Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. VI,pt.Juz prawie w komplecie!

[kretencja]

Sloneczko, my z mężem byliśmy na ślubie i weselu przyjaciół, jak byłam w 12 tygodniu. Niby jeszcze nie było widać, ale prawie wszyscy wiedzieli, że jestem w ciąży. Żadnych dobrych rad nie słyszałam, bo wszyscy byli bardziej zaabsorbowani młodymi Jeśli ktoś coś mówił, to były to tylko gratulacje i ciepłe słowa - że się się cieszą z nami (m.in. rodzice młodego bardzo nam gratulowali, bo nas znają od lat). Nie tańczyłam za dużo, bo nie lubię, ale na parę tańców mąż mnie namówił. Było SUPER

[Shira_83]

hello

no moje Panie oddawałam dziś krew i siuśki do tego super ekstra obciążenie glukozą no muszę stwierdzić, że obciążenie było spore tak mnie cięło po zębach że myślałam że nie wyrobię fuj fuj co za ulepek ohydny po dwóch godzinach mnie dziabła drugi raz jak wróciłam do domu ro wypiłam pół litra gorzkiej herbaty z cytryną blleeeee

Słoneczko co ja tu widzę siusiaczek się nam pokazał super wielkie gratki
co do ślubów to ja mam ślub brata mężulka rodzę początkiem lipca a ślub we wrześniu ciekawe jak to będzie no pojawić się muszę ale ile tam będę to nie wiem pewnie szybko się wymknę do małego spowrotem

[BordAna]

Słoneczko: śliczne ubranka aż mnie kuszą, żeby też kupić ale spróbuję się jeszcze powstrzymać jeśli byłby chłopiec to prawdopodobnie dostane ubranka po kuzynie i od moich dwóch koleżanek, które w grudniu urodziły a jesli miałabym mieć dziewczynkę to chyba będe sama kupowała ubranka
ale sobie wczoraj napędziłam stracha... gdy wstałam rano poszłam do łazienki i tam w moczu zauważyłam kilka niewielkich krzepików krwi a jak sie podtarłam to też papier był zabarwiony na ...teraz nie wiem jak to nazwać ale chyba na brunatno.
Powiedziałam tŻtowi a on jak to on zadecydował że jedziemy do szpitala. W szpitalu żadnego plamienia ani krwi nie było. Lekarz mnie zbadał i wszystko ok było. Powiedział, że na drugi raz radzi żeby tyle nie panikować bo plamienia i lekkie krwawienia mogę jeszcze nie raz mieć do końca ciązy a bardziej to chyba badanie i wziernikowanie szkodzi. Myslalam ze jestem w 10t 4 dniu a wg usg jest to 11t i 3 dzien. Takze znowu zmienila mi się data porodu na 19.09. Na początku był to 21.09, potem 24.09 a teraz 19.09...
Jak długo to wszystko się bedzie jeszcze zmieniało?

[Sloneczko555xxx]

BordAna ja nie patrzę na te terminy późniejsze bo za każdym razem wychodzi co innego tzn data się minimalnie przesuwa .... ja trzymam się tp z usg które robione było w 7tc i w sumie teraz w 19 tc się dokładnie potwierdziło chodź na wcześniejszych wizytach wychodził tp wcześniej

Shirka no dziwnie tak mieś siusiaka w brzuszku

[abz]

Tak napisałyście o terminach porodów i mi się przypomniało, ze na pierwszym usg "kropeczka" była większa o niecały tydzień niż wynikało z OM. Potem na każdym kolejnym usg Dzidziuś był większy o 5-10 dni w porównaniu do OM. Jednak ja zawsze termin porodu liczyłam wg OM i tego jednego terminu sie trzymałam cały czas. Ale teraz sobie uświadomiłam, że urodziłam dokładnie tydzień przed terminem, czyli jakby usg nie kłamało Ale i tak przyjmuję to jako przypadek
Wydaje mi się, ze nie ma co się stresować i zmieniać termin porodu co miesiąc (bo najczęściej co miesiąc mamy usg). Co ma być to będzie a wiadomo, że w 37 czy 38 tc juz tak naprawdę trzeba liczyć, ze wszystko może się zdarzyć w każdej chwili.

Kurczę, fajnie tak być w ciąży, liczyć tygodnie, wyczekiwać kolejnego usg, poznania płci, kompletować wyprawkę......

[BordAna]

abz: slyszałam, ze najlepiej z pieluch nie wychodzić i dobrze jest gdy dwojka czy trojka dzieci jest raz po razie...

myslicie nad kolejnym brzdącem?

