Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[baja_86]

Napisane przez bebe97

Po wizycie nr 2
Usg pokazało nie pęcherzyk tylko pięknego maluszka wielkości 0,5 cm a serduszko biło głośno i wyraźnie!! Poleciały łezki szczęścia nie powiem Jestem w 1 dniu 7 tygodnia czy tam 6 tydz 1 dzień jak kto woli
Zostałam zbadana, wymacana, zważona, lekarz zrobił wywiad odnośnie samopoczucia i ewentualnych dolegliwości, przepisał lek w czopkach na mdłości i wymioty i witaminy. Ból brzucha to rozrastająca się macica. Mam zwolnienie 3 tyg i zalecenie żeby dużo odpoczywać.

Pokazałam mu skierowanie na badania, które wypisał mi gbur w przychodni i wiecie co? ten palant nawet nie zalecił badań jak trzeba! tylko krew i mocz a te wszystkie pozostałe tokso, wr i inne nie. Powiedziałam, że chciałam zrobić badania na NFZ żeby za nie nie płacić, więc gin kazał przyjść jutro do niego bo ma dyżur w przychodni przyszpitalnej, to dostanę skierowanie przez fundusz

Jestem lżejsza o 120 zł ale wiem za co

A oto nasze wielkie małe szczęście

gratuluje kropeczki z serduszkiem

Napisane przez elunka88

Cześć Dziewczynki zaglądam, żebyście o mnie nie zapomniały, ale nie dam rady nadrobić.
Wczoraj wreszcie spędziłam cały dzień z mężem. Dzisiaj wróciłam z pracy, miałam sporo roboty domowej, potem komputer był zajęty () i dopiero mam chwilkę, ale padam na pysk.

Uprałam dzisiaj 2 pralki ubranek dostałam od zony brata męza (bratowej?) Większość widać, że noszona i to dość mocno, ale niektóre ładne. I wanienkę

super, mam nadzieję, że mi też ktoś podaruje trochę ciuszków

Napisane przez paciarotta

Drogie dziewczyny w bardziej zaawansowanym stanie - tj MAMUSIE MARCOWE, ściskam Was mocno, zazdroszcze niepomiernie!

jeszcze trochę i sama się w II trym. znajdziesz, nawet nie wiesz jak to zleci

Napisane przez koziemleko

Ja też się pytałam swojego gin i usłyszałam, że on "tatusiów nie obsługuje", bo nie ma tego w umowie z nfz i ma na to za mało czasu, żeby mu się jeszcze ktoś trzeci kręcił.
A tak bardzo chciałabym, żeby mój Tż zobaczył jak maleństwo się rusza

ale powiedział, wielka szkoda, że ma takie podejście. Moja gin sama woła męża, najpierw wchodzę ja, rozmawiamy sobie, potem robi mi usg, podglądamy sobie same a potem woła Tż, jest to dosłownie koniec wizyty, wątpię, aby to było aż tak bardzo wytrącające i zajmowało tyle czasu

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Ogólnie lekarze to tragedia Ciężko znaleźć takiego który na prawdę angażuje się w problemy pacjentów i to bez znaczenia czy prywatnie czy na nfz, niestety.

Bo dla wielu jesteśmy tylko kolejnym przypadkiem. Ja na szczęście mam świetną panią dr, widać, że jej zależy na pacjencie. Swoje zaciążone pacjentki wysyła na jednodniowe badania do szpitala by skontrolować dodatkowo poza wizytą czy jest wszystko ok. Nie musiałaby tego robić, po co sobie roboty dokładać, nie mniej jednak taki ma zwyczaj. Gdy byłam u niej w szpitalu nie mogła zrobić mi usg, bo wykonywał je inny lekarz, niestety dziecko nie chciało dać się zmierzyć-odwróciło się, a miało to być usg genetyczne,więc moja gin zaprosiła mnie na wizytę 2 dni później do siebie i za tę wizytę nie wzieła ani grosza, bo te badanie mialy być wykonane w szpitalu, a nie jej wina że małe się zbuntowało Na wizycie się nie spieszy, wszystko wyjaśni, czuje się dobrze zaopiekowana. Oby było tak dalej.

