Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[maggie123]

Napisane przez marima

a co do lekarzy na NFZ, to ja właśnie ze względu na finanse do takowego chodzę, babka bardzo fajna, w przychodni jest położna, która zawsze przed wizytą u ginki robi wywiad z ciężarną, pyta o samopoczucie, mierzy ciśnienie i sprawdza wagę, no ale jest właśnie "ale" są to szybkie wizyty i nie jestem pewna czy moje maleństwo jest dokładnie zbadane. czytałam sobie że pomiędzy 11 - 13 tc robi się badanie przezierności karkowej czy coś takiego, a ona mi tego nie robiła mam mieszane odczucia, ale swoją drogą ta ginka zajęła się mną kiedy rok staraliśmy się o maleństwo, zrobiła wszelkie badania hormonów, monitoring cyklu, zapisała leki i po tych lekach od razu w 1 cyklu zaszłam, tak samo w ciązy dostalam od razu skierowania na te wszytskie badania, w sumie tłumaczę sobie tak, że tyle ciaż poprowadziła i dzieci są zdrowe, więc z moim maleństwem mam nadzieję też wszytsko jest dobrze

no i nie wiem jak wasi lekarze podchodzą do brania witamin w ciązy, ja jak na razie mam dobre wyniki i ginka nie kazała mi się faszerować, oczywiście nie zakazała mi tego ale stwierdziła że to chwyt marketingowy firm farmaceutycznych i też teraz nie wiem czy na własną rękę coś zacząc brać

sprzęt w NFZ też mają kiepscki więc zaszalejemy i po 20 tc idziemy z TŻtem na usg 3d żeby mąż zobaczył maluszka

każdy lekarz powinien takie badanie wykonać do 14tc.
i nie ważne, czy kobieta ma +35 lat.
podczas normalnego badania USG sprawdza przezierność karkową.
może nawet nie wiesz, czy Ci zrobił. w którym tc miałaś ostatnie usg?
może jeszcze za wcześnie na taki pomiar. a jeśli nie, to zerknij na wydruku, czy nie masz nigdzie zapisanego symbolu NT. może robił, wyszło ok i nawet nic nie powiedział

Napisane przez baja_86

gratuluje kropeczki z serduszkiem

super, mam nadzieję, że mi też ktoś podaruje trochę ciuszków

jeszcze trochę i sama się w II trym. znajdziesz, nawet nie wiesz jak to zleci

ale powiedział, wielka szkoda, że ma takie podejście. Moja gin sama woła męża, najpierw wchodzę ja, rozmawiamy sobie, potem robi mi usg, podglądamy sobie same a potem woła Tż, jest to dosłownie koniec wizyty, wątpię, aby to było aż tak bardzo wytrącające i zajmowało tyle czasu

Bo dla wielu jesteśmy tylko kolejnym przypadkiem. Ja na szczęście mam świetną panią dr, widać, że jej zależy na pacjencie. Swoje zaciążone pacjentki wysyła na jednodniowe badania do szpitala by skontrolować dodatkowo poza wizytą czy jest wszystko ok. Nie musiałaby tego robić, po co sobie roboty dokładać, nie mniej jednak taki ma zwyczaj. Gdy byłam u niej w szpitalu nie mogła zrobić mi usg, bo wykonywał je inny lekarz, niestety dziecko nie chciało dać się zmierzyć-odwróciło się, a miało to być usg genetyczne,więc moja gin zaprosiła mnie na wizytę 2 dni później do siebie i za tę wizytę nie wzieła ani grosza, bo te badanie mialy być wykonane w szpitalu, a nie jej wina że małe się zbuntowało Na wizycie się nie spieszy, wszystko wyjaśni, czuje się dobrze zaopiekowana. Oby było tak dalej.

wow to ekspresowo, ja o płci dowiedziałam się w 11 tc i już wtedy byłam zszokowana, że można to zobaczyć

witam rówieśniczkę
Z pracą w ciązy to jest róznie, wszystko zalezy od rodzaju pracy, atmosfery i ogolnego samopoczucia ciężarnej. Gdybym czuła się dobrze, ale w pracy miała straszną atmosferę to byłabym już na zwolnieniu.
Ja uważam, że każda robi jak uważa, L4 w ciązy to nasz przywilej, czas który nam się nalezy i to jedyne co od Państwa dostaniemy i możemy sobie pozwolić na wykorzystanie tego czy się komuś to podoba czy nie.
Ja sama zamierzam pracować mniej więcej do listopada. pracuje w przedszkolu i trochę obawiam się o czas przeziębien, infekcji czy też zwykłych urazów przy ruchliwych dzieciach. Prace uwielbiam, ciąża rozwija się prawidłowo dlatego wracam, ale rozumiem inne które wolą od razu iść na L4.

