Przyczajone Mamy Wizażowe :)

[koralik_1982]

Napisane przez Zmalowana

Dzień Dobry
W końcu wolny dzień.
Dzisiaj mam zamiar zrobić naleśniki z jabłkami i brzoskwiniami, polane bitą śmietaną Ktoś chętny do smażenia ?
Co do lumpków, to powiem że jestem prawdziwą maniaczką Kiedyś też nie umiałam nic znajdywać, wchodziłam patrzyłam na ludzi jak na wariatów i wychodziłam Ale po kilku podejściach okazało się, że są naprawdę super ciuchy tylko trzeba się przebić przez tłum I teraz większość mojej szafy to markowe ciuszki za grosze Nie mam tylko przekonania co do butów, i oczywiście bielizny :P

W moim ulubionym lumpku "Pełna szafa" istnieje taki podział.
Pon i wt 100% ceny ( od 10zł do 30zł za szt) środa -20%, czw -30%, pt wszystko za pół ceny a w sobote wszystko po 5zł
Zawsze w soboty latem kupuję rzeczy na zimę i zimą na lato
Nikt się na te ciuchy nie rzuca, bo to nie ta pora a ja jestem sprytniejsza
Maniaczki Lumpków nie macie czasami tak, że znajomi zachwycają się właśnie tymi ciuchami i dopytują... "gdzie kupiłaś taką kurteczkę na zimę itp?
Moje koleżanki się bardzo zachwycają, często odkupują ode mnie rzeczy po moich dzieciach.
Nie informuję ich gdzie te rzeczy kupuję

[Rzodkieweczka]

Napisane przez Zmalowana

Dzień Dobry
W końcu wolny dzień.
Dzisiaj mam zamiar zrobić naleśniki z jabłkami i brzoskwiniami, polane bitą śmietaną Ktoś chętny do smażenia ?

Ja tam chetna do jedzenia
Ales mi smaka narobila Ty niedobra Ty
Teraz mysle tylko o nalesnikach a dzis znow silownia

Napisane przez Zmalowana

Dzień Dobry

Co do lumpków, to powiem że jestem prawdziwą maniaczką Kiedyś też nie umiałam nic znajdywać, wchodziłam patrzyłam na ludzi jak na wariatów i wychodziłam Ale po kilku podejściach okazało się, że są naprawdę super ciuchy tylko trzeba się przebić przez tłum I teraz większość mojej szafy to markowe ciuszki za grosze Nie mam tylko przekonania co do butów, i oczywiście bielizny :P

ja tez butow i bielizny nie bardzo. Bo butow nie da sie wyprac a bielizna to juz bardzo osobista rzez.
Co do reszty to jak mam czas to biegam po lumpkach. Tyle ze tu one sa mniejsze, bo to sie zwie charity shop i tu ludzi sami przynosza swoje ubrania (czasem nawet choc rzadko z takimi metkami ze matko kochana - np. Prada! itd)
Zostawiaja te ubranka wieczorem pod sklepem a rano panie ze organizacji charytatywnej do ktorej nalezy sklep przychodza i rozpakowuje, naklejaja ceny i sprzedaja. A dochod jest przekazywany na te wlasnie organizacje. najlepsze jest to ze te ciuszki cala noc leza i nikt ich nie rusza, nic nie ukradnie.
Dla mnie super sprawa. Ciuszki zawzwyczaj napradwe dobrej jakosci i czyste bo brudnych czy zlej jakosci sie nei wystawia na sprzedaz. Zazwyczaj to tzw. zwykle sklepy czyly Next, H&M czy New Look ale trafiaja sie pereleczki tj np: Karen Millen
Tylko ze trzeba sie nabiegac bo sklepiki malusie sa i nigdy nie wiadomo kiedy kots cos fajnego przyniesie.