Napisane przez Karolcia2401

Nareszcie widzisz pozytywy!Tak trzymać

Dziewczyny, byłam wczoraj na usg drugim, maluszek ma 1,5cm, z serduszkiem wszystko w porządku, tp na 7.04.
Więc proszę o wpisanie na pierwszą stronę:
Karolcia2401( Karolina, 24 lata) - OM 04.07, TP 07.04 (1 ciąża).
Ale co najlepsze - lekarz powiedział, że wydaje mu się że to chłopiec... Przecież to nierealne w 8 tygodniu, prawda?

wow to ekspresowo, ja o płci dowiedziałam się w 11 tc i już wtedy byłam zszokowana, że można to zobaczyć

Napisane przez marima

witam,
tak Was czasem podczytuję termin porodu mam na 05.03.2014, mam 26, no prawie 27 lat jest to moje pierwsze dzieciątko

sama jestem teraz w 13tc, czasem są ciężkie dni złe samopoczucie, w sumie same dobrze wiecie ale denerwuje mnie że w Polsce ciąża jest notoryczną chorobą narodową. mam pracę biurową, stresu w życiu mi nie brakuje,również dojeżdżam do pracy, ale nie wyobrażam sobie iśc tak od razu w którymś tam tygodniu na L4 nie mając realnie zagrożonej ciązy, bo co? bo mi się należy, bo jestem w ciazy i mi wolno? bo inne też od razu idą? przecież można się dogadać z pracodwacą i sobie na spokojnie dłużej popracować, ja mam ambitny plan pracować do końca 8 miesiąca ciązy, o ile życie dziecka nie będzie zagrożone. wiadomo nie mówię tu o przypadkach ciąż zagrożonych z krwawieniami itd, oczywiście przez pierwszy trymestr niektóre z nas mają nasilone wymioty, które w większości przechodzą w II trymestrze, oczywiście jeśli źle się czujemy weźmy sobie L4 na 2-3 tygodnie i jak się lepiej poczujemy to wróćmy do pracy. bo widzę że większośc ciężarnych z mojego otoczenia bierze od razu w 7/8 tyg L4 z założenia że będą kontynuować je do końca ciązy. Mam nadzieję że żadna z Was się za moje słowa nie obrazi, no ale już mam takie przekonania i się one nie zmienią

witam rówieśniczkę
Z pracą w ciązy to jest róznie, wszystko zalezy od rodzaju pracy, atmosfery i ogolnego samopoczucia ciężarnej. Gdybym czuła się dobrze, ale w pracy miała straszną atmosferę to byłabym już na zwolnieniu.
Ja uważam, że każda robi jak uważa, L4 w ciązy to nasz przywilej, czas który nam się nalezy i to jedyne co od Państwa dostaniemy i możemy sobie pozwolić na wykorzystanie tego czy się komuś to podoba czy nie.
Ja sama zamierzam pracować mniej więcej do listopada. pracuje w przedszkolu i trochę obawiam się o czas przeziębien, infekcji czy też zwykłych urazów przy ruchliwych dzieciach. Prace uwielbiam, ciąża rozwija się prawidłowo dlatego wracam, ale rozumiem inne które wolą od razu iść na L4.

Koleżanki po fachu, a jak z wami? bo wiem, że też miałyście dylematy czy pracować czy zostać w domu?

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Ten dzień będzie najdłuższym dniem Mam na 15 dopiero, ale znając życie wejdę z godzinę później

No to prawie tak samo mamy - ja na 16...
Jakoś musimy dotrwać...
Ja dzisiaj miałam taki kryzys, że chciałam na szybko po pracy gdzieś na szybkie USG skoczyć, tak tylko żeby zajrzeć, ale już się opamiętałam

Napisane przez 23Paula23

Witam Was po długiej nieobecności niestety ale dotknęło mnie błogosławieństwo zwane internetem bezprzewodowym dopiero dziś dostałam nowa kartę bo tamta przestała działać...
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku już 2 tygodnie czuje kopniaki jesteśmy po USG połówkowym i z dzidzią wszystko dobrze, z piersi leci mi już mleko? bynajmniej tak to wygląda... A co do płci dalej jesteśmy na etapie "na następnej wizycie Pani powiem" wizyta 13 września mam nadzieje że uparty lekarz wkoncu cos zdradzi Duphaston i nospe odstawiłam półtora tygodnia temu, dostałam ponownie pimafucin bo w dalszym ciągu lekarz twierdzi że jest za dużo śluzu...
Biorę się za nadrabianie