Koleżanki po fachu, a jak z wami? bo wiem, że też miałyście dylematy czy pracować czy zostać w domu?

ja co prawda nie z fachu, ale powiem Ci, że bardzo dobrze planujesz. okres grypowy jest bardzo niebezpieczny dla kobiet w ciąży i najlepiej unikać "ognisk" choroby m.in. małych dzieci. w ciąży odporność obniżona (przez 4 pierwsze mc z Zuzanką non stop łapałam infekcje i strasznie bałam sie o dziecko, bo nie dość, że leki na podtrzymanie, to mi mąż z pracy wirusy przynosił), więc lepiej dmuchać na zimne. a l4 w takim przypadku to tylko czysty rozsądek.

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

ojejku... biedulka jesteś...
trzymaj się jakoś.
no i koniecznie musicie jakoś zorganizować pomoc do Tymka.
nie masz nikogo, kto choć na kilka godzin mógłby się nim zająć? może o jakiejś niańce pomyślicie? bo nie masz wyjścia Kochana, musisz się oszczędzać, a przy 9miesięcznym bobasie sama nie masz na to szans

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

tak strasznie mi przykro.... 12 tydzień... poryczałam się...
tym bardziej, że sama mam tyle samo na ciążowym liczniku

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nadzywczajna, uspokój się proszę... nerwy nic nie dadzą.
babka Cię nie zna, więc nie wie, że leżysz plackiem.
teraz nie dość, że musisz leżeć, to MASZ myśleć POZYTYWNIE i przestać się stresować i myśleć o tym, że męczy Cię leżenie. Kopniak w tyłek i od jutra zaczynamy się cieszyć, że masz możliwość odpoczynku. staraj się wynajdywać pozytywy. oglądaj filmy, czytaj ksiażki, pisz pamiętnik, listy do maluszka, które pokżesz mu, jak skończy 18 lat, itp.
Sorry za ostre słowa, ale pomyśl, że to dziecko jest najważniejsze i że dla niego musisz to zrobić. nie masz wyjścia. paradoksalnie musisz znaleźć siły i pogodzić się, że musisz leżeć. za kilka miesięcy poczujesz, że to poświęcenie było warte wszystko! i jeszcze więcej niż tylko leżenie mogłabyś zrobić dla dziecka!

[Lewek]

Cześć Dziewczynki

Napisane przez mmm12345

bo ja z wątku listopadowo-grudniowego jestem. dziecię miało się urodzić w listopadzie, a załapało się na ostatni dzień października

Kurczę, współczuję. Mój chociaż pierwszą drzemkę ma dłuższą, a potem co 3 h (dziś był wyjątek, po jedzeniu o 2.50 była pobudka o 4.20 i koniec spania - do zabawy).
I co, ładujesz mu cyca za każdym razem czy jak go usypiasz?

Aaa, jak tak to ok
A co do nocki, to daję tego cyca, bo na nic innego nie mam siły. Jestem chronicznie niewyspana. Smok nie działa, może gdybym pobujała to by pomogło, albo gdyby zrobił to TŻ. W końcu trzeba się będzie do tego zabrać.

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

Ojej, obyś szybciutko wyszła. A nie masz kogoś kto by Ci pomógł trochę w ciągu dnia? Wiem jak to ciężko z takim maluchem i weź tu się oszczędzaj...

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

bardzo mi przykro... 12 tydzień to już zaawansowana ciąża...

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez nadzwyczajna

No wlasnie nie wiem. Bylam w szoku. Rozumiem ze chciala mi uświadomić ze musze uwazac ale zeby tak powiedziec. Przeciez mnie nie zna...
Ide spac bo za duzo emocji i nerwow.
Moj TZ mi kazal zmienic lekarza. Ale ona jest dobrym specjalista choc jest obcesowa z lekka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bardzo nieprzyjemna ta Twoja doktorka... Może faktycznie rozważyć zmianę? Tak bez przyczyny Cię skrzyczeć...

Napisane przez ag9

Też teraz myślę ciągle... też jestem w 12 tygodniu... a usg dopiero 5.09. i bardzo się boję.. gdybym jeszcze wiedziała czy mogą być jakieś zwiastuny najgorszego....?

Spokojnie, nie ma co się nakręcać. Niestety takie rzeczy się zdarzają ,ale przeważnie nie mamy na to wpływu. Pozytywne myślenie i do przodu Zamartwianie się w niczym nie pomoże.

Ja jutro wreszcie mam wizytę, oby wszystko było ok, bo już tak się przywiązałam do tej myśli, że jestem w ciąży.

[maggie123]

Napisane przez Lewek

Ja jutro wreszcie mam wizytę, oby wszystko było ok, bo już tak się przywiązałam do tej myśli, że jestem w ciąży.

Wreszcie się doczekasz. dawaj znać szybciorem co tam i jak tam

[elunka88]

Napisane przez (t)asia

Co do płci. Z kalendarza chińskiego wynika że będzie chłopiec.

