DZIWNA HISTORIA ! :( związek, którego nie było!

[jesienny_lisc]

Napisane przez noubanaa

Przykład znaku ?
SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

WYŚMIEJCIE I ROZSZARPCIE.

Nie będę wyśmiewać, może przypomniałaś mu o choince, dlatego tak napisał?
Daj jakiś przykład mniej przypadkowy i mniej publiczny - taki, że nie ma wątpliwości, że to ma związek z Tobą.

[nesska10]

Napisane przez noubanaa

Hmmm...

Chora sytuacja nie trwała 2 lat. Trwa jakieś 8 miesięcy oststnie. Początkowo był to miesiąc, dwa, że faktycznie czekałam na jego działanie, bo obiecywał, że będzie, że mamy szansę. Zawiódł, więc chciałam się odciąć. Jednak znów mnie przyciągnął i sprawił, że czekałam całe wakacje na kontynuacje znajomości w październiku jak wrócimy na studia. Zawodził znów i znów. Ja odpuszczałam i wracałam.

POWTÓRZĘ: leczę się z tego. Proszę nie przekonywać mnie że ten facet nie okazywał żadnego zainteresowania i w żaden sposób nie mobilizował mnie do czekania na lepsze dni.

Jestem mu wdzięczna, że odpowiedział. Że to on zdecydował się to przerwać skoro ja nie potrafiłam zrozumieć, że tak się z nikim nie postępuje.

Przykład znaku ?
SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

WYŚMIEJCIE I ROZSZARPCIE.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------



Dziękuję za coś optymistyczniejszego niż psychiatryk. Pozdrawiam ! LEKCJA. Sama za siebie trzymam kciuki by nie dać się nigdy więcej sprowokować czy też jak twierdzi większość nadinterpretować . O kolejnej sytuacji tego typu nie ma mowy.

ok, być może ta wiadomość była skierowana do ciebie, ale :
ja nie widzę w niej nic , co mogłoby wskazywać na chęć stworzenia stałego związku, jakiegokolwiek związku.

[noubanaa]

Napisane przez nesska10

ponawiam pytanie :
skąd wiesz, że to nie ma związku z tobą ?
co wcześniej wstawiał, że tak się różni od tego co teraz wstawia ?

Używał moich słów, sformułowań. Napisałam np. patrz już grudzień, a my dalej w tej po☠☠☠anej sytuacji. a u niego zaraz status 'december się zrobił '.

Dziesiątki temu podobnych sytuacji. Gdzie tylko ja i on wiemy co zawierały moje smsy.

ŚMIEJCIE SIĘ. GŁOŚNO.

[201605161006]

Napisane przez jesienny_lisc

Nie będę wyśmiewać, może przypomniałaś mu o choince, dlatego tak napisał?
Daj jakiś przykład mniej przypadkowy i mniej publiczny - taki, że nie ma wątpliwości, że to ma związek z Tobą.

Popieram. Bo przykład jaki podalas akurat nie sadze by mial z Tobą cokolwiek wspolnego, ludzie czesto na facebooku piszą w statusie co własnie robią itp., lubią sie chwalic itp. A nawet jesli mialo to związek z Tobą to zwyklej kolezance tez mogl tak napisac, podaj przykład, który wskazuje na to, ze faktycznie mogl na początku czegos chciec od Ciebie i przykład (a najlepiej przykłady) znaków w których widać, ze chce bys na niego czekała. Przyznam ze z chłopakiem chyba tez cos nie tak jak ma 23 lata a pisze bloga, prywatne mysli i ciagle udostepnia piosenki. Ale Twoj drugi przykład tez na nic nie wskazuje, niestety.

[201803090921]

Napisane przez noubanaa

Przykład znaku ?
SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

Yyyy..znaku? A czego to miał być znak?
Ja tu widzę najwyżej odpowiedź na sms, otrzymany od znajomej/koleżanki, z nawiązaniem do tematyki świątecznej. I NIC poza tym.