Właśnie ostatnio się zastanawiałam, gdzie się podziewasz
Chyba u Ciebie to dzieciątko chce pozostać niespodzianką

[23Paula23]

Napisane przez teQiba

No to prawie tak samo mamy - ja na 16...
Jakoś musimy dotrwać...
Ja dzisiaj miałam taki kryzys, że chciałam na szybko po pracy gdzieś na szybkie USG skoczyć, tak tylko żeby zajrzeć, ale już się opamiętałam




Właśnie ostatnio się zastanawiałam, gdzie się podziewasz
Chyba u Ciebie to dzieciątko chce pozostać niespodzianką

No w piątek byłam na wizycie i mój tż dzwoni taki zniecierpliwiony czy mi powiedział a ja noo powiedział że będziemy mieli dziecko xD i tym sposobem tz stwierdził że chyba szybciej urodzę niż nam lekarz powie :P ale 13stego powiem że jak się nie dowiem to nie wyjdę z gabinetu

[Ela87]

Napisane przez pola_m

Mam pytanie, ćwiczycie jakoś?

Ja przed ciążą pare miesięcy ćwiczyłam w domu z Ewką Ch, wciągnęłam się
No i teraz odpuściłam, nie chcę przedobrzyć, staram się jakąś delikatną gimnastykę robić i myślę sobie, może znacie jakieś zestawy ćwiczeń?

Napisane przez marima

ja ćwiczyłam intensywnie przed ciąża, w ciązy przystopowałam bo miałam zawroty głowy, omdlenia i straszne młości i od razu po pracy kładłam się o 17.30 spać, ale teraz czuję się znacznie lepiej i chciałabym sobie poćwiczyć ale nie wiem co jest odpowiednie, a w moim mieście mamy tylko jogę dla ciężarnych, ale ze względu na znaczną wadę kręgosłupa nie jest to dla mnie wskazane.

Tutaj jest plan treningowy dla ciężarnych
http://www.sfd.pl/-t451674.html
Ja zacznę ćwiczyć w przyszłym tyg. Bo jeszcze nie jestem w pełni sił

Napisane przez 23Paula23

Witam Was po długiej nieobecności niestety ale dotknęło mnie błogosławieństwo zwane internetem bezprzewodowym dopiero dziś dostałam nowa kartę bo tamta przestała działać...
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku już 2 tygodnie czuje kopniaki jesteśmy po USG połówkowym i z dzidzią wszystko dobrze, z piersi leci mi już mleko? bynajmniej tak to wygląda... A co do płci dalej jesteśmy na etapie "na następnej wizycie Pani powiem" wizyta 13 września mam nadzieje że uparty lekarz wkoncu cos zdradzi Duphaston i nospe odstawiłam półtora tygodnia temu, dostałam ponownie pimafucin bo w dalszym ciągu lekarz twierdzi że jest za dużo śluzu...
Biorę się za nadrabianie

WOW już kopniaki klask i:

[teQiba]

Napisane przez 23Paula23

No w piątek byłam na wizycie i mój tż dzwoni taki zniecierpliwiony czy mi powiedział a ja noo powiedział że będziemy mieli dziecko xD i tym sposobem tz stwierdził że chyba szybciej urodzę niż nam lekarz powie :P ale 13stego powiem że jak się nie dowiem to nie wyjdę z gabinetu

Chyba tak musisz zrobić

[mona1]

Napisane przez 23Paula23

Witam Was po długiej nieobecności niestety ale dotknęło mnie błogosławieństwo zwane internetem bezprzewodowym dopiero dziś dostałam nowa kartę bo tamta przestała działać...
U mnie wszystko w jak najlepszym porządku już 2 tygodnie czuje kopniaki jesteśmy po USG połówkowym i z dzidzią wszystko dobrze, z piersi leci mi już mleko? bynajmniej tak to wygląda... A co do płci dalej jesteśmy na etapie "na następnej wizycie Pani powiem" wizyta 13 września mam nadzieje że uparty lekarz wkoncu cos zdradzi Duphaston i nospe odstawiłam półtora tygodnia temu, dostałam ponownie pimafucin bo w dalszym ciągu lekarz twierdzi że jest za dużo śluzu...
Biorę się za nadrabianie

Hej Paula! Super że jesteś, już się o Ciebie zaczynałam martwić Ależ ten lekarz Was męczy z tą płcią
A czy dużo śluzu to nie jest normalny objaw ciąży? CZemu lekarza to niepokoi? Jaka może być tego przyczyna?

