Związki rozpoczęte w 2005 roku - zapraszam!

[JudytaKas]

U wszystkich widzę maskara Ja też cały weekend po za domem - wróciłam dopiero w niedzielę późno i od razu poszłam spać. Wczoraj ledwo żyłam, więc też nic nie zrobiłam Eh przydało by się parę dni wolnego. Za tydzień też z tym weselem to będzie biegania i pomagania, ostatnie drobnostki itp. Odpocznę chyba dopiero w grudniu i to w sumie nie za bardzo, bo święta ja szykuję dobra pomarudziłam, już mi lepiej Oby do kolejnego lata

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

U wszystkich widzę maskara Ja też cały weekend po za domem - wróciłam dopiero w niedzielę późno i od razu poszłam spać. Wczoraj ledwo żyłam, więc też nic nie zrobiłam Eh przydało by się parę dni wolnego. Za tydzień też z tym weselem to będzie biegania i pomagania, ostatnie drobnostki itp. Odpocznę chyba dopiero w grudniu i to w sumie nie za bardzo, bo święta ja szykuję dobra pomarudziłam, już mi lepiej Oby do kolejnego lata

Jak mawia mój tata" odpocznę po śmierci teraz trzeba działać"
Widzę mamy podobnie z zabieganiem tyle że ja nie pracuję a i tak czasem brakuje mi czasu-tak to jest możliwe-

[BandytkaD]

No ja też się zastanawiałam nad tym, jak to jest: pracy nie ma, a jak przychodzi co do czego to nie ma kiedy na tyłku usiąść :p
Ale ja akurat podczas bezrobocia rozwoziłam zaproszenia, więc wstawałam rano ze swoim facetem, robiłam mu jedzenie do pracy, potem zazwyczaj pranie nastawiałam, robiłam sobie śniadanie, tu coś posprzątałam, tu poszłam na zakupy, tu ogłoszenia o pracę przejrzałam, zaczęłam obiad robić, a potem nagle się okazywało, że pędem się muszę szykować do wyjścia. I tak dni mijały...ale przynajmniej dom kurzem nie obrastał

ja już odliczam dni do urlopu za niecałe 40min wyjdę z pracy, a potem tylko 2 dni czyli 16h przepracować i urlopik

[pejlin]

Napisane przez BandytkaD

No ja też się zastanawiałam nad tym, jak to jest: pracy nie ma, a jak przychodzi co do czego to nie ma kiedy na tyłku usiąść :p
Ale ja akurat podczas bezrobocia rozwoziłam zaproszenia, więc wstawałam rano ze swoim facetem, robiłam mu jedzenie do pracy, potem zazwyczaj pranie nastawiałam, robiłam sobie śniadanie, tu coś posprzątałam, tu poszłam na zakupy, tu ogłoszenia o pracę przejrzałam, zaczęłam obiad robić, a potem nagle się okazywało, że pędem się muszę szykować do wyjścia. I tak dni mijały...ale przynajmniej dom kurzem nie obrastał

Ja dziennie wstaje w moim, a jak pracowałam i do pracy musiałam wstać o 4.30 to on wstawał ze mną. Niestety TŻ bardzo dużo pracuje i mało czasu bywa dla siebie to taki mały rytuał sobie utarliśmy z porankami. Bez tego byłoby dziwnie

[BandytkaD]

Napisane przez pejlin

Ja dziennie wstaje w moim, a jak pracowałam i do pracy musiałam wstać o 4.30 to on wstawał ze mną. Niestety TŻ bardzo dużo pracuje i mało czasu bywa dla siebie to taki mały rytuał sobie utarliśmy z porankami. Bez tego byłoby dziwnie

czyli udało się wygospodarować czas razem
Ja to lubiłam nawet, gdy pakowałam jedzenie dla mojeg TŻ-a, a on mnie przytulał, dawał buzi i mówił "dziękuję" z uśmiechem na twarzy czułam się mega doceniona
Pejlin - a dlaczego tak wcześnie wstawałaś? przecież to jeszcze środek nocy

<- tak właśnie wyglądam

[pejlin]

Napisane przez BandytkaD

czyli udało się wygospodarować czas razem
Ja to lubiłam nawet, gdy pakowałam jedzenie dla mojeg TŻ-a, a on mnie przytulał, dawał buzi i mówił "dziękuję" z uśmiechem na twarzy czułam się mega doceniona
Pejlin - a dlaczego tak wcześnie wstawałaś? przecież to jeszcze środek nocy