A dla dzieci to sa zazwyczaj tony rzeczy. Ale czasem taniej kupic w Primarku lub Peackocks - szczegolnie takie sukienusie na jeden raz np. dla maluszkow. Bo wiadomo ze szybkio wyrosna. A jakosc wbrew pozorom nie jest zla. ja ostatnio kupilam kuzynce 2 letnie sukienki w paski i kwiatuszki dla cory z rajstopkami i zaplacilam £2 (na wyprzedazy!)

Znowu sie rozgadalam. nawet nie wiem kiedy wysmarowalam takiego posta

Buzaki dziewczynki! Milego dnia!

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez koralik_1982

Maniaczki Lumpków nie macie czasami tak, że znajomi zachwycają się właśnie tymi ciuchami i dopytują... "gdzie kupiłaś taką kurteczkę na zimę itp?

zazwyczaj mowie wtedy: " dziekuje, to jest taka stara sukienka, kurteczka itd" i ucinam pytanie. Wiec nie klamie ale pewne rzeczy wole przemilczec. Szczegolnie w pracy jak sie pytaja

[judkama]

Napisane przez Zmalowana

Dzień Dobry
W końcu wolny dzień.
Dzisiaj mam zamiar zrobić naleśniki z jabłkami i brzoskwiniami, polane bitą śmietaną Ktoś chętny do smażenia ?
Co do lumpków, to powiem że jestem prawdziwą maniaczką Kiedyś też nie umiałam nic znajdywać, wchodziłam patrzyłam na ludzi jak na wariatów i wychodziłam Ale po kilku podejściach okazało się, że są naprawdę super ciuchy tylko trzeba się przebić przez tłum I teraz większość mojej szafy to markowe ciuszki za grosze Nie mam tylko przekonania co do butów, i oczywiście bielizny :P

Oj naleśniczki zjadłabym mniam, tylko nie mam z czego zrobić a dziś pozamykane...
Cieszę się, że nie tylko ja jestem taką maniaczką lumpków
Lubie chodzić na łowy ale kupuję tylko to co naprawdę wpadnie mi w oko, w ten sposób mam kurtkę jesienno zimową ciążową za 15 zł, która była nowiutka i z metką Ciuszki dla maluszka tez znajduję ale nie biorę skarpetek itp. ale pajacyki, spodenki, bluzeczki niezniszczone firmówki typu NEXT, H&M, DISNEY, TU wyławiam często. Te rzeczy nie są w stanie się zniszczyć bo sa ubierane po kilka razy jedynie
Mam tez kilka sukieneczek i zestawów na lato dla dziewczynki hehe Trafiają się tez metkami nowiutkie. No i teraz dla mnie tuniczki czy sweterki, które ponoszę kilka miesięcy jedynie. Najsmoieszniejsze jest, ze właściwie wszystkie ciuszki dla maluszka są bardzo dobre jakościowo, a jak oglądałam nówki w sklepach to niestety niektóre były z takich okropnych materiałów, ze sama bym tego nie założyła a co dopiero maluchowi z delikatną skórą... I fakt nigdy bielizny czy butów tego to nawet po najbliższej rodzinie nie założę.

[22Kamila22]

Dziewczyny melduję tylko że jestem, nie zostawili mnie w szpitalu, jest w sumie ok, ale jestem tak strasznie zmęczona krojeniem, pieczeniem i tym wyjazdem do katowic że nie mam sił nawet pisać...Wszystko wam napiszę jutro, obiecuję .

Miłego wieczorku

[koralik_1982]

Dziewczyny.....ale objedliśmy się rogalami
Dzieciaki już śpią
Idziemy się kapać z Tż i z lampką winka do łóżka spać

22Kamilka22 na szpital jeszcze czas
Cieszę się, że wróciłyście do domku.
Pamiętaj jutro piętek....obiecałaś spakować torbę

Kolorowych snów!!!!
Pa pa

[judkama]

Cześć
Ale dzisiaj tu pustki, ja też zaraz zmykam w odwiedziny Odwiedzę koleżankę i jej półrocznego maluszka. Musze się pochwalić, że dziś równiutko mamy 20 tc Czyli połowa za nami i połowa przed nami
Wpadnę wieczorkiem.