[czarnamadonna1982]

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

[Ela87]

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko w porządku
Łatwo się mówi, że musisz się bardziej oszczędzać

[23Paula23]

Napisane przez mona1

Hej Paula! Super że jesteś, już się o Ciebie zaczynałam martwić Ależ ten lekarz Was męczy z tą płcią
A czy dużo śluzu to nie jest normalny objaw ciąży? CZemu lekarza to niepokoi? Jaka może być tego przyczyna?

Milo że tu o mnie pamiętacie
Według mojego lekarza nie jest to dobry objaw bo może to być infekcja, leki które mi przepisał są na grzyby? Mimo że ja żadnych objawów typu swędzenie, pieczenie nie mam ale stwierdził że lepiej dmuchać na zimne i wziąć po 1 globułce przez 3dni.

[(t)asia]

Ja też myślałam, że będę pracowała jak najdłużej ale jest jak jest. Ciągle wymiotuje, czuje się tragicznie. W pracy jestem bezużyteczna w takim stanie. Dostałam dzisiaj zwolnienie do kolejnej wizyty u gina. Nie chcę go ciągnąć do końca, chcę tylko przetrwać ten najgorszy okres.

[mmhym]

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

Kolejne stresy Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.




Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

[23Paula23]

Napisane przez mmhym

Kolejne stresy Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.




Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

Współczuje też kiedyś miałam podobną sytuacje tyle że dodzwonili sie do mojego tż ? wgl ciekawi mnie czemu nie do mnie tylko do niego ale ja bynajmniej nie jechałam na marne. Oj strasznie niezorganizowane a co do twojego siedzenia tam to ostatnio u mnie w przychodni siedziała bardzo wściekła kobieta chyba jej przyjąć nie chcieli i latała a to do recepcji a to do położnej (2 inne budynki) wkoncu siedzi taka wkurzona w poczekalni i podchodzi babka i pyta ją czy ona stoi a kolejce a ta do niej "NIE, MEDYTUJE" Może myślały że Ty też

[baja_86]

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

najważniejsze, że dziecku bije serce. Z małym dzieckiem to chyba nie da się odpoczywać. Możesz liczyć na pomoc mamy, siostry, kogoś bliskiego? może odciązyłyby cię w opiece nad dzieckiem, na tyle na ile jest to możliwe, aż do powrotu Tż z pracy

Napisane przez 23Paula23

Milo że tu o mnie pamiętacie
Według mojego lekarza nie jest to dobry objaw bo może to być infekcja, leki które mi przepisał są na grzyby? Mimo że ja żadnych objawów typu swędzenie, pieczenie nie mam ale stwierdził że lepiej dmuchać na zimne i wziąć po 1 globułce przez 3dni.

U mnie na ostatniej wizycie ginka też stwierdziła, że mam dużo śluzu, ale to chyba taka moja uroda, bo już mi to kiedyś mówiła, ale przed ciążą. Miała teraz nawet coś na to dać, ale przy wypisywaniu recepty chyba zapomniała, z resztą ja też

Napisane przez (t)asia

Ja też myślałam, że będę pracowała jak najdłużej ale jest jak jest. Ciągle wymiotuje, czuje się tragicznie. W pracy jestem bezużyteczna w takim stanie. Dostałam dzisiaj zwolnienie do kolejnej wizyty u gina. Nie chcę go ciągnąć do końca, chcę tylko przetrwać ten najgorszy okres.

jak się lepeij poczujesz zawsze możesz wrócić do pracy, a teraz odpoczywaj

Napisane przez mmhym

Kolejne stresy Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.




Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

co za szkoda no ale do czwartku blisko

Napisane przez 23Paula23

Współczuje też kiedyś miałam podobną sytuacje tyle że dodzwonili sie do mojego tż ? wgl ciekawi mnie czemu nie do mnie tylko do niego ale ja bynajmniej nie jechałam na marne. Oj strasznie niezorganizowane a co do twojego siedzenia tam to ostatnio u mnie w przychodni siedziała bardzo wściekła kobieta chyba jej przyjąć nie chcieli i latała a to do recepcji a to do położnej (2 inne budynki) wkoncu siedzi taka wkurzona w poczekalni i podchodzi babka i pyta ją czy ona stoi a kolejce a ta do niej "NIE, MEDYTUJE" Może myślały że Ty też

dostało jej się bezpowodujak ja nie lubie czekać w kolejce na wizytę. W przychodni do której chodzę są nr, nie raz już jakaś się próbowała wcisnąc w nie swoją kolejkę, uważając, że ona jest w poczekalni dłuże niż ta co akurat powinna wchodzić, ale mi wtedy ciśnienie skacze. Nie lubię tych wrzeszczących i znerwicowanych pacjentek wykłócających się o różne rzeczy w poczekalni

[kate1623]

Jeśli chodzi o mnie to mam lekarza gin do którego chodzę prywatnie na co dzień, ale ze względu na ciążę i masę badań chodzę na nfz do niego tylko usg robi prywatnie.

Cyrki w poczekalni są zawsze niesamowite nawet do łazienki boję się iść żeby jakaś ciężarna się przede mnie nie wepchneła . Tak jest dlatego bo zanim wejdziesz na wizytę do gina najpierw idziesz do położnej (ważenie, mierzenie, taki mały wywiad, detektor płodu itp itd.). To własnie generuje cyrki. Dajmy na to że masz wizytę na 9:00 to musisz przyjść minimum pół godziny wcześniej żeby wepchnąć się do położnej. Przez to spędzam tam koło 1,5h z czego 0.5h to wizyta .

[trihomonas]

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

[mariolasl]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Bardzo mi przykro
Trzymaj sie jakos

[asienka213]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

mi rowniez bardzo przykro

[nadzwyczajna]

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez czarnamadonna1982

Hej . Ja do lekarza w pierwszej ciazy na nfz chodzilam i bylam bardzo zadowolona siedzialam po pol h i byl ze mna maz Jestem znowu w szpitalu z krwawieniami.dzidzia zyje serduszko bije no i te plamienia to najprawdopodobniej krwiak .bede musiala wiecej sie oszczedzac choc nie mam pojecia jak mam to zrobic przy niemal 9miesiecznym dziecku.ale jestem dobrej mysli mimo wszystko i cZekam na badania.

Cale szczescie ze z dzidzia wszystko ok
Trzymaj sie

Napisane przez mmhym

Kolejne stresy Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.




Ja po "wizycie"
Siedzę sobie w poczekalni, kurtka jakaś wisi, więc myślę, że lekarka przyjmuję. Ale 10 min już powinnam siedzieć, więc poszłam zapytać w rejestracji, a babka mówi, że moja dzisiaj nie przyjmuje... Ponoć dzwonili, ale nie odpowiadałam - okazało się, że numer ktoś mój źle napisał... A jak poszłam do poczekalni, to się zadna nie zarejestrowała, czemu tam siedzę...
Tyle dobrze, że zapisała mnie na ten czwartek na 11.15. Ech, ale wybierać się i jechać autobusem musiałam.

Ale lipa z ta wizyta
Dobrze ze kolejna tak szybko

Napisane przez kate1623

Przez to spędzam tam koło 1,5h z czego 0.5h to wizyta .

Ja ostatnio czekam 3 godziny a wizyta 15 minut trwala

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

O matko - tak mi strasznie przykro

[kate1623]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Bardzo Ci współczuję aż normalnie brak mi słów...

[teQiba]

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co za malpa
Ale dlaczego tak Ci powiedziala? Skad takie wnioski wysnula?

[bebe97]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Strasznie mi przykro 12 tydzień to już krok przed bezpiecznym II trymestrem

dziewczyny mam wrażenie to nasz wątek jest jakiś pechowy

[amelka2006]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Bardzo mi przykro. Aż mi się płakać chce

[Ela87]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Aż mnie brzuch rozbolał To niesprawiedliwe
Życzę dużo szczęścia ...