[nesska10]

Napisane przez noubanaa

Używał moich słów, sformułowań. Napisałam np. patrz już grudzień, a my dalej w tej po☠☠☠anej sytuacji. a u niego zaraz status 'december się zrobił '.

Dziesiątki temu podobnych sytuacji. Gdzie tylko ja i on wiemy co zawierały moje smsy.

ŚMIEJCIE SIĘ. GŁOŚNO.

dobrze, rozumiem, że mogło tak być, w sensie on mógł robić wszystko , tak żebyś pomyślała ,że to do ciebie, ale czy były jakieś wiadomości , po których mogłaś sądzić, że chce być z tobą?
bo narazie to tylko takie ogólne stwierdzenia, ja narazie nie dostrzegam nic niezwykłego w tych znakach.

[201610170910]

Napisane przez noubanaa

Hmmm...

Chora sytuacja nie trwała 2 lat. Trwa jakieś 8 miesięcy oststnie. Początkowo był to miesiąc, dwa, że faktycznie czekałam na jego działanie, bo obiecywał, że będzie, że mamy szansę. Zawiódł, więc chciałam się odciąć. Jednak znów mnie przyciągnął i sprawił, że czekałam całe wakacje na kontynuacje znajomości w październiku jak wrócimy na studia. Zawodził znów i znów. Ja odpuszczałam i wracałam.

POWTÓRZĘ: leczę się z tego. Proszę nie przekonywać mnie że ten facet nie okazywał żadnego zainteresowania i w żaden sposób nie mobilizował mnie do czekania na lepsze dni.

Jestem mu wdzięczna, że odpowiedział. Że to on zdecydował się to przerwać skoro ja nie potrafiłam zrozumieć, że tak się z nikim nie postępuje.

Przykład znaku ?
SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

WYŚMIEJCIE I ROZSZARPCIE.

Po prostu wykorzystał kilka słów z Twojego smsa... A dla Ciebie co to znaczyło? Że chce być z Tobą? Nie jestem w stanie tego zrozumieć
To gdybym umieściła coś na fb, a jakiś kolega za chwilę umieściłby to samo lub coś co by było jakby odpowiedzią na to to oznacza, że chce ze mną być? Wtf...
Tak się bawią dzieci w podstawówce i gimnazjum, a nie dorośli ludzie

[jesienny_lisc]

Napisane przez noubanaa

patrz już grudzień, a my dalej w tej po☠☠☠anej sytuacji. a u niego zaraz status 'december się zrobił '.

Wiesz co, może masz racje, że to do Ciebie, ale nie wiem, czy chciałabym być z takim kolesiem bez polotu.

[granica]

Napisane przez noubanaa

Przykład znaku ?
SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

WYŚMIEJCIE I ROZSZARPCIE.
.

Nie mogę. Takiego smsa wysłał pewnie do 50 innych osób. I tak, to nie może być zbieg okoliczności, że w święta napisał na fejsie o choince. TO ZNAK.

[noubanaa]

Napisane przez nesska10

ok, być może ta wiadomość była skierowana do ciebie, ale :
ja nie widzę w niej nic , co mogłoby wskazywać na chęć stworzenia stałego związku, jakiegokolwiek związku.

ja go nie prosiłam o stały zwiazek DDD !! błagam. On mi się podobał i pytałam go czy jednak nie chciałby sprawdzić jak nam by się ułożyło w życiu przecież między nami nie było prawdziwego życia, więc jedne do czego go namawiałam to realna próba podkreślałam mu wielokrotnie że jeśli jest szczęśliwy to muszę odpuścić. nigdy mnie nie spławił, choć nie zainteresował się w wystarczającym stopniu. Wywierałam ostatnio presję, że powinien się jakoś ogarnąć, bo ja cierpię. I dostałam odpowiedź bezpośrednią już 2 tygodnie temu.