Mnie też i ciągle wszystkim to powtarzam i się pukają w głowę

Napisane przez koziemleko

Ja też się pytałam swojego gin i usłyszałam, że on "tatusiów nie obsługuje", bo nie ma tego w umowie z nfz i ma na to za mało czasu, żeby mu się jeszcze ktoś trzeci kręcił.
A tak bardzo chciałabym, żeby mój Tż zobaczył jak maleństwo się rusza

Buc

Napisane przez ag9

Dziewczyny, a jak długo zamierzacie pracować w ciąży? Bo już mam szczerze mówiąc mam dosyć. Nie chciałam iść dotychczas na zwolnienie, ale nie mogę się skupić, nic mi się nie chce i ogólnie nie mam zapału do pracy. Nie wiem tylko co miałabym robić w domu siedząc

Ile dam radę. No chyba, że mi nie przedłużą umowy do gdzieś do końca roku

Napisane przez Karolcia2401

Ale co najlepsze - lekarz powiedział, że wydaje mu się że to chłopiec... Przecież to nierealne w 8 tygodniu, prawda?

A może stwierdził, że ma 50% szans i jak mu się uda trafić, to pomyślisz, że taki z niego zaje.bisty lekarz?

Napisane przez 23Paula23

No w piątek byłam na wizycie i mój tż dzwoni taki zniecierpliwiony czy mi powiedział a ja noo powiedział że będziemy mieli dziecko xD i tym sposobem tz stwierdził że chyba szybciej urodzę niż nam lekarz powie :P ale 13stego powiem że jak się nie dowiem to nie wyjdę z gabinetu

Cześć
Kurde, myślałam, że już wiesz jaka płeć przez ten czas, co mnie nie było

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Tak mi bardzo prykro

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

CO?? Co za lekarz!!!

Napisane przez bebe97

dziewczyny mam wrażenie to nasz wątek jest jakiś pechowy

Nie kochana, na wszystkich wątkach tak jest


Dobry wieczór wreszcie trochę nadrobiłam

Jutro idę jeszcze do pracy, a od czwartku mam wolne do wtorku. W sobotę jedziemy na wesele do kuzynki 120 km

[mona1]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

bardzo mi przykro, współczuję

[teQiba]

Napisane przez mmhym

Dlaczego pechowy? Jeśli popatrzysz na inne wątki na poczekalni, to niestety, mamuś aniołkowych jest wiele. Cięzko nam się z tym pogodzić, ale poronień jest stosunkowo dużo. Takie czasy?

Tez zagladalam na inne watki i nie wyglada to optymistycznie. Wrecz bije po oczach ta statystyka o 15-20% poronien

Napisane przez nadzwyczajna

No wlasnie nie wiem. Bylam w szoku. Rozumiem ze chciala mi uświadomić ze musze uwazac ale zeby tak powiedziec. Przeciez mnie nie zna...
Ide spac bo za duzo emocji i nerwow.
Moj TZ mi kazal zmienic lekarza. Ale ona jest dobrym specjalista choc jest obcesowa z lekka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nawet jak chciala dobrze to nie powinna tego robic w ten sposob...
Moze TZ ma racje o zmianie? Przespij sie z tym na spokojnie

Napisane przez ag9

Też teraz myślę ciągle... też jestem w 12 tygodniu... a usg dopiero 5.09. i bardzo się boję.. gdybym jeszcze wiedziała czy mogą być jakieś zwiastuny najgorszego....?

Z glowy mi te mysli wyciagnelas
Tez jestem przerazona

Napisane przez elunka88

Mnie też i ciągle wszystkim to powtarzam i się pukają w głowę

To ja jestem jeszcze glupsza - ja z tym kalendarzem polowalam na chlopca Oczywiscie patrze na to z przymruzeniem oka, ale moze...

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

O moj Boze, az mnie zatkalo. Wspolczuje...
Strasznie sie boje, ze i mnie moze to spotkac, wszystko dobrze i tu nagle po wszystkim, bez zadnych wczesniejszych oznak. A moja wizyta, pierwsza, dopiero w piatek... pocieszam sie tym, ze nie mam zadnych plamien.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

. O kurde szok .......

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Ogolnie narazie jestesmy u moich rodzicow ktorzy bardzo mi reraz pomogli ale oni miszkaja troche jednak km od nas i maja swoje sprawy a maz ma taka prace ze wyjezdza ....bardzo mi pomaga

[margo80]

Napisane przez baja_86

Koleżanki po fachu, a jak z wami? bo wiem, że też miałyście dylematy czy pracować czy zostać w domu?

mój gin zrozumiał, że ze względu na początki córki w przedszkolu chcę trochę popracować, ale sam zasugerował, że najpóźniej od połowy października chce mnie wysłać na zwolnienie z racji sezonu chorobowego. nie ukrywał jednak, że wolałby mnie widzieć na nim wcześniej, bo przez tę kiepską morfo moja odporność jest niższa i trochę ryzykuję. w czwartek będę się widzieć z dyrą i chyba powiem jej, że sama ma zdecydować, co dla placówki jest lepsze. bo gin tylko czeka na mój znak - mogę iść od 2 września, od 16 (następna wizyta) albo właśnie od października. małż mnie naciska, żeby wziąć L4 najpóźniej od 16 września.

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

trzymaj się, leż, odpoczywaj i myśl pozytywnie !

