łatwiej rozchylać powieki i operować paluchami w oku

Też to wczoraj zauważyłam

Wiem że czasu potrzeba...z tym że ja strasznie niecierpliwa jestem

Co tu taka cisza ...przed weekendowa??

[miskowa]

Napisane przez hania811

Też to wczoraj zauważyłam

Wiem że czasu potrzeba...z tym że ja strasznie niecierpliwa jestem

Co tu taka cisza ...przed weekendowa??

na to wychodzi, że przedweekendowa