[lindsley]

Wrzuciłam dzisiejsze fotki Michałka do albumu

[Anessa]

Napisane przez Sloneczko555xxx

Starlett a jak wasze starania?działacie coś ?
Anessko właśnie dlatego że Jasiulek nic się nie odzywa to Ty jesteś następna

Napisane przez Ollliwka

anessko oj tam każda kobieta ma inny brzuch, jedna większa, druga mniejszy a wszystko jest ok z ciążą po co więc porównywać wielkość dla mnie bez sensu i przez to niepotrzebnie niektóre się nakręcają, że z nimi coś nie tak jest piszę o tym bo mnie to wkurza jak na mamusiowym jedna drugiej napisze, że ma mniejszy brzuch a ta od razu panika

kretencja z calym szacunkiem brzuszek miałaś super ale jak dla mnie porównywanie wielkości jest bez sensu jak już pisałam wyżej. Nie piszę, że porównujesz akurat Ty, ale pisanie "nieduży" to dla niektórych dziewczyn brzmi jak obelga może się komuś zrobić przykro, wiem, że tak jest bo dwie koleżanki mi kiedyś taką sytuację przedstawiły.
A co anesska wkleja zdjęcia to są tego typu komentarze, myle się?

brzuch ma super i tyle

No i kłócić się nie chce napisałam swoje zdanie tylko.

Ja jestem w 7 miesiącu, a mam wrażenie, że brzucha nie widać aż takfotki to fotki, rzeczywiśtość to rzeczywistość. Fotka nie zawsze odzwierciedla stan rzeczy.

Ojej, Ollliwko, ja naprawde zupelnie nie mysle o porownaniach Kazda jest inna, to najszczersza prawda, ale tez i kazda odbierze zdjecie po swojemu i to bedzie jej spojrzenie i jej "werdykt"
Dla mnie to taka radosc pokazac ten moj brzus innym mamusiom, bo po prostu jestem z niego dumna, dumna, ze mam w srodku mojego synka ukochanego
No i tak w ogole to ja lubie sobie poogladac rozne brzuchy Bo czasem maja niesamowite ksztalty

Napisane przez kretencja

Anessko, jeśli Olliwka ma rację to strasznie, strasznie Cię przepraszam
Zgadzam się z nią, że brzuszek masz super, a że nieduży - to raczej miał być komplement Swój wkleiłam tak jako ciekawostkę, więcej tego nie zrobię, przebaczcie
:

Kreti, no co ty kochana Ja uwielbiam patrzec na twoje zdjecia z ciazy, mialas sliczny brzuszek

Napisane przez lindsley

Wrzuciłam dzisiejsze fotki Michałka do albumu

Boski

Hej kobitki

Alez mnie TZ wpienil przed chwila No po prostu az krzyknelam, zeby dotarlo do tego zamakaronionego lba
Mowie mu, ze teraz mam jako tako sile i zrobie to i tamto w domu, no i zaczelam robic, na to on - po 3h od rana przy komputerze, ogladal zamieszki w Grecji i cieszyl sie jak dziecko - wstaje, przymila sie i mi mowi:
choodz do lozeczka, pospimy sobie jeszcze...

To ja mu mowie, ze nie, bo nie chce mi sie spac i nie chce czasu tracic, zreszta po poludniu - jak mamy razem dni wolne - zawsze idziemy na chwilke sie zdrzemnac, wiec niech on jedzie na ta swoja silownie, jesli nie chce nic w domu porobic a ja zajme sie sprawami dla mnie istotnymi.
Nie! Bo on teraz chce spac i to koniecznie przytulony do mnie...!!!!
To mu sie wyrwalam, juz wsciekla i mu powtarzam, ze ja mam co robic i nie pojde, to on ze ja jakas wariatka jestem i ze Nino bedzie mial sfiksowana matke a ja na to, ze ojciec nie lepszy, bo kawal lobuza
I mu mowie znowu, ze Nino ma przyjsc na swiat za 7 tygodni a moze nawet wczesniej a my nie mamy jeszcze tak wielu spraw pozalatwionych, jego pokoik caly czas czeka na zmiane podlogi a przyszlemu tatusiowi nawet nie chce sie poszukac faceta, ktory ta podloge zrobi, bo zamieszki w Grecji sa wazniejsze
Az nie moglam zlapac tchu z tej wsieklosci
Teraz nawet szafy sprzatnac nie moge, bo skunks poszedl spac, wiec znow zobota mi stoi
Daczego on nic nie rozumie...

[kretencja]

Anessko
Chłopem sie nie przejmuj, nie warto. Machnij na niego ręką i już. Z nimi tak jest, że z najwspanialszego czasem durnota wyłazi

Lind, jaki on już duży! I śliczny A Ty, kochana, nie gniewaj się, ale wyglądasz na zmęczoną Odpoczywasz chociaż trochę, kobieto droga?

[aldii]

Lind alez on urosl !! Sliczny chlopiec
Anessa ech z tymi chlopami

[lindsley]

Dzięki dziewczyny

Napisane przez kretencja

Lind, jaki on już duży! I śliczny A Ty, kochana, nie gniewaj się, ale wyglądasz na zmęczoną Odpoczywasz chociaż trochę, kobieto droga?