[koralik_1982]

Cześć!!!

Zaglądam już drugi raz..............
A tu taka cisza
Nikt nic nie pisze......
Gdzie się podziałyście?

[karolinaP103]

Napisane przez koralik_1982

Cześć!!!

Zaglądam już drugi raz..............
A tu taka cisza
Nikt nic nie pisze......
Gdzie się podziałyście?

Nikt nie rzucił kontrowersyjnego tematu i tak pusto już od wczoraj.

[22Kamila22]

Cześć dziewczyny

No więc skoro tu takie pustki to może przynajmniej ja coś naskrobię .. Wizyta wczoraj powiedzmy ze ok. Nie wszystko mi sie podobało ale ujdzie . Szyjka króciutka, bez zmian ale zamknieta . Później na moje życzenie a raczej mojej mamuni podpieli mnie pod KTG. Ostatnio skurcze były 18-21 a wczoraj średnio 34-40 a zdarzało się i nawet 79 . Malutkiej tętno skakało miedzy 180 przy tym jak sie ruszała do 130 więc myślę że ok, zresztą tak pani doktor powiedziała. Kolejna wizyta za 2 tygodnie, musze porobić badania bo od lipca ciągnie się za nami anemia z która nawet witaminy nie dają sobie rady a wczoraj lekarka stwierdziła że bardzo blado wyglądam. Aaa no i przez 2 tyg 1,5 kg do przodu . Czyli w sumie razem juz 11 kg , a ja sie czuję jak wielorybek . Do 28 listopada mam brać fenoterol i te wszystkie inne leki przeciwkoskurczowe, 28 możemy je odstawić i czekać na akcje porodową . Cieszę się bo nie najlepiej sie czuje przy tej zwiększonej dawce fenoterolu, ręce sie strzęsą jak alkoholikowi, serduszko pika szybko... Także mam nadzieję że Maja bedzie grzeczna i urodzi się poczatkiem grudnia

Dziś mamy imprezkę imieninową u mamy a jutro i pojutrze już u mnie na mieszkanku prasowanko ubranek Mai, szycie zasłon (jaki piekny materiał mama kupiła ), ubieranie łóżeczka i pokój będzie gotowy

koralik za buziaczka dla Majuni dziękujemy i również przesyłamy , torba spakowana melduję . A że taka cisza tutaj hmm.. długi weekend mają niektóre z nas , a ja naprzyklad byłam wczoraj strasznie zmęczona i usnęłam przed 21,00 a dziś jakies bóle mnie chwycily więc dlatego dopiero teraz tutaj jestem

judkama no to półmetek . Gratulacje . Kiedy USG połówkowe?? U nas w niedziele kończy się 35 tydzień

[mamz]

Cześć Kobiety!

Widzę, że niektórzy długi weekend maja także od wizażu
My wczoraj byliśmy u moich rodziców na obiadku, więc stanie przy garach miałam z głowy, a dziś wypucowałam całe mieszkanie. Chyba dostane @ (pierwszą od porodu ) bo mam taki wzmożony pęd do sprzątania. Teraz wreszcie sobie usiadłam przy ciasteczku, kawusi i wizażu, bo dziecię moje raczyło wreszcie zasnąć

Judkama no to teraz już z górki a czujesz już pierwsze ruchy? Ja poczułam w 18 tyg.

22Kamila22 jak byś tak urodziła w pierwszych dniach grudnia , to byś miała piękny prezent na Mikołaja

[judkama]

Napisane przez mamz

Cześć Kobiety!

Widzę, że niektórzy długi weekend maja także od wizażu
My wczoraj byliśmy u moich rodziców na obiadku, więc stanie przy garach miałam z głowy, a dziś wypucowałam całe mieszkanie. Chyba dostane @ (pierwszą od porodu ) bo mam taki wzmożony pęd do sprzątania. Teraz wreszcie sobie usiadłam przy ciasteczku, kawusi i wizażu, bo dziecię moje raczyło wreszcie zasnąć

Judkama no to teraz już z górki a czujesz już pierwsze ruchy? Ja poczułam w 18 tyg.