<- tak właśnie wyglądam

Pracowałam w firmie logistycznej i zmiana zaczynała się od 6 no a ja nie wychodzę z domu bez śniadania i kawy więc trzeba było tak wstać żeby się ogarnąć zjeść śniadanie, wypić kawę i o 5.15 wyjść żeby dojechać do pracy i być troszkę wcześniej żeby poprzednia zmiana przekazała mi tematy i wyszła punktualnie No tak to wyglądało
I też czasem tak wyglądałam w pracy

[JudytaKas]

Ciuszki już w pralce, chwilka na herbatkę i szykuję obiadek. Nawet zdążyłam już poodkurzać i maskę na twarz nałożyć

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

Ciuszki już w pralce, chwilka na herbatkę i szykuję obiadek. Nawet zdążyłam już poodkurzać i maskę na twarz nałożyć

Ja już obiad jakiś czas temu przygotowałam A co robisz dobrego ?

[paula54]

u mnie pralka też chwilowo odpoczywa, ale zalega mi wyschnięte na suszarce. Muszę się dziś zebrać i je poskładać. A jutro kolejna porcja

Ja też wstaję codziennie rano koło 5 (dziś 4:40) zrobić TŻtowi kanapki do pracy i pogadać chwilę przed wyjściem. Tyle, że on wychodzi, a ja zwykle mimo bardzo silnej woli zasypiam ponownie (a codziennie sobie obiecuję - wezmę rano prysznic, żeby się obudzić szybciej, poogarniam dom przed wyjściem - a tu lipa pobudka o 8 i szybko szybko, byle się zebrać )

[BandytkaD]

Dobry wieczór. Dopiero wróciłam do domu i padam na twarz, ale mama ufarbowana, dodatki do jej sukni dobrane, 2 kotki mają pazurki przycięte choć przydałoby się jeszcze wypić kawę i zrobić jeszcze parę rzeczy.

Podziwiam was, że tak rano umiecie wstać. Mnie czasami to o godz. 8 rano ciężko dobudzić

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Ja już obiad jakiś czas temu przygotowałam A co robisz dobrego ?

Z braku czasu, wczoraj był kurczak curry z warzywami i ryżem

Napisane przez paula54

u mnie pralka też chwilowo odpoczywa, ale zalega mi wyschnięte na suszarce. Muszę się dziś zebrać i je poskładać. A jutro kolejna porcja

Ja też wstaję codziennie rano koło 5 (dziś 4:40) zrobić TŻtowi kanapki do pracy i pogadać chwilę przed wyjściem. Tyle, że on wychodzi, a ja zwykle mimo bardzo silnej woli zasypiam ponownie (a codziennie sobie obiecuję - wezmę rano prysznic, żeby się obudzić szybciej, poogarniam dom przed wyjściem - a tu lipa pobudka o 8 i szybko szybko, byle się zebrać )

Ja wstaję 5:40/5:50
Wczoraj też pranie ogarnęłam, jeszcze tylko parę ciuszków na dziś sobie zostawiłam. Mam ochotę na gołąbki ale kiedy je zrobić jak do domu wracam o 17

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

Z braku czasu, wczoraj był kurczak curry z warzywami i ryżem

Ja wstaję 5:40/5:50
Wczoraj też pranie ogarnęłam, jeszcze tylko parę ciuszków na dziś sobie zostawiłam. Mam ochotę na gołąbki ale kiedy je zrobić jak do domu wracam o 17

Ha ha miałam wczoraj bardzo podobny obiad Kurczak w sosie paprykowo-pomidorowym z ryżem
A gołąbki to jak pracowałam to robiłam zawsze hurtowo w sensie część zostawiałam na 2 dni obiadu z rzędu a resztę mroziłam

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Ha ha miałam wczoraj bardzo podobny obiad Kurczak w sosie paprykowo-pomidorowym z ryżem
A gołąbki to jak pracowałam to robiłam zawsze hurtowo w sensie część zostawiałam na 2 dni obiadu z rzędu a resztę mroziłam

bo kurak szybko się robi
Gołąbki też robię w ilości hurtowej

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

bo kurak szybko się robi

To ran a dwa to to że mam w domu francuskiego pieska

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

To ran a dwa to to że mam w domu francuskiego pieska

byle jakiej padliny nie ruszy

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

byle jakiej padliny nie ruszy

Coś w tym stylu Tyle że prościej byłoby wymienić co jada niż to czego nie je

[JudytaKas]