Ano jestem zmęczona... Misiek chyba wreszcie wchodzi w etap ząbkowania i noce są do We dnie jęczy... Tz mnie wkurza i jak tu odpocząć

[BordAna]

lindsley: a ja nie moge obejrzeć tych zdjęć...? tzn nie widzę ich...

[kretencja]

Lind, dbaj o siebie

[lindsley]

Napisane przez BordAna

lindsley: a ja nie moge obejrzeć tych zdjęć...? tzn nie widzę ich...

Wysłałam Ci zaproszenie...

Napisane przez kretencja

Lind, dbaj o siebie

[Sloneczko555xxx]

Anessko czasem na te chłopy jest potrzebna ... ja na sytuacje stresujące kupiłam melisę

Lind Michaś jak zawsze słodki ,

[Anessa]

Hej kochane

Miedzy mna a TZem juz lepiej, wiec mozemy w spokoju wyjechac na nasz weekend nad oceanem
Zaraz sie pakuje i jedziemy Milej niedzieli zycze i do jutra wieczor! Jak sie uda zrobic jakies sensowne fotki, to oczywiscie sie pochwale w albumie

Buziaki!

[BordAna]

Anessa: miłego wyjazdu

Lindsley: dzięki, Michaś jaki dużyyy już jest śliczny chłopiec

[iizabelaa]

witam
wpadłam na chwilkę
u mnie już 38tc leci

Napisane przez Sloneczko555xxx

ja po wizycie , wszystko jest w porządku, serduszko działa prawidłowo, nerki, żołądek i pęcherz też, dzidzia rośnie prawidłowo, wody też oki, szyjka długa zamknięta , twarzyczkę widziałam w 3D i warga górna cała .... tylko mózgu nie oglądnął bo dzidziolek tak się ustawił że gin nie dał rady więc za 4 tyg mam iśc znów to będzie 23 tc więc jeszcze wszystko gin sprawdzi , ...... no i oczywiście dzidek nic sie nie wstydził i w rozkroku się pokazał .... gin do końca nie był pewien ale mówi że synuś będzie .... Tz będzie skakał ze szczęścia ..... no to chyba tyle , zdjęcia sisiorka mam tylko może wstawię później

Buźki dla Was za kciuki, ulżyło mi po tej wizycie

GRATULUJĘ,
fajnie jest wiedzieć kto w brzuszku mieszka

Napisane przez lindsley

Ja zawsze marzyłam o synku... Teraz rozmawialiśmy z tz że fajnie by było jakby drugi też był chłopak Jakoś nie kręcą mnie kucyki, warkoczyki i sukienki... Ale pewnie jak by była dziewczynka to nawet na różowo bym ją ubierała

my z tż marzyliśmy o córce

Napisane przez Anessa

No i wklejam moj brzus w 32t+3d

super zgrabny brzusio

Napisane przez kretencja

Anessko, a ja bym właśnie napisała, że nieduży brzuszek masz Tak czy owak śliczny
Ja miałam w 33tc taki

ale okrąglutki


kurcze ja akurat w 33tc nie mam zdjęcia

[lindsley]

Napisane przez Sloneczko555xxx

Lind Michaś jak zawsze słodki ,

Napisane przez BordAna

Lindsley: dzięki, Michaś jaki dużyyy już jest śliczny chłopiec

[danika]

hej

Anessko fajnie, ze się pogodziliście - i miłego wyjazdu

Słoneczko gratuluję SYNUSIA jak ja bym chciała juz wiedzieć kto tam mieszka u mnie

Ciekawe jak tam Tity, pewnie już w domku są z Leonkiem...

[zgadnij_MS]

Cześć

Sloneczko gratuluje synka

Brzuszki macie słodkie i te mniejsze i te większe
Ciekawe jak Tity się miewa, czy już wróciła do domu i w ogóle jak Leon

Jesteśmy po ostatkach i dziś je ochorowujemy

Ehh zalegam w łóżku, nawet się troszkę pouczyłam, czekam na kolację - ciekawe co tam małżonek wymyśli

Starlett, jak wrażenia po zdj aparatu? Jak długo będziesz retencyjny nosić?

TITY widzę CIĘ

[Sloneczko555xxx]

Daniś takie przeczucia miałam na córcię że jak gin mówił że syn to aż do tej pory nie mogę uwierzyć, cieszę się ogromnie z synusia ale jakoś dotrzeć to do mnie jeszcze nie może ... fajnie jest wiedzieć kto w brzusiu mieszka bo można zabrać się za zakupy

Lind Michasia w Twoim avatarku nie poznałabym, taki już "dorosły"

Izabela no czemu tak mało nas odwiedzasz? ja się czujesz? to już blisko !!