22Kamila22 jak byś tak urodziła w pierwszych dniach grudnia , to byś miała piękny prezent na Mikołaja

JA już wróciłam miałam z mężem iść na zakupy ale gdzieś wsiąkł na piwie i nie wiem co teraz
Połówkowe za półtora tygodnia mam Już się nie mogę doczekać, a ruchy to czasem coś tam czuję troszeczkę ale dziś nic kompletnie. Mam nadzieję, że to się zmieni i będzie częściej i wyraźniej.

22Kamila22 no to już niedługo kruszynka będzie na zewnątrz Zazdroszczę tego urządzania pokoiku tez już bym chciała. Mamy pomalowany pokoik, daliśmy do odnowienia dębowe łóżeczko, w którym ja jeszcze spałam Niestety do naszej sypialni potrzebujemy jakiejś kołyski albo taki kosz wiklinowy mam nadzieję, że na te kilka miesięcy uda się nam jakiś od kogoś odkupi. A otem przeprowadzka malucha do jego pokoiku, w którym mamy tylko szafę wnękową i to wsio jak na razie.

[Zmalowana]

Kurcze, ale Wam zazdroszczę: pierwsze ruchy, meblowanie, i tej 'wielorybiej' wagi . Aż miło poczytać
A teraz pytanko w poniedziałek idę na wizytę, pierwszą u mojego gina, mój TŻ będzie specjalnie jechał do mnie ponad 400 km, bo być może już będzie słychać serduszko :P Słodkie to, ale czy aby na pierwszą wizytę już razem ? I jak wygląda wspólna wizyta u gina ?

[Farahh]

Napisane przez Zmalowana

Kurcze, ale Wam zazdroszczę: pierwsze ruchy, meblowanie, i tej 'wielorybiej' wagi . Aż miło poczytać
A teraz pytanko w poniedziałek idę na wizytę, pierwszą u mojego gina, mój TŻ będzie specjalnie jechał do mnie ponad 400 km, bo być może już będzie słychać serduszko :P Słodkie to, ale czy aby na pierwszą wizytę już razem ? I jak wygląda wspólna wizyta u gina ?

Ja na pierwszą wizytę poszłam z mężem, był to 5 tc, w sumie musiałam mieć USG dopochwowe, ale lekarka nie robiła problemu, mąż stał obok mnie, sama chciałam, jakoś mnie to nie krępowało.. Później na każdą wizytę chodziliśmy razem, słuchaliśmy serduszka, rozmawialiśmy z panią doktor, nie raz się śmiałam, że mąż zadawał więcej pytań ode mnie Także bierz męża za rękę i idźcie na pierwsze spotkanie z dzidzią

Napisane przez judkama

Mam nadzieję, że to się zmieni i będzie częściej i wyraźniej..

Jeszcze będziesz narzekać, że maleństwo Cię kopie po żebrach i po żołądku

Napisane przez mamz

Cześć Kobiety!

Widzę, że niektórzy długi weekend maja także od wizażu
My wczoraj byliśmy u moich rodziców na obiadku, więc stanie przy garach miałam z głowy, a dziś wypucowałam całe mieszkanie. Chyba dostane @ (pierwszą od porodu ) bo mam taki wzmożony pęd do sprzątania. Teraz wreszcie sobie usiadłam przy ciasteczku, kawusi i wizażu, bo dziecię moje raczyło wreszcie zasnąć

Ja pierwszą miesiączkę dostałam równo 10 miesięcy po porodzie.. a po pierwszej ciąży dostałam 5 miesięcy po porodzie i to był pierwszy i ostatni okres, bo w następnym cyklu już byłam znowu w ciąży