[ulicznica]

Napisane przez noubanaa

Używał moich słów, sformułowań. Napisałam np. patrz już grudzień, a my dalej w tej po☠☠☠anej sytuacji. a u niego zaraz status 'december się zrobił '.

Dziesiątki temu podobnych sytuacji. Gdzie tylko ja i on wiemy co zawierały moje smsy.

ŚMIEJCIE SIĘ. GŁOŚNO.

No i na podstawie tego, że dzięki Tobie zauważył że jest grudzień, czy że trzeba ubrać choinkę, wyciągnęłaś wniosek, że on by czegoś chciał?

[noubanaa]

Napisane przez jesienny_lisc

Wiesz co, może masz racje, że to do Ciebie, ale nie wiem, czy chciałabym być z takim kolesiem bez polotu.

To chyba dobrze, że sama zaczynam zauważać jakie to było beznadziejne.

[nesska10]

Napisane przez noubanaa

ja go nie prosiłam o stały zwiazek DDD !! błagam. On mi się podobał i pytałam go czy jednak nie chciałby sprawdzić jak nam by się ułożyło w życiu przecież między nami nie było prawdziwego życia, więc jedne do czego go namawiałam to realna próba podkreślałam mu wielokrotnie że jeśli jest szczęśliwy to muszę odpuścić. nigdy mnie nie spławił, choć nie zainteresował się w wystarczającym stopniu. Wywierałam ostatnio presję, że powinien się jakoś ogarnąć, bo ja cierpię. I dostałam odpowiedź bezpośrednią już 2 tygodnie temu.

na moje to jedno wyklucza drugie, ale ok, cały czas myślałam , że ty własnie chciałabyś z nim stworzyć związek, tylko jestem ciekawa , jakie on dał ci znaki ,że jednak masz u niego szanse, bo wczesniej chyba gdzieś pisałaś, że dawał ci znaki, że chciałby rozwinąć znajomość w realu.

[noubanaa]

Napisane przez ulicznica

No i na podstawie tego, że dzięki Tobie zauważył że jest grudzień, czy że trzeba ubrać choinkę, wyciągnęłaś wniosek, że on by czegoś chciał?

Śmieszne ? To były przykłady. Tego jest dużo więcej. Słowa których użyłam w smsie pojawiały się na fb, na blogu. Było tego za dużo by tego nie zauważać. Nie wiem czemu tak żyłam, ale tak żyłam Mam zamiar przestać a właściwie przestaję

[10256707ec776820308db4c1f0d79c3a6390beb4_5dfabd9430a8d]

..............

[tacyta]

Napisane przez noubanaa

Sądzę, że mną manipulował. A ja byłam bardzo podatna na każde jego zagranie. I tak żyłam sobie zachowując ten skrawek nadziei. Zasypałam go kilka razy smsami. KIEDY ? Wtedy kiedy widziałam, że to chore i chciałam by dał mi odpowiedź co mam robić.

Sądzę, że facet, który chce się pozbyć upierdliwej baby wie jak to zrobić. Na pewno nie jest to wpatrywanie się we mnie, ani milczenie podszyte rzeczmi, które w pocztkowej fazie znajomości miały dla nas znaczenie. Miał milion okazji by mi powiedzieć wprost, że nie jest zainteresowany. Nie zrobił tego. Udawał nieszczęśliwego biedaka.