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

strasznie mi przykro...

[cobra115]

Napisane przez 23Paula23

Witam Was po długiej nieobecności niestety ale dotknęło mnie błogosławieństwo zwane internetem bezprzewodowym dopiero dziś dostałam nowa kartę bo tamta przestała działać...
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku już 2 tygodnie czuje kopniaki jesteśmy po USG połówkowym i z dzidzią wszystko dobrze, z piersi leci mi już mleko? bynajmniej tak to wygląda... A co do płci dalej jesteśmy na etapie "na następnej wizycie Pani powiem" wizyta 13 września mam nadzieje że uparty lekarz wkoncu cos zdradzi Duphaston i nospe odstawiłam półtora tygodnia temu, dostałam ponownie pimafucin bo w dalszym ciągu lekarz twierdzi że jest za dużo śluzu...
Biorę się za nadrabianie

Ale was przetrzymują

Napisane przez mmhym

Kolejne stresy Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.




Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Zatkało mnie trzymaj się

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I to najważniejsze

[koziemleko]

Napisane przez teQiba

A oprócz tego incydentu lekarz Ci odpowiada?

Oprócz tego, to jest to najlepszy gin z jakim miałam do czynienia (łącznie było ich tylko 3), ale zależy mi, żeby Tż był na USG, bo chcę żeby zobaczył maluszka, zobaczył bijące serduszko i może poczuje większą więź z dzieckiem (teraz też czuje, zawsze całuje brzuszek, a jak miałam plamienia to całe przemówienie wygłosił do brzucha )

Napisane przez mmhym

Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

No to super miałaś "wizytę". Dobrze, że szybko masz następną
Też mam jutro wizytę, ale na 9,30

Napisane przez baja_86

dostało jej się bezpowodujak ja nie lubie czekać w kolejce na wizytę. W przychodni do której chodzę są nr, nie raz już jakaś się próbowała wcisnąc w nie swoją kolejkę, uważając, że ona jest w poczekalni dłuże niż ta co akurat powinna wchodzić, ale mi wtedy ciśnienie skacze. Nie lubię tych wrzeszczących i znerwicowanych pacjentek wykłócających się o różne rzeczy w poczekalni

Ja nigdy w poczekalni nie mam przebojów. Często jestem przepuszczana lub przepuszczam panie, które idą tylko na chwilę lub mają jakiś problem.

Napisane przez kate1623

Jeśli chodzi o mnie to mam lekarza gin do którego chodzę prywatnie na co dzień, ale ze względu na ciążę i masę badań chodzę na nfz do niego tylko usg robi prywatnie.

Cyrki w poczekalni są zawsze niesamowite nawet do łazienki boję się iść żeby jakaś ciężarna się przede mnie nie wepchneła . Tak jest dlatego bo zanim wejdziesz na wizytę do gina najpierw idziesz do położnej (ważenie, mierzenie, taki mały wywiad, detektor płodu itp itd.). To własnie generuje cyrki. Dajmy na to że masz wizytę na 9:00 to musisz przyjść minimum pół godziny wcześniej żeby wepchnąć się do położnej. Przez to spędzam tam koło 1,5h z czego 0.5h to wizyta .

Twoje wizyty są i tak długie. Moje trwają 10-15 minut. Ah ten nfz

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

To straszne.
W 12 tygodniu nie powinny już dziać się takie rzeczy. Trzymaj się

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co za lekarz, mogła tą sprawę załatwić delikatniej, a nie oskarżać ciebie.
A dlaczego to twoja jedyna szansa na dziecko

[teQiba]

Dzień dobry wszystkim

Napisane przez koziemleko

Oprócz tego, to jest to najlepszy gin z jakim miałam do czynienia (łącznie było ich tylko 3), ale zależy mi, żeby Tż był na USG, bo chcę żeby zobaczył maluszka, zobaczył bijące serduszko i może poczuje większą więź z dzieckiem (teraz też czuje, zawsze całuje brzuszek, a jak miałam plamienia to całe przemówienie wygłosił do brzucha )

Jeżeli ogólnie jesteś zadowolona to może rozważ jedno czy dwa USG prywatne, ponadplanowe dla TŻa, a lekarza prowadzącego nie zmieniaj?
Nigdy nie wiadomo na kogo się później trafi...

[przeklete_pragnienia]

Dziewczyny a mi znowu wrocily mdlosci Powiedzcie, czy jak Was mecza to jecie na sile czy dajecie sobie spokoj? Mnie TZ zmusza, posuwa sie nawet do udawania glosu z brzucha "mamo jestem glodny...." albo "mamo ja nie chce kanapki tylko z pomidorem..." Nie rozumie, ze nie moge patrzec na normalny obiad, mieso bleeee

[kate1623]

Dzień Dobry Dziewczynki
Wstałam sobie zjadłam śniadanie i wybieram się do biblioteki bo marzy mi się poczytać, a wszystko w domu już przerobiłam parę razy ( taka moja natura połykam książki ). Moje pytanie więc brzmi czy któraś poleca jakąś książkę? (czytam przygodę, kryminał, romanse ).