Napisane przez 22Kamila22

Cześć dziewczyny

No więc skoro tu takie pustki to może przynajmniej ja coś naskrobię .. Wizyta wczoraj powiedzmy ze ok. Nie wszystko mi sie podobało ale ujdzie . Szyjka króciutka, bez zmian ale zamknieta . Później na moje życzenie a raczej mojej mamuni podpieli mnie pod KTG. Ostatnio skurcze były 18-21 a wczoraj średnio 34-40 a zdarzało się i nawet 79 . Malutkiej tętno skakało miedzy 180 przy tym jak sie ruszała do 130 więc myślę że ok, zresztą tak pani doktor powiedziała. Kolejna wizyta za 2 tygodnie, musze porobić badania bo od lipca ciągnie się za nami anemia z która nawet witaminy nie dają sobie rady a wczoraj lekarka stwierdziła że bardzo blado wyglądam. Aaa no i przez 2 tyg 1,5 kg do przodu . Czyli w sumie razem juz 11 kg , a ja sie czuję jak wielorybek . Do 28 listopada mam brać fenoterol i te wszystkie inne leki przeciwkoskurczowe, 28 możemy je odstawić i czekać na akcje porodową . Cieszę się bo nie najlepiej sie czuje przy tej zwiększonej dawce fenoterolu, ręce sie strzęsą jak alkoholikowi, serduszko pika szybko... Także mam nadzieję że Maja bedzie grzeczna i urodzi się poczatkiem grudnia

Dziś mamy imprezkę imieninową u mamy a jutro i pojutrze już u mnie na mieszkanku prasowanko ubranek Mai, szycie zasłon (jaki piekny materiał mama kupiła ), ubieranie łóżeczka i pokój będzie gotowy

Wcale dużo nie przytyłaś kochana! Ciekawe kiedy Maja postanowi wyjść na świat

A u nas nic nowego... wczoraj byliśmy na imieninach szwagra, dzisiaj u szwagierki na urodzinach, także ciastami jestem obżarta na maxa
dziewczyny mające dzieci, może opiszemy w klubie nasze porody? może będą chciały dziewczyny ciężarne poczytać

[Zmalowana]

Jakoś się stresuje :P Sama wizyta u gina jest krępująca a tu jeszcze z TŻtem, eszzz Ale to uparte takie, że mi samej nie pozwoli iść ps. nie jesteśmy małżeństwem

[judkama]

Farrah z chęcią poczytam opisy porodów, wiem że każdy jest inny ale wolę się przygotować na najgorsze i miło rozczarować Bo i tak to mnie nie minie. A co do ruchów pewnie jeszcze będę narzekać ale jestem już taką masochistką

Zmalowana ja nie chodziłam do lekarza z TŻtem ale troszkę żałuję, teraz na połówkowe wybieramy się już razem, będzie też opcja usg 3D więc tym bardziej mam nadzieję, że się ucieszy będzie wtedy kończył 30 lat. Także to taki mały prezencik

[koralik_1982]

Hura

Napisałyście coś jednak

Ja wczoraj zabrałam rogale, winko i rodzinkę i pojechałam do siostry.
Tam zrobiliśmy imieninki Tż

Rano Nikoś mnie budzi i mówi : " Nie śpię już od godziny i chciałem zgłosić, że nie zrobiłaś nam śniadania"
Aż mi się go żal zrobiło.... mój głodomorek kochany.
W wolne dni od przedszkola nie wstaję z dziećmi.
Rzeczy mają uszykowane. Chcą być bardzo samodzielni więc sami się ubierają
A że robią to razem to chichrają się strasznie, Nikodem pomaga Natalce, razem idą siusiu i to trwa, trwa i trwa........ a ja mam jeszcze chwilkę na sen


Dziś popołudniu pojechaliśmy z dziećmi na kryty plac zabaw.
Pełne szaleństwo........ teraz już smacznie śpią

Zmalowana trzymam kciuki za udaną wizytę
Też chodziłam z Tż - miło to wspominam.