Żeby uniknąć Twoich podejrzeń o manipulację, ten nieszczęśnik musiałby przestać prowadzić swojego bloga, usunąć wszelkie ślady swojego istnienia z portali społecznościowych, nie udzielać się towarzysko i na dodatek posiąść cudowną umiejętność dematerializowania się w Twojej obecności. Przecież u Ciebie na sam jego widok uruchamiał się odruch warunkowy jak u psów Pawłowa i wyobraźnia zaczynała działać. Jakikolwiek sygnał z jego strony nawet nie skierowany do Ciebie (wpisy na blogu, uczestnictwo w imprezach studenckich) był przez Ciebie odczytywany jako oznaka jego zainteresowania Tobą, co zostało podchwycone przez Twoje koleżanki, które Cię jeszcze podpuszczały zapewne dla draki nieświadome konsekwencji. Sama jego obecność na imprezach studenckich wystarczyła, żebyś wkręcała sobie, że przyszedł tam tylko ze względu na Ciebie, nawet gdy u jego boku pojawiła się inna. Kiedy patrzył w Twoją stronę (gdyby unikał Cię wzrokiem, zapewne wkręciłabyś sobie, że onieśmiela go płomienne uczucie do Ciebie) , to pochlebiało Ci to i nawet przez chwilę nie pomyślałaś, że mógł patrzyć na Ciebie z niedowierzaniem, przypominając sobie Twoje obsesyjne i natrętne zagrywki. Kiedy podchodziłaś i nagabywałaś go w gronie ludzie, nie uciekał , gdzie pieprz rośnie, bo jednak elementarna grzeczność wymaga, aby przynajmniej zdawkowo odpowiedzieć na próby kontaktu, ale wyraźnie zachowywał dystans. Dopiero jak zbytnio dałaś mu się we znaki bombardując tonami wiadomości i nie łapiąc subtelnych aluzji wypalił z grubej rury. Tak to niestety wygląda z pozycji niezaangażowanego obserwatora. Moim zdaniem, rzeczywiście padłaś ofiarą manipulacji ale nie ze strony tego chłopaka tylko własnej wyobraźni. To Twój umysł wykręcił Ci paskudny numer.


Postaraj się postawić na miejscu Twojego znajomego. Wiele osób ma opory przed zbyt drastyczną reakcją , tym bardziej gdy uciążliwa wielbicielka czy wielbiciel należy do grona znajomych z uczelni czy z pracy i początkowo nie zdradza jeszcze znamion stalkingu. Z doświadczenia wiem, ze w takich przypadkach najczęściej człowiek na początku stara się wybrnąć z niezręcznej sytuacji dyplomatycznie, żeby nie wyjść na najgorsze chamidło i nie robić sobie wrogów z ludzi, z którymi przyjdzie mu się jeszcze widywać. Zwykle też ma się wtedy nadzieję, że delikatne aluzje i sygnały braku zainteresowania skutecznie ostudzą czyjś zapał. Myślę, że tak było w przypadku tego chłopaka. Na początku starał się delikatnie Cię zniechęcić, a gdy to się nie udało, nie wytrzymał i zareagował bardziej obcesowo.

[noubanaa]

Napisane przez nesska10

na moje to jedno wyklucza drugie, ale ok, cały czas myślałam , że ty własnie chciałabyś z nim stworzyć związek, tylko jestem ciekawa , jakie on dał ci znaki ,że jednak masz u niego szanse, bo wczesniej chyba gdzieś pisałaś, że dawał ci znaki, że chciałby rozwinąć znajomość w realu.

No chciałam chciałam, ale do tego trzeba dwójki na raz a poza tym fakt, że on chciałby tak jak ja nie oznaczałby, że nam wyjdzie. Tylko, że ja się zakochałam i czekałam na życie w realu. I on sugerował właśnie że spróbujemy wreszcie, ale mu się odwidziało no muszę to przyjąć

[kangu]

[1=10256707ec776820308db4c 1f0d79c3a6390beb4_5dfabd9 430a8d;39232800]

Poza tym przyłączyłabym się do porady pozostałych wizażanek, byś wybrała się do psychologa. Nie mam na celu robienie z ciebie wariatki, chodzi o to, żeby ktoś, kto się na tym zna, pomógł ci przeanalizować tę sytuację, zrozumieć parę rzeczy, uporządkować uczucia i nauczyć się jak w przyszłości nie dopuścić do kolejnego fatalnego zauroczenia, które może potrwać kilka lat.[/QUOTE]

oo dokładnie dokładnie, bo ja mam wrażenie, że autorka nie wie jak zachowuje sie facet, który jest zainteresowany.