Zgadnij a Twój Maksio jak się ma? pokazałabyś nam jakieś zdjątko

mnie znów czuję napięcie w żebrach i skóra swędzi ba brzuchu, czoś czuję że czeka mnie większy wzrost ... ostatnio jak tak miałam to moment mi brzuch podrósł muszę się zaopatrzyć w kremik bo mi się skończył wczoraj

[Tity]

Hej dziewczyny
Na początek Sloneczko gratuluję synka
Anessko śliczny brzuszek Udanego weekendu
Dzisiaj dopiero wyszliśmy do domu
We wtorek jeszcze przed wyjazdem jeszcze położyliśmy się obejrzeć serial, żeby szybciej zleciał czas, a tu w połowie odcinka chlup.... No to pojechaliśmy, 2 godziny leżałam ze skurczami pod ktg i potem mnie uśpili, pocięli, po obudzeniu zaraz dali mi Leosia i tak z nim leżałam kilka godzin Niestety muszę karmić przez kapturek, ale je jak smok i jestem wykończona. Jeszcze mi się nie udało przespać 2 godzin ciurkiem. Mam nadzieję, że z czasem to się unormuje. No to lecę bo już kwili
Dziękuję za gratulacje i komplementy
Buziaki dziewczyny
Mam pytanie do dziewczyn co już urodziły. Wasze dzieci też tak dużo jadły na początku? Tak z godzinę umie ciumka i za pół godziny do godziny znowu chce. Mało kiedy prześpi 2 godziny.
A tą wiadomość pisze od 4 godzin....

[Sloneczko555xxx]

Tity jeszcze raz ogromne gratulacje

[zgadnij_MS]

Tity uściskaj Leosia i regeneruj się w każdej wolniejszej chwili

Sloneczko, brzunio rośnie ojjj rośnie synuś ma u Ciebie wygodnie

Jak wrzuce zdj na komp to wkleje do albumu Dam Wam znać

[weruczek]

Cześć dziewczsynki!
Ja po przeprowadzce, moze za tydzien wróćę w końcu do spokojnego , normalnego zycia
Póki co: Anesska, teraz już mam 25 latek, a TP zmienił mi sie na 20sierpnia
W ogóle wszystkie was ściskam mocno!!

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

TITY!!!!!!!!!!!!!
GRATULACJE!!!!! HURA HURA!! PAMIETAM, JAK DOPIERO ZASZŁAŚ W CIĄŻĘ, A TERAZ PROSZĘ aLE SUPEROWO!!! ŚCISKACZE DLA CIEBIE I MALUCHA!!!!!!!!!!!!!: *


---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Słoenczko, gratuluję chłopczyka!!

[Tity]

Dziękuję
Wstawiam zdjęcie mojego usmiechniętego słoneczka
Dzisiaj tylko raz się w nocy obudził Aż sprawdzałam, czy żyje. Ale się wyspałam

[Ollliwka]

tity ekstra uśmiech fajnie, że już jesteś na wątku
a jak Twój Tż to wszystko "przeżył"? siedział z Wami w szpitalu dużo?
buziaki

[aldii]

Tity fotka koniecznie do ramki !!
Poczekaj kilka dni i wszystko powinno sie unormowac z karmieniami

[kretencja]

Tity! SŁODZIAK!!!
Co do karmienia, to mój jadł (i nadal je) często, ale szybko się najadał. Ale niektóre dzieci ciumkają znacznie dłużej, po prostu uczy się ssać, myślę, że z czasem krócej to będzie trwało. Super, że karmisz piersią
Nocki się unormują, nasz po ok.6 tygodniach zaczął przesypiać ok.6 godzin ciurkiem, a niedługo później nawet 8-9!

A w ogóle teraz moja bida malutka jest chora Ma zapalenie oskrzeli. Wczoraj była prywatnie bardzo fajna pani doktor, przepisała antybiotyk, mam nadzieję, że szybko pomoże bo biedny strasznie kaszle i chrobocze przy oddychaniu, ma też trochę katar, więc jeść mu dużo trudniej Niby nie ma gorączki i ogólnie wygląda na to, że ma dosyć dobry nastrój przez większość czasu, ale jak kaszle, to tak okropnie mi go żal Jeszcze jakiś czas temu, gdy było tak ciężko, ja byłam zmęczona, zniecierpliwiona, niepewna, czy to w ogóle była dobra decyzja - nie przypuszczałam, że będę go kochać aż tak. Wzięłabym na siebie tę chorobę i znacznie gorsze choroby, byle jemu nic nie dolegało
No nic, byle do przodu, mam nadzieję, że leki szybciutko pomogą (pierwszą dawkę antybiotyku dostał wczoraj po południu - i muszę go pochwalić, że połknął pięknie i jeszcze się uśmiechnął )