Jutro znów sama w domku z dzieciakami, bo mąż do pracy...
Uciekam spać.
Pa pa

[karolinaP103]

Napisane przez Zmalowana

Jakoś się stresuje :P Sama wizyta u gina jest krępująca a tu jeszcze z TŻtem, eszzz Ale to uparte takie, że mi samej nie pozwoli iść ps. nie jesteśmy małżeństwem

Jak mój TZ nie mógł iść ze mną na wiztyę to nagrywałam usg,żeby mógł sobie obejrzeć. Zresztą używając stop klatki mogę mu wyłumaczyć co tam widać. Pamiętam pierwszą wizytę w pierwszej ciąży- byliśmy razem było to cudowne-mąż miał łzy w oczach jak lekarz pokazał mu fasolkę mówiąc,że to jego dziecko .Nawet usg dopochwowe nie było wtedy dyskomfortem. Myślę,że to dobry pomysł iść tam razem. Jeśli miałam badanie to TŻ-ta nie było, prosiliśmy go po badaniu dopiero na usg.

[koralik_1982]

Cześć

Życzę Wszystkim miłego dnia

[mamz]

Napisane przez Farahh

Ja pierwszą miesiączkę dostałam równo 10 miesięcy po porodzie.. a po pierwszej ciąży dostałam 5 miesięcy po porodzie i to był pierwszy i ostatni okres, bo w następnym cyklu już byłam znowu w ciąży

Ja właśnie skończyłam karmić i czekam na @, chce dostać przed pójściem do pracy, nie chce żeby mnie zaskoczyło, bo nie wiem czego się mogę spodziewać. Ta pierwsza @ po porodzie to jest taka normalna? Taka jak przed?

Napisane przez Zmalowana

Jakoś się stresuje :P Sama wizyta u gina jest krępująca a tu jeszcze z TŻtem, eszzz Ale to uparte takie, że mi samej nie pozwoli iść ps. nie jesteśmy małżeństwem

Nie denerwuj się wizytą u gina, to tylko pierwszych kilka działa stresująco, potem to bułka z masłem a TŻ niech się oswaja Ja nie chodziłam z mężem do gina, byliśmy dosłownie 2-3 razy bo mąż pracuje praktycznie od rana do wieczora i nie miał zbytnio możliwości. Oboje tego żałujemy, bo to niepowtarzalne przeżycie zobaczyć pierwszy raz serduszko, a potem całą resztę, ale tak wyszło i nie dało się inaczej, dlatego dziewczyny jak tylko możecie zabierajcie TŻ-ów!

[Zmalowana]

Heloł Laseczki
Obawiam się, że mam mało do gadania, bo TŻ przyjeżdża i koniec kropka
Zaraz idę na zakupy i biorę się za gotowanie kapuśniaku, pranie, sprzątania. A wieczorem ide na parapetówkę do kumpeli z pracy.
A podczas takie wizyty wspólnej u gina to od razu wchodzimy razem czy TŻ dopiero dochodzi potem ?

[mamz]

My wchodziliśmy od razu razem ale tak jak pisałam to było kilka razy, więc mąż nie chciał niczego przegapić, nie wiem jak to jest jak się zawsze chodzi z partnerem

[karolinaP103]

22Kamila22 masz już spakowaną torbę. Co masz w tej torbie?Ja do szpitala będę jechać autem albo taksówką(zależy od stanu) i nie chcę brać niepotrzebnych rzeczy. Z drugiej strony prawdopodobnie przez jakiś czas nikogo przy mnie nie będzie więc muszę mieć ze sobą wszystko co potrzebne. Zabieram się do tego pakowania ale coś zabrać się nie mogę.

[Farahh]

Napisane przez mamz

Ja właśnie skończyłam karmić i czekam na @, chce dostać przed pójściem do pracy, nie chce żeby mnie zaskoczyło, bo nie wiem czego się mogę spodziewać. Ta pierwsza @ po porodzie to jest taka normalna? Taka jak przed?!