[noubanaa]

Napisane przez tacyta

Żeby uniknąć Twoich podejrzeń o manipulację, ten nieszczęśnik musiałby przestać prowadzić swojego bloga, usunąć wszelkie ślady swojego istnienia z portali społecznościowych, nie udzielać się towarzysko i na dodatek posiąść cudowną umiejętność dematerializowania się w Twojej obecności. Przecież u Ciebie na sam jego widok uruchamiał się odruch warunkowy jak u psów Pawłowa i wyobraźnia zaczynała działać. Jakikolwiek sygnał z jego strony nawet nie skierowany do Ciebie (wpisy na blogu, uczestnictwo w imprezach studenckich) był przez Ciebie odczytywany jako oznaka jego zainteresowania Tobą, co zostało podchwycone przez Twoje koleżanki, które Cię jeszcze podpuszczały zapewne dla draki nieświadome konsekwencji. Sama jego obecność na imprezach studenckich wystarczyła, żebyś wkręcała sobie, że przyszedł tam tylko ze względu na Ciebie, nawet gdy u jego boku pojawiła się inna. Kiedy patrzył w Twoją stronę (gdyby unikał Cię wzrokiem, zapewne wkręciłabyś sobie, że onieśmiela go płomienne uczucie do Ciebie) , to podchlebiało Ci to i nawet przez chwilę nie pomyślałaś, że mógł patrzyć na Ciebie z niedowierzaniem, przypominając sobie Twoje obsesyjne i natrętne zagrywki. Kiedy podchodziłaś i nagabywałaś go w gronie ludzie, nie uciekał , gdzie pieprz rośnie, bo jednak elementarna grzeczność wymaga, aby przynajmniej zdawkowo odpowiedzieć na próby kontaktu, ale wyraźnie zachowywał dystans. Dopiero jak zbytnio dałaś mu się we znaki bombardując tonami wiadomości i nie łapiąc subtelnych aluzji wypalił z grubej rury. Tak to niestety wygląda z pozycji niezaangażowanego obserwatora. Moim zdaniem, rzeczywiście padłaś ofiarę manipulacji ale nie ze strony tego chłopaka tylko własnej wyobraźni. To Twój umysł wykręcił Ci paskudny numer.


Postaraj się postawić na miejscu Twojego znajomego. Wiele osób ma opory przed zbyt drastyczną reakcją , tym bardziej gdy uciążliwa wielbicielka czy wielbiciel należy do grona znajomych z uczelni czy z pracy i początkowo nie zdradza jeszcze znamion stalkingu. Z doświadczenia wiem, ze w takich sytuacjach najczęściej człowiek na początku stara wybrnąć z niezręcznej sytuacji dyplomatycznie, żeby nie wyjść na najgorsze chamidło i nie robić sobie wrogów z ludzi, z którymi przyjdzie mu się jeszcze widywać. Zwykle też ma się wtedy nadzieję, że delikatne aluzje i sygnały braku zainteresowania skutecznie ostudzą czyjś zapał. Myślę, że tak było w przypadku tego chłopaka. Na początku starał się delikatnie Cię zniechęcić, a gdy to się nie udało, nie wytrzymał i zareagował bardziej obcesowo.

Brzmi trochę jak fantasy. Z mojego punktu widzenia troszkę Cię poniosło. Gdzie ja napisałam, że przychodził na imprezy dla mnie ? Po prostu tam był Ja nie chodziłam za nim, nie pojawiałam się w miejscach, w których mogłabym go spotkać. Bez przesady. Mój błąd to pisanie smsów czasem pełnych frustracji, czasem wesołych. Jego błąd to może niedostrzeganie jak wielkie nadzieje mi robi tymi niewinnymi postami, które jednak łączyły się z tym co pisałam.