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez przeklete_pragnienia

Dziewczyny a mi znowu wrocily mdlosci Powiedzcie, czy jak Was mecza to jecie na sile czy dajecie sobie spokoj? Mnie TZ zmusza, posuwa sie nawet do udawania glosu z brzucha "mamo jestem glodny...." albo "mamo ja nie chce kanapki tylko z pomidorem..." Nie rozumie, ze nie moge patrzec na normalny obiad, mieso bleeee

Odczekaj najgorsze mdłości zjedz migdała czy coś co wiesz że Ci pomoże. No i później spróbuj coś przełknąć chociaż trochę. Ja stosowałam zasadę i do tej pory się trzymam mało, ale częściej

[mona1]

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

[nadzwyczajna]

Napisane przez koziemleko

Oprócz tego, to jest to najlepszy gin z jakim miałam do czynienia (łącznie było ich tylko 3), ale zależy mi, żeby Tż był na USG, bo chcę żeby zobaczył maluszka, zobaczył bijące serduszko i może poczuje większą więź z dzieckiem (teraz też czuje, zawsze całuje brzuszek, a jak miałam plamienia to całe przemówienie wygłosił do brzucha

Co za lekarz, mogła tą sprawę załatwić delikatniej, a nie oskarżać ciebie.
A dlaczego to twoja jedyna szansa na dziecko

No moj TZ wlasnie chyba jeszcze nie ma takiej wiezi. Mysle ze wlasnie nie "widzi" tego dziecka. Chociaz mu pokazuję zdjecia z USG i sie cieszy to widzę ze tego jeszcze "nie czuje". Mowi ze kupi sluchawki i bedzie puszczać brzuszkowi muzykę. Chciałabym zabrać go na USG zeby zobaczył ze jego dziecko tam jest
Ale mowi ze nas kocha bardzo i wiem ze sie martwi.

No właśnie, mogła delikatniej ze mna rozmawiać a nie stawiać mnie w jednej linii z 16 latka co chce biec na imprezę i na dodatek mowic ze to moze jedyna szansa bo mam 31 lat i to moje pierwsze dziecko.
Nie zna mnie, mojego charakteru.

Ale wiem że jest dobrym lekarzem. W szpitalu nie widzieli przyczyny krwawienia a ona dostrzegła ze to byl krwiak ktory sie oczyscil.

Leze. Staram sie nie dręczyc syfem wokol mnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mmhym]

Napisane przez Lewek

Ja jutro wreszcie mam wizytę, oby wszystko było ok, bo już tak się przywiązałam do tej myśli, że jestem w ciąży.

Trzymam kciuki za super wizytę Napisz, jak poszło.

Napisane przez przeklete_pragnienia

Dziewczyny a mi znowu wrocily mdlosci Powiedzcie, czy jak Was mecza to jecie na sile czy dajecie sobie spokoj? Mnie TZ zmusza, posuwa sie nawet do udawania glosu z brzucha "mamo jestem glodny...." albo "mamo ja nie chce kanapki tylko z pomidorem..." Nie rozumie, ze nie moge patrzec na normalny obiad, mieso bleeee

Ja wciskam siebie, bo mi zjedzenie czegoś pomaga. Zauważyłam, że często mam mdłości kiedy jestem głodna i coś chrupnę i jest lepiej momentalnie, a potem już mogę jeść co chcę Ale pewnie każde mdłości rządzą się swoimi prawami O, i migdały, tak jak pisze Kate, mi tez pomagały.

Napisane przez kate1623

Dzień Dobry Dziewczynki
Wstałam sobie zjadłam śniadanie i wybieram się do biblioteki bo marzy mi się poczytać, a wszystko w domu już przerobiłam parę razy ( taka moja natura połykam książki ). Moje pytanie więc brzmi czy któraś poleca jakąś książkę? (czytam przygodę, kryminał, romanse ).[COLOR="Silver"]

Mam nadzieję, że mogę sobie pozwolić i polecam bloga Marioli. Na pewno znajdziesz coś ciekawego, ja już parę tytułów wyhaczyłam

[kate1623]

Napisane przez mona1

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

Świetny pomysł. Ja mam wizytę 11.09 będziemy podglądać płeć

Kochana przedwczoraj miałam wizytę i mówiła mojemu ginowi, że odczuwam właśnie pobolewania, kłucia bądź ciągniecia, a jestem w połowie 16tyg. Powiedzial, że to jak najbardziej normalne i mam się nie martwić . Myślę, że będziesz wiedziała, który ból jest dla nas teraz "typowy" Ja się już przyzwyczaiłam

[mmhym]

Napisane przez mona1

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

Bardzo fajny pomysł, tylko że na pierwszej to już chyba nie bardzo miejsce mamy?
Ja jestem w 11 i czasem czuję jakieś kłucia, ale rzadko.

Napisane przez nadzwyczajna

No moj TZ wlasnie chyba jeszcze nie ma takiej wiezi. Mysle ze wlasnie nie "widzi" tego dziecka. Chociaz mu pokazuję zdjecia z USG i sie cieszy to widzę ze tego jeszcze "nie czuje". Mowi ze kupi sluchawki i bedzie puszczać brzuszkowi muzykę. Chciałabym zabrać go na USG zeby zobaczył ze jego dziecko tam jest
Ale mowi ze nas kocha bardzo i wiem ze sie martwi.

Ja powiem szczerez, że małego na USG widziałam, ale... jakoś nie mogę uwierzyć/zrozumieć/przyswoić tego, że rośnie we mnie malutki człowiek... Chyba na to niektórym trzeba więcej czasu.

[kate1623]

Napisane przez mmhym

Mam nadzieję, że mogę sobie pozwolić i polecam bloga Marioli. Na pewno znajdziesz coś ciekawego, ja już parę tytułów wyhaczyłam

Dziękuje bardzo

[nadzwyczajna]

Napisane przez mmhym

Ja powiem szczerez, że małego na USG widziałam, ale... jakoś nie mogę uwierzyć/zrozumieć/przyswoić tego, że rośnie we mnie malutki człowiek... Chyba na to niektórym trzeba więcej czasu.

Ale ja też jeszcze nie mówię do swojego dziecka. Wiem że tam jest ale wlasnie podobnie jak ty nie przerobilam tego do konca. Moze jak poczuje ruchy..

[lolitka888]

Witam wszystkie mamusie 2014
Chcialabym dolaczyc do Waszego wątku, poniewaz tydz temu dowiedzialam sie ze i ja tutaj pasuje(kwiecien 2014)
Mam do Was pytanko bo juz calkiem zgupialam jezeli chodzi o liczenie w ktorym sie jest tygodniu.
Ostatni @ - 8 lipiec (dodam ze mam policystyczne jajniki i bardzo nieregularne miesiaczki od 38-55 nawet dni)
Wspoolzycie "na maxa" - 24 lipiec (w inne dni stosunki przerywane)
Owulacja wedlug obserwacji - 29 lipiec
Test negatywny-7 sierpnia
Test pozytywny-21 sierpnia
Tego samego dnia Gin potwierdzil ciaze USG dopochwowym mowiac ze jest pecherzyk (widac w nim jakas kuleczke-czy to jest zarodek czy cialko zolte?) USG wyliczylo ze to 5tydz 2 dni!!
Czy to jest mozliwe??

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez kate1623

Dzień Dobry Dziewczynki
Wstałam sobie zjadłam śniadanie i wybieram się do biblioteki bo marzy mi się poczytać, a wszystko w domu już przerobiłam parę razy ( taka moja natura połykam książki ). Moje pytanie więc brzmi czy któraś poleca jakąś książkę? (czytam przygodę, kryminał, romanse ).

hmm... Trylogia Stiega Larssona, Całe zdanie nieboszczyka Chmielewskiej, prawie wszystkie książki Agathy Christie i Grishama. Dla odmóżdżenia, z romansów czytam Grocholę Ostatnio dostałam jeszcze Cukiernię pod Amorem, pomysłowo napisana, nada się dla leniwego ciążowego mózgu W pogoni za Harrym Winstonem. Przygód nie czytam, chyba, że lubisz psy to 'Marley'.

Napisane przez mona1

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

Mam takie uczucie jak za dużo robię w ciągu dnia- dużo chodzę, sprzątam itp.

[uparta8210]

Napisane przez mona1

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mi też się podoba ten pomysł. Ja mam wizytę 5 września o 17.45 i mam nadzieję że ginekoloszka puści mi bicie serduszka, bo ostatnio to tylko powiedziała, że jest, ale nie puściła...

[bebe97]

Ja wczoraj świetnie się czułam, jeśli chodzi o mdłości niemal przez cały dzień, a wieczorem nagle zaczęłam produkować nadprogramowe ilości śliny, zemdliło mnie i tak miałam aż do pójścia spać.

Dzisiaj zaczęłam dzień od porządnego śniadania i było dobrze, a po godzinie znowu mnie naszło bleeee... migdałów nie próbowałam, ciągle żłopię herbate imbirową

Jeszcze ten mój pies nie ma litości i takie wali dzisiaj gazy, że oszaleć można!

z książek kończę własnie czytać czarną serię Camilii Lackberg - z tym, że tam są dosyć makabryczne zbrodnie, zwłaszcza babka upodobała sobie dzieci na ofiary, więc jak któraś bardzo przewrażliwiona to nie polecam

wizytę mam 16 września, po południu

[kate1623]

Napisane przez lolitka888

Witam wszystkie mamusie 2014
Chcialabym dolaczyc do Waszego wątku, poniewaz tydz temu dowiedzialam sie ze i ja tutaj pasuje(kwiecien 2014)
Mam do Was pytanko bo juz calkiem zgupialam jezeli chodzi o liczenie w ktorym sie jest tygodniu.
Ostatni @ - 8 lipiec (dodam ze mam policystyczne jajniki i bardzo nieregularne miesiaczki od 38-55 nawet dni)
Wspoolzycie "na maxa" - 24 lipiec (w inne dni stosunki przerywane)
Owulacja wedlug obserwacji - 29 lipiec
Test negatywny-7 sierpnia
Test pozytywny-21 sierpnia
Tego samego dnia Gin potwierdzil ciaze USG dopochwowym mowiac ze jest pecherzyk (widac w nim jakas kuleczke-czy to jest zarodek czy cialko zolte?) USG wyliczylo ze to 5tydz 2 dni!!
Czy to jest mozliwe??