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Przy maluszku na pewno bedzie trudno lezec. Mi wolno wstawac tylko do toalety.
Dostalam duphaston dodatkowo do luteiny. Krwawienie prawdopodobnie przez krwiaka.
Dziecko uroslo i ma 3, 2 cm. Rosnie nie zwazajac na nic.

Plakalam jeszcze w domu az mnie glowa rozbolala teraz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dlaczego nieodpowiedzialna? Nie rozumiem...

Napisane przez bebe97

Strasznie mi przykro 12 tydzień to już krok przed bezpiecznym II trymestrem

dziewczyny mam wrażenie to nasz wątek jest jakiś pechowy

Jak popatrzyłam na mamusie aniołków w innych wątkach, to się przeraziłam... To się chyba nie dzieje naprawdę

[ag9]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

bardzo mi przykro co dzień jak tu wchodziłam to bałam się żeby czegoś takiego nie przeczytać...

[bebe97]

Czarnamadonna trzymaj się w szpitalu i zaciskaj nogi. Ja zaciskam kciuki.
Za ciebie i za Nadzwyczajną.

Ciągle myślę o Trihomonas, 12 tydzień...

[mmhym]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Ogromnie współczuję. Życzę dużo siły.

Napisane przez nadzwyczajna

No ja dzis wysluchalam w gabinecie jaka jestem nieodpowiedzialna i ze czas potraktowac powaznie ta ciaze bo ja sie chyba nie przejmuje. Az sie poryczalam. Bo leze karnie i przeżywam a ona mnie potrakrowala jakbym chciala poronic. Powiedziala ze moze to moja jedyna szansa na dziecko. No okropnie sie poczulam. Jakby to krwawienie bylo na moje życzenie.

Dlaczego Ci powiedziała, że jesteś nieodpowiedzialna? W sensie o co jej chodziło?

Napisane przez bebe97

dziewczyny mam wrażenie to nasz wątek jest jakiś pechowy

Dlaczego pechowy? Jeśli popatrzysz na inne wątki na poczekalni, to niestety, mamuś aniołkowych jest wiele. Cięzko nam się z tym pogodzić, ale poronień jest stosunkowo dużo. Takie czasy?

[nadzwyczajna]

Napisane przez teQiba

Co za malpa
Ale dlaczego tak Ci powiedziala? Skad takie wnioski wysnula?

No wlasnie nie wiem. Bylam w szoku. Rozumiem ze chciala mi uświadomić ze musze uwazac ale zeby tak powiedziec. Przeciez mnie nie zna...
Ide spac bo za duzo emocji i nerwow.
Moj TZ mi kazal zmienic lekarza. Ale ona jest dobrym specjalista choc jest obcesowa z lekka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ag9]

Napisane przez bebe97

Czarnamadonna trzymaj się w szpitalu i zaciskaj nogi. Ja zaciskam kciuki.
Za ciebie i za Nadzwyczajną.

Ciągle myślę o Trihomonas, 12 tydzień...

Też teraz myślę ciągle... też jestem w 12 tygodniu... a usg dopiero 5.09. i bardzo się boję.. gdybym jeszcze wiedziała czy mogą być jakieś zwiastuny najgorszego....?

[paciarotta]

Napisane przez trihomonas

Czesc dziewczyny-przyszlam sie pozegnac ...Ciezko mi o tym pisac-to byl 12 tydzien Gdybym chociaz dostala po prostu okres-moze byloby inaczej ale ten zabieg...Plakalam do momentu az zadziala narkoza..Nie bede wiecej pisac o szczegolach...Dopiero co zaczelam sie przyzwyczajac do ciazy a tu taki cios Nie wiem jak poinformuje rodzicow... Zycze Wam i malenstwom duzo zdrowia...
mona prosze o przeniesienie mnie do mam anilokow

Bardzo mi przykro, trzymaj się dzielnie! Początki są straszne, potem z czasem jakoś dochodzi się do siebie.. Chociaż nie powiem..masa pytań pozostaje w głowie na zawsze..