Napisane przez pejlin

Coś w tym stylu Tyle że prościej byłoby wymienić co jada niż to czego nie je

No to u mnie takiego problemu nie ma - wszystko zje, a potrafi zjeść bardzo dużo

[pejlin]

Napisane przez JudytaKas

No to u mnie takiego problemu nie ma - wszystko zje, a potrafi zjeść bardzo dużo

Teściowa się śmieje że ucywilizowałam go bo jak się poznaliśmy to nie jadał praktycznie żadnych warzyw poza ogórkiem konserwowym i buraczkami z cebulą A teraz zje nawet krem z brokułów

[paula54]

To u mnie na szczęście problemów z jedzeniem nie ma - jedynie nie ruszy cebuli (chociaż ostatnio cebulową się zajadał) i kaszanki/flaków (ale to już oboje tak mamy). No i ma jakąś dziwną manię, że nie przepada za białymi rzeczami w ciastach (czy to waniliowe, czy śmietankowe, czy sernik... muszę go czasem przekonywać, żeby spróbował, bo cytrynowe).

Ja się właśnie próbuję docucić. Znowu wstawałam robić kanapki i teraz jakoś ciężko mi się zebrać...

[pejlin]

Napisane przez paula54

To u mnie na szczęście problemów z jedzeniem nie ma - jedynie nie ruszy cebuli (chociaż ostatnio cebulową się zajadał) i kaszanki/flaków (ale to już oboje tak mamy). No i ma jakąś dziwną manię, że nie przepada za białymi rzeczami w ciastach (czy to waniliowe, czy śmietankowe, czy sernik... muszę go czasem przekonywać, żeby spróbował, bo cytrynowe).

Ja się właśnie próbuję docucić. Znowu wstawałam robić kanapki i teraz jakoś ciężko mi się zebrać...

Ja się nigdy już nie kładę spać , wstajemy o tej 6 i zanim wyjdzie do pracy o 7.20 to ja już rozbudzona

[paula54]

Ja niby też się rozbudzam, ale potem jakoś tak powoli i sukcesywnie lewituję w kierunku łóżka... całkowicie nieświadomie i wbrew własnej woli No i tak to się zwykle kończy...

[pejlin]

Napisane przez paula54

Ja niby też się rozbudzam, ale potem jakoś tak powoli i sukcesywnie lewituję w kierunku łóżka... całkowicie nieświadomie i wbrew własnej woli No i tak to się zwykle kończy...

Haha masz magiczne łoże, które swoimi siłami , zupełnie wbrew Tobie ściąga Cię do siebie

[BandytkaD]

Przez was jestem głodna :p

Ja mam leniwe dziś na obiad...wczoraj mi mama dała w zamia za ufarbowanie jej

[natalontko]

Napisane przez hankasz

Witam dziewczyny Jeśli można to ja też się dołączę, razem od maja 2005 i już po ślubie wrzesień 2012.

witaj

Napisane przez JudytaKas

Wróciłam z urlopiku, było świetnie

Napisane przez JudytaKas

... o choć w tym temacie - brat miał wypadek autem auto rozbite, jemu niby nic mu się nie stało (ale to z rozmowy telefonicznej wiem), więc dalej w nerwie czekam, aż zjedzie do nas i zobaczę na własne oczy, że jest cały.

oj to swoje przezyliscie, dobrze, ze z bratem wszystko ok

Napisane przez BandytkaD

Hej dziewczyny Dołączę do was jako szczęśliwie zakochana od kwietnia 2005 a już za niecały miesiąc, bo 7.09, bierzemy ślub
Pozdrawiam

witaj

Napisane przez Jamee

A co tu znowu taka cisza

Chciałam się pochwalić, że udało nam się i w przyszłym roku zamieszka z nami mały lokator Jutro zaczynam 6 tydzień

Gratulacje!!!!! Bedzie maly bobas Jak sie czujesz?

Napisane przez paula54

A nam dziś stuknęło dwa lata małżeństwa... ale to przeleciało
Właśnie zjedliśmy obiad (nieskromnie powiem, że mi smakował) i z tej okazji dziś słodkie lenistwo

Wszystkiego najlepszego!

Napisane przez Agrafka86

Jestem!
Mam Michała. Trochę mieliśmy problemów, bo mały ma refluks i dostał zapalenia płuc. Ale już jest ok. Jest moim cudem.
Teraz już będę z Wami na bieżąco. A jak wejde na lapka to uzupełnie wszystko.
Witam nowe osoby. I wybaczcie, że tak długo mnie nie było. Co tam słychać?