[assantea]

a ja nie rozumiem jednego.... po co mu były te "tajemne znaki" na fb? nie łatwiej byłoby mu odpisac smsem do Ciebie w sprawie choinki, grudnia czy innych pierdół? To nie były żadne znaki autorko. Zbieg okoliczności to też nie był. Po prostu napisałaś mu o choince a on "podłapał" temat i postanowił podzielić się tym ze znajomymi na fb. Jakiś mało kreatywny jest i potrzebuje podpowiedzi żeby o czymś na tablicy popisać....

[noubanaa]

Napisane przez kangu

oo dokładnie dokładnie, bo ja mam wrażenie, że autorka nie wie jak zachowuje sie facet, który jest zainteresowany.

Wiem, aczkolwiek zakochałam sie ...

[assantea]

Napisane przez noubanaa

Brzmi trochę jak fantasy. Z mojego punktu widzenia troszkę Cię poniosło. Gdzie ja napisałam, że przychodził na imprezy dla mnie ? Po prostu tam był Ja nie chodziłam za nim, nie pojawiałam się w miejscach, w których mogłabym go spotkać. Bez przesady. Mój błąd to pisanie smsów czasem pełnych frustracji, czasem wesołych. Jego błąd to może niedostrzeganie jak wielkie nadzieje mi robi tymi niewinnymi postami, które jednak łączyły się z tym co pisałam.

z tym sie zgodzę

[noubanaa]

Napisane przez assantea

a ja nie rozumiem jednego.... po co mu były te "tajemne znaki" na fb? nie łatwiej byłoby mu odpisac smsem do Ciebie w sprawie choinki, grudnia czy innych pierdół? To nie były żadne znaki autorko. Zbieg okoliczności to też nie był. Po prostu napisałaś mu o choince a on "podłapał" temat i postanowił podzielić się tym ze znajomymi na fb. Jakiś mało kreatywny jest i potrzebuje podpowiedzi żeby o czymś na tablicy popisać....

Nie jest mało kreatywny. mu się podobał sposób w jaki to robi

NIE WIEM PO CO MU TE ZNAKI Taki był od kiedy go poznałam

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez assantea

.

Dziękuję. Ja naprawdę nie postradałam zmysłów.

[nesska10]

Napisane przez noubanaa

.... Jego błąd to może niedostrzeganie jak wielkie nadzieje mi robi tymi niewinnymi postami, które jednak łączyły się z tym co pisałam.

czyli przyznasz, że sama sobie robiłaś błędne nadzieje po tym co wstawiał na fb lub po jego spojrzeniach, on może robił to nieswiadomie , a może świadomie (?) , twój błąd , że jednak zbyt wiele obiecywałaś sobie po tych wstawkach na facebooku .
Może być tak , że on całkiem świetnie się bawił, bo widział jak reagujesz na taka zabawę.

[ulicznica]

Może on sobie w ogóle nie zdawał sprawy z tego, że robi Ci nadzieję takimi drobiazgami, jak ten post o choince? Że Ty to tak zinterpretujesz?
Obwiniasz go i robisz z niego nie wiadomo jakiego okrutnika a z siebie ofiarę, podczas gdy dla kolesia, to co było znakiem wg Ciebie było po prostu komunikatem o choince, czy o tym że idzie grudzień - i bynajmniej nie miało to związku z Tobą.

Wg mnie to drobiazgi, i wcale nie brałabym ich do siebie, nie interpretowałabym ich w ten sposób, że jest Tobą zainteresowany.
Do zainteresowania potrzeba jeszcze czegoś realnego, jego inicjatywy. Tej inicjatywy nigdy nie było.

Autorko, miałaś kiedyś faceta?