Witaj Gratulację . Skoro masz tak nieregularne to sugeruj się tym co wychodzi na USG, czyli 5tyg 2d oznacza że weszłaś w 6 tydzień i za jakiś tydzień, półtora powinno być już serduszko.

Mam nadzieje, że liczysz się z tym, ze stosunek przerywany także może prowadzić do ciąży?

To co widziałaś to pęcherzyk ciążowy i z tego co mi się wydaje z ciała żółtego powstanie Twoje maleństwo.

Kiedy lekarz powiedział żebyś znowu przyszła?

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

hmm... Trylogia Stiega Larssona, Całe zdanie nieboszczyka Chmielewskiej, prawie wszystkie książki Agathy Christie i Grishama. Dla odmóżdżenia, z romansów czytam Grocholę Ostatnio dostałam jeszcze Cukiernię pod Amorem, pomysłowo napisana, nada się dla leniwego ciążowego mózgu W pogoni za Harrym Winstonem. Przygód nie czytam, chyba, że lubisz psy to 'Marley'.

Dziękuje bardzo muszę spróbować tych pozycji bo Grocholi nigdy nie ruszałam, a z krymianłów trzymałam się Cobena i jemu podobnych autorów.

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Dzień Dobry Dziewczynki
Wstałam sobie zjadłam śniadanie i wybieram się do biblioteki bo marzy mi się poczytać, a wszystko w domu już przerobiłam parę razy ( taka moja natura połykam książki ). Moje pytanie więc brzmi czy któraś poleca jakąś książkę? (czytam przygodę, kryminał, romanse ).

Ostatnio czytałam bardzo fajną książkę - cienką ale na prawdę dobrą, jeśli lubisz kryminały to polecam "I nie było już nikogo" - Agatha Christie.
Da samego końca nie jesteś w stanie przewidzieć zakończenia - ja uwielbiam takie książki

Napisane przez mona1

Cześć dziewczyny Mam propozycję aby na pierwszej stronie umieszczać terminy naszych kolejnych wizyt. Widzę, że na innych wątkach dziewczyny prowadzą taki kalendarz wizyt, dzięki czemu wiadomo za kogo trzymać kciuki w danym dniu co Wy na to?

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

Fajny pomysł z tymi wizytami
Ja się przyznam, że jeszcze nie dopisałam się do listy ze strachu

Co do rozciągania, ja czasem mam takie uczucie.
A dzisiaj w nocy tak strasznie brzuch mnie bolał, że aż się wystraszyłam
Mam nadzieję, że to albo rozciąganie albo że coś mi z jedzenia zaszkodziło.

Napisane przez nadzwyczajna

No moj TZ wlasnie chyba jeszcze nie ma takiej wiezi. Mysle ze wlasnie nie "widzi" tego dziecka. Chociaz mu pokazuję zdjecia z USG i sie cieszy to widzę ze tego jeszcze "nie czuje". Mowi ze kupi sluchawki i bedzie puszczać brzuszkowi muzykę. Chciałabym zabrać go na USG zeby zobaczył ze jego dziecko tam jest
Ale mowi ze nas kocha bardzo i wiem ze sie martwi.

No właśnie, mogła delikatniej ze mna rozmawiać a nie stawiać mnie w jednej linii z 16 latka co chce biec na imprezę i na dodatek mowic ze to moze jedyna szansa bo mam 31 lat i to moje pierwsze dziecko.
Nie zna mnie, mojego charakteru.

Ale wiem że jest dobrym lekarzem. W szpitalu nie widzieli przyczyny krwawienia a ona dostrzegła ze to byl krwiak ktory sie oczyscil.

Leze. Staram sie nie dręczyc syfem wokol mnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No bez przesady - kobiety po 35 roku życia decydują się na pierwsze dziecko i dobrze się wszystko kończy... Nie wiem co ta Twoja lekarka wymyśla, tylko niepotrzebnie Cię denerwuje

Co do więzi to ja szczerze mówiąc trochę zawiodłam się na TŻ. Myślałam, że bardziej będzie się angażował, a jemu wystarczy jak powiem że na badaniu wszystko ok wyszło... Jak ostatnio wieczorem miałam zachciankę, to powiedział "jutro Ci kupię" Nie miałam ciśnienia, ale trochę przykro mi się zrobiło, bo to fajne jak facet trochę też przeżywa ciążę...

[maggie123]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Dziewczyny a mi znowu wrocily mdlosci Powiedzcie, czy jak Was mecza to jecie na sile czy dajecie sobie spokoj? Mnie TZ zmusza, posuwa sie nawet do udawania glosu z brzucha "mamo jestem glodny...." albo "mamo ja nie chce kanapki tylko z pomidorem..." Nie rozumie, ze nie moge patrzec na normalny obiad, mieso bleeee

mimo 12tc nadal męczą mnie okropne mdłości. dziś znów zaliczyłam przytulanie z szuwarkiem a już 2 dni przerwy było.
jak tak mnie mega mdli, to na jedzenie zupełnie patrzeć nie mogę. jedynie wcisnę delikatnie sucharka czy piętkę chleba. wszystko inne mi śmierdzi. lodówkę otwieram z zaciśniętym nosem...
no i staram się nie dopuścić do uczucia głodu, bo jak tylko robię sie głodna, to nasilają sie mdłości, ale przełknąć nic nie mogę i koło się zamyka.
mam nadzieje, że w końcu nam ta "przyjemność" przejdzie.

Napisane przez mona1

Mam też pytanie. Czy mamusie będące w 12,13 tygodniu i więcej, odczuwają jakieś pobolewanie brzuszka, kłucie w okolicach jajników? Ja od czasu do czasu takie kłucia mam, mimo zapewnień dr że to zupełnie normalne bo macica rozciąga się, trochę mnie to niepokoi czy Wy też miewacie takie uczucie jakby "rozciągania" w brzuchu?

nic mnie nie boli. ale może mam po prostu już "rozciągnietą" macicę. bo w pierwszej ciąży to non stop mnie kłuło do tego brzuch bardzo wcześnie mi twardniał i skurcze się pojawiały. dlatego jechałam na nospie.

[mona1]

Napisane przez kate1623

Świetny pomysł. Ja mam wizytę 11.09 będziemy podglądać płeć

Kochana przedwczoraj miałam wizytę i mówiła mojemu ginowi, że odczuwam właśnie pobolewania, kłucia bądź ciągniecia, a jestem w połowie 16tyg. Powiedzial, że to jak najbardziej normalne i mam się nie martwić . Myślę, że będziesz wiedziała, który ból jest dla nas teraz "typowy" Ja się już przyzwyczaiłam

Wow, podglądanie płci masz jakieś przeczucie? co byś wolała?

Napisane przez mmhym

Bardzo fajny pomysł, tylko że na pierwszej to już chyba nie bardzo miejsce mamy?
Ja jestem w 11 i czasem czuję jakieś kłucia, ale rzadko.

post jeszcze przyjmuje tekst, także na razie nie jest tak źle te moje kłucia i pobolewania też nie są cały czas.

Napisane przez uparta8210

Mi też się podoba ten pomysł. Ja mam wizytę 5 września o 17.45 i mam nadzieję że ginekoloszka puści mi bicie serduszka, bo ostatnio to tylko powiedziała, że jest, ale nie puściła...

trzymamy w takim razie kciukasy za usłyszenie serduszka, sama jej powiedz ze chcesz posłuchać, ciekawe czemu ostatnio nie dala Ci posluchać może nie ma takiego sprzętu?

[lolitka888]

[QUOTE=kate1623;42495797]Witaj Gratulację . Skoro masz tak nieregularne to sugeruj się tym co wychodzi na USG, czyli 5tyg 2d oznaczszłaś w 6 tydzień i za jakiś tydzień, półtora powinno być już serduszko.

Mam nadzieje, że liczysz się z tym, ze stosunek przerywany także może prowadzić do ciąży?

To co widziałaś to pęcherzyk ciążowy i z tego co mi się wydaje z ciała żółtego powstanie Twoje maleństwo.

Kiedy lekarz powiedział żebyś znowu przyszła?/QUOTE]

Dziekuje No pewnie ze liczylam sie z tymi stosunkami przerywanymi.Chcielismy dziecko mimo ze sale na wesele mamy zarezerwowana dopiero w przyszlym roku Myslelismy ze skoro mam takie problemy z jajnikami to nie bedzie tak latwo a tu prosze Dlatego teraz za msc wezmiemy cywilny
Aha, czyli jak teraz jestem wedlug USG 6t2d to jestem w 7tyg
Co do objawow to przyszlo zmeczenie, tkliwosc piersi jak je dotykam, rozwolnienia rano, wieczorem wzdecia, brak apetytu i chyba mdlosci, dokladnie nie wiem bo inne mdlosci jak zawsze mialam to jak je poczulam to ledwo od razu do kibelka gnalam a teraz budze sie rano i w gardle takie dxiwne uczucie, ustach i odrzut na sama mysl o jedzeniu...a jeszcze luteine musze brac bo za malo progesteronu produkuje to juz w ogole bleee..ale zmusze sie di zjedxenia suchej kromki i za chwilke jest lepiej..Najgorzej ze do pracy na 8 h trzeba isc:p
Gin powiedxial zebym porobila liste badan i przyszla za 3 tyg czyli 12 wrzesnia.
Dziwne ze ten test 7 sierpnia byl negatywny..