Mówią, że pierwsza miesiączka po porodzie to meksyk, leci podobno ciurkiem, że można pomyśleć, że się jakiegoś krwotoku dostało... mnie nawet lekarka uprzedzała... a jak dostałam okres to był taki jak mój "dawny", nawet mniej obfity i krótszy.. Teraz po drugiej ciąży to już w ogóle mam jeden dzień takiego krwawienia nie dużego, a później dwa dni plamienia i koniec spokój i bezboleśnie

Napisane przez Zmalowana

Heloł Laseczki
Obawiam się, że mam mało do gadania, bo TŻ przyjeżdża i koniec kropka
Zaraz idę na zakupy i biorę się za gotowanie kapuśniaku, pranie, sprzątania. A wieczorem ide na parapetówkę do kumpeli z pracy.
A podczas takie wizyty wspólnej u gina to od razu wchodzimy razem czy TŻ dopiero dochodzi potem ?

Może wejść z Tobą od razu, a może dopiero po badaniu ginekologicznym. Wtedy lekarka go zawoła na USG

Znowu szaro buro na dworze... Ja dzisiaj nagotowałam białego barszczyku i kluseczki kładzione do tego
Koralik czy Twoje dzieci przechodziły bunt dwulatka????

[koralik_1982]

Napisane przez Farahh

Mówią, że pierwsza miesiączka po porodzie to meksyk, leci podobno ciurkiem, że można pomyśleć, że się jakiegoś krwotoku dostało... mnie nawet lekarka uprzedzała... a jak dostałam okres to był taki jak mój "dawny", nawet mniej obfity i krótszy.. Teraz po drugiej ciąży to już w ogóle mam jeden dzień takiego krwawienia nie dużego, a później dwa dni plamienia i koniec spokój i bezboleśnie



Może wejść z Tobą od razu, a może dopiero po badaniu ginekologicznym. Wtedy lekarka go zawoła na USG

Znowu szaro buro na dworze... Ja dzisiaj nagotowałam białego barszczyku i kluseczki kładzione do tego
Koralik czy Twoje dzieci przechodziły bunt dwulatka????

Nikodem przechodził chyba ze zdwojoną siłą
To był straszny czas, zdarzało mi się płakać nad nim, jego zachowaniem........ bałam się, że już mu tak zostanie
Trwał to długo, bo dobre półtora roku
Teraz jest prawie idealnie
Jak każdemu zdarza mu się złościć ale umie już zapanować nad emocjami, rozmawiać.....wiele rzeczy rozumie i pozwoli sobie wytłumaczyć to co dla niego niejasne w spokoju

Natalka raczej przechodzi ten czas bardzo spokojnie.
Już teraz skutkuje spokojna rozmowa, tłumaczenie...
To chyba nagroda za cyrki jakie przechodziliśmy z Nikosiem

Jak u Was wygląda taki bunt?

Nikoś właśnie wyjeżdża z tatą na basen, a ja z Natalką będziemy malować paznokcie

mamz moja @ ( jeden poród cc, drugi sn) jest bardziej bolesna.
Gdzieś wyczytałam, że tak się często zdarza po cc. Niestety już nie pamiętam dlaczego

[Farahh]

Koralik właśnie u nas jest tragedia na chwilę obecną, dokładnie tak jak opisałaś... no i to się zaczęło jakieś 3-4 dni temu... nigdy mnie mały nie uderzył, a teraz już dwa razy dostałam od niego.. nie wiem co robić, tłumaczę mu, ale co z tego jak przeprosi i mówi, że nie będzie, a za chwilę jest znowu to samo... też się boję, że mu tak zostanie
rzuca wszystkim co ma pod ręką, chowa się w kąt, jak źle zrobi i zaczyna płakać... żal mi go widzę, że nie potrafi sobie poradzić z emocjami... przytulam go, mówię, że go kocham, ale on się wyrywa, nie chce mnie słuchać, szczypie, gryzie itd... osiwieję jak tak dalej pójdzie...
no ale pocieszyłaś mnie, że to minie

Dziewczyny w ciąży:
Urodzenie dziecka, (ten cały poród) to jest pikuś w porównaniu z wychowaniem dziecka!