Gratulacje synka !!!


Nie wiem czy ktos mnie pamieta jeszcze

Upaly mnie zabily, jakos stracilam werbe do pisania. Mialam malego dola, ale juz jest ok. Bylismy pod koniec sierpnia na wakacjach i odzylam. To chyba byly moje najlepsze wakacje. Bylismy w Miedzyzdrojach Zero pospiechu, zero czekania na innych, spokoj i zabawa z dzieckiem. Nie ma to jak wakacje w trojke Az wracac nie chcialam
Mam nadzieje, ze juz teraz nie znikne na tak dlugo i przepraszam, ze tak pobieznie was nadrobilam

[Agrafka86]

Hej. Ja teraz tylko łóżko zobaczę i od razu bym na nie padła. Ale Mały potrzebuje tyle uwagi, że ja padam na ryj i nie wiem kiedy się wyspie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JudytaKas]

Napisane przez natalontko

Upaly mnie zabily, jakos stracilam werbe do pisania. Mialam malego dola, ale juz jest ok. Bylismy pod koniec sierpnia na wakacjach i odzylam. To chyba byly moje najlepsze wakacje. Bylismy w Miedzyzdrojach Zero pospiechu, zero czekania na innych, spokoj i zabawa z dzieckiem. Nie ma to jak wakacje w trojke Az wracac nie chcialam
Mam nadzieje, ze juz teraz nie znikne na tak dlugo i przepraszam, ze tak pobieznie was nadrobilam

dobrze, że wypoczęliście. Długo urlopowaliście? A twoje maleństwo to ile ma lat- bo nie pamiętam (nie wiem czy w ogóle napisałaś)?

Agrafko wyśpisz się po śmierci chyba jak my wszyscy. Ja sobie zawsze obiecuję, że w weekend odpocznę, dłużej pośpię i zawsze to samo - czyli

[BandytkaD]

Witaj Natalontko
Super, że udał się wam urlop życzę żeby zawsze takie urlopy były

dziewczyny, chyba każda z nas tak ma, że sobie obiecuje "pójdę spać wcześniej to się wyśpię" a potem i tak wychodzi inaczej

ja się cieszę, bo przepustki na starówkę do wjazdu samochodów już odebrane, winietki odebrane i wszystko się zgadza zostaje tylko usadzić gości
No i dziś czeka mnie farbowanie u fryzjera, więc może się zrelaksuje trochę

p.s. jeszcze tylko 3h do końca pracy. zgadnijcie kto będzie udawał, że ma co robić :p

[Jamee]

natalontko czuję się dobrze, choć zmęczona chodzę jakbym na kopalni robiła i mdłości się już pojawiły A dzisiaj po 17 mam wizytę u ginki i mam nadzieję, że zobaczę Kropka

[natalontko]

Napisane przez Agrafka86

Hej. Ja teraz tylko łóżko zobaczę i od razu bym na nie padła. Ale Mały potrzebuje tyle uwagi, że ja padam na ryj i nie wiem kiedy się wyspie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj nie predko sie wyspisz Musisz sie przyzwyczaic do nowej roli, pozniej juz bedzie lepiej, nawet jak nie przespisz calej nocy. Mam nadzieje, ze szybko sie Michalek przestanie w nocy budzic, ale to jeszcze troche. Pierwsze miesiace sie najbardziej meczace

Napisane przez JudytaKas

dobrze, że wypoczęliście. Długo urlopowaliście? A twoje maleństwo to ile ma lat- bo nie pamiętam (nie wiem czy w ogóle napisałaś)?

Laura ma juz prawie 16 miesiecy A nad morzem bylismy tydzien, ale moj maz mial dwa tyg. urlopu, wiec pelno lataniny bylo Ja ogolnie siedze w domu na wychowawczym

Napisane przez Jamee

natalontko czuję się dobrze, choć zmęczona chodzę jakbym na kopalni robiła i mdłości się już pojawiły A dzisiaj po 17 mam wizytę u ginki i mam nadzieję, że zobaczę Kropka

To trzymam za wizyte Ja bylam w 6 tyg. pierwszy raz i widzialam juz babelka Zazdroszcze to sa wspaniale chwile

[paula54]

Jamee - trzymam kciuki, żeby już było widać

Ja też tak mam, że sobie obiecuję zawsze, że dziś się wyśpię, i co z tego, że śpię do 9 jak budzę się niewyspana