[nesska10]

pisała że kiedyś była w jednym związku

[noubanaa]

Napisane przez nesska10

czyli przyznasz, że sama sobie robiłaś błędne nadzieje po tym co wstawiał na fb lub po jego spojrzeniach, on może robił to nieswiadomie , a może świadomie (?) , twój błąd , że jednak zbyt wiele obiecywałaś sobie po tych wstawkach na facebooku .
Może być tak , że on całkiem świetnie się bawił, bo widział jak reagujesz na taka zabawę.

Otóż to jeśli przeczytał sms o choince, to prawdopodobnie dotarły do niego także inne smsy. W których pisałam, że się męcżę, że nie wiem co robić. Widzę, że ma kogoś, więc czy mam odpuścić czy jeszcze poczekać. Zależało mi, więc w pewnym sensie wygodniej było wierzyć, że coś bedzie dalej. Ostatnimi czasy wywierałam coraz większą presję na zmiany, na początek lub zakończenie i zapomnienie o tym co tam między nami iskrzyło. Powiedziałam, że często płaczę i nie śpię, żeby wiedział, że nie traktuję tego jak zabawę. Zakończył w sposób ładgodny. Że nie ma szans, że nie chce jednak wracać. A następnie bardziej dosadnie to powiedział. Tylko, że zrobił to DOPIERO 2 TYGODNIE TEMU

[rickybobby]

To brzmi jak historia z ID,chociaż tam rzadko jest coś tak strasznego i ryjącego psyche.
Nie chciałabym znać ani ciebie ani jego bo bym się bała.

[noubanaa]

Napisane przez ulicznica

Może on sobie w ogóle nie zdawał sprawy z tego, że robi Ci nadzieję takimi drobiazgami, jak ten post o choince? Że Ty to tak zinterpretujesz?
Obwiniasz go i robisz z niego nie wiadomo jakiego okrutnika a z siebie ofiarę, podczas gdy dla kolesia, to co było znakiem wg Ciebie było po prostu komunikatem o choince, czy o tym że idzie grudzień - i bynajmniej nie miało to związku z Tobą.

Wg mnie to drobiazgi, i wcale nie brałabym ich do siebie, nie interpretowałabym ich w ten sposób, że jest Tobą zainteresowany.
Do zainteresowania potrzeba jeszcze czegoś realnego, jego inicjatywy. Tej inicjatywy nigdy nie było.

Autorko, miałaś kiedyś faceta?

Gdzie zrobiłam z niego okrutnika ? Manipulator. Mało empatyczny. Prawdopodobnie długo do niego docierało, że robi mi z mózgu papkę. Zadziwiające, że komunikaty o choince, o grudniu i o iluś jeszcze tam pierdołach pojawiają się nie wcześniej, nie później niż kilka godzin po tym jak ja coś w temacie napiszę

Walczyłam o tą jego inicjatywę, czekałam właśnie na nią niestety traciłam czas.

Po prostu staram sie wyjaśnić, że nie pisałam sama z siebie, a on biedny nie wiedział co z tym zrobić. Jego reakcje napędzały maszynkę aż w końcu powiedział stop

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez noubanaa

SMS: cześć, choinka już ubrana ? wesołych świąt !
za chwilę na fb: choinka już ubrana, wiadomka

zbieg okoliczności? tylko takich zbiegów okoliczności kiedy wykorzystywał identyczne sformułowania było dużo więcej.

A "choinka" to jakies tajemne slowo, ktore Wy dwoje tylko znacie?
Masakra . Urojenia pelno geba.
Na poczatku pomijajac nieco styl a'la "Misery" szkoda bylo mi Ciebie. Naprawde myslalam, ze moze chlop wodzil Cie za nos. JAk opisalas jednak "znak" to ja wysiadam.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez jesienny_lisc

Jak wrzucał piosenki Adel, to znaczy, że kochał na prawdę, a z tamtą bardzo cierpiał



No przepraszam, ale nie mogłam - komunikowanie się przez piosenki... Jak wrzucę na fb piosenkę We found love, to kolega z pracy(hopeless place) pomyśli, że się w nim zakochałam?

Dobre .