|
|
#271 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
, a facet musi mieć mięso. Z trzeciej - trudno prowadzić 2 kuchnie - tanią i drogą pod jednym dachem. I o to się rozchodzi.
Edytowane przez barbirelka Czas edycji: 2013-04-29 o 23:55 |
|
|
|
|
|
#272 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Finanse w związku, problem
No to sobie z nim żyj u niego w zeszycie na krechę i mu serwuj na obiadki udziec barani zapiekany w pomarańczach, problemu raczej nie ma.
|
|
|
|
|
#273 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Dziewczyny, a co myślicie o takiej czysto teoretycznej sytuacji:
Chłopak pracuje i studiuje jednocześnie, zarabia tyle, że jest w stanie sam się utrzymać, bez pomocy rodziców. Dziewczyna studiuje, nie pracuje, jest na utrzymaniu rodziców. Postanawiają razem zamieszkać. Jak powinno się podzielić finanse? Skoro on zarabia, a ona by dostawała kasę od rodziców? Jest jakaś różnica? |
|
|
|
|
#274 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Finanse w związku, problem
w czym różnica?
|
|
|
|
|
#275 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Finanse w związku, problem
W tym ile powinni wkładać do wspólnego budżetu? Po równo? Czy on więcej bo jest usamodzielniony, sam się utrzymuje?
|
|
|
|
|
#276 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#277 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 678
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Czytam, czytam i nie wierzę...
Poważnie? A gdzie Twoje resztki szacunku do siebie? To jest jakaś paranoja , bo związkiem tego po prostu nie można nazwać. Wyrachowanie Twojego 'chłopaka', świadczy o tym, że nie traktuje Was poważnie. Rozumiem, że decyzję podjęliście wspólnie i na pewno jest to jakieś wyjście na wypadek zerwania, ale czy nie sądzisz, że to dziwne, że tak skrupulatnie Cię rozlicza z każdej złotówki, niczym komornik? I nie przejmuje się przy tym, że burzy Wasz spokój, relacje i sprowadza to wszystko do pewnego rodzaju transakcji? Nic tylko czekać, jak niedługo w każdej spornej kwestii będzie Cię szantażował( bo mu się przcież należy!), bo to On Was utrzymuje...Wypisz wymaluj przemoc ekonomiczna. Na ogól dotyka ona niesamodzielne finansowo matki z dziećmi, które nie mogą przez to odejść od męża... Ty jesteś w na tyle komfortowej sytuacji, że możesz jeszcze wyplątać się z tego układu. Jedna z podstawowych zasad ekonomii: podział dóbr 'po równo', nie oznacza podziału sprawiedliwego.
__________________
|
|
|
|
|
#278 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Finanse w związku, problem
czułby się poszkodowany faktem, że musi wykładać więcej z tego powodu, że ja mam mniej
musi mu bardzo zależeć
|
|
|
|
|
#279 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Ja myśle, że ona po prostu chce być służącą i poddaną faceta. W innym wypadku nie rozumiem argumentu 'no przecież nie wynajmę komuś pokoju, bo już mam tak ładnie mieszkanko urządzone'.
|
|
|
|
|
#280 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#281 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Chyba czegoś nie zrozumiałaś. Nie napisałam , że jest opcja - albo facet, albo nic. Nie przymieram głodem, więc nie mam potrzeby wynajmowania komuś obcemu, wiem, że jeśli przycisnę pasa do wyrównania rachunków do 1 osoby to będzie ok. Rozważam mieszkanie samodzielne vs próbę naprawy tych finansowych relacji z facetem. Bo de facto mieszkając wspólnie powinno być łatwiej, i jest z tym jemu, a mnie już niekoniecznie.
|
|
|
|
|
#282 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Po prostu zacznij wymagać i postaw w pewnych kwestiach na swoim, bo na razie to naprawdę wygląda tak, że jednak sobie życia bez niego nie wyobrażasz i boisz się wymagać, bo facet sobie pójdzie. Generalnie się boisz.
|
|
|
|
|
#283 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 369
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
Widzę jaki obraz wychodzi z tych postów i nie dziwię się tym opiniom, ale nic nie jest czarno-białe. Satysfakcją dla mnie nie będzie postawienie na swoim za wszelką cenę - wiem, że by się zgodził, ale ja bym się źle z tym czuła i to by mimo wszystko było między nami jako wymuszenie czegoś na nim. Wolę tak, jak któraś z Was wcześniej zaproponowała - po dobroci, cierpliwie i drobnymi kroczkami, daję sobie miesiąc, później już spytam prosto z mostu czy chce, żeby tak wyglądało moje życie z nim i dam mu czas na decyzję. i ju!
|
|
|
|
|
|
#284 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#285 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Finanse w związku, problem
|
|
|
|
|
#286 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
to zdasz sobie sprawę z tego: -tak, to JEST sprawiedliwe, żeby jeden więcej dawał, jak ma więcej Koko Szanell pisze to jasno (że w ekonomii rozdział po równo nie jest sprawiedliwy), a ja to wytłumaczę, żebyś wiedziała o czym mowa otóż wyobraź sobie, że masz sto tysięcy złotych do rozdysponowania na ileś rodzin, którym brak pieniedzy: w jednej jest jedno dziecko, mąż bez pracy, zona zaraz zostanie zwolniona w drugiej jest pięcioro dzieci, rodzice pracują, ale są na granicy ubóstwa w trzeciej jest matka chora, małżeństwo z dwójką dzieci, ale na rencie matki w czwartej jest dziecko ciężko chore, trzeba dużych pieniędzy na rehabilitację powiedz: gdzie, w którym momencie rozdanie pieniędzy po równo będzie sprawiedliwe? Owszem, to będzie wygodny wybór - ale pytam sie: czy to będzie sprawiedliwe. Dlaczego wszystkim dać po równo? Może jeden bardziej potrzebuje niż inny? a ty myślisz, że jak ty w trudnych czasach, to wobec ciebie trzeba stosować zasady brutalne rynku i na ciebie szkoda ciekawe, czy na chłopa swojego byś tak szkodowała, gdyby stracił pracę? na tym polega prawidłowy związek, związek, w którym można na kimś polegać: że jeden drugiemu pomaga twój chłop nie sprawdziłby się w trudnej życiowo sytuacji, a ty myślisz o niebieskich migdałach i przez snetyment i lata spędzone razem to patrzysz na niego przez różowe okulary jesteś teraz jeleń i on z tego korzysta: jemu dobrze jest, że nie musi na niepewną babę łożyć (póki na papier nie złapana, to niepewna, o tym mówię: zainwestuje, ty pójdziesz sobie i będzie sobie w brodę pluł )-ty jesteś dla niego jak koleżka, a nie kobieta zycia, o którą człowiek dba i chce dla niej dobrze powód: dla osoby, którą się ceni, człowiek nie żałuje on na ciebie żałuje, a ty zamykasz oczy na wyciągnięcie z tego wniosków. -------- oczywiście miesiąc mozesz czekać, jeśli masz taką potrzebę nic ci to nie da, ale może dzięki temu będziesz umiała przed sobą wytłumaczyć potrzebe działań zdecydowanych Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-04-30 o 11:53 |
|
|
|
|
|
#287 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
I tak jak pisze Jane : Cytat:
|
||
|
|
|
|
#288 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
-------------------------------- ha, gdybyś ty autorko tak złapała taką książeczkę w rękę, ma ona tytuł "Krzyk Czarnobyla" tytuł niby z innej bajki niż o ciebie chodzi, ale tam w pierwszej opowieści kobieta opisuje swoją miłość do mężczyzny człowiek czyta to i jakby widział sytuację z najbardziej romantycznych książek, bo tak jest to silna miłość, która na nic nie zważa, miłość idealna jakby twoją sprawę zestawić z tamtą opowieścią (a przyznam, że byłaby to bardzo jaskrawa różnica), to widać jasno, że twój chłop ma ciebie tak głęboko w zadku, że głębiej się nie da gdybyś się z tym opisem z książki zapoznała, to byś wiedziała o czym jest mowa, bo tak to skrajnie inny przypadek od tego, w czym ty tkwisz w pół-związku, związku marnym, gdzie chłop ceni sobie przede wszystkim kasę, a nie ciebie Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-04-30 o 12:14 |
|
|
|
|
|
#289 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#290 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
Da się prowadzić dwie kuchnie - Ty prowadzisz jedną, on drugą. Jeśli nie będziecie się upierać przy jakichś bardzo czasochłonnych potrawach, wszystko da się zgrać. Tylko to idealnie pokazałoby, że tak naprawdę to mieszkasz ze współlokatorem, a nie partnerem, prawda? No i czy na pewno chcesz siedzieć w związku, w którym Ciebie stać na kuchnię tańszą, jego na droższą, więc zamiast dołożyć to, co Tobie brakuje, on pozwoliłby Ci lecieć na szczawiu i mirabelkach, objadając się swoimi frykasami? ---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- to akurat, myślę, kwestia prania mózgu, jakiemu jesteśmy poddawani od transformacji - idealnie zgrywająca się z wizją wizażanki, która od kołyski zarabiała pieniądze, żeby mieć na pieluchy i wspomóc chorą babcię. Do tego należy dołożyć silnie patriarchalne wzorce i mamy to, co mamy, czyli klops. |
|
|
|
|
|
#291 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 542
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Zupełnie a propos: http://kwejk.pl/obrazek/1768230/kart...doroslych.html
|
|
|
|
|
#292 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 936
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
Ale zazwyczaj jest właśnie tak, jak piszesz. Ja bym się po prostu bała w takim związku być. Pomyśl, co będzie, jeśli stracisz pracę? U nas to było mniej więcej tak: zamieszkaliśmy razem jak zaszłam w ciążę, nie pracowałam, Tż zarabiał na nas. Później poszłam do pracy, z której sama się zwolniłam po 2 miesiącach i znów nie miałam pracy. Potem pracowałam niecały rok. Aktualnie znów na bezrobociu. To tak sobie trwa mniej więcej 3 lata. Różnica zarobków w czasie, kiedy pracowałam, no cóż, była ogromna. I nigdy, przenigdy, nic nie musiałam Tż oddawać. Nawet słówkiem o tym nie wspomniał. Sytuację finansową mamy ciężką, musimy oszczędzać mocno, ale to i tak ja częściej sobie coś kupuję niż on dla siebie. Pamiętam jak kupił sobie do pracy buty chyba za 300zł (musi mieć solidne ze względu na wykonywany zawód) to przez kilka dni miał wyrzuty sumienia, że kupił sobie coś tak drogiego i przez to ja nic sobie kupić nie mogę. Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy tak się dzielą pieniędzmy w związkach. Jeżeli już ktoś ze sobą mieszka to chyba zakłada, że to coś poważnego? Zrozumiałabym dzielenie się kiedy związek jest na etapie "nie wiemy jeszcze co z nami będzie". |
|
|
|
|
|
#293 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#294 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 368
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
To w ogóle jest związek?! Na Twoim miejscu uciekałabym od tego faceta, gdzie pieprz rośnie. Wielki łaskawca się znalazł, bo anuluje dług po ślubie... WTF??? ![]() EDIT: Przeczytałam cały wątek, ale zdania nie zmienię. Coś jest wybitnie nie w porządku między Wami już od samego początku i to kiepsko rokuje na przyszłość. Edytowane przez marion83 Czas edycji: 2013-04-30 o 21:35 |
|
|
|
|
|
#295 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 602
|
Dot.: Finanse w związku, problem
Cytat:
Zgadzam sie w stu procentach...niestety powiem Ci ze dla mnie to brzmi jak jakis zart...szkoda mi Ciebie ze musisz z kims takim byc i sie plaszczyc przed nim zeby on Ci cos kupil...co to jest w ogole oddaje mu 80%kasy? w wiekszosci zwiazkow finanse sa raczej wspolne...dla mnie chora sytuacja nigdy tak nie mialam i nie umiem sobie wyobrazic,dla mnie nie ma znaczenia kto wiecej zarabia jestesmy razem kochamy sie i normalne ze kasa jest wspolna...ale ja tak mialam od zawsze czy bylismy w liceum czy potem na studiach czy przed czy po slubie...zawsze wszystko wspolne
Edytowane przez Gianna M Czas edycji: 2013-04-30 o 21:58 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:22.




, a facet musi mieć mięso. Z trzeciej - trudno prowadzić 2 kuchnie - tanią i drogą pod jednym dachem. I o to się rozchodzi.




Poważnie? A gdzie Twoje resztki szacunku do siebie?
, bo związkiem tego po prostu nie można nazwać. Wyrachowanie Twojego 'chłopaka', świadczy o tym, że nie traktuje Was poważnie. Rozumiem, że decyzję podjęliście wspólnie i na pewno jest to jakieś wyjście na wypadek zerwania, ale czy nie sądzisz, że to dziwne, że tak skrupulatnie Cię rozlicza z każdej złotówki, niczym komornik?





)