[koralik_1982]

Napisane przez Farahh

Koralik właśnie u nas jest tragedia na chwilę obecną, dokładnie tak jak opisałaś... no i to się zaczęło jakieś 3-4 dni temu... nigdy mnie mały nie uderzył, a teraz już dwa razy dostałam od niego.. nie wiem co robić, tłumaczę mu, ale co z tego jak przeprosi i mówi, że nie będzie, a za chwilę jest znowu to samo... też się boję, że mu tak zostanie
rzuca wszystkim co ma pod ręką, chowa się w kąt, jak źle zrobi i zaczyna płakać... żal mi go widzę, że nie potrafi sobie poradzić z emocjami... przytulam go, mówię, że go kocham, ale on się wyrywa, nie chce mnie słuchać, szczypie, gryzie itd... osiwieję jak tak dalej pójdzie...
no ale pocieszyłaś mnie, że to minie

Dziewczyny w ciąży:
Urodzenie dziecka, (ten cały poród) to jest pikuś w porównaniu z wychowaniem dziecka!

Farahh ŚWIĘTE SŁOWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!

Wiem jak Tobie jest teraz ciężko, smutno, źle, przykro.......
Doskonale Cię rozumiem
Gdzieś wcześniej pisałam o komentarzach na ten temat i propozycjach podania syropu na uspokojenie... Moja siostra nawet proponowała o zgrozo psychologa!!!!! Ale wtedy nie miała dziecka i nie wiedział z czym to się je
A niestety codzienne życie i bycie mamą jest dalekie od pięknych, kolorowych zdjęć w gazetach
Takie wtrącanie najbardziej denerwuje
W tej sytuacji najlepszy sposób to spokój i opanowanie.
Synkowi wszystko przejdzie - zobaczysz
I tak jak my z Tż jeszcze będziecie to wspominać z uśmiechem

Trzymaj się dzielnie.
Jestem z Tobą

[katarzynka00]

Napisane przez koralik_1982

Farahh ŚWIĘTE SŁOWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!

Wiem jak Tobie jest teraz ciężko, smutno, źle, przykro.......
Doskonale Cię rozumiem
Gdzieś wcześniej pisałam o komentarzach na ten temat i propozycjach podania syropu na uspokojenie... Moja siostra nawet proponowała o zgrozo psychologa!!!!! Ale wtedy nie miała dziecka i nie wiedział z czym to się je
A niestety codzienne życie i bycie mamą jest dalekie od pięknych, kolorowych zdjęć w gazetach
Takie wtrącanie najbardziej denerwuje
W tej sytuacji najlepszy sposób to spokój i opanowanie.
Synkowi wszystko przejdzie - zobaczysz
I tak jak my z Tż jeszcze będziecie to wspominać z uśmiechem

Trzymaj się dzielnie.
Jestem z Tobą

ładnie to tak siostrę obgadywać


Farah...serdeczne uściski

[koralik_1982]

Napisane przez katarzynka00

ładnie to tak siostrę obgadywać


Farah...serdeczne uściski

Witam Kochaną Siostrzyczkę
Ja Ciebie obgaduje....
Bardzo Cię kocham
Do zobaczenia jutro na kawie!!!!

[katarzynka00]

Napisane przez koralik_1982

Witam Kochaną Siostrzyczkę
Ja Ciebie obgaduje....
Bardzo Cię kocham
Do zobaczenia jutro na kawie!!!!

ja ciebie też

[Farahh]

Hej!

O proszę, jak się siostry kochają!
Dzięki koralik za miłe słowa, mam nadzieję, że wkrótce to wszystko minie

miłej niedzieli życzę i lecę zaraz z dziećmi na salę